Życie duchowe we współczesnym świecie - Leszek Balczewski SJ - ebook

Życie duchowe we współczesnym świecie ebook

Leszek Balczewski SJ

5,0

Opis

Nasze spojrzenie na życie duchowe – ze szczególnym uwzględnieniem jego aspektu religijnego – podlega przemianom w zależności od czasów, w których żyjemy. Na przestrzeni wieków różnie podchodzono na przykład do zagadnień stworzenia świata czy ekonomii zbawienia, dochodząc stopniowo do dzisiejszego stanu wiedzy i postrzegania. Autor wprowadza nas w tajemniczy świat duchowości. Dotyka rozmaitych jego aspektów, takich jak modlitwa, cierpienie czy miłość, i patrzy na nie z perspektywy człowieka współczesnego. Zastanawia się również, gdzie w nas dokonuje się życie duchowe, jakie są przejawy działania ducha i jak kształtować świadomość duchową.

Leszek Balczewski SJ (ur. 1932) – duszpasterz, absolwent fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. W latach 70. prowadził działalność duszpasterską w polonijnej parafii w Minneapolis, jednocześnie prowadząc doświadczenia do pracy doktorskiej na Uniwersytecie Minnesoty. Następnie przebywał w Chicago, gdzie w latach 1994–2001 był przełożonym placówki jezuickiej. Opublikował książki: Logika BożaPropagation of Light [Przenoszenie światła], Materia i duch, a także wiele artykułów poświęconych fizyce i duchowości.

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 113

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
5,0 (1 ocena)
1
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




© Wydawnictwo WAM, 2019© Leszek Balczewski SJ, 2019Opieka redakcyjna: Klaudia BieńRedakcja: Marek GurbaKorekta: Dariusz GodośProjekt okładki: Dawid Polkowski / Studio Inigofot. © Baloncici/DepositphotosNa okładce umieszczono witraż znajdujący się w bazylice św. Piotra na Watykanie.Skład: EdycjaISBN 978-83-277-2238-6WYDAWNICTWO WAMul. Kopernika 26 • 31-501 Krakówtel. 12 62 93 200e-mail: [email protected]Ł HANDLOWYtel. 12 62 93 254-255 • faks 12 62 93 496e-mail: [email protected]ĘGARNIA WYSYŁKOWAtel. 12 62 93 260 www.wydawnictwowam.plDruk i oprawa: K&K • KrakówPublikację wydrukowano na papierze Ecco book 70 g vol. 2.0dostarczonym przez Antalis Poland Sp. z o.o.

Wprowadzenie

Życie duchowe

Pojęcie życia duchowego ogarnia całą twórczą działalność człowieka, która wynika z niematerialnego czynnika jego osobowości1: inżynierię, kulturę, religię. W szczególny sposób odnosi się jednak do sfery religijnej, gdzie przejawia się zainteresowaniem i rozwojem samego czynnika duchowego. Zjawisko to pojawiło się w chrześcijaństwie oraz w niektórych religiach Wschodu, zwłaszcza w buddyzmie i hinduizmie.

Po Soborze Watykańskim II rozwijało się w sferach katolickich żywe zainteresowanie mistyką i metodami medytacyjnymi różnych grup religijnych Indii i ogólnie Azji. Ksiądz kardynał Joseph Ratzinger przedstawił przed laty w periodyku „30 Days” wyjaśnienie tego zagadnienia z punktu widzenia wiary katolickiej.

Mistyka Wschodu, skoncentrowana na duchowych wartościach człowieka, dąży do tego, by duch jak najpełniej panował nad różnymi popędami ciała.

Duchowość chrześcijańska koncentruje się na kontaktach Boga z człowiekiem. Poprzez duchowy element (świadomość duchową) człowiek jest zdolny dostrzec Boga Stwórcę2 w przyrodzie, historii, a także w znakach, w których Bóg daje poznać swoją wszechmoc i miłość. Z poznaniem Boga łączy się wezwanie: „Chodź i zobacz!” (J 1,46); „Pójdź za Mną!” (Łk 2,27).

W szukaniu Boga i wewnętrznym rozeznaniu lub wezwaniu istotną rolę odgrywa duchowa, rozumna wolność człowieka, która wyraża się aktem woli: „tak, zawierzam” lub „nie” czy „posłuchamy cię o tym innym razem” (Dz 17,32). Oczywiście wolny i rozumny akt woli pociąga za sobą konsekwencje: „Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony” (J 3,18).

Prawdziwy Bóg nigdy nie działa przemocą, tylko wskazuje na konsekwencje. Pan Jezus, wysyłając uczniów, by rozpoczęli ewangelizację, nie polecał „nawracać”, tylko „głosić Ewangelię” (Mk 16,15), ukazując też konsekwencje jej przyjęcia lub odrzucenia.

Wezwanie Boże jest aktem Jego miłości i prowadzi nas ku miłości Boga oraz człowieka ze względu na Boga. Takie wezwanie otwiera nas na chrześcijańskie życie duchowe, w którym człowiek, oddając się Bogu w miłości, doświadcza w sobie niepojętej przyjaźni Boga Ojca ze swoim stworzeniem, przyjętym jako synem, córką. Bogactwo i różnorodność tego życia ukazują świadectwa ludzi, którzy uwierzyli, a Pan Bóg potwierdził je swoimi znakami.

We współczesnym świecie

Na współczesny świat składają się historia ludzkiej myśli, dokonań oraz zmagania się różnych poglądów i namiętności.

Od zarania człowiek, poznając świat, starał się systematyzować swoją wiedzę, by podporządkowywać sobie siły zawarte w otaczającej nas materii martwej i ożywionej.

Najpierw poznawano świat poprzez obrazy i porównania, jak w przypadku powstania świata. Potem tworzono ogólne pojęcia i odkrywano powiązania przyczynowo-skutkowe. Powstawała matematyka, in-żynieria, wreszcie systemy filozoficzne (Platona, Arystotelesa).

Filozofia grecka przyjęta w chrześcijaństwie przez św. Tomasza z Akwinu skupiała się na precyzji pojęć i logice. W chrześcijaństwie było to ważne dla utrzymania czystości Bożych prawd, przekazanych przez Jezusa Chrystusa, by przyjęty został właściwie, wysłużony przez Niego dar zbawienia dla każdego człowieka szukającego prawdy swojego istnienia3. Filozofia tomistyczna (scholastyczna) przez wieki była narzędziem poznawania i rozumienia objawionych prawd Bożych w Kościele katolickim.

Rozwój nauk przyrodniczych już od XVII wieku stał się podstawą empiryzmu, dla którego jedynym źródłem poznania są doznania zmysłowe. Z jednej strony wiek XX, naznaczony wojnami światowymi i zmaganiem z totalitaryzmem, zarówno komunistycznym, jak i nazistowskim, ukazał potrzebę właściwego spojrzenia na człowieka i jego godność. Z drugiej strony rozwój dobrobytu i komfortu życia jednych oraz pauperyzacja innych utworzyły nowe napięcia.

Komputeryzacja w drugiej połowie XX wieku upowszechniła termin „informacja”, który pozwala dostrzec (opisać) jakiś obiekt z uwzględnieniem wzajemnych zależności poszczególnych jego elementów i panujących na zewnątrz tego obiektu. Taką informacją może być program komputerowy lub jakiś projekt. Sama informacja nie jest materią. To zagadnienie wskazuje na nowy sposób filozoficznego ujmowania otaczających nas zjawisk.

W dziedzinie wiary ważnym wydarzeniem był Sobór Watykański II. Po soborze w Kościele zaczęły się pojawiać różne ruchy i poglądy, dobre i złe, które wpływały na kształtowanie się postaw religijnych, moralnych i światopoglądowych.

Coraz trudniejsze staje się wzajemne zrozumienie, zarówno międzypokoleniowe, jak i między osobami w podobnym wieku. Pokolenia ludzi starszych miały inne doświadczenia życiowe niż możliwe do zdobycia współcześnie. Rozwój nauk i wąskie specjalizacje sprawiają, że osoby w podobnym wieku nie zawsze i nie w pełni się rozumieją, a gdy uwzględnimy podziały polityczne związane z naszą trudną historią, tylko szczere odniesienie do Boga pozwala nam wznieść się ponad to, co dzieli.

Życie duchowe bazuje na niezmiennych prawach Bożej rzeczywistości. Każde pokolenie stara się je odczytywać przy pomocy łaski Bożej według pojęć swojego czasu. Pojęcia te dzięki Duchowi Świętemu rozwijają się tak, że ubogacają zrozumienie, ale nie zmieniają znaczenia tych praw.

Niniejszy esej jest taką próbą, którą całkowicie poddaję pod osąd Nauczycielskiego Urzędu Kościoła katolickiego.

1 L. Balczewski SJ, Materia i duch, Wydawnictwo WAM, Kraków 2015.

2 Por. Rz 1,19.

3 Por. J 18,37.

Obrazowy opis świata

Najprostszym poznaniem i opisem otaczającego nas świata były takie oto obrazy: ziemia jest płaska, słońce i księżyc krążą po półkolistej sferze firmamentu, zwanego też niebem. Spadający z góry deszcz wskazuje, że na firmamencie są zbiorniki wody.

W VI wieku przed Chrystusem w obrębie kultury greckiej zaczęto formować pojęcia istotnych elementów świata. Były to: ziemia, powietrze, ogień i woda.

Powstanie biblijnego opisu powstania świata, jako stwórczego dzieła Boga, sięga czasu sprzed XIII wieku przed Chrystusem. W tym okresie ludzie umieli już liczyć czas cyklami zmian księżyca (cztery tygodnie po siedem dni) oraz wyróżniali pory roku związane z cyklem słonecznym. Opis stworzenia, wpisany w ramy siedmiu dni, jest nie tylko obrazowy, ale i poetyczny. Światem dla pierwotnych ludzi były ziemia i niebo.

Opis biblijny zaczyna się słowami: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami” (Rdz 1,1).

Kolejność opisu stworzenia ilustruje tabelka4:

1. Stworzenie światła i rozdzielenie go od ciemności.

4. Stworzenie słońca, księżyca i gwiazd.

2. Stworzenie firmamentu oraz rozdzielenie wód górnych i dolnych.

5. Stworzenie zwierząt wodnych i ptaków.

3. Oddzielenie wód dolnych, zwanych morzem, od ziemi, która wydała rośliny zielone: trawy z nasionami i drzewa z owocami.

6. Stworzenie zwierząt lądowych. Stworzenie człowieka na obraz Boży, aby panował nad zwierzętami i roślinami.

Pierwszym trzem dniom odpowiadają następne trzy dni:

1. Stworzeniu światła oddzielonego od ciemności odpowiada stworzenie słońca, rządzącego światłem, i księżyca z gwiazdami, które rządzą ciemnością.

2. Stworzeniu firmamentu (i powietrza), rozdzielającego wody górne (na firmamencie) od wód dolnych (pokrywających ziemię), odpowiada stworzenie zwierząt wodnych i ptaków.

3. Z morza (wód dolnych) wynurza się ziemia obdarzona roślinami, a odpowiada temu stworzenie zwierząt lądowych i człowieka.

Akt stworzenia każdego dnia kończy się słowami: „I tak upłynął wieczór i poranek – dzień pierwszy”,potem: dzień drugi, trzeci itd. Z opisu oczywiste jest, że słowo „dzień”nie oznacza naszej miary dwunastu godzin, tylko jakiś kolejny etap. Na przykład w przypadku pierwszego dnia nie było jeszcze miary czasu wyznaczanej wschodem i zachodem słońca („wieczór i poranek”).

Istotnym przekazem w opisie stworzenia jest to, że Bóg stworzył widzialny, przestrzenny świat materialny w odpowiednich etapach czasu.

Opisu stworzenia podanego w Księdze Rodzaju nie możemy odczytywać za pomocą pojęciowych kategorii współczesnej wiedzy. Przekaz o początkach świata był podany w kategoriach obrazowych i nie ukazywał czasowej historii stworzenia, tylko sam ten fakt, w sposób dostępny ówczesnemu człowiekowi.

Współczesna nauka wciąż odkrywa wiele faktów, pozwalających nam dostrzec, w jaki sposób mogło dokonywać się kształtowanie świata, faktów, które nie tylko nie przeczą Pismu Świętemu, ale je umacniają.

Ważnym wydarzeniem w wieku XX okazała się teoria Wielkiego Wybuchu. Najpierw była to hipoteza, potem teoria. Dziś w dziedzinie astronomii i fizyki odkryto wiele faktów ją potwierdzających. Wyliczono, że wydarzenie to miało miejsce około czternastu miliardów lat temu.

Odkrywane struktury i prawa materii pozwalają zrozumieć, że materia sama siebie nie stwarza ani sama z siebie nie przetwarza istniejących już form, na przykład w materię ożywioną. Doświadczane dziś formy materii nieożywionej i ożywionej trwają, zgod-nie z poznanymi prawami. Człowiek przetwarza materię w formie kultury materialnej, takiej jak technika, przetwory spożywcze, a też zmiany genetyczne i sztuczne nawozy. Wszystkie one trwają, zgodnie z prawami, i stają się podstawą życia5.

Zgodnie z wynikami badań pierwotną formą materii było promieniowanie, a więc światło. Wielkie przemiany materii we wszechświecie i w działaniu człowieka (bomby atomowe i wodorowe) wiążą się z promieniowaniem i emisją energii.

Boga, o którym mówi Biblia (Objawienie), nie można doświadczyć za pomocą żadnego narzędzia, którym dysponuje człowiek, bo wszystkie one są materialne (łącznie ze zmysłami) i odnoszą się tylko do materii, a Bóg nie jest materią.

Boga może dostrzec tylko niematerialny duch w czło-wieku, który ma możliwość odczytywania informacji zawartych w badanych zjawiskach, podobnie jak w przypadku odkrywania niektórych planet i cząstek materii.

Biorąc pod uwagę powyższe rozważania, można powiedzieć prostym, zrozumiałym językiem: około czternastu miliardów lat temu Bóg stworzył świat materialny wraz z przestrzenią i czasem, a potem ewolucyjnie przekształcał go do stanu, jakiego dziś doświadczamy. Należy dodać też, że na Ziemi zaistniały przekształcenia materii wywołane przez działania człowieka na przestrzeni ostatnich wieków.

4 St. Styś SJ, Biblijne ujęcie stworzenia świata wobec nauki, KUL, Lublin 1955.

5 L. Balczewski SJ, Materia i duch…

Stworzenie człowieka

W przekazie biblijnym o stworzeniu świata przez Boga zawarty jest też obrazowy opis stworzenia człowieka: „Rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!». Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1,26–27).

W tym pierwszym opisie zaznaczona jest różnica między stworzeniem świata materialnego i człowieka. W świecie materialnym nie ma podobieństwa do Boga. Gwiazdy w przestworzach, Słońce, Księżyc, planety, Ziemia bogata w minerały, na które składa się między innymi prawie sto pierwiastków, bogata roślinność i świat zwierzęcy są „materią”, którą rządzą prawa determinacji: „nic samo z siebie nie powstaje i nie ginie”.

Człowiek ma panować nad tym światem: „Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną” (Rdz 1,28). Historia potwierdza spełnianie się tego polecenia.

Drugi opis stworzenia człowieka wyjaśnia pełniej owo „podobieństwo” do Boga: „Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą” (Rdz 2,7).

„Tchnienie życia” to coś więcej niż ożywienie. Odnośnie do stworzeń żywych Księga Rodzaju mówi: „Niechaj się zaroją wody od roju istot żywych (…) Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju” (Rdz 1,20). Stwarzając człowieka, „Pan Bóg tchnął w jego nozdrza tchnienie życia”.

Księga Mądrości podaje: „Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka – uczynił go obrazem swej własnej wieczności” (Mdr 2,23).

W związku z tym Kohelet mówi: „Bo zdążać będzie człowiek do swego wiecznego domu (…) i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał” (Koh 12,5–7).

Człowiek otrzymuje od Boga ducha, który nie jest materią. Dzięki niemu człowiek może panować nad stworzonymi istotami żywymi i czynić materialną ziemię sobie poddaną. Co więcej, Bóg dał mu moc rozumnego, twórczego działania, obarczając go odpowiedzialnością za swoje czyny. To znaczy obdarzył go wolnością, dzięki której człowiek może świadomie decydować niezależnie od jakichkolwiek bodźców zewnętrznych. Tego nie posiada żadna istota materialna.

„Ulepienie z prochu ziemi” to obrazowy sposób przekazania, że ciało człowieka składa się elementów materialnych, z których zbudowana jest ziemia. Opis ten nie podaje sposobu, w jaki Pan Bóg to uczynił, podobnie jak w przypadku stworzenia świata.

Badania nauk przyrodniczych i medycznych coraz dokładniej odsłaniają nam ten sposób. W tym miejscu pojawia się zjawisko ewolucji, zaobserwowane w przypadku rozwoju żywych organizmów roślin i tym bardziej zwierząt. Czy ciało ludzkie nie jest też wynikiem takiej transformacji?

Odnośnie do ewolucji Pius XII w encyklice Humani generis (1950) podaje: „Urząd Nauczycielski Kościoła nie zakazuje, żeby nauka ewolucjonizmu, o ile bada powstanie ciała ludzkiego z jakiejś już istniejącej żywej materii – co do dusz bowiem, wiara katolicka każe nam przyjąć, że one bezpośrednio stwarzane są przez Boga – była dyskutowana według obecnego stanu nauk i świętej teologii przez fachowców z obu stron” (Breviarium fidei V,38).

W poprzednim rozdziale wspominaliśmy, że w oparciu o same prawa zdeterminowanej materii nie da się wytłumaczyć i zrozumieć zjawiska ewolucji. Biorąc to pod uwagę, można przyjąć, że Pan Bóg „ulepił ewolucyjnie” ciało dla człowieka.

Wielka „mądrość” zawarta w strukturach roślin i jeszcze większa w świecie zwierząt, których „inteligentne” działania przewyższają często zachowanie człowieka, skłania do zastanowienia, czy człowiek ma prawo uważać siebie za coś lepszego od pozostałych stworzeń.

Człowieka odróżnia od zwierząt nie inteligencja natury cielesnej, ale niematerialny duch, dzięki któremu może on „tworzyć” dodatkowe działania inteligentne, a nawet zmieniać istniejące, przez ingerencje genetyczne lub medyczne. Przykładem tego jest rozwijająca się przez wieki wielowarstwowa kultura, zmieniająca Ziemię i nawet jej otoczenie.

Konkludując, można powiedzieć, że powstawanie człowieka dokonuje się przez połączenie materialnego, rozrodczego czynnika męskiego (plemnika) z materialnym, rozrodczym czynnikiem żeńskim (jajeczkiem), któremu Bóg daje stworzonego przez siebie niematerialnego ducha.

Zarówno w plemniku, jak i w jajeczku zawarte są kody genetyczne, które przy połączeniu tworzą nowy, indywidualny kod genetyczny nowego człowieka.

Teologiczny aspekt człowieka

W rozważaniu na temat człowieka wprowadzenie elementu niematerialnego, stworzonego przez Boga, przenosi dyskusję na płaszczyznę teologii, tj. nauki o Bogu. Zarówno w poprzednich rozdziałach, jak i w cytowanej lekturze6 jest to teologia Kościoła katolickiego.

Księga Rodzaju w opisie raju podaje obrazowy przekaz pierwotnej ekonomii zbawienia, czyli sposobu wiecznego życia, do którego człowiek został stworzony (Mdr 2,23). Przedstawiają ją „drzewo poznania dobra i zła” oraz „drzewo życia”.

„Poznanie dobra i zła” oznacza w naszym sposobie wyrażania „stanowienie dobra i zła”, czyli ustawianie hierarchii wartości. Tego rodzaju działanie jest domeną Stwórcy, dlatego zostało zastrzeżone pod groźbą utraty życia. „Drzewo życia” oznacza nieśmiertelność.

Nawiązując do obrazowego opisu raju, pierwsza para ludzka została obdarzona wolnością wyboru. Gdyby uszanowali Boże prawo i pozytywnie przeszliby postawioną próbę, natrafiliby na „drzewo życia” i zdobyliby szczęśliwą nieśmiertelność z Bogiem, czyli zbawienie.

Poza tym życie w raju charakteryzowało się harmonią w duchu i ciele. Dla ducha oznaczało to osobową przyjaźń z Bogiem, wyrażającą się życiem w Bogu. Dla ciała oznaczało to życie w świętości, we wszystkim ukierunkowane na Boga. Wyrażało się to między innymi w tym, że pierwsi ludzie w nagości „nie odczuwali wobec siebie wstydu”.

Grzech Adama i Ewy, czyli sprzeniewierzenie się Bożemu prawu i woli, doprowadziło do zniszczenia owej harmonii: duch utracił nadprzyrodzoną łączność z Bogiem, w ciele zaistniała dysharmonia w odniesieniu do Boga, która objawiła się tym, że „otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy”. Święty Paweł wyraził to słowami: „Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę – to właśnie czynię. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, to tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre. A zatem już nie ja to czynię, ale mieszkający we mnie grzech” (Rz 7,15–17). Zaistniałą dysharmonię w ciele i duchu nazywamy grzechem pierworodnym.

Konsekwencją grzechu, którą nazywa się też karą za grzech, jest życie w trudzie, „zdobywanie pożywienia w pocie czoła”, doświadczanie bólu i zakończenie doczesnego życia śmiercią.

Przekazywanie życia przez pierwszą parę ludzką i jej potomstwo będzie naznaczone zaistniałą sytuacją. Poczętym zarodkom Pan Bóg daje takiego ducha, jakiego posiadali Adam i Ewa po ich grzesznym uczynku, czyli obarczonego grzechem. „Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli” (Rz 5,12).

Człowiek został stworzony przez Pana Boga na Jego obraz i do nieśmiertelności. Jak ma się to realizować w zaistniałej sytuacji po grzechu?

W czasie sądu nad grzechem w raju Pan Bóg rzekł do Kusiciela:„Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę” (Rdz 3,15).W tych słowach zawarta jest nowa ekonomia zbawienia: przez Potomstwo Niewiasty.

6 L. Balczewski, Materia i duch…

Przejawy działania ducha w człowieku

Odpowiedzialność

Pierwszym przejawem ducha w człowieku jest odpowiedzialność za swoje czyny i decyzje. Nie mają tej cechy zwierzęta. Można je tresować, ale nie wychowywać do odpowiedzialnego zachowania się w różnych sytuacjach.

Pierwsze biblijne karty historii człowieka zapisane są konsekwencjami złych czynów: wydalenie z raju, ukaranie Kaina, a potem potop za „niegodziwość ludzi na ziemi” (Rdz 6,5).

Przed potopem nie wszyscy jednak byli źli, na przykład: „Żył więc Henoch w przyjaźni z Bogiem, a następnie znikł, bo zabrał go Bóg” (Rdz 5,24) oraz „Noego Pan darzył życzliwością”(Rdz 6,8). Stąd jedną z głównych prawd wiary jest ta, że „Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze”.

Świadomość odpowiedzialności za swoje czyny istnieje także u ludzi, którzy przekreślają w swoim życiu normy moralne. Przykładem tego są słowa „dobrego łotra” ukrzyżowanego z Jezusem Chrystusem: „Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: «Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas».Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz?My przecież – sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił»” (Łk 23,39–41).

Odpowiedzialność jest podstawowym zjawiskiem dostrzeganym w rozważaniu działań człowieka we wszystkich etapach historii i rozwoju społeczności ludzkich. Na niej budowały się systemy prawne i kształtowało się życie społeczne, najpierw plemienne, później państwowe.

Religijność

Świadomość istnienia bóstwa, czyli nadrzędnej siły regulującej życie ludzi na ziemi, istnieje we wszystkich formach społecznych, pierwotnych i bardziej rozwiniętych. Świadomość ta przejawia się w kultach różnego rodzaju bóstw i w wierzeniach przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Twórcza moc ducha ludzkiego rozwijała tę świadomość, tworząc bogate formy różnych wierzeń religijnych.

Zjawisko kultu bóstwa istnieje tylko u człowieka. Wynika to stąd, że duch człowieka, obdarzony twórczym działaniem7, potrafi nie tylko wyróżniać w otaczającym go świecie powiązania przyczynowo-skutkowe, ale także je tworzyć. Dlatego człowiek, dostrzegając zjawiska, których nie umie wytłumaczyć, ujmuje je w pojęcia religijne, które odpowiednio rozwija. W filozofii scholastycznej św. Tomasza z Akwinu zjawisko to ujęte jest w formie „pięciu dróg poznania Boga”.

7 L. Balczewski SJ, Materia i duch…

Twórcza kultura

Znaczącym tworem duchowego działania człowieka jest wciąż rozwijająca się kultura. Składają się na nią: filozofia, literatura, poezja, sztuki piękne, jak malarstwo i rzeźba, a także matematyka, inżynieria, medycyna, nauki przyrodnicze i inne. Ciągłymi świadkami tej twórczej działalności są dzieła człowieka, od monumentalnych budowli sprzed wieków aż do współczesnych „cudów” techniki i nauki.

Bogata twórczość i rozwój kultury wynika z właściwości ducha, który ma możność, płynącą z wolności, tworzenia nowych form materii, niezakodowanych w ludzkich genach8.

8 Tamże.

Miejsce duchowego życia

Gdzie w naszym ciele dokonuje się życie duchowe?

W Starym Testamencie Psalmista mówi: „Boże sprawiedliwy, Ty, co przenikasz serca i nerki” (Ps 7,10). Nerki u Psalmisty są symbolem zachowania i oczyszczania organizmu. Dla nas tym symbolem jest sumienie, dlatego obecnie ten tekst tłumaczymy: „Boże sprawiedliwy, który przenikasz serca i sumienia”. Serce jest symbolem świadomych i odpowiedzialnych (wolnych) działań człowieka. Serce reaguje w sposób wolny na bodźce (oddziaływania) zewnętrzne, a sumienie poucza: „jesteś odpowiedzialny za swoją decyzję”.

Zatem spotykamy się z Panem Bogiem w sercu i w sumieniu, które są tymi miejscami życia duchowego. Sumienie nas upomina, serce wybiera. Dlatego Pan Bóg przez proroków użalał się nad sercami upartymi, kamiennymi, które odwracały się od swego Stwórcy i Pana oraz Jego przykazań. Do serca prorocy dodają nieraz duszę (Pwt 4,29; Ps 16,9) lub ducha (Ez 18,31), co oznacza, iż serce jest symbolem duchowej części człowieka, o której mówi Kohelet: „duch powróci do Boga, który go dał” (Koh 12,7). „Ducha” i „duszę” traktuje się tu jako synonimy oznaczające niematerialną część człowieka w jego materialnym ciele.

Święty Paweł w liście do Tesaloniczan wyróżnia trzy elementy w człowieku: „Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch (pneuma) wasz, dusza (psyche) i ciało (soma) bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa” (1 Tes 5,23). Nie wchodząc w to, czy Apostoł „ducha” (pneuma) i „duszę” (psyche) traktuje jako synonimy oznaczające niematerialną część człowieka, można dostrzec, że osobne zestawienie ich z ciałem materialnym ukazuje w naturze człowieka, obok materialnego ciała i niematerialnego ducha, bardzo ważny element. Jego nazwa tłumaczona jest w języku polskim jako „dusza”, która posiada dwa znaczenia: „niematerialny duch” lub „zespół przeżyć duchowo-psychicznych”. W powyższym rozważaniu przyjęte jest to drugie znaczenie, czyli „psychika” (psyche). Należy zatem wyróżnić w człowieku trzy elementy: ciało, psychikę i ducha.

W ciele możemy wyróżnić następujące elementy: funkcje potrzebne do rozwoju, utrzymania i reprodukcji organizmu oraz zmysły, dzięki którym człowiek utrzymuje kontakt z otaczającym światem materialnym. Prawami funkcjonowania ciała zajmuje się medycyna.

Psychikę (duszę) stanowi wyższy system nerwowy, który jest źródłem oraz podstawą wszelkich emocji, przeżyć i odczuć. Bardzo ważnym elementem psychiki jest pamięć, która kształtuje się w komórkach mózgowych i tworzy psychiczną świadomość. Psychika, tak jak ciało, stanowi materialną część człowieka. Prawami funkcjonowania psychiki zajmuje się psychologia i psychiatria. Psychikę mają także zwierzęta.

Duch, jako niematerialna część człowieka, jest nieodczuwalny. Poznać go w sobie można poprzez skutki jego działania w psychice, którymi są duchowa świadomość i wola.

Świadomość duchową można poznać i odróżnić od świadomości psychicznej, gdy zapomina się jakąś nazwę czy imię, a posiada się świadomość treści związanej z dźwiękiem danego słowa. Można też doświadczyć tej różnicy, gdy posiada się zdolność mówienia przynajmniej dwoma językami: przeżycia związane z przekazywaniem danej treści są inne w każdym języku, a świadomość duchowa ta sama.

Świadomość duchowa nie jest pamięcią, ale rozumieniem spraw, które obejmuje swoim działaniem. Łączy się ściśle z wolą, która objawia się przez decyzje, niezależne od bodźców zewnętrznych.

W duchu wyróżnia się powszechnie wolę i rozum jako dwa jej składniki. Nie jest to właściwe wyrażenie, bo duch jest czymś jednym: niematerialnym, świadomym, wolnym i twórczym czynnikiem w człowieku9. Ducha należałoby określić jako „twórczą wolę z duchową świadomością”.

Twórcza działalność człowieka, która dokonuje się na płaszczyźnie ducha, wiąże się z możnością wyboru niezależnie od impulsów zewnętrznych i możliwością poznawania przyczynowych związków między poszczególnymi elementami świadomości duchowej. Dzięki temu potrafimy rozumieć i szukać rozwiązań problemów.

Czynnik duchowy związany jest z ciałem przez psychikę i w niej kształtuje swoją świadomość duchową, która jest podstawą dokonywania wolnych wyborów.

Świadomość duchowa, jako niematerialna, istnieje w człowieku nawet wtedy, gdy wskutek zaburzeń w systemie nerwowym zaczyna zanikać świadomość psychiczna. Doświadczyłem tego przy spowiedzi ludzi nieprzytomnych.