Przyszłość Boga. Praktyczne rozważania o współczesnej duchowości - Chopra Deepak - ebook

Przyszłość Boga. Praktyczne rozważania o współczesnej duchowości ebook

Chopra Deepak

0,0
39,90 zł

-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Żyjemy w czasach, w których wiara jest zagrożona. Przez tysiące lat pokazywano ludziom wizję kochającego i miłosiernego Boga, a równocześnie w imię religii kazano im walczyć, umierać, torturować niewiernych i dopuszczać się najokrutniejszych czynów. W ostatnich latach, przynajmniej na Zachodzie, siła wiary znacząco osłabła. Mało kto stara się nawiązać prawdziwą więź z Bogiem, a liczba osób, które w otwarty sposób deklarują ateizm, wciąż rośnie. Wydaje się, że istnienie Boga uznano za przestarzały mit, niepasujący do nowoczesnego świata. Tymczasem duchowość jest niezbędnym warunkiem zrozumienia rzeczywistości, głębszego jej doświadczania i -- co należy podkreślić -- spełnienia się jako istoty ludzkiej. Niniejsza książka zawiera fascynujące, a przy tym wiarygodne i sensowne wskazówki, dlaczego i jak należy poszukiwać Boga, nawet w dzisiejszych czasach. Autor w zrozumiały i przekonujący sposób wyjaśnia, jak Bóg ewoluuje w naszej świadomości i jak fundamentaliści religijni oraz ateistyczni skupiają się na fikcyjnej wizji Boga. Proponuje też czytelnikom, by spojrzeli na świat jako na byt zależny od ich własnej świadomości, zgodnie z założeniami fizyki kwantowej, która podkreśla znaczenie umysłu w kształtowaniu świata. Obecny kryzys wiary stanowi, zdaniem autora, doskonały moment, aby wejść na ścieżkę Boga i zamienić niewiarę na pierwszy etap przebudzenia. Kryzys wiary jest jak oczyszczający ogień, przez który musimy przejść, żeby dotrzeć tam, gdzie są siła, prawda i miłość. Dzięki tej książce znajdziesz odpowiedzi na wiele fundamentalnych pytań. Będziesz mógł pozbyć się cierpienia i lęku związanego z myślą, że życie nie ma sensu, a światem rządzi ślepy przypadek. Jeśli Bóg jest dla Ciebie bytem raczej odległym, bezosobowym i obojętnym, książka zainspiruje Cię do wstąpienia na drogę, dzięki której Stwórca stanie się kimś dużo bliższym i bardziej zaangażowanym -- realną istotą, pozwalającą Ci uczynić swoje życie lepszym, pełniejszym i szczęśliwszym.

Przyjmij zaproszenie do niezwykłej duchowej podróży. Znajdź Boga. Znajdź spokój i spełnienie.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI
PDF

Liczba stron: 367

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Deepak Chopra

Przyszłość Boga

Praktyczne rozważania o współczesnej duchowości

Tytuł oryginału: The Future of God: A Practical Approach to Spirituality for Our Times

Tłumaczenie: Joanna Sugiero

ISBN: 978-83-283-2158-8

Copyright © 2014 by Deepak Chora

This translation published by arrangement with Harmony Books, an imprint of the Crown Publishing Group, a division of Penguin Random House LLC.

Polish edition copyright © 2017 by Helion S.A.

All rights reserved.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniej­szej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą kserograficz­ną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym, magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.

Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi bądź towarowymi ich właścicieli.

Autor oraz Wydawnictwo HELION dołożyli wszelkich starań, by zawarte w tej książce informacje były kompletne i rzetelne. Nie biorą jednak żadnej odpowiedzialności ani za ich wykorzystanie, ani za związane z tym ewentualne naruszenie praw patentowych lub autorskich. Autor oraz Wydawnictwo HELION nie ponoszą również żadnej odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania informacji zawartych w książce.

Wydawnictwo HELION ul. Kościuszki 1c, 44-100 GLIWICE tel. 32 231 22 19, 32 230 98 63 e-mail: [email protected]: http://editio.pl (księgarnia internetowa, katalog książek)

Poleć książkęKup w wersji papierowejOceń książkę
Księgarnia internetowaLubię to! » nasza społeczność

Opinie o książce Przyszłość Boga. Praktyczne rozważania o współczesnej duchowości

„Jako fizyk nuklearny zajmujący się podstawową kwantową teorią pola muszę przyznać, że mój światopogląd jest podobny do tego, który prezentuje Deepak Chopra. Holistyczne, pełne pole kwantowe jest krokiem do przodu, który oddala nas od naszej klasycznej, redukcjonistycznej interpretacji ustalonej »rzeczywistości«. Sugeruje istnienie dynamicznego, żywego kosmosu: „Wirklichkeit”. O pracach doktora Chopry będzie jeszcze się mówić przez wiele lat”.

— Hans Peter Duerr, naukowiec i emerytowany dyrektor Instytutu Fizyki i Astrofizyki Maxa Plancka

„Jak wyjaśnia Deepak, to materializm Dawkinsa jest złudzeniem, a nie Bóg. Myśliciele ze Wschodu, konstruktywiści z Zachodu i fizycy kwantowi zgadzają się co do jednego: umysł ludzki kształtuje świat (a może nawet go kreuje). Materializm jest mirażem rzeczywistości kwantowej na głębszym poziomie — takiej, która jest widoczna w żywych systemach, budząc świadomość i napędzając ewolucję. »Zegarmistrz« nie jest ślepy. Dawkins owszem”.

— Stuart Hameroff, profesor anestezjologii i dyrektor wydziału psychologii w Centrum Badań nad Świadomością na Uniwersytecie Arizony, www.quantumconsciousness.org

„Przyszłość Boga to doskonały opis potrzeby istnienia rzeczywistości opartej na świadomości. Jest on spójny ze światopoglądem fizyki kwantowej, który zwraca uwagę na znaczenie umysłu, i stanowi doskonałą odpowiedź na twierdzenia wojujących ateistów, których doświadczenia są oparte na przestarzałych i — jak już wiemy — nieprawdziwych poglądach, nieaktualnych już od ponad stulecia”.

— Menas C. Kafatos, profesor fizyki obliczeniowej na Uniwersytecie Chapmana i członek fundacji Fletcher Jones, współautor książki The Non-Local Universe: The New Physics and Matters of the Mind

„Wspaniała i doskonale przedstawiona argumentacja, dlaczego przypadkowość nigdy nie będzie wyjaśnieniem cudownej tajemnicy życia na Ziemi. Tę doskonałą książkę, napisaną prostym i zrozumiałym językiem, powinien przeczytać każdy, kto podobnie jak Einstein i inni pionierzy nowej fizyki doświadcza uczucia głębokiej pokory, gdy kontempluje majestatyczność kosmosu”.

— P. Murali Doraiswamy, profesor psychiatrii i członek Duke Institute for Brain Sciences

„Deepak Chopra skutecznie połączył starożytną filozofię wedanty ze swoim unikalnym spojrzeniem na współczesną naukę, aby dostarczyć dużej grupie czytelników rozwiązania, które pomagają zaspokoić wiele potrzeb naszych czasów. Należy on do tych wpływowych uczonych, pisarzy i myślicieli, którzy odkryli prawdę w filozofii wieczystej i znaleźli sposób, aby pomagać ludziom w kierowaniu się tą prawdą w codziennym życiu”.

— Huston Smith, autor książki Why Religion Matters: The Fate of the Human Spirit in an Age of Disbelief

„Najbardziej przełomowe odkrycia to takie, które zaczynają się od złudzenia, są kwestionowane przez rozum, napędzane wiarą, wspomagane nauką i osiągają swoją kulminację w prawdzie. Deepak Chopra w cudowny sposób wyjaśnia, że największym złudzeniem jest wszechświat bez Boga albo świadomości”.

— Rudy Tanzi, współautor książki Twój supermózg, bestsellera z listy „New York Timesa”

„W czasach, gdy rewolucje nauk fizycznych zmieniają nasze rozumienie ludzkiej świadomości, Przyszłość Boga jest książką, która musiała zostać napisana, a nikt nie zrobiłby tego lepiej niż Deepak Chopra. W swojej genialnej analizie Chopra wyjaśnia, w jaki sposób Bóg ewoluuje w naszej świadomości i jak fundamentaliści religijni i ateistyczni skupiają się na przestarzałym Bogu. Ta książka jest skarbnicą głębokich przemyśleń, które nie tylko poruszą Twoje serce, ale również pomogą Ci zrozumieć, dlaczego Bóg bez iluzji jest niezbędny dla Twojego fizycznego dobrego samopoczucia”.

— Lothar Schäfer, emerytowany profesor chemii fizycznej na Uniwersytecie Arkansas i współautor książki Infinite Potential

„W Przyszłości Boga Deepak Chopra przeprowadza elegancką analizę twierdzenia ateistów, które mówi, że życie nie ma sensu ani celu, a w naszym przypadkowym wszechświecie potrzeba wiary nie istnieje. Obnaża kontrowersję „wiara kontra niewiara” i przedstawia mocne dowody za tym, że możliwe i konieczne jest wyjście poza uproszczone dogmaty, które przetrwały wieloletnią i niewiarygodnie jałową debatę”.

— dr Dean Radin, autor książki The Conscious Universe and Supernormal

„Przyszłość Boga to bardzo potrzebna książka. Chopra w przekonujący sposób obnaża ograniczenia, arogancję i intelektualną ślepotę »nowych ateistów«. Przyznaje, że niewiara ma swoją rolę do odegrania, ale pokazuje również, jak wyjść poza wąski dogmatyzm ateistów, aby osiągnąć dużo większe zrozumienie rzeczywistości i zacząć głębiej ją doświadczać”.

— dr Rupert Sheldrake, autor książki Science Set Free

„Przyszłość Boga to najświeższa riposta na teorie triumfalnego, bojowego i agresywnego ateizmu, który puszy się swoim domniemanym zwycięstwem nad tradycyjną religią. Doktor Chopra wyjaśnia, dlaczego ten nużący ruch jest oparty na złej filozofii, złej nauce i złej psychologii, i dowodzi, że tkwi on w błędnym przekonaniu na temat tego, czym jest autentyczna duchowość. Pokazuje, jak walczący ateizm, mimo tego, że ucieka się do manipulacji, z trudem zastępuje jedną ślepą wiarę drugą, oszukując samego siebie podczas tego procesu. W Przyszłości Boga doktor Chopra opisuje podejście do Boga, które jest spójne ze współczesnym światopoglądem, a jednocześnie oddaje honor wrodzonemu połączeniu człowieka z Boską Mocą”.

— dr Larry Dossey, autor książki One Mind: How Our Individual Mind Is Part of a Greater Consciousness and Why It Matters

„Tocząca się walka między dwoma światopoglądami — religijnym i naukowym — wywołała ogromne zamieszanie w umysłach ludzi Zachodu. W tej książce wizjoner Deepak Chopra podjął się zadania »poprowadzenia za rękę zagubionych«, robiąc to tak doskonale, jak tylko on potrafi. Przyszłość Boga jest ważna z dwóch powodów. Po pierwsze — i to jest cudowne — Deepak wykonał wspaniałą pracę polegającą na obaleniu poglądów wyznawanych przez osoby, które obalają poglądy innych, takie jak Richard Dawkins, który, jak się wydaje, nie potrafi nawet odróżnić popularnych aspektów religii od tych ezoterycznych (te drugie dotyczą duchowości, która otrzymała nowe wsparcie od fizyki kwantowej i innych najnowszych przełomów w nauce). Drugim powodem, dla którego ta książka jest ważna, jest to, że zawiera ona wiarygodne i sensowne wyjaśnienie, dlaczego i jak należy poszukiwać Boga nawet w dzisiejszych, trudnych czasach”.

— Amit Goswami, fizyk kwantowy i autor książek The Self-Aware Universe, Lekarz kwantowy i How Quantum Activism Can Save Civilization

BESTSELLERY DEEPAKA CHOPRY

Budda. Podróż ku oświeceniu

Droga do miłości

Duchowe rozwiązania

Efekt cienia (wspólnie z Debbie Ford i Marianne Williamson)

Grow Younger, Live Longer (wspólnie z Davidem Simonem)

How to Know God Jesus: A Story of Enlightenment

Jak zaspokoić apetyt, głód życia i pragnienie szczęścia?

Księga Sekretów

Muhammad. Opowieść o ostatnim proroku

Odbudowa ciała, ożywianie duszy

Peace Is the Way

Siedem duchowych praw sukcesu

The Return of Merlin

The Third Jesus

The Way of the Wizard

Twój supermózg (wspólnie z doktorem Rudolphem E. Tanzim)

Wojna światopoglądów (wspólnie z Leonardem Mlodinowem)

Zatrzymaj czas. Poznaj pierwiastek wiecznej młodości ciała i umysłu

Zdrowie bez granic

Zdrowie doskonałe

Życie po śmierci

INNE KSIĄŻKI DEEPAKA CHOPRY

Ajurweda. Tajemnice medycyny holistycznej

Ask Deepak About Death and Dying

Ask Deepak About Health

Ask Deepak About Love and Relationships

Ask Deepak About Meditation Higher Consciousness

Ask Deepak About Spirituality

Brotherhood: Dharma, Destiny, and the American Dream (wspólnie z Sanjivem Choprą)

Chodząca mądrość. Trzy pokolenia, dwa psy i poszukiwanie szczęśliwego życia (jako współautor; autorem książki jest Gotham Chopra)

Consciousness and the Universe (wspólnie ze Stuartem Hameroffem i sir Rogerem Penrose’em)

Deepaka Chopry władcy światła

Dlaczego Bóg się śmieje

Everyday Immortality

Fire in the Heart

God: A Story of Revelation

Golf for Enlightenment

Healing the Heart

Jak osiągnąć prawdziwe i trwałe szczęście

Journey into Healing

Kamasutra i siedem duchowych praw miłości według Deepaka Chopry

Magiczny początek, zaczarowane życie (wspólnie z Davidem Simonem i Vicki Abrams)

Manifesting Good Luck

On the Shores of Eternity

Overcoming Addictions

Ask Deepak About Success

Ask the Kabala (wspólnie z Michaelem Zapolinem)

Boundless Energy

Brain, Mind and Cosmos: The Nature of Our Existence and the Universe (pod redakcją Deepaka Chopry i przy wkładzie uznanych naukowców i filozofów)

Perfect Digestion

Power, Freedom, and Grace

Prawa obfitości i bogactwa

Raid on the Inarticulate

Restful Sleep

Return of the Rishi

Sekretna siła spełniania pragnień

Siedem duchowych praw jogi (wspólnie z Davidem Simonem)

Siedem duchowych praw superbohaterów (wspólnie z Gothamem Choprą)

SoulmateTeens Ask Deepak

The Angel Is Near

The Chopra Center Cookbook (wspólnie z Davidem Simonem i Leanne Backer)

The Chopra Center Herbal Handbook (wspólnie z Davidem Simonem)

The Daughters of Joy

The Deeper Wound

The Essential Ageless Body, Timeless Mind

The Essential How to Know God

The Essential Spontaneous Fulfillment of Desire

The Love Poems of Rumi (pod redakcją Deepaka Chopry; tłumaczenie na język angielski: Deepak Chopra i Fereydoun Kia)

The Seven Spiritual Laws for Parents

The Seven Spiritual Laws of Success: Pocketbook Guide to Fulfilling Your Dreams

The Soul in Love

The Soul of Leadership

Waga idealna

Życie bez ograniczeń. Sekrety medycyny holistycznej

DLA DZIECI

On My Way to a Happy Life (wspólnie z Kristiną Tracy; ilustracje: Rosemary Woods)

You with the Stars in Your Eyes (ilustracje: Dave Zaboski)

KSIĄŻKI NAPISANE POD WPŁYWEM TWÓRCZOŚCI DEEPAKA CHOPRY

Dean Radin, Supernormal: Science, Yoga, and the Evidence for Extraordinary Psychic Abilities

Jennifer McCrea, Jeffrey Walker i Karl Weber, The Generosity Network

Lothar Schäfer, Infinite Potential

Rupert Sheldrake, Science Set Free

Dla każdego poszukującego

PODZIĘKOWANIA

Nowa książka wyraża samą siebie w procesie powstawania. Czasami pochodzi bardziej z mózgu niż z serca, a czasami na odwrót. Mam ogromny dług wdzięczności wobec wielu wybitnych naukowców z dziedziny fizyki i biologii, z którymi prowadzę dialog od kilku lat. Poszerzyli oni i wzmocnili moje zrozumienie na wiele różnych sposobów. Ta książka o Bogu powstała z chęci sprawienia, aby współcześni ludzie stali się duchowo wiarygodni, i sprowadzenia ich ze skraju niewiary. Jestem bardzo wdzięczny, że miałem okazję zaspokoić tę potrzebę, korzystając z pomocy osób, które wykazały się wielkim oddaniem i zaangażowaniem.

Zespół z Harmony and Crown przez cały czas był przy mnie. Wierzył w moją pracę mimo wielu zmian, jakie zaszły w świecie wydawniczym. Tina Constable (wydawca w Crown), Diana Baroni, Meredith McGinnis, Amanda O’Connor, Michael Nagin, Patricia Shaw i Tammy Blake to osoby, bez których my, pisarze, nie poradzilibyśmy sobie. Mam ogromną nadzieję, że świat wydawniczy uświadomi to sobie w najbliższych dekadach.

Są takie projekty, w których wkład redaktora jest szczególnie ważny. Ta książka była jednym z nich. Mój redaktor, Gary Jansen, zmieniał ton, kierunek i dobór słów, wnikliwie oceniając każde napisane przeze mnie zdanie. Dziękuję Ci za to. Nasza relacja jest oparta na zaufaniu, sympatii i wzajemnym szacunku.

W mojej działalności zawodowej pomaga mi mój zespół: Carolyn i Felicia Rangel oraz Tori Bruce, które są dla mnie jak rodzina. Moje podziękowania otrzymują także: Poonacha Machaiah, Sara Harvey, Kathy Bankerd, Attila Ambrus i pracownicy Chopra Center. Wszyscy nauczyliście mnie, co oznaczają słowa „dusza w akcji”.

Moja żona, Rita, jest światłem, wokół którego kręci się cała nasza wielka rodzina. Obecnie tworzą ją: Mallika, Sumant, Tara, Leela, Gotham, Candice i Krishu. Wszyscy oni są słodką radością mojego życia.

Prolog

Wiara jest zagrożona. Przez tysiące lat religia kazała nam wyznawać wiarę w kochającego Boga, który jest wszechmocny i wszechwiedzący. Od tamtego czasu ludzkość przeszła długą i wyboistą drogę. Momenty wielkiej euforii przeplatały się z prawdziwymi koszmarami — a wszystko to w imię religii. Ostatnio jednak, przynajmniej na Zachodzie, siła wiary znacząco osłabła. Większość ludzi uważa religię za coś oczywistego. Brak jednak aktywnego połączenia z Bogiem. A liczba osób niewierzących wciąż rośnie. Czy kogokolwiek to dziwi?

Gdy człowiek odkryje bolesną szczelinę, która oddziela go od Boga, zaczyna odczuwać silne rozczarowanie. Ludzkość przeżyła zbyt wiele katastrof, żeby była w stanie uwierzyć w istnienie dobrotliwej, kochającej niebiańskiej istoty. Wystarczy przypomnieć sobie holokaust albo wydarzenia z 11 września, żeby zacząć się poważnie zastanawiać, czy Bóg jest miłością. A takich koszmarnych wydarzeń było przecież dużo więcej. Jeśli zaczniesz wnikać w to, co się dzieje w umysłach ludzi, gdy myślą o Bogu, ich strefa komfortu związana z religią skurczy się, a na pierwsze miejsce wysuną się zwątpienie i niepewność.

Przez długi czas ciężar wiary spoczywał na niedoskonałym wierzącym. Jeżeli Bóg nie interweniuje, żeby pomóc cierpiącym albo przywrócić pokój, to znaczy, że wina leży po naszej stronie. W tej książce zmieniłem perspektywę, przenosząc ciężar z powrotem na Boga. Pozwól, że zadam Ci kilka trudnych pytań.

Co ostatnio zrobił dla Ciebie Bóg?

Co jest bardziej skuteczne w dbaniu o siebie i o własną rodzinę: wiara czy ciężka praca?

Czy kiedykolwiek naprawdę oddałeś się Bogu i pozwoliłeś Mu, żeby rozwiązał za Ciebie jakiś trudny problem?

Dlaczego Bóg przyzwala na cierpienie na świecie? Czy On sobie z nami pogrywa? A może opowieści o kochającym Bogu należy włożyć między bajki?

Te pytania są tak trudne, że wolimy ich nie zadawać; dla milionów ludzi nie są one już nawet ważne. Wciąż pojawiają się nowe technologie, które w ten czy inny sposób poprawiają jakość naszego życia. W XXI wieku Bóg, który jest ważny dla ludzi, jest już przeżytkiem.

Według mnie prawdziwy kryzys wiary nie przejawia się w pustoszejących kościołach (mam tu na myśli trend, który narodził się w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych w latach 50. ubiegłego wieku i trwa do dzisiaj). Prawdziwy kryzys dotyczy poszukiwania Boga, który jest ważny i któremu można zaufać. Wiara to rozwidlenie dróg, na którym stanął każdy z nas. Jedna z dróg prowadzi do rzeczywistości zamieszkałej przez żywego Boga, a druga ― do rzeczywistości, w której Bóg jest nie tyle nieobecny, co jest po prostu fikcją. I to właśnie w imię tej fikcji ludzie walczą i umierają, torturują niewiernych, urządzają krwawe krucjaty i dopuszczają się najokrutniejszych czynów, jakie można sobie wyobrazić.

Rozdzierającym pokazem cynizmu było zachowanie ludzi, którzy obserwowali ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa. Gdy ten umierał na krzyżu długą i bolesną śmiercią, tłum — włącznie z najwyższymi kapłanami Jerozolimy — pluł na niego i drwił:

Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Jest królem Izraela: niechże teraz zejdzie z krzyża, a uwierzymy w Niego. Zaufał Bogu: niechże Go teraz wybawi, jeśli Go miłuje. (Ewangelia według Świętego Mateusza 27, 42 – 43)[1]

Jad, który sączy się z tych słów, do dziś nie stracił na sile. To nie jest jednak jedyny powód do niepokoju. Jezus uczył, że ludzie powinni całkowicie zawierzyć Bogu. Zapewniał, że wiara przenosi góry. Mówił, że nikt nie powinien się biedzić ani oszczędzać na jutro, ponieważ Opatrzność o każdego się zatroszczy. Odłóżmy zatem na bok mistyczne znaczenie ukrzyżowania i zastanówmy się, czy Ty i ja prezentujemy ten rodzaj ufności.

Gdyby tylko ludzie wiedzieli, że codziennie stają na tym rozdrożu wiele razy. Nie piszę tego z perspektywy chrześcijanina, ponieważ nie należę do żadnej zorganizowanej religii. Jezus, mówiąc o Opatrzności, nie miał na myśli tego, że dostarczy nam ona pieniądze, jedzenie, schronienie, a także ześle na nas wiele innych łask, jeśli poczekamy wystarczająco długo. Jemu chodziło o dzień dzisiejszy. „Proście, a będzie wam dane; kołaczcie, a otworzą wam” — te słowa dotyczą wyborów, których dokonujemy tu i teraz. Tutaj gra toczy się o naprawdę wysoką stawkę, ponieważ jeśli my czujemy się rozczarowani tym, że Bóg tyle razy nam nie pomógł, to sami jesteśmy powodem do rozczarowania, gdyż tyle razy wybraliśmy drogę niewiary — dosłownie w każdej godzinie każdego dnia.

Ziarno niewiary zostało zasiane w każdym z nas. Daje nam mnóstwo powodów, żeby nie wierzyć. Jako istota ludzka obdarzona współczuciem mam nadzieję, że gdybym obserwował ukrzyżowanie, to czułbym żal i smutek. We własnym życiu jednak chodzę do pracy, odkładam pieniądze na przyszłość, a gdy wieczorem idę po niebezpiecznej okolicy, czasami oglądam się za siebie. Bardziej wierzę w siebie niż w zewnętrznego Boga. Nazywam to punktem zerowym — najniższym poziomem wiary. W punkcie zerowym Bóg tak naprawdę nie ma znaczenia, przynajmniej w kontekście trudów naszego zwykłego, codziennego życia. Z tej perspektywy Bóg jest albo bezsensowny, albo nieudolny. Może patrzy z góry na nasze cierpienie i jest nim głęboko poruszony, choć równie dobrze może ono być dla Niego zupełnie obojętne.

Aby Bóg mógł mieć przyszłość, musimy wydostać się z punktu zerowego i rozpocząć nowe duchowe życie. Nie potrzebujemy nowych religii, lepszych świętych pism ani bardziej inspirującego świadectwa wspaniałości Boga. To, co już mamy, w zupełności wystarcza (jest wystarczająco dobre, ale też i wystarczająco złe). Bóg wart wiary musi być ważny, a to — moim zdaniem — będzie możliwe dopiero wtedy, gdy zacznie On działać zamiast rozczarowywać.

Dokonanie takiej radykalnej przemiany wymaga czegoś równie radykalnego, a mianowicie zupełnie innego spojrzenia na rzeczywistość. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że gdy kwestionują istnienie Boga, kwestionują samą rzeczywistość. Jeśli jest ona tylko tym, czym się wydaje na pierwszy rzut oka, to nie ma niczego, w co moglibyśmy wierzyć. Możemy ograniczyć swoje życie do oglądania informacji i robienia wszystkiego, co w naszej mocy, żeby przetrwać kolejny dzień. Jeśli jednak rzeczywistość jest czymś, co obejmuje również wyższe wymiary, to sytuacja diametralnie się zmienia. Nie możesz odbudować Boga, który nigdy nie istniał; możesz natomiast naprawić zerwane połączenie.

Postanowiłem napisać książkę o tym, jak na nowo połączyć się z Bogiem, tak aby stał się On tak samo rzeczywisty jak bochenek chleba i tak pewny jak codzienny wschód słońca (albo każda inna rzecz, w którą wierzysz i co do której nie masz wątpliwości, że jest prawdziwa). Jeżeli taki Bóg istnieje, to nie ma powodu, aby dalej trwać w rozczarowaniu, które dotyczy albo Jego albo nas samych. Nie musisz udowadniać swojej wiary. Masz zrobić coś poważniejszego i donioślejszego: zmienić swój pogląd na temat tego, co jest możliwe, a co nie. To wymaga wewnętrznej transformacji. Jeżeli ktoś Ci mówi: „Królestwo Niebieskie jest w Tobie”, nie powinieneś walczyć z poczuciem winy, które podpowiada Ci: Nie, we mnie go nie ma. Zamiast tego spytaj, co musi się wydarzyć, żeby to stwierdzenie stało się prawdą. Duchowa ścieżka zaczyna się od ciekawości i otwartości na to, że coś tak niewiarygodnego jak Bóg może naprawdę istnieć.

Miliony ludzi słyszały o „Bogu urojonym”. Jest to pojęcie używane przez grupę wojujących ateistów, którzy ogłosili się wrogami wiary. Ten niepokojący ruch skupiony wokół profesora Richarda Dawkinsa ukrywa swoją zaciekłość i częste osobiste ataki pod maską nauki i rozumu. Nawet jeśli ludzie sami nie nazywają się ateistami, wielu z nich wciąż żyje tak, jakby Bóg nie miał znaczenia, a to wpływa na wszystkie wybory, jakich dokonują w swoim codziennym życiu. Niewiara niezauważalnie wygrała tam, gdzie może na coś wpłynąć.

Jeżeli wiara ma przetrwać, musimy ją odzyskać poprzez głębsze badanie tajemnicy istnienia.

Nie powiem natomiast złego słowa o tej postaci ateizmu, która nie jest bojowo nastawiona do ludzi wierzących. Thomas Jefferson napisał: „Nie widzę w ortodoksyjnym chrześcijaństwie jedynej drogi do wybawienia”. Był to jednak człowiek, który pomógł zbudować społeczeństwo oparte na tolerancji. Dawkins i jego towarzysze są dumni ze swojej nietolerancji. Ateiści potrafią żartować z samych siebie, tak jak na przykład George Bernard Shaw: „Chrześcijaństwo mogłoby być nawet czymś dobrym, gdyby ktokolwiek spróbował być chrześcijaninem”. Każdy proces myślowy ma swoje przeciwieństwo, a gdy idzie o Boga, niewiara jest naturalnym przeciwieństwem wiary.

Niewłaściwe jest jednak zakładać, że ateizm zawsze był przeciwieństwem wiary w Boga. Badanie przeprowadzone w 2008 roku przez Pew Research Center przyniosło paradoksalne wyniki: 21 procent Amerykanów, którzy uważają się za ateistów, wierzy w Boga albo uniwersalny wyższy byt, 12 procent wierzy w niebo, a 10 procent modli się przynajmniej raz w tygodniu. Ateiści nie utracili całkowicie swojej wiary i nie ma powodu, aby w jakikolwiek sposób negatywnie to oceniać. Jednak Dawkins prezentuje swoje stanowisko duchowego nihilizmu z uśmiechem i spokojem. Uznałem, że muszę się temu głośno sprzeciwić, mimo że nie żywię do niego żadnej osobistej niechęci.

Wiara musi zostać uratowana dla dobra nas wszystkich. To w niej rodzi się pasja do wieczności, która jest jeszcze silniejsza niż miłość. Wielu z nas utraciło tę pasję — albo nawet nigdy jej nie poczuło. Przedstawiając argumenty za istnieniem Boga, liczę na to, że zdołam wywołać w Czytelnikach poczucie pilności takie jak to, które wyraziła w kilku linijkach swojego wiersza Mirabai, indyjska księżniczka i wspaniała mistyczna poetka:

Miłość, która łączy mnie z Tobą, Panie,

jest niezniszczalna

Jak diament, który roztrzaskuje młot,

gdy zostanie uderzony.

Jak lotos wychodzący z wody

moje życie wychodzi z Ciebie;

Jak ptak nocy przyglądający się odpływającemu księżycowi

Nie ustaję w trwaniu w Tobie.

O, mój ukochany — wróć!

Tak właśnie wygląda wiara, bez względu na to, w jakich czasach żyjemy. Jest jak okrzyk wychodzący z głębi serca. Jeśli jesteś absolutnie przekonany, że Bóg nie istnieje, to ta książka nie przekona Cię, że jest inaczej. Jednak ta droga nigdy nie jest zamknięta. Jeśli wiarę uda się uratować, to nadzieja wśród ludzi wzrośnie. Wiara sama w sobie nie może sprowadzić do nas Boga, ale robi dla nas coś dużo ważniejszego: sprawia, że Bóg staje się możliwy.

[1] Wszystkie cytaty biblijne pochodzą z: Biblia Tysiąclecia, Wydawnictwo Pallottinum, Poznań 2003 — przyp. tłum.

1 Dlaczego Bóg ma przyszłość?

Gdy chodzi o Boga, prawie wszyscy z nas, zarówno wierzący, jak i niewierzący, cierpią na swoistą krótkowzroczność. Widzimy tylko to, co mamy przed oczami — i tylko w to wierzymy. Ludzie wierzący postrzegają Boga jako łagodnego Ojca, który obdarza ich łaską i sprawiedliwie ocenia ich czyny, obserwując ich z góry. Reszta z nas traktuje Boga jako byt nieco bardziej odległy, bezosobowy i niezaangażowany. Bóg jednak może być dużo bliższy i bardziej zaangażowany — może być dla nas bliższy niż sam oddech.

Co chwila ktoś na świecie ze zdumieniem odkrywa, że Bóg naprawdę istnieje. Zaczyna czuć prawdziwą pewność i staje się bardziej ciekawy świata. Zawsze trzymam przy sobie cytat z książki Thoreau pod tytułem Walden, opowiadającej o samotnym robotniku na farmie na przedmieściach Concord, który przeżył swoje powtórne narodziny. Podobnie jak my Thoreau zastanawia się, czy którekolwiek ze świadectw o przedziwnym doświadczeniu religijnym jest prawdziwe. Aby odpowiedzieć na to pytanie, sięga wzrokiem wstecz, cofając się o całe stulecia:

(…) gdy Zaratustra przewędrował tę samą drogę, zdobywając podobne doświadczenie, był na tyle mądry, że uświadamiał sobie, na ile owa droga jest uniwersalna[1].

Thoreau twierdzi, że jeśli czasami zdarza Ci się doświadczyć czegoś, czego nie potrafisz wyjaśnić, powinieneś pamiętać, że nie jesteś sam. Twoje przebudzenie jest częścią wielkiej tradycji.

Niechże zatem ów robotnik najemny obcuje pokornie z Zaratustrą, a dzięki poszerzającemu horyzonty wpływowi wszelkich wartości — z samym Jezusem Chrystusem. Niechże „nasz Kościół” wyleci za burtę[2].

Gdyby Thoreau mówił we współczesnym języku, poradziłby nam, abyśmy zaufali swojemu pierwotnemu instynktowi, który podpowiada nam, że duchowe doświadczenie jest czymś prawdziwym. Sceptycy stawiają tę poradę na głowie. Fakt, że ludzie doświadczają Boga przez całe wieki, ma jedynie dowodzić tego, że religia jest prymitywnym przeżytkiem, mentalnym reliktem, który musimy odrzucić. Według sceptyka Bóg istniał w przeszłości dlatego, że kapłani mieli władzę, która pozwalała im na wymuszanie wiary i eliminowanie wszelkich odstępstw wśród wiernych. Jednak wszystkie próby ustalenia tej kwestii raz na zawsze ― i stanowczego stwierdzenia, że Bóg jest całkowicie prawdziwy albo absolutnie nieprawdziwy ― kończą się niepowodzeniem. Wciąż mamy mętlik w głowie; jesteśmy zdezorientowani i mamy mnóstwo wątpliwości.

Jaką postawę prezentujesz?

Przejdźmy z poziomu abstrakcyjnego na osobisty. Gdy patrzysz na siebie i zastanawiasz się, jakie masz stanowisko w kwestii Boga, to prawie na pewno reprezentujesz jedną z trzech poniższych postaw:

Niewiara ― nie akceptujesz twierdzenia, że Bóg jest prawdziwy, i wyrażasz swój brak wiary, żyjąc tak, jakby Bóg nie mógł niczego zmienić.

Wiara ― masz nadzieję, że Bóg jest prawdziwy, i wyrażasz tę nadzieję w formie wiary.

Wiedza ― nie masz wątpliwości, że Bóg jest prawdziwy, dlatego żyjesz tak, jakby On zawsze był obecny.

Gdy ktoś rozpoczyna duchowe poszukiwania, chce przejść transformację ze stanu niewiary do stanu wiedzy. Nie jest to jednak prosta droga.

Co — z duchowego punktu widzenia — powinieneś zrobić, gdy rano wstajesz z łóżka? Czy powinieneś starać się żyć chwilą? Takie podejście jest uważane za bardzo duchowe. Jeżeli bowiem istnieje jakieś miejsce, w którym mieszka pokój, to jest nim chwila obecna. A jednak Jezus zauważył, że taka decyzja jest bardzo radykalna: „Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało (…). Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie” (Ewangelia według św. Mateusza 6, 25 i 33 – 34).

Dla Jezusa życie teraźniejszością oznaczało pokładanie całkowitej ufności w Bogu, który wszystko nam zapewni. Zaufanie, którym obdarzał Boga, było nieograniczone. Wierzył, że czegokolwiek będzie potrzebował, otrzyma to. Ale co z biednymi żydowskimi robotnikami, którzy słuchali jego nauk? Przecież oni z trudem zaspokajali najbardziej podstawowe potrzeby, a oprócz tego na co dzień zmagali się z prześladowaniami ze strony Rzymian. Być może mieli nadzieję, że Opatrzność się o nich zatroszczy; może nawet mieli wystarczająco silną wiarę. Jednak nawet w takich okolicznościach poddanie się było aktem iście mistycznym. Tylko Jezus wyróżniał się takim stanem świadomości, który umożliwiał mu całkowite zawierzenie Opatrzności. On wszędzie widział Boga.

Każdy z nas nosi w sobie ziarno wątpliwości, ponieważ urodziliśmy się w erze świeckości, która kwestionuje wszystko, co ma jakikolwiek związek z mistycyzmem. Lepiej być wolnym i sceptycznym niż ograniczonym przez mity, przesądy i dogmaty. Gdy dopuścisz do głosu swój wewnętrzny sceptycyzm, niewiara wydaje się rozsądnym podejściem. Większość ludzi czuje się jednak nieszczęśliwa, gdy prezentuje postawę niewiary. Brakuje im spełnienia w tym całkowicie bezwyznaniowym świecie, w którym największym uwielbieniem są obdarzani mistrzowie sportu, bohaterowie komiksów i osoby o doskonałych ciałach. Nauka nie daje nam żadnego zapewnienia, że życie ma sens, opisując wszechświat jako zimną pustkę, w której rządzi jedynie los i przypadek.

Ale wiara wciąż trwa. Chcemy, żeby wszechświat był naszym domem. Chcemy poczuć więź z cudem stworzenia. Nie zależy nam na wolności, jeśli oznacza ona trwanie w ciągłym niepokoju i niepewności; nie chcemy wolności, która straciła swoje powiązanie z sensem życia. Dlatego wiara istnieje wszędzie, bez względu na to, czy nazwiesz to dewocją czy kultywowaniem tradycji przodków. Dla miliardów istot ludzkich nie ma żadnej sensownej alternatywy.

Co jednak z trzecią postawą obok wiary i niewiary? Tą, która jest najrzadziej spotykana i najbardziej nieosiągalna. Mam tutaj na myśli wiedzę opartą na pewności, że Bóg istnieje. Aby mieć taką pewność, trzeba albo przeżyć coś, co wywoła w nas transformację, albo w cudowny sposób zachować w sobie niewinną duszę dziecka. Żadna z tych dwóch opcji nie jest realistyczna dla większości z nas. Ludzie, którzy stanęli oko w oko ze śmiercią (co już samo w sobie zdarza się wyjątkowo rzadko), nie mają żadnych twardych dowodów na to, że „szli w stronę światła” — a przynajmniej takich, które przekonałyby sceptyków. Przemiana, która się w nich dokonała, miała charakter prywatny, wewnętrzny i subiektywny. Jeśli zaś chodzi o dziecięcą niewinność, to mamy dobry powód, aby się jej pozbyć. Dziecięca radość jest nieuformowanym stanem opartym na naiwności i choć przynosi szczęście, to w dorosłym życiu chcielibyśmy mieć dostęp do większych osiągnięć. Ci, którym udało się wzbić na największe wyżyny kreatywności w historii ludzkości, byli dorosłymi ludźmi, a nie wyrośniętymi niemowlętami.

Załóżmy, że odnalazłeś siebie w jednym z tych trzech opisów: niewiary, wiary i wiedzy. Jeśli masz wrażenie, że po trochu reprezentujesz każdą z tych postaw, jest to zupełnie normalne. Zgodnie ze sztywnymi statystycznymi modelami większość z nas reprezentuje środkową część tej sinusoidy, czyli należy do zdecydowanej większości osób wierzących w Boga. Na obu końcach sinusoidy znajdują się niewielkie mniejszości: z lewej strony są to zatwardziali ateiści, a z prawej osoby głęboko religijne, które uważają kontakt z Bogiem za swoje powołanie. Uczciwie jednak trzeba zaznaczyć, że większość ludzi, którzy twierdzą, że wierzą w Boga, nie zastanawia się nad tym za bardzo i nie odczuwa w tej kwestii całkowitej pewności. Zazwyczaj w swoim codziennym życiu skupiają się na wszystkim oprócz Boga: na wychowywaniu dzieci, szukaniu miłości, dążeniu do sukcesu i kupowaniu kolejnych materialnych dóbr w niekończącej się spirali konsumpcjonizmu.

Mętlik, który mamy w głowach, nie przynosi nam żadnych korzyści. Niewiara jest przyczyną wewnętrznego cierpienia i lęku związanego z myślą, że życie nie ma sensu. (Nie przemawiają do mnie wypowiedzi ateistów, którzy twierdzą, że żyją radośnie w świecie, który powstał przez przypadek. Nie myślą przecież sobie codziennie rano: „Jak cudownie, oto nastał kolejny dzień, w którym nic nie ma sensu”). Z kolei z wiarą wiąże się inny problem: w historii ludzkości nieraz prowadziła ona do fanatyzmu, okrucieństwa i aktów przemocy dokonywanych w imię Boga. A co ze stanem prawdziwej wiedzy? Wydaje się, że jest on dostępny tylko dla świętych, których można spotkać niezwykle rzadko.

Ale Bóg gdzieś się ukrywa, a jego cień jest widoczny we wszystkich trzech postawach, czy to w formie negatywnej (jako bóstwo, przed którym uciekasz, gdy odchodzisz od instytucji religijnej), czy jako byt pozytywny (wyższa rzeczywistość, w której chciałbyś się znaleźć). Bycie kimś zaledwie obecnym nie jest tym samym co bycie kimś naprawdę ważnym — nie mówiąc już o byciu najważniejszą istotą ze wszystkich. Jeżeli da się sprawić, żeby Bóg na nowo stał się prawdziwy, to myślę, że każdy chciałby tego spróbować.

Ta książka sugeruje, że można przejść ze stanu niewiary do stanu wiary, a następnie do stanu prawdziwej wiedzy. Każdy z tych trzech etapów ma charakter ewolucyjny: gdy zbadasz jeden z nich w pełni, przed Tobą otworzy się następny. Ewolucja jest dobrowolna, jeśli dotyczy świata wewnętrznego. Masz całkowicie wolny wybór. Kiedy już poznasz niewiarę w każdym szczególe, to albo pozostaniesz na tym etapie, albo przejdziesz do stanu wiary. A gdy już zbadasz stan wiary, będziesz mógł zrobić to samo — zaakceptować go jako swój duchowy dom albo sięgnąć jeszcze dalej. A na samym końcu tej podróży znajduje się poznanie Boga: stan, który jest tak samo możliwy do osiągnięcia jak dwa poprzednie — i dużo prawdziwszy. Poznanie Boga nie jest bardziej mistyczne niż zrozumienie, że Ziemia kręci się wokół Słońca. I w jednym, i w drugim przypadku, gdy uświadomisz sobie, że masz do czynienia z faktem, wszystkie dotychczasowe wątpliwości i błędne przekonania w naturalny sposób znikną.

[1]  Henry D. Thoreau, Walden, czyli życie w lesie, Rebis 2010 — przyp. tłum.

[2]  Ibidem — przyp. tłum.

2 Bóg jest czasownikiem, a nie rzeczownikiem[1]

Wiara stała się praktycznie niemożliwa do wymuszenia — zwłaszcza na samym sobie. Stary model Boga został rozmontowany na naszych oczach. Zamiast jednak próbować na nowo połączyć te kawałki, powinniśmy przejść głębszą przemianę. Rozum, doświadczenie i mądrość wielu kultur zostały połączone w jedną całość. Powstało nowe połączenie — swoisty Bóg 2.0 — w którym ewolucja człowieka dokonała ważnego zwrotu w kierunku duchowości.

Bóg 1.0 odzwierciedlał ludzkie potrzeby, które były liczne i bardzo różne. Uosobieniem tych potrzeb był właśnie Bóg. Ludzie pragnęli bezpieczeństwa i pewności, dlatego wyobrażali sobie Boga jako boskiego opiekuna. Chcieli, aby ich życie było uporządkowane, dlatego uczynili z Boga głównego twórcę praw. Parafrazując słowa z Księgi Rodzaju: człowiek stworzył Boga na własne podobieństwo. Bóg robił to, czego od niego wymagaliśmy. Oto siedem etapów tworzenia takiego Boga.

Bóg 1.0 Stworzony na nasze podobieństwo

Potrzebabezpieczeństwa,pewności,ochronyprzedkrzywdąiszkodami

Bóg staje się ojcem lub matką. Kontroluje siły natury, sprowadzając na nas urodzaj lub klęskę. Ludzie żyją jak dzieci pod Jego opieką. Jego myśli są nieznane, a w działaniach kieruje się zachciankami, okazując swoją miłość albo wymierzając karę. Natura jest uporządkowana, ale wciąż niebezpieczna.

To jest właśnie Twój Bóg, jeśli modlisz się do Niego o ratunek, uważasz Go za autorytet, wierzysz w koncepcję grzechu i zbawienia, marzysz o cudach i widzisz palec Boży we wszystkich niespodziewanych wypadkach lub katastrofach.

Potrzebaosiąganiacelówiodnoszeniasukcesów

Bóg staje się twórcą praw. Wyznacza reguły i ich przestrzega. Dzięki temu przyszłość staje się przewidywalna: Bóg nagradza tych, którzy przestrzegają Jego praw, i karze tych, którzy okazują mu nieposłuszeństwo. Na tym fundamencie człowiek może zbudować dobre życie i odnieść materialny sukces. Kluczem do szczęścia jest ciężka praca, która podoba się Bogu, a także społeczeństwo, które przestrzega prawa będącego odzwierciedleniem praw natury. Chaos został pokonany, a przestępczość zduszona. Natura jest czymś, co człowiek poskramia, a nie czymś, czego się boi.

To jest właśnie Twój Bóg, jeśli wierzysz, że Bóg jest rozsądny, chce Twojego sukcesu, nagradza ciężką pracę, odróżnia dobro od zła, a stworzony przez Niego wszechświat funkcjonuje na Jego zasadach i zgodnie z Jego prawami.

Potrzebabudowaniawięzi,stworzeniakochającejsięrodzinyiprzynależeniadospołeczności

Bóg staje się miłością, która jest w sercu każdego z nas. Ci, którzy go czczą, skupiają się na własnym wnętrzu. Budowanie więzi z innymi wykracza poza potrzebę przetrwania. Ludzkość staje się społecznością, którą łączy wspólna wiara. Bóg chce, żebyśmy zbudowali miasto na wzgórzu — społeczeństwo doskonałe. Natura istnieje po to, aby umożliwić człowiekowi pełne odczuwanie szczęścia.

To jest właśnie Twój Bóg, jeśli jesteś idealistą, masz optymistyczne podejście do ludzkiej natury, wierzysz w ogólne człowieczeństwo i jesteś otwarty na miłość wyższej istoty, która potrafi wszystko wybaczyć. Wybaczenie jest odczuwane wewnątrz — nie decyduje o nim ksiądz.

Potrzebazrozumienia

Bóg przestaje być sędzią. Wiedzieć wszystko to wybaczać wszystko. Rana w ludzkiej naturze, która oddziela dobro od zła, zaczyna się goić. Rośnie tolerancja. Zaczynamy odczuwać empatię wobec złoczyńców, ponieważ Bóg okazuje empatię nam. Potrzeba sprawiedliwego wynagradzania i karania maleje. Życie ma wiele odcieni dobra i zła, a wszystko, co się dzieje, ma jakiś powód. Natura istnieje po to, żeby pokazać nam pełnię życia w swojej najbardziej kreatywnej i najbardziej destrukcyjnej formie.

To jest właśnie Twój Bóg, jeśli patrzysz na siebie przychylnie, ponieważ wiesz, że On też tak robi, i akceptujesz dobro i zło jako nieuniknione aspekty stworzenia. Bóg okazuje Ci zrozumienie zamiast Cię osądzać.

Potrzebatworzenia,odkrywaniaibadania

Bóg staje się źródłem kreatywności. Dał nam wrodzone prawo do ciekawości. Pozostaje nieznany, ale ujawnia jedną tajemnicę za drugą w procesie tworzenia. To, czego nie znamy, stanowi dla nas wyzwanie i źródło zaciekawienia. Bóg nie chce, żebyśmy Go wielbili, lecz abyśmy ewoluowali. Naszą rolą jest odkrywanie i badanie. Natura istnieje po to, aby dostarczać nam niekończących się zagadek, które stanowią wyzwanie dla naszej inteligencji — zawsze jest coś nowego do odkrycia.

To jest właśnie Twój Bóg, jeśli żyjesz po to, aby odkrywać i tworzyć; jeśli czujesz się najszczęśliwszy wtedy, gdy masz do czynienia z nieznanym; jeśli jesteś całkowicie pewien, że zagadkę natury można rozwikłać (włącznie z tajemnicą ludzkiej natury), pod warunkiem że będziesz stale zadawać nowe pytania i nigdy nie zadowolisz się ustaloną, z góry narzuconą prawdą.

Potrzebamoralnegoprzewodnictwaiinspiracji

Bóg staje się czystym cudem. Gdy rozsądek osiągnął granice zrozumienia, pozostała już tylko tajemnica. Przekonali się o tym mędrcy, święci i osoby, które w swoim życiu poczuły boską inspirację. Odczuwali oni boską obecność, która wykraczała poza ich codzienne życie. Materializm jest złudzeniem. Proces stworzenia ma dwie warstwy: widzialną i niewidzialną. Cuda stają się realne, gdy wszystko jest cudem. Aby dotrzeć do Boga, trzeba zaakceptować rzeczywistość tego, co niewidzialne. Natura jest maską zakrywającą boskość.

To jest właśnie Twój Bóg, jeśli jesteś duchowym poszukiwaczem. Chcesz wiedzieć, co się znajduje poza maską materializmu, znaleźć źródło uzdrowienia, poczuć prawdziwy spokój i znaleźć się w bezpośrednim kontakcie z boską obecnością.

Jedność,czylistanwykraczającypozawszystkiepotrzeby

Bóg staje się Jednością. Jesteś całkowicie spełniony, ponieważ osiągnąłeś cel — znalazłeś to, czego szukałeś. Doświadczasz boskości na każdym kroku. Ostatni cień oddzielenia zniknął. Nie masz potrzeby, aby oddzielać świętego od grzesznika, ponieważ wszystko jest przesiąknięte Bogiem. Znajdując się w tym stanie, nie znasz prawdy — Ty się nią stajesz. Wszechświat i wszystko, co się w nim dzieje, to przejaw jednego wspólnego Bytu, który jest czystą świadomością, czystą inteligencją i czystą kreatywnością. Natura jest zewnętrzną formą świadomości, która rozwija się w czasie i przestrzeni.

To jest właśnie Twój Bóg, jeśli czujesz się całkowicie połączony ze swoją duszą i swoim źródłem. Twoja świadomość rozszerzyła się, aby objąć kosmiczną perspektywę. Wszystko, co się dzieje wokół Ciebie, obserwujesz oczami Boga. Ekstaza wielkich mistyków — osób szczególnie obdarowanych lub wybranych — teraz jest dostępna także dla Ciebie, ponieważ pod względem duchowym stałeś się całkowicie dojrzały.

Bóg, który kończy ten schemat, Bóg będący Jednością, jest inny od pozostałych. Nie jest wyobrażeniem. Oznacza stan całkowitej pewności i podziwu — jeśli osiągniesz ten stan, przestaniesz sobie wyobrażać Boga. Każda Twoja potrzeba została zaspokojona; na końcu drogi znalazłeś rzeczywistość.

Być może patrząc na tę listę, nie potrafisz określić, którą z Twoich potrzeb obecnie zaspokaja Bóg. To zrozumiałe, że masz mętlik w głowie, gdy zastanawiasz się nad swoją wiarą. Żadna z przedstawionych wersji Boga nie jest na tyle przekonująca, żeby mogła zyskać Twoją akceptację. Mętlik w głowie bierze się z tego, jak Twój mózg przetwarza wybory. Gdy jesteś w restauracji i zastanawiasz się, czy zamówić sałatkę czy tłustego cheeseburgera, w podjęciu decyzji pomagają Ci dwie odrębne grupy neuronów w korze mózgowej: jedna zachęca do zamówienia sałatki, druga zaś namawia na cheeseburgera. A Ty podejmujesz decyzję.

Każda grupa neuronów wysyła sygnały chemiczne mające na celu osłabienie aktywności drugiej grupy. To zjawisko, znane jako wzajemne blokowanie, jest od niedawna analizowane przez naukowców zajmujących się badaniem mózgu. Podstawowa zasada jest taka sama jak w sporcie: kibice dopingują swoją drużynę i wygwizdują przeciwnika. W każdym konflikcie zbrojnym żołnierze są zapewniani, że Bóg jest po ich stronie, a nie po stronie wroga. Myślenie „my kontra oni” jest prawdopodobnie głęboko zakorzenione w naszych mózgach. W kontekście duchowych wątpliwości jako przykład można podać koncepcję kochającego ojca, która blokuje (z wzajemnością) koncepcję surowego ojca wymierzającego kary. Każda z nich ma swoje uzasadnienie i każda umniejsza wartość drugiej. Dobry ojciec powinien kochać jednakowo wszystkie swoje dzieci, ale wszyscy ludzie, których Bóg sobie upodobał, cierpieli bez powodu. Bóg popełnia błędy tak samo jak my. Dzięki temu każdy argument przemawiający za tym, by wielbić jeden rodzaj Boga, może zostać zablokowany przez jego konkurencyjną wersję — a dokładnie jedną z sześciu.

Jeżeli Bóg 1.0 jest wyobrażeniem, to czy to oznacza, że Bóg nie istnieje? Czy do tej trumny przybito jeszcze jeden gwóźdź? Niekoniecznie. To, że Richard Dawkins i jego towarzysze odrzucili Boga, nie oznacza, że ich poglądy są kompletne i prawdziwe. Poproś nastolatka, żeby opisał swoich rodziców, a otrzymasz mało wiarygodną charakterystykę. Młody człowiek w okresie dojrzewania ma zaburzony obraz tego, jacy są jego rodzice. Jego uczucia są połączeniem dziecięcej potrzeby bycia kochanym, chronionym i bezpiecznym z dorosłą potrzebą niezależności, samodzielności i indywidualności. Gdy te dwie strony się ze sobą spotykają, zaczynają wzajemnie się blokować. Nikt nie potraktowałby krytycznych słów nastolatka jako jego opinii na temat własnych rodziców, a już na pewno nie skrytykowałby instytucji rodziny na tej podstawie. I podobnie w naszej zaburzonej wizji Boga jesteśmy niewiarygodnymi świadkami prawdziwej natury boskości, a nasze wątpliwości nie oznaczają, że Boga należy odrzucić.

Nowa wersja: Bóg 2.0

Każda epoka tworzy Boga, który obowiązuje tylko przez chwilę (choć ta chwila może trwać nawet kilka wieków). W naszej erze stawiamy absolutnie minimalne duchowe wymagania: chcemy bóstwa, które będziemy mogli swobodnie zignorować.

W jaki sposób zatem powinniśmy odtworzyć Boga? Zadając to pytanie, mam na myśli Boga świata zachodniego. Inne odmiany Boga nie są jeszcze gotowe na odnowienie. Fundamentalistyczny islam znajduje się w trakcie desperackiego odwodu, którego celem jest utrzymanie Boga 1.0 w jego najbardziej prymitywnej wersji — Boga, który chroni wiernych przed unicestwieniem. Nic więc dziwnego, że wiara w niego staje się kwestią życia lub śmierci. Nie mówię również o Bogu świata wschodniego, ponieważ tam już od dawna panuje tradycja postrzegania Boga jako Jedności. Jest to siódmy etap Boga 1.0 — obecność, którą jest przesiąknięte wszelkie stworzenie. Takie bóstwo nie ma konkretnej siedziby z wyjątkiem źródła naszej świadomości, które możemy odnaleźć tylko w wyniku wewnętrznej podróży. Bóg jako wyższa istota jest ostatecznym objawieniem. Niezliczone rzesze ludzi w Azji są wychowywane w wierze w taką wyższą istotę (w Indiach nazywa się ją Atman), ale nie odbywają oni podróży do własnego wnętrza. Podobnie jak na Zachodzie, większość ludzi Wschodu żyje tak, jakby Bóg był opcjonalny — jakby był elementem ich kulturowego dziedzictwa, który nie ma żadnego wpływu na ich praktyczne życie (a jeśli nawet, to ten wpływ jest bardzo niewielki).

Aby Bóg miał przyszłość, musi spełnić obietnice, jakie złożono w Jego imieniu. Bóg 2.0 nie jest już wyobrażeniem, lecz czymś odwrotnym. Jest rzeczywistością, z której wywodzi się istnienie. Odbywając podróż do swojego wnętrza, odkryjesz, że Twoje codzienne życie jest przepełnione boskimi cechami, takimi jak miłość, wybaczenie i współczucie. Doświadczasz ich w sobie i czujesz, że są rzeczywiste. Bóg 2.0 robi dużo więcej — jest interfejsem łączącym Cię z nieskończoną świadomością. Obecnie doświadczanie Boga zdarza się rzadko i jest bardzo powierzchowne, ponieważ skupiamy się na świecie zewnętrznym i materialnych celach. Gdy rozpoczniesz proces poszukiwania Boga, wewnętrzny świat odkryje się przed Tobą. Doświadczanie Boga stanie się normą — nie w tak spektakularny sposób, jak wyobrażamy sobie cuda, lecz pod postacią dużo głębszej transformacji.

Bóg 2.0 Nawiązanie połączenia

Pierwszepołączenie:zaczynaszdoświadczaćBoga

Zaczynasz się koncentrować. Twój umysł wycisza się i staje się bardziej świadomy siebie. Uczucie niepokoju i niezadowolenia słabnie. Momentami odczuwasz błogość i wewnętrzny pokój i dzieje się to coraz częściej. Stawiasz coraz mniejszy opór. Czujesz, że jesteś ważną częścią większej całości. Życie codzienne staje się prostsze. Jesteś mniej zestresowany, przestajesz odczuwać presję. Nie szarpiesz się, nie walczysz.

Głębszepołączenie:doświadczanieBogaodmieniaCię

Wyższa świadomość staje się rzeczywista. Doceniasz wartość samego bycia. Twoje pragnienia spełniają się przy mniejszych staraniach z Twojej strony niż dotychczas. W chwilach olśnienia zaczynasz rozumieć, dlaczego istniejesz i jaki jest Twój cel. Zewnętrzne czynniki rozpraszające uwagę przestają mieć na Ciebie wpływ. Czujesz się emocjonalnie związany z tymi, których kochasz. Niepokój i szarpanina jeszcze bardziej słabną. Twoje życie przepełnia poczucie słuszności.

Całkowitepołączenie:TwojeprawdziwejatoBóg

Zlewasz się ze swoim źródłem. Bóg ujawnia się jako czysta świadomość — esencja tego, kim jesteś. Za jakiś czas ta esencja zacznie promieniować z wszelkiego stworzenia. Czujesz w sobie światło życia. Wybaczenie i miłość wszędzie dominują. Twoje indywidualne ego rozszerza się i staje się kosmicznym ego. Gdy oświecenie się pogłębi, doświadczysz powtórnych narodzin. Od tego momentu Twoja ewolucja będzie miała postać transcendentalnej podróży.

W rzeczywistości już teraz jesteś całkowicie połączony z Bogiem, rozumianym jako źródło istnienia. Istnieją jednak różne stany świadomości, a w każdym z nich rzeczywistość jest inna. Jeżeli Twoja świadomość jest skierowana na zewnątrz i skupia się na świecie materialnym z jego krótkotrwałymi wzlotami i upadkami, to nie zobaczysz żadnego Boga. Świat zewnętrzny będzie Ci wystarczał ze wszystkim, co ma Ci do zaoferowania. Jeżeli zamiast tego wyjdziesz ponad to, co jest powierzchowne, i skupisz się na wyższych wartościach, takich jak miłość i zrozumienie, Twoja wiara w Boga przyniesie Ci bezpieczeństwo i spokój. Ale dopiero wtedy, gdy dokonasz transformacji własnej świadomości, Bóg stanie się zrozumiały, rzeczywisty i przydatny. Do tego czasu boskość będzie przyjmować postać cienia i będzie prawie zupełnie nieprzydatna. Sceptycy mają prawo do kwestionowania takiego Boga. Ich błąd polega na tym, że są ślepi na Jego lepszą wersję.

Mówiąc w skrócie: Bóg 2.0 jest procesem — czasownikiem, a nie rzeczownikiem. Gdy już rozpoczniesz ten proces, jego rozwój będzie samoistny. Będziesz wiedział, że znalazłeś się na właściwej ścieżce, ponieważ każdy krok przyniesie kolejne olśnienie, jasność umysłu i nowe doświadczenie — to wszystko będzie świadectwem tego, że wyższa świadomość istnieje.

Kiedy świadomość osiągnie już wystarczający poziom, pojawi się Bóg. Będziesz to wiedział z taką samą pewnością, z jaką teraz stwierdzasz, że masz myśli, uczucia i wrażenia. Myśl to jest Bóg przemknie przez Twój umysł z taką samą łatwością jak myśl to jest róża. Obecność Boga będzie tak samo namacalna jest bicie serca.

Trzy stany świadomości

To właśnie nas czeka. Musimy nadać równe znaczenie trzem postawom, o których powiedziałem wcześniej, ponieważ każda z nich — niewiara, wiara i wiedza — służy konkretnemu celowi. Są to trzy kolejne etapy podróży od punktu „Boga nie ma” przez „być może Bóg istnieje” do „Bóg jest we mnie”.

Niewiara ― na tym etapie człowiek kieruje się rozsądkiem i wątpliwościami. Stanowisko „Boga nie ma” wydaje się mu rozsądne. Dochodzi do tego wniosku po zakwestionowaniu wszystkich niespójności i mitów związanych z Bogiem i religią. Pewną rolę odgrywa tu również nauka, która nie dowodzi ani nie obala istnienia Boga, ale uczy nas, jak zadawać sceptyczne pytania. Niewiara przyjmuje nie tylko formę negacji, istnieje również pozytywny ateizm — taki, który skupia się na Bogu jak na możliwości, ale nie akceptuje tradycji dogmatów albo wiary bez dowodów. Wysiłek niewiary prowadzi do osiągnięcia umysłowej czystości. Zmusza nas, żebyśmy zaczęli zachowywać się jak dorośli (w duchowym wymiarze) i oparli się pokusie bezwładności, która powoduje, że zbyt łatwo akceptujemy Boga opisywanego na lekcjach religii.