Nie mam czasu! Duchowe refleksje o życiu chwilą obecną i sztuce czekania - Ludovic Frère - ebook

Nie mam czasu! Duchowe refleksje o życiu chwilą obecną i sztuce czekania ebook

Ludovic Frère

3,0

Opis

Wczoraj minęło. Jutro jeszcze nie nadeszło. Mamy tylko dziś.

Fascynacja wykorzystaniem czasu stała się naszą obsesją. Wypełniamy każdą chwilę po brzegi, jakbyśmy się bali pustki. Zestresowani i przepracowani, czujemy się jak królik z Alicji w Krainie Czarów, który ciągle się spieszy, nerwowo patrząc na zegarek. Wielu z nas podziela te same odczucia: na nic nie mamy czasu, zaniedbujemy relacje z innymi, ciągle za czymś biegniemy, aby w końcu stwierdzić, że kręcimy się w kółko, omijając to, co w życiu najistotniejsze.

Tymczasem Bóg ma swoje tempo: w Notre-Dame du Laus objawienia trwały 54 lata – najdłużej na świecie. Wychodząc od tego doświadczenia, autor proponuje nowe podejście do kwestii czasu. Sięgając do Biblii i życia codziennego, snuje refleksje o tym, czy czas jest naszym wrogiem czy sprzymierzeńcem, dlaczego tak trudno nam czekać, co jest pilne, a co ważne, jaką postawę wobec czasu miał Jezus i dlaczego carpe diem to za mało.

Autor zwraca uwagę, że konieczność ustalania priorytetów i rozeznawania, jak w swoim życiu robić miejsce na to, co naprawdę ważne, uświadamia nam, że prawdziwym wyzwaniem w odniesieniu do czasu nie jest posiadanie go coraz więcej, ale nadanie mu sensu. Mówiąc „nie mam czasu”, należałoby raczej przyznać, że czasowi, którym dysponuję, nie nadaję należytego sensu.

Nam, gubiącym się we wspomnieniach z przeszłości albo w marzeniach o przyszłości, ta książka przypomina, że aby odnaleźć siebie i spotkać Boga, wystarczy żyć w pełni chwilą obecną, jedyną, która tak naprawdę jest i która w ostatecznym rozrachunku się liczy.

 

Ludovic Frère jest absolwentem teologii biblijnej i kapłanem w diecezji Gap–Embrun w Alpach Wysokich. Wsłuchując się w doświadczenia pielgrzymów w sanktuarium Notre-Dame du Laus, którego jest rektorem od 2010 roku, napisał kilka książek z zakresu życia duchowego.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 143

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,0 (2 oceny)
0
1
0
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Tytuł oryginalny:

Je n’ai pas le temps. Notre-Dame du Laus: le temps réconcilié

 

Adiustacja: Bernadeta Lekacz

Korekta: Magdalena Dobosz

Opracowanie graficzne: Edycja

Okładka: Marcin Jakubionek

 

© Copyright by Les Éditions du Laus, Saint-Étienne-le-Laus, 2013

© Copyright for the translation by Joanna Kokowska, 2023

© Copyright by Wydawnictwo M, 2023

 

 

 

 

 

 

 

 

 

ISBN 978-83-8043-915-3

 

Wydawnictwo M

31-159 Kraków, Al. Słowackiego 1/6

tel. 12-259-00-03

e-mail: [email protected]

www.wydawnictwom.pl

 

Dział handlowy: tel. 601-954-951

e-mail: [email protected]

 

Księgarnia wysyłkowa: tel. 12-259-00-03; 721-521-521

e-mail: [email protected]

www.klubpdp.pl

 

 

Przygotowanie wersji elektronicznejEpubeum

Sprawiłaś Mi radość,

nie ulegając zniecierpliwieniu.

Słowa Matki Bożej do Benedykty Rencurel,

„Rękopisy z Laus”

 

Benedykta miała zaszczyt widzieć Matkę Bożą,

która poleciła jej ostrzec pewną osobę,

aby lepiej wykorzystywała swój czas;

w dniu sądu Bóg zażąda od niej,

aby zdała z tego rachunek.

Pierre Gaillard, „Rękopisy z Laus”

Podziękowania

Biskupowi Jeanowi-Michelowi di Falco Léandriemu za jego wsparcie i pragnienie, by Matka Boża z Laus była bardziej znana.

Księdzu Pierre’owi Fournierowi za czas poświęcony na życzliwe przeczytanie tej książki.

Tanguyowi Lafforgue oraz wszystkim osobom, które przyczyniły się do wydania tej książki.

Przedmowa

Według pisarza Swetoniusza, trafnie nazwanego Tranquillusem, rzymski cesarz August wysoce cenił sobie grecką sentencję: „Spiesz się powoli”. Powtarzał ją chętnie dowódcom swojej armii, gdyż w jego opinii oficerowi nie przystoi pośpiech i lekkomyślność.

Nie wiem, czy wojskowa przeszłość ojca obecnego rektora sanktuarium Matki Bożej w Laus ma z tym coś wspólnego, ale bez wahania zastosowałbym tę sentencję do jego syna. Jest on osobą, która po długim, uważnym namyśle, po czasie przeznaczonym na refleksję i medytację podejmuje dynamiczne i mądre działania, zmierzając do celu bez gorączkowego pośpiechu.

Kwestia temperamentu – z pewnością. Kwestia wykształcenia – być może. Myślę, że jest to także owoc miejsca, w którym na moją prośbę pełni posługę w ostatnich latach.

Tam bowiem, w sanktuarium Matki Bożej w Laus, człowiek zostaje wyzwolony spod dyktatury pośpiechu. Tam czasowi przywracany jest czas i sens poprzez życie zgodne z rytmem pór roku, z rytmem Maryi pouczającej niecierpliwą Benedyktę. Tam dokonuje się pojednanie człowieka z Bogiem, który prowadzi niespieszny dialog z nami, którym tak trudno przychodzi uwierzyć, zrozumieć, zaufać. Tam niecierpliwi decydują się zwolnić tempo, a opieszali nareszcie wyruszają w drogę.

Nam, gubiącym się we wspomnieniach z przeszłości, której już nie ma, albo w mrzonkach i kaprysach zwróconych ku przyszłości, której jeszcze nie ma, książka ta przypomina, że aby odnaleźć siebie i spotkać Boga, wystarczy żyć w pełni chwilą obecną, jedyną, która tak naprawdę jest i która w ostatecznym rozrachunku się liczy.

Ponieważ być i żyć w Bogu to być i żyć w rzeczywistości, w chwili obecnej; w Nim bowiem nie ma przeszłości, nie ma też przyszłości, a jedynie wieczna teraźniejszość, pełnia bytu, obecności, pokoju i radości.

Powtórzmy za Matką Teresą: „Wczoraj minęło. Jutro jeszcze nie nadeszło. Mamy tylko dziś. Zaczynajmy”1. Zapraszam cię więc, abyś zamiast uciekać do przodu lub do tyłu, zamiast uciekać od siebie, od swoich obowiązków, a w rezultacie od Boga, zaczął od tego, że usiądziesz, otworzysz tę książkę i znajdziesz czas na jej spokojne przeczytanie…

Docenisz tę chwilę, która – jeśli twój umysł i serce są otwarte – da ci lepsze wyobrażenie tego, co powinieneś zrobić, i siłę, aby to wykonać.

 

+ Jean-Michel di Falco Léandri

biskup Gap–Embrun

Wprowadzenie

Uwaga, stan zagrożenia!

Cierpimy na chorobę pośpiechu i pilnie potrzebujemy leczenia! Pilnie musimy wyrwać się z tej spirali czasu, w którą wszyscy zostaliśmy wciągnięci; musimy uwolnić się od tego sposobu myślenia, który wszystkiego chce doświadczać w „czasie rzeczywistym”, negując w istocie czas na rzecz chwili. Fast food, zapping czy buzz ilustrują taką właśnie mentalność charakteryzującą się gorączką natychmiastowości i niekłopoczącą się tym, aby żyć i zbyt wiele myśleć.

W sferze działalności gospodarczej owo przyspieszenie czasu poważnie zakłóca rzeczywistość ekonomiczną i społeczną: „W dzisiejszym świecie to już nie duży zjada małego, ale szybki zjada wolnego”2. Czas nie stanowi jedynie czynnika zwiększającego opłacalność, lecz został poddany dezintegracji.

W rzeczywistości czas już nie istnieje: liczy się tylko chwila. Kupujemy za pomocą kliknięcia, informacje otrzymujemy w czasie rzeczywistym, wyciągamy smartfony, aby powiadomić cały świat o jakimś nieistotnym fakcie…

Z pewnością niektórzy z nas czują się w tym wszystkim zagubieni. Nie tylko ze względu na niejasne dla niewtajemniczonych anglojęzyczne terminy, ale również z powodu tempa zmian w świecie, który po zdobyciu obu Ameryk, Księżyca, a wkrótce także Marsa swoją potrzebę ekspansji przenosi na zegar: „Mniej lub bardziej wyzwoleni z ograniczeń przestrzeni, naszą chęć podboju koncentrujemy teraz na czasie”3.

Dokąd nas zaprowadzi ten wyścig? Z pewnością nie doceniamy powagi jego następstw, które nie ujawniły się jeszcze w pełni we wszystkich obszarach: relacyjnym, psychologicznym, duchowym i zawodowym. Jeden z pierwszych i dramatycznych objawów obserwuje się w licznych firmach, których wyczerpani pracownicy wpadają w depresję prowadzącą niekiedy do samobójstwa. Z kolei emeryci stwierdzają, że mają czas na zajmowanie się niczym. Specjaliści są zapracowani, rodzice nie wiedzą, w co włożyć ręce, a w domach spokojnej starości seniorzy próbują zabić czas…

Sprawa rzeczywiście jest pilna: pilnie musimy zrewidować nasze uwikłanie w to szaleństwo czasu przyspieszonego aż po jego negację, zwalczanego, jakby był naszym najgorszym wrogiem, będącego więźniem naszych zachcianek i często zbyt oszczędnie ofiarowanego innym.

***

A oto sanktuarium Matki Bożej w Laus4. W tej oazie pokoju Matka Boża przez pięćdziesiąt cztery lata ukazywała się pasterce. W chwili pierwszego objawienia w Dolinie Pieców Benedykta Rencurel miała zaledwie siedemnaście lat, w chwili ostatniego – siedemdziesiąt jeden. A zatem Niebo nawiedziło nie tylko młodą dziewczynę, ale kobietę w kolejnych etapach jej życia.

Ta rozpiętość czasowa już sama w sobie jest przesłaniem: Bóg przecież w jednym ułamku sekundy mógł tchnąć w ducha Benedykty to, co rozwijał w niej przez pięćdziesiąt cztery lata. Tymczasem poprzez prawdziwe duchowe towarzyszenie Matki Bożej uczynił On czas uprzywilejowanym środkiem wzrastania i wierności pasterki z Laus; a za pośrednictwem Maryi wskazał sanktuarium Matki Bożej w Laus jako szczególne miejsce, w którym można zastanowić się między innymi nad swoim stosunkiem wobec czasu.

Przesłanie z Laus, przemawiające swoim ponad trzywiekowym doświadczeniem, stanowi zatem odpowiedź na pokusę kultu chwili poprzez nawrócenie trwające w czasie. Na naszą niezdolność do cierpliwego czekania odpowiada, odkrywając radość oczekiwania; na trudność pogodzenia się ze swoją przeszłością odpowiada uspokojeniem życia złożonego w ręce Pana; na ucieczkę w przyszłość odpowiada, przypominając o nadziei życia wiecznego; na odruch życia w „czasie rzeczywistym”, będącym w istocie negacją czasu, odpowiada zaproszeniem do prawdziwego życia chwilą obecną.

Św. Paweł napomina uczniów Chrystusa: „Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża” (Rz 12, 2)5. Nasza refleksja nad lepszym wykorzystaniem czasu w aspekcie praktycznym i duchowym nie może zatem brać wzoru z obecnego świata, ponieważ jesteśmy wezwani, aby „odnowić umysł”; aby zamiast stale powtarzać: „nie mam czasu”, z ufnością wyznać: „Bóg ma dla mnie czas”.

Przypisy

   1 Matka Teresa, Wszystko zaczyna się od modlitwy, tłum. A.M. Nowak, Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, s. 77 (przyp. tłum.).

   2 J. Chambers, za: G. Finchelstein, La dictature de l’urgence, Fayard 2011, s. 128.

   3 N. Aubert, Le culte de l’urgence. La société malade du temps, coll. „Champs essais”, Flammarion 2003, s. 31.

   4 Zob. Aneks 2: „Krótka historia objawień w Laus”.

   5 Jeśli nie zaznaczono inaczej, wszystkie cytaty biblijne pochodzą z Biblii Tysiąclecia Online, biblia.deon.pl (przyp. tłum.).

poleca:

Poznaj nasz najnowszy projekt Mistyka w autobusie! To propozycja dla wszystkich, którzy pragną spotkać się z Bogiem, ale ciągle brakuje im czasu. Mając świadomość, że z takim wyzwaniem mierzy się coraz więcej osób, stworzyliśmy aplikację – krótkie refleksje ułożone w cykle, które będzie można przeczytać, stojąc w korku, jadąc pociągiem czy siedząc w komunikacji miejskiej w drodze do pracy. Zostały one wybrane i przygotowane przez naszych redaktorów tak, aby wydobyć z nich maksymalnie dużo treści na niedługą podróż między przystankami.

Aby pobrać aplikację, wystarczy zeskanować kod QR znajdujący się na okładce.

Do zobaczenia w autobusie!