W poszukiwaniu zagubionej duszy - Piotr Jerzy Kawa - ebook

W poszukiwaniu zagubionej duszy ebook

Piotr Jerzy Kawa

0,0

Opis

Jest to pierwszy w pełni autorski tomik poezji autora, wybór wierszy z lat 1991—2018, w większości w postaci rymowanych sylabicznie zgłoskowców. Tematy, które porusza autor w swojej poezji, tworzą tytuły siedmiu części tego tomiku: Bóg, Miłość i przyjaźń, Ojczyzna, Muzyka, Podróże z historią, Inspiracje, Sny i marzenia oraz Święta i pory roku.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 66

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Piotr Jerzy Kawa

W poszukiwaniu zagubionej duszy

Wiersze wybrane

© Piotr Jerzy Kawa, 2019

Jest to pierwszy w pełni autorski tomik poezji autora, wybór wierszy z lat 1991—2018, w większości w postaci rymowanych sylabicznie zgłoskowców (głównie 11- i 13 zgłoskowce).

Tematy, które porusza autor w swojej poezji tworzą tytuły 7 części tego tomiku: Bóg, Miłość i przyjaźń, Ojczyzna, Muzyka, Podróże z historią, Inspiracje, sny i marzenia oraz Święta i pory roku.

ISBN 978-83-8155-412-1

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Od Autora

Urodziłem się i mieszkałem w Krakowie w latach 1969–1996. Swoją przygodę z poezją rozpocząłem w roku 1983, jeszcze jako uczeń szkoły podstawowej. Mój pierwszy wiersz-piosenka, „Księżycowa Bestia”, był zainspirowany muzyką zespołów Pink Floyd i Iron Maiden. Nauczycielki języka polskiego w podstawówce i szkole średniej w Krakowie miały duży wpływ na to, że bardzo polubiłem poezję, a co za tym idzie, sam zacząłem ją tworzyć.

W latach 1992–1998 pracowałem w wydawnictwach uniwersyteckich w Krakowie i w Poznaniu, gdzie poznałem wspaniałych polonistów, m.in. przyjaciela i pisarza Herberta Oleschkę, którzy zachęcali mnie i inspirowali do pisania poezji. Od 1999 roku mieszkam z żoną Joanną i synem Pawłem w Koszalinie.

Odkąd pamiętam, muzyka miała duży wpływ na moje postrzeganie świata. Od dziecka słuchałem różnej muzyki, szczególnie lubiłem poezję śpiewaną: piosenki Marka Grechuty, Czesława Niemena, Starego Dobrego Małżeństwa, Tomasza Żółtki i Boba Dylana.

Pierwsze wiersze napisałem w okresie „krakowskim” (lata 1983–1996) i były to wiersze wolne, nierymowane, chociaż posiadały wiele walorów melodycznych i rytmicznych. Pisałem wtedy także teksty piosenek, między innymi patriotycznych i religijnych. Niektóre z nich śpiewałem, grając na gitarze.

Pierwszy rymowany wiersz „Duma Narodu” napisałem w 1997 r., kiedy mieszkałem z rodziną w Poznaniu. W latach 1997–2014 tworzyłem wiersze o różnej budowie, strukturze i formie, zarówno rymowane, jak i wolne. W latach 2002–2005 pisałem także epitafia na pogrzeby bliskiej rodziny z Krakowa i Koszalina.

Mój pierwszy wiersz sylabiczny, „Kolebka polskości”, powstał w 2014 r. i właśnie wtedy postanowiłem pisać głównie 8-, 11- i 13-zgłoskowce. Zachęcili mnie do tego m.in. Robert Paweł Kamin — kolega-poeta z Krajowego Bractwa Literackiego z Koszalina i Janusz Kucharczyk — kolega-poeta, filozof, psycholog i wykładowca WBST w Warszawie, mieszkający na Śląsku.

Poezja, którą tworzę, wyraża różne fascynacje, pasje, natchnienia, wspomnienia i przeżycia z okresu 35 lat moich działań twórczych. Inspiracje czerpię z muzyki, poezji, teologii chrześcijańskiej, historii, archeologii, mitologii, snów, psychologii, filmów, astronomii, środowiska naturalnego, życia społeczno-politycznego, piłki nożnej, podróży, literatury o różnej tematyce, ważnych wydarzeń w moim życiu, a także z własnej wizji postrzegania Boga, wiary i miłości, w tym — z odczuwania duszy i osiągania radości i sensu życia.

Od 2004 roku jestem członkiem Krajowego Bractwa Literackiego z Koszalina, gdzie co miesiąc występuję na wieczorkach, czytając swoje wiersze w gronie wspaniałych koszalińskich przyjaciół-poetów.

Do tej pory opublikowałem kilkanaście wierszy w sześciu antologiach, a od 4 lat stale publikuję swoje utwory na Facebooku, na autorskim profilu: Piotr Jerzy Kawa — Poezja

https://www.facebook.com/PiotrKawaPL/.

Chociaż zawsze bardzo lubiłem poezję klasyków: Mickiewicza, Reja, Kochanowskiego, Leśmiana, Stachury, Szekspira, a także teksty Morrisona i Dylana, to jednak starałem się podchodzić do poezji indywidualnie i jak najmniej inspirować się twórczością innych poetów. Takie podejście odsuwało mnie często od zbiorowego odbiorcy, a przybliżało raczej do nielicznych osób. Tworzenie poezji jednak zawsze sprawiało mi niesłychaną radość.

W niniejszym tomiku znajdują się moje wybrane wiersze z lat 1991–2018, w większości w nowych opracowaniach z ostatnich 4 lat, głównie 11- i 13-zgłoskowce. Większość powstała w Koszalinie w latach 2002–2018, pozostałe w Krakowie i Poznaniu.

Rok 2018 jest wyjątkowy dla mnie z wielu względów: niedługo skończę 50 lat swojego życia, mija 35 lat, od kiedy tworzę poezję, a od 15 lat należę do Krajowego Bractwa Literackiego (KBL) w Koszalinie. Ten tomik jest moim pierwszym w pełni autorskim zbiorem, zwieńczeniem dotychczasowej twórczości.

Ktoś zadał mi kiedyś pytanie: „Czym jest dla mnie poezja?”

Myślę, że to ukazanie naszego wewnętrznego świata, przez jednych nazywanego indywidualizmem, przez innych — życiem duchowym. To niezmierzona kraina, której nie widzimy, a jednak jest często piękniejszą stroną naszego doczesnego życia. Poezja dla mnie jest również językiem duszy, a połączona z muzyką — tworzy „wspanialszy wymiar rzeczywistości”.

Jeśli moja poezja natchnie kogoś do głębszej refleksji nad sensem i radością życia, cel, jaki sobie postawiłem, zostanie osiągnięty.

Serdecznie dziękuję za wieloletnią współpracę w KBL-u, cenne uwagi, napisanie słowa wstępnego oraz pomoc w wyborze i korekcie wierszy do tego tomiku — koleżance, polonistce i poetce, Beacie Piosze; za pokrycie części kosztów wydania tej publikacji — mojej Mamie, a za częściową korektę, zachęcanie do pisania i cenne opinie — mojejŻonie, Joannie.

Piotr Jerzy KawaKoszalin, sierpień 2018 r.

Słowo wstępne

Poezji w naszych księgarniach niemal nie widać, ale nie ginie, ma się dobrze. Mogłaby lepiej, ale z poezją zawsze tak jest, że jest mniej widoczna. Z samej natury niepraktyczna, niekomercyjna i indywidualistyczna, pozostaje dziedziną elitarną, trochę niszową, hermetyczną.

Dla niektórych to licealna słabość, z której dorośli ludzie wyrastają. A jednak, choć to — wbrew pozorom — sztuka trudna i niewdzięczna, poeci pisać nie przestają. Piszą dziś nawet bardziej masowo i namiętnie niż w romantyzmie.

Zresztą, właśnie na poezji romantycznej i młodopolskiej została ufundowana nasza narodowa tożsamość i poetycka wyobraźnia. Podobno, z racji tego, że w naszym kraju często jest zimno, ciemno i ponuro, a świat zewnętrzny wydaje się wrogi, jesteśmy bardziej skupieni na wnętrzu, skoncentrowani na życiu duchowym.

Poeci nadal więc piszą, głównie z potrzeby serca. W poezji odnajdują najbardziej uniwersalne narzędzia do wyrażenia siebie. Poezja jest zapisem ich osobistych przeżyć, wrażeń i refleksji. Mówi po prostu o życiu. To chyba dotyczy wszystkich.

Poezja zwykle rodzi się z natchnienia, ale przede wszystkim jest owocem mozolnej, niemal rzemieślniczej pracy. To mowa zorganizowana, więc uskarżanie się na trudy procesu twórczego nie jest obce żadnemu poecie. Poeta świadomy swego warsztatu traktuje utwór jako strukturę, której funkcjonowanie zależy od właściwego rozmieszczenia wszystkich elementów.

Wiersze Piotra Jerzego Kawy, które znalazły się w tym debiutanckim zbiorze, z łatwością się wpisują w ten poetycki przekrój.

Ich autor to przede wszystkim poeta autentyczny, piszący sercem — sercem oddanym rodzinie, ojczyźnie i Bogu, w takiej czy innej kolejności. Ukształtowała go tradycja wiersza klasycznego. Współczesnej poezji wolnej, wyzwolonej również od brzmieniowych i rytmicznych niuansów, które przecież przez stulecia były poetyckości wyznacznikiem, nie akceptuje i nie czuje — i ma do tego pełne prawo.

Wyraźnie, w sposób zdeklarowany unika tego, co obecnie w liryce modne. Nie interesują go wyznaczniki nowatorstwa, czcze zabawy słowami, prowokacje artystyczne i kontrowersyjne tematy.

Jego podstawowym rysem jako twórcy jest swoista misyjność. Po prostu jako człowiek uduchowiony postrzega poezję jako narzędzie do pełnienia misji, przede wszystkim przewodnika, zarówno po świecie wartości, jak i po tym realnym, rozpisanym na mapach w skali mikro i makro, począwszy od najbliższego otoczenia, rodzinnego Krakowa czy nowej „małej ojczyzny”, którą stała się ziemia koszalińska, przez krainy geograficzne Polski po miejsca święte i stanowiące skarby kultury.

Piotr Jerzy Kawa stara się godzić w poezji potrzebę szerzenia wiary, która jest opoką jego życia, z potrzebą przedstawiania świata takim, jakim go postrzega. Zamyka w wierszach swoje fascynacje i przeżycia. Pisze o relacjach z Bogiem, o teologii chrześcijańskiej, ale też o muzyce, która go ukształtowała, o poezji i snach. Pisze o ważnych wydarzeniach w życiu, o przeżywaniu i znaczeniu miłości, ale nieobce mu też refleksje z zakresu filozofii czy historii.

Znajdziemy w tych wierszach liryczne hołdy składane i Bogu, i Matce, i Żonie. Poznamy wewnętrzne pejzaże, miejsca w duszy poety, w których rodzi się wywiedzione od Boga natchnienie, miejsca, w których może on schronić się przed światem i odnaleźć własną prawdę, choćby przekonanie, że dzięki twórczej aktywności człowiek spełnia powołanie zesłane przez Boga.

Gdy Piotr Jerzy Kawa pisze o sobie, że do poezji podchodzi indywidualnie, że nie tworzy dla zbiorowego odbiorcy, ma na myśli fakt, że wbrew trendom i modnym konwencjom w pełni świadomie realizuje poetykę tradycyjną, która niektórym czytelnikom może wydać się formą z lirycznego lamusa, nieprzystającą do modelu poezji współczesnej. Konsekwentnie tworzy wiersze, wśród których przeważają jedenastozgłoskowce, oparte na ustalonym rytmie i rymie, niekiedy skomplikowane przez podporządkowaną melodii wiersza inwersję, z charakterystyczną wzniosłością stylu i czasami wyszukanym słownictwem.

Jednak nawet jeśli zmieniają się języki poezji, mechanizmy i motywacje jej tworzenia są identyczne. I każdy człowiek piszący jest kimś ciekawym. Poprzez pisanie sięga przecież po coś niecodziennego. A najważniejsza zasada jest prosta: trzeba i warto robić to, co się kocha, nie zważając, czy to modne, czy trafi do każdego, czy wszystkim się spodoba, czy nie. Ważne, by to było prawdziwe.

Jak mówił John Keating, nietuzinkowy nauczyciel ze „Stowarzyszenia Umarłych Poetów”: „Zdradzę wam tajemnicę: nie czytamy poezji dlatego, że jest ładna. Czytamy ją, bo należymy do gatunku ludzkiego, a człowiek ma uczucia. Medycyna, prawo, finanse czy technika to wspaniałe dziedziny, ale żyjemy dla poezji, piękna, miłości.”

Poezja żyje. Trwa jako wielka, nie przez wszystkich doceniana sztuka. Żyje, póki tworzą ją poeci. Każdy może dopisać wartościowe wersy i uczynić swoje życie niezwykłym.

Beata Piocha

BÓG

Prawdziwy Bóg

Czy Bóg jest dla nas Jedyny, Wspaniały?

Czy to jest raczej tylko bożek mały?

Ciągle prosimy, pragniemy, szukamy.

Nie otrzymamy — to Go oskarżamy.

Bóg jest dla wszystkich ludzi Stworzycielem,

lecz dla niektórych także Zbawicielem.

On wielkim Bogiem i wszechwładnym Panem,

wspaniałym Ojcem, nie jakimś tyranem.

Jeśli prosimy o coś Pana swego,

to z zaufaniem módlmy się do Niego

i tak jak Jezus zanieśmy błaganie:

„Nie moja… Twoja niech się wola stanie!”

Koszalin, 2002 r.

Łaska i Błogosławieństwo

Czy Boża Łaska każdego dotyczy?

Nikt jej nie kupi ani odziedziczy.

Jest darem Bożym. Ten ją zyskać może,

kto Jezusowi życie dał w pokorze.

Bóg dał ją darmo, nie mogłeś zasłużyć,

żyj w zgodzie z Bogiem, by Mu teraz służyć.

Czytając Biblię, poznasz Bożą wolę.

Łaska uleczy duchową niedolę.

To dzięki Łasce masz pewność zbawienia,

Bóg wskaże, co masz w życiu do zrobienia.

Głoś Ewangelię Jezusa każdemu,

by oddać chwałę Synowi Bożemu.

Są też dla ciebie inne Boże dary,

błogosławieństwa, których jest bez miary.

Dzięki nim bliżej Boga się znajdujesz

i coraz więcej wtedy otrzymujesz.

Bóg zawsze martwi się twoją niedolą,

lecz słucha modlitw zgodnych ze Swą wolą.

Na pastwę złego nie zostawi ciebie

i upodabniał będzie cię do Siebie.

Kiedy pokusom opór stawiać będziesz,

z Bożą pomocą nigdy nie ulegniesz.

Kto raz doświadczył cudu wspaniałego,

ten nie opuści już Łaskawcy swego.

Jeśli modlitwy twe będą gorętsze,

obfitsza łaska spłynie w twoje wnętrze,

a bliskość Boga naprawdę poczujesz,

gdy z czystym sercem tę Miłość przyjmujesz.

Kiedy modlitwa nie jest monologiem,

staje się z Bogiem prawdziwym dialogiem,

a Pan już nie jest tylko Stworzycielem,

bo stał się teraz Twoim Przyjacielem.

Koszalin, 2003 r.

Skuteczne powołanie

Bóg daje chcenie oraz wykonanie.

Nim cię powoła, da ci przekonanie.

On cię nie zmusza, ani nie pospiesza,

poprzez Swą łaskę w zwątpieniu pociesza.

Nim grzesznik Bogu odda serce swoje,

musi usłyszeć wpierw poselstwo twoje.

Bóg serce zmiękczy wnet niewierzącemu,

aby zaufał on Słowu Bożemu.

Duch Święty da mu wiarę, odrodzenie,

w Chrystusie zyska usprawiedliwienie,

upamiętanie, nawrócenie, trwanie,

usynowienie oraz uświęcanie.

Gdy Słowo głosisz, z Panem współpracujesz,

poselstwo Jego posłusznie sprawujesz.

Przez Jego Łaskę niepewność ustanie,

wtedy skuteczne jest twe powołanie.

Koszalin, 2014 r.

Pewność czy nadzieja?

Skąd można czerpać pewność i dlaczego?

Często egoizm prowadzi do złego.

Co więc pewnością, a co jest nadzieją?

Ważne, co one w twym życiu zasieją.

Czy w sercu swoim nadzieję znajdziemy,

autorytetu Boga strzec pragniemy?

Co mówić z całą możemy pewnością,

by się nie stało zwykłą bezczelnością?

Zbyt duża pewność — dumy złej przyczyną,

brak zaufania do Boga jest winą.

Bo w Nim jest pewność i w Nim jest nadzieja,

i dzieli hojnie, z sercem Dobrodzieja.

A Jego Słowo jest jak broń wspaniała,

z niego wynika pewność doskonała.

Chociaż jest czasem jak „miecz obosieczny”,

dobrze użyty — zawsze jest skuteczny.

Nie bądźmy teraz zbyt pewni niczego,

najlepiej trzymać się Słowa Bożego,

bo nic od Niego nie jest dziś pewniejsze,

a w Nim jest wszystko, co najistotniejsze!

Koszalin, 2002 r.