Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Czy wierzysz, że słowa mogą chronić? Chcesz poznać rytuały, które przynoszą miłość, zdrowie i bezpieczeństwo? Czy wiesz, jak odczytać przyszłość z dłoni lub liści herbaty? A może pragniesz odkryć sekrety amuletów, talizmanów i magicznych symboli? Wypróbuj tajemniczej magii shuvani, czyli cygańskich czarów! Dzięki tej unikatowej książce poznasz autentyczne praktyki magiczne Romów, łączące ezoterykę, magię roślin, wróżenie i chiromancję z tradycyjnymi zaklęciami ochronnymi oraz rytuałami codzienności. Ta książka to twoja podróż w świat przepowiadania przyszłości, czarów miłosnych i praktyk uzdrawiania, z których od wieków korzystali wędrowcy i shuvani – strażniczki wiedzy magicznej. Odkryj magię, która żyje wśród ludzi i natury.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 257
Rok wydania: 2025
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
REDAKCJA: Magdalena Kuźmiuk
SKŁAD: Krzysztof Remiszewski
PROJEKT OKŁADKI: Krzysztof Remiszewski
TŁUMACZENIE: Kamila Roszkowska
Wydanie I
Białystok 2025
ISBN 978-83-8301-924-6
Tytuł oryginału: Buckland’s Book of Gypsy Magic. Travelers’ Stories, Spells, & Healings
Copyright © 2010 by Raymond Buckland
© Copyright for the Polish edition by Studio Astropsychologii, Białystok 2024
All rights reserved, including the right of reproduction in whole or in part in any form.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Bez uprzedniej pisemnej zgody wydawcy żadna część tej książki nie może być powielana w jakimkolwiek procesie mechanicznym, fotograficznym lub elektronicznym ani w formie nagrania fonograficznego. Nie może też być przechowywana w systemie wyszukiwania, przesyłana lub w inny sposób kopiowana do użytku publicznego lub prywatnego – w inny sposób niż „dozwolony użytek” obejmujący krótkie cytaty zawarte w artykułach i recenzjach.
Uwaga wydawcy: Niektóre opisane tutaj środki zaradcze obejmują substancje lub metody stosowane przez podróżujących ludzi, które mogą nie być bezpiecznie stosowane ogólnie. Należy pamiętać, że nie jest to książka medyczna, ale raport o praktykach kulturowych lub historycznych.
Książka ta zawiera informacje dotyczące zdrowia. Wydawca dołożył wszelkich starań, aby były one pełne, rzetelne i zgodne z aktualnym stanem wiedzy w momencie publikacji. Tym niemniej nie powinny one zastępować porady lekarza lub dietetyka, ani też być traktowane jako konsultacja medyczna lub inna. Jeśli podejrzewasz u siebie problemy zdrowotne lub wiesz o nich, powinieneś koniecznie skonsultować się z lekarzem, zanim samodzielnie rozpoczniesz jakikolwiek program poprawy zdrowia. Wydawca ani Autor nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek negatywne skutki dla zdrowia, mogące wystąpić w wyniku stosowania zaprezentowanych w książce metod.
Autor książki używał w tekście zamiennie określeń „Rom” i „Cygan” w zgodzie ze swoim pochodzeniem, doświadczeniem kulturowym i językiem tradycji. Wydawnictwo pragnie zaznaczyć, że terminologia ta nie ma na celu nikogo obrażać ani szerzyć stereotypów, lecz oddaje autentyczny głos Autora i kontekst kulturowy opisywanych zjawisk.
15-762 Białystok
ul. Antoniuk Fabr. 55/24
85 662 92 67 – redakcja
85 654 78 06 – sekretariat
85 653 13 03 – dział handlowy – hurt
85 654 78 35 – www.talizman.pl – detal
strona wydawnictwa: www.studioastro.pl
Więcej informacji znajdziesz na portalu www.psychotronika.pl
Podziękowania
Przedmowa
Część I. Historia złodziei
Rozdział 1. Wędrowcy w drodze
Rozdział 2. Czarownica z żywopłotu
Część II. Zaklęcia
Rozdział 3. Magia miłosna
Rozdział 4. Magia rodzinna i dom w podróży
Część III. Uzdrawianie
Rozdział 5. Praktyczne sposoby uzdrawiania
Rozdział 6. Schorzenia głowy i szyi
Rozdział 7. Dolegliwości klatki piersiowej i żołądka
Rozdział 8. Różne dolegliwości
Część IV. Sztuka wróżbiarstwa
Rozdział 9. Dukkering
Rozdział 10. Kartomancja
Rozdział 11. Chiromancja
Rozdział 12. Czytanie z liści herbaty
Rozdział 13. Inne metody wróżenia
Część V. Nadzieje, obawy i przesądy
Rozdział 14. Magiczne narzędzia ochronne
Rozdział 15. Narodziny, śmierć i diabeł
Rozdział 16. Amulety, talizmany i uroki
Posłowie. Rozbijanie obozu
Słowniczek terminów romskich
Bibliografia
O Autorze
Przypisy
Polecamy
Pozostałe rozdziały dostępne w pełnej wersji e-booka.
To, że Cyganie pochodzą z północnych Indii zostało już udowodnione. To, co nie zostało ustalone i może nigdy nie zostać, to przyczyna, która spowodowała ich masowy exodus z tego obszaru oraz dokładna data jego rozpoczęcia. W Gypsy Demons and Divinities, Elwood Trigg napisał:
Wystarczy postawić hipotezę, że tysiąc lat po pojawieniu się ludów aryjskich w północnych Indiach, obszar ten był nieustannie najeżdżany przez kolejne armie, najpierw Greków, potem Persów, Scytów i Kuszytów. W późniejszej erze zarówno Hunowie, jak i Mahometanie również najechali ten obszar. Wydaje się, że nieustanne wojskowe i polityczne zamieszanie, które te kolejne inwazje spowodowały w północno-zachodnich Indiach, zdołały wyprzeć pewne plemiona ludzi, które stały się znane jako Cyganie. Możliwe jest, że ci ludzie, zmuszeni do osiadłego trybu życia przez swoich najeźdźców, przenieśli się na zachód w nadziei na zachowanie swojego koczowniczego stylu życia2.
Niezależnie od przyczyny, w połowie IX lub X wieku duże grupy Cyganów opuściły swoją ojczyznę i ruszyły na zachód. Przeszli przez Pakistan, Afganistan i Persję, ostatecznie docierając do Morza Kaspijskiego, na północ od Zatoki Perskiej. Tam podzielili się na co najmniej dwie odrębne grupy. Jedna z nich udała się na północ przez Turcję i Bizancjum do Bułgarii. Druga, mniejsza grupa, udała się na południe, przez Jordanię do Egiptu.
Do 1348 roku nomadzi znajdowali się w Serbii, a inni kierowali się na północ przez Wołoszczyznę i Mołdawię. Na przełomie tego stulecia ich zasięg rozciągał się od Peloponezu i Korfu na południu po Bośnię, Siedmiogród, Węgry i Czechy na północy. Przed końcem XIV wieku dotarli do Europy Środkowej: Rzymu, Barcelony, Orleanu, Hildesheim i Paryża. Grupa z południa podróżowała przez Egipt, północną Afrykę i przekraczając Cieśninę Gibraltarską, dotarła do Granady. W 1417 roku podróżnicy pojawili się w Niemczech, a do 1430 roku dotarli do Anglii i Walii.
Ze względu na ich śniadą skórę i kolorowy strój, niektórzy uznali, że ci tajemniczy ludzie muszą być potomkami starożytnych Egipcjan! Zaczęto nazywać ich „Egipcjanami”, co z czasem zostało skrócone do „Cyganów”. Stali się oni również znani, w różnym czasie i w różnych miejscach, jako Bohemowie, Tatarzy, Maurowie, a nawet Saraceni. W rzeczywistości wywodzili się z mieszanki różnych północnych plemion indyjskich: Jats, Nats, Dards, Sindhis i Doms. Najwcześniejsza wzmianka o Romach – od słowa Rom, co oznacza męskiego Cygana – pochodzi z północy Wielkiej Brytanii z 22 kwietnia 1505 roku i znajduje się w księdze rachunkowej Lorda Wysokiego Skarbnika Szkocji, w której odnotowano płatność w wysokości 7 funtów „na rzecz Egipcjan (z rozkazu Króla)”. Wkrótce księgi rachunkowe w całej Wielkiej Brytanii zaczęły wykazywać płatności dokonane na rzecz „cygańskich” artystów i „Egipcjan”.
