Księga run. Jak wykorzystać potęgę znaków runicznych - Berenika Tern - ebook

Księga run. Jak wykorzystać potęgę znaków runicznych ebook

Berenika Tern

3,6

Opis

Drugie wydanie bestsellerowej „Księgi run”!

Runy to system magicznych znaków, które od tysięcy lat chronią ludzi przed złem, służą do dywinacji, leczą i przyciągają szczęście. Są energetycznymi drogowskazami, którymi trzeba umieć się posługiwać, bo niosą ze sobą potężne transformujące moce.

Aby je dobrze poznać, zrozumieć i wykorzystać w pełni ich moc i mądrość, sięgnij po „Księgę run”. Autorka odkrywa w niej tajemnice symboli runicznych oraz uczy skutecznego stosowania ich w praktyce, aby zapewnić sobie ochronę i pomyślność.

Dzięki niniejszej książce:

- poznasz runy Starszego Futharku i zrozumiesz, jak korzystać z tego, co chcą ci przekazać,

- odkryjesz, jak odczytywać znaki runiczne, by wprowadzić pozytywne zmiany do życia,

- dowiesz się, jak tworzyć skuteczne amulety runiczne.

Odkryj niezwykle ciekawy system dywinacji i dowiedz się, jak może zmienić twoje życie.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 277

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,6 (7 ocen)
2
2
2
0
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




SŁOWO WSTĘPNE

Szanowny czytelniku,

jeżeli szukasz kolejnej książki z rodzaju popkulturowo-ezoteryczno-newage’owej papki dotyczącej modnej tematyki run, ta pozycja zdecydowanie nie jest dla ciebie. Jest to książka trudna, dla wymagającego i szukającego prawdy historycznej odbiorcy, sięgająca do źródeł archeologicznych, historycznych, archeolingwistycznych, etnologicznych i religijnych, bogata w przypisy i bibliografię. Opiera się na studiach, badaniach i wnioskach konkretnych autorytetów w dziedzinie runologii, których cytuję lub do których teorii się odwołuję (zawsze podając źródła w przypisach).

Książka ta jest reakcją na brak podejścia merytorycznego w tzw. szeroko rozumianej literaturze ezoterycznej. Sam fakt, że każda, przypadkowa nawet osoba może znaleźć chętnego wydawcę do opublikowania często absurdalnych, wyssanych z palca koncepcji, nie upoważnia do sprzedaży takiego produktu pod szyldem dumnie brzmiącego lub nośnego hasła. Ponieważ jestem reprezentantką klasycznego systemu edukacji (niekoniecznie tego sprzed reformy edukacyjnej w Polsce, mam na myśli raczej edukację przedwojenną), postępuję według najlepszych wzorców akademickich, czyli dokładnego zbadania tematu, sięgania do wielu różnorodnych źródeł, powoływania się na autorytety w danej dziedzinie, następnie jak najszerszego spojrzenia i wyciągania ostrożnych, samodzielnych wniosków.

W książce tej sięgam do rdzenia tematyki run, czyli ich pochodzenia (a dokładnie pochodzenia alfabetu runicznego), badam i analizuję społeczności plemion germańskich będących użytkownikami tegoż alfabetu (ponownie sięgam do jądra tematu, czyli analizy grup plemion pragermańskich, a tak naprawdę indoeuropejskich), przedstawiam dowody i artefakty runiczne, na których opieramy dzisiejszą wiedzę o runach, a następnie analizuję runiczne zabytki literackie, które są podstawą budowania (lub rekonstruowania) kultury runicznej. Zawsze sięgam do sprawdzonych źródeł i konkretnych pozycji naukowych, literackich (amerykańskich, brytyjskich i skandynawskich autorów piszących w języku angielskim), powołując się na znawców tematyki i autorytety w dziedzinie runologii. Ponieważ biegle posługuję się językiem angielskim, tłumaczę wybrane fragmenty książek, rozpraw, dzieł (niedostępnych w języku polskim) lub prezentuję ich kompilacje, zawsze jednak powołując się na źródło oryginalne i podając szczegółowe przypisy (zainteresowani, znający język angielski, mogą sięgnąć po oryginały).

Aby jednak nie zniechęcić odbiorców szukających wiedzy o magii i dywinacji runicznej, od razu zaznaczam, że pierwsza (nie ukrywam, dość rozbudowana) część książki ma na celu wprowadzenie w interesującą nas tematykę, odkrywając prawdę historyczną, archeologiczną, etnograficzną i językoznawczą o runach, po to, by w tym kontekście, w drugiej części książki, zająć się tematyką ezoteryczną. Jednak nawet druga część książki, opisująca szczegółowo każdą z run starszego futharku, opiera się na dociekaniach naukowych (archeolingwistyka, historia, antropologia kulturowa, analiza literacka itd.), a dopiero później proponuje interpretację ezoteryczną. I nawet ta, powiedzmy szczerze – wymyślona i utrwalona w ostatnich czasach, tzw. interpretacja ezoteryczna, jest w niniejszej książce starannie wyselekcjonowana i korzysta z wiedzy i doświadczenia konkretnych autorów. Całość, oczywiście, nosi moje indywidualne piętno i zawiera zapis osobistych doświadczeń z runami, zawsze jednak sięga do rdzenia wiedzy o futharku, do tego, co jest pewne, czyli analizy kształtu danej runy (który jest konkretną informacją i nośnikiem specyficznej energii) oraz jej nazwy.

Mam nadzieję, że odbiorcy tej książki docenią mój trud sięgania do źródeł wiedzy o runach, pradziejach narodów germańskich (indoeuropejskich), naukowej analizy runicznych symboli, dostając bogaty materiał do samodzielnych studiów, badań i interpretacji, zgodny z aktualnym stanem wiedzy. Jeżeli nawet, drogi czytelniku, szukasz prawdy o znaczeniu run, dobrze trafiłeś, ponieważ otrzymujesz bogate źródło (jak w studni Mimira) autentycznej wiedzy, z którego możesz czerpać według własnego uznania i osądu.

Na polskim rynku wydawniczym pozycja ta będzie z pewnością swoistym novum, hybrydą łączącą elementy rozprawy naukowo-lingwistyczno-badawczej i interpretacji magiczno-dywinacynej, forpocztą przecierającą szlaki rzetelnego i, w miarę możliwości, naukowego traktowania efemerycznej dziedziny ezoteryki. Mam nadzieję, że zmobilizuje również kolejnych tzw. specjalistów tematyki magii czy dywinacji do uczciwego i rzeczowego potraktowania opisywanego tematu.

W miejscu tym pragnę także podziękować wydawnictwu Illuminatio, nie tylko za wydrukowanie tej książki, ale przede wszystkim za propagowanie szeroko rozumianej wiedzy, kultury naukowych dociekań i erudycji w trudnym, bo nienaukowym obszarze ezoteryki, magii i rozwoju duchowego.

Szanowny czytelniku, poszukiwaczu autentycznej wiedzy i prawdy, zwolenniku sięgania do rdzenia źródeł wiedzy, proszę o cierpliwe przestudiowanie tej części, która jest obszernym, ale niestety nadal powierzchownym i niewyczerpującym wprowadzeniem do energetyki runicznej.

Jakakolwiek praktyka magiczna czy dywinacyjna nie może istnieć bez zrozumienia jej kontekstu, czyli usytuowania historycznego, geograficznego, kulturowo-religijnego czy obyczajowego. Praktykowanie magii nie polega na bezmyślnym powtarzaniu często niezrozumiałych formuł, kreśleniu znaków, symboli czy sigili, odprawianiu rozpisanego szczegółowo rytuału czy wpadaniu w trans. Magia to poszukiwanie takiej ścieżki życia i wiedzy, która pozwala na pełne wzrastanie, to odnaleziony spokój i harmonia przy jednoczesnym uzyskaniu maksymalnego rozwoju własnego potencjału i mocy wewnętrznej, to wreszcie umiejętność wykucia zamierzeń lub pragnień w materii zgodnie ze swoją wolą. Tak rozumiana magia nie zwalnia cię, drogi wędrowcze po krętych ścieżkach tego ziemskiego życia, od poszukiwania, nauki, doskonalenia i hartowania siebie oraz swojego charakteru, ponieważ tylko w ten sposób możesz osiągnąć pełnię siebie i, niezbędną do praktykowania skutecznej magii, moc osobistą. A moc ta nie pochodzi z zewnętrznych źródeł, tylko tkwi w tobie, sztuką zatem jest wydobycie jej, ujarzmienie i nauczenie się skutecznego nią posługiwania. Ścieżki do osiągnięcia tego celu są różne, ale jedną z nich może być magia runiczna i Uniwersum bogów Asgardu. Jeżeli pociąga cię ta właśnie droga, nie pozostaje ci nic innego, jak zagłębienie się we wszelkie aspekty wiedzy dotyczącej ludów germańskich (wywodzących się z grupy ludów indoeuropejskich), ich sposobów życia, mitologii i wierzeń, wreszcie poznanie unikalnego alfabetu runicznego FUTHARK, mającego swoje dosłowne, komunikacyjne znaczenie i drugie ukryte, mistyczne, magiczne i uzdrowicielskie.

Aby w pełni zrozumieć obyczajowość, kulturę i wierzenia plemion germańskich (skandynawskich), zgodnie z moim credo „sięgania do źródeł i rdzenia wiedzy”, zaczynam swoją wędrówkę po runicznych szlakach od ludów indoeuropejskich, teorii ich pochodzenia, języka, etnosu i religii. Następnie, chronologicznie, prześledzimy losy plemion pragermańskich oraz germańskich (niemieckich i skandynawskich), opierając się na dowodach archeologiczo-historycznych oraz źródłach literackich. To pozwoli nam zrozumieć mentalność tychże plemion, poznać panteon ich bóstw i w tym kontekście usytuować interesujące nas runy (alfabety runiczne).

Rys historyczny I części tej książki kończy się analizą artefaktów runicznych, epigraficznych i literackich. II część poświęcona jest już szczegółowej analizie runologicznych zabytków literackich, zrozumieniu magicznego znaczenia znaków runicznych i dokładnym oraz wielostronnym opisie każdej runy starszego futharku. Można oczywiście pominąć część I i od razu przejść na przykład do charakterystyki run, ale trzeba zadać sobie pytanie, czy interesują mnie znaki alfabetu runicznego tylko jako elementy do automatycznej dywinacji, czy też pragnę jak najgłębiej wniknąć w znaczenie i energetykę run, co jest niemożliwe bez uzyskania szerszego, czyli historyczno-archeologiczno-lingwistycznego, kontekstu.

Niezależnie od intencji i wyboru zapraszam do wędrówki po fascynujących śladach naszych europejskich protoplastów (w tym polskich), czyli plemion indoeuropejskich.

ROZDZIAŁ 1

INDOEUROPEJCZYCY

Nie można mówić o historii, kulturze i wierzeniach Germanów, Skandynawów lub wikingów bez usytuowania ich w kontekście historii Europy czy świata. Jak wiele innych nacji, tak samo ludy germańskie w ciągu stuleci (a nawet tysiącleci) podlegały migracjom, asymilacji kulturowej, różnicowaniu cech językowych, wykształcaniu specyficznych obyczajów i wierzeń religijnych. Geneza większości ludów europejskich jest jednak tożsama, bo indoeuropejska, dlatego naszą przygodę z ludami północnej Europy zaczniemy od poznania aktualnych faktów na temat początków języków europejskich, pochodzenia ludów indoeuropejskich, dosyć kontrowersyjnej tezy o etnosie indoeuropejskim i korzeniach wyznań i religii Indoeuropejczyków.

Język

Już od dawna wiadomo, że większość języków współczesnej Europy (poza baskijskim, węgierskim, fińskim, estońskim, tureckim i pewną liczbą mniej rozpowszechnionych) jest ze sobą spokrewniona, to znaczy wywodzi się od jednego wspólnego prajęzyka. Prajęzyk to język, który dał początek rodzinie językowej. Może być opisywany na podstawie zabytków, które się zachowały, lub rekonstruowany na podstawie języków, które się z niego rozwinęły. Język praindoeuropejski, częściowo zrekonstruowany za pomocą metody porównawczej, ma charakter teoretyczno-hipotetyczny i dzięki niemu można lepiej zrozumieć procesy rozwojowe indoeuropejskiej rodziny językowej1.

Najdawniejsze języki indoeuropejskie – już znacznie zróżnicowane – znane są z pierwszej połowy II tysiąclecia p.n.e., a dane pośrednie wskazują, że rozpad wspólnoty indoeuropejskiej musiał nastąpić najpóźniej ok. 3000 roku p.n.e. Z kolei analiza odziedziczonego słownictwa pozwala przypuszczać, że społeczeństwo praindoeuropejskie istniało w okresie neolitu (przed upowszechnieniem się wytopu i obróbki metali) i że składało się z ludności rolniczo-pas­terskiej.

Podstawą koncepcji języka praindoeuropejskiego2 były spostrzeżenia dokonane w 1583 roku przez angielskiego jezuitę i misjonarza pracującego w Indiach (w Goa). Thomas Stephens zauważył podobieństwo indyjskiego języka konkani, greki i łaciny, a dwa lata później o podobieństwie sanskrytu i włoskiego pisał kupiec Filippo Sassetti. W 1647 roku niderlandzki lingwista Marcus Zuerius Van Boxhorn stwierdził, że języki niderlandzki, albański, grecki, łaciński, perski i niemiecki muszą wywodzić się od jednego prajęzyka, który określił jako scytyjski (w późniejszym czasie badacz ten dodał jeszcze do tej grupy języki celtyckie, bałtyjskie i słowiańskie). Van Boxhorn sugerował także w dość jednoznaczny sposób, że praojczyzną Indoeuropejczyków były stepy dzisiejszej Ukrainy, Rosji i Kazachstanu i że niegdyś na owych rozległych terenach Eurazji żył lud, Scytowie, od którego wywodzą się Germanie, Rzymianie, Grecy, Persowie, Celtowie i inni. Po śmierci Van Boxhorna na ponad sto lat „koncepcja scytyjska” została właściwie zapomniana, ożywił ją dopiero brytyjski orientalista sir William Jones, w 1786 roku, wykazując podobieństwo łaciny, greki, sanskrytu, a także gockiego, iryjskiego i perskiego i udowadniając tym samym, że wymarłe i współczesne języki Europy wywodzą się z jednego języka, który można nazwać prajęzykiem. W 1810 roku duński geograf Conrad Malte-Brun użył po raz pierwszy określenia „języki indogermańskie”, dziś na ogół odrzucanego (poza lingwistyką niemiecką), bo kojarzonego z niemieckim nazizmem i rasizmem. Terminu „indoeuropejski” użył natomiast po raz pierwszy Thomas Young w 1813 roku, wywodząc pochodzenie języków europejskich od rozciągłości terytorialnej – „od północnych Indii do Europy Zachodniej”. Koncepcję indoeuropejskiej rodziny językowej połączonej wzajemnym podobieństwem należących do niej języków, a także ich wspólnym pochodzeniem, upowszechnił Franz Bopp (1816, 1833), twórca językoznawstwa historyczno-porównawczego. Obok niego można wymienić wielu innych jej zwolenników i propagatorów, m.in. Rasmusa Christiana Raska (w różnych pracach wydanych w latach 1811–1832), Jacoba Grimma (1848), Augusta Schleichera (1861), Friedricha Karla Brugmanna (1880). Od czasów tego ostatniego językoznawcy koncepcja wspólnoty indoeuropejskiej nabrała współczesnego znaczenia, i choć jej podstawy są już powszechnie przyjęte, ciągle rozwija się i dopracowywane są różne szczegóły.

Klasyfikacja genetyczna (historyczna) języków indoeuropejskich grupuje języki w rodziny językowe ze względu na ich pokrewieństwo językowe, czyli pochodzące od wspólnego przodka – prajęzyka. W obrębie rodziny indoeuropejskiej można wyróżnić następujące podrodziny językowe3: indoirańska, anatolijska (wymarła, najstarsza i najbardziej odrębna grupa językowa), tocharska, armeńska, albańska, grecka, germańska, słowiańska, bałtycka, celtycka, italska.

Interesującą nas podrodzinę germańską dzieli się na trzy grupy:

1. zachodnią: język niemiecki (wraz z żydowskim – jidysz), niderlandzki (z odmianą holenderską i flamandzką oraz afrikaans), fryzyjski, angielski, anglosaski;

2. północną (nordyjską, skandynawską): norweski, szwedzki, duński, islandzki, farerski;

3. wschodnią (martwe języki): gocki, krymski, ostrogocki, wizygocki, burgundzki.

Geografia lingwistyczna natomiast (dział geografii i językoznawstwa zajmujący się badaniem geograficznego rozmieszczenia faktów językowych oraz nanoszeniem ich na mapy) grupuje języki w ligi i cykle językowe. Liga językowa to grupa języków, niekoniecznie blisko spokrewnionych, która z powodu wzajemnych oddziaływań na siebie (interferencji) w wyniku sąsiedzkich kontaktów, identycznych bądź podobnych czynników społecznych, historycznych i ekonomicznych wykazuje podobne cechy systemowe (w genezie, rozwoju, funkcjonowaniu). Cechy te mogą objawiać się zarówno w wewnętrznej strukturze poszczególnych języków, jak i mieć charakter zewnętrzny (czynniki natury społeczno-ekonomicznej, ekologiczno-geograficznej, historycznej). Cykl językowy to liga lig językowych pokrywająca się z określonymi, najczęściej rozległymi terytorialnie, obszarami kuli ziemskiej (np. Azja Południowo-Wschodnia, Afryka, Europa i Bliski Wschód itd.). I tak w Europie wyróżniamy4:

ligę tzw. „wielkich języków Europy” lub ligę SAE (Standard Average European), której kolebką jest zlatynizowana Europa Zachodnia: język angielski, francuski, niemiecki, włoski, rosyjski;

ligę wikingijską obejmującą języki: duński, norweski, islandzki, farerski, irlandzki, szkocki, walijski, bretoński, szwedzki, lapoński, fiński, wepski; jądro tej ligi stanowią dialekty nordyckie (północnogermańskie), z których początek wzięły współczesne języki skandynawskie, a otoczenie stanowiły języki celtyckie (od zachodu) i języki uralskie (od wschodu);

pozostałe ligi: pobrzeżną, pejpuską, rokytnicką, dunajską, bałkańską, kamską, języki wyspowe i diasporowe.

Pochodzenie5

Językoznawcy nie ustają w trudach odnalezienia praojczyzny indoeuropejskiej rodziny językowej, zgodnie zakładając, że w odległej przeszłości istniała pierwotna grupa plemienna, posługująca się językiem będącym protoplastą współczesnej rodziny języków indoeuropejskich. Istnieją różne teorie dotyczące pochodzenia rdzennych plemion indoeuropejskich i ich języka, ale najpopularniejsze z nich to hipoteza anatolijska oraz pontyjsko-kaspijska.

Hipoteza anatolijska umiejscawia kolebkę indoeuropejską w Azji Mniejszej (region współczesnej Turcji, Anatolii) w VII tysiącleciu p.n.e. i przypisuje jej kulturę wczesnoneolityczną. Przedstawicielami tej koncepcji są: J. Schmidt (1890), A.H. Sayce (1927), V.G. Childe (1950), V. Illich-Svitych (1963), V. Sheveroshkin (1987), A. Dolgopolsky (1987), C. Renfrew (1987), K.T. Witczak (2003). Colin Renfrew (brytyjski archeolog i paleolingwista) jest zagorzałym zwolennikiem koncepcji anatolijskiej, sugerując, że ok. 6500 lat p.n.e. język praprotoindoeuropejski, którym mówiono w Anatolii, uległ rozpadowi (na języki anatolijskie i praindoeuropejskie), a migrujące społeczności rolnicze w pokojowy sposób rozpowszechniały swoje zdobycze cywilizacyjne, kulturowe i dialekty, które stanowiły rdzeń współczesnych języków w Europie. Poparciem teorii anatolijskiej są również współczesne badania językoznawcze. W 2003 roku naukowcy Russell Gray i Quentin Atkinson z Uniwersytetu w Auckland przeprowadzili komputerowe badania glottochronologiczne (analizując 87 języków), które doprowadziły ich do konkluzji, że indoeuropejski prajęzyk istniał pomiędzy 7800 a 5800 rokiem p.n.e. oraz wskazując Anatolię jako najbardziej prawdopodobne miejsce powstania języka indoeuropejskiego.

Hipoteza pontyjsko-kaspijska, zwana kurhanową (za twórczynią Mariją Gimbutas), lokalizuje praojczyznę indoeuropejską na stepach położonych na północ od Morza Czarnego i Morza Kaspijskiego w okresie ok. 6000 lat p.n.e. Badacze i zwolennicy tej teorii podkreślają, że gospodarka w indoeuropejskiej praojczyźnie miała raczej charakter pasterski niż rolniczy (stąd właśnie idea lokalizacji na stepie), znano i hodowano konie, używano zaprzęgów konnych, rydwanów i pielęgnowano kulturę kurhanów. Teoria kurhanowa – hipoteza stworzona przez Mariję Gimbutas – łączy tradycyjne metody archeologiczne z lingwistyką i interpretacją mitologii, dowodząc, że Indoeuropejczycy mieli swoje pierwotne siedziby na stepach pontyjsko-kaspijskich i stamtąd rozpoczęli swoją ekspansję. Według tej koncepcji pomiędzy 4400 a 2800 rokiem p.n.e. konni wojownicy podbili tereny Europy oraz Azji Środkowo-Zachodniej, wypierając ludność autochtoniczną i narzucając swój język, wierzenia oraz obyczaje. Zwolennikami hipotezy pontyjsko-kaspijskiej są: O. Schrader (1890), V.G. Childe (1925), T. Sulimirski (1933), W. Schmidt (1949), A. Nehring (1954), H. Hencken (1955), H. Łowmiański (1963), W. Scherer (1968), G. Ivănescu (1970), R.A. Crossland (1971), A. Martinet (1986), F. Kortlandt (1990), D.W. Anthony (1991).

Istnieją również inne (mniej popularne) koncepcje pochodzenia kultury i języka indoeuropejskiego, takie jak hipotezy: południowoazjatycka, środkowoazjatycka, północnoeuropejska (bałtycka), armeńska, bałkańsko-naddunajska, ciągłości paleolitycznej itd. Na uwagę jednak zasługują najnowsze teorie uwzględniające nie tylko badania archeologiczne, ale i genetyczne. Na całym świecie prowadzone są badania genetyczne porównujące analizy genetyczne genomów prehistorycznych mieszkańców danego obszaru ze współczesnymi populacjami. Jednym z zespołów badaczy zajmujących się tym zagadnieniem była liczna międzynarodowa grupa genetyków Uniwersytetu w Tybindze (Niemcy) oraz Medical School w Bostonie (USA) badająca w 2014 roku blisko 100 genomów prehistorycznych Europejczyków i porównująca je z genami ponad 2000 współczesnych mieszkańców naszego kontynentu. Naukowcy udowodnili, że Europejczycy są potomkami łowców-zbieraczy żyjących na naszych ziemiach od zamierzchłych czasów, rolników przybyłych ok. 8000–7000 lat temu z Bliskiego Wschodu i – niewykrytej wcześniej – trzeciej populacji, którą uczeni nazwali roboczo północnymi Euroazjatami (ludami pochodzącymi z terenów Europy Wschodniej lub Syberii). Naukowcy udowodnili, że przedstawiciele kultury ceramiki sznurowej sprzed 4500 lat z terenów Niemiec są genetycznie bliscy ludności kultury grobów jamowych (społeczności pasterzy sprzed 5000 lat), zamieszkujących tereny wschodniej Ukrainy oraz południowej Rosji, którzy ok. 5000–4500 lat temu, z nieznanych powodów, masowo emigrowali na zachód. Badania dostarczyły również mocnych dowodów na to, że podczas owej migracji rozprzestrzeniły się w Europie haplogrupy R1a i R1b, które dominują w męskiej populacji większości krajów naszego kontynentu. W sensie genealogicznym haplogrupa R-M207 jest najmłodsza, ale dominuje swoją liczebnością, i powstała na drodze mutacji M207 w SNP ok. 27 tysięcy lat temu prawdopodobnie w rejonie Ałtaju, w Azji Środkowej, w rejonie Morza Kaspijskiego lub na Równinie Rosyjskiej. Haplogrupa R natomiast, poprzez synowską haplogrupę R1-M173, utworzyła szczególnie ważne dla Europy dwie wielkie podgrupy: haplogrupę R1a (dominującą wśród ludów słowiańskich) oraz haplogrupę R1b (dominującą u ludów zachodnioeuropejskich).

Niezależnie od poszukiwań kolebki języków indoeuropejskich badacze i naukowcy są zgodni, że użytkownicy i nosiciele języka praindoeuropejskiego tworzyli społeczeństwo prahistoryczne, pozostające na stosunkowo wysokim poziomie rozwoju, zajmujące się rolnictwem, hodowlą zwierząt, tkactwem, ceramiką, obróbką metalu, mające własne wierzenia oraz kulturę. W tym kontekście zatem mówi się nie tylko o wspólnocie językowej, ale i społeczno-kulturowej czyli tak zwanym etnosie indoeuropejskim.

Etnos indoeuropejski

Etnos (gr. éthnos – lud, plemię, naród) to grupa etniczna; zespół cech kultury danej grupy etnicznej, różniących ją od innych i stanowiących o jej tożsamości6.

Idea etnosu indoeuropejskiego głosi, że oprócz wspólnego języka istniały też inne elementy spajające ludzi indoeuropejskojęzycznych, takie jak wspólna kultura materialna, podobny sposób życia i gospodarki, jednolity system wierzeń i mitów, a także zwarty, spójny obszar zamieszkiwania. Idea ta rodzi wiele kontrowersji i protestów ze strony specjalistów, ponieważ nadal trwają badania związane z genezą języków indoeuropejskich i migracją ludów indoeuropejskich, toteż mówienie w tej sytuacji o wspólnocie kulturowej Praindoeuropejczyków jest podawane przez nich w wątpliwość. Pozwolę sobie jednak na przedstawienie najważniejszych idei związanych z etnosem indoeuropejskim, ponieważ ma on charakter nie tylko spekulatywny, ale i poparty wieloma badaniami archeologicznymi, językowymi, etnograficznymi i religijnymi. Pozwoli także na lepsze zrozumienie kultury, religii i mitologii ludów germańskich (w tym skandynawskich) oraz początków alfabetu runicznego.

Całość prezentowanego poniżej materiału ma charakter kompilacyjny pochodzący z wielu różnorodnych źródeł, a zatem, by uniknąć nadmiernego cytowania i odwoływania się do danej pozycji źródłowej, co może utrudniać odbiór informacji, będę podawać w przypisach najważniejszą notę bibliograficzną lub adres internetowy prezentujący dane zagadnienie. Dla osób zainteresowanych daną tematyką zamieszczam na końcu rozdziału szczegółową bibliografię.

Już w 1922 roku Harold Herman Bender (1882–1951), amerykański językoznawca i wykładowca Uniwersytetu w Princeton, wydał rozprawę naukową The home of the Indo-Europeans, w której wysuwał koncepcje wspólnoty nie tylko językowej Indoeuropejczyków, ale i wspólnej tożsamości kulturowej, społecznej i religijnej. Twierdził, że w epoce neolitu jeden naród (dość czysty rasowo), zwany Ariami, Indogermanami lub Indoeuropejczykami, zaczął dzielić się na mniejsze grupy, osiedlać lub dalej migrować, zachowując czystość rasową lub mieszając się z innymi narodami. Paleontologia lingwistyczna dzięki badaniom porównawczym udowadnia, że był to lud, który budował domy, warownie, udomowił zwierzęta, hodował bydło, uprawiał rolę, znał tkactwo i używał wozów. W strukturach rodzinnych i społecznych dominował patriarchalizm, a na czele całej społeczności stał król lub wódz. Czczono bogów i wierzono w istnienie śmiertelnego ciała i nieśmiertelnej duszy. Religia jednak miała charakter kultu sił przyrody z elementami idei duchowych i etycznych7.Bender prezentuje różne tezy o pochodzeniu Indoeuropejczyków (opierając się na badaniach współczesnych mu naukowców), m.in. z terenów południowo-zachodniej Azji, o czym ma świadczyć używany przez Indoeuropejczyków, zamiennie z dziesiętnym systemem liczbowym, system dwunastkowy lub sześćdziesiątkowy (charakterystyczny dla terenów Babilonii i narodów semickich), ale całość jego wywodów udowadnia europejskie pochodzenie Indoeuropejczyków. Najciekawszy wywód jednak, dotyczący pochodzenia Indoeuropejczyków, znajduje się w rozdziale zatytułowanym „Kraina miodem płynąca” i związany jest ze znajomością miodu i napojów alkoholowych wyprodukowanych z miodu8. H. Bender na podstawie analizy źródłowej wyrazu „miód” udowadnia, że ten właśnie wyraz jest jednym z niewielu znanych i używanych (niemal w niezmienionej formie) w prawie wszystkich językach klasyfikowanych jako indoeuropejskie. Na tej podstawie wyciąga wniosek, że pradomem wszystkich Indoeuropejczyków muszą być tereny, na których występują pszczoły i miód pszczeli, a zatem teorie o pochodzeniu azjatyckim muszą upaść, a wiarygodna koncepcja w tym kontekście to korzenie europejskie. Kolejnym argumentem jest brak w języku indoeuropejskim wspólnych wyrazów na określenie egzotycznych nazw zwierząt i roślin (jak np. nosorożec, słoń, małpa, ryż, bambus itd.) oraz klimatu tropikalnego i występowanie wielu wspólnych wyrazów związanych z klimatem umiarkowanym oraz charakterystyczną dla niego florą i fauną (np. zima, śnieg, buk, dąb, sosna, wierzba, niedźwiedź, jeleń, sowa itd.). W najwcześniejszych pismach związanych z pochodzeniem Indoeuropejczyków (Awesta, starożytna Biblia, dokumenty zoroastryjskich Persów) również nie występują wyrazy związane z egzotycznymi zwierzętami, roślinami czy obszarami geograficznymi, znane natomiast i powszechnie występujące w rdzeniach języka indoeuropejskiego są wyrazy takie jak buk czy brzoza (a te rosną w Europie w umiarkowanej strefie klimatycznej) oraz wyrazy związane z uprawą roli, jak np. pług czy nazwy zbóż.

W dalszej części swojej rozprawy H. Bender powołuje się na najnowsze (w tamtym czasie) badania języka indoeuropejskiego związane z podziałem na języki satem (języki indosłowiańskie, w których palatalizacja indoeuropejska zmieniła miękkie k w s) i kentum (języki germańskie; spółgłoska k nie uległa spirantyzacji – uszczelinowieniu) oraz sytuuje ich wspólne pochodzenie w geograficznym centrum występowania obu zjawisk, czyli na terenach Litwy.

Współcześnie największe zasługi na polu propagowania etnosu indoeuropejskiego ma dwóch francuskich językoznawców – Jean Haudry (ur. 1934) i Georges Dumézil (1898–1986) – którzy zajęli się analizą i próbą rekonstrukcji pierwotnych struktur społecznych, tradycji, wierzeń i mitologii przodków współczesnych Indoeuropejczyków. W Polsce ani postacie, ani dorobek owych uczonych nie są prawie w ogóle znane i są słabo prezentowane, więc by poznać głoszone przez nich idee, należy sięgnąć po literaturę obcojęzyczną.

W czasach, gdy Georges Dumézil9 zaczynał swoje prace nad mitologią indoeuropejską, była to początkująca, ale już istniejąca dziedzina badań. Badania porównawcze języków indoeuropejskich wykazały podobne motywy występujące w mitologiach i religiach poszczególnych ludów, zatem sformułowano wniosek, że Indoeuropejczycy stanowili w zamierzchłych czasach również jedność kulturową. W swoich badaniach komparatystycznych języków indoeuropejskich Dumézil skupił się na wierzeniach i mitologii ludów indoeuropejskich, zwłaszcza indyjskich Ariów, skandynawskich Germanów, Rzymian i kaukaskich Osetyńczyków. Doprowadziło go to do wysnucia tzw. hipotezy trzech funkcji, według której Indoeuropejczycy mówili spokrewnionymi językami, dzielili podobne wierzenia i kulturę oraz stanowili jedność społeczną10. Struktura społeczna była również uporządkowana według zasady trzech funkcji, czyli podziału na funkcję władzy najwyższej (w aspekcie sakralno-magicznym i prawno-sądowniczym reprezentowaną przez kapłanów), funkcję wojowniczą/ wojskową (reprezentowaną przez wojowników, rycerzy, wojsko) oraz funkcję produkcyjną (reprezentowaną przez rolników, hodowców zwierząt, rzemieślników). Przedstawiciele każdego stanu mieli własnego boga-opiekuna występującego często w dualnym aspekcie: jasnym, przyjaznym, dobrym oraz ciemnym, złowrogim, nieprzewidywalnym (np. wedyjscy bogowie Mitra i Waruna czy germański Tyr i Wodan/Odyn). W późniejszych okresach historycznych (czasach islamizacji czy chrystianizacji) funkcje bogów przejmowali herosi, święci lub aniołowie, a w czasach imperium rzymskiego przywódcy polityczni, religijni oraz wodzowie i wojskowi.

W odróżnieniu od G. Dumézila Jean Haudry skupia się przede wszystkim na mitologii i religii, próbując zrekonstruować mentalność Indoeuropejczyków, w mniejszym stopniu analizuje pierwotną strukturę społeczeństw indoeuropejskich. Do refleksji nad Indoeuropejczykami wprowadził m.in. pojęcie „trzech niebios” korespondujących z trzema funkcjami u Dumézila.

Według Haudry’ego Indoeuropejczycy zamieszkiwali wspólne terytorium i stanowili jeden lud mówiący wspólnym językiem, posiadający jednakowy światopogląd, religię i mitologię. Wyrastające z jednego pnia ludy indoeuropejskie – mimo wyraźnych różnic – zachowały do dziś wiele zbliżonych lub tożsamych elementów wyrastających z tej pierwotnej jedności.

Indoeuropejska wizja świata według Jeana Haudry’ego obejmuje:

1. tożsamy język i mentalność – rozbudowany system językowy umożliwiał dyskurs, zdolność myślenia abstrakcyjnego i abstrahowania;

2. imiona – imię człowieka łączyło go z grupą, rodziną, przodkami i kulturą całego klanu;

3. ideały i wartości – związane były często z wojowniczą arystokracją, dla której najważniejsze było dokonywanie wielkich czynów i wynikająca z tego sława, która czyniła danego bohatera nieśmiertelnym dla kolejnych pokoleń;

4. „trzy funkcje” – występująca w wielu dziełach literackich ideologia trzech funkcji: religii/magii, siły, produkcji/tworzenia;

5. dusza, śmierć – człowiek posiada zarówno oddech życiowy, jak i pewien fluid – energię życiową, jednak w momencie śmierci jedno i drugie zostaje utracone; sposobem na zdobycie nieśmiertelności jest sława uzyskana dzięki wielkim czynom; istnieją dwa odmienne zaświaty, jeden dostępny jest tylko dla wybranych (dla największych bohaterów, w którym ucztują i obcują oni z Bogami), drugi jest dostępny dla wszystkich zmarłych, gdzie odpoczywają oni razem ze swoimi przodkami;

6. kosmogonia – istnieją trzy kosmiczne funkcje charakterystyczne dla indoeuropejskiej wizji wszechświata: a) wszechświatem rządzą suwerenni bogowie, którzy ustanowili kosmiczny ład i czuwają nad nim, a także nad moralnym porządkiem świata społecznego; b) wszechświat jest miejscem nieustannej walki kosmosu z chaosem – ta walka zapoczątkowała świat i będzie trwała aż do ostatecznego kosmicznego kryzysu; c) we wszechświecie wszystko jest żywe i podlega prawu produkcji i reprodukcji, zatem musi być karmione i wzmacniane – wynika z tego ogromne znaczenie ofiary, która jest niezbędna do odpowiedniego funkcjonowania świata;

7. czas – przeżywany przez człowieka postrzegany jest jako dynamiczny i żyjący: człowiek rodzi się, dorasta, starzeje się i odradza – jak cały wszechświat. Czas postrzegany jest jako uporządkowany, podlegający określonemu rytmowi, któremu z kolei podporządkowana jest obrzędowość ludzkiej społeczności. Podczas samego odprawiania obrzędu czas podlega niejako zatrzymaniu, a jego uczestnicy mogą wykroczyć poza zwykły porządek czasowy;

8. społeczeństwo – było porządkowane przez trzy funkcje i odpowiadające im kolory:

a) modlitwa, ofiara, prawo, religia, magia (biel);

b) szlachta, rządzenie, wojna (czerwień);

c) produkcja i reprodukcja, wieś, uprawa roli, pasterstwo (czerń);

oraz cztery kręgi przywiązania społecznego: rodzina, wieś, klan, plemię;

9. więzi krwi i ziemi – dwoma najważniejszymi więziami dla Indoeuropejczyków były te oparte o krew (wspólne pochodzenie) i ziemię (zamieszkiwanie jednego terytorium). Przywiązanie do swojej rodzimej ziemi znajduje wyraz w licznych mitach o autochtonicznym pochodzeniu ludów indoeuropejskich, w których człowiek postrzegany jest jak drzewo wyrastające z określonej ziemi; nie powstrzymuje to jednak ducha ekspansji terytorialnej. Przywiązanie do krwi znajduje swój wyraz w mitach o pokrewieństwie danych plemion, w szczególności w mitach o eponimicznym przodku. Więzy te są najbardziej widoczne w małych, pierwotnych społecznościach, natomiast wraz z rozwojem państwowości ich rolę przejmuje duch obywatelstwa znajdujący swój wyraz w prawodawstwie;

10. król – uważano go za ucieleśnienie organicznej jedności wspólnoty, „ojca swojego ludu”; pierwotnie król stał na czele czwartego kręgu przywiązania społecznego – plemienia, pochodził z kręgu wojowniczej arystokracji, jednak w trakcie rytuału koronacyjnego nadawano mu cechy i zwierzchnictwo nad pozostałymi dwiema funkcjami. Indoeuropejskie określenia króla związane są ze wszystkimi trzema funkcjami. W językach indoaryjskich, łacińskich i celtyckich określenia króla związane są z pierwszą funkcją i oznaczają ucieleśnienie zasady regularności, porządku. Z kolei w języku perskim król utożsamiany jest z wojownikiem – zbroją i twierdzą swojego ludu. Król jest również gwarantem pomyślności – jest pasterzem swojego ludu; ma zapewniać ludowi powodzenie, zwycięstwo w walce oraz sprawiedliwość. Król powinien posiadać osobistą charyzmę, która najczęściej związana jest z określonym rodem i ma nadnaturalny charakter, a rytuał koronacji jedynie potwierdza i wzmacnia tę posiadaną już przez niego moc;

11. religia indoeuropejska, według Jeana Haudry’ego, jest: politeistyczna i pogańska, odzwierciedla różnorodność ludu, a nie jedność kultu państwowego; jest tolerancyjna, ezoteryczna i inicjacyjna; jej częścią są mity i symbole, ale nie dogmaty; jest oparta raczej na działaniu niż wierze; jest z natury religią polityczną i religią przywódców, a nie kapłanów; z niechęcią odnosi się do przesądu, zagranicznych kultów ekstatycznych oraz czarnoksięstwa; toleruje magię na poziomie praktyk prywatnych; uznaje podwójną naturę świętości: pozytywną i negatywną;

12. bogowie – uważani są za byty osobowe, o niemożliwej do określenia naturze; związani są zarówno ze zjawiskami obserwowanymi w przyrodzie, siłami rządzącymi wszechświatem, jak i zjawiskami społecznymi;

13. kult przodków – kult założycieli rodu, zmarłych członków rodziny; herosów.

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

1Encyklopedia językoznawstwa ogólnego, red. K. Polański,Wrocław 1999, s. 454.

2 https://en.wikipedia.org/wiki/Indo-European_languages.

3 F.A. Majewicz, Języki świata i ich klasyfikowanie, Warszawa 1989; s. 21–39; L. Bednarczuk, Języki indoeuropejskie, t. 1, Warszawa 1986, s. 46; https://www.britannica.com/topic/Indo-European-languages/Characteristic-developments-of-Indo-European-languages.

4 F.A. Majewicz, op. cit., s. 10 i s. 168–172.

5 Podaję zbiorowy przypis pozycji bibliograficznych i źródeł internetowych, na podstawie których opracowałam dany rozdział, po to, by nie zakłócać odbioru częstymi odwołaniami do źródeł: F.A. Majewicz, Języki świata i ich klasyfikowanie, Warszawa 1989; L. Bednarczuk, Języki indoeuropejskie, t. 1, Warszawa 1986; https://www.britannica.com/topic/Indo-European-languages/Characteristic-developments-of-Indo-European-languages; http://www.nature.com/news/a-turkish-origin-for-indo-european-languages-1.11270; http://encyklopedia.naukowy.pl//Języki_indoeuropejskie,vstrona_2; http://e-archaeology.org/wp-content/uploads/2016/06/Witczak-Kowalski.pdf; http://grzegorj.interiowo.pl/lingwpl/pochie1.html

6Wielki słownik wyrazów obcych, red. A. Latusek, E. Zarych, Kraków 2015, s. 263.

7 H. Bender, The home of the Indo-Europeans, London 1922, s. 10–12.

8Ibidem, s. 18–33.

9 https://wrehds.wordpress.com/2014/08/27/hipoteza-trzech-funkcji-g-dumezila.

10 https://wrehds.wordpress.com/2014/08/27/hipoteza-trzech-funkcji-g-dumezila.

ROZDZIAŁ 2

GERMANIE

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

ROZDZIAŁ 3

SKANDYNAWOWIE(WIKINGOWIE)

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

ROZDZIAŁ 4

POCHODZENIE RUN

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

ROZDZIAŁ 5

ZABYTKI RUNOLOGICZNE

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

ROZDZIAŁ 6

POEMATY RUNICZNE

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

ROZDZIAŁ 7

HEIL ODIN!

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Bibliografia

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

ROZDZIAŁ 8

PRACA Z RUNAMI

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Redaktor prowadząca: Ewelina Sokalska

Redakcja: Paulina Potrykus-Woźniak

Korekta: Ewa Popielarz

Projekt okładki: Łukasz Werpachowski

Zdjęcie na okładce: © STEKLO/Shutterstock.com

Copyright © Berenika Tern 2018

Copyright © 2020 for the Polish edition by Wydawnictwo Kobiece Łukasz Kierus

Wszelkie prawa do polskiego przekładu i publikacji zastrzeżone. Powielanie i rozpowszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź fragmentów niniejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody posiadacza tych praw jest zabronione.

Wydanie elektroniczne

Białystok 2020

ISBN 978-83-66718-38-8

Bądź na bieżąco i śledź nasze wydawnictwo na Facebooku: www.facebook.com/kobiece

www.wydawnictwokobiece.pl

Wydawnictwo Kobiece

E-mail: [email protected]

Pełna oferta wydawnictwa jest dostępna na stronie

www.wydawnictwokobiece.pl

Na zlecenie Woblink

woblink.com

plik przygotowała Aneta Pudzisz