Oczko 2 - Karolina Kasprzak-Dietrich - ebook
12,00 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Bajka opowiada o sześcioletniej Kasi i jej rodzinie.

Pewnego jesiennego dnia dziewczynka oraz jej starszy brat Bruno udają się na spacer do pobliskiego lasu – marzeniem dziewczynki jest zobaczyć elfy.

Z bajki „Przygody małej Kasieńki” mały czytelnik dowie się, co to jest runo leśne i jakie zwierzęta mieszkają w lesie. Razem z Kasią i Brunem będzie mógł spróbować ułożyć nową, własną bajkę.

Inspiracją do opowiadania były wierszyki zawarte w pierwszym tomie pt. „Oczko”.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI
PDF

Liczba stron: 14

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Karolina Kasprzak-Dietrich

OCZKO II

Przygody małej Kasieńki

© Copyright by Karolina Kasprzak-Dietrich

Korekta: Karolina Szastok

Okładka: Andrzej Konefał

ISBN: 978-83-954942-7-7

Wydawca: Wydawnictwo Karolina Kasprzak-Dietrich

Wszelkie prawa zastrzeżone.

Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całości

bez zgody wydawcy zabronione.

Wydanie I, 2023

Patronat medialny:

Kap, kap, kap. Kropla deszczu spłynęła po oknie. Do szyby przylepił się liść. Kolejna kropla deszczu obmyła okno i razem z liściem spłynęła na parapet.

Sześcioletnia Kasieńka obserwowała to, co działo się za oknem. Jej zdaniem przyroda płakała, więc i jej miało się na płacz. Siedząc na bujanym fotelu w swoim pokoju, poprawiła różową falbankę od sukienki.

Zrzuciła domowe kapcie w kształcie rekinków i wsunęła nogi pod siebie. Minę miała nietęgą. Nie dało się tego ukryć – zwłaszcza przed mamą, która właśnie zajrzała przez uchylone drzwi.

– A co to moja Kasieńka taka zamyślona? Za pół godzinki będzie obiad – oznajmiła, wpatrując się w smutną minę córki. – A na podwieczorek naleśniki z dżemem wiśniowym – dodała.

Lecz nawet ta informacja nie wywołała na ustach dziewczynki uśmiechu. Mama weszła więc do pokoju i stanęła blisko Kasi. Chciała dowiedzieć się, co ją trapi. Kasieńka pierwsza zaczęła rozmowę.

– Mamo, ale ten liść był piękny, zupełnie inny niż latem. – Dziewczynka wskazała paluszkiem na powoli ześlizgujący się po szybie brunatny liść.

– Czy masz na myśli tego listka, który leży teraz na parapecie i czeka, aż zdmuchnie go wiatr? – dopytywała rodzicielka.

– Tak. – Kasia pokiwała głową. – Piękny! Kiedy wyschnie, a wiatr nie zdąży go zdmuchnąć, to go wezmę i schowam między kartki zeszytu, będę miała pamiątkę.

Mama delikatnie się uśmiechnęła.

– Kiedy byłam w twoim wieku, też zbierałam jesienne liście na pamiątkę. I też chowałam je między kartki zeszytu, a czasem nawet przyklejałam klejem, by ich nie pogubić.

– Naprawdę?

Na ustach Kasieńki pojawił się znikomy uśmiech, by po chwili znowu zniknąć.

– Mamo, dlaczego liście na starość robią się pomarańczowe?

– Bo