Jeśli dęby
kwitną wcześniej
niż jesiony na wiosnę,
spodziewaj się
deszczowego lata.
Nagłe pojawienie się tysięcy nomadów w Europie wywołało pewną konsternację. Kim oni właściwie byli? Skąd przybyli? Sami Cyganie twierdzili, że przybyli z „Małego Egiptu”, jak sami go nazywali. Nie zajęło im dużo czasu, aby przedstawić dokumenty głoszące, że podróżowali pod patronatem papieża, cesarza Niemiec i różnych innych władców i wpływowych ludzi. Twierdzili między innymi, że otrzymali pozwolenie na wędrowanie i żebranie jałmużny. Ponieważ był to czas, w którym Kościół podniósł miłosierdzie do rangi cnoty, Romowie prowadzili bardzo dobre życie!
Koczownicy zarabiali na życie jako śpiewacy i tancerze, stopniowo wykorzystując swój wygląd i tajemniczość, praktykując wróżenie z dłoni, jak i inne formy wróżbiarstwa. Wzbudzali oni zaintrygowanie wśród ludzi, co sprawiło, że sztuki okultystyczne stały się szybko głównym zajęciem Romów. Posiadali również pewne umiejętności w obchodzeniu się ze zwierzętami i obróbce metali. Co więcej, bizantyjscy Cyganie przez pewien czas cieszyli się monopolem na metalurgię.
Jednak w wielu miejscach Cyganie żyli dłużej niż trwało ich ciepłe przyjęcie, co sprawiło, że finalnie zostali oni uznani, a przynajmniej przez władze, za niepożądanych. Jean Paul Clébert w Cyganach cytuje „Ogólny spis historii złodziei”: „…aby zostać uznanym za wybitnego rabusia, trzeba było… znać wszystkie sztuczki, podstępy i działania Cyganów…”3. Cyganie zasłużyli sobie na reputację złodziei, reputację, która do dziś nie jest im obca. Jednak reputacja ta była nieco zaniżona, przynajmniej na samym początku. Wywodziła się ona z cygańskiej filozofii, zgodnie z którą wszystko, co istnieje, istnieje dla przyjemności i rozkoszy całej rasy ludzkiej.
Cyganie wierzą, że zarówno drzewa i kwiaty, jak i ptaki czy inne zwierzęta są tutaj dla naszej przyjemności. W związku z tym, gdy Cygan przechodzi drogą i widzi jabłoń rodzącą owoce, zatrzymuje się i chwyta za owoc bez zbędnego rozmyślania. Tak samo, złapanie w pułapkę królika lub bażanta w celu zdobycia pożywienia jest po prostu cieszeniem się tym, co zapewnili bogowie. Według rozumowania Cyganów nikt nie może posiadać rzeczy danych za darmo przez bogów. Jak mógłby rolnik, właściciel ziemi czy jakikolwiek człowiek się temu sprzeciwić? Tak więc wędrowcy często częstują się tym, co inni postrzegają jako swoją własność. Nic dziwnego, że w swej niewinności Cyganie zyskali reputację złodziei. Finalnie jednak ta niewinna perspektywa zniknęła, a ich złodziejstwo stało się odzwierciedleniem walki o przetrwanie.
Tak rozpoczęły się prześladowania, od których Cyganie wciąż nie mogą się uwolnić. W całej Europie stali się oni poważnym problemem społecznym, zwłaszcza że praktycznie niemożliwe było zmuszenie ich do osiadłego (w przeciwieństwie do migracyjnego) trybu życia. W 1492 roku król Hiszpanii Ferdynand Aragoński wygnał ich ze swojego kraju. Każdy, kto nie chciał odejść, miał zostać eksterminowany!
Ludzie o stałym miejscu zamieszkania… uważali wszystkich wędrowców, którzy nie mieli stałego miejsca zamieszkania i przybyli z odległych krajów, za opętanych przez złe oko… tym bardziej, jeśli mieli śniadą twarz, nosili kolczyki w uszach, mieszkali w „domach na kółkach” i mówili językiem, który oczywiście nie był chrześcijański4.
Cyganie byli utożsamiani z czarownicami i czarownikami; oskarżano ich o angażowanie się w czarną magię i kontakty z diabłem. W 1539 roku francuski parlament, do którego w 1560 roku dołączyły Stany Generalne Orleanu, wezwał „wszystkich oszustów znanych jako Bohemowie lub Egipcjanie do opuszczenia królestwa pod groźbą bycia odesłanym na galerę5[1]”. W Wielkiej Brytanii Henryk VIII Tudor wydał podobne zarządzenie w 1531 roku. Do 1572 roku Cyganie zostali również wypędzeni z Wenecji i Mediolanu. Natomiast Szwecja wypędziła ich w 1662 roku.
Szczęśliwie dla Cygan, egzekwowanie tych różnych rozporządzeń często nie dochodziło do skutku. Ponadto „tajemniczy Egipcjanie” zyskali wielu zwolenników wśród miejscowej ludności. Romom często udawało się dyskretnie zniknąć w tle, przynajmniej na jakiś czas. Pod koniec XVIII wieku Cyganie wciąż przebywali w większości krajów Europy Zachodniej – istnieli i to w coraz większej liczbie. Bezcelowa brutalność wobec nich została w końcu uznana za stratę energii. Stopniowo pojawiały się nowe sugestie, jak zaakceptować tych barwnych ludzi. Przez pewien czas Wielka Brytania, Francja i Hiszpania pozbywały się problemu poprzez ich deportację, co poskutkowało rozprzestrzenieniem się Cyganów po całym świecie. Wielka Brytania wysłała ich do Australii i na Zachód; Francja wysłała ich do Luizjany; Hiszpania wysłała ich do Brazylii.
Jeszcze w połowie XX wieku Cyganie byli brutalnie prześladowani. Podczas II wojny światowej naziści utworzyli w samej Francji jedenaście obozów koncentracyjnych tylko dla Romów. Co najmniej ćwierć miliona Cyganów zginęło w obozach zagłady. Niektórzy twierdzą, że całkowita liczba Cyganów, którzy zginęli we wszystkich krajach pod kontrolą Niemiec, może wynosić nawet 600 000.
W Niemczech, w połowie XVIII wieku, reforma – przymusowa reforma – była postrzegana jako odpowiedź na „cygański problem”, a religia była postrzegana jako najskuteczniejsze narzędzie tej reformy. Misjonarze byli wysyłani, by mieszać się z Cyganami, a zwłaszcza by pracować nad ich dziećmi. Ciągłe przymusowe nawracanie religijne w końcu przyniosło efekt.
Łączenie w średniowieczu Cyganów z czarownicami i czarownikami nie było całkowicie nietrafione. Cyganie posiadają wiedzę, którą, pomijając ich romskie pochodzenie, można by sklasyfikować jako „czarnoksięstwo z żywopłotu”[2], czyli czary dawnych pogan. Różni się ona od dzisiejszej wicca tym, że nie kładzie nacisku na stronę religijną. Nacisk – lub jego brak – kładziony jest na ziołolecznictwo, podstawową magię i wróżbiarstwo, wszystkie z nich składają się na część codziennego życia. Żadna z tych dziedzin nie jest uważana za wyjątkową – jest po prostu nieodłączną częścią życia. Znajomość ziół do gotowania, leczenia, oczyszczania; wróżby i przepowiednie pomagające w podejmowaniu decyzji; zaklęcia i uroki do kierowania wydarzeniami – to esencja cygańskiej magii. I jest to magia, którą będziemy zgłębiać w tej książce.
Większość magii musi być wykonywana we właściwym czasie, czasem może to zależeć od pory dnia lub nocy, a czasem od dnia danego miesiąca, dlatego zawsze musisz planować z wyprzedzeniem. Nigdy nie spiesz się z magią. Nie próbuj wykonywać magii pod wpływem chwili; takie próby rzadko kiedy kończą się sukcesem. Magia – skuteczna magia – zależy od energii osoby, która ją wykonuje. Ta energia (lub „moc”, lub jakkolwiek chcesz to nazwać) jest wchłaniana przez narzędzia, które są tworzone i używane, przez słowa, które są wypowiadane, przez wykonywane czynności aż po efekt końcowy.
Jeśli po pogodnym dniu trawa jest pokryta gęstą rosą, to pewny znak, że nadchodzi kolejny pogodny dzień.
Zawsze staraj się uprawiać pozytywną magię. To znaczy, upewnij się, że cokolwiek robisz, nie zaszkodzisz nikomu w żaden sposób. Co więcej, upewnij się, że to, co robisz, nie zakłóci niczyjej wolnej woli. Jest to szczególnie ważne w pracy z magią miłosną. Często zwracają się do mnie osoby, które są szaleńczo zakochane w kimś, kto nie odwzajemnia ich uczucia. „Jak mogę sprawić, by mnie pokochał?”. Na takie pytanie odpowiadam, że nie chodzi o to, czy możesz sprawić, by cię ktoś pokochał, ale o to, że nie powinieneś tego robić. Wystarczy zadać sobie pytanie: czy chciałbyś być zmuszony do pokochania kogoś, do kogo cię naturalnie nie ciągnie? Oczywiście, że nie! Kiedy używasz magii Cyganów, nie wolno ci robić niczego, co mogłoby skrzywdzić inną osobę lub nawet ingerować w jej wolną wolę. Pamiętaj o odwiecznej maksymie: czyń innym tak, jak chciałbyś, aby inni czynili tobie.
MOC CYGAŃSKIEJ MAGII
Cyganie twierdzą, że moc magii tkwi w czterech prostych składnikach: woli, koncentracji, cierpliwości i tajemnicy. Pierwszym z nich jest pragnienie/potrzeba praktykującego. Im silniejsze pragnienie, aby coś się wydarzyło i im silniejsza potrzeba wobec danej rzeczy, tym silniejsza moc, którą generujesz w kierunku obranego celu. Możemy zatem powiedzieć, że pierwszym wymogiem (a nawet pierwszą koniecznością) dla udanej magii jest twoja wola. A wraz z wolą, aby coś się wydarzyło, musi iść pewna ilość koncentracji. Nie można uprawiać magii bez przekonania. Musisz skoncentrować się na tym, co robisz, abyś mógł włożyć w to całą niezbędną siłę woli.
Zapomnij o magicznej różdżce opisywanej w bajkach dla dzieci. Nie ma takiej możliwości, byś machnął różdżką, zaintonował lub wypowiedział zaklęcie i – czary mary! – wszystko było gotowe. Nie; nawet magia wymaga czasu. Niektóre zaklęcia mogą zadziałać w ciągu dwudziestu czterech godzin, ale większość z nich potrzebuje nawet więcej czasu. Niektóre mogą trwać tygodnie, miesiące, a nawet dłużej. Tak więc trzecim wymogiem skutecznej magii jest cierpliwość. Wykonaj pracę z niezbędną siłą woli, z odpowiednią koncentracją; następnie usiądź wygodnie i czekaj, aż praca przyniesie efekt… i tak się stanie.
Ostatnim wymogiem jest zachowanie tajemnicy. Cyganie nie zdradzają wszystkim wokół, kiedy uprawiają magię, ani co dokładnie robią. Robią to po cichu, w zaciszu swoich vardo. Ty również powinieneś zachować w tajemnicy to, co robisz. Jeśli nieustannie rozpowiadasz wszystko swoim przyjaciołom – być może chwaląc się im – tylko osłabiasz moc tego, co do tej pory zrobiłeś.
Wiele cygańskich zaklęć wykonuