Piękna i Bestia - Jeanne-Marie Leprince - ebook

Piękna i Bestia ebook

Jeanne-Marie Leprince

0,0
5,00 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Legendarne opowiadanie w nowoczesnej formie ebooka. Pobierz już dziś na swój podręczny czytnik i ciesz się lekturą!

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 22

Rok wydania: 2024

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



JEANNE-MARIE LEPRINCE

Piękna i Bestia

Wersja demonstracyjna

ISBN: 978-83-7991-528-6 Licencja: Domena publiczna Źródło: Fundacja Wolne Lektury Tłumacz: Martyna M. Lemańczyk Opracowanie ebooka: Masterlab www.masterlab.pl

 

 

 

 

Był sobie raz niezwykle bogaty kupiec. Miał sześcioro dzieci — trzech synów i trzy córki, a że był to człowiek rozumny, nie szczędził środków na edukację swoich pociech i zapewnił im lekcje u nauczycieli różnorakich dziedzin.

Jego córki były bardzo ładne — lecz podziwiano zwłaszcza najmłodszą, którą — gdy była malutka — nazywano „piękną panienką”. Określenie to przylgnęło do niej, co budziło wielką zazdrość jej sióstr. Najmłodsza była od nich nie tylko znacznie bardziej urodziwa; miała też o wiele lepszy charakter. Dwie starsze rozpierała pycha, wynikająca z bogactwa: chciały uchodzić za wielkie damy i wzbraniały się przed towarzystwem córek innych kupców; obracały się wyłącznie w kręgach ludzi z wyższych sfer. Codziennie chodziły na bale, do teatru, na przechadzki, i śmiały się z najmłodszej, która większość czasu spędzała na czytaniu wartościowych książek.

Wieść o tym, że dziewczęta są bardzo zamożne, rozniosła się szeroko, więc wielu bogatych i znaczących kupców starało się o ich rękę. Dwie starsze odpowiadały jednak, że nie wyjdą za mąż, dopóki nie oświadczy się im książę lub przynajmniej hrabia. Piękna zaś (bo mówiłam wam już, że tak nazwano najmłodszą) szczerze dziękowała pretendentom, lecz wyjaśniała, że jest zbyt młoda na małżeństwo i że chciałaby jeszcze przez kilka lat pobyć ze swoim ojcem.

Ale zdarzyło się tak, że kupiec z dnia na dzień stracił swój majątek — został mu tylko mały, wiejski domek, z dala od miasta. Z płaczem oznajmił dzieciom, że muszą się tam wszyscy przeprowadzić i aby zapewnić sobie utrzymanie, będą odtąd wieść życie wieśniaków. Dwie starsze córki oznajmiły, że nie zamierzają opuszczać miasta i że mają wystarczająco wielu konkurentów, którzy nie posiadaliby się ze szczęścia, mogąc je poślubić, nawet bez fortuny. Panienki myliły się jednak; gdy zbiedniały, dotychczasowi adoratorzy nie chcieli więcej na nie spojrzeć. A że nie były lubiane, ze względu na swoje zarozumialstwo, mówiono: „Nie zasłużyły sobie na to, by ich żałować, przeciwnie, jesteśmy radzi, widząc, jak ich duma została poniżona; niech sobie teraz zgrywają wielkie panie, pasąc owce”. Jednocześnie wszyscy powtarzali: „Szkoda jednak, że taki sam los spotkał Piękną — jaka to dobra dziewczyna! Tyle uprzejmości przejawiała wobec biedniejszych! Jest taka miła, taka porządna!”. Kilku szlachetnie urodzonych młodzieńców chciało ją nawet poślubić, mimo że nie miała grosza przy duszy, lecz ona odpowiadała, że nie mogłaby opuścić swojego biednego ojca w takim nieszczęściu i że wyjedzie na wieś razem z nim, by go pocieszać i wspomagać w pracy.

Piękna bardzo się martwiła utratą fortuny, lecz myślała sobie: „Co mi po płaczu, łzy nie zwrócą naszego majątku. Muszę więc spróbować być szczęśliwa bez niego”.

 

Koniec wersji demonstracyjnej.