Wyspa tajemnic - Dawid Kolarczyk - ebook

Wyspa tajemnic ebook

Dawid Kolarczyk

3,0

Opis

Zapraszamy do lektury niezwykłej książki, która zabierze Cię w podróż na granicy między rzeczywistością, a fantazją. Autor opisuje zagadkowy eksperyment psychologiczny, który odbył się bez wiedzy głównego bohatera – tajemniczego Sama.

Eksperyment ten był skomplikowany i prowokacyjny, co mogło prowadzić do zaburzeń i konsekwencji o nieprzewidywalnym charakterze. Książka przenosi czytelnika w świat, w którym granica między rzeczywistością, a fantazją staje się płynna. Autor, złączywszy elementy naukowe, psychologiczne oraz fantazyjne, stworzył historię, która zmusza do zastanowienia się nad rzeczywistością, granicami ludzkiej moralności i naturą ludzkiej psychiki.

Dzięki lekturze zyskasz nowe spojrzenie na świat i ludzi, którzy nas otaczają, a także odkryjesz, jak wiele ciekawych faktów kryje się za pozorną prostotą codzienności.

Jeśli interesują Cię zagadki ludzkiej psychiki i chcesz przeżyć fascynującą przygodę intelektualną, ta książka jest dla Ciebie!

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 108

Rok wydania: 2023

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,0 (1 ocena)
0
0
1
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



WYSPA TAJEMNIC

Dawid Kolarczyk

Tytuł: Wyspa tajemnic

Autor: Dawid Kolarczyk

Projekt okładki: @DigiAi

Opracowanie graficzne: @DigiAi

Korekta: Dorota Krowicka (Korekto.pl)

Numer ISBN: 978-83-968073-0-4

Copyright © 2023 by Dawid Kolarczyk – Wszelkie prawa zastrzeżone.

Niniejszy ebook jest chroniony prawami autorskimi. Wszelkie prawa do jego treści są zastrzeżone. Kopiowanie, rozpowszechnianie, udostępnianie publiczne, wypożyczanie, sprzedaż, czy też wykorzystywanie treści ebooka w celach komercyjnych lub niekomercyjnych bez zgody autora jest zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich.

Historia przedstawiona w tym ebooku jest fikcyjna i nie ma poparcia naukowego. Wszystkie postaci i zdarzenia zostały wymyślone przez autora. Zbieżność zdarzeń i podobieństwa do osób rzeczywistych są przypadkowe.

Wydawnictwo IPIXEL

Wydanie I - Katowice 2023

Pewność siebie

Sam od dawna zdawał sobie sprawę, że w jego życiu dzieją się rzeczy, które trudno wytłumaczyć w racjonalny sposób. Odkąd jednak zaczął pracować w Berlinie, wszystko, co kiedyś nazywał siłą przyciągania, nasiliło się do tego stopnia, że niektóre jego myśli zaczęły materializować się z natychmiastowym skutkiem, inne natomiast z opóźnieniem. Czasami sytuacje były tak irracjonalne, że powodowały dyskomfort związany z brakiem zrozumienia zdarzeń, które go spotykały.

Stres i strach u człowieka zazwyczaj pojawiają się w sytuacjach dla niego nowych lub niezrozumiałych. Dotyczy to szczególnie zdarzeń, kiedy brakuje mu sprawowanej nad nimi kontroli. Ludzie przestają bać się okoliczności, w jakich już wcześniej się znaleźli, a jeśli doświadczają stresu, to jest o wiele mniejszy. Pewność siebie jest wynikiem doświadczeń, które człowiek zdobył w trakcie przeżywania różnych sytuacji. Można wyobrazić sobie chirurga wykonującego krzesło z drewna. Czy podczas takiej pracy czuje się on pewny siebie? Jeśli robi to po raz pierwszy, krzesło nie będzie perfekcyjne. Jednak przy stole operacyjnym jest już na tyle pewny siebie, że potrafi wykonywać skomplikowane czynności przez wiele godzin. Pomaga mu w tym świadomość własnych umiejętności, bo doskonale wie, co robi. Pracował nad tym przez wiele lat i ma za sobą setki takich operacji. Być może, jeśli lubi majsterkować, wykonanie drewnianego krzesła nie zrobi na nim większego wrażenia, ale stolarz byłby w tym na pewno lepszy i pewniejszy siebie.

Można więc zgodzić się z tezą, że ludzie uważani za pewnych siebie, to osoby, które znalazły się w wielu różnych sytuacjach w życiu, zarówno dobrych, jak i złych. Byli narażeni na zmienne warunki rzeczywistości i pokonali wiele trudności, co pozwoliło im na wzmocnienie własnego charakteru i ciała. Uzyskanie pewności siebie jest możliwe w każdym momencie życia, ale przede wszystkim zależy od nastawienia człowieka i jego gotowości do wyjścia ze swojej strefy komfortu.

Ludzie często zadają sobie pytanie, dlaczego niektórzy wydają się być tak pewni siebie, że aż emanują z nich pozytywne wibracje. Odpowiedź jest prosta – te osoby po prostu potrafiły wyjść poza własną strefę komfortu i podjęły stojące przed nimi wyzwania.

Warto też zwrócić uwagę, że osiągnięciu pewności siebie sprzyjają również nieprzyjemne doświadczenia życiowe. Niekiedy to właśnie trudne sytuacje sprawiają, że człowiek zyskuje siłę, dzięki której jest w stanie stawić czoła najtrudniejszym przeciwnościom. Trzeba jednak pamiętać, że nie każdy potrafi radzić sobie z trudnymi sytuacjami, a to, co nas nie zabije, niekoniecznie zawsze nas wzmacnia. Niekiedy trudne doświadczenia mogą nas załamać i pozostawić na całe życie nieusuwalny ślad.

Należy również pamiętać, że zyskanie pewności siebie jest procesem wymagającym nakładu pracy i determinacji. Niektórzy ludzie mają po prostu właściwe predyspozycje do jej rozwoju, ale każdy może nauczyć się tej umiejętności i odważnie wychodzić ze swojej strefy komfortu. To proces wymagający czasu i zaangażowania, ale z pewnością przyniesie pozytywne efekty w postaci lepszego samopoczucia oraz sukcesów w życiu osobistym i zawodowym.

W budowaniu pewności siebie bardzo ważną rolę odgrywają wzorce, jakie wynosi się z domu. Najczęściej są one wynikiem wychowania, w trakcie którego rodzice pozwalali dzieciom na samodzielne pokonywanie trudów dorastania. To z kolei wpływało na rozwój samodzielności i odporności na przeciwności losu. Niestety nie każdy miał okazję zyskać takie wzorce w swoim życiu. Jednakże nie ma się co załamywać. Jako dorośli możemy wyjść poza strefę komfortu i próbować nowych rzeczy. Róbmy więc rzeczy, których nigdy wcześniej nie robiliśmy. Szukajmy nowych wyzwań i próbujmy im sprostać, nawet jeśli wydają nam się trudne. A im więcej próbujemy, tym więcej się uczymy i bardziej rozwijamy.

Możemy również pracować nad swoim sposobem myślenia i mówienia. Spróbujmy podejść do tej samej sytuacji z różnych perspektyw i nauczyć się wyrażać nasze myśli i emocje w sposób inny niż zwykle. Gdy zaczniemy tak działać, przekonamy się, że nasze życie zacznie się zmieniać na lepsze, a my staniemy się lepszymi wersjami samych siebie. To nasze słowa i myśli kreują naszą rzeczywistość.

Niektórzy ludzie twierdzą, że co siedem lat komórki w naszym ciele się regenerują. To znaczy, że co siedem lat możemy być inną wersją siebie, a to, kim byliśmy w przeszłości, może okazać się niezgodne z tym, kim jesteśmy teraz. To dobrze, ponieważ dzięki temu zyskujemy możliwość rozwoju i zmiany na lepsze. Jako ludzie powinniśmy ciągle się uczyć i rozwijać, ponieważ życie to ciągły proces zmian. Jako osoby dorosłe powinniśmy podejmować wyzwania i krytycznie analizować to, czego już się nauczyliśmy. Ktoś mądry kiedyś powiedział, że rozwój to tak naprawdę poddanie pod analizę i krytykę wszystkiego, czego nauczyliśmy się do tej pory. 

