Migawki - Krzysztof Baczyński - ebook

Migawki ebook

Baczyński Krzysztof

0,0
20,19 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

To nietypowy tomik. Główną ideą jest zintegrowanie obrazu ze słowem. Każde ze zdjęć jest obrazem uzupełniającym poezje. Każdy wiersz jest słowem uzupełniającym obraz. Każda kartka to emocje.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 15

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Krzysztof Baczyński

Migawki

RedaktorJoanna Baczyńska

KorektorBeata Maria Baczyńska

© Krzysztof Baczyński, 2021

To nietypowy tomik. Główną ideą jest zintegrowanie obrazu ze słowem. Każde ze zdjęć jest obrazem uzupełniającym poezje. Każdy wiersz jest słowem uzupełniającym obraz. Każda kartka to emocje.

ISBN 978-83-8245-256-3

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Wstęp

„Piszę w zasadzie od zawsze. Od kiedy pamiętam.”

Ogromna część mojej „twórczości” znikła w pomroce dziejów.

Wydałem już nawet kiedyś książkę — przepisałem wiersze na maszynie do pisania i zszyłem kartki maszyną do szycia. Niestety, jej jedyny egzemplarz zaginął.

Od zawsze też robię zdjęcia. Kiedyś było to trudne, bo klisza taka krótka i efektu nie widać… Teraz robię ich setki, tysiące… Pomysł, aby to połączyć, narodził się podczas mojego uczestnictwa w projekcie Tookapic, polegającym na zrobieniu i zaprezentowaniu jednego zdjęcia codziennie przez cały rok. Projekt ukończyłem. Jednak w trakcie jego trwania, gdy moje fajne (w moim mniemaniu) zdjęcia nie uzyskiwały należytego (w/g mnie) uznania, zacząłem podpisywać je „krótkimi formami słownymi”. To nie zwiększyło zainteresowania, jednak pomysł mi się spodobał. Podpisuje głównie zdjęcia z telefonu, dlatego niezbyt nadają się do druku, ale zostałem „namówiony”

Głównie podziękowania za to „namawianie” należą się mojemu Przyjacielowi Aleksandrowi O. i mojej siostrze Joannie… Gdyby nie Oni, pewno nic by z tego nie wyszło…

Piszę pod wrażeniem chwili — na szybko, bez dużych poprawek. Z tego powodu teksty nie są równe. Piszę czasami z miłości, tęsknoty za domem, dziećmi, za utraconą przyjaźnią. Nie wiem, czy to czuć. Mam nadzieję, że tak. Te podpisy / teksty / wiersze to esencja emocji.

Największe podziękowania należą się jednak mojej Kochanej Żonie Beacie, która jest przy mnie od ponad 30 lat, pomimo doli i niedoli… Większość tych „form” pisanych jest do / dla Niej…

Dziękuję moim Rodzicom, bez których niczego by wszak nie było.

Przepraszam, jeśli ktoś uzna, że to zbyt słabe. Książka powstała z potrzeby chwili i — w zasadzie — na własny użytek.

„Zapraszam do oglądania, czytania i przeżywania…”

Krzysztof Baczyński