18,90 zł
Opowieść o wytyczaniu celów i podejmowaniu odpowiednich działań. Bohaterka podczas rozmów i udziału w szkoleniach zdobywa wiele cennych wskazówek, które mają pomóc jej dotrzeć do obranego celu.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 36
AGNIESZKA BIAŁOMAZUR
TRAFIĆ
DO CELU
2024
© Copyright by
Agnieszka Białomazur
Projekt okładki:
Agnieszka Białomazur
ISBN 978-83-65848-27-7
Wydawca: Self-publishing
Wydanie I 2024
Jeżeli nie wiesz, do jakiego portu płyniesz,
żaden wiatr nie będzie właściwy.
SENEKA STARSZY
Rozpoczynał się Nowy Rok. Zwyczajem stało się, iż w pierwszym dniu stycznia Lena siadała przy biurku i kreśliła plany na kolejne miesiące. Tym razem jej uwaga skupiona była na jednym celu, z którym wiązały się pozostałe.
W październiku poprzedniego roku zapisała się na kilkutygodniowe szkolenie. Tam poznała Brygidę – starszą o jedenaście lat, pełną życia czterdziestolatkę.
Brygida odważnie pięła się po szczeblach kariery zawodowej. Jako dyrektor regionalny marzyła o kolejnym awansie. Nie namawiała Lenę do zmiany pracy. Zamiast tego zaproponowała:
Lena długo zwlekała z decyzją. Teraz jednak była gotowa podjąć wyzwanie. Zdawała sobie sprawę, iż owo szkolenie zapoczątkuje nowy etap w jej życiu. Znała termin szkolenia i nic nie stało na przeszkodzie, aby pojawiła się tam.
Postanowiła skontaktować się telefonicznie z Brygidą i powiadomić o swej obecności.
Przypomniała godzinę i miejsce szkolenia, po czym wyraziła nadzieję, iż wkrótce Lena dołączy do jej zespołu.
Lena nie zaprzeczyła, nie powiedziała też stanowczo tak. Wszystko zależało od tego, czego dowie się na szkoleniu, w jaki sposób Brygida zaprezentuje firmę i przede wszystkim jakie możliwości rozwoju otworzą się przed nią.
Lena spodziewała się, że Brygida zrobi wszystko, aby zachęcić uczestników szkolenia do współpracy. Osoby, które przybyły się na szkolenie, były po wstępnych rozmowach z kierownikami. Rola Brygidy sprowadzała się do zaprezentowania korzyści wynikających z stałej współpracy i wspaniałego systemu motywacyjnego. O trudach, które przyszli przedstawiciele będą zmuszeni pokonywać, nie mówiła wiele.
Mimo to Lena była świadoma, iż na wspaniałe nagrody oferowane najlepszym przedstawicielom trzeba solidnie zapracować. Nie zraziło ją to wcale. Było raczej bodźcem do działania. Zdecydowanie wolała wyzwania niż nudną rutynę.
Gdy Brygida przedstawiła firmę w jak najlepszym świetle i omówiła najważniejsze kwestie związane z systemem motywacyjnym, zapowiedziała krótką przerwę.
Lena nie opuściła sali. Podeszła do Brygidy i nim sama odezwała się, Brygida zapytała:
Po przerwie grono uczestników zmniejszyło się. Brygida nie skomentowała zaistniałej sytuacji. Wolała skupić uwagę na tych, którzy zdecydowali się zostać.
Lena słuchała z zainteresowaniem. Omawiany przez Brygidę temat nie był dla niej czymś nowym. Spodziewała się, że usłyszy wskazówki, które pomogą jej dotrzeć tam, gdzie postanowiła.
Uczestnicy szkolenia w różnym stopniu śledzili tok myślenia Brygidy. Jedni sporządzali notatki, inni tylko słuchali.
Gdyby Brygida poprosiła, by każdy z nich wyjawił, co jest jego celem, Lena powstrzymałaby się od odpowiedzi. Doskonale zdawała sobie sprawę, iż publiczne rozgłaszanie takich informacji nie przybliży ją do upragnionego celu. Co najwyżej naraziłaby się na niepotrzebną krytykę lub zwykłą obojętność. Potrzebowała wsparcia osób, które darzyła zaufaniem i które mogły udzielić cennych wskazówek.
Po tych słowach zrobiła pauzę, po czym z serdecznym uśmiechem na twarzy dodała: