20,19 zł
Pamiętam, widziałam w twoich oczach strach. Powiedziałam więc — nie kocham cię! A to było miłości wyznanie, abyś mógł przestać się bać. Zrobili z nami co chcieli. Uwierzyliśmy we wszystkie kłamstwa, bo zabrakło nam wiary w siebie.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 17
© Izabela Kaczmarek, 2020
Pamiętam, widziałam w twoich oczach strach. Powiedziałam więc — nie kocham cię! A to było miłości wyznanie, abyś mógł przestać się bać. Zrobili z nami co chcieli. Uwierzyliśmy we wszystkie kłamstwa, bo zabrakło nam wiary w siebie.
ISBN 978-83-8189-461-6
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
Jest taka iskra
silniejsza niż ja,
co ogniwa rozpala
dokoła
i każe iść
na przekór.
Naprzeciw tobie wyjść
wprost,
pod wiatr.
Dzięki niej jestem,
pragnę,
mam siłę, której mi brak,
więc nie jest złudy płomieniem.
Niech tli się, póki trwam.
Nie ugasi jej
niechęci twej
północny wiatr
ani grad słów
porannych.
Zwątpienia mgła
po nocy,
co deszczem
spadła znów.
Dzięki niej jestem,
pragnę,
mam siłę, której mi brak,
więc nie jest złudy płomieniem.
Niech tli się póki trwam.
Trwam.
Tam gdzie był pusty step,
widziałam ogród różany.
Czułam serce kamienia,
bo był w twojej dłoni.
Dziś, odbieram ci twoje szczęście,
które chciałeś mieć tylko dla siebie.
Oddaję każdy ból,
który dałeś mi w prezencie.
Zabieram każdy dzień,
którym byłam tylko dla ciebie.
Każdy zmieni się w brylant.
Kiedyś,
lecz nie dla ciebie.
Za twoje kłamstwa,
siebie przepraszałam,
wybaczyć miałam.
W słuchawce — głuchy śmiech.
Dziś zabieram ci twoje szczęście,
które chciałeś mieć tylko dla siebie.
Oddaję każdy ból,
który dałeś mi w prezencie.
Zabieram każdy dzień,
którym żyłam tylko dla ciebie.
Każdy zmieni się brylant.
Kiedyś,
lecz już nie dla ciebie.
Zabieram każdy dzień,
którym żyłam tylko dla ciebie.
Każdy się zmieni w brylant.
Kochany.
Nie dla ciebie.
Opada mgła, znikają cienie
i boję się już coraz mniej.
To nie będzie moja wina,
gdy teraz powiesz: nie.
Nasze serca, jak na karuzeli,
raz w górę, raz w dół,
dogonić się nie umiały.
To tylko świat wirował
złudzeniami.
Nie będzie to, twoja wina,
jeśli jednak powiesz: nie;
lecz najpierw,
proszę,
zobaczmy jak jest…
Nasze serca, jak na karuzeli,
to w górę, to w dół,
niech wiruje świat wokół
jeszcze raz…
Nasze serca, jak na karuzeli,
razem w górę i w dół,
niech migocze świat wokół
nadziejami…
Nasze serca, jak na karuzeli
razem w górę i w dół,
niech