Biblia i astrologia. Astrologiczne uwarunkowania religii chrześcijańskiej, czyli jak pogodzić wiarę w Boga z wiarą w astrologię - Asinorum Asinus - ebook

Biblia i astrologia. Astrologiczne uwarunkowania religii chrześcijańskiej, czyli jak pogodzić wiarę w Boga z wiarą w astrologię ebook

Asinus Asinorum

3,0

Opis

Biblia oparta jest na astrologii.
Astrologiczne prawa i zasady są wewnętrznym szkieletem przekazu biblijnego – a więc także judeochrześcijaństwa.
Znajomość tych zasad, choćby niedoskonała, pozwala lepiej poznać "boży plan zbawienia" – zrozumieć przeszłość i uchylić rąbek zasłony zakrywającej przyszłość. Biblijny przekaz staje się bardziej zrozumiały.
Astrologowie twierdzą, że żyjemy w erze Ryb? Autor tej książki mówi: nie! To nie jest era Ryb, tylko Ryb–Panny. Zbliża się era Wodnika? Nie, nie Wodnika – ale Wodnika–Lwa.
A modlitwa "Ojcze nasz" ułożona jest według znaków zodiaku…
Niezależnie od tego, czy Biblia jest dla Ciebie natchnionym Słowem Bożym, czy też może dość przypadkowym zbiorem historyjek będących opium dla ludu – ta książka (być może) zmieni Twoje postrzeganie tego ponadczasowego dzieła. No chyba że wolisz nadal trwać w błogiej nieświadomości… Ale – nieznajomość prawa szkodzi. Powiedzenie to jak najbardziej odnosi się także do praw astrologicznych, wedle których funkcjonujemy. To jeden z wielu powodów, dla których warto przeczytać tę książkę…

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 76

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,0 (2 oceny)
0
0
2
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




WSTĘP

Biblia oparta jest na astrologii. Astrologia z Biblią są powiązane tak, jak wątek tkaniny z osnową. Bez astrologii nie byłoby Biblii, judaizmu, chrześcijaństwa, a w każdym razie wyglądałyby one zupełnie inaczej…

Niniejsze opracowanie jest próbą udowodnienia powyższej tezy; próbą wykazania niebudzących wątpliwości powiązań religii judeochrześcijańskiej z astrologią. Powiązania te były oczywiste dla starożytnych (wszak to kapłani byli pierwszymi astronomami), a tylko nam, dzisiejszym zarozumiałym racjonalistom (lub fanatykom religijnym), wydają się nonsensem. Na przestrzeni wieków te biblijne tajemnice, jak można przypuszczać, znane były w mniejszym lub większym stopniu adeptom różnych nauk tajemnych. Od jakiegoś czasu wiedza ta przenika poza krąg wtajemniczonych; zaczynamy odkrywać, że Biblia pisana jest „gwiezdnym językiem”: jej przypowieści, sposób wyrażania myśli pozostają w ścisłym związku z obrazem nieboskłonu – gwiazdozbiorami, ruchami planet, Słońca i Księżyca…

Kościół, jak zwykle powściągliwy wobec nowinek, i tym razem zachowuje zrozumiałą ostrożność. Nie widać, aby egzegeci biblijni, czy to katoliccy, czy protestanccy, chcieli przyjąć do wiadomości istnienie „gwiezdnego języka” Biblii. Jakby przeczuwali, że uznanie ścisłego związku Pisma Św. z gwiazdami doprowadzi do rewolucji w wielu poglądach. A rewolucji, choćby umysłowej, każdy się trochę lęka…

W tym miejscu konieczne jest uściślenie pojęć. Wikipedia definiuje astrologię jako „wróżbiarstwo polegające na próbach przewidywania przyszłości poszczególnych ludzi i wydarzeń na Ziemi na podstawie położenia ciał niebieskich na nieboskłonie. Astrologia jest dziedziną pseudonaukową”. No cóż, wróżbiarstwem zajmować się tu nie będziemy, nie będziemy też dywagować, czy astrologia jest lub nie jest „dziedziną pseudonaukową”. Interesować nas będzie wiedza astrologiczna, przekazywana od czasów starożytnych, przede wszystkim zaś symbolika znaków zodiaku.

Nie jestem astrologiem. Gdyby to opracowanie wyszło spod pióra profesjonalisty, byłoby zapewne znacznie dojrzalsze i bardziej pogłębione. No, ale jakoś do tej pory chyba żaden astrolog zagadnień poruszanych w tym tekście nie poruszał, w każdym razie ja nic o tym nie wiem…

ZAPOMNIANY ANDRZEJ NIEMOJEWSKI I JEGO ASTRALISTYKA

Niejako boczną gałęzią astrologii jest astralistyka, zajmująca się mitami astralnymi. Jak wykazał wybitny polski badacz tych zagadnień Andrzej Niemojewski, wiele, bardzo wiele wątków biblijnych jest astralizowanych. Ale kto z dzisiejszych egzegetów biblijnych w ogóle słyszał o astralistyce?

Aby zorientować się, jak w biblijnych opisach wydarzenia zachodzące na ziemi (prawdziwe lub mityczne) były kojarzone z gwiazdami, czyli astralizowane, sięgnijmy do dorobku Niemojewskiego. Jego książka Biblja agwiazdy zawiera syntezę wieloletnich badań.

Oddajmy mu zatem głos:

 

Na początku dróg Bożych stoi Behemot z nożem (Hiob 40,10–14).

[Wg Biblii Wujka, Hi 40,10–14: „Oto Behemot (…). On jest początkiem dróg Bożych, który go uczynił, przyłoży miecz swój”. W Biblii Tysiąclecia (wyd. V) są to wersety 15–19: „Oto hipopotam (…). On jest początkiem dróg Boga, Stwórca obdarzył go mieczem” – A.A.].

Różne narody zaczynały rok od jesiennego porównania dnia z nocą (Ideler, Handbuch der mathematischen und technischen Chronologie II, 359–360; Daremberg i Saglio, Dictionnaire I, II, 823–824). W Misznie czytamy, że rok kalendarzowy żydowski zaczyna się dnia pierwszego miesiąca Tiszri (Rosz ha-szana I, I). Jest to miesiąc siódmy i odpowiada konstelacji Wagi. Zatem początek roku znajduje się na rozgraniczu znaku Panny i znaku Wagi. Ciekawe, że na okrągłym zodjaku z Dender nad Panną i Wagą, ściśle nad ich rozgraniczeniem, widnieje Hipopotam, czyli Behemot, opierający się na nożu. (…) Zatem „drogami bożemi” będą orbity siedmiu planet, drogi te mają początek w punkcie jesiennym i tam stoi Behemot z nożem1.

Rys. 1. Na okrągłym zodjaku z Dender, nad Panną i Wagą widnieje Hipopotam, czyli Behemot, opierający się na nożu. A. Niemojewski, Biblja agwiazdy, Warszawa 1924, wiz. 52, s. 87 (podpisy do rysunków 1–5 pochodzą z oryginału).

Występująca w Jerozolimie obok Symeona Anna prorokini, która nigdy nie wychodzi z świątyni, żyła z mężem lat siedm, a ma lat ośmdziesiąt cztery (Łk 2,25.36–37).

Jerozolimie odpowiada zodjak. (…) W żydowskim zodjaku Bliźniakami byli Symeon i Lewi (Genesis 49,5). Więc Symeonowi w Jerozolimie odpowie Bliźniak Przodujący w zodjaku. Bliźnięta przedstawiano jako mężczyznę i kobietę (Boll, Sphaera, s. 235). Przekonamy się, że Bliźniaczka odpowie Annie Prorokini. Zodjak był astralną Ekklezją [tj. Świątynią] (Ireneusz, Adv. Haer. I,17). Na globusie farnezyjskim Bliźniaczka znajduje się prawie całkowicie w obrębie szerokości znaków zodjaku. (…) Globusy nieba wyrabiano ze stałym nachyleniem bieguna 36° (Geminus-Manitius, s. 168–169). Główną gwiazdą Bliźniaczki jest gwiazda Beta, która znajduje się na siódmym stopniu nad ekliptyką (Ptolemeusz-Manitius II,45), zaś podczas górowania znajduje się nad horyzontem w odległości 84°. W ten sposób astralizowano Annę Prorokinię i jej lata2.

 

Mający napisane na sukni i na udzie: Król Królów i Pan Panów (Ap 19,16; 17,14).

Na kolanie Bootesa gwiazda Acturus zwała się u Babilończyków Pan Panów (Roscher, Lexikon IV, 1499). Mamy tu dowód, że Boga reprezentuje śród konstelacji Bootes, który góruje i dołuje razem z Tronem. W Apokalipsie prócz tego stosuje się to do Syna Bożego, czyli także Boga3.

 

Wedle Księgi Sędziów (14,8) Samson znajduje miód w paszczy Lwa. Otóż w paszczy Lwa, czyli pod 15° znaku Raka, miał (sic!) swą astrologiczną egzaltację planeta Jowisz (Bouché-Leclercq, L’Astrologie grecque, s. 195). Zeus [czyli Jowisz – A.A.] miał przydomek Pszczelny, Melissaios, około jego głowy umieszczano pszczoły, a wedle podania pszczoły karmiły go swym miodem, gdy był dziecięciem (Roscher, Lexikon II, 2638 i 2642)4.

Człowiek, który straci siłę, gdy mu się obetnie siedm pukli jego włosów (Sędziów 16,19).

Gdy słońce na okres zimowy, trwający siedm miesięcy wedle kalendarza księżycowego, schodzi pod równik niebieski, słabnie siła jego promieni. To zejście pod równik znajduje się w punkcie jesiennym, na rozgraniczu konstelacji Panny i Wagi. Ale zamiast Wagi umieszczano tu dawniej Szczypce Skorpjona, jak to widzimy na planisferze watykańskiej, reprodukowanej u Bolla (Sphaera, tablica I).

Rys. 2. Szczypce Skorpjona obejmują kolana Panny. A. Niemojewski, Biblja…, wiz. 32, s. 73.

Szczypce Skorpjona obejmują kolana Panny. Otóż na kolanach Panny śród szczypców Skorpjona słońce jesienią zostaje niejako ostrzyżone z promieni letnich, a następnie zepchnięte dalej wzdłuż Skorpjona. W opowieści biblijnej czytamy, że Dalila uśpiła Szimszona (Słoneczko) na kolanach, przyzwała człowieka, który mu obciął siedm pukli, a następnie odepchnęła Słoneczko od siebie, a Filistyni oślepili bohatera i związali. [Według Biblii Wujka: „A ona uśpiła go na koleniech swoich, i położyła głowę jego na swem łonie: i przyzwała balwierza, i ogoliła siedm włosów jego i poczęła go odpychać i wyganiać od siebie; bo natychmiast moc odeszła od niego”]. Plutarch pisze: „Frygijczycy sądzą, że bóstwo zimą śpi, dlatego śród obrządków bachicznych raz obchodzą święto kładzenia się słońca, drugi raz wstawania. Paflagończycy mniemają, że zimą bóstwo jest związane i uwięzione, latem zaś rozwiązywane i w ruch wprawiane” (De Iside et Osiride, 69). Nie sądzę, aby historja Samsona i Dalili była mitem słonecznym. Raczej mniemam, że jest to historja ziemska, wystylizowana astralnie i to przy globusie nieba5.

 

Niewiasta, odziana w Słońce, mająca Księżyc pod nogami, a na głowie koronę z gwiazd dwunastu (Apokalipsa Jana 12,1).

Zajmę się najpierw określeniem „odziana w słońce, mająca księżyc pod nogami”. Znak zodjakalny dzielono na trzy dekady i każdą dekadę poświęcano pewnemu planecie (Bouché-Leclercq, L’Astrologie grecque, s. 228). Dekada pierwsza Panny poświęcona była słońcu a dekada pierwsza Wagi, pod nogami Panny, była poświęcona księżycowi. (…) Wobec tego słońce znajdowało się na piersiach Panny, a księżyc pod jej nogami.

Rys. 3. Niewiasta odziana w słońce, mająca księżyc pod nogami. A. Niemojewski, Biblja…, wiz. 42, s. 80.

Przechodzę z kolei do korony z gwiazd dwunastu. Właściwie mamy po grecku „wieniec”, w warjantach spotykamy się z wyrażeniem „wieniec p r z e z dwanaście gwiazd”, a zaraz dalej zamiast „gwiazd” widnieje „gwiazdozbiorów” (Soden, Die Schriften des Neuen Testaments II, 867), co stale mieszano. Otóż zodjak składał się z ekliptyki i dwóch obocznic, co razem nazywało się szerokością znaków zodjaku, latitudo signorum in zodiaco (Macrobius. Comm. in somn. Scip, I, XV, 8–10). Szerokość ta wynosiła 12° (Plinius, Hist. nat. II, 16; Geminus Manitius, s. 62–63). Na globusie Farnese te trzy linje występują plastycznie, a prócz tego występują wypukło poprzecznice, dzielące znaki od znaków (Thiele, Antike Himmelsbilder, tablice II–VI).

Rys. 4. Schemat szerokości znaków zodjaku. Koło środkowe oznacza ekliptykę, koło wewnętrzne i zewnętrzne obocznice ekliptyki, zaś linje poprzeczne oddzielają znaki od znaków. A. Niemojewski, Biblja…, wiz. 43, s. 81.

Tworzy to razem rysunkowo plecionkę, która to plecionka idzie rzeczywiście p r z e z dwanaście gwiazdozbiorów zodjaku. Jeżeli spojrzymy uważnie na globus farnezyjski, to przekonamy się, że głowa zodjakalnej Panny spoczywa na tej plecionce, mianowicie na obocznicy górnej, północnej. Możemy rzecz odwrócić i powiedzieć, że owa plecionka, idąca przez dwanaście gwiazdozbiorów zodjakalnych, spoczywa na głowie Panny6.

Rys. 5. Obraz nieba na globusie Farnezyjskim. A. Niemojewski, Biblja…, wiz. 44, s. 82.

Jak