Jam Jest - Anna Sieradzka - ebook

Jam Jest ebook

Anna Sieradzka

5,0

Opis

Jam Jest to natchniona poetycka wizja posiadająca źródło w sercu autorki, która zabiera nas w podróż do własnego wnętrza, stając się w niej głosem najbliższej i życzliwej przewodniczki. Słowa Anny Sieradzkiej pozwalają zrozumieć, że życie zależy od tego, w jakim stopniu uświadamiamy sobie połączenie z Boskim źródłem bijącym w każdym z nas. Autorka posiada dar widzenia i przekazywania osobistej prawdy podczas swojej praktyki pomagając ludziom w potrzebie swoją wewnętrzną łagodną mocą.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 61

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
5,0 (3 oceny)
3
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Anna Sieradzka

Jam Jest

Powrot do Siebie

RedaktorTomasz Haski

© Anna Sieradzka, 2017

Jam Jest Powrót do Siebie to natchniona poetycka wizja posiadająca źródło w sercu autorki, zabrała mnie w podróż do własnego wnętrza, stając się w niej głosem najbliższej i życzliwej przewodniczki. Słowa Anny Sieradzkiej pozwalają zrozumieć, że życie zależy od tego, w jakim stopniu uświadamiamy sobie połączenie z Boskim źródłem bijącym w każdym z nas. Autorka posiada dar widzenia i przekazywania osobistej prawdy podczas swojej praktyki pomagając ludziom w potrzebie swoją wewnętrzną łagodną mocą.

ISBN 978-83-8104-605-3

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

O sobie

Ze srebra i złota poczęta

w dni wrzucona

by je przeplatać kolorami

dla dnia za jasna

dla świata zbyt dziwna

w noc wsiąknięta

i rozbudzona

rosnę w siłę bez strachu

bezwstydnie

unoszę się na skrzydłach

karmię się tym co przedwieczne

to co chcę podepczę

to co zechcę uniosę

za dnia skrzydła znów zamaskuję

Autorka

Wstęp

Ta książka trafi do rąk każdego, kto wzywał pomocy, kto stawiał pytania. Będzie niosła Światło i Pociechę dla tych, którzy od dawna szukali.

Prosiłam o Natchnienie i Inspirację w Jej napisaniu. Jestem narzędziem i pomostem w pisaniu tej książki. Po zapoznaniu się ze Złotą Księgą i powtarzaniu słów Jam Jest miałam sen, w którym Saint Germain dał mi przyzwolenie bycia instruktorem, jak się wyraził i kontynuowaniu Jego nauki.

Pragnę podzielić się zawartą w tych słowach Boskością, powołując się na Wielkiego Mistrza Wzniesionego Saint Germain i Jego Złotą Księgę. Mam pewność, że dzieje się to za Jego przyzwoleniem. Chociaż sama czułam się nieprzygotowana wystarczająco do takiej misji mam zadanie kontynuować Jego Naukę, co też czynię.

Z sercem pełnym wdzięczności i wyrazami szczerej miłości dla Saint Germain i wszystkich ludzi, którzy zechcą podjąć naukę. Noszę się z zamiarem napisania czegoś w rodzaju przewodnika duchowego będącego pokrzepieniem dla ludzi od wielu lat. Jednakże dopiero teraz podjęłam to wyzwanie i mam szczere przekonanie, że sprostam zadaniu, będąc posłusznym narzędziem w spisywaniu słów, które pochodzą z Wyższego Wymiaru. Ja sama w trakcie spisywania swoich myśli uczę się i zdobywam wiedzę, której wcześniej w sobie nie miałam.

Wiem jednak z całym przekonaniem, że jest ona mi dana dla dobra, pożytku i wzniesienia innych ludzi i mnie samej. Za co jestem ogromnie wdzięczna. Daję się prowadzić Boskiej Energii w sobie w napisaniu tej książki dla Was. Ta książka będzie dla nas pocieszeniem, zrozumieniem, oświeceniem i pomocą w prowadzeniu lepszego życia w Duchu Boga. Ona nie ma początku ani końca i będzie żyła w nas nadal po Jej przeczytaniu.

O szczęściu

Co najpierw przychodzi ci na myśl, kiedy mylisz o szczęściu? Czy mam rację, że w pierwszej chwili pojawia się lekki uśmiech na Twojej twarzy, a w chwilę później jawi ci się ono jako czyste marzenie, które i tak ci się nie spełni?

Zacznijmy więc od początku. Ty już przyszedłeś na ten świat mając w sobie wszystkie Boskie cechy. A kim jest Bóg, na którego podobieństwo zostałeś stworzony?

Marzycielem, który nieśmiało snuje plany, czy nieudacznikiem, który musi się porządnie natrudzić, żeby cokolwiek osiągnąć? Nie! Z całą pewnością nie i jeszcze raz nie! Jest właśnie Marzycielem. Bóg Stworzyciel Wszystkiego jest pełnym Miłości Ojcem, który w Swej Miłości do Ciebie i Wszystkiego, co powołał do życia, dał nam Siłę Sprawczą równą Sobie i nakazał nam uczynić Ziemię poddaną. On Jest Królem Działania ponadczasowym. Czy rozumiesz co to dla Ciebie znaczy, że Jesteś stworzony na Jego Obraz i Podobieństwo?

Znaczy to tyle, że możesz osiągać szczęście, kiedy tego zapragniesz Nie jesteś ograniczony czasem, więc przestań postrzegać szczęście, jako niedoścignione marzenia, do których spełnienia potrzebny jest określony czas. Jam Jest zawiera w sobie spełnienie wszystkiego. Nie jest więc zdecydowanie kwestią czasu, czy Twoje szczęście urzeczywistni się, lecz raczej kwestia twojej wiary w Boga, mieszkającego w Tobie zawarta w słowach Jam Jest.

Kiedy zrozumiesz i poczujesz to polączenie Jam Jest z Bogiem w Tobie, ogarnie cię Radość, Harmonia, Spokój, Miłość i Zrozumienie, które dadzą ci pewność, że te słowa to Prawda. Życzę Ci całym sercem, abyś nie ustawał w wysiłkach powtarzając Jam Jest, aż poczujesz, o jakim rodzaju szczęścia mówię. Jestem pewna, że tak się stanie.

Drogi bracie i droga siostro, czuję się w obowiązku pokazać Wam różnicę pomiędzy szczęściem trwałym a nietrwałym. Jest to sprawą wolnej woli każdego z Was, jakiego szczęścia dla siebie pragnie, mam jednak nadzieję, że nie będzie to zbyt wielką ingerencją w działanie waszej wolnej woli, kiedy ostrzegę was przed skutkami tego o co prosicie.

Zależnie od intencji, którą wyrażacie pragnąc dla siebie szczęścia, przyciągniecie do siebie to, czym były nasycone wasze intencje, w momencie, kiedy je wypowiadaliście. Jeżeli pragniecie bogactwa otrzymacie je, bo prawo Jam Jest działa zgodnie z Waszą wolą. Ale jeżeli wasza intencja stania się bogatym, była zanieczyszczona myślami o niskich wibracjach, może to mieć w niekorzystny wpływ na wasz rozwój. Wtedy może się zdarzyć, że będzie to szczęście nietrwałe.

Prawo Jam Jest nie ma ograniczeń, ale zwracam się do Wszystkich, którzy pragną się nim posługiwać i żyć podług niego o Czystość Serca i Intencji. Nie ma to nic wspólnego z mściwym i karzącym Bogiem, ale jest ostrzeżeniem dla Waszego najwyższego dobra i pełni szczęścia.

Wzywam Was do życia w czystości i obfitości i częstego powtarzania świętych słów Jam Jest, aby rozwijać w sobie cechy Boskie.

Mój Najdroższy Nauczyciel Jezus wypowiedział słowa, że wielbłądowi łatwiej jest przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego.

Kiedy dojdziemy do poziomu oświecenia takiego, że słowa Jezusa staną się dla nas zrozumiałe i poczujemy je sercem, nie będzie potrzeby ostrzegania. Widząc jednak, jak niewielu z was zrozumiało te słowa, pragnę je wam przypomnieć i wytłumaczyć. Jeżeli nie wzniecamy w sobie płomienia Boskości, a są to cechy o najwyższych wibracjach w nas, to stajemy się podatni na rozproszenie i popadamy w chaos. Bogactwo i dostatek nie mają w sobie znaczenia ani ujemnego, ani dodatniego.

To my decydujemy jakim narzędziem stają się dla naszego dalszego rozwoju. Jeżeli umiemy zachować niezmącony stan naszej boskości niezależnie od bogactwa i nie staje się dla nas celem nadrzędnym życie w obfitości materialnej to nawet jako bogaci wejdziemy do królestwa Bożego. Bogactwo i ubóstwo są tym samym. Wiem, że moje słowa wywołują w tobie protest, ale chcę, abyś się przebudził i zrozumiał prawdy, o których nikt dotąd ci nie mówił.

Będąc ubogim możesz stać się zgorzkniałym i oddalić się od swojej boskiej Istoty w Tobie, tak samo, jak będąc bogatym. Nie ma więc tak naprawdę znaczenia stan posiadania materialnego, tylko gotowość rozstania się ze wszystkim, do czego jesteśmy przywiązani i wiara w siłę działania w nas boskiej twórczej Energii.

Człowiek, który spytał Mistrza Jezusa co ma zrobić, aby wejść do Królestwa Bożego był zamożny i otrzymał odpowiedź, która miała wyrazić jego gotowość do pozbycia się wszystkiego, do czego się przyzwyczaił. Gdyby do Jezusa przyszedł ktoś ubogi i zwrócił się z tym samym zapytaniem, czy myślisz, że odpowiedź brzmiałaby pozostań w swoim ubóstwie bo tylko tak wejdziesz do Królestwa Bożego?

Myślę z całym przekonaniem, że odpowiedź byłaby wręcz przeciwna. Jezus nauczał nas, że Jego Ojciec Jest szczodrym pasterzem. W swoich przypowieściach dał wyraz temu, że możemy być spokojni, bo nakarmi nas i przyodzieje tak, jak czyni to z całym swoim stworzeniem.

Nie jest więc wolą Boga i nigdy nie było, żebyśmy żyli w ubóstwie, ale żebyśmy żyli w szczęściu i dostatku.

Zachowaj czystość serca, szczere intencje, kieruj się przykazaniem miłości do bliźniego, w którym będziesz widział tą samą Boską Energię, która jest w Tobie, a wtedy prawo przepływu i obfitości wyleją się na ciebie szczodrze i nic nie zagrodzi ci drogi do Bram Królestwa Bożego.

Pozbądź się ograniczeń

Nie ma zajęć niepotrzebnych. Każda forma przejawia w sobie Boską Cząstkę Twórczości i jest jak Płomień rozprzestrzeniający się w naszych Sercach, Jestestwie i Duszy.

Każda forma przejawienia na zewnątrz twórczości jest miła Bogu. Bóg wybrał nas jako tych, przez których może się przejawiać, więc czyńmy to z radością, bez lęku, że możemy wydać się niepoważni.

Kiedy zapala się w Tobie Płomień, nie zagaszaj go w obawie bycia innym lub niezrozumianym przez otoczenie. Tak naprawdę nie ma otoczenia. Jesteś tylko Ty i Twoje połączenie z Tym, który cię tu posłał.

Całe otoczenie jest wytworem szeregu atomów, które wibrują i zmieniają się pod wpływem twoich myśli. Dlatego nie gaś w sobie Płomienia Boskiej Inspiracji, bo tylko wtedy możesz tworzyć to otoczenie takim, jakbyś sobie tego życzył. Kiedy żyjesz w niezgodzie ze swoim wewnętrznym twórczym pierwiastkiem kreowania i stwarzania, zamiast rozpalać go w sobie, żyjesz dostosowując się tylko do potrzeb ludzi. To prowadzi do tego, że działasz wbrew ustalonym przez Niego Prawom.

Prawa ludzi są niczym w porównaniu do Jego Odwiecznych Praw. Zaufaj im całkowicie, stop się z nimi! Polegaj wyłącznie na nich! Wytryśnie wtedy z ciebie światło życia, będziesz jak tęcza, po której możesz się ślizgać z radosnym śmiechem. Ta tęczowa Droga będzie Cię prowadziła od Niego do Ciebie i od Ciebie do Niego. Czy to nie wspaniałe?

Nie ma spraw na ziemi tak poważnych, jak zwykłeś to odbierać. To nie Bóg jest powagą, tylko ty uwikłany przez lata w błędne myślenie nadawałeś zbyt duże znaczenie ludziom i stworzonym przez nich i siebie nieprawdziwym tworom. Nadawałeś wszystkiemu tej ponurej powagi. Bóg jest śmiechem, radością, tęczową drogą, po której każdy może do Niego przybywać bez ograniczeń. Nie ma ograniczeń, to powinieneś zrozumieć jako pierwsze.

To my, ludzie, przywykliśmy od niepamiętnych czasów zamykać wszystko w ramki ograniczeń. Ograniczenia stworzyły powagę. Powaga stworzyła strach. A strach stworzył poddaństwo. Poddaństwo stworzyło pracę i formy zarobkowania, które oddalają nas od prawdziwej Idei Boga i Jego Radości w nas. Nie winię cię, mój drogi Przyjacielu, Przyjaciółko, za nic.

Pragnę tylko podzielić się z tobą Głosem, który do mnie przemówił dla poprawy twojego życia i dla osiągnięcia radości. Ja sama żyłam w kajdanach strachu i zniewolenia, o których teraz piszę. Czasem probowałam się z nich wydostać i znów do nich powracałam, nadając zbyt duży sens temu, co jest tylko iluzją. Dopóki nie zrozumiesz, że nie ma żadnych ograniczeń, dopóty będziesz w nich tkwił. A nie ma innej drogi od uwolnienia się od wszelkich ograniczeń, jak poprzez spojrzenie w uśmiechniętą, roześmianą twarz Boga, który Jest Tobą.

Wtedy zniknie cala powaga, wtedy roztopią się w Tobie, jak lód po długoletniej zimie, kajdany, którymi byłeś spętany od tak dawna. Bo On Jest radością, zabawą w Tobie, zachwytem nad Jego Stworzeniem. Wszystko inne czym wyobraziłeś sobie, że jest — nigdy nie istniało.

Czy zadałeś sobie kiedyś pytanie, dlaczego nazywasz Go Ojcem, a jednak wydaje Ci się tak daleki? Dlaczego tak często wydawało ci się, że Jest przed tobą ukryty albo że musisz zawstydzać się przed nim, kiedy czyniłeś wbrew Jego przykazaniom? Dlaczego miałeś wrażenie, że oddalałeś się od Niego, a On od ciebie? Dlaczego był ciągle tak daleko? Ja często zadawałam sobie te pytania. Dopóki nie poczułam, że noszę Go w Sobie i że On Jest mną, żyje we mnie, a ja w Nim. I nie jest to przenośnią, tylko podstawą całej mojej i waszej egzystencji!Ta myśl, przekonanie, pewność jest tym, czym chcę się z wami z radością podzielić.

To jest Jedyną Prawdą, tak jak wstaje nowy dzień, tak jak widzisz swe odbicie w lustrze co dnia. Nie ma w tym żadnej mistyki, nie jest to przedzielone żadną religią, żadnym wierzeniem, duchowym zwątpieniem, poszukiwaniem. To jest Prawdą!Zamień pojęcie Prawdy! To nie brak