3,41 zł
Testament Leona XIII to bardzo ważny dokument, w którym papież z troską pochyla się nad tym, co w epoce, w której żyć mu przypadło i w epoce nadchodzącej, spotyka i spotykać będzie Kościół. W znakomity sposób odczytuje znaki czasu i będąc przygotowanym na nadchodzące coraz poważniejsze trudności i prześladowania, w dokumencie przekazuje wierzącym nadzieję, pisząc tak oto: „Nie życzylibyśmy sobie, aby obraz obecnego bolesnego położenia miał osłabić zupełną ufność w pomoc Boską, która spowoduje ostateczny tryumf w odpowiednim czasie i w sposób sobie właściwy. W głębi ducha żywimy smutek głęboki, lecz o nieśmiertelne istnienie Kościoła lęk Nas nie bierze. Prześladowanie jest – jak powiedzieliśmy na początku – dziedzictwem Kościoła, gdyż Bóg, doświadczając i oczyszczając swoje dzieci, wyprowadza wyższe i bardziej wartościowe dobra. A dopuszczając do zwalczania przeciwności, objawia również swoją Boską pomoc, która udziela nowych i nieprzeczuwanych środków dla utrzymania i wzrostu jego dzieła, którego nie pokonają siły, sprzysiężone na szkodę jego. Dziewiętnaście wieków istnienia wśród różnych kolei ludzkości poucza, iż burze nie docierają do podstawy, lecz przechodzą”. Czy tak samo powinni myśleć katolicy również i w obecnej dobie będąc świadkami nieprawdopodobnego wręcz i powszechnego upadku duchowego?
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 32
Papież Leon XIII
TESTAMENT
____________________
Armoryka Sandomierz
Projekt okładki: Juliusz Susak
Adolf Dauthage (1825-1883), Leo XIII. (1810- 1903), Papst. Lithographie, 1878.
(licencjapublic domain), źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Leo_XIII_Litho.jpg (This file has been identified as being free of known restrictions under copyright law, including all related and neighboring rights).
Tekst wg edycji z roku 1902. Zachowano oryginalną pisownię
Źródło: "Notificationes e Curia Principis Episcopi Cracoviensis ad universum venerabilem clerum tam saecularem quam regularem".Nr. 1526. V-VI. 1902.
Copyright © 2014 by Wydawnictwo „Armoryka”
Wydawnictwo ARMORYKA
ul. Krucza 16
27-600 Sandomierz
http://www.armoryka.pl/
Doszedłszy do dwudziestego piątego roku Naszego urzędu apostolskiego, dziwimy się sami przebytej wśród ciężkich, bezustannych trosk, drodze życia i odczuwamy zrozumiałą potrzebę podniesienia serca Naszego do Boga wszechdobrotliwego, który, między tak licznymi dobrodziejstwami, raczył Nam łaskawie udzielić tak długich rządów, jakie trudno znaleźć w dziejach. Do Ojca wszystkich w Niebiesiech, który dzierży w Swej dłoni tajemnicę życia, niechaj wzniesie się zatem z głęboko wzruszonego serca Naszego hymn dziękczynienia. W istocie, oko ludzkie nie jest zdolnym zbadać zupełnie wyroków Bożych, że tak długo, czego zaledwie spodziewaliśmy się, utrzymał życie Nasze. Możemy tylko skłonić przed Nim czoło w cichym uwielbieniu. Jedno atoli wiemy: to, że jeśli Bogu podobało się i podoba utrzymać życie Nasze, to mamy obowiązek działać dla dobra i pożytku Jego niepokalanej Oblubienicy, Kościoła, nie odstraszać się trudami i znojami i ostatnie resztki sił Naszych oddawać na Jej usługi.
Gdyśmy Ojcu Naszemu w Niebiesiech – któremu cześć i chwała na wieki – złożyli winny hołd wdzięczności Naszej, miłym dla Nas obowiązkiem jest zwrócić serce i usta Nasze ku Wam, Bracia czcigodni, których Duch Święty powołał do tego, byście paśli pojedyncze części trzody Chrystusowej i którzy z tego powodu uczestniczycie w walkach i zwycięstwach, bólach i radościach najwyższego urzędu pasterskiego. Nie, nigdy Nam nie zatrą się w pamięci liczne, świetne dowody wiernego oddania się, jakie złożyliście w czasie długiego pontyfikatu Naszego i które powtórzyliście teraz w szlachetnym współubieganiu się. Ponieważ czujemy się jak najściślej zespoleni z Wami obowiązkiem urzędu i ojcowską miłością, przeto są Nam te pobożne objawy posłuszeństwa w najwyższym stopniu pożądane, nie tyle dlatego, że odnoszą się do Naszej osoby, ile raczej, że są dowodem przywiązania do tej Stolicy Apostolskiej, która stanowi punkt środkowy i podstawę wszystkich innych biskupstw świata katolickiego. Jeżeli kiedykolwiek była dla wszystkich członków hierarchii kościelnej potrzebną obopólna miłość, jedność w myślach i zamiarach, iżby przedstawiali jedno serce i jednego ducha, to jest to pożądanym obecnie więcej, niż kiedykolwiek. Któż mógłby ogarnąć, w jakim stopniu rozgałęzione szeroko połączenie się wrogich mocy dzisiaj dąży do tego, aby zniszczyć i zgubić wielkie dzieło Jezusa Chrystusa, gdy z bezgraniczną wytrwałością starają się zniweczyć w porządku intelektualnym skarb prawd Bożych i podkopać w porządku społecznym najświętsze urządzenia chrześcijańskie?
Ale sami mogliście codziennie chwytać rękami te rzeczy, Wy, którzy Nam tak często wyrażaliście swą boleść nad potopem uprzedzeń i fałszywych systemów i błędów, które szerzą się bezkarnie wśród wielkich zastępów ludu. Na ileż to zasadzek są narażone wszędzie dusze wiernych? Iluż to przeszkodami usiłuje się codziennie osłabiać dobroczynne działanie Kościoła i ubezwładnić je, ile możności! A tymczasem, aby poniekąd do krzywdy dodać jeszcze szyderstwo, podnosi się przeciw temuż Kościołowi oskarżenie, iż nie jest zdolny podnieść znowu dawnej cnoty i utrzymać na wodzy dzikich i pustoszących namiętności, które grożą ostateczną zagładą.
Chcielibyśmy chętnie zająć Was, czcigodni Bracia, przyjemniejszymi przedmiotami, które by licowały także więcej z radosną okazją, pobudzającą Nas do zabrania głosu. Ale do tego nie uprawnia Nas ani ciężki ucisk Kościoła, wymagający ulgi natychmiastowej, ani też położenie obecnego społeczeństwa, które po zarzuceniu wielkich tradycyj chrześcijańskich, już cierpi moralną i materialną niedolę, a jeszcze bardziej zsuwa się po pochyłości, ponieważ prawem Opatrzności, jakie potwierdzają także dzieje, jest, że nie można porzucać wielkich zasad religijnych, a równocześnie nie zachwiać posad dobrobytu społecznego. Wobec takiego położenia rzeczy, pożyteczną jest rzeczą dla przejęcia umysłów nową pojednawczością, odwagą i wiarą, aby zastanowić się nad walką, wszczętą ku szkodzie Kościoła, nad jej powstaniem, przyczynami i jej różnymi postaciami, wskazać na jej zgubne następstwa i dać do ręki środki ocalenia.
Niechaj