Szaleństwo ciał - Iwona Feldmann - ebook + audiobook

Szaleństwo ciał ebook i audiobook

Feldmann Iwona

3,7

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!
Opis

"Szaleństwo ciał"
Hard jest modelem Valentino i mężczyzną, który przyciąga kobiecy wzrok. Jest również nieślubnym synem prezesa wielkiej korporacji. Idąc na spotkanie z ojcem, poznaje w jego firmie dwie kobiety. Którą zaprosi na kolację? A może wybierze je obie? Mocny i gorący erotyk +18.
Opowiadania.
41 stron

 

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 34

Rok wydania: 2023

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 0 godz. 25 min

Rok wydania: 2023

Lektor: Kamil Prabucki

Oceny
3,7 (78 ocen)
34
16
8
14
6
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Misiu098

Nie oderwiesz się od lektury

super
00
Molly2202

Nie oderwiesz się od lektury

Fajne opowiadanie
00
MariolaAndrzejczak

Nie oderwiesz się od lektury

🥰
00
JoannaBura

Nie oderwiesz się od lektury

krótkie opowiadanie pełne erotyzmu. polecam
00
Asiorek71

Nie oderwiesz się od lektury

ok
00

Popularność




Autor: Iwona Feldmann

Tytuł: Szaleństwo ciał

Seria: Gorące chwile

Redakcja: Elżbieta Pawlik

Korekta: Elżbieta Pawlik

Skład i łamanie: Iwona Imiołek-Fidyk

Okładka: Iwona Imiołek-Fidyk

ISBN

978-83-67572-03-3 - pdf

978-83-67572-04-0 - epub

978-83-67572-05-7 - mobi

Wydawca: Krople Czasu Studio Wydawnicze

Kontakt: [email protected]

www.sklepiwonafeldmann.pl

Szaleństwo ciał

Luksemburg, początek marca

Hard Holldgner wszedł do luksemburskiej siedziby rodzinnej firmy, wiedząc doskonale, że nie wezwano go tutaj w celach towarzyskich. Nawet nie chodziło o sprawy rodzinne. Nie zaliczano go przecież do rodziny. Płynęła w nim tylko połowa krwi Armettich. To było zdecydowanie zbyt mało, aby uznali go za wnuka, syna i członka tej rodziny. Jednak dzięki temu Hard mógł prowadzić życie takie, jakie chciał, i nie musiał podporządkowywać się rodzinie. Tylko czasami chcieli coś od niego, a on decydował się na te wyzwania, aby im udowodnić, że jest najlepszy, a oni są bez niego bezradni. Traktowali go jak zwykłego pracownika, chociaż nim nie był. Miał szczególne predyspozycje, które sobie cenili i pewnie mu zazdrościli. Nigdy jednak nie przyznali się do tego, że go potrzebują.

Nie miał złudzeń. Do wykonania była jakaś czarna robota, a oni nie chcieli być z tym kojarzeni. Gdyby to było coś dobrego, pewnie zaprosiliby go do rezydencji pod miastem, a nie tu, do tego nowoczesnego centrum, z którego zarządzali całą europejską częścią firmy. Europejską? Stąd rządzili całym światowym koncernem.

Była to jego szósta taka wizyta, ale pierwsza w tym nowym, szklanym budynku, który niedawno wybudowali. Wszedł do środka i rozejrzał się. Wewnętrzna przestrzeń, która tu powstała wprost powalała swym ogromem i rozmachem. Przez nieskończone szklane powierzchnie wszystko było doświetlone i przyjemne, mimo że na zewnątrz świeciło tylko niepewne, marcowe słońce. 

Przeszedł do recepcji i zameldował się, podając umówione, fałszywe nazwisko. Recepcjonistka, wpatrując się w niego jak w obrazek, ocknęła się dopiero po chwili.

– Tak, już sprawdzam… – powiedziała.

Przez chwilę szukała czegoś w komputerze.

– Oczywiście, wszystko się zgadza. Prezes już na pana czeka. – Uśmiechnęła się uroczo.

Hard pomyślał, że jest bardzo ładna i wygląda cholernie niewinnie. Mógłby ją mieć, skosztować tej niewinności i wiele ją nauczyć. Była jednak tak delikatna, że na pewno nie dałaby sobie z nim rady w łóżku. Pewnie zniszczyłby na zawsze jej niewinność. Uśmiechnął się do swoich kosmatych myśli, gdy przygotowywała dla niego wejściówkę i stwierdził, że nie może jej tego zrobić.

 Tymczasem dziewczyna podeszła do niego i podała mu identyfikator dla gości. Uśmiechnął się. Pewnie dla innych nie była taka uprzejma, a dla niego wyszła zza swego kontuaru, aby mógł ją ocenić. I ocenił ją swoim bystrym, przenikliwym wzrokiem. Spodobał mu się ten kontrast pomiędzy jej niesamowicie wąską talią a biodrami. Nawet piersi miała niczego sobie i gdyby zabrał ją do łóżka, wiedziałby co można robić z takimi półkulami. W międzyczasie młoda kobieta przysunęła się bliżej i chciała przypiąć plakietkę do jego płaszcza. Zabrał ją jednak wprawnie z jej rąk. 

– Dziękuję, poradzę sobie – odparł. Mógł jej na to pozwolić, ale nie chciał aż tak bardzo mieszać jej w głowie. – Dokąd mam iść? – dopytał tylko.

– Ostatnią windą po lewej stronie na piętro zarządu – powiedziała zakłopotana i wskazała mu windy, które były do jego dyspozycji. – Tam będzie już na pana ktoś czekał.

Podziękował jej i ruszył.

– Panie Torin! – usłyszał jeszcze głos recepcjonistki. 

Tak, to było to jego fałszywe nazwisko, więc powinien się odwrócić i zapytać o co chodzi. Zrobił to i spojrzał znów na młodą, śliczną kobietę. Na jej twarzy malowała się niepewność. 

– Słucham, Medelin? – zwrócił się do niej po imieniu, które odczytał wcześniej z plakietki.

Uśmiechnęła się zaskoczona.

 – Mam… mam wolne po pracy, gdyby chciał pan spędzić wieczór w miłym towarzystwie.

Więc już zdążył jej zamieszać w głowie? Właśnie tego się spodziewał. Kobiety nie były ślepe i właśnie tak na niego reagowały. Same pchały się w jego ramiona.

Podszedł bliżej.

– Mógłbym, ale taka piękna kobieta powinna znaleźć sobie kogoś milszego niż ja.

Rozchyliła usta, chcąc coś powiedzieć, ale wszedł jej w słowo:

– Mógłbym wziąć zbyt wiele.

Zaskoczona spojrzała na niego. 

– Nie jestem taka niewinna, wiele potrafię…

Patrzył na nią z niedowierzaniem. Czy faktycznie tak było? A może mógłby spróbować i czegoś ją nauczyć? Już dawno nie miał niedoświadczonej partnerki. 

– Dobrze – zgodził się. – O dziewiętnastej w lobby Hotelu Forb. Najpierw kolacja, a potem zobaczymy na co będziesz miała ochotę.