Nieźle to sobie wymyśliłeś, Albercie - Gunilla Bergström - ebook + audiobook
NOWOŚĆ

Nieźle to sobie wymyśliłeś, Albercie ebook i audiobook

Gunilla Bergstrom

5,0

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!
Opis

Kiedy tatusiowie chcą mieć spokój, nie za bardzo przejmują się tym, co robią dzieci.

Dziś tak właśnie jest. Tata czyta gazetę.

– Mogę się pobawić skrzynką z narzędziami? – pyta Albert.

– Mmm – mówi tata. – Ale uważaj na piłę.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 5

Rok wydania: 2025

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 0 godz. 7 min

Rok wydania: 2025

Lektor: Wojciech Korszla

Oceny
5,0 (3 oceny)
3
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Nieźle to sobie wymyśliłeś, AlbercieTytuł oryginału: Aja baja, Alfons ÅbergText & illustrations: Gunilla Bergström© Bok-Makaren ABTranslation: Katarzyna SkalskaStrona internetowa: www.alfieatkins.comfacebook.com/alfons.officiellinstagram.com/alfieatkinsofficial
Nieźle to sobiewymyśliłeś,Albercie
Gunilla Bergström
text & illustrations
To jest Albert Albertson, lat pięć.Albert najbardziej lubi dwie rzeczy.Po pierwsze, kiedy dorośli sięz nim bawią.Ale tata nie zawszema czas na zabawę.Po drugie, lubi szafę, bo tatatrzyma tam skrzynkę z narzędziami.Ale Albertowi nie wolno się niąbawić.– Nie wolno, bo możesz sięskaleczyć piłą – mówi tata.–Lepiej pobaw się z Puzlem.Puzel to kot Alberta.
Ale są dni, kiedy tata chce mieć spokój.Chce sobie poczytać gazetę albo pooglądać telewizję,zamiast zajmować się Albertem.I wtedy Albertowi wolno wyjąć skrzynkę z narzędziami!Kiedy tatusiowie chcą mieć spokój, nie za bardzoprzejmują się tym, co robią dzieci.Dziś tak właśnie jest.Tata czyta gazetę.– Mogę się pobawić skrzynką?– pyta Albert.– Mmm – mówi tata.– Ale uważaj na piłę.
Albert wyjmuje skrzynkę z narzędziami.Bierze też deski.Jakie to wszystko ciężkie!W skrzynce są: gwoździe, ćwieki, młotek,klucz francuski, śrubokręt, miarka i PIŁA.Tata czyta.– Tylko nie bierz piły – mówi zza gazety.Albert nie rusza piły.
Zaczyna wbijać młotkiem gwoździe.Stuk, stuk, stuk.Tata czyta.– Nie używasz piły, prawda?–dopytuje zza gazety.Ale Albert używa tylko młotka!Piły nawet nie dotyka.
Zabrakło mu desek.
– Tato, mogę zużyć ten zepsuty stołek?–pyta Albert.– Mmm – odpowiada tatazza gazety.– Ale zostaw piłę.Albert przynosi stołek.Piły nie rusza.
Teraz musi coś zmierzyć.– Mogę wziąć miarkę, tato?– pyta Albert.Tata ciągle czyta.– Mmm – odpowiada wreszcie.–Ale uważaj na piłę.Albert bierze miarkę i mierzy.Piły nie rusza.
Nagle Albert źleuderza i trafia sobiemłotkiem w kciuk.Aj, boli!Ale Albertnic nie mówi.
Potem znowu źle uderza i gwóźdźsię skrzywia.Trzeba go wyjąć.– Muszę wziąć obcęgi, tato – mówi.Tata wciąż czyta.– Mogę obcęgi, tato?– pytaznowu Albert.– Mmm – mówi tata.– Jeśli tylkozostawisz w spokoju piłę, to…Albert bierze obcęgi i wyciągagwóźdź.Piły nie rusza.
