Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Kogut Dyzio, jest piekarzem. Zaniósł do młyna worek z ziarnem aby młynarz zmielił ziarno na mąkę. Kiedy Dyzio przyszedł po mąkę, zły młynarz zażądał 1200 złotych i nie oddał Dyziowi mąki. Wiarus, kiedy szedł drogą spotkał Dyzia i kota Maciusia. W trójkę postanowili dać młynarzowi nauczkę i odebrać worek mąki. Wszystko zakończyło się szczęśliwie, a Dyzio dla przyjaciół upiekł torta
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 17
Rok wydania: 2025
Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
SPIS TREŚCI
Młyn
Spotkanie
Król Ptaków
Mysi Król
Młynarz
Bitwa
MŁYN
Słonko świeci, ptaszek śpiewa
A przy drodze szumią drzewa.
Po tej drodze, kogut idzie
I na plecach worek niesie.
Kogut Dyzio, to nie lekarz
Ale znany wszędzie piekarz.
Piecze ciasta, chleb, kajzerki
A od święta i tort wielki.
Teraz w worku ziarno niesie,
Bo młyn duży jest w tym mieście.
A w nim młynarz, Józef Ćwiartak
Ziarno mieli w wielkich żarnach,
Z których mąka leci biała,
Aż podłoga w mące cała.
Dyzio worek w kąt postawił.
Młynarz zerknął - Nie ma sprawy,
Mąka będzie, może w grudniu ..
Żartowałem, po południu.
Dyzio machnął więc skrzydłami
I po chwili był za drzwiami.
Słonko w górze, ptaszek śpiewa
A przy drodze stoją drzewa
Po tej drodze idzie Dyzio
Do młyna, po mąkę świeżą.
Przyszedł. Patrzy, w worku mąka.
Młynarz się przy żarnach krząta
W końcu, spojrzał na koguta
- Ile płacę ? - Dyzio pyta.
Podrapał się młynarz w głowę,
Bo miał problem jednym słowem
Chytry bardzo, Józef Ćwiartak,
Który stał przy swoich żarnach
I mówi tak : - Żarna stare
Ciężko żyć, za groszy parę
Ty, to piekarz, chleb jest drogi
Czy też ciasto, które zrobisz
A ja ciągle w starych spodniach
I chleb z mlekiem tylko co dnia
Ciężka dola, ciężka praca
Bo, ja jeden, sam, przez lata. -
Dyzio patrzy, Dyzio słucha
Młynarz mówi, lata mucha
Pyta znowu : - Ile płacę ?
Młynarz chrząknął - Za tą pracę
Tysiąc dwieście się należy -
Dyzio uszom, aż nie wierzy
- Tysiąc dwieście ?!! - zapiał kogut
- Tysiąc dwieście ?!! - zapiał znowu
Na cenniku stówka pisze !!
- Pisze ? A niech sobie pisze -
Odparł młynarz - Tysiąc dwieście
Lub zapomnij dziś, o cieście !
Kogut piał, a młynarz krzyczał
Kotek miauczał, wół zaryczał.
Tumult wielki, wielka wrzawa
Mąka, pióra i bałagan.
Kłócili się pół godziny
Obaj mieli groźne miny
Młynarz krzyknął - Idź stąd sobie !!
- Albo z ciebie rosół zrobię !!
Widząc, że to nie są żarty,
Mąki wór życia nie warty
Chcąc czy nie chcąc, uciekł Dyzio.
Młynarz stał w drzwiach, z groźną miną.
- O, patrzcie go. Pan Kogucik -
Mruknął - Szczęście ma, że uciekł.
Zaniósł worek do spichlerza
Będzie tam wśród innych leżał
A tam worków, aż pod sufit
Tyle ich tam młynarz wrzucił
Teraz stoi, patrzy na nie
I tak myśli - Dużo, ładnie