Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Wielka narracja to przewodnik dla każdego, kto pragnie lepiej zrozumieć, jak świat ewoluował, odkąd wybuchła pandemia, i co trzeba zrobić, by w przyszłości był bardziej wytrzymały, sprawiedliwy i zrównoważony. Problemy, które musimy zbiorowo rozstrzygnąć, stają się nie tylko coraz poważniejsze, ale i coraz liczniejsze. Mnożą się ogromne wyzwania: gospodarcze, ekologiczne, geopolityczne, społeczne i technologiczne. Jednak rozwiązań nie brakuje i ciągle są w zasięgu ręki. Autorzy wskazują je ramowo w kilku inspirujących i budzących nadzieję narracjach. A porywająca narracja potrafi, ich zdaniem, poderwać do czynu. Pod tym względem jest to książka optymistyczna, która kategorycznie odrzuca negatywność wielu teorii wieszczących zgubę, gotowych przekreślić naszą przyszłość. Wielka narracja przekonuje, że ludzka kreatywność, wynalazczość oraz wrodzona prospołeczność przeważą, i brawurowo dowodzi, dlaczego jest to możliwe.
Profesor Klaus Schwab jest założycielem i prezesem zarządu Światowego Forum Ekonomicznego. Przez całe życie promuje „kapitalizm interesariuszy”; jest autorem ważnych książek, jak Czwarta rewolucja przemysłowa (polska edycja: Studio Emka 2018), a także współautorem (z Thierrym Malleretem) międzynarodowego bestsellera COVID-19: The Great Reset.
Thierry Malleret jest partnerem zarządzającym Monthly Barometer, zwięzłego newslettera z prognozami, dostarczającego prenumeratorom także treści sprofilowane do potrzeb badań. Ma w swoim dorobku kilka publikacji biznesowych i akademickich oraz cztery thrillery.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 251
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
O autorach
Profesor Klaus Schwab (1938, Ravensburg, Niemcy) jest założycielem i prezesem zarządu Światowego Forum Ekonomicznego. W 1971 roku opublikował Modern Enterprise Management in Mechanical Engineering. W książce tej twierdzi, że aby osiągnąć długoterminowy wzrost i sukces, firma musi służyć nie tylko swoim akcjonariuszom, ale wszystkim interesariuszom. Aby promować koncepcję interesariuszy, założył w tym samym roku Światowe Forum Ekonomiczne (WEF).
Profesor Schwab uzyskał doktoraty z ekonomii (University of Fribourg) i inżynierii (Swiss Federal Institute of Technology) oraz dyplom magisterski z Administracji Publicznej (MPA) z Kennedy School of Government na Uniwersytecie Harvarda. Od 1972 roku, oprócz przewodzenia Forum, jest także profesorem Uniwersytetu Genewskiego. W ciągu minionego półwiecza otrzymał wiele międzynarodowych i krajowych nagród i wyróżnień, w tym 17 doktoratów honoris causa. Jego ostatnie książki to Czwarta rewolucja przemysłowa (2016), światowy bestseller przetłumaczony na 30 języków (po polsku wydany przez Studio Emka), Shaping the Future of the Fourth Industrial Revolution (2018) oraz dwie najnowsze, powstałe we współpracy z Tierrym Malleretem w okresie pandemii i w związku z nią: COVID 19: The Great Reset (2020) i ukazująca się niniejszym w polskim przekładzie The Great Narrative (2021).
Thierry Malleret (1961, Paryż, Francja) jest partnerem zarządzającym Monthly Barometer, cyfrowej platformy zwięzłych analiz predykcyjnych dostarczanych prywatnym inwestorom, globalnym CEO oraz liderom opinii i decydentom. Jego doświadczenie zawodowe obejmuje np. założenie Sieci Ryzyk Globalnych przy Światowym Forum Ekonomicznym i szefowanie jej zespołowi programowemu.
Malleret kształcił się na Sorbonie i w École des hautes études en Sciences Sociales, w Paryżu, jak również w St Antony’s College w Oksfordzie. Ma stopień magistra w dwóch dziedzinach, ekonomii i historii, oraz doktorat z ekonomii. Jego kariera obejmowała bankowość inwestycyjną, think tanki, środowiska akademickie i stanowiska rządowe (z trzyletnim okresem w kancelarii premiera w Paryżu). Jest autorem kilku publikacji biznesowych i akademickich oraz czterech powieści. Mieszka w Chamonix we Francji ze swoją żoną Mary Anne.
Słowo wstępne
Żyjemy w czasach niespotykanych dotąd zmian i jak nigdy wcześniej spoczywa na nas odpowiedzialność oraz mamy potencjał, by wspólnie stworzyć lepszą przyszłość.
Czasy niespotykanych przedtem zmian, łączących się z zasadniczymi wyzwaniami gospodarczymi, ekologicznymi, geopolitycznymi, społecznymi i technologicznymi, które pojawiają się równolegle i wzmacniają się nawzajem, wymagają także niespotykanych dotąd działań.
Przekonanie, że ciąży na nas odpowiedzialność i że mamy potencjał, by na te problemy zareagować, leży u podstaw Wielkiej narracji – wezwania do działań zbiorowych i indywidualnych. Przesłanie tej książki wyrasta z głębokiego przeświadczenia, że aby zapewnić lepszą przyszłość ludzkości, świat musi być bardziej elastyczny, bardziej sprawiedliwy i bardziej zrównoważony.
W naszej poprzedniej książce COVID 19: The Great Reset [COVID 19: Wielki ponowny start], opublikowanej w lipcu 2020 roku[1], skierowaliśmy uwagę na te sprawy. Wielka narracja prezentuje zestaw możliwych rozwiązań. Epilog naszej ludzkiej sagi zależy od tego, które z tych rozwiązań, a raczej która z narracji o nich zwycięży. Dlaczego narracje mają znaczenie? Jako istoty ludzkie i stworzenia społeczne jesteśmy wytworami opowieści, a opowiadane przez nas historie (narracje) są podstawowym narzędziem komunikacji i przekazywania informacji. Narracje to nasz sposób na nadawanie życiu sensu, przywołują kontekst, dzięki któremu możemy lepiej interpretować obserwowane przez nas fakty, rozumieć je i reagować na nie. A co najważniejsze, porywająca narracja ma moc podrywania nas do czynu. Ale dlaczego jedna wielka narracja? Bo konstelacja ważnych, powiązanych wzajemnie opowieści, którą oferuje ta książka, skupia się wokół jednej historii centralnej. Ujmuje szerokie spektrum spraw, aby naświetlić to, co ma nadejść, i dodać trochę jasności możliwościom reakcji, które mamy jako zbiorowość. Jednak Wielka narracja proponuje tylko pewne ramy dla przyszłych działań, nie gotową receptę.
Wielka narracja wyraża nasze osobiste przekonania dotyczące najlepszego sposobu dążenia naprzód. Rozumiemy, że problemy, przed którymi wszyscy stoimy, są niemałe, ale wierzymy także, że rozwiązania istnieją i są w zasięgu naszych rąk. W tym sensie jest to książka pełna nadziei, która kategorycznie odrzuca ponury sposób myślenia, skazujący ludzkość na przyszłe zatracenie. Ludzka kreatywność, pomysłowość i wrodzony instynkt społeczny są zbyt potężne, by mogło do tego dojść.
Nasze poglądy i przekonania wynikają z wartości humanistycznych – książka oparta jest na dowodach i twierdzeniach naukowych. Jej podstawą jest również pięćdziesiąt rozmów przeprowadzonych z czołowymi światowymi myślicielami i twórcami opinii, reprezentującymi rozmaite dyscypliny akademickie i punkty widzenia. Niektórzy potwierdzili nasze przekonania. Inni je kwestionowali. Wszyscy wzbogacili nasz sposób myślenia. Wszystkim jesteśmy wdzięczni.
15 grudnia 2021 r.
Klaus Schwab
Thierry Malleret
1. Wprowadzenie
Jaka przyszłość przed nami stoi?
Jakiej przyszłości chcemy?
Co musimy zrobić, by do niej trafić?
Te trzy pytania zaprzątają nas wszystkich. Wielka narracja daje odpowiedź na pierwsze dwa i kładzie podstawy pod znalezienie odpowiedzi na trzecie. Nie potrafimy przewidzieć przyszłości. Możemy ją sobie jednak wyobrazić, a nawet zaprojektować – żaden wynik nie jest przesądzony, a jako myślące istoty ludzkie zachowujemy sprawczość, by kształtować świat tak, jak chcemy. I co najważniejsze, być może jesteśmy również w stanie przygotowywać się do przyszłości, konfrontując się zarówno z zagrożeniami, które możemy załagodzić, jak i tym, co nas zaskoczy.
Jedną z takich rzeczy była pandemia. Wiele międzynarodowych organizacji i osób ostrzegało nas od lat, że może się pojawić, ale mimo to większość świata zaskoczyła ona kompletnie. Teraz (w grudniu 2021 roku), niemal dwa lata po jej rozpoczęciu, pandemia nadal trwa i wydaje się nie mieć końca. Mamy nadzieję, że kryzys COVID-19 niedługo się skończy, ale czy tak będzie? „Każda zaraza ma zawsze początek i koniec” – powiedziała nam była dyrektorka generalna Światowej Organizacji Zdrowia[2], ale pandemie jako zjawisko społeczne i psychologiczne nie są epizodyczne: ciągną się latami. Historyk nauki i medycyny ujmuje to tak: „Żyjemy w epoce COVID-19, nie w kryzysie COVID-19. Pojawi się wiele zmian, które będą istotne i trwałe. Nie będziemy wspominać i mówić »To był okropny czas, ale się skończył«. Z licznymi skutkami COVID-19 będziemy mieć do czynienia przez dziesięciolecia”[3].
Otóż to! Lekcje wynikające z poprzednich pandemii mówią nam, że trudno jest zrozumieć, jak, kiedy właściwie i dlaczego się kończą i jakie są ich dalekosiężne skutki. Przez całą historię, ilekroć fizyczna zaraza, mierzona śmiertelnością lub skalą zarażeń, przemijała, skutki pandemii pozostawały. Nadal mają wpływ na nasze życie w miarę tego, jak gospodarki i społeczeństwa przystosowują się, a jednostki usiłują powrócić do stanu przypominającego normalność. Psychologiczny szok spowodowany różnymi formami strachu wzbudzanego przez zakaźną chorobę – jak lęk przed zachorowaniem, lęk przed izolacją, lęk przed „innymi”, nawet lęk przed „przyszłością” – przemija znacznie wolniej. Już jest jasne, że kryzys związany z COVID-19 uruchomił ogromne zmiany, które będą się ujawniały wieloaspektowo. Niektóre z tych zmian były widoczne już przed kryzysem, ale zintensyfikowały się (a nawet uzyskały „turbodoładowanie”, jak twierdzą niektórzy komentatorzy) w związku z pandemią. Do nich należy: przyspieszenie automatyzacji i innowacji, pogłębiające się nierówności, wzrastająca potęga technologii i systemów inwigilacji, wzmagająca się rywalizacja między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, częściowe wycofanie się z globalizacji, zmiana paradygmatu gospodarczego, a także coraz bardziej fragmentaryczny pejzaż geopolityczny. A za kulisami czekają kolejne zmiany, idące dalej niż zwykłe przyspieszenie istniejących wcześniej trendów, a wśród nich jest nawet kilka takich, jakie przed uderzeniem COVID-19 wydawałyby się niemożliwe. Zmiana naszych priorytetów społecznych (szczególnie wyrażająca się w fenomenie „Wielkiej Rezygnacji”), bardziej radykalne środki pomocowe i podatkowe, nowe formy interwencjonizmu państwowego, rosnąca atrakcyjność polityk akcentujących znaczenie dobrostanu i zmiany naszego stosunku do natury – to tylko kilka przykładów nowych systemowych zmian, które będą nabierały znaczenia.
W ciągu minionych tysiącleci pandemie były zasadą, nie wyjątkiem. W takim razie jak historia może nam pomóc zrozumieć, co nas czeka? Pandemie są z natury szokiem, który dzieli i traumatyzuje. W związku z tym zazwyczaj wzmacniają te same podstawowe trudności i problemy, które regularnie pojawiają się w historii ludzkości: wojny i konflikty, nierówności i ubóstwo, niespójność społeczną i niesnaski, zawirowania polityczne, zakłócenia podaży i popytu, problemy z zadłużeniem – to tylko kilka najistotniejszych. Jednak ze względu na swój z natury niszczycielski charakter pandemie mogą także okazać się siłą umożliwiającą trwałe i często radykalne zmiany. COVID-19 nie jest tu wyjątkiem. Pokazał, w niemal fotograficzny sposób, dwie rzeczy: (1) główne kierunki tendencji nękających współczesny świat, jak podziały społeczne, brak sprawiedliwości, ograniczona współpraca, brak globalnego zarządzania, zamieszanie geopolityczne, ale również (2) naszą niezwykłą umiejętność mobilizacji i innowacji w warunkach intensywnych przeciwności. Kto mógł w początkach pandemii przewidzieć, że aż tyle rządów i banków centralnych pospieszy na ratunek społeczeństwom i gospodarkom swoich krajów, stosując niezwykle przyjazne polityki fiskalne i monetarne? Kto mógł przewidzieć, że niecały rok później, wiosną 2020 roku, będzie dostępnych kilka szczepionek? Nowy świat (nie „nowa normalność”) wyłania się teraz, a jego kontury zostaną określone w znacznym stopniu przez narracje ewoluujące tak, by informować i torować drogę naprzód.
Przez całą historię ludzkości była to istotna cecha pandemii. Stanowią egzystencjalne zagrożenie i jako takie zmuszają nas do zastanowienia się nad ważnymi sprawami, nie tylko w związku z nami samymi – naszym życiem i naszą śmiertelnością – ale także wobec innych. Pandemie są niczym wielkie lustro trzymane przed naszą zbiorową „twarzą” i pokazujące, kim naprawdę jesteśmy, zarówno jako jednostki, jak i społeczeństwa. Z tego powodu zmuszają nas, jak wszystkie poważne kryzysy, do ponownego przemyślenia kontraktu społecznego, który nas łączy, oraz sposobu, w jaki działamy, a to z kolei może uruchomić innowacje i otworzyć drogę do przewrotów instytucjonalnych, politycznych i społecznych. Poważne wstrząsy (jak ten, który spowodowała pandemia) mogą wywołać ogromne zmiany, a radzenie sobie z przeciwnościami za pomocą czystej wynalazczości zawsze było częścią naszych ludzkich losów. Dlaczego tym razem miałoby być inaczej? Nie będzie, chociaż dwie szczególne cechy dzisiejszego świata sprawią, że nadchodzące zmiany okażą się gwałtowniejsze, bardziej skomplikowane i sięgną dalej, niż możemy to sobie wyobrazić.
1.1 Konkatenacja ryzyka i łączliwości systemowej
Współzależność – produkt uboczny postępu technologicznego i globalizacji – to cecha określająca XXI wiek. Oznacza to, że dzisiaj żyjemy na krawędzi kaskady potężnych zmian, które nie są od siebie niezależne, ale zachodzą jednocześnie, a ryzyka z nich wynikające są konkatenowane (tzn. połączone), wzmacniając się nawzajem przez efekt kaskady i zarażania[4]. Pandemia wydarzyła się w bardzo konkretnym momencie, kiedy nasze gospodarki i społeczeństwa wydawały się niedopasowane do wielu spośród czekających nas wyzwań, gdy pejzaże geopolityczne i technologiczne przekształcają się w taki sposób, że za kilka krótkich lat staną się nie do poznania, środowisko jest o krok od katastrofy, a zmiana klimatu stanowi egzystencjalne zagrożenie. Nadejście wszystkich tych wyzwań jednocześnie i ich wzajemny wpływ na siebie określa „systemową łączliwość” i sprawia, że nasza obecna era jest unikalnym przypadkiem w historii: nie tylko wyzwania te wydarzyły się wszystkie naraz, ale wzmacnia je także pandemia (i rozwijają się bardzo szybko). Jak zobaczymy, rozwiązania największych wyzwań, przed którymi stoimy, istnieją i są w zasięgu ręki, ale będą wymagały wielkich innowacji i dramatycznych zmian w naszych gospodarkach i społeczeństwach, jak również instytucjach, prawach i zasadach nimi rządzących. Nasze zwyczaje życiowe i sposoby konsumpcji również będą musiały ulec drastycznej zmianie.
1.2 Media społecznościowe i epoka fake newsów
Fałsz, mylące informacje, dezinformacja i konspiracje istniały zawsze, ale dzisiaj pomagają im i wyolbrzymiają je dominacja i zasięg mediów społecznościowych oraz wiralność fake newsów. Co więcej, sposób, w jaki media społecznościowe strukturyzują komunikację między jednostkami, może wpływać na zbiorową umiejętność kształtowania rzetelnych przekonań przez pewne grupy społeczne. Przejawia się to na dwa sposoby. (1) Możemy zdecydować, jak to często się nam zdarza w mediach społecznościowych, że wchodzimy w interakcje wyłącznie z ludźmi, którzy podzielają nasze przekonania, a odmawiamy interakcji z ludźmi, którzy te przekonania kwestionują. W ten sposób, nawiązując więzi tylko z ludźmi, którzy myślą podobnie do nas, tracimy prawdziwe możliwości łączenia się i zamykamy kanały istotnej komunikacji. Tworzy to podziały i polaryzację. (2) Wszelkiego rodzaju influencerzy, czy są nimi agencje rządowe, grupy przemysłowe, czy nawet jednostki, mają teraz bezpośredni dostęp do „gotowych” dużych grup ludzi, z którymi mogą nawiązać więź opartą na zaufaniu i zależności, wzmacniając i nawet zaostrzając polaryzację. Nie powinno być żadnym zaskoczeniem, że badania przeprowadzone w trakcie pandemii ujawniły powiązanie między niepewnością i niepokojem związanymi z COVID a zwiększonym prawdopodobieństwem skłaniania się ku teoriom spiskowym[5]. Jest to część powodów, dla których silne ruchy antynaukowe przedłużają wygasanie pandemii COVID-19, narażając zarówno zdrowie publiczne, jak i – co ważniejsze – naszą zdolność do jednoczesnego posuwania się naprzód. Poza ograniczeniami pandemii również mnogość fake newsów i ich umiejętności zwiększania polaryzacji i manipulowania nią upośledzają naszą zdolność do podejmowania z powodzeniem zbiorowych działań w związku z problemami, przed jakimi stoi ludzkość.
Biorąc to wszystko pod uwagę, jak możemy najlepiej rozumieć konieczność i istotność nadchodzących zmian, sposób, w jaki możemy wpłynąć na ich trajektorię, oraz rolę, jaką odgrywają w tym wszystkim systemowa łączliwość, media społecznościowe i fake newsy? Jest to trudne i nie ma jednej prostej odpowiedzi. Musimy zmierzyć się z pytaniami takimi jak: Co robić teraz? Jakich wyborów chcemy dokonać? Jak możemy naprawić to, co nie działa? Jak możemy wprowadzić odpowiednie nowe polityki i rozwiązania? Jak możemy pojąć idee, które za nimi stoją? Jak możemy sprawić, aby idee te były jak najbardziej przyjazne, żeby uznała je znaczna większość obywateli? Ogrom tego zadania powoduje zawroty głowy! Jego złożoność znacznie przekracza możliwości kognitywne każdej pojedynczej jednostki czy też grupowe pojmowanie dowolnej dyscypliny akademickiej i/lub praktyki profesjonalnej. Powód jest prosty: akademicy i inni profesjonaliści zazwyczaj znakomicie radzą sobie z myśleniem w wąskiej dziedzinie i w tym celu polegają na konkretnych ramach konceptualnych i metodologicznych, pozostawiając niewiele czasu – albo wcale go nie pozostawiając – na nawiązywanie więzi z innymi dyscyplinami lub profesjami. Może to prowadzić do niepokoju wynikającego z jednoczesnego przytłoczenia stopniem złożoności zadania i ograniczeniami w pojmowaniu jego zakresu. Spójrzmy na przykład na konkatenację między kwestiami gospodarczymi, geopolitycznymi, społecznymi, technologicznymi i środowiskowymi. Oprócz oczywistych kognitywnych ograniczeń, wywoływanych przez przeładowanie informacjami i rosnący stopień złożoności, nam wszystkim rozumienie rzeczy utrudniają granice naszego profesjonalnego życia. Jeżeli jesteśmy ekonomistami, specjalizujemy się w gospodarce i trudno jest nam ogarnąć to, co dzieje się w innych dziedzinach, jak geopolityka, technologia czy środowisko. Jeżeli specjalizujemy się w sztucznej inteligencji (AI), możemy mieć trudności ze zrozumieniem tego, co dzieje się w dziedzinie nauk społecznych, i ze zrozumieniem stopnia, w jakim kultura i normy społeczne decydują o tym, jak i czy społeczeństwa „zaadoptują” nowe technologie i same zaadaptują się do nich. I tak dalej. Wniosek jest taki: wszyscy mamy tendencje do działania w swoich silosach i często nie potrafimy połączyć niezbędnych kropek leżących w odrębnych dziedzinach. Dlatego nasza odpowiedź na nowe fakty i sytuacje oraz to, jak interpretujemy świat, nadmiernie zależy od tego, jak robią to ludzie, których znamy i którym ufamy – to właśnie oni ostatecznie ją kształtują. Ten podstawowy proces wymiany, rozumienia i oceny odbywa się za pośrednictwem opowieści, czyli narracji.
1.3 Potęga narracji
Narracje, jako najskuteczniejsze przekaźniki idei, mają unikalną moc pomagania nam w ustaleniu, co się dzieje, co jest przed nami i co trzeba zrobić – stąd tytuł tej książki. Według najprostszej możliwej definicji narracja to opowieść o czymś. Równie odpowiednie w kontekście Wielkiej narracji jest określenie: „to sposób na przedstawienie lub rozumienie sytuacji lub serii wydarzeń, który odzwierciedla i promuje konkretny punkt widzenia lub zestaw wartości”[6]. Niektórzy z naszych rozmówców, „narratorów” tej książki, idą dalej, jak John Hagel, który podkreśla różnicę między opowieściami a narracjami: „Opowieści są całością samą w sobie – mają początek, środek i koniec (...). Narracje są otwarte. Nie ma jeszcze rozwiązania. Pojawia się jakiś rodzaj wielkiego zagrożenia lub możliwości w przyszłości i nie jest jasne, czy zostaną odpowiednio przyjęte. Rozwiązanie narracji zależy od was – od ludzi, do których narracja jest skierowana. Wasze wybory i działania pomogą określić, jak się narracja potoczy”[7]. Opowieści są dla nas niezwykle istotne, bo jako istoty ludzkie i zwierzęta społeczne jesteśmy stworzeniami opowiadającymi. Filozof Jean-Paul Sartre powiedział w Mdłościach (Nausea, 1938): „Człowiek jest zawsze opowiadaczem opowieści, żyje otoczony przez swoje historie i historie innych, wszystko, co mu się przydarza, postrzega przez ich pryzmat – stara się przeżyć swoje życie tak, jakby o nim opowiadał”. Robert Shiller, „ojciec” gospodarki narracyjnej (Narrative Economics), idzie krok dalej, wiążąc narracje z podejmowanymi przez nas decyzjami: „Ludzki mózg zawsze był mocno nastrojony na narracje, zarówno prawdziwe, jak i nieprawdziwe, by usprawiedliwiać nimi działania”[8]. Bogata literatura naukowa o narracjach jasno mówi, że myślimy, działamy czy komunikujemy się w kategoriach narracji, a każda interpretacja, zrozumienie czy model działania świata zaczyna się od opowieści. Narracje dają kontekst, w którym obserwowane przez nas fakty można zinterpretować, zrozumieć i na ich podstawie podejmować działania. W tym sensie są one czymś znacznie większym niż tylko opowieściami, które opowiadamy, piszemy lub ilustrujemy metaforycznie – na koniec stają się prawdami albo ideami, które przyjmujemy jako prawdy stanowiące podstawę spostrzeżeń kształtujących nasze „rzeczywistości”, i w ramach tego procesu tworzą nasze kultury i społeczeństwa. To przez narracje wyjaśniamy, jak widzimy rzeczy, jak te rzeczy działają, jak podejmujemy decyzje i uzasadniamy je, jak rozumiemy nasze miejsce w świecie i jak staramy się przekonać innych, by przyjęli nasze wierzenia i wartości[9]. Aby podsumować: narracje kształtują nasze postrzeganie, które z kolei określa nasze rzeczywistości i w końcu wpływa na nasze myśli i działania. W ten sposób odnajdujemy w życiu sens.
Niniejsza książka proponuje konstelację powiązanych wzajemnie narracji, które rzucają światło na to, co nadchodzi i co z tym można zrobić. Wielka narracja skupia się wokół jednej centralnej opowieści odwołującej się do zbiorowego wysiłku, podjętego przez nas wspólnie z niektórymi z czołowych myślicieli świata, aby określić długoterminowe perspektywy i współtworzyć narrację, która pomoże w budowaniu trwalszej, bardziej inkluzywnej i zrównoważonej wizji naszej zbiorowej przyszłości. Czerpiemy w znacznym stopniu, ale nie wyłącznie, z wywiadów przeprowadzonych z pięćdziesięcioma czołowymi myślicielami i twórcami o światowej renomie, reprezentującymi szerokie spektrum dyscyplin akademickich, z rozmaitych miejsc i środowisk. Bez wątpienia na tej liście mogło się też znaleźć wiele innych osób spośród tysięcy prominentnych akademików, badaczy, uczonych, profesorów, prognostyków i wpływowych pisarzy. Dlatego wybór tej pięćdziesiątki był do pewnego stopnia arbitralny. Jesteśmy jednak przekonani, że wskazanie przez nas akurat tych osób jest „uzasadnione” w tym sensie, że wszyscy oni zostawią po sobie ślad w swojej specjalności (a często i poza nią) i że zazwyczaj słuchają ich ludzie także spoza ich obszaru działalności. Krótko mówiąc, ich narracje są wpływowe – faktycznie mają znaczenie. Niezależnie od tego, czy się z nimi zgadzamy, narracje te pobudzają naszą wyobraźnię i zachęcają nas do flirtu (nawet zaangażowania się) z ideami, które reprezentują. To jest decydujące. Zbyt często mamy tendencję do preferowania idei dobrze ugruntowanych, głęboko powiązanych z naszym osobistym i zawodowym życiem i kształtowanych pod jego wpływem. Innymi słowy, zbyt rzadko myślimy niesztampowo. W rezultacie ograniczamy nasze kontakty z tymi innymi ideami, które skłaniają do zawołania „Aha” albo „Eureka” i do myślenia w nieco odmienny sposób, do zakwestionowania niektórych spośród naszych przekonań i założeń, do wytworzenia nowych myślowych połączeń. Mamy nadzieję, że w miarę czytania tej książki zrozumiecie, że te pięćdziesiąt narracji może pomóc nam zobaczyć świat inaczej i poszerzyć naszą mentalną mapę, przedstawiającą to, co trzeba zrobić, aby stał się on lepszym miejscem. Każda narracja robi to z własnej perspektywy i dzięki samej zalecie kognitywnej różnorodności. Każda daje nam kontakt z wpływowymi ideami innych ludzi. Połączone razem tworzą interesującą kanwę – wielką serię narracji, w które możemy się zaangażować, by kształtować społeczeństwo i gospodarkę tak, jak chcemy.
Sedno tej książki to właśnie prezentowanie i omawianie idei zawartych w różnorodnych narracjach. Przesuwanie ich w obszary podejmowania decyzji i polityki także jest częścią naszych starań. Działania, rozwiązania i polityka zawsze zaczynają się od „wielkiej” idei. Wielkie idee nie tylko rozwijają nasze gospodarki (są realnym napędem wzrostu gospodarczego), ale również wprawiają w ruch świat. Kiedy wielka idea przebija się i zaczyna wywierać wpływ, może się zmienić w wiralową narrację: nabiera rozpędu i staje się zaraźliwa, dociera do polityki i biznesu, kształtuje decyzje inwestorów. Dzięki czystej pracy i wyobraźni tych, którzy je tworzą, idee pobudzają kreatywność i stają się podstawą odkryć, innowacji i zmian. Mogą także stać się wezwaniem do czynu. Gdyby idee uznano za dobro gospodarcze, ekonomiści nazywaliby je w swoim żargonie dobrami niewykluczalnymi (non-excludable) i nierywalizującymi (non-rival). Idee są niewykluczalne ze względu na swoją wolną naturę – nikogo nie można skutecznie wykluczyć z konsumpcji (lub tworzenia) idei. Są także nierywalizujące, ponieważ wykorzystanie ich przez jednych nie ogranicza ich dostępności dla innych – wszyscy mogą „konsumować” idee, nie uniemożliwiając innym robienia tego samego. Jak się mawia: „Jeżeli ja dam ci dolara i ty mi dasz dolara, każde z nas będzie mieć tylko po dolarze. Ale jeżeli ty dasz mi ideę, a ja ci dam inną ideę, oboje będziemy mieć po dwie idee”. Ta konkretna cecha idei nadaje im „naturalną zdolność generowania całkowitych niemalejących efektów skali (aggregate nondecreasing returns to scale)”[10]. W najprostszy sposób: im więcej, tym lepiej, a im więcej mamy idei, tym więcej one wygenerują! Wielka narracja wskazuje bardzo wiele ciekawych i czasem intrygujących idei, zaczerpniętych z wywiadów, które przeprowadziliśmy z pięćdziesięcioma światowymi myślicielami i twórcami opinii.
Nasza książka mówi o ideach i o tym, jak mogą się krystalizować, by tworzyć Wielką Narrację. Mówi również, co najważniejsze, o tym, jak niektóre z tych idei mogą lub powinny przyczynić się do wyznaczania polityki i podejmowania decyzji. Powtórzmy: idee sięgają poza granice teorii i stanowią wezwanie do czynu. Nasze społeczeństwa i gospodarki, w miarę dochodzenia do siebie po pandemii i posuwania się naprzód drogą radykalnych i przyspieszonych zmian, powinny stać się, według nas, bardziej inkluzywne i dostrojone do potrzeb globalnej wspólnoty, a także bardziej elastyczne.
Wielka narracja to hybryda eseju, manifestu i popularnego wykładu akademickiego. Dotyka tak szerokiego zakresu tematów, że jest książką z konieczności bardzo syntetyczną (synteza to proces upraszczający, ale oczywiście prostota to nie to samo, co nadmierne uproszczenie). Niektóre zaprezentowane tu idee i narracje mogą wydawać się dość oddalone od głównego nurtu, ale zawsze są wspierane i wskazywane przez faktyczne dowody dostępne w literaturze akademickiej i w dyskusjach politycznych. W Wielkiej narracji celowo został ograniczony do minimum akademicki żargon, aby książka była dostępna dla jak największej liczby czytelników. Tekst jest zrozumiały i łatwy w czytaniu, ale pozostaje solidny metodologicznie i koncepcyjnie. Aby jak najmniej przerywać tok wywodu, liczne odniesienia do literatury akademickiej i biznesowej zamieszczono w przypisach. Wielka narracja czerpie przede wszystkim z wywiadów i rozmów z naszymi pięćdziesięcioma wybranymi światowymi myślicielami i twórcami opinii, które przeprowadzono od czerwca do listopada 2021 r. Ich uzupełnieniem są liczne inne rozmowy, które mieliśmy zaszczyt odbyć z liderami ze środowisk biznesowych, rządowych, społecznych i akademickich. Dodatkowo wykorzystujemy wnioski z dwudniowej burzy mózgów, która odbyła się w listopadzie 2021 roku w Dubaju, zorganizowana przez rząd Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Znalazła się tam większość naszych pięćdziesięciu narratorów i trochę im równych (to wyjątkowo pomyślne miejsce pracy nad Wielką Narracją, ponieważ – o ile wiemy – ZEA to jedyne państwo na świecie mające „Ministerstwo Możliwości”, którego celem jest tworzenie „nowych systemów rządów na przyszłość”). W tym sensie jest to książka pozyskana w społeczności, produkt „oświeconej mądrości” wizji tłumu (społeczności Forum). Zminimalizowano bezpośrednie cytaty, ale wszyscy z naszych pięćdziesięciu rozmówców są wspominani z imienia i nazwiska, kiedy mówimy o ich pomysłach lub cytujemy ich wprost. Lista ich nazwisk pojawia się na końcu książki.
Będziemy zachwyceni, jeżeli ta książka pozwoli niektórym spośród naszych czytelników poszerzyć swoje perspektywy, a może nawet skłoni ich do zmiany zdania na jakiś konkretny temat i pomoże podjąć jakieś znaczące działania z nim związane. Jeszcze raz – Wielka narracja to wezwanie do czynu i zarazem platforma, która powinna umożliwić nam postępy w rozstrzyganiu niektórych z najbardziej krytycznych kwestii stojących teraz przed nami.
Wielka narracja została ustrukturyzowana w dwa główne bloki. Pierwsza część dotyczy problemów. Druga – dotyczy rozwiązań. „Wprowadzenie” określa scenerię. Pierwsza część ocenia kwestie i wyzwania, przed którymi zbiorowo staniemy w naszej postpandemicznej epoce, w pięciu powiązanych kategoriach makro: sprawach gospodarczych, środowiskowych, geopolitycznych, społecznych i technologicznych. Druga część przygląda się rozwiązaniom i drodze naprzód z licznych perspektyw – zarówno natury indywidualnej, jak i zbiorowej. W końcowych wnioskach rozpatruje się sposób, w jaki właściwy nam typ myślenia i nasze poczucie optymizmu, pesymizmu lub pragmatyzmu mogą nam pomóc (lub przeciwnie) nawigować w aktualnym wirze.
Lista pięćdziesięciu nazwisk głównych globalnych myślicieli i twórców opinii (wraz z ich tytułami i stanowiskami), z którymi przeprowadziliśmy wywiady, znajduje się w „Aneksie”.
2. Post-COVID-owe problemy i wyzwania
Świat stoi przed falą globalnych wyzwań. Aby wymienić tylko kilka największych: niemożliwy do podtrzymania wzrost gospodarczy, rywalizacje geopolityczne, degradacja środowiska, nierówności, pandemie i cyberprzestępczość. Celem tych otwierających książkę sekwencji tematycznych jest zarysowanie głównego problemu i skupienie na nim uwagi za pomocą pięciu różnych pryzmatów, które często wchodzą ze sobą w interakcje.
2.1 Ramy konceptualne
Zrozumienie tego, co się dzieje w skomplikowanych czasach charakterystycznych dla dzisiejszego świata, jest niemożliwe bez solidnych ram koncepcyjnych. Wykorzystaliśmy więc ramy opracowane przez Global Risks Network w ramach Światowego Forum Ekonomicznego, dzielące problemy globalne na pięć makrokategorii: gospodarcze, środowiskowe, geopolityczne, społeczne i technologiczne[11]. Jest to gładka, prosta, a jednak „wszechogarniająca” kategoryzacja tego, co dzieje się w świecie. Każdy w jakimkolwiek stopniu globalny problem z konieczności należy do jednej z tych pięciu kluczowych kategorii makro.
Poniższe sekcje prezentują je w sposób liniowy (jedna kategoria za drugą) dla ułatwienia i uproszczenia, ale – jak krótko wspomniano we „Wprowadzeniu”– to wzajemne zależności oraz systemowe połączenia określają nasz świat. Chociaż nasze mózgi skłaniają się ku myśleniu w sposób liniowy w ramach dyscypliny akademickiej, otaczający nas świat nie jest liniowy i wielu spraw nie da się schludnie wpasować w poszczególne silosy. Nasz świat jest złożony, adaptuje się, szybko się zmienia i jest wieloznaczny oraz – jak twierdziliśmy w książce COVID 19: The Great Reset – ma właściwości kwantowe. Często myślimy o nim, jakby był emanacją klasycznego świata fizyki ponewtonowskiej – charakteryzującego się liniowością, przewidywalnością i do pewnego stopnia nawet determinizmem – ale taki świat nie istnieje. Dzisiaj, może bardziej niż kiedykolwiek, ze względu na wzrastające wzajemne zależności, przejawia on nawet pewne właściwości fizyki kwantowej – jest w dużym stopniu wzajemnie połączony, niepewny i ogromnie złożony. Metafora kwantowa (chociaż nie jest niczym więcej) wydaje się dla opisu takiego świata trafna.
Dlatego myślenie o konkretnej makrokategorii bez uwzględniania sposobu, w jaki splata się ona z pozostałymi, jest ograniczające i koncepcyjnie niewłaściwe. Myślenie o gospodarce bez odwoływania się do spraw społecznych albo o geopolityce bez uwzględniania technologii – czy też myślenie o którejkolwiek z makrokategorii odrębnie od czterech pozostałych, prowadzi w ślepą uliczkę. Powód jest oczywisty: każda z tych pięciu kategorii, które wybraliśmy do naszych koncepcyjnych ram, jest powiązana blisko i na wiele sposobów z pozostałymi. Ryzyka i możliwości, które się w nich kryją, także są w pełni powiązane. Każde poszczególne zagrożenie łączy się z innymi i każde ma potencjał tworzenia efektów rykoszetu, prowadząc tym samym do kolejnych zagrożeń. Na przykład ekstremalna sytuacja pogodowa (zagrożenie środowiskowe) może wzmocnić inflację cen żywności (zagrożenie gospodarcze), co z kolei może spowodować niedobrowolną migrację na wielką skalę (zagrożenie społeczne), a to może nawet doprowadzić do upadku państwa (zagrożenie geopolityczne). Tak ujawnia się zjawisko zarażalności w związku z systemową łączliwością. W podobny sposób okazja pojawiająca się w jednej makrokategorii (jak szybkie przyspieszenie tempa innowacji i wdrażania nowych technologii) może przynieść bezpośrednie korzyści w innej makrokategorii dzięki konkretnym i bezpośrednim wpływom. Obserwacja z dronów (coś niemożliwego jeszcze przed kilku laty) w celu ograniczenia ryzyka wylesiania (kluczowe zagrożenie środowiskowe) to taki przykład. Zagrożenia łączą się ze sobą, ale możliwości również.
Jak zauważono we „Wprowadzeniu”, szybkie i gwałtowne zmiany zachodzące w naszych pięciu makrokategoriach wydarzają się jednocześnie i wzmacniają się nawzajem. Najbardziej jest to widoczne w środowisku naturalnym. Jego degradacja i zmiany klimatyczne już teraz mają ogromny wpływ na to, jak działają nasze gospodarki, społeczeństwa i stosunki międzynarodowe (geopolityka). Z kolei technologia odgrywa krytyczną rolę w tym, jakie kroki podejmuje się w związku ze zmianami klimatycznymi i jak ogranicza się niektóre związane z nimi ryzyka. Konkatenacja między tymi pięcioma makrokategoriami oznacza, że znajdujemy się w środku zmian na ogromną skalę. Każde żyjące pokolenie uważa, że znajduje się na wierzchołku „nowej ery”, ale może tym razem faktycznie jest to prawda? Nie wiemy, ale trudno jest zaprzeczyć, że świat zmienia się szybciej, niż możemy to pojąć, i że żyjemy w okresie gigantycznych transformacji. Rzadko się zdarza, by można było powiedzieć, że nasze gospodarki, nasze społeczeństwa, geopolityka, środowisko i technologie zmieniają się jednocześnie, szybko i często gwałtownie, podczas gdy wtórne, trzecie, czwarte i kolejne efekty ogólne tych zmian wpływają na wszystkie te obszary. Zbiorowy werdykt, gdzie to wszystko doprowadzi, nie został jeszcze wydany, głównie ze względu na dwa czynniki kryjące się w sercu naszych ram koncepcyjnych: złożoność i szybkość.
2.1.1 Złożoność
W trakcie prac badawczych nad tą książką i podczas naszych wywiadów słowo „złożoność” pojawiało się raz za razem, często przywoływane dla wskazania, jak utrudnia zrozumienie tego, co dzieje się na świecie. W prywatnych rozmowach słyszeliśmy również wyznania decydentów, że „czują się nieco zagubieni” lub „nie wiedzą, co się naprawdę dzieje”. To zrozumiałe – skomplikowanie tworzy granice dla naszej wiedzy i rozumienia rzeczy. Dlatego możliwe jest, że dzisiejsza rosnąca złożoność pewnych procesów ogranicza możliwości decydentów do podejmowania najbardziej odpowiednich, wrażliwych decyzji, opartych na dobrych informacjach. Oczywiście to, co jest prawdą odnośnie do decydentów, jest również prawdą o wszystkich innych. Moisés Naím dobrze to ujął podczas naszej rozmowy: „Bardzo się przywiązałem do słów wygłoszonych w latach trzydziestych przez José Ortegę y Gasseta, słynnego hiszpańskiego filozofa i myśliciela, który powiedział: »Nie wiemy, co się z nami dzieje«. I to właśnie się z nami dzieje. Pojawiają się wszelkiego rodzaju tektoniczne zmiany, zasadnicze zmiany społeczne, o których wiemy, że mają na nas wpływ – na przykład zmiany klimatyczne. Dotkną naszego życia, rodzin, pracy, pracowników, klientów, kolegów, społeczeństw, społeczności – zmieni się nasz styl życia. Ale nie wiemy, jak to się dla nas skończy”[12]. Tak właśnie działa złożoność. Oszałamia nas.
Aby ująć to w najprostszych słowach, złożoność to „coś, czego nie rozumiemy albo trudno jest nam zrozumieć”. Według psychologa Herberta Simona system złożony „to system składający się z dużej liczby części, między którymi zachodzą nieproste interakcje”[13]. Systemy złożone często charakteryzuje brak widocznych powiązań przyczynowo-skutkowych między ich elementami, co sprawia, że są nieprzewidywalne. Intuicyjnie rozumiemy, że im bardziej złożony jest system, tym mniejsza jest nasza zdolność do rozumienia go[14] i kontroli nad nim, a większe prawdopodobieństwo, że coś pójdzie źle i jakiś problem może pojawić się i zwielokrotnić.