Albert długo wbija gwoździei nie odzywa się ani słowem.Słychać tylko stukanie młotka.Stuk, stuk, stuk.Albert buduje coś bardzo dziwnego.Czy to będzie płot?A może domek?Nareszcie gotowe.– Tato, zobacz, co zbudowałem!– woła Albert.Tata wciąż czyta.– O, jak ładnie – odpowiada po chwilizza gazety.Choć wcale nie patrzy.– Ale nie ruszasz piły?– pyta tylko.Albert nie rusza.Bo nie może.Teraz jej nawet nie dosięgnie…
Patrzcie!To helikopter.Albert leci nad dżunglą.Jest środek nocy.Świeci księżyc.Albert widzi dziwne lasy i niezwykłe zwierzęta:słonie, tygrysy i drzewa palmowe.A Puzelzamienił się w lwa!Nagle tata szeleści gazetą i pyta:– Nie ruszasz piły, prawda?Ale Albert właśnie ma zamiar to zrobić, bo…
…ląduje w dżunglioko w oko z lwem!Ojej!Wielki groźnylew się zbliża!– Ratunku!– krzyczyAlbert.– Nie mogę sięruszyć, lew mnie pożre!MUSZĘ WZIĄĆ PIŁĘ!– Tylko nie piłę!–mówi tatazza gazety.Albert dalejwoła:– Ratunku!Pomocy!
Wtedy tata odrywa wzrokod gazety.– Albercie, co ty zrobiłeś!?– Zbudowałem helikopteri wylądowałem w dżungli –mówi Albert.– Ale jak ty stąd wyjdziesz?!–woła tata przerażony.Albert spogląda przebiegłymwzrokiem i mówi:– Jeśli podasz mi piłę, to sięwydostanę.– Nie – mówi tata.– Piła jestzbyt niebezpieczna.Ale Albert marudzi, że musiwyjść z helikoptera, bo lewteż jest niebezpieczny.Tata przygląda się maszynie.Stwierdza, że to całkiem porządnyhelikopter.– A może mogę się dosiąść, to razemuciekniemy przed lwem?– pyta tata.
O, przecież tego właśnie Albert chce najbardziej!Tata wsiada na pokład.Albert siedzi za sterem.Nareszcie tata się z nim bawi!Lecą daleko i wysoko i widzą mnóstwo rzeczy.Statki i auta, samoloty i chmury.Długo, długo latają, aż…
…w telewizji rozpoczynają się wiadomości.Wtedy tata musi wysiąść.Lądują w salonie.Tata opuszcza pokład i mówi:– Zaczekaj chwilę, Albercie, pomogę ci wyjść,tylko przyniosę piłę.Ale wtedy Albert woła:– Nie, nie, tylko nie piłę!Jeszcze się skaleczysz, a ja…
– …mogę wyjść sam!Ja tylko tak na nibybyłem uwięziony.I patrzcie, Albert wychodzi.Jest zadowolony, bo tata się z nim pobawił.I pozwolił mu pożyczyć skrzynkę z narzędziami.Tata tylko się śmieje:– Ho, ho, ho!Nieźle to sobie wymyśliłeś,Albercie!Dałem się przechytrzyć…
Photo: Jörn H Moen
Gunilla Bergström (1942-2021) napisała i zilustrowała ponadczterdzieści książek, z których większość opowiada o kilkuletnimAlbercie i jego tacie. Za swoją twórczość otrzymała wiele nagród iwyróżnień, włącznie z wyborem jej książki na książkęroku 1997 przez szwedzkie Jury Dziecięce.
Książki o Albercie, tłumaczone na czterdzieści języków, rozeszły siędotąd w dziesięciomilionowym nakładzie w Szwecji i poza jej granicami,a na ich kanwie powstały liczne spektakle teatralne i filmy animowane.Albert Albertson, który w Szwecji nazywa się Alfons Åberg, w Niemczech– Willi Wiberg, a w Finlandii – Mikko Mallikas, to zwyczajny chłopiec,w którym dzieci rozpoznają swoje zachowania i emocje – radość zabawy,ciekawość świata, nieograniczoną fantazję, ale też złość, zazdrość czy strach.