To jest miłość - Agnieszka Białomazur - ebook

To jest miłość ebook

Agnieszka Białomazur

0,0
19,90 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Tobiasz zgłasza się do projektu, którego celem jest pozyskanie ciekawych historii o miłości. Podczas realizacji zadania bohater spotyka nie tylko osoby otwarte, chętnie opowiadające o sobie. Kiedy zamierza zrezygnować, pojawia się ktoś, kto pomaga dokończyć projekt.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 37

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



AGNIESZKA BIAŁOMAZUR

TO

 

 

 

© Copyright by

Agnieszka Białomazur

 

 

Projekt okładki:

Agnieszka Białomazur

 

 

ISBN 978-83-65848-15-4

 

 

 

 

 

 

Wydawca: Self-publishing

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wydanie I 2021

1

Tobiasz pochłonięty był czytaniem książki. Ciszę nie mącił nawet najmniejszy szelest. Wtem rozległ się dźwięk telefonu.

Z przyspieszonym biciem serca Tobiasz odebrał połączenie.

Rozmówczyni przedstawiła się, przypomniała, z jakiego powodu dzwoni, po czym oznajmiła:

– Panie Tobiaszu, spośród wszystkich kandydatów wybraliśmy pana.

– Cieszę się – odpowiedział Tobiasz, tłumiąc przesadną radość. – Co teraz powinienem zrobić?

– Proszę stawić się u nas jutro o godzinie jedenastej. Omówimy szczegóły i podpiszemy umowę.

– Dobrze – zgodził się Tobiasz i zapewnił:

– Będę punktualnie.

Nazajutrz, zgodnie z obietnicą, Tobiasz przybył do siedziby wydawnictwa publikującego popularne czasopismo. Niespełna tydzień wcześniej zastanawiał się, co ze sobą począć.

W wyniku tych rozterek i ciągłych poszukiwań natrafił na ogłoszenie mówiące o naborze do nowego projektu, którego efektem końcowym będzie cykl artykułów zamieszczonych w specjalnym dodatku do czasopisma. Zadanie rekruta to pozyskanie odpowiednich informacji. W zamian otrzyma stosowne wynagrodzenie, pokrycie kosztów podróży, a jeśli wywiąże się znakomicie – możliwość stałej współpracy.

Prace, które Tobiasz podejmował dotychczas, przepełnione były rutyną. Bez najmniejszych wątpliwości wysłał więc zgłoszenie i po kilku dniach z pełnym przekonaniem zaprezentował siebie jako najodpowiedniejszą osobę do tegoż przedsięwzięcia.

Teraz z taką samą pewnością zbliżał się do drzwi, za którymi już na niego czekano. Po chwili uczestniczył w ożywionej rozmowie.

– Dajemy panu miesiąc czasu na zdobycie sześciu naprawdę dobrych historii, w których znaczącą rolę odegrała miłość – powiedział dyrektor. – Banalne opowiastki nie interesują nas wcale.

– Rozumiem – przytaknął Tobiasz.

– Oczekujemy kontaktu z pana strony dwa razy w tygodniu. Chcemy być informowani o postępach pana poczynań – zaznaczył dyrektor, po czym dodał:

– Taka mała sugestia: proszę z umiarem korzystać z wszelkich wygód, a raczej skupić się na możliwie najlepszej realizacji powierzonego zadania. Od tego zależy nasza dalsza współpraca.

– Oczywiście.

– Kiedy zamierza pan rozpocząć? – dyrektor spytał wprost.

– Z samego rana – odrzekł Tobiasz, w głowie układając wstępny plan podróży.

– Doskonale – powiedział dyrektor.

Wstał, uścisnął Tobiaszowi dłoń, życzył powodzenia i przeszedł do swego gabinetu. Asystentka podała Tobiaszowi umowę do podpisania, podsunęła kilka pomysłów ułatwiających wykonanie zadania, po czym także życzyła powodzenia. Tobiasz pożegnał się i z umową w ręce wyszedł.

2

Walizka była już spakowana. Do plecaka Tobiasz wrzucił jeszcze rzeczy, które uznał za niezbędne. Zakładał bowiem, że wróci dopiero za kilka tygodni.

Na stoliku leżała mapa – ważny element podróży. Tobiasz wsunął ją do bocznej kieszeni plecaka, by miał do niej łatwy dostęp. Zasunął wszystkie suwaki, nałożył plecak, zabrał walizkę i udał się na dworzec kolejowy.

Tablica z rozkładem jazdy zapełniona była informacjami. Tobiasz przyjrzał się uważnie. Wybrał pociąg dalekobieżny, który startował za piętnaście minut. Miał więc wystarczająco czasu, by zaopatrzyć się w bilet, zająć miejsce i pomyśleć o celu podróży.

Konduktor dał sygnał i pociąg ruszył. Do przedziału, w którym ulokował się Tobiasz, wszedł spóźniony pasażer. Zdążył wsiąść w samą porę, nim zatrzaśnięto drzwi. Opadł ciężko na siedzenie, oddychając przyspieszonym tempem. Dopiero po długiej chwili podniósł się, by ułożyć bagaże.

– Pomóc panu? – zagadnął Tobiasz.

– Poradzę sobie – odrzekł nieznajomy.

Gdy skończył, wyciągnął gazetę, rozsiadł się wygodnie i zatopił w treści najświeższych wiadomości.

Przed momentem Tobiaszowi przemknęła myśl, iż nadarza się doskonała okazja, by nawiązać rozmowę i pokierować nią w stronę tematu, który stanowił cel jego podróży. Teraz jednak owa nadzieja prysła.

„Mam czas” – pomyślał i przeniósł wzrok na mknący za oknem krajobraz.

Pociąg pędził przed siebie, zatrzymując się tylko na wybranych stacjach. Korytarzem przeszedł ktoś, lecz żaden nowy pasażer nie przysiadł się obok Tobiasza. Nieznajomy nadal czytał gazetę. Odłożył ją tylko, gdy do przedziału zajrzał konduktor, by sprawdzić bilety.

– Na następnej stacji wysiadam – Tobiasz powiedział półgłosem.

– Co takiego? – zapytał nieznajomy.

– Mówiłem do siebie – odparł Tobiasz.

– Usłyszałem, że wysiada pan na następnej stacji.

– Tak – potwierdził Tobiasz.

– Ja mam przed sobą jeszcze dobre półtorej godziny jazdy – wyznał nieznajomy i od razu zadał pytanie:

– Co pana skłoniło do wyjazdu? A może wraca pan do siebie?

– Nie, nie wracam – odrzekł Tobiasz, patrząc ze zdziwieniem na nieznajomego, który dopiero teraz stał się niezwykle rozmowny.

„Szkoda, że nie spytał o to, kiedy pojawił się” – pomyślał Tobiasz, po czym rzekł:

– Wyjazd służbowy.

– Ach, rozumiem. W takim razie życzę powodzenia.

– Dziękuję. Na pewno przyda się.

Tobiasz