Tajemnice związku - Bartek W Stefański - ebook

Tajemnice związku ebook

Bartek W Stefański

4,7

Opis

Ebook Tajemnice Związku pomaga mężczyznom zrozumieć naturę kobiety i doświadczyć głębokiej intymności z kobietą.

Książka szczegółowo opisuje, jak wykorzystać dynamikę i energię męską i żeńską, aby doświadczyć jak najlepszego życia intymnego, połączenia i seksu.

Jako kobiecie pomoże Ci znaleźć odwagę, by być niezwykle promienną i zmysłową kobietą w dzisiejszym świecie oraz rozpoznać, jak łatwo jest ucieleśnić swoją najdzikszą kobiecą naturę.

Nie działaj na własną rękę, nie ufaj silnym emocjom, zaufaj doświadczeniu z tego poradnika. To poradnik napisany z głębokiego doświadczenia.

Ebook przeznaczony jest dla osób, które rozwijać swoją relacje.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 69

Rok wydania: 2022

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,7 (3 oceny)
2
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Paulina2xxx

Nie oderwiesz się od lektury

Autor zwraca uwagę na początku, że to poradnik dla mężczyzn a ja jako kobieta po przeczytaniu znalazłam odpowiedź na pytanie które sobie od zawsze zadaję - Dlaczego w niektórych mężczyznach mogłam się zakochać a w innych nie mimo prób? Polecam, szybko się przez nią płynie.
00

Popularność




Au­tor: Bar­tek W Ste­fa­ński
Re­dak­cja: Kin­ga Do­lczew­ska, Piotr Biel­ski
Ko­rek­ta: Kin­ga Do­lczew­ska
Pro­jekt gra­ficz­ny i skład: Ja­kub Baj­wol
Wy­da­nie I
Lu­blin 2022
ISBN: 978-83-964579-0-5
Wszel­kie pra­wa za­strze­żo­ne
Co­py­ri­ght © 2022 Me­dy­cy­na Ży­cia
Wy­daw­nic­two Me­dy­cy­na Bo­okswww.sklep.me­dy­cy­na­zy­cia.plme­dy­cy­na­zy­cia@gma­il.com
Wszyst­kie in­for­ma­cje znaj­dziesz na:www.ta­jem­ni­ce­zwiaz­ku.pl

„Ucie­ka­my od mi­ło­ści, po­nie­waż mi­ło­ść jest praw­dą, a prze­by­wa­nie w obec­no­ści praw­dy jest czy­mś, na co go­to­wi są tyl­ko nie­licz­ni. To cię ener­ge­tycz­nie roz­ry­wa, de­mon­tu­je wszyst­ko, za czym się cho­wasz, roz­dzie­ra cię, aż umrze ka­żda część cie­bie, któ­ra nie słu­ży bo­sko­ści. Lu­dzie ucie­ka­ją od zwi­ąz­ków, po­nie­waż na­tu­ral­ną ewo­lu­cją zwi­ąz­ku jest sta­nie się bez­po­śred­nim ucie­le­śnie­niem bo­sko­ści i nie ka­żdy jest go­to­wy po­świ­ęcić swój cień”

Wstęp

Ucie­ka­my od mi­ło­ści, po­nie­waż mi­ło­ść jest praw­dą, a prze­by­wa­nie w obec­no­ści praw­dy jest czy­mś, na co go­to­wi są tyl­ko nie­licz­ni. Bo to coś, co Cię ener­ge­tycz­nie roz­ry­wa, de­mon­tu­je wszyst­ko, za czym się cho­wasz, roz­dzie­ra cię, aż umrze ka­żda część Cie­bie, któ­ra nie słu­ży bo­sko­ści. Lu­dzie ucie­ka­ją od zwi­ąz­ków, po­nie­waż na­tu­ral­ną ewo­lu­cją zwi­ąz­ku jest sta­nie się bez­po­śred­nim ucie­le­śnie­niem bo­sko­ści i nie ka­żdy jest go­to­wy po­świ­ęcić swój cień.

Po za­ko­ńcze­niu wie­lo­let­nie­go zwi­ąz­ku przy­szły do mnie ogrom­ne cier­pie­nie i ból. Nie­na­wi­dzi­łem ży­cia. Nie­na­wi­dzi­łem wsta­wa­nia. Nie­na­wi­dzi­łem cho­dze­nia. Nie­na­wi­dzi­łem ni­cze­go. Je­dy­nym miej­scem uciecz­ki od mo­je­go nie­po­ko­ju był sen i spa­cer. Cza­sem wy­jazd w góry, któ­re były i na­dal są moją wiel­ką pa­sją. Czy­ta­nie li­te­ra­tu­ry du­cho­wej oraz psy­cho­te­ra­pia po­zwo­li­ły mi uwol­nić trau­mę, wy­jść z bólu i cier­pie­nia, ale tyl­ko na chwi­lę. Na­dal czu­łem się nie­szczęśli­wy w środ­ku, bo wie­dzia­łem, że to, co się wy­da­rza, nie jest tak na­praw­dę zwi­ąza­ne z moją żoną, tyl­ko ze mną i moją wiel­ką sła­bo­ścią oraz tak na­praw­dę nie­wiel­ką wie­dzą o zwi­ąz­ku, o by­ciu w zwi­ąz­ku. Pra­ca, jaką wy­ko­ny­wa­łem, po­mo­gła mi od­zy­skać zdro­wie psy­chicz­ne, a słu­cha­nie du­cho­wych na­uczy­cie­li ła­go­dzi­ło mój nie­po­kój. Wie­dzia­łem jed­nak, że mu­szę się na­uczyć cze­goś wi­ęcej – że jest coś, cze­go jesz­cze nie po­jąłem; że jest do od­kry­cia ja­kaś ta­jem­ni­cza za­sa­da.

Po­mi­mo mo­ich zna­czących wy­si­łków, aby się prze­bu­dzić i być tak „du­cho­wym”, jak to tyl­ko mo­żli­we, ca­łko­wi­cie stra­ci­łem uczci­wo­ść w moim rand­ko­wym ży­ciu. Nie mia­łem po­jęcia, jak za­cho­wać prze­strzeń dla ko­bie­co­ści. Kie­dy na­tra­fia­łem na pi­ęk­ną ko­bie­tę, któ­rą po­zna­łem na uli­cy, szczy­ci­łem się zdo­by­ciem jej nu­me­ru te­le­fo­nu, a moja cała pew­no­ść sie­bie opie­ra­ła się na uma­wia­niu się z jed­ną ko­bie­tą za dru­gą. Moi ko­le­dzy na­zy­wa­li mnie pod­ry­wa­czem. Otrzy­my­wa­łem nie­ustan­ne kom­ple­men­ty za moją cha­ry­zmę, mój urok, spo­sób, w jaki mo­głem roz­ma­wiać z ko­bie­ta­mi, ale we­wnętrz­nie czu­łem pust­kę i wy­czer­pa­nie. Im wi­ęcej ko­biet za­pra­sza­łem na rand­ki, tym ni­żej oce­nia­łem sie­bie w kwe­stii mo­je­go po­zio­mu uczci­wo­ści i du­cho­wo­ści.

Czu­łem, że to dro­ga do­ni­kąd i że musi być ja­kieś wy­jście z tej sy­tu­acji. W ko­ńcu po­sta­no­wi­łem ra­dy­kal­nie zmie­nić swo­je po­de­jście, jesz­cze za­nim spo­tkam wspa­nia­łą ko­bie­tę, z któ­rą zbu­du­ję praw­dzi­wy zwi­ązek. Po­sta­no­wi­łem nie zwi­ązy­wać się przez ja­kiś czas z żad­ną ko­bie­tą i po­świ­ęcić czas tyl­ko so­bie. Stu­dio­wa­łem ró­żne ksi­ążki o świa­do­mej męsko­ści oraz dy­na­mi­ce ener­gii męskiej i że­ńskiej i chęt­nie ko­rzy­sta­łem z tej świe­żo zdo­by­tej wie­dzy. Na­uczy­łem się wy­ko­rzy­sty­wać te na­uki, by móc stwo­rzyć bez­piecz­ną prze­strzeń dla mo­jej przy­szłej part­ner­ki i dla sie­bie. By­łem zde­ter­mi­no­wa­ny, aby stwo­rzyć głębo­ką, zdro­wą re­la­cję i chcia­łem pó­jść o krok da­lej. Stwo­rzy­łem so­bie mi­sję, aby mój in­tym­ny zwi­ązek był moim po­li­go­nem, któ­ry prze­kszta­łci­łby mnie w du­cho­we­go wo­jow­ni­ka.

Mia­łem kil­ka zwi­ąz­ków z dziew­czy­na­mi i były to moje wzlo­ty i upad­ki, ale za­wsze sze­dłem za gło­sem ser­ca i wy­pe­łnia­łem je mi­ło­ścią i pa­sją. Kie­dy zry­wa­li­śmy, raz roz­ma­wia­li­śmy go­dzi­nę przez te­le­fon, pła­ka­li­śmy i dzi­ęko­wa­li­śmy so­bie na­wza­jem za wspa­nia­ły wspól­ny czas i lek­cje, któ­re so­bie da­li­śmy, a in­nym ra­zem nie po­tra­fi­łem po­wie­dzieć nic i nie ro­zu­mia­łem, dla­cze­go roz­sta­wa­łem się bez sło­wa wy­ja­śnie­nia. Kie­dy po­czu­łem się już tym wszyst­kim zła­ma­ny, pod­jąłem de­cy­zję, by zo­stać mężczy­zną, za któ­rym za­wsze tęsk­ni­łem, i to roz­pa­li­ło we mnie nowy ogień. Sie­dząc w me­dy­ta­cji ze sku­pie­niem na ser­cu, po­łączy­łem się ze swo­ją mi­sją i ce­lem jak ni­g­dy do­tąd. Nowa świa­do­mo­ść chcia­ła prze­pły­nąć prze­ze mnie; taka, któ­ra wy­da­wa­ła się od­le­gła i za­ra­zem sza­le­nie bli­ska. Pod­jąłem się dłu­gich, wie­lo­go­dzin­nych i wie­lo­dnio­wych me­dy­ta­cji w domu i w le­sie. Za­cząłem otrzy­my­wać ob­ja­wie­nia na te­mat nauk, któ­ry­mi te­raz się dzie­lę w mo­jej prak­ty­ce me­dy­ta­cyj­nej i ży­ciu co­dzien­nym. Bu­dzi­łem się w środ­ku nocy i za­pi­sy­wa­łem te ra­dy­kal­ne prze­sła­nia. Pa­trzy­łem, jak pro­mie­nie sło­necz­ne do­ty­ka­ły de­li­kat­nych ra­mion wy­obra­żo­nej ko­bie­ty, co za­in­spi­ro­wa­ło mnie i po­ru­szy­ło do pi­sa­nia głębo­kiej po­ezji o ko­bie­co­ści.

Mój umy­sł nie mógł zro­zu­mieć ko­biet, ale ser­ce było kry­sta­licz­nie czy­ste. Na­tu­ra ko­bie­co­ści ma dla mnie sens. Po­wód, dla któ­re­go ko­bie­ta za­cho­wu­je się w taki spo­sób, ma dla mnie sens. To tak, jak­by mój mózg zo­stał podłączo­ny do zro­zu­mie­nia dy­na­mi­ki in­tym­nych re­la­cji i wszyst­kich sub­tel­nych niu­an­sów, któ­re one ze sobą nio­są. Sto­ję po­kor­ny i pe­łen po­dzi­wu dla źró­dła tej wie­dzy i fak­tu, że zo­sta­ła mi prze­ka­za­na. Dla­te­go pi­szę, aby po­móc le­piej zro­zu­mieć mi­ło­ść, a w niej ko­bie­ty i mężczyzn, i do­świad­czyć eks­ta­tycz­ne­go i bło­gie­go zwi­ąz­ku oraz rów­nie kar­mi­ące­go ży­cia sek­su­al­ne­go. Je­śli czy­tasz tę ksi­ążkę, za­nu­rze­nie się we wła­snej na­tu­rze po­zwo­li Ci uzy­skać do­stęp do swo­jej głębo­kiej na­tu­ry zmy­sło­wej bo­gi­ni, dzi­kiej ko­bie­ty lub praw­dzi­we­go mężczy­zny w środ­ku. Nie spiesz się z czy­ta­niem. Po­czuj i za­sta­nów się nad swo­imi do­świad­cze­nia­mi, aby uchwy­cić głęb­sze zna­cze­nie słów. Wcie­le­nie w ży­cie tych nauk nie ozna­cza, że ni­g­dy nie będziesz mieć żad­nych pro­ble­mów w swo­jej in­tym­nej re­la­cji, ale do­star­czy Ci na­rzędzi do ci­ężkiej pra­cy po­le­ga­jącej na bu­do­wa­niu sil­ne­go zwi­ąz­ku. Sze­dłem tą ście­żką i mogę Ci po­wie­dzieć, że mu­sisz na to za­pra­co­wać. Nie jest to ła­twa pod­róż; jest to pod­róż prze­bu­dzo­ne­go wo­jow­ni­ka. Prze­pły­niesz oce­an, znaj­dziesz dro­gę przez la­bi­rynt, by od­kryć, że dom jest w Two­im ser­cu, dom jest w Two­jej obec­no­ści – dom leży w od­wa­dze i ogniu Two­je­go od­de­chu.

Na ko­niec mu­sisz za­dać so­bie tyl­ko jed­no py­ta­nie: „Jak wol­ny na­praw­dę chcę być?”. Ta ksi­ążka ma moc, by po­móc zna­le­źć w so­bie wol­no­ść, by nie mar­twić się już, dla­cze­go ko­bie­ta robi to, co robi, nie być zdez­o­rien­to­wa­nym lub zi­ry­to­wa­nym tym, co mówi, i ra­dy­kal­nie prze­ła­mać wszyst­kie prze­szko­dy, któ­re utrud­nia­ją Ci do­świad­cza­nie tego, co naj­lep­sze. Ko­chać ży­cie. Myśl i dzia­ła­nie po­win­ny być zo­rien­to­wa­ne na ko­bie­ty, bo to na mężczy­źnie spo­czy­wa ener­gia ru­chu i ak­tyw­no­ści oraz pro­wa­dze­nia. To mężczy­zna znacz­nie da­lej po­wi­nien ro­zu­mieć ko­bie­tę niż ko­bie­ta mężczy­znę. Je­że­li mężczy­zna zro­zu­mie ko­bie­tę, a ko­bie­ta jest w pe­łni swo­jej ko­bie­co­ści, to re­la­cja będzie się roz­wi­jać i kwit­nąć. Dla­te­go ta ksi­ążka za­wie­ra w wi­ęk­szo­ści wska­zów­ki dla męskiej stro­ny, ale też wska­zu­je ko­bie­tom po­ten­cjał męskiej ener­gii i miej­sca istot­nej re­la­cji – przed­sta­wia ta­jem­ni­cę re­la­cji.

Osta­tecz­nie pa­mi­ętaj, że to tyl­ko Two­je ser­ce może wszyst­ko po­jąć i zro­zu­mieć. To nie jest ksi­ążka dla Two­je­go ra­cjo­nal­ne­go umy­słu. Zo­sta­ła na­pi­sa­na, aby ak­ty­wo­wać mądro­ść, któ­ra po­zo­sta­je głębo­ko za­ko­rze­nio­na w Two­im ser­cu. Pa­mi­ętaj, że po­sia­dasz już moc i mądro­ść, aby stwo­rzyć kwit­nący zwi­ązek pe­łen in­tym­nej mi­ło­ści i na­mi­ęt­no­ści.

Li­za­nie

Pod­czas li­za­nia ko­bie­ty upew­nij się, że masz głębo­ki od­dech i trzy­maj ją de­li­kat­nie, jako ob­ro­ńcę świ­ętej prze­strze­ni. Ma­suj jej pier­si i całe cia­ło. Li­za­nie ko­bie­ty to świ­ęty pro­ces, któ­ry zmi­ęk­cza Two­je ser­ce i spra­wia, że je­steś głębo­ko wra­żli­wy.

Jej nek­tar otwie­ra Two­ją du­szę i zmi­ęk­cza Two­je ser­ce. Je­śli je­steś w pe­łni obec­ny, mo­żesz po­czuć, jak bez­bron­ne jest jej od­da­nie. Kie­dy ją li­żesz, Two­je dło­nie do­ty­ka­ją na­giej kru­cho­ści ży­cia. Tak pi­ęk­nie jest do­świad­czyć na­gie­go pod­da­nia się ko­bie­ty, być ob­ro­ńcą i po­sia­da­czem prze­strze­ni, gdy do­świad­cza jed­ne­go or­ga­zmu po dru­gim, bez­piecz­nie trzy­ma­ne­go w Two­ich ko­cha­jących i sil­nych ra­mio­nach. Chce ca­łko­wi­cie od­pu­ścić i wpa­ść do oce­anu nie­sko­ńczo­nej mi­ło­ści. Two­rząc dla niej tę prze­strzeń, jako świa­do­me­go li­de­ra, spra­wisz, że po­czu­je się bez­piecz­nie i włączysz ją na naj­głęb­szym po­zio­mie. Po­liż ją do nie­ba. Niech pa­mi­ęta swo­je dzi­kie ko­rze­nie. Bądź ska­łą w oce­anie, któ­ra chro­ni jej na­gie cia­ło przed wście­kły­mi fa­la­mi.

Daj ener­ge­tycz­ny or­gazm

Wie­lu mężczyzn od­czu­wa lęk i oba­wia się nie­mo­żno­ści za­ofe­ro­wa­nia ko­bie­cie głębo­kiej przy­jem­no­ści i or­ga­zmu w sy­pial­ni. Nie sku­piaj się na do­star­cza­niu jej fi­zycz­ne­go or­ga­zmu i daj jej ener­ge­tycz­ny or­gazm lub taki, któ­ry wy­ni­ka z jej szczęścia i kom­for­tu. Po­zwól jej do­jść do Two­jej śmia­łej au­ten­tycz­no­ści i na­tu­ral­nej pew­no­ści sie­bie.

Kie­dy prze­ży­wa in­ten­syw­ne emo­cje, a Ty sto­isz na zie­mi i pe­ne­tru­jesz ją swo­ją nie­za­chwia­ną mi­ło­ścią, do­świad­cza ener­ge­tycz­ne­go or­ga­zmu. Kie­dy za­czy­na mó­wić nie­grzecz­nie, upa­da i opie­ra się na To­bie, a Ty sto­isz wy­so­ki jak góra, za­ko­rze­nio­ny w zie­mi i spo­ty­kasz ją z au­ten­tycz­ną pew­no­ścią sie­bie i nie­słab­nącym za­an­ga­żo­wa­niem w mi­ło­ść, do­świad­cza ener­ge­tycz­ne­go or­ga­zmu, po­nie­waż czu­jesz się emo­cjo­nal­nie z nią zwi­ąza­ny. Kie­dy od­da­la się od Cie­bie i po­świ­ęca Ci mniej uwa­gi, a Ty za­cho­wu­jesz kon­tro­lę nad swo­im sta­nem emo­cjo­nal­nym i nie sta­jesz się po­trze­bu­jący ani za­le­żny, do­świad­cza ener­ge­tycz­ne­go or­ga­zmu. Je­śli je­steś w sta­nie prze­nik­nąć wa­ha­nia na­stro­ju ko­bie­ty, ona Ci za­ufa i ca­łko­wi­cie się pod­da, a nie­po­kój zwi­ąza­ny z wy­stępem roz­pły­nie się w bez­kre­snym oce­anie, po któ­rym będziesz od­wa­żnie że­glo­wać.