LUST. Bądź online – opowiadanie erotyczne - Elena Lund - ebook + audiobook

LUST. Bądź online – opowiadanie erotyczne ebook

Elena Lund

0,0
3,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

„Maria podkręca głośność i pozwala, by jęki kobiety w laptopie wypełniły pokój. Ona jest tam naprawdę. Maria łaskocze opuszkami palców swoje wargi sromowe. Kładzie się na plecach. Odwraca głowę w stronę ekranu, jej wzrok błądzi między łonem kobiety, jej okrągłymi piersiami i liczbami po lewej stronie, które powoli wzrastają"

Maria, była wirtualna striptizerka, nie pracowała w ten sposób od siedmiu lat. Pewnego wieczoru z ciekawości ponownie odwiedza tę samą stronę internetową. Od razu czuje się jak u siebie... Zawsze była ekscentryczna i uwielbiała być w centrum uwagi. Teraz ma poważną pracę i wiedzie normalne życie, więc wydawałoby się, że nie może... Ale chyba nie zaszkodzi, jak zacznie od oglądania...

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 18

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Elena Lund

Bądź online – opowiadanie erotyczne

Tłumaczenie Nadia Habo

Lust

Bądź online – opowiadanie erotyczneTłumaczenie Nadia Habo Tytuł oryginałuKom online - erotisk novellZdjęcie na okładce: Shutterstock Copyright © 2019, 2020 Elena Lund i LUST Wszystkie prawa zastrzeżone ISBN: 9788726206067

1. Wydanie w formie e-booka, 2020

Format: EPUB 2.0

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą LUST oraz autora.

Trzaska drzwiami wejściowymi, osuwa się po nich i siada na podłodze. Bierze wdech, wciąga powietrze głęboko, aż do płuc. Wydaje świszczący dźwięk, którego próbował nauczyć ją instruktor jogi – pięć wdechów i siedem wydechów. Ale to nie działa, stres rozlewa się po ciele nawet wtedy, gdy jest już w domu. Zrzuca buty i masuje stopy. Ma już dość tej pracy. Wczesnego wstawania i późnych powrotów. Pretensjonalnych facetów z działu kreacji, którzy spędzają na lunchu całą wieczność. I patrzą na ciebie z pogardą, gdy wychodzisz z biura o dwudziestej, a oni wciąż tam tkwią.

Coś wibruje w wewnętrznej kieszeni. Maria zamyka oczy i opiera głowę o drzwi. Dajcie mi spokój. Choć przez chwilę. Kolejne wibracje.

Wyciąga telefon, na ekranie migocze imię Louise. W domu wciąż jest ciemno, chłodne światło telefonu rozświetla przedpokój.

„Sorry za to sprawozdanie. To dupki, przecież wiesz, prawda? Wyjście na miasto za 20 min. Bez dyskusji.”

Czuje wewnętrzną ulgę. Tak, są dupkami. Widzi przed sobą Louise, jak stoi przy swoim biurku. Jej mina mówi shake it off, shake it off, gdy Lars, Karl czy ktokolwiek inny przychodzą podzielić się swoimi opiniami. Głęboki wdech. Podnosi się i wkłada adidasy.

– To czemu się po prostu nie zwolnisz? – pyta Louise i nalewa więcej wina. Siedzą na zewnątrz, przy lampie grzewczej jest im ciepło, mimo że już późno i coraz chłodniej.

Maria wybucha śmiechem.

– I co niby miałabym robić? – odpowiada pytaniem.

To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.