Sam

Sam z natury był bardzo zaradnym człowiekiem. Ostatnie wydarzenia sprawiły, że jego życie nabrało niezwykłego tempa. Wiele z dotychczasowych sytuacji wywoływało w nim zarówno niepokój, jak i niesamowitą ciekawość. Wydarzenia, których był świadkiem, wydawały mu się bardzo skomplikowane i trudne do zrozumienia. Uważał, że wszystko, co się działo wokół niego, przypomina małą zakręconą pętelkę, tworząc swoiste schematy.

Dla młodego człowieka, który dorastał na polskim blokowisku, te zagadki stanowiły nie lada wyzwanie. Od początku główkował i chciał odkryć sekrety, które kryły się za tymi skomplikowanymi schematami. Był zmotywowany do zrozumienia i rozwiązania zagadki, która wydawała się nie do ogarnięcia, ale jednocześnie miała w sobie coś, co przyciągało jego uwagę.

Sam wiedział, że na świecie istnieje siła, której nie można dojrzeć gołym okiem, ale jednocześnie obecna jest we wszystkim. Siła, która łączy wszystko i wszystkich ze sobą, tak jak krople w oceanie czy zwarte płomienie świec, tworzące jeden wielki ogień. Zjawisko to było bardzo trudne do zrozumienia, ale materializowało się w każdej osobie, na różnym poziomie.

Właśnie dzięki tym przekonaniom i ciekawości Sam zaczął wychodzić poza swoją strefę komfortu, odrzucił własne lęki i podjął wyzwanie, którego skutków nie był w stanie przewidzieć.

Był mężczyzną średniego wzrostu o niebieskich oczach i dobrze zbudowanym ciele. Szerokie barki i mocne mięśnie wskazywały, że wiele czasu poświęcał aktywności fizycznej. Zawsze był gotów na przygodę i odkrywanie czegoś nowego. Cechowały go ambicja i dobre wykształcenie. Jego pasją było zgłębianie wiedzy z różnych dziedzin, ale najbardziej fascynowało go to, co nieznane i zakazane. Był uważnym obserwatorem, a wszystko, co widział, poddawał wewnętrznej krytyce. Uważał, że na świecie są rzeczy, których zwykły inżynier nie jest w stanie pojąć. Istnieją kwestie, które nigdy nie zostaną ujawnione. To sprawy, które mogą wydawać się bardziej lub mniej irracjonalne, ale wraz z rozwojem technologii stają się coraz bardziej dostępne dla ludzi. Sam wierzył, że światem rządzą prawa, których nie można dostrzec gołym okiem, a obecne powszechne stosowanie równania opisującego fizyczne zasady działania wszechświata to tylko początek tego, co mamy odkryć. W myśl zasady „wiem, że nic nie wiem” na początku dokładnie analizował wszystko, co go otaczało. Jego ciekawość i chęć doświadczania wielokrotnie wprowadzały go w niekomfortowe sytuacje, które niekiedy wydawały mu się nielogiczne, ale zarazem pasowały do siebie niczym puzzle.

Marzenia

Jak każdy młody chłopak Sam miał swoje marzenia i starał się je zrealizować. Wiedział, że marzenia to nie tylko myślenie o tym, czego pragnie się w życiu, ale przede wszystkim dążenie do tego poprzez podejmowanie konkretnych działań. Marzenia są to pewne pragnienia, o których myślimy i tworzymy na ich temat wyobrażenia, a później chcemy je zmaterializować. Każdy krok, nawet najmniejszy, przybliża nas do celu. Jeśli zdecydujesz się na pierwszy krok, musisz zamienić swoją energię w działania, które zaprowadzą cię w odpowiednie miejsce. Na odpowiednią matrycę, gdzie będziesz mógł zrealizować postawione sobie cele.

Marzenia są bardzo indywidualne, dlatego to, co dla jednej osoby jest marzeniem, dla innej może być czymś zupełnie nieważnym. Niemniej jednak nikt nie powinien wstydzić się swoich marzeń, ponieważ każde z nich jest ważne i powinno być szanowane. Niezależnie od tego, czy ktoś chce mieć luksusowe auto, czy marzy o czekoladowym batoniku, powinien dążyć do realizacji wyznaczonego sobie celu bez względu na opinię innych. Ważne, by cieszył się drogą prowadzącą do spełnienia marzenia, ponieważ to właśnie ona nauczy go najwięcej. A zrealizowanie marzenia to nagroda za ciężką pracę i determinację. Dlatego każdy ma prawo, a nawet obowiązek marzyć!

Sam uwielbiał podróże, niezależnie od miejsca docelowego. Miasta, lasy, pustynie czy ruiny, każde z nich miało dla niego wartość poznawczą. Nowe smaki, zapachy, widoki i dźwięki sprawiały mu radość i ekscytację. Kochał zwierzęta i uwielbiał je obserwować, szczególnie w ich naturalnym środowisku. Uważał, że każde stworzenie, niezależnie od tego, czy to człowiek, czy zwierzę, ma prawo do wolności i do zaspokajania swoich podstawowych potrzeb.

Mimo że odwiedził już wiele miejsc na kilku kontynentach, istniało jedno, które przyciągało go od wielu lat. Islandia, dziewicza wyspa położona na północy Oceanu Atlantyckiego kojarzyła mu się z czymś nieskalanym i nieodkrytym przez człowieka. Surowy klimat i piękne widoki, które zawsze podziwiał na zdjęciach, przyciągały go na tyle, że potrafił spędzać godziny na ich oglądaniu. Choć zwiedził tę wyspę jedynie za pośrednictwem Google Maps, to liczne wodospady, wielkie gejzery, efektowne wulkany i góry magmy, które mógł obejrzeć w Internecie, wywoływały w nim wyrzuty endorfin. Islandia miała w sobie coś, co go pociągało. Mówił o tym głośno, lecz mimo to przesuwał swoją wizytę do tego magicznego miejsca.

Facebook

Media społecznościowe, które zrewolucjonizowały sposób, w jaki ludzie odbierają świat i zdobywają wiedzę, to bez wątpienia jedne z najważniejszych osiągnięć technologicznych naszych czasów. Dzięki nim dostęp do informacji stał się szybki i łatwy, a treści wideo, zdjęcia i wiadomości mogą szybko rozprzestrzeniać się w sieci, wpływając na sposób, w jaki ludzie postrzegają rzeczywistość. Niestety wielu osobom sprawia trudności odróżnienie prawdziwych informacji od fałszywych, co staje się szczególnie problematyczne w dobie fake newsów.

Za wiarygodne źródło informacji często uchodzą media publiczne. Niestety rzeczywistość wygląda inaczej, a przekazywane przez nie wiadomości niekoniecznie odznaczają się rzetelnością. Często treści te są manipulowane i kreowane w celu wywarcia wpływu na poglądy społeczeństwa, a pojawiający się w radiu czy telewizji rzekomi eksperci i naukowcy nie zawsze są obiektywni. Przyjęło się jednak, że jeśli coś pojawia się w mediach głównego nurtu, to jest to absolutna prawda. A gdy jeszcze usłyszymy, że tak stwierdzili naukowcy lub specjaliści, to musi to być prawdziwe w 100%. Niestety rzeczywistość jest taka, że informacje podawane w mediach są kreowane u samego szczytu, a później powtarzane wszędzie, często nawet z użyciem tych samych słów. Obecne media mają więc wpływ na kształtowanie poglądów społeczeństwa, a nie na przedstawienie samej prawdy. Rzekomi eksperci inaukowcy nie zawsze mogą pochwalić się doświadczeniem w danej profesji i często są opłacani przez swoich zleceniodawców. W dzisiejszych czasach zrobienie kilkudniowego kursu w danej dziedzinie pozwala już na uzyskanie statusu specjalisty. W rezultacie przedstawiane fakty nie zawsze są w pełni prawdziwe, a rzadko kiedy przedstawiane wraz ze wszystkimi okolicznościami i kontekstem. Słuchacz niestety często nie zastanawia się, czy to, co słyszy, jest prawdą. Nie poddaje wewnętrznej krytyce okoliczności i faktów oraz nie zdaje sobie sprawy, że jest manipulowany zarówno na poziomie świadomym, jak i nieświadomym. Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego tak rzadko albo w ogóle nie widać w telewizji reklam np. samochodów takich marek jak Ferrari, Bugatti, Lamborghini? Po pierwsze, nie potrzebują reklamy, a po drugie, osoby, które kupują takie samochody, praktycznie nie oglądają telewizji. Myślę, że wnioski nasuwają się same.

Warto zdać sobie sprawę, że media mają realny wpływ na nasze myślenie, a oglądanie telewizji czy przeglądanie Internetu może nawet prowadzić do zmian w mózgu. Badania pokazują, że już kilka minut po włączeniu telewizora zmieniają się ludzkie fale mózgowe, co skutkuje wyłączeniem krytycznego myślenia. Telewizja skupia naszą uwagę na negatywnych emocjach, co z kolei wpływa na nasze samopoczucie i sposób postrzegania rzeczywistości, a przykładowo sponsorowane reklamy leków ciągle podświadomie sugerują, że jesteśmy chorzy i ich potrzebujemy.

Warto pamiętać, że media społecznościowe też mogą wpływać na nasze zachowania, a my nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Dlatego ważne jest, aby krytycznie podchodzić do przekazu medialnego, analizować źródła informacji i szukać rzetelnych danych. Odpowiednie podejście do mediów może pomóc w budowaniu bardziej świadomego podejścia do świata i wzmocnić pewność siebie.

Media społecznościowe nie służą bowiem tylko do komunikacji i wymiany doświadczeń, mogą również kreować nasze przekonania i zmieniać nasz system wartości. W rzeczywistości, podobnie jak telewizja, są w stanie zmieniać nasze preferencje i nawyki zakupowe oraz wpływać na nasze gusta. Istnieją specjalne techniki, które po odpowiednim czasie stosowania mogą zmienić to, co lubimy i wpłynąć nawet na naszą osobowość – a wszystko to bez naszej świadomej wiedzy. Obrazy i dźwięki, jakich doświadczamy w mediach społecznościowych, mogą wpływać na układ hormonalny, zmieniać nastrój i zachowanie.

Oczywiście nie ma potrzeby, by całkowicie rezygnować z korzystania z mediów społecznościowych. Ważne jest to, by rozsądnie korzystać z narzędzi, które są jednym z wielu dobrodziejstw technologii. Jestem przekonany, że dobre intencje tworzenia sztucznej inteligencji przyczynią się do rozwoju naszej cywilizacji. Na przykład, obecnie sztuczna inteligencja ChatGPT-5 jest w stanie zastąpić prawnika, dziennikarza, terapeutę i wiele innych zawodów. Nawet w dziedzinie naukowej AI jest w stanie pomóc w pisaniu pracy naukowej.

Jakiś czas temu Sam zobaczył na swoim Facebooku propozycje dwóch wycieczek na Islandię. Naturalne jest, że algorytmy mediów społecznościowych, uwzględniając zainteresowania użytkownika, przekazują mu odpowiednie sugestie. Normalne jest więc, że przeglądając zdjęcia związane z Islandią, otrzymuje się oferty sponsorowane i propozycje grup podróżniczych, które mogą pomóc w organizacji wycieczki. To bardzo popularna praktyka, a korzystając z tych serwisów, wyrażamy zgodę na zbieranie informacji na temat naszej aktywności w Internecie. Warto zdać sobie z tego sprawę i mieć świadomość, że działania w Internecie zostawiają ślad, a ten wykorzystywany jest później przez różne algorytmy.

Kilka tygodni wcześniej Sam rozstał się z dziewczyną, z którą mieszkał przez dwa lata. Było to dla niego szokiem, ponieważ nie spodziewał się takiego obrotu spraw. W trakcie wspólnego seansu serialu na Netflixie jego partnerka wyznała, że nie widzi już przyszłości w ich związku. Sam miał zupełnie inne spojrzenie na ich relację – prowadzili ze sobą rozmowy i mieli plany na przyszłość, dzielili się pasjami, a ich życie intymne przynosiło satysfakcjonujące doznania. Wyglądało to tak, jakby grający w „The Sims” gracz wybrał opcję „zakończ związek”. Sam był zawsze szczery i bezpośredni wobec swojej partnerki, więc po takiej deklaracji nie widział sensu, by kontynuować tę relację. Planowanie wspólnej przyszłości i rozmowy sprzed kilku tygodni okazały się iluzją. Był to dla niego ciężki cios, który skłonił go do wyprowadzki do rodziców, gdzie chciał uporządkować swoje myśli. Jednakże sytuacja ta sprawiła, że poczuł motywację do działania i po kilku tygodniach namysłu postanowił w końcu zrealizować to, co od dawna odkładał na później.

Napisał do założyciela jednej z grup o nazwie Projekt Adventure, którą zobaczył na Facebooku. Organizatorem i właścicielem grupy był Babcia. Jego firma na pierwszy rzut oka wydawała się bardzo kameralna i zajmowała się organizacją wycieczek głównie na Islandię dla maksymalnie 10 osób. Okazało się jednak, że termin, którym zainteresował się Sam, był już zajęty, ale prawdopodobnie zwolni się jedno miejsce za kilka dni. Reguła niedostępności jeszcze bardziej podkręciła atrakcyjność tej wycieczki. W tym czasie Sam zainteresował się także ofertami innych grup, ale ta konkretna wyróżniała się czymś, co przyciągało go do niej, choć jeszcze wtedy nie wiedział dlaczego. Postanowił zaczekać, a po tygodniu rzeczywiście zwolniło się dla niego miejsce, więc zaczął dogadywać szczegóły. Wylot miał się odbyć 7 lipca 2020 roku, czyli w pierwszym roku AC (łac. Ante Covid) po wybuchu epidemii COVID-19.

Pandemia, wywołana przez wirusa SARS-CoV-2, zmieniła cały świat i wywarła ogromny wpływ na gospodarkę oraz samopoczucie ludzi. Nadal pozostaje niejasne, czy wirus był wynikiem naturalnej mutacji, czy został stworzony w konkretnym celu. Fakt, że biotechnolodzy potrafią robić cuda, jest niepodważalny. Oficjalne zdanie rządzących, że kryzys może być wykorzystany do wprowadzenia istotnych zmian w funkcjonowaniu świata, także jest faktem. Jednocześnie media głównego nurtu i przekazywane przez nie informacje spowodowały tak mocny strach i poruszenie wśród społeczeństw, że większość bezkrytycznie podporządkowała się zaleceniom przywódców, które spowodowały upadek wielu przedsiębiorstw i doprowadziły do kryzysu gospodarczego. Sam przez obostrzenia był zmuszony chodzić na nielegalnie spacery do lasu, co było nie lada absurdem. Obostrzenia wpłynęły także bezpośrednio na organizację jego wyjazdu na Islandię.

Reguła niedostępności (ang. scarcity principle) to zasada działania psychologicznego, która mówi, że ludzie bardziej cenią i postrzegają jako wartościowe te przedmioty, usługi lub możliwości, które są trudno dostępne, rzadkie lub ograniczone w czasie.

Zasada ta wynika z tego, że ludzie zwykle chcą mieć to, czego nie mogą mieć lub co jest trudno dostępne. Kiedy dana rzecz jest łatwo dostępna lub powszechnie dostępna, zwykle nie przypisujemy jej takiej samej wartości.

Reguła niedostępności jest często wykorzystywana w marketingu. Firmy aby zwiększyć pożądanie i wartość oferowanego produktu, stosują takie techniki, jak ograniczenie ilości produktu, czasowe promocje lub dostępność tylko dla wybranej grupy klientów. Reguła ta jednak może być również stosowana w codziennym życiu, np. jeśli ktoś wydaje się nam niedostępny, bardziej pragniemy jego uwagi, co może prowadzić do zwiększenia naszego zainteresowania i pożądania. Dobrym przykładem jest informacja medialna o braku dostępności cukru, który po pewnym czasie pojawia się jednak w sprzedaży po zwielokrotnionej cenie, a mimo wszystko popyt na niego nie spada, nawet w sytuacji, gdzie osoby go kupujące na co dzień nigdy go nie używały.

Przed wyjazdem

Przez ostatnie trzy lata Sam prowadził dość specyficzny tryb życia. Od poniedziałku do czwartku pracował w Berlinie, gdzie prowadził własną firmę jako podwykonawca jednej dużej spółki budowlanej. Każdy weekend natomiast spędzał na Śląsku, gdzie miał swój dom. 3 lipca 2020 roku wrócił do Polski, mając jeszcze kilka dni na przygotowanie się do kolejnej wyprawy. Jeszcze przed powrotem uważał, że odkrył pewną tajemniczą układankę, nad którą zastanawiał się od dłuższego czasu. Wreszcie wszystko zaczynało mu się spinać w całość. Podejrzewał, że cała historia zaczęła się jeszcze za czasów studenckich, na zjeździe autostopowiczów w Wetlinie. Przynajmniej wtedy zwrócił na to uwagę. Wtedy też zauważył na miejscu ludzi, którzy według niego nie pasowali do reszty.

Sam jako student sporo jeździł autostopem po kraju i Europie. Był to dla niego tani i przyjemny środek transportu, z którego chętnie korzystał. Zawsze miał szczęście i szybko trafiał do wyznaczonego celu, spotykając po drodze miłych i życzliwych ludzi. Mieszkał na wiosce, gdzie środki komunikacji nie zawsze były dostępne, dlatego w razie konieczności najczęściej korzystał z autostopu. Było to wygodne i pozwalało na pełną elastyczność.

Berlin był miejscem, do którego trafił spontanicznie, chcąc zarobić na nowy samochód. Umieścił ogłoszenie na Facebooku, na które odpowiedział Krzychu. Sam zgodził się na jego mało przystępne w tamtym momencie warunki, a po miesiącu rozpoczął pracę. W międzyczasie zakończył współpracę z poprzednią firmą. Mimo że Berlin był dla niego nowym miejscem, szybko odnalazł się w pracy i rozwinął swoją działalność.

W ciągu trzech lat spędzonych w Berlinie miał wrażenie, że wiele rzeczy, które się tam działy, odbywały się w warunkach kontrolowanych. Powoli w każdej dziedzinie jego życia pojawiały się elementy, które pasowały do całej układanki.

Zbliżał się jego wyjazd na Islandię, a on po ostatnich przeżyciach czuł się niepewnie. Wiedział, że może się wydarzyć coś niepożądanego. Od kilku dni miał problemy ze snem. Zauważył, że jego współlokatorzy również cierpieli na bezsenność. W sporym czteropokojowym mieszkaniu było ich pięciu. Za każdym razem, gdy czuł się już zrelaksowany i gotowy do zaśnięcia, doznawał dziwnego uderzenia, które otwierało mu szeroko oczy. To uczucie przypominało wyrzut kortyzolu lub innego hormonu powodującego pobudzenie. Tak jak uczucie spadania jest w stanie obudzić cię szybko, tak to powodowało, że serce zaczynało mocniej bić, powodując podenerwowanie. Czasami dawka była tak mocna, że Sam miał trudności z opanowaniem drżenia całego ciała. Było to bardzo nieprzyjemne i uniemożliwiało mu zaśnięcie.