Antygona - Sofokles - ebook + audiobook

Antygona ebook i audiobook

Sofokles

3,1

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!
Opis

Antygona to dramat Sofoklesa, największego obok Ajschylosa i Eurypidesa tragika starożytnej Grecji.

Antygona nazywana jest tragedią władzy i klasyfikowana jako chronologicznie ostatnia z cyklu trzech tragedii tebańskich (Król Edyp, Edyp w Kolonie, Antygona) opartych na mitach o tebańskim rodzie Labdakidów. Utwór jest powszechnie uznawany za arcydzieło dramaturgii światowej.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 73

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 1 godz. 18 min

Lektor: Joanna Niemirska, Robert Koszucki

Oceny
3,1 (121 ocen)
32
21
25
15
28
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
PawelJablczynski

Nie polecam

Nudne
20
Kari13

Nie polecam

Myślałam że umrę podczas czytania tego
20
hanusiapusia

Z braku laku…

nie roxumiem
10
kkmiska

Nie polecam

Shit Bez ładu i składu
10
Luna2137

Nie oderwiesz się od lektury

Świetna
00

Popularność




Wydawnictwo Avia Artis

2022

ISBN: 978-83-8226-722-8
Ta książka elektroniczna została przygotowana dzięki StreetLib Write (https://writeapp.io).

WSTĘP

II

WIEK PIĄTY przed Chr. EPOKĄ TRAGEDII

W piątym stuleciu rozwinęła się tragedia, osiągnęła najwyższy stopień, i przygasła. Miejscem jej rozwoju były Ateny, które teraz doszły do szczytu swego znaczenia i potęgi. Muzy wszelkie otoczyły i ozdobiły te czasy swoją łaską i dziełami, także zaś muza tragedii. Eschyl (Ajschylos) stworzył właściwie i wykształcił ten rodzaj dramatyczny, Sofokles udoskonalił, wreszcie Eurypidesdoprowadził w nim namiętności do szczytu napięcia i rozbił jego formy uświęcone, a tym przyśpieszył upadek. Od 480 r. mniej więcej możemy ten rozwój dokładnie śledzić, od pierwszych występów Eschyla aż do zgonów Sofoklesa i Eurypidesa w roku 406. Mamy z twórczości tych poetów dużo ułamków i 32 sztuki zupełne, posiadamy mianowicie 7 sztuk Eschyla, 7 Sofoklesa i 18 po ostatnim z tragików. Pozostałość to dosyć nikła wobec ich wielkiej twórczości, bo każdy z nich przedstawił na scenie ateńskiej około stu sztuk, Sofokles aż 123.

 Wielka ta bujność w tworzeniu zaczęła się bezpośrednio po wojnach perskich, po wielkich zwycięstwach Greków, przeważnie Ateńczyków, pod Maratonem, Salaminą, Plateami. Czy te tryumfy orężne nastroiły tak dusze, rzuciły w nie swe ożywcze natchnienia? Tak by się mogło wydawać; dziś jednak nowożytne niektóre narody czekały na próżno po swych przewagach orężnych na podobne objawy w piśmiennictwie.  Tragedia ta ateńska wkraczała rzadko w dziedziny bliskich, współczesnych dziejów. Słyszymy, że poprzednik Eschyla, Frynich, przedstawił w roku 494 na scenie Upadek Miletu, klęskę Jonów i Aten, poniesioną właśnie w tym roku z ramienia Persów; tenże sam Frynich po zwycięstwach, które powetowały tę klęskę, napisał w r. 476 Fenicjanki (Fenicjanki opłakują zgony swych mężów i braci na okrętach rozgromionych Persów); podobnie Eschyl w Persach z r. 472 sławił tryumfy Aten, wyprowadzając na scenę wrogów biadających nad swym poniżeniem. Ale to były dosyć rzadkie objawy. W ogóle tragedia grecka brała swe przedmioty i czerpała swe natchnienia raczej z bajecznych podań o heroach zamierzchłej przeszłości. Była ona więc do pewnego stopnia historyczna, o tyle, że ci dawni bohaterowie uchodzili za przodków późniejszych Hellenów, których jednak odległość i mgła baśni wywyższyła do jakiejś nadludzkiej wysokości. Podania te były znane szerokim warstwom, każdy Grek zżył się z nimi od młodu; zadanie poetów w tym względzie było ułatwione, że nie potrzebowali wynajdywać i urabiać nowej dla swych dramatów osnowy, o tyle jednak trudne, że bodziec ciekawości, jak się fabuła rozwinie, odpadał u widzów, i potrzeba było wielkiej sztuki poety, aby zręcznym opracowaniem znanej powszechnie treści, nowymi odcieniami i osobistymi wymysłami w jej ukształtowaniu ciekawość utrzymać w naprężeniu.  Wrażliwość