Twierdza Brzeska - Władimir Bieszanow - ebook

Twierdza Brzeska ebook

Władimir Bieszanow

3,8

Opis

Nowa książka znanego pisarza rosyjskiego Władimira Bieszanowa odpowiada w pełni na najtrudniejsze i "niewygodne" pytania. Jest to pierwsza pełna kronika historyczna twierdzy Brzeskiej, która tak wiele znaczyła również w dziejach Polski. Autor opisuje wszystkie etapy półtorawiecznego istnienia twierdzy, leżącej na skrzyżowaniu epok i historii; budowę, modernizacje, Pokój Brzeski, Proces Brzeski i życie garnizonu. Historia "polskich okresów" twierdzy Brześć jest pasjonująca, a zwłaszcza jej obrony przed wojskami radzieckimi 17 września 1939 r. Autor przytacza mało znane i niezwykle interesujące szczegóły oraz zdjęcia archiwalne. Tam właśnie odbyła się słynna niemiecko-radziecka defilada. Później, właśnie tam w 1941 roku, po raz pierwszy, załamał się Blitzkrieg. Książka Bieszanowa jest znakomicie napisana, była wielokrotnie wznawiana w Rosji, największy rosyjski prywatny kanał telewizyjny - NTV nakręcił na jej podstawie film dokumentalny. Czytelnicy wydawnictwa Bellona przyjmą Twierdzę Brzeską niewątpliwie z zainteresowaniem.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 398

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,8 (5 ocen)
1
3
0
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Okładka

Strona tytułowa

Władimir Bieszanow

Twierdza Brzeska

Strona redakcyjna

Tytuł oryginałuBriestskaja kriepost’

Projekt okładki i stron tytułowych Roman Kirylenko

Redaktor merytoryczny Andrzej Krupa

Redaktor prowadzący Zofia Gawryś

Opracowanie techniczne i łamanie Bartłomiej Nowicki

Korekta Sylwia Piecewicz

Copyright © Władimir Bieszanow, 2010 Copyright © for the Polish edition and translation by Bellona Spółka Akcyjna, Warszawa, 2012

Zapraszamy na strony: www.bellona.pl, www.ksiegarnia.bellona.pl

Nasz adres: Bellona SA ul. Bema 87, 01-233 Warszawa Dział Wysyłki: tel. 22 457 03 02, 22 457 03 06, 22 457 03 78 fax 22 652 27 [email protected]

ISBN 9788311126022

Od tłumacza

„Białe plamy”, więcej pytań niż odpowiedzi, spory historyków...

– Dlaczego atak niemiecki w 1941 r. tak bardzo zaskoczył obrońców twierdzy?

– Dlaczego tuż przed tym atakiem wycofano stamtąd praktycznie cały sowiecki garnizon?

– Jaki był stosunek sił i strat po obu stronach?

– Dlaczego prawdę o „Nieśmiertelnym Garnizonie” wykreślono w ZSRR z podręczników historii na dwa dziesięciolecia?

Nowa książka Władimira Bieszanowa odpowiada na najtrudniejsze i niewygodne dla niektórych pytania. Jest to pierwsza pełna kronika historyczna Twierdzy Brzeskiej, która również tak wiele znaczyła w dziejach Polski. Autor opisuje wszystkie etapy półtorawiecznego istnienia twierdzy, leżącej na skrzyżowaniu epok i historii; budowę, kolejne modernizacje, powstania (głównie polskie), pokój brzeski oraz proces brzeski i życie garnizonu.

Tam właśnie, dziś już święty, Rafał Kalinowski w 1863 r., po wybuchu w Polsce powstania przeciw rosyjskiemu zaborcy, jako kapitan rosyjskiego sztabu pracował przy rozbudowie fortyfikacji. Nie chciał wystąpić zbrojnie po stronie zaborcy przeciw Polakom, zwolnił się z wojska i został powstańczym ministrem wojny w rejonie Wilna, za co skazano go na śmierć. Wyrok zamieniono na dziesięcioletnie zesłanie na Syberię. Bieszanow opisuje również kanonizację ojca Rafała Józefa Kalinowskiego przez papieża Jana Pawła II, podkreślając fakt, że w historycznym spisie oficerów garnizonu w Brześciu, obok generałów, pisarzy i bohaterów, pojawił się pierwszy własny święty – patron wojskowych.

Poloniców jest w książce Bieszanowa wiele, zaś polskiemu garnizonowi z lat 1919-1939 poświęcono cały rozdział. Mowa w nim m.in. o niezwykłym spotkaniu z rosyjskim wartownikiem, o którym zapomniano w... 1915 roku.

Pasjonująca jest historia „polskich okresów” Twierdzy Brzeskiej, a zwłaszcza jej obrony 17 września 1939 r. Autor, który sam zresztą mieszka w Brześciu, przytacza wiele niezwykle interesujących i mało znanych szczegółów oraz zdjęć archiwalnych i własnych. W wyniku umowy granicznej zawartej między ZSRR i Niemcami (a także sprytnego tricku), twierdza znalazła się na terytorium sowieckim, tam właśnie odbyła się słynna niemiecko-sowiecka defilada, a w 1941 r. po raz pierwszy załamał się Blitzkrieg. Niemcy planowali jej zdobycie w kilka godzin, zaś obrońcy wytrwali przez ponad dwa tygodnie.

Książka Bieszanowa jest znakomicie napisana, była już trzykrotnie wznawiana w Moskwie i Mińsku. Jest to pozycja do tego stopnia udana, że największy rosyjski prywatny kanał telewizyjny – NTV nakręcił na jej podstawie film dokumentalny.

Brześć – Berestie

Brześć, jedno z najstarszych miast Białorusi, przez prawie całe swoje dzieje był pograniczną forpocztą. Pierwsze wzmianki o tym grodzie pochodzą z 1019 roku. W Kronice Minionych Lat odnotowano, że Berestie (lub Berestowo) jest dobrze umocnionym grodem, ostatnim punktem przed polską ziemią. Grodzisko mieściło się na półwyspie, utworzonym przez Bug oraz zachodnią odnogę Muchawca. Składało się z trójkątnego majdanu [placu w warowni – przyp. tłum.], otoczonego fosą, wałem ziemnym i częstokołem oraz z pobliskiego miasta, położonego na wyspie naprzeciwko majdanu. Miejsce oczywiście wybrano nieprzypadkowo. W tamtych czasach rzeki były podstawowymi szlakami komunikacyjnymi, kupcy przewozili drogą wodną towary, dzięki rzekom utrzymywano kontakty administracyjne i gospodarcze między księstwami Starej Rusi oraz przerzucano nimi wojska.

Dogodne położenie miasta na starych szlakach handlowych, związanych z rzekami, płynącymi w różnych kierunkach, sprzyjało jego szybkiemu rozwojowi. Berestie stało się ważnym ośrodkiem handlowym państwa staroruskiego. Znajdując się na styku ziem ruskich, polskich i litewskich, miało wielkie znaczenie wojskowo-strategiczne, co niejednokrotnie stawało się przyczyną sporów między feudalnymi książętami o prawo panowania nad nim.

W XI-XII wieku Berestie przeszło z rąk książąt turowskich we władanie księcia kijowskiego Jarosława Mądrego (1031), następnie księcia wołyńskiego (1077), księstwa turowsko-pińskiego (1097), wielkiego księcia Rusi Kijowskiej Włodzimierza Monomacha (1117), zaś w 1142 r. opanowali je książęta haliccy. Niejednokrotnie próbowali dołączyć miasto do swoich ziem władcy polscy i litewscy. W 1164 r. Berestie zdobył litewski książę Skirmunt i panował w nim do 1182 r., później miasto i otaczające je ziemie odbił książę krakowski Kazimierz II Sprawiedliwy. Wzniósł on drewnianą twierdzę, otoczoną wałem ziemnym. W pierwszym ćwierćwieczu XIII w. Berestie zdobył książę halicki Danił.

– Beresteńskie grodzisko. Plan lokalizacji majdanu.

Berestie często padało ofiarą wrogich napaści, płonęło i pustoszało. W 1241 r. pod jego murami doszło do krwawej bitwy z wojskami mongolsko-tatarskimi. Ofiar było tak wiele, że odór rozkładających się ciał nie pozwalał zbliżyć się do miasta. Kronikarz odnotował: „Danił, co z bratem przyszedł pod Berestie, nie mógł wyjść w pole, z powodu fetoru mnóstwa zabitych”. Ziemie Wołynia i Galicji trafiły w sferę wpływów mongolskich, Danił został zmuszony do uznania zależności od Złotej Ordy i otrzymał od chana jarłyk [pisemne rozporządzenie chanów– przyp. tłum.] formalnie potwierdzający księciu ruskiemu oddanie we władanie jego własnej ziemi.

Za panowania księcia wołyńskiego Władimira, syna księcia Wasylki (1276-1288), na majdanie wzniesiono murowaną, obronną basztę-donżon, zbudowaną na planie prostokąta (6 x 6,3 m). Grubość jej murów dochodziła do 1,3 m, wysokość – 20 m. Stołp [rozwinięcie architektoniczne donżonu – przyp. tłum.] wybudowano z prostokątnych cegieł, układanych na zaprawie wapiennej z podłużnymi bruzdami na elewacji. Wieża stała się centrum obrony miasta i punktem dowodzenia, a także symbolem umieszczonym w pierwszym herbie miasta. Współcześni historycy twierdzą, że donżon beresteński był kopią znanej baszty w Kamieńcu, zbudowanej na planie koła. W mieście rozwijało się rzemiosło i handel, zatrzymywały się w nim liczne karawany kupieckie. Do ich ochrony przed napaściami i grabieżą powołano specjalną straż.

Baszta-donżon[1] w Kamieńcu. XIII w.

Na przełomie XIII i XIV wieku Ruś, rozdzierana waśniami wewnętrznymi, rozpadła się na oddzielne księstwa, bezustannie między sobą wojujące. W 1319 r. książę litewski Gedymin przyłączył ziemię beresteńską do Wielkiego Księstwa Litewskiego, jednak niebawem oddał ją we władanie księciu wołyńskiemu Andrzejowi.

Na miejscu starego majdanu na sztucznym nasypie zbudowano zamek, zajmujący powierzchnię ponad 2 ha. Otoczony fosą i wzmocniony wałem ziemnym, na którym stały mury obronne – zbudowane z bierwion prostokątne umocnienia, wypełnione ziemią i kamieniami oraz pięć baszt. Cztery baszty także były drewniane, z 2-3 kondygnacjami obronnymi, piątą zaś baszta beresteńska, włączona do ogólnego systemu obronnego. Dwie wieże miały bramy z mostami zwodzonymi. Wzdłuż murów ciągnęła się kryta galeria bojowa.

Zamek beresteński był wielokrotnie oblegany i niszczony. W 1334 r. zamek zdobyli Krzyżacy, których po zaledwie dwóch latach wyparł litewski książę Kiejstut, syn Gedymina. Od 1341 r. Berestie uznawano za miasto litewskie. W 1349 r. zdobył je Kazimierz Wielki, który po długiej wojnie polsko-litewskiej zwrócił ziemię beresteńską Litwie na mocy traktatu z 1366 roku.

W sierpniu 1379 r. miasto ponownie zdobyli Krzyżacy pod wodzą komtura Teodoryka von Elnera i doszczętnie je grabiąc, podpalili. Samą twierdzę udało się jednak obrońcom utrzymać. Po trzech latach miasto bez powodzenia oblegały wojska księcia mazowieckiego Janusza. Berestie uznawano wtedy za miasto bogate i było wielu chętnych do zawładnięcia nim, lub choćby ograbienia. Zbudowano tam duży zajazd, coraz bardziej znane były beresteńskie jarmarki. Miasto, które liczyło 2 tysiące mieszkańców, rozrastało się również na prawym brzegu Muchawca.

Zimą 1390 r. po dziesięciodniowym oblężeniu zamek zdobyła armia króla Władysława Jagiełły, który popadł w konflikt ze swym bratem przyrodnim wielkim księciem litewskim Witoldem. W tym samym roku polski król nadał Berestiu magdeburskie prawa miejskie, zwracając je wkrótce poprzedniemu „właścicielowi”. W XV w. Berestie stało się ważnym centrum politycznym, kulturalnym i rzemieślniczym państwa polsko-litewskiego. W grudniu 1409 r. podczas wielkiej wojny z Krzyżakami, w zamku beresteńskim odbyło się tajne spotkanie króla Jagiełły i wielkiego księcia litewskiego Witolda z wodzem Tatarów chanem Dżelad ed-Dinem, synem Tochtamysza [2], w celu omówienia planów walki z Krzyżakami. Wynikiem ich realizacji stała się bitwa pod Grunwaldem, w której, obok polskich, litewskich i ruskich pułków, wzięła udział także chorągiew beresteńska. Na cześć zwycięstwa wielki książę Witold ufundował w mieście klasztor augustynów i Kościół pod wezwaniem Świętej Trójcy. Po dwóch latach, w wyniku reformy administracyjnej, miasto stało się siedzibą starostwa beresteńskiego w województwie trockim, zaś do 1440 r. – jednym z głównych miast Wielkiego Księstwa Litewskiego, miejscem zjazdów i sejmów. Polski kronikarz Jan Długosz nazwał Berestie „przystanią i bramą do ziem litewskich i ruskich”. Pod koniec wieku mieszkało tam 5 tysięcy osób i było 928 zabudowanych działek. Miejscowi kupcy aktywnie uczestniczyli w handlu międzynarodowym, kontrolowali przepływy finansów, miasto wsławiło się wielkimi jarmarkami, a miarą długości w księstwie był arszyn beresteński.

W roku 1500 twierdza wytrzymała oblężenie liczącej 15 tysięcy wojowników ordy chana krymskiego Mengli-Gireja. Jednakże podgrodzie zostało doszczętnie ograbione i spalone. Jego odbudowa z ruin trwała dziesięć lat. W 1525 r. w wyniku pożaru „do ostatka spłonął” beresteński zamek, zniszczony został cały zapas broni i amunicji.

W połowie XVI w. Berestie ponownie odzyskało status dużego ośrodka handlowo-rzemieślniczego. W 1563 r. starosta beresteński Mikołaj Radziwiłł Czarny zbudował tu pierwszą na terenie obecnej Białorusi drukarnię, zaś trzy lata później miasto stało się stolicą województwa beresteńskiego.

Dotychczas Berestie składało się z trzech części: zamku, „miasta” na wyspie otoczonej wodami Bugu i Muchawca, a także tzw. Zamuchawca, dzielnicy leżącej na prawym brzegu odnogi rzeki. Centralna część „miasta” była otoczona murem obronnym z czterema bramami, natomiast peryferyjna dzielnica – wałem ziemnym.

Wzniesiony od nowa zamek był silną fortyfikacją z wałem i pięcioma basztami. W starej bramie wisiał dzwon bojowy zwany wielkim dzwonem. Podstawę linii obronnej stanowiły szerokie dwukondygnacyjne mury, wewnątrz których znajdowały się pomieszczenia mieszkalne i służbowe, służące do ukrycia ludności oraz przechowywania zapasów. Do górnej kondygnacji murów, gdzie znajdowała się galeria bojowa, prowadziły schody. Pod basztami mieściły się cele dla więźniów. Na wewnętrznym dziedzińcu był cekhauz [zbrojownia – przyp. tłum.], stajnie królewskie i ogrzewane budynki mieszkalne – z salami przyjęć i oszklonymi oknami. Niektóre budynki łączyły z basztami kryte przejścia. W arsenale przechowywano rynsztunek dla 100 ludzi, 12 dział, wielką mortirę [dawny moździerz – przyp. tłum.], 96 hakownic i żelaznych rusznic, 360 kul armatnich i form do ich odlewania, broń białą, bełty do arbaletów [rodzaj kuszy – przyp. tłum.], działał młyn prochowy. Pod ziemią prowadziły do rzeki ukryte drewniane rury, którymi przy pomocy specjalnych pomp można było dostarczać do twierdzy wodę podczas oblężenia. Młyn wodny mógł uruchamiać mechaniczną „stępę do tłoczenia prochu” oraz folusz do ubijania sukna. Bronią i wyposażeniem zamku zajmowali się posługacze i rzemieślnicy: kanonier, cieśla, bednarz, kowal, ślusarz, murarz, zdun, stolarz, a także piwowarzy, młynarze i inni. Nazywano ich ludźmi zamku, byli zwolnieni z podatków i opłat do miejskiej kasy. Przepompownię wody obsługiwał osobny specjalista – „rurmistrz”. Od Zamuchawca oddzielała zamek fosa wypełniona wodą, łącząca Muchawiec z Bugiem.

W czasach pokoju „etatowy garnizon” składał się z 12 stróżów i 12 obserwatorów – „krzykaczy”. Obrona miasta i zamku należała do mieszczan i mieszkańców włości. Kiedy to było konieczne, przysyłano dodatkowy kontyngent wojskowy. Na przykład podczas wojny litewskiej w lipcun1566 r. w twierdzy stacjonował oddział kawaleryjski liczący 600 ludzi. Mieszczanie, zrzeszeni w cechowych zrzeszeniach wojskowych, zgodnie ze statutami swoich cechów byli zobowiązani do posiadania „wspólnej armaty, (...) bębna i chorągwi (...) dla obrony miasta”. Każdy pułk wraz z uzbrojeniem obowiązkowo uczestniczył w przeglądach wojsk.

Herb miejski na pieczęci 1592-1651.

W 1569 r. po podpisaniu unii lubelskiej miasto weszło w skład Rzeczypospolitej, łączącej Królestwo Polskie i Wielkie Księstwo Litewskie oraz zostało przemianowane na Brześć Litewski. W październiku 1596 r. zwołano w Brześciu synod, podczas którego dokonano połączenia (unii) Kościoła łacińskiego i Cerkwi prawosławnej pod egidą Watykanu. Były to czasy rozkwitu państwa polsko-litewskiego. Podczas stu lat życia w pokoju liczba ludności miasta podwoiła się i w połowie XVII w. przekroczyła 10 tysięcy mieszkańców. Potem czasy się zmieniły

Jesienią 1648 r. Brześć Litewski obrabowali i zrównali z ziemią wysłani przez Bohdana Chmielnickiego na bojowy wypad „białoruski” Kozacy. Moskiewski poseł Jegor Kunakow pisał, że w Brześciu „Polaków i Żydów, kobiet i dzieci zabili bez liku, i domostwa i mury zburzyli i rozrzucili”. Reszty dokonali „wyzwalający” miasto królewscy najemni rajtarzy.

Brześć znowu podnosił się z popiołów i znowu znalazł się na szlaku podbojów.

W 1654 r. w Warszawie wydano tzw. konstytucje sejmowe w sprawie pilnej odbudowy brzeskich fortyfikacji. Drewniane umocnienia zamku miały zostać zastąpione pięcioma bastionami obronnymi. Mieszczan zwolniono z podatków, pieniądze na budowę pochodziły z dóbr królewskich, skąd także rekrutowano ludzi do robót fortyfikacyjnych. Uczestniczyli w nich wszyscy mieszkańcy. Pracami kierował przysłany przez króla inżynier, jednak ich postęp był zbyt wolny i sprawy nie doprowadzono do końca z powodu kolejnych najazdów, które w polskiej historii otrzymały miano „Potopu”.

Podczas wojny polsko-rosyjskiej w latach 1654-1667 oraz rozpętanej przez Szwecję wojny przeciw Rzeczypospolitej i Rosji, Brześć Litewski wielokrotnie znajdował się w strefie działań wojennych. Wewnętrzny spór Słowian wyróżniał się szczególnym okrucieństwem. Wojska moskiewskie walczyły przede wszystkim o terytoria i wartości materialne, ludność mordowano praktycznie doszczętnie. „Najłaskawszy moskiewski car prawosławny” Aleksiej Michajłowicz żądał: „Unii [unitów – przyp.tłum.] ma nie być, łaciny [katolików – przyp. tłum.] ma nie być, Żydów ma nie być”. Prawie całkowicie wymordowano mieszkańców Witebska, Słonimia, Miru, Wilna, Pińska i innych miast. Biskup wileński Jerzy Tyszkiewicz pisał później: „Nie było litości ani dla wieku, ani dla płci; wszystkie miejsca były zalane krwią zabitych i (usiane) trupami, zwłaszcza kościół bernardynów, w którym w poszukiwaniu schronienia, zebrało się szczególnie wielu ludzi”.

Jesienią 1655 r. pułk nowogrodzki armii moskiewskiej pod dowództwem książąt S. Urusowa i J. Boratyńskiego, wyposażonych w carską instrukcję, aby polskie miasta „zdobywać i niszczyć”, natomiast Szwedów „bynajmniej nie zaczepiać”, pomaszerował z Kowna „na Brześć”, ale został zatrzymany przez wojska hetmana wielkiego litewskiego Pawła Jana Sapiehy 25 wiorst od miasta. Polacy 17 listopada ponieśli klęskę w bitwie pod Wierchowiczami, jednak Urusow i Boratyński nie zdecydowali się na szturmowanie umocnionego miasta, w którym stacjonował silny polski garnizon. Następnego roku pod murami Brześcia po raz pierwszy pojawili się Szwedzi, ale i oni się wycofali.

Oblężenie Brześcia przez Szwedów w 1659 r. Rycina E. Dahlbergha 1659 r.

W maju 1657 r. Brześć Litewski nie wytrzymał oblężenia i został zdobyty przez połączone armie króla szwedzkiego Karola X Gustawa, księcia siedmiogrodzkiego Rakoczego i ukraińskich Kozaków. Według jednej z wersji stało się tak w wyniku zdrady niemieckiej piechoty najemnej, która przeszła na stronę króla szwedzkiego, wedle innej – przeciwnik zawładnął miastem „drogą traktatu”, to znaczy zmuszając garnizon do poddania się na określonych warunkach. Miasto zostało obrabowane, a jego większa część spłonęła. Król Szwecji doceniał strategiczne położenie Brześcia, nawet planował założenie tam umocnionego obozu. Lecz w tym czasie przeciwko Szwecji wystąpiła Dania i Karol X szybko opuścił Brześć. Wtedy Paweł Jan Sapieha rozkazał podczaszemu Wielkiego Księstwa Litewskiego Michałowi Radziwiłłowi zebrać oddział ochotników i przeprowadzić działania dywersyjne w celu zdobycia fortecy brzeskiej, w której znajdował się wrogi garnizon liczący do 600 żołnierzy. Operację przygotowywano w absolutnej tajemnicy. Sapieha rozkazał, by przeprowadzić dokładny zwiad oraz, wybrawszy dogodny moment, „dokonać eksperymentu: spieszywszy ludzi, przedostać się jak można najciszej, (...) żeby nikt ani pióra nie upuścił”, następnie zaatakować umocnienia, zaskakując przeciwnika znienacka”. Bojowy rajd przebiegł pomyślnie. 20 sierpnia hetman podziękował w osobistym piśmie Radziwiłłowi i jego oddziałowi, składającemu się z mieszkańców województwa brzeskiego, zarówno „ze swej strony, jak i od całej Rzeczypospolitej za dokonany czyn (...) przy odebraniu Brześcia, za co cała Ojczyzna powinna odpłacić wdzięcznością”.

W opustoszałym i ograbionym Brześciu Litewskim rozpoczęto odbudowę umocnień. Na ten cel sejm Rzeczypospolitej w 1658 r. przeznaczył 10 milionów złotych i zaplanował dostarczenie niezbędnej do obrony ilości prochu, pocisków i broni. Hetman Wielkiego Księstwa Litewskiego otrzymał polecenie utrzymania tam tyle piechoty, ile będzie potrzeba. Realne uwarunkowania czyniły podobne deklaracje tylko ambitnym marzeniem. Nieprzypadkowo następnego roku warszawski sejm jedynie powtórzył wcześniej podjętą decyzję dotyczącą brzeskich umocnień.

8 stycznia 1660 r. wojska moskiewskie pod dowództwem Iwana Chowańskiego przeszły po lodzie pod miejskie umocnienia i zdobyły je zaskakującym szturmem. Po nim jeszcze przez pięć dni trwało oblężenie zamku, zakończone pomyślnym dla atakujących nocnym szturmem i klęską obrońców. I. Chowański pozostał w mieście do wiosny, wysyłał stamtąd żołnierzy w głąb Polski. W zdobytym mieście wódz moskiewski musiał odbudowywać umocnienia dla obrony własnych wojsk. W raporcie dla cara Aleksieja I informował, że „górne miasto Brześć umocniłem ja krzepko, powyżej starych twierdz wyrąbałem w ziemi tarasy, po 2 ściany z bierwion, na 2 sążnie wysokie, a zapasów zboża na dwa lata wystarczy tym ludziom, których pozostawiono, a soli i wszelkich zapasów do armat bardzo wiele, siedzieć w górnym mieście niestrasznie przed nieprzyjacielem, a dużego miasta zająć nie ma kto, wystarczy posadzić tysiące 4, a w mniejszym przypadku 3000, i tak nieprzyjacielowi będzie strasznie”.

Jednak w wyniku pokoju zawartego w Oliwie między Rzeczpospolitą i Szwecją, uwalniającego znaczne polskie siły wojskowe, I. Chowański został zmuszony do opuszczenia Brześcia Litewskiego. W 1661 r. do miasta ponownie wkroczyły wojska polsko-litewskie. W tym czasie Brześć Litewski był „cały, do ostatniego budynku zrujnowany i spalony”, ludności pozostała „bardzo mała garsteczka”, zginęli wszyscy członkowie magistratu, spłonęły wszystkie archiwa.

By umożliwić odbudowę twierdzy, zwolniono miasto od wszelkich podatków na cztery lata. Ponownie odbudowywano kościoły i domy mieszkalne, a w latach 1665-1666 pracowała nawet miejska mennica. Lecz w 1706 r., w szczytowym momencie wojny północnej, szwedzkie wojska dowodzone przez generała Meyerfelda zdobyły i złupiły Brześć Litewski, w którym mieściły się składy prowiantu armii ruskiej. Twierdza skapitulowała, nie wytrzymując oblężenia. Okupacja szwedzka trwała prawie sześć lat.

W wyniku długich i wyniszczających wojen, którym towarzyszyły głód i epidemie, Brześć Litewski został doprowadzony do upadku. Jego ludność w połowie XVIII w. liczyła 1800 mieszkańców, umocnienia zamkowe były zburzone.

W drugiej połowie XVIII w. Rzeczpospolita, wyczerpana nieustannymi najazdami, przeżywała ciężki kryzys polityczny i gospodarczy. Struktury państwowe nie posiadały realnej władzy. Inne mocarstwa bezceremonialnie ingerowały w jej wewnętrzne sprawy. Szlachta, zapomniaw szy o interesach narodowych, zrywała sejmy i zbierała się w konfederacje, magnatów nie interesowało nic poza umocnieniem osobistej władzy. Polsko-litewska szlachta, entuzjazmująca się walką o „wolności”, bojkotująca każdą reformę, podzielona na wzajemnie wrogie ugrupowania, z własnej woli prosiła o pomoc zagraniczną i w końcu zrujnowała państwo, czego nie omieszkali wykorzystać sąsiedzi.

5 sierpnia 1772 r. nastąpił pierwszy, częściowy rozbiór Rzeczypospolitej pomiędzy Austrię, Prusy i Rosję, zaś 12 stycznia 1793 r. – drugi. Zaczęła się interwencja trzech mocarstw. Imperium Rosyjskie wprowadziło wojska okupacyjne pod pretekstem wyzwolenia ziem Ukrainy i Rusi Białej spod polskiego ucisku. Jednocześnie zostały „wyzwolone” ziemie obecnej Litwy i Łotwy. W marcu 1794 r. polscy patrioci, dążący do zachowania suwerenności i integralności terytorialnej kraju, wzniecili powstanie, na którego czele stanął bohater walki o niezawisłość kolonii północnoamerykańskich generał Tadeusz Kościuszko, ogłoszony dyktatorem powstania i Najwyższym Naczelnikiem Siły Zbrojnej Narodowej. Stosując partyzancką taktykę, powstańcy T. Kościuszki cieszyli się poparciem ludności, działali zuchwale, szybko i nieszablonowo. Rosyjskie regularne oddziały ich „wszędzie biły i ścigały, a z tego nic nie wychodziło”. Działania wojenne przeciągały się.

By przyspieszyć rozwiązanie tego problemu caryca Katarzyna II odwołała z Finlandii général en chef Aleksandra Suworowa i w sierpniu 1794 r. postawiła go na czele niedużego oddziału wojsk, by zajął Brześć Litewski i przygotował magazyny dla armii. 6 września 1794 r. w pobliżu Kobrynia doszło do starcia między sześciotysięcznym oddziałem pod dowództwem generała Karola Sierakowskiego i korpusem A. Suworowa, liczącym 12 tysięcy żołnierzy. Powstańcy ponieśli klęskę, zaś dwa dni później zostali doścignięci pod Brześciem Litewskim i doszczętnie rozbici. Do miasta wkroczyły wojska rosyjskie. Generał A. Suworow, jak można było oczekiwać, do tego sukcesu się nie ograniczył. Otrzymawszy posiłki, objął dowodzenie nad około 30 tysiącami żołnierzy i 24 października zdobył szturmem Pragę, przedmieście Warszawy na prawym brzegu Wisły, co doprowadziło do kapitulacji stolicy i likwidacji głównego ogniska oporu [3]. Wzięty do niewoli „niebezpieczny wichrzyciel, buntownik i wolnomyśliciel” T. Kościuszko został uwięziony w twierdzy pietropawłowskiej. Król Stanisław August, nota bene urodzony na ziemi brzeskiej, zrzekł się tronu. A. Suworow za polską kampanię otrzymał tytuł marszałka.

W październiku 1795 r. nastąpił trzeci rozbiór Rzeczypospolitej, po którym zniknęła ona z politycznej mapy świata. Pomorze, centralną Polskę z Warszawą otrzymały Prusy, ziemie galicyjskie ze Lwowem i Haliczem oraz Polska południowa z Lublinem i Krakowem przeszły we władanie Austrii. Do Rosji przyłączono ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego, lewobrzeżną Ukrainę, Wołyń i Ruś Białą.

Brześć Litewski, wraz z innymi białoruskimi miastami, wszedł w skład Imperium Rosyjskiego i ponownie znalazł się na granicy. Za Bugiem teraz leżały ziemie austriackie. Po upływie roku Brześć Litewski stał się miastem powiatowym guberni słonimskiej, a później litewskiej i grodzieńskiej.

Inkorporacja ziem rusko-litewskich w skład obcego państwa przebiegała boleśnie. Na przykład rozpuszczone wojska Wielkiego Księstwa Litewskiego (18 tysięcy ludzi) Katarzyna II na wszelki wypadek zesłała do Jekatierinosławia [obecny Dniepropietrowsk – przyp. tłum.] na tzw. wieczne zesłanie. W sumie wywieziono do dalekich rosyjskich guberni około 50 tysięcy rodzin. „Wyzwolonych” spod polskiego ucisku chłopów dzielili między sobą imperialni właściciele niewolników. Tylko w latach 1772-1800 na własność „rozdano” rosyjskim obszarnikom 208 505 „dusz płci męskiej”. Niezadowolenie z nowych porządków wyrażała administracja i mieszkańcy miast, które utraciły samorządność. Brzemieniem ponad siły stały się dla białoruskich guberni podatki, które pobierano nie w asygnatach, jak na całym terytorium Imperium, lecz w złotych i srebrnych monetach, co było cztero-pięciokrotnie droższe. Wprowadzono, wcześniej nieznany na tych ziemiach, pobór rekrutów. Nowe władze uciskały Kościół unicki, do którego należało do 70% ludności. Załamywało to dotychczasowe nawyki życiowe, zaostrzało sytuację, tworzyło grunt dla oporu społecznego. Polska szlachta marzyła o odrodzeniu Rzeczypospolitej. Wielkie nadzieje wiązano z cesarzem Napoleonem I Bonaparte. Rozgromiwszy Prusy, z części zagarniętych przez nie polskich ziem, w 1807 r. utworzył Wielkie Księstwo Warszawskie, które stało się wiernym sojusznikiem Francji. Brzescy urzędnicy polskiego pochodzenia dostarczali informacji francuskiemu wywiadowi, szlachecka młodzież przekraczała granicę, by zaciągnąć się do zwycięskich wojsk napoleońskich. Cesarz kokietował polską szlachtę, obiecując „przywrócić Polskę”. Licząc na te obietnice, krewny ostatniego króla Rzeczypospolitej Józef Poniatowski sformował liczącą 100 tysięcy żołnierzy armię polską, gotową do udziału w marszu na Rosję.

Na początku Wojny Ojczyźnianej 1812 r. [terminologia rosyjska– przyp. tłum.] Brześć Litewski po raz kolejny stał się areną działań wojennych. 22 czerwca do miasta wkroczył austriacki korpus generała Karla Philippa zu Schwarzenberga, jednakże 3 lipca został wyparty przez czołowe dywizje 3. Armii rosyjskiego generała Aleksandra Tormasowa, który pisał w meldunku: „Nieprzyjaciel bronił się zaciekle i w umocnieniach i za kamiennym murem klasztornym, i na moście zwodzonym w samym mieście na rzece Muchawiec”. Z pomocą Austriakom przybył saski korpus generała Jean Louis Ebénézer Reynier, i wojska rosyjskie po zaciętej bitwie pod Horodecznem 31 lipca wycofały się pod Łuck. Na początku września armia A. Tormasowa połączyła się na Wołyniu z armią dunajską admirała Pawła Cziczagowa. Osiągnąwszy przewagę liczebną, wojska rosyjskie przeszły do natarcia i, wypierając przeciwnika za Bug, 29 września zajęły Brześć Litewski. Admirał P. Cziczagow przebywał tam przez 15 dni i rzucił armie na Słonim. W Brześciu pozostała grupa wojsk pod dowództwem generała Fabiana Osten-Sackena, która prowadziła działania bojowe przeciw korpusowi Schwarzenberga. 13 listopada grupa ta została rozbita i wycofała się na Wołyń. Brześć Litewski znów znalazł się w rękach Francuzów.

Znaczna część ludności zachodnich guberni rosyjskich początkowo życzliwie powitała wkroczenie „Wielkiej Armii”. Mieszkańcy wiązali przyjście Francuzów z rewolucyjnymi ideami wolności i równości. Chłopi mieli nadzieję na zniesienie pańszczyzny, jak to uczyniono w Polsce, szlachta – na przywrócenie niezawisłości i konstytucji.

Wkroczywszy na tereny Białorusi, Napoleon ogłosił, że ziemie litewskie i białoruskie „są wolne od ucisku rosyjskiego”. W Wilnie cesarz powołał Komisję Rządu Tymczasowego Wielkiego Księstwa Litewskiego, której władza rozciągała się na tereny ziemi wileńskiej, grodzieńskiej, mińskiej i białostockiej, lecz nadzór nad Komisją sprawował cesarski komisarz Louis Bignon. Departamentami zarządzali francuscy gubernatorzy i intendenci. W miastach wprowadzano municypalny system administrowania. Szlachta brzeska przysięgła wierność cesarzowi francuskiemu jako jedna z pierwszych.

W zamian za obietnicę odrodzenia Wielkiego Księstwa Litewskiego Napoleon zażądał powołania do jego armii 100 tysięcy ludzi, ogromnych dostaw furażu i żywności. Zaczęły się bezustanne rekwizycje, które szybko przekształciły się w zwykły rabunek, zmuszający chłopów do chwycenia za kosy i siekiery. Nadzieje na wyzwolenie zastąpiły: zniszczenie miast i wsi, ruina gospodarki, głód i śmierć. W guberni grodzieńskiej zginęło ponad 37 tysięcy mężczyzn, w tym 4253 w powiecie brzeskim. Mimo wszystko po odwrocie Napoleona I z Moskwy oczekiwano ze strachem powrotu wojsk rosyjskich na Białoruś. Aby zapobiec ucieczce ludności z zachodnich guberni marszałek M. Kutuzow 9 listopada wydał rozkaz, w którym poleca: „Wkraczając z armią na Białoruś, do kraju w którym podczas najazdu nieprzyjaciela niektórzy spośród niepoczciwych, wykorzystując zamieszki, starali się różnymi kłamliwymi zapewnieniami wprowadzić w błąd pokojowo nastawioną ludność i odwieść ją od świętych i potwierdzonych przysięgą zobowiązań wobec prawnego ich Władcy, uważam za konieczne wszystkim armiom dowodzonym przeze mnie, stanowczo zabronić jakichkolwiek oznak mściwości i zarzutów w czymkolwiek przeciw mieszkańcom białoruskim, tym bardziej uczynienia im obrazy i prześladowań”. Po miesiącu wydano carski manifest o „powszechnym przebaczeniu”.

Tablica pamiątkowa poświęcona 150-leciu wojny 1812 r. „Tu 25 lipca 1812 roku czołowe oddziały 3. Armii rosyjskiej pod dowództwem generała Szczerbatowa A.G. zadały klęskę wielkim oddziałom kawaleryjskim armii napoleońskiej i wyparły je z miasta Brześcia. Ufundowano w 150. rocznicę Wojny Ojczyźnianej 1812 roku”.

25 grudnia 1812 r. wojska rosyjskie, ścigające resztki armii napoleońskiej, weszły do Brześcia Litewskiego. Związane z tym rekwizycje na utrzymanie armii carskiej niewiele ustępowały francuskim i austriacko-saskim. Podczas kampanii zagranicznej armii rosyjskiej w latach 1813-1814 Brześć Litewski odgrywał rolę bazy zabezpieczenia tyłów. Tam formowano rezerwy kawaleryjskie dla armii czynnej. W sztabie korpusu rezerwowego służył przez dwa lata adiutant generała Andrieja Kołogriwowa, początkujący pisarz Aleksandr Gribojedow. Do okresu brzeskiego odnoszą się jego pierwsze doświadczenia dramaturgiczne: komedie Młodzi małżonkowie, Własna rodzina, czyli zamężna narzeczona, a także pierwsze opublikowane w prasie artykuły i wiersze, poświęcone ukochanemu naczelnikowi i mądremu Władcy, „umiejącemu wybierać i cenić godnych urzędników”:

Na Bugu wyspa samotna legła, Przylądek jej od wschodu strony Jak góra nad rzeką zwieszony, W wysokiej trawie zastyga... („List z Brześcia Litewskiego” – wolny przekład tłumacza)

Na kongresie wiedeńskim w 1815 r. zatwierdzono kolejny rozbiór Polski. Większa część Księstwa Warszawskiego weszła w skład Imperium Rosyjskiego, tworząc marionetkowe Królestwo Polskie [Kongresowe – przyp. tłum.]. Aleksander I, przyjął koronę króla Polski, na początku był zmuszony do uwzględniania tradycji, panujących na tych terenach. Zezwolił Polakom na przyjęcie konstytucji, posiadanie własnego parlamentu i systemu monetarnego oraz sformowanie wojska liczącego 35 tysięcy żołnierzy, składającego się z trzech dywizji piechoty i trzech kawaleryjskich. Namiestnikiem w Warszawie i głównodowodzącym polskiej armii został wielki książę Konstanty Romanow. Trzon tej armii stanowiły polskie legiony wojsk napoleońskich.

„Polacy przyjęli tę carską łaskę jak coś absolutnie obowiązkowego, – oburza się [dwudziestowieczny – przyp. tłum.] historiograf armii rosyjskiej Anton Kersnowski – i chwalili się Rosjanom, że oto powracają do ojczyzny z łopoczącymi chorągwiami i biciem w bębny, wcale nie zwyciężeni przez „Moskali” (...) Korpus dowódczy, język komend – wszystko było polskie, regulaminy rosyjskie, ale przetłumaczone na polski. W ogóle to była zagraniczna armia, podlegająca rosyjskiemu głównodowodzącemu (...) Jednakże Polacy, sami pozbawieni poczucia wielkoduszności, nie potrafili zrozumieć tego poczucia u innych. Łaskę tę pojmowali jako rozgrywkę z nimi, jako oznakę słabości Rosji, tym bardziej, że imperator Aleksander I dla pozyskania serc swoich polskich poddanych zastosował znany już z Paryża sposób, ostentacyjnie lekceważąco odnosząc się do Rosjan”.

Na ziemiach białoruskich nadal obowiązywał Statut Wielkiego Księstwa Litewskiego. W drugiej połowie 1817 r. z przyczyn politycznych powołano Samodzielny Korpus Litewski, składający się z dwóch dywizji piechoty i jednej ułańskiej oraz Litewskiej Brygady Grenadierskiej, skompletowanych z rekrutów urodzonych na zachodzie Rosji. Ta formacja również podlegała bratu imperatora. W skład 27. Dywizji Piechoty (od 1820 r. – 24.) korpusu wraz z innymi jednostkami wchodził „sławny” Brzeski Pułk Piechoty, który uczestniczył w Wojnie Ojczyźnianej z 1812 r. i kampanii zagranicznej 1813-1814 r.

Brześć podczas tej wojny został doprowadzony do kompletnego upadku. Tak widział to miasto polski pisarz i historyk Julian Ursyn Niemcewicz: „Od lat trzydziestu niewidziawszy stolicy ojczystego województwa mego, po tak długim przeciągu czasu, i po téj dążności, którą umysł ludzki, tém bardziéj rządy, do wydoskonalenia dzieł swoich mieć powinny, spodziewałem się być mile zachwyconym, znajdując tę stolicę powiększoną, wydoskonaloną, słowem zamożnie kwitnącą. Przebóg! Jakże smutnie w nadziejach moich zawiedziony zostałem. Za dni młodości mojéj, Brześć, acz nie górował, ile był powinien, bogactwem i przemysłem, stał jednak po mierze swojéj. Dziś, nie tak oręż nieprzyjacielski, jak periodyczne, a dowieść można umyślnie zrządzane pożary, zajmowanie domów na postoje żołnierskie, przeszkody w handlu (...) miasto to nieludném i ubogiém sprawiły. (...) Obszedłem wszystkie klasztory, spustoszone przez wojskowe szpitale (...), u panien nawet Brygidek pomieszani wojskowi z zakonnicami. (...) Zamek obszerny, z czterema basztami, cały wysypany z ziemi, opuszczonym jest zupełnie. Widać w nim tylko rozwaliny wieży, gdzie skazana szlachta siedziała in fundo, trzy dworki, i reszty ukrytych w ziemi rur, czyli wodociągów” [4].

W roku 1825 mieszkało w Brześciu Litewskim 11 tysięcy osób. Miasto odbudowywało się, proponowano zmianę jego rozplanowania oraz „tymczasową zabudowę”. Z nieznanych przyczyn wzmogły się pożary. Zamożni Żydzi skupowali od pogorzelców ziemię, licząc na dochody z przyszłego budownictwa.

Projekt rekonstrukcji obejmował znaczne tereny, włącznie z centralnymi wyspami w delcie Muchawca oraz przedmieścia. Plan zakładał przebicie nowych ulic i likwidację części starych, wytyczenie nowych placów. Centrum miasta miało pozostać w poprzednim miejscu – na wyspie centralnej. Stara zabudowa miejska pozostawała w swoich dotychczasowych gabarytach. Wzdłuż całego wybrzeża wyspy centralnej zaplanowano wybudowanie bulwarów. Poza tym projekt przewidywał rozlokowanie na przedmieściach nowych placów z prawosławnymi świątyniami.

Plany te nie miały szansy realizacji w związku z decyzją o wzniesieniu twierdzy na miejscu dotychczasowego miasta.

Forpoczta Imperium

Wybór miejsca pod budowę twierdzy był uwarunkowany ważnym położeniem wojskowo-strategicznym Brześcia Litewskiego na zachodzie Imperium Rosyjskiego. Miasto znajdowało się nad kanałem Dniepr-Bug oraz na najkrótszym szlaku lądowym wiodącym z Warszawy do Moskwy. Sytuacja polityczna w ostatnich dziesięcioleciach XVIII w. w Europie, gdzie wybuchła wielka wojna, zmuszała rząd rosyjski do opracowywania planów umocnienia i zabezpieczenia inżynieryjnego swych nowych rubieży.

Zadanie to zlecono utworzonej w 1796 r. komisji pod dowództwem generała brygady wojsk inżynieryjnych Pietera van Suchtelena [Holenderz pochodzenia – przyp. tłum.]. Tego samego roku w celu dokonania pomiarów topograficznych terenu został skierowany do zachodnich guberni Rosji kapitan Karl Opperman, który wyniki swej pracy przedstawił w instrukcji Dla przeglądu nowej granicy z Prusami i Austrią oraz w dołączonym do niej planie, zgodnie z którym wzdłuż 200-kilometrowej granicy proponowano wzniesienie dziewięciu potężnych twierdz pierwszej linii, wśród nich także twierdzę Brześć Litewski.

Generał K. Opperman,

jeden z autorów projektu twierdzy

Wkrótce pojawiły się jeszcze inne projekty. Rosyjski generał brygady Frantz Dewollan [lub Sainte-de-Wollant – przyp. tłum.] zaproponował utworzenie na zachodnich terenach Imperium jednolitego systemu obronnego, którego trzonem byłyby trzy linie urzutowanych w głąb umocnień, w tym 19 twierdz. Jednak sprawy się nie posunęły poza etap „teoretycznych założeń”, ponieważ wojny zaborcze „mateczki” Katarzyny Wielkiej doprowadziły do niezłego zamętu w finansach państwowych, a zwłaszcza do ograniczenia liczebności wojsk inżynieryjnych. Nad problemem utrzymania podbitych terytoriów poważnie zadumano się za panowania cara Aleksandra I. W 1803 r. generałowi P. Suchtelenowi stojącemu na czele specjalnej Inspekcji Inżynieryjnej, polecono dokonanie przeglądu zachodnich guberni. Wtedy też Ministerstwo Wojny zgodziło się z jego poglądem, że umocnienie zachodniej granicy Imperium jest koniecznością. Przygotowania ekspedycji przedłużyły się do roku, zaś rozpętana wojna z Napoleonem I w latach 1805-1807 doprowadziła do kolejnego przesunięcia terminu. Wreszcie jesienią 1807 r. P. Suchtelen dokonał objazdu podbitych terenów. W swym meldunku szczególnie podkreślał strategicznie ważne położenie geograficzne Brześcia Litewskiego i konieczność zbudowania tam twierdzy, jako punktu oparcia dla armii czynnej. Nieco później z podobną propozycją wystąpił rosyjski generał Michaił Barclay de Tolly, który uznawał za niezbędne posiadanie w Brześciu Litewskim umocnionego obozu, mogącego stanowić bazę operacyjną dla 20-tysięcznej armii. Nowa wojna rosyjska, tym razem ze Szwecją, przekreśliła także te plany.

Wiosną 1810 r. rząd rosyjski zrozumiał, że nieuniknione jest starcie wojskowe z napoleońską Francją i jej sojusznikami. Realnie oceniając swoje siły w przeddzień napaści, podczas której armia rosyjska miała stawić czoła prawie całej Europie, minister wojny w notatce O obroniezachodnich rubieży Rosji proponował, by na początku działań wojennych unikać generalnego starcia na granicach, wycofywać wojska w głąb kraju, osłabiając wroga działaniami lekkich sił i stosując taktykę „spalonej ziemi”: „(...) rozpocząć działania wycofujące ku starym granicom naszym, wciągnąć nieprzyjaciela do wnętrza ojcowizny naszej i zmusić go, by płacił krwią za każdy krok (...)”. Pozycje obronne zamierzano rozlokować wzdłuż linii rzek Dźwina, Berezyna i Dniepr. Szczególnej uwagi udzielano modernizacji umocnień fortyfikacyjnych Rygi i Kijowa, wzniesieniu twierdz Dyneburg (współczesny Daugavpils) i Bobrujsk, budowie nieużytecznego, lecz miłego sercu monarchy Drysskiego Obozu Umocnionego, zewnętrznych umocnień (przedmości) pod Borysowem. W ramach przyjętej strategii sprawa twierdzy w Brześciu Litewskim straciła aktualność.

W 1817 r. Aleksander I powołał swojego brata Mikołaja na stanowisko generała inspektora lejbgwardii [straży przybocznej – przyp. tłum.] ds. inżynieryjnych i szefa Batalionu Saperskiego. Wielki książę, zakochany w inżynierii, całą energię poświęcał formowaniu rosyjskiego korpusu inżynieryjnego. Prawie codziennie odwiedzał podległe mu instytucje, przesiadywał na wykładach klas oficerskich i konduktorskich [podoficerskich – przyp. tłum.] utworzonej w listopadzie 1819 r. Głównej Szkoły Inżynierskiej, studiując kreślarstwo, architekturę, sztukę budowy fortyfikacji i inne przedmioty. Jego najbliższym zastępcą został dyrektor Departamentu Inżynieryjnego generał K. Opperman. Ten „tandem” przystąpił do zdecydowanego porządkowania mocno zapuszczonych po czasach Piotra I spraw budowy fortyfikacji. Zasiadając na tronie w 1825 r., Mikołaj I za jedno z priorytetowych przedsięwzięć w dziele obrony kraju uznał budowę nowych twierdz na granicy zachodniej, które wraz ze starymi umocnieniami miały tworzyć trzy linie. Do pierwszej linii obronnej zaliczano wznoszoną nad Wisłą twierdzę Modlin, później przemianowaną na Nowogeorgijewsk, Aleksandrowską Cytadelę Warszawską oraz Iwangorod [Dęblin – przyp. tłum.]; do drugiej – Brześć Litewski; trzecią miały stanowić przebudowane twierdze: Kijów, Bobrujsk i Dyneburg.

O Brześciu wielki książę Konstanty pisał: „Jeśli Grodno na granicy wzdłuż Niemna stanowi bramę Imperium Rosyjskiego, klucz do państwa, to takim że może stać się Brześć Litewski u zbiegu rzek Muchawiec i Bug. W sposobach osiągnięcia wytyczonego celu między tymi miastami istnieje podobieństwo, różnią się tylko charakterem terenu (...) W Brześciu Litewskim, podobnie jak w Grodnie, najmniejsza liczba linii obrony pozwala objąć wielką przestrzeń, zachować większość budowli, uczynić tak, aby wewnątrz twierdzy można było rozmieścić wielką liczbę wojsk i taborów”.

Idea ufortyfikowania Brześcia Litewskiego nabierała coraz konkretniejszych kształtów. 23 grudnia 1823 r. generał inżynier N. Malecki przedstawił własny plan przewidujący przekształcenie centralnej wyspy w główny punkt oporu poprzez wzniesienie wokół miasta koszar obronnych i murów. Planowano także budowę fortyfikacji na wyspach: północnej i południowej, umocnień przedmościa na zachodnim brzegu Bugu oraz umocnionego obozu między nim a Terespolem. Garnizon twierdzy miał się składać z 10 900 żołnierzy. Projekt N. Maleckiego został zaaprobowany i stał się impulsem pobudzającym dalsze opracowania.

Mikołaj I Imperator Rosji (1796- -1855).

Litografia E. Demaisona

W 1827 r. Malecki przedstawił wielkiemu księciu Konstantemu dwa nowe projekty, które przekazano do rozpatrzenia dowódcy artylerii i wojsk inżynieryjnych generałowi Okowi. Podczas wspólnych debat wprowadzono do projektu szereg zmian: zrezygnowano z pomysłu budowy umocnionego obozu na lewym brzegu Bugu, zaplanowano wzniesienie ceglanych fortów przed Przedmieściem Kobryńskim, zmieniono konfigurację umocnień na wyspie centralnej. Jednak, zdaniem generała Oka, również poprawiony projekt N. Maleckiego nie odpowiadał w pełni zadaniom i wymagał dopracowania. W 1829 r. pojawiły się jeszcze dwa projekty twierdzy Brześć Litewski: jeden przedstawił generał N. Malecki, zaś drugi – generał K. Opperman. Generał Ok, oceniając projekty, opowiedział się za drugim z nich, posiadającym kilka atutów: był tańszy, zapewniał efektywną obronę, z powodzeniem wtapiał się w krajobraz, przewidywał możliwość przebudowy umocnień polowych na umocnienia stałe, umożliwiał przystosowanie murowanych budynków miejskich do zadań twierdzy. Przed zatwierdzeniem projektu generał Ok zaproponował przeprowadzenie szczegółowych badań terenu. Do Brześcia Litewskiego został skierowany pułkownik A. Feldman, który przeprowadził niezbędne pomiary, na ich podstawie Opperman wniósł do projektu poprawki i w październiku 1830 r. przedstawił carowi ostateczny plan twierdzy. Przewidywano, że w budowie będzie uczestniczyło codziennie przez dwa lata 1000 saperów, 7 tysięcy żołnierzy i 1000 koni. Do kierowania robotami przy wznoszeniu twierdzy Brześć Litewski powołano komitet budowlany, z generałem N. Maleckim na czele oraz grupę inżynierską pod dowództwem kapitana Wilmana. Jednak powstanie w Polsce przerwało zaplanowane prace, zmuszając Rosjan do rzucenia wszystkich sił na budowę fortyfi kacji polowych wokół miasta oraz umocnienie brzeskiego zamku.

Po intronizacji Mikołaja I polityka wewnętrzna Imperium przeszła zasadnicze zmiany: od kosmopolityzmu i walki z „rosyjskim nacjonalizmem” rząd przerzucił się na skrajnie przeciwne stanowisko pod hasłem: „Samowładztwo. Prawosławie. Charakter Narodowy”. Nowy monarcha, chociaż koronował się 12 maja 1829 r. na króla Polski, „Polaków i Żydów” szczerze nie znosił. Zaczęła się planowa rusyfikacja życia politycznego, społecznego i kulturalnego zachodnich guberni Rosji. Zasadniczo ograniczono prawa cerkwi unickiej, której „zalecono” powrót na łono prawosławia, zniesiono przywileje nadane przez poprzednich władców. Jesienią 1830 r. w Warszawie rozeszły się słuchy, że car planuje użycie polskiej armii do zdławienia rewolucji we Francji i Belgii. W nocy z 29 na 30 listopada wybuchło powstanie, które rozprzestrzeniło się na całą Polskę. Sejm ogłosił detronizację dynastii Romanowów i oddzielenie od Rosji, stawiając na czele rządu Adama Czartoryskiego i powołując na stanowisko głównodowodzącego z pełnomocnictwami dyktatorskimi generała Józefa Chłopickiego, którego [po nieudanych negocjacjach z carem– przyp. tłum.] zastąpił książę Michał Radziwiłł. Wielki książę Konstanty pod osłoną gwardii opuścił Warszawę, bez walki poddał twierdze – Modlin i Zamość, sam uwolnił, pozostające wiernymi przysiędze, doskonale wyszkolone pułki polskie.

Trafiwszy do niewoli powstańców, porucznik lejbgwardii pułku litewskiego A. Liszin pisał w pamiętnikach: „Generałowie Hauke, Trembecki, Blumer, Siemiątkowski i Nowicki zostali zabici [przez powstańców– przyp. tłum.], Blumer był przestrzelony szesnastoma kulami; broń z arsenału w całości zabrano, było tam prawdziwe szaleństwo. Wśród aresztowanych znalazł się generał lejbgwardii Piotr Engelman, dowódca pułku litewskiego; pijany żołnierz, siadłszy obok niego, paląc fajkę, dmuchał dym prosto na niego mówiąc, że teraz wszyscy są równi i zaproponował mu, by też zapalił (...)

Patrząc na nieustanną samowolę i grabieże w mieście, o których słuchy docierały do nas poprzez ludzi przywożących żywność, podobnie jak przez polskich oficerów, którzy opowiadali o swoich wolnościach z dumą wielką. Pozorując uczestnictwo, bardziej tylko nas zasmucali swoim samochwalstwem i lekceważeniem, zapewniając, że duch ludu przemoże siłę i że mają nadzieję, iż za dwa tygodnie będą w Kijowie. W tym czasie byliśmy w największym niebezpieczeństwie, miasto całe było wypełnione tłumami uzbrojonych buntowników, którzy strzelali w powietrze, chwaląc się co chwila, że zetrą na proszek wszystkich Rosjan”.

Generał-inżynier I. Dehn (1787-1859)

Po krótkim czasie całe Królestwo Polskie zostało oczyszczone z wojsk rosyjskich, tylko w rejonie Białegostoku i Brześcia Litewskiego pozostawał korpus litewski generała Grigorija Rosena. Na pomoc został mu przerzucony korpus grenadierski księcia I. Szachowskiego oraz 1. Korpus hrabiego Palena. Pospieszne, nieudane działania marszałka Iwana Dybicza, który objął naczelne dowództwo, liczącego na przeprowadzenie błyskawicznej kampanii i niepamiętającego o zabezpieczeniu tyłów, a także epidemia cholery, kosząca żołnierzy rosyjskich tysiącami, (zachorowali na nią także głównodowodzący i wielki książę Konstanty), doprowadziły do tego, że w kwietniu 1831 r. powstanie przeniknęło na tereny Litwy, Wołynia i zachodniej Białorusi. Jednakże bez wsparcia mieszczan i chłopów nie rozwinęło się na szeroką skalę. Brześć Litewski został otoczony przez powstańców, ale mieszczanie odmówili przyłączenia się do nich. Miasto starannie przygotowywano do obrony i z powodzeniem odparło jeden niezdecydowany atak. Do sierpnia niepokoje zostały zdławione na Białorusi, a 26 sierpnia armia rosyjska pod dowództwem marszałka Iwana Paskiewicza po dwudniowym szturmie zdobyła Warszawę. W październiku Polska została ostatecznie spacyfikowana. Po klęsce powstania unieważniono konstytucję, zniesiono polski sejm i samodzielność armii, wprowadzono rosyjski podział terytorialno-administracyjny kraju. Hrabia I. Paskiewicz został namiestnikiem w Królestwie Polskim i głównodowodzącym, osłaniającej zachodnie rubieże Rosji, 1. Armii, w składzie I-IV „czynnych” korpusów. Samodzielny Korpus Litewski został przemianowany na VI Korpus piechoty.

Wydarzenia te były dodatkowym impulsem do przyspieszenia realizacji planu budowy twierdzy w Brześciu Litewskim. Jej projekt ponownie trafił do rąk generała K. Oppermana. Lecz już w 1832 r. rząd polecił, nie czekając na zatwierdzenie szczegółowych planów, by przystąpiono do przygotowania niezbędnych materiałów, na co przeznaczono 500 tysięcy rubli. Ogólne kierownictwo robót zlecono dowódcy Zachodniego Okręgu Inżynieryjnego generałowi-inżynierowi Iwanowi Dehnowi. Nadzór na przebiegiem budowy polecono marszałkowi I. Paskiewiczowi.

Jak już wspomniano, było kilka projektów, lecz Mikołaj I wybrał najbardziej radykalny: twierdza miała być wzniesiona na terenie starego miasta, podjęto decyzję o zburzeniu wszystkich przeszkadzających zabudowań i murów starego zamku oraz przesiedleniu mieszkańców. Historyczny Brześć ze swą 800-letnią historią miał zostać całkowicie zniszczony. Najprawdopodobniej taką decyzję podjęto co najmniej rok wcześniej – bardzo delikatnie traktował „podległe mu miasto” baron Rozen. Z polecenia dowódcy korpusu wydanego grodzieńskiemu gubernatorowi wynika, że do przygotowywania „umocnień i budynków twierdzy” w miejsce zabudowy miejskiej przystąpiono już w maju 1830 roku. Wtedy właśnie przeprowadzono pomiary murowanych klasztorów i kościołów „w celu przystosowania budynków do pomieszczenia instytucji o innym przeznaczeniu”. Wedle raportu brzeskiego horodniczego z 24 sierpnia 1831 r. podczas podejścia ku Bugowi buntowniczych wojsk, żołnierze VI Korpusu rosyjskiego „ponad wcześniej zburzonych przy umocnieniach obronnych w m. Brześciu mieszczańskich domów 83, takowych że na wołyńskim przedmieściu zburzono 8”. W 1833 r. Mikołaj I wprowadził własnoręczne zmiany do projektu K. Oppermana i ostatecznie go zatwierdził.

Polski pisarz martwił się: „(...) car Mikołaj I gotował miastu zgubę. Ani jeden najazd nieprzyjacielski nie zniszczył tak doszczętnie starego grodu z jego wspaniałymi zabytkami, jak zniszczył go imperator Rosji. Wydał on rozkaz zburzenia miasta i zbudowania na jego miejscu obronnej fortyfikacji. Przed jakim niebezpieczeństwem miała ona chronić rosyjskie państwo? Przed porywami miłujących wolność Polaków i Litwinów? Czyż trzeba było burzyć i niszczyć wartości materialne i osiągnięcia kulturalne licznych pokoleń?”.

Natomiast korespondent rosyjskiego czasopisma „Niwa” nie ukrywał, że zniszczenie starego miasta było podyktowane nie tylko względami wojskowymi: „Bez względu na przejście Polesia we władanie Rosji, katolickie duchowieństwo zachowywało na tym terenie swoją poprzednią siłę i podczas wszelkich buntów otwarcie stało po stronie Polski, oto dlaczego, po polskim powstaniu, w 1834 r. imperator Mikołaj uznał za konieczność przebudowę Brześcia: na tym miejscu wzniesiono twierdzę pierwszej klasy, a samo miasto przeniesiono poza skarpę zewnętrzną twierdzy”.

Rozpoczęła się budowa czterech tymczasowych umocnień. Centralne umocnienie – cytadelę, budowano na miejscu handlowo-rzemieślniczego centrum miasta. Obwarowanie wołyńskie, zwane też południowym, budowano na miejscu starego grodziska, gdzie znajdował się brzeski zamek, przeznaczony do zburzenia. Obwarowanie kobryńskie (północne) budowano na miejscu Przedmieścia Kobryńskiego, gdzie znajdowały się zabudowania mieszczan. Zachodnie, lub terespolskie obwarowanie miało mieścić się na lewym brzegu Bugu, w miejsce miasteczka Terespol, z którego także planowano wysiedlenie mieszkańców i zburzenie domów.

6 lipca 1833 r. rozpoczęły się prace ziemne, które trwały pięć lat. Tysiące żołnierzy i spędzonych na budowę chłopów, a także byli powstańcy wykonali ogromną robotę, ręcznie przekopując i przenosząc setki tysięcy metrów sześciennych ziemi, usypując wały i kopiąc fosy. Już w grudniu 1833 r. do Brześcia Litewskiego przeniesiono z Kijowa garnizonową kompanię artylerii, zaś pół roku później z Warszawy przybył rosyjski batalion garnizonowy. W nocy z 31 maja na 1 czerwca 1835 r., cztery miesiące przed przyjazdem do miasta Mikołaja I, w Brześciu Litewskim, jak można było oczekiwać, wybuchł kolejny pożar, niszczący ponad 300 zabudowań i umożliwiający przyspieszenie oczyszczania terenu przyszłej twierdzy. Mocno ucierpiały i zostały rozebrane: klasztor augustynów, kościół katolicki i cerkiew pod wezwaniem św. Mikołaja, w której podpisano unię brzeską, a także synagoga znana w całej Europie. Pogorzelcy otrzymali pieniężne odszkodowanie, lecz nie mieli prawa do odbudowy w tym samym miejscu. Zgodnie z Regulaminem z 27 czerwca 1834 r. nowe miasto polecono budować w odległości 2 km „na północny wschód od zewnętrznej skarpy twierdzy”, na prawym brzegu Muchawca, na Przedmieściu Kobryńskim.

Przed zbudowaniem twierdzy w Brześciu było 726 domów, prawosławny monastyr i sześć katolickich klasztorów, synagoga, kolegium jezuitów (jednym z najbardziej znanych jego absolwentów był żołnierz-filozof Kazimierz Łyszczyński, autor traktatu ateistycznego O nieistnieniuBoga), 12 cerkwi parafialnych i klasztornych, magistrat, zajazd, szpital, 160 kramów handlowych.

Podczas pożaru i przenosin na nowe miejsce miasto utraciło wszystkie zabytki architektury i kultury, archiwa i kolekcje. Przestał działać prawosławny klasztor pod wezwaniem św. Szymona, kościół dominikanów, cerkwie unickie pod wezwaniem: Świętej Trójcy, św. Michała i Świętego Przemienienia Pańskiego. Gubernator grodzieński Michaił Murawiew przysłał specjalną komisję, której urzędnicy pracowali w archiwach sądu powiatowego, magistratu i klasztorów. Najcenniejsze materiały skierowano do Murawiewa osobiście i nie odnaleziono ich do tej pory.

Chociaż mieszczanie podczas przenosin otrzymywali odszkodowanie za straty „wedle sprawiedliwej oceny”, ulgi, wypłaty pieniężne i drewno, przesiedlenia odbywały się z trudem. W relacjach dla zwierzchników pierwszy komendant twierdzy generał dywizji A. Lachowicz pisał o nadzwyczajnej sytuacji powstałej w związku ze zburzeniem wielu zabudowań mieszkalnych „z powodu budowy fortyfikacji” oraz podejmował sprawę zastosowania środków „przeciwdziałania mogącym z tego wyniknąć niepokojów”.

Do 1836 r. roboty ziemne zostały w zasadzie zakończone i twierdza, której linia obronna składała się z szeregu fortów bastionowych z rawelinami [trójkątna fortyfikacja przed linią obronną bastionu – przyp. tłum.], była już stosunkowo silnym punktem oporu. W umocnieniach zbudowano odporne na ostrzał reduty [rodzaj szańca, samodzielna fortyfikacja– przyp. tłum.], zaś przy bramach i głównych wałach – kordegardy [wartownie – przyp. tłum.].

Marszałek Iwan Paskiewicz (1782-1856)

23 kwietnia 1836 r. plan stałych fortyfikacji został ostatecznie zatwierdzony, a 1 czerwca w uroczystej atmosferze głównodowodzący armii czynnej marszałek I. Paskiewicz, hrabia erewański, Najjaśniejszy Książę Warszawski wmurował kamień węgielny przyszłej cytadeli, w której fundamentach umieszczono tablicę pamiątkową z brązu i szkatułkę z monetami. Na ziemiach pomiędzy miastem i twierdzą ustawiono znaki graniczne. W latach 1838-1839 na budowę przybyły pułki 9. i 10. Dywizji Piechoty a także 9. brygady artyleryjskiej. Tak ogromna inwestycja dała możliwość zarobienia, zatem w okolicy wsi Herszony kupcy Libermanowie zbudowali manufakturę produkującą cegły. Pracowało w niej zaledwie 50 robotników, ale zdolności produkcyjne przedsiębiorstwa wynosiły 500-700 tys. sztuk rocznie.

N. Palibin na stronicach czasopisma „Rosyjskie Archiwum” wspominał, jak podczas wizytacji cytadeli Mikołaj I podniósł cegłę i zapytał jednego z członków swojej świty:

– Z czego zrobiono tę cegłę?

– Sądzę, że z gliny Wasza Wysokość.

– Nie, z czystego złota, przynajmniej ja tyle za nią zapłaciłem (...)

Uwzględniając fakt, że siła robocza praktycznie nic nie kosztowała, największe sumy trafiły do wykonawców i ich protektorów. Manufakturę zamknięto po sześciu latach.

26 kwietnia 1842 r. nad twierdzą I klasy Brześć Litewski uroczyście poniesiono flagę. W chwili otwarcia była ona najnowocześniejszą fortyfikacją Rosji, odpowiadającą przeznaczeniu i wszelkim wymogom obrony. Znaczenia twierdzy dowodzi to, że Mikołaj I podczas swego panowania odwiedził ją siedem razy. W tym czasie twierdza z silnym garnizonem mogła powstrzymać natarcie całej armii przeciwnika. Nieprzyjaciel, obawiając się działań tego garnizonu na swych tyłach, nie decydował się na obejście twierdzy i był zmuszony do długotrwałego oblężenia lub blokowania cytadeli, poświęcając w tym celu znaczną część swoich wojsk. Zdarzało się, że wojna ograniczała się do walki o zawładnięcie twierdzą. Fryderyk Engels pisał: „Rosjanie, szczególnie po 1831 r., zrobili to, co powinni uczynić ich poprzednicy. Modlin, Warszawa, Iwangorod (Dęblin), Brześć Litewski tworzą cały system twierdz, który pod względem swoich możliwości strategicznych jest jedyny na świecie”.

Słup graniczny między miastem a twierdzą

Ten „system” miał pełnić rolę najważniejszej rubieży obronnej w przypadku wtargnięcia wroga, a także forpoczty Imperium, kontrolującej przyłączone terytoria. Mikołaj I, zwracając się do mieszkańców Warszawy, wskazał na Cytadelę Aleksandrowską, mówiąc: „Macie Panowie wybór między dwiema drogami: albo upierać się będziecie przy waszych marzeniach o Polsce niepodległej, albo żyć będziecie spokojnie pod moimi rządami. Jeśli będziecie uparcie marzyć o odrębnej narodowości, Polsce niepodległej, przy wszystkich tych złudzeniach ściągniecie tylko na siebie wielkie nieszczęścia. Kazałem tu zbudować Cytadelę, i oświadczam wam, że przy najmniejszym wzburzeniu każę miasto zbombardować, zburzę Warszawę i z pewnością nie ja ją odbuduję” [5].

Warto dodać, że 12 lutego 1839 r. przyjęto w Połocku akt o przyłączeniu cerkwi unickiej do prawosławnej, a w 1840 r. w Białorusi zniesiono obowiązywanie Statutów Wielkiego Księstwa Litewskiego, specjalnym ukazem zabraniając używania słowa „Białoruś”.

Twierdza w Brześciu Litewskim została wzniesiona na czterech wyspach przy zbiegu Bugu i Muchawca oraz otoczona systemem sztucznych kanałów obwodowych. Ogólna długość linii obronnej dochodziła do 6,4 km. Składała się ona z szeregu fortów bastionowych i rawelinów.

Cytadela – główna fortyfikacja stanowiła system obronny, którego podstawą była zamknięta piętrowa kazarma [przest. koszary – przyp.tłum.] o wysokości 16 m, ciągnąca się na 1,8 km, wzniesiona wedle projektu A. Sztauberga. Zewnętrzne mury kazarmy z litej czerwonej cegły miały grubość około 2 m. W jej 500 kazamatach [pomieszczeniach dlaludzi i sprzętu, zabezpieczonych przed ostrzałem – przyp. tłum.] można było rozlokować 12 tysięcy żołnierzy z wyposażeniem niezbędnym do działań bojowych oraz zapasem żywności. Nisze w murach ze strzelnicami i otworami strzelniczymi były przystosowane do prowadzenia ognia artyleryjskiego i z broni ręcznej.

Mur zewnętrzny okrągłej kazarmy (rondo)

Po stronie zewnętrznej na półokręgu wznosiły się cztery półcylindryczne baszty, przeznaczone do skrzydłowego ostrzału atakującego przeciwnika. Do wnętrza można było dostać się tylko przez cztery bramy, położone w jednakowej odległości od siebie.

Ostatni dom mieszkalny na wyspie zburzono w 1838 roku.

Budowę ronda obronnego zakończono latem 1850 roku.