10,10 zł
W tomiku, zamieszczone są wiersze o szczerej, nie do końca szczęśliwej miłości z domieszką żalu, wrażliwości, poświęcenia i tęsknoty. Płynące prosto z duszy i serca.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 22
© Kinga Michałowska, 2022
W tomiku, zamieszczone są wiersze o szczerej, nie do końca szczęśliwej miłości z domieszką żalu, wrażliwości, poświęcenia i tęsknoty. Płynące prosto z duszy i serca.
ISBN 978-83-8324-297-2
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
Tobie ofiaruję, wszystko, to co czuję
Obiecuję.
Nigdy więcej twej miłości nie odrzucę.
Obiecuję.
Niezmiennie bezwarunkowo kocham Cię.
Każdy mój dzień należy do Ciebie.
Wypełnia mnie twój śmiech.
Nawet będąc daleko ochraniasz mnie.
Odczuwam każdą twą myśl.
Oddaję ci wszystko.
Ty jesteś mą duszą.
Zmierzam po to, by cię odnaleźć.
Wsłuchuję się po to, by cię usłyszeć.
Coraz mocniej cię potrzebuję.
Chociaż nasze drogi
Dawno temu rozeszły się
Nie żałuję
Że kochałam cię
Kiedyś łączyło nas
Coś pięknego
Nie uważam,
Aby nasze wspólne życie
To był błąd
Cieszę się
Że, sądzisz, tak samo
Jestem zakochana.
Tak samo od wielu lat.
Jestem zakochana równie mocno co na początku.
I każdego dnia wytrwale proszę cię o to samo.
Tylko mnie kochaj.
Nawet wówczas gdy jesteś ucieleśnieniem mego cierpienia.
Stale wypominasz mi dawne winy.
Szukasz miłości, lecz nie możesz jej odnaleźć,
rozdrapując dawne rany.
To Ty, właśnie ty.
Co noc o mnie śnisz.
Lecz co rano przypominasz sobie o wszystkim.
To ty, właśnie ty.
W zakamarkach serca ukrywasz miłość sprzed lat.
Nie godząc się z tym, że już sił Ci brak.
Nawet w tłumie jesteś sam.
Całkiem sam, tak od lat.
Nie musisz żyć wciąż w uczuć niewoli.
Pamiętać o mnie tylko w chwilach niedoli.
Samotność nas nie dogoni.
Gdy zauważy miłość z oddali.
Łatwo cię pokochać.
Gorzej znosić każdego dnia.
Jeszcze trudniej zapomnieć o Tobie.
To wręcz niewykonalne.
Kiedy tak naprawdę przestałeś kochać mnie.
Kiedy zacząłeś potrzebować mnie rzadziej.
Już nie pamiętam kiedy zapytałeś jak się czuję.
Już nie pamiętam kiedy powiedziałeś cokolwiek.
Wciąż mam nadzieję, że kiedyś odnajdziemy się.
Lecz nie wiem jak długo jeszcze,
będę potrafiła w pojedynkę naszą miłość unieść.
Nie chcę wciąż wracać do przeszłości.
Lecz jak mogłabym się wycofać,
skoro być może tylko jeden krok,
tylko jedno wyciągnięcie dłoni nas od siebie dzieli.
Lecz czy naprawdę coś się zmieni,
gdy ponownie pojawisz się w życiu mym.
Czy wystarczy mi uśmiechów,
by odwdzięczyć się za wszystkie lata spędzone w samotności.
Czy moje serce wytrzyma taki ogrom miłości.
Teraz jesteś dla mnie Ty.
Wypatruję Cię z oddali.
Lecz, czy zawsze będziesz mym Panem idealnym.
Czy nasze spotkanie cokolwiek zmieni?