O tym, jak Piotruś poszedł szukać swego szczęścia - Robert Trafny - ebook

O tym, jak Piotruś poszedł szukać swego szczęścia ebook

Robert Trafny

0,0
5,05 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Klasyczna bajka o tym, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Chłopiec wyrusza na poszukiwanie swojego szczęścia i po wielu przygodach odnajduje je w końcu w swoim domu.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 13

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Robert Trafny

O tym, jak Piotruś poszedł szukać swego szczęścia

© Robert Trafny, 2023

Klasyczna bajka o tym, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Chłopiec wyrusza na poszukiwanie swojego szczęścia i po wielu przygodach odnajduje je w końcu w swoim domu.

ISBN 978-83-8351-747-6

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Przy niewielkim gaju, w małej chatce na górce, mieszkał z rodzicami chłopczyk o imieniu Piotruś. Miał starszego brata i siostrę, która była od niego nieco młodsza. Chociaż niczego mu nie brakowało, czuł się bardzo nieszczęśliwy. Rodzice przez prawie cały dzień pracowali, starszy brat, który pod ich nieobecność zajmował się młodszym rodzeństwem, często krzyczał i rozkazywał, nie słuchając w ogóle tego, co mają do powiedzenia. Nie było wiele czasu na zabawę, ponieważ brat uczył ich różnych przydatnych według niego rzeczy, zajmując w ten sposób prawie cały wolny czas. Nuda i zniechęcenie coraz bardziej ogarniały chłopca.

Pewnego dnia postanowił udać się w nieznane, aby poszukać swego szczęścia. Bardzo był ciekawy, jak takie szczęście wygląda i jak czuje się człowiek, gdy takie szczęście posiada. Wyruszył więc do pobliskiego gaju w nadziei, że będzie umiał rozpoznać swoje szczęście. Na wszelki wypadek postanowił każdego, kogo napotka pytać, czy nie jest on czasem jego szczęściem.

Gaj, w którego pobliżu Piotruś mieszkał, kojarzył mu się z czymś bezpiecznym i dobrym, ponieważ zawsze dobiegały z niego miłe i przyjemne dla ucha odgłosy ptaków i innych zwierząt. Nigdy jednak wcześniej sam po lesie nie chodził, zawsze tylko w towarzystwie starszego brata lub rodziców. Na razie wędrówka nie była dla niego straszna, ponieważ szedł leśnym traktem, który dobrze znał. Zawsze tędy chodził z rodziną na jagody i poziomki.

W pewnym momencie