Notatki o niebłahych sprawach - Bogdan Kluczyński - ebook

Notatki o niebłahych sprawach ebook

Bogdan Kluczyński

0,0

Opis

Notatki o niebłahych sprawach” Bogdana Kluczyńskiego to zbiór krótkich przemyśleń i spostrzeżeń na różne tematy, w tym o charakterze poznawczym, egzystencjalnym, moralnym, filozoficznym, itd.

Autor na podstawie tych rozważań próbuje zachęcić odbiorcę do refleksji i przemyśleń w celu poszukiwania odpowiedzi na ważne pytania – ku „ubogaceniu” życia własnego oraz społecznego. Każdy z nas, w którymś momencie życia staje przed poruszonymi tu lub podobnymi problemami, wymagającymi konkretnego, bardzo często trudnego wyboru lub zajęcia stanowiska. Te i inne problemy nie omijają nikogo. Dlatego część z tych notatek spełnia rolę wskazówek i rad, które mogą okazać się pomocne przy rozwiązywaniu osobistych wątpliwości czy problemów.

Dorobek zawodowy Bogdana Kluczyńskiego to około siedemdziesięciu publikacji naukowych i popularno – naukowych oraz ponad dwadzieścia ekspertyz i sprawozdań ze zleconych tematów naukowo – badawczych. Jest także autorem ebooka z poezją o treści w przeważającej części refleksyjnej i poważnej.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 144

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Bogdan Kluczyński "Notatki o niebłahych sprawach"

Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2015 Copyright © by Bogdan Kluczyński, 2015

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, powielana i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.

Skład: Arkadiusz Woźniak INFOX e-booki Projekt okładki: Robert Rumak Zdjęcie okładki: © Fotolia - kantver Korekta: Autor zrezygnował z korekty profesjonalnej

ISBN: 978-83-7900-353-2

Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. ul. Chopina 9, pok. 23, 62-507 Konin tel. (63) 242 02 02, kom. 665-955-131

wydawnictwo.psychoskok.pl

Bogdan Kluczyński
Notatki
o
niebłahych sprawach
Wydawnictwo Psychoskok

W niniejszym zbiorku prezentuję swe skrótowe notatki na bardzo różne (myślę, że dla nikogo nieobojętne)tematy, spisywane przy różnych okazjach, a uporządkowanetutaj według haseł tematycznych w porządku alfabetycznym. Ufam, że lektura dostarczy wiele powodów do refleksji i skłoni do zajęcia stanowiska wobec zasygnalizowanych w niej spraw.

Już na wstępie pragnę zaznaczyć, że mój system wartości opiera się na wierze katolickiej. Nie znaczy to jednak, że nie chciałbym, aby z tymi przemyśleniami zapoznali się też ludzie, którym wiara w Boga jest obojętna albo nieznana. Wprost przeciwnie, byłbym bardzo rad, gdyby znaleźli się wśród tych, którzy zechcą po nie sięgnąć. Serdecznie wszystkich zachęcam.

Autor

Nieporęt, styczeń 2015 r.

Spis haseł

ALKOHOLIZM, ALTRUIZM, ANTYSEMITYZM 

BEZWZGLĘDNOŚĆ, BIBLIOTEKA, BLIŹNI, BOJAŹŃ, BÓG 

CEL, CHRZEŚCIJANIN/CHRZEŚCIJAŃSTWO, CYNIZM, CYWILIZACJA, CZŁOWIEK / CZŁOWIECZEŃSTWO, CZUWANIE

DECYZJA, DEKALOG, DESTRUKCJA, DOLEGLIWOŚĆ, DROGA (DO BOGA) , DUCH ŚWIĘTY, DYLEMAT, DZIECIŃSTWO, DZIECKO (BOŻE) , DZIĘKCZYNIENIE

EGOIZM, EGZAMIN, EKOLOG, EMPATIA, EUTANAZJA, EWANGELIA

FANATYZM, FEMINIZM

GENDER, GODNOŚĆ, GRZECH

HAŃBA, HISTORIA

INDOKTRYNACJA, INFORMACJA, INTELIGENCJA, INTENCJA

KAPŁAŃSTWO, KARA (ŚMIERCI) , KATAKLIZM, KOBIETA, KOMPROMIS, KOMUNIZM, KONFORMIZM, KRZYWDA, KRZYŻ, KULTURA

LĘK

ŁASKA

MAŁŻEŃSTWO / MAŁŻONKOWIE, MASOCHIZM, MEDYCYNA, MĘŻCZYZNA, MIŁOSIERDZIE, MIŁOŚĆ, MŁODZIEŻ, MODLITWA, MOWA, MUZA

NADZIEJA, NAŁÓG, NAŚLADOWANIE, NAUCZANIE, NAUKA, NAWRÓCENIE, NIEBO, NIENAWIŚĆ, NIESPRAWIEDLIWOŚĆ, NIESZCZĘŚCIE, NIETOLERANCJA, NIEUFNOŚĆ, NIEWOLNIK, NORMA (POSTĘPOWANIA)

OBOJĘTNOŚĆ, OBRONA, OCENA, ODMIENNOŚĆ, ODPOWIEDZIALNOŚĆ, ODWAGA, OJCZYZNA, OPTYMIZM, ORGANIZM, OSĄD

PARADOKS, PASTERZ, PATRIOTYZM, PIĘKNO, POKOLENIE, POKUSA, POKUTA, POLAK, POLITYK/POLITYKA, POMOC

POSTĘP, POSTĘPOWANIE, POŚWIĘCENIE, PRAWDA, PRAWOŚĆ, PROBLEM, PROŚBA, PRZEBACZENIE, PRZEPROSZENIE, PRZESTĘPCZOŚĆ, PRZEŚLADOWANIE

PRZYKŁAD, PRZYSŁÓWEK, PRZYWILEJ, PYCHA, PYTANIE

RACHUNEK (SUMIENIA) , RACJA, RADA, RASIZM, REFLEKSJA, ROZTROPNOŚĆ, RÓŻNORODNOŚĆ

SAMOOCENA, SAMOTNOŚĆ, SĄD, SEKSUALNOŚĆ, SERCE, SKUTEK, SOLIDARNOŚĆ, SOLIDARYZM, SPRAWIEDLIWOŚĆ, SPRZECIW, SUGESTIA, SUKCES, SUMIENIE, SZACUNEK, SZCZĘŚCIE

ŚMIERĆ

TAJEMNICA, TALENT, TOLERANCJA, TREMA, TROSKA, TRUD, TWÓRCZOŚĆ

UCZYNNOŚĆ, UPRZEDZENIE, UZALEŻNIENIE

WALKA, WIARA, WIECZNOŚĆ, WIEDZA, WIERNOŚĆ, WOJNA, WOLNOŚĆ, WSPÓŁŻYCIE, WYBÓR, WYCHOWANIE, WYNAGRODZENIE

ZADOŚĆUCZYNIENIE, ZAKŁAMANIE, ZAPEWNIENIE, ZASADA, ZAWIŚĆ, ZBAWICIEL, ZBAWIENIE, ZDRADA, ZDROWIE, ZGORSZENIE, ZIEMIA, ZŁO, ZWYCIĘSTWO

ŻYCIE

ALKOHOLIZM

Nie wdając się w zawiłości genetycznego uwarunkowania choroby alkoholowej spójrzmy na nią z innej strony. Sądzę, że można ją uznać za chorobę słabej woli, a nierzadko także chorobę "od bliźnich", to znaczy nabytą z winy bliźnich – pod wpływem złego traktowania, nakłaniania do picia, wynagradzania usług czy przysług za pomocą alkoholu, itp.

*

ALTRUIZM

Mówi się, że altruizm jest też egoizmem, bo tym sposobem szuka się wdzięczności, poklasku, itp. Uważam jednak, że jest to pogląd niesłuszny, bowiem oprócz bardzo naturalnych i całkowicie bezinteresownych pobudek spełniania czynów altruistycznych, dla niektórych może być pewnego rodzaju zapotrzebowaniem na spokój ducha, jakąś formą samoobrony albo zadośćuczynienia za swe naganne postępowanie, potrzebą akceptacji i poczucia bezpieczeństwa w społeczności, w której się żyje.

*

ANTYSEMITYZM

Niektórzy uważają, że antysemityzm należy rozpatrywać w kategoriach psychiatrycznych. Powiem inaczej: raczej w kategoriach stępienia sumień.

*

BEZWZGLĘDNOŚĆ

Człowiek nieśmiały, lękliwy lub psychicznie chory, choćby miał rację w konkretnej ważnej sprawie, w sporze z niejednym człowiekiem zdrowym jednakże bezwzględnym, który wie o jego przypadłości, stoi na przegranej pozycji, gdyż ten nie chcąc przyznać się do porażki bez skrupułów wyciągnie słabość bliźniego na światło dzienne.

*

BIBLIOTEKA

Nastrój biblioteki i czytelni naukowej ma coś z nastroju świątyni. Tu Bóg nie tylko pozawala, ale także w ten sposób mobilizuje swój lud do poznawania oraz rozwijania dzieł przez siebie stworzonych. Czynimy to w skupieniu i zachwycie.

*

BLIŹNI

Niewidomi nie tylko chodzą, słuchają, ale też czytają, piszą, studiują, jeżdżą na nartach. Są często bardzo sprawni. Nawet nie trzeba im pomagać na ulicach, na przejściach dla pieszych, itp. Myślę, że efekty mozolnej pracy nad pokonywaniem ograniczeń czynią ludzi niepełnosprawnych na swój sposób szczęśliwymi pomimo, że warunki życia im tego nie ułatwiają. Niewidomi czują się – na przykład – ograniczeni w robieniu zakupów, bo bywają oszukiwani lub okradani; niepełnosprawni na wózkach inwalidzkich stają się – zwłaszcza, gdy są to osoby samotne – więźniami własnych mieszkań, bo w budynkach nie ma podjazdów, wind i tym podobnych urządzeń. To tylko niektóre z wielu przykrych ograniczeń ludzi skrzywdzonych przez los, co wcale nie musi oznaczać, że nieszczęśliwych.

*

Nie wystarczy żyć „po Bożemu”, rozumieć złożoną rzeczywistość, ale trzeba zabiegać o błądzących ludzi (o czym mówi na przykład ewangeliczna perykopa o Chrystusie Dobrym Pasterzu szukającym zagubionej owcy; por. Łk 15,1-7), bez mentorstwa albo jako ktoś doskonalszy, ale z pozycji cierpliwego brata, przyjaciela, doradcy – w sposób możliwie najlepiej dostosowany do każdego opozycjonisty – moralnego, światopoglądowego, politycznego, itp. Nie można odizolować się i żyć (nawet pod innymi względami przykładnie) bez zabiegania czy to o sponiewieranych, czy też o błądzących ludzi, choćbyśmy uważali, że przy charakterze i mentalności niejednego z nich jest to trud daremny. Pan Jezus powiedział: "Bądźcie moimi świadkami" (Dz 1,8).

*

BOJAŹŃ

Mówi się: „Bój się Boga”. Czy rzeczywiście mamy bać się Boga, podczas gdy On jest Wielką Miłością? Jeśli jednak powinniśmy się Go bać to tylko w tym sensie, by nie grzeszyć, a zwłaszcza nie grzeszyć zuchwale.

*

BÓG

Bóg bardzo pragnie naszego nawrócenia, ale szanując naszą wolną wolę działa niezwykle delikatnie. Tylko czasem działa radykalnie – jak w przypadku Szawła. Zazdrościmy Św. Pawłowi, że otrzymał łaskę nawrócenia? Jeśli tak – nic nie szkodzi, bo to oznacza, że pragniemy Boga.

*

Z pewnością dopiero uczłowieczenie Stwórcy w Osobie Jezusa Chrystusa pozawala nam odczuwalnie przybliżyć się do wielkiej tajemnicy Boga Osobowego, a przez to także bardziej racjonalnie Go wyznawać.

*

CEL

Czasem ludzie chcą osiągnąć jakiś – w ich przekonaniu – zbożny cel, mniej lub bardziej „przymykając oko” na obrane metody niezgodne z Bożymi prawami. A przecież „cel nie uświęca środków”. Z drugiej strony jasne opowiadanie się za celem nakierowanym na Boga jest bardzo ważne, pomimo różnych naszych słabości i niedoskonałości podczas jego wdrażania.

*

CHRZEŚCIJANIN/CHRZEŚCIJAŃSTWO

Pierwsi chrześcijanie bardzo się miłowali i wciąż się w tym doskonalili. Tym przyciągali innych do swej wspólnoty. A jak było z kolejnymi pokoleniami ludzi – piątym, dwudziestym, pięćdziesiątym...? A jak to jest z nami, ludźmi współczesnymi, bodajże osiemdziesiątym pokoleniem chrześcijan?

*

Po chrzcie Mieszka I (966 r.) już przez pierwsze dwa wieki Kościół Katolicki na ziemiach polskich mocno się zakorzenił i dobrze zorganizował. Później bywało różnie, w okresie reformacji (XVI w.) z różnych powodów (w tym niedojrzałości i słabej wiary kleru) katolicyzm był bardzo zagrożony (niezłomnie w jego obronie stał król Zygmunt Stary), później w czasie zaborów znów się umocnił, jeszcze inaczej było w 50-leciu panowania systemu komunistycznego, co już dobrze wielu z nas pamięta. Jednak nigdy nasza katolicka wiara nie była zagrożona upadkiem. A jak będzie pod tym względem dalej?

*

CYNIZM

"Powinny być domy publiczne" – stwierdził pewien mój znajomy. Pewnie biedaczysko nie zdaje sobie sprawy z tego, że tym samym opowiada się za poniżaniem, odzieraniem z ludzkiej godności kobiet, to również znaczy, że za nic ma skazywanie na społeczny ostracyzm oraz duchowe cierpienia ich rodziców, rodzeństwo, przyjaciół, dzieci. Oczywiście wiem, że nie brakuje ludzi z takim właśnie poglądem na ten przykry i zawstydzający problem.

*

CYWILIZACJA

Gdyby Einsteinowi lub jakiemuś innemu wielkiemu uczonemu czy myślicielowi przyszło żyć w tempie, w jakim żyje dzisiejszy człowiek w wielu miejscach na świecie, w warunkach rozwijającej się bardzo dynamicznie cywilizacji, wszechwładnej biurokracji, rywalizacji oraz wielu innych przeszkód do pokonania, to kto zaręczy, że dokonaliby tak doniosłych odkryć? Do tego potrzebny jest spokój oraz wolny czas na głębokie przemyślenie problemów. Oczywiście nie mówię tu o dziedzinach nauki czy twórczości do uprawiania których sam namysł nie wystarczy, ale niezbędne są wcześniejsze rozliczne osiągnięcia naukowe oraz nowoczesne środki techniczne.

*

CZŁOWIEK / CZŁOWIECZEŃSTWO

Bywa, że tak bardzo chcemy znać czyjeś słabości, że jeśli sami ich nie poznaliśmy, to nadstawiamy ucha na ich wyjawienie przez innych lub nawet robimy wywiady środowiskowe. Chcemy żyć bardziej życiem cudzym niż własnym, rozpatrywać wady bliźnich, a nie własne. Przyczyny są różne, wśród nich niepohamowana ciekawość, chęć dowartościowania się lub nawet wynoszenia na ich tle, w celu pozyskania przywileju lub innego dobra, zdobycia „haków” na wypadek konfliktu, itp. Jest to jedna z ciemnych stron ludzkiej natury, którą warto poskramiać.

*

"Człowiek – jak powiedział Jan Paweł II – może powiedzieć Panu Bogu: "Nie". I dalej tak pięknie w swej homilii kontynuował rozważanie o wolności człowieka. Kontynuując ten tok myślenia pozwolę sobie zadać pytanie: czy przez negację tego co Boże będzie człowiekowi w życiu lepiej? Czy przez to on sam stanie się lepszy, szczęśliwszy, spokojniejszy? "Wolności można używać dobrze lub źle" – z pożytkiem lub ze szkodą dla siebie i bliźnich.

*

Człowiek nierzadko czyni zło drugiemu człowiekowi albo „okopuje się” przed nim ze strachu. Oczywiście ten strach jest często wyolbrzymiony, a niedobre postępowanie jest jakby prewencją, uprzedzeniem ewentualnego ataku, tak „na wszelki wypadek” – bo tak jest mimo wszystko prościej i wygodniej. I szczególnie w tym zakresie nie zasługuje ono na usprawiedliwienie. Są też ludzie, którzy świadomie zabiegają o to, by się ich bano i ich wina za kształtowanie patologicznych międzyludzkich relacji jest ogromna.

*

Człowiek. Słowo to, niestety, nie tak często jak mogłoby, brzmi dumnie. Brzmiałoby tak w pełni, gdyby światu mogli nadawać kształt przede wszystkim ludzie przepojeni dobrą wolą i roztropnością. Ponieważ światu daleko do tego ideału efekty są znane.

*

Człowieku, jesteś ważny! Jeśli nie dla ludzi którzy Cię otaczają, to dla innych, którzy Cię jeszcze nie poznali. A na pewno jesteś ważny dla Chrystusa.

*

Czy przypadkiem w słynnym dawnym zawołaniu "chleba i igrzysk" i dziś na pierwszym miejscu nie są stawiane "igrzyska", a dopiero potem wszystko inne?

*

Dopóki na świecie będą wałęsające się, głodne i bite dzieci (posiadające najczęściej rodziców), póki będą wielkie rzesze ludzi głodnych, bezdomnych, poniewieranych i zabijanych, póki świat nie będzie reagował na cierpienia ludzi prześladowanych za przekonania, kolor skóry, wiarę, itp. – póty ludzkość nie będzie zasługiwać na miano świata cywilizowanego oraz spokój ducha.

*

Jak niegdyś słynny filozof Diogenes szukał w Atenach ze świecą w biały dzień człowieka z charakterem, tak i dziś nie tak łatwo jest spotkać kogoś z ugruntowanym systemem wartości. Można też zauważyć, że młodzież zatraca wrażliwość na drugiego człowieka i na siebie nawzajem. A co do demonstracyjnego czynu Diogenesa (jeśli rzeczywiście zaistniał): uznano go zapewne za przejaw szaleństwa.

*

Jakże często nadaje się bliźniemu "etykietę" człowieka trudnego. Najchętniej stwierdza się wówczas, że jest nienormalny lub po prostu zły. I na tym się poprzestaje. To zadowala. A może nie jest on człowiekiem trudnym, tylko ludzie zarzucający mu tę przypadłość są takimi i nie chcą go zaakceptować ze względu na własną pychę, egoizm albo z chęci dowartościowania się?

*

Kiedy zapoznaję się z biografiami sławnych ludzi (niezależnie od tego, czego ta sława dotyczy, a więc: uczonych, pisarzy, artystów wszelkich dziedzin, piosenkarzy, itp.), to coraz częściej przekonuję się, że życie swe kończyli niechlubnie – w zapomnieniu, samotności, biedzie, ludzkiej niewdzięczności, a czasem nawet kończyli je tragicznie. Czyżby taka musiała być cena sławy czy popularności, zapłata za – często ciężką i wartościową – pracę dla dobra ludzi?

*

Kilka lat temu Telewizja Polska nadała film dokumentalny o pewnej amerykańskiej "gwieździe" – striptizerce, która urządziła zawody w odbywaniu stosunków seksualnych z chętnymi do tego partnerami w celu pobicia rekordu. Przebadani mężczyźni przed – jeśli się nie mylę – publicznym występem byli „odpowiednio” przygotowywani do stosunku przez „girls”. Nie pamiętam dokładnie, ale owa pani "zaliczyła" w ten sposób bodaj około 500 mężczyzn. Po jakimś czasie odwiedziła nasz kraj. Zapytana o tamte wrażenia wyznała, że była zmęczona i obolała, że wypoczywała w jakimś kurorcie i przez dwa tygodnie nie pragnęła żadnego seksu. Ale co, moim zdaniem, jest w tym przykładzie ogromnie ważne: otóż liczyła ona, że jeśli jej nieletnia wówczas córka w przyszłości się o takim postępowaniu dowie to jej wybaczy. Nasuwa się pytanie: jeśli wybaczy, to jakim kosztem się to odbędzie? Ponadto, jak będą się kształtowały jej życie osobiste i postawa moralna? Nie był to odosobniony przypadek. Później podobne zawody urządziła nasza rodaczka. Jeszcze inna wyznała, że postanowiła „zaliczyć” ogółem 1000 mężczyzn. Zastanawiam się, co też ludziom może jeszcze przyjść do głowy.

*

Ludzie apodyktyczni, żądni władzy, są zwykle też nielojalni i fałszywi, bo nieobce jest im dążenie „po trupach do celu”.

*

Martwi i niepokoi pogłębiające się zjawisko, dające się coraz bardziej we znaki, zaniku u części młodzieży ideałów, takich jak: prawda, uprzejmość, uczynność, kultura zachowania i mowy, wrażliwość, itp. Te ideały jednak cechowały młodych ludzi w czasach minionych (u nas na przykład w czasie wojen, powstań, w zapale odbudowy Ojczyzny po tych nieszczęściach, itp.) – czasem w odróżnieniu od starszego pokolenia, które i wtedy podlegało różnym wadom, jak kumoterstwo, zakłamanie, sprzedajność…

*

Największy paradoks tego świata dotyczy natury człowieka. Potrafi on być w swym postępowaniu jednocześnie bardzo wielki i bardzo mały; mocarny w sprawach trudnych i bezsilny – często w sprawach drobnych, życiowych, osobistych; bywa dobry i podły zarazem; jest „bogiem" w pełni używającym wolności i "bąblem na wodzie" bez perspektyw, gdy tej wolności używa źle. A może zbyt dużo człowiek od człowieka oczekuje? Wiele przesłanek wskazywałoby, że tak właśnie jest. Dzisiaj na świecie, obok niespotykanych osiągnięć cywilizacyjnych, szerzą się – podobnie jak nawet w bardzo zamierzchłych czasach – wojny, zbrodnie, dzieciobójstwo i różne inne bezeceństwa, a nawet są doniesienia o ludożerstwie. W Ameryce Południowej szwadrony śmierci strzelają do bezdomnych dzieci. Czy potrzebny jest jeszcze jakiś komentarz do tego faktu? Jest więc bardzo wiele do zrobienia, aby wszyscy ludzie doścignęli tych, którzy potrafią żyć po prostu "po ludzku".

*

Na podstawie dokumentalnego serialu pt. „Wschodnie klimaty”, nadawanego w latach 2008/2009 r. przez kanał telewizyjny o nazwie „Planete” (obecnie ponawiany przez inne stacje), a także na podstawie innych znanych mi informacji na temat krajów arabskich, północnoafrykańskich, bliskowschodnich, wschodnich, południowoazjatyckich itp. dochodzę do wniosku, że liczni ich mieszkańcy, najczęściej bardzo biedni, mają poważne, mądre i religijne poglądy oraz marzenia o pojednaniu i pokoju na świecie. Muszę przyznać, że mnie jako człowiekowi z innego kręgu kulturowego, wyznania, tradycji itd., to bardzo frapuje. Ale – jak dotychczas – te biedne masy ludzi ciągle nie mają realnego wpływu na urzeczywistnianie swych ideałów. Jednakże wyczuwa się wyraźnie, że dla wyznawców Islamu „nie ma większego boga od Allacha” i pod tym względem ich przekonania są fundamentalistyczne.

*

Na świecie jest bez wątpienia więcej ludzi dobrych niż złych, jednakże ci dobrzy są przytłumieni przez mniejszość tych drugich – ludzi często krzykliwych i bezwzględnych, co ma być oznaką siły. Dobro znajduje się między "młotem a kowadłem". Człowiek dobry czuje się skrępowany. Ojciec Marian Żelazek, pracujący przez ponad 50 lat w Indiach, powiedział: "Ludzka natura jest czymś pięknym". Warto rozważać to stwierdzenie.

*

Natura człowieka jest bardzo skomplikowana, niestety niekiedy bardzo ciemna, także wskutek różnych ograniczeń umysłowych, psychopatii, itp. Tak rodzą się różne podłości i związane z tym cierpienia, nieszczęścia i konflikty na świecie. A wiara nam mówi, że człowiek jest stworzony „na obraz i podobieństwo Boże”. Ze względu na postępowanie jakże czasem trudno w to uwierzyć. Coś bardzo niedobrego działo się i nadal dzieje z tym „wzorem i podobieństwem”. Może i pod tym względem Bóg zaplanował jakąś ewolucję, bowiem do tego wzniosłego i zobowiązującego porównania jest jeszcze ludzkości jako ogółowi bardzo daleko.

*

Naturę pojedynczego człowieka i – ogólnie – ludzkości można scharakteryzować dwojako: „formalnie”, kiedy mimo wszystko wypada ona pozytywnie albowiem na świecie jest kontinuum życia, oraz wnikliwiej – jakoby nieformalnie – kiedy poszczególni jej członkowie i narody korzystając z wolności źle wypadają bardziej negatywnie niż pozytywnie. Jednak należy wierzyć, że bilans może zawsze wypaść pozytywnie. Nie wiadomo jednak na jakiej drodze się to w przyszłości stanie: czy to przymusu pod wpływem tragicznych doświadczeń, czy też na drodze przemyśleń oraz pracy nad sobą w czasach spokojnych i pomyślnych.

*

Nie ma ludzi złych ze swej natury, od początku istnienia. Tacy są albo chorzy, albo zdeprawowani przez świat, w którym żyją, świat, na którym życie jest wypadkową wszelkich ludzkich postępowań. I tak dochodzimy do problemu przestępców, z których niektórzy wydają się być całkowicie „niereformowalni”. Myślę jednak, że oprócz osób skrajnie zdeprawowanych, psychopatów lub po prostu nienormalnych, to zwykle zabraknie czasu i odpowiednich metod, by osiągnąć ich przemianę, bowiem wcześniej popełnią czyny kończące się wyrokiem śmierci albo dożywotniego więzienia. A wtedy, choć nierzadko duchowo uzdrowieni, do życia społecznego już nie powrócą. Jakoś trudno mi uwierzyć, że istnieją niereformowalni ludzie o zdrowych zmysłach. Można też przypuszczać, że niektórzy z nich zostali kiedyś skrzywdzeni i nadmiernie (wręcz „alergicznie”) na tę krzywdę lub krzywdy zareagowali, co wywołało u nich chęć zemsty, podczas gdy inni ludzie w tej samej sytuacji potrafiliby przebaczyć i – choć, co zrozumiałe, z bolesną zadrą w sercu – żyć przyzwoicie, bez odwetu. Prócz tego trzeba pamiętać, że niektórzy ludzie są szczególnie podatni na wpływy patologicznego otoczenia.

*

Problem otyłości społeczeństw jest ogromny. Pewien dokumentalny film pokazał młodego człowieka o wadze około 400 kg. W większości podobnych przypadków człowiek osiąga taki stan z powodu obżarstwa. Oto natura człowieka w innym jeszcze świetle.

*

Stosunki między ludźmi, nawet między najbliższymi sobie, często przypominają darwinowską "walkę o byt" albo „wyścig szczurów”. Kto silniejszy – ten dominuje i tę dominację wykorzystuje. A przecież Pan Bóg obdarzył człowieka nie tylko siłą i wyróżniającą go spośród innych istot inteligencją, ale też sumieniem i sercem.

*

To prawda, że „aby dobrze poznać człowieka trzeba zjeść worek soli”. Jednak czasem jeden czyn, albo nawet jedno wypowiedziane słowo czy charakterystyczny gest w rzeczy ważnej, zdradza jego charakter, kulturę lub wyznawany system wartości.

*

Według badań amerykańskich (inf. „Radia Maryja”) na świecie średnio co 3 minuty ginie za wiarę chrześcijanin. Pośród nich najbardziej dotyka to katolików. To zatrważający i niesprawiedliwy problem. Strach pomyśleć, że może być pod tym względem jeszcze gorzej.

*

Wygląda na to, że człowiek nie jest w stanie całkowicie obiektywnie ocenić swego postępowania, bo albo całą winę bierze na siebie i nadmiernie się obciąża za nieszczęścia z jego udziałem, albo – co zdarza się częściej – "wybiela się" i – na przekór faktom – usprawiedliwia swe niecne czyny. Świadczą o tym liczne procesy sądowe morderców, ludobójców, krzywdzicieli. Po ludzku jest to zrozumiałe, jednak czy w takiej sytuacji człowiek nie powinien przynajmniej się starać obiektywnie spojrzeć na siebie oraz prosić o wybaczenie?

*

Zastanawiające jest, że współczesny człowiek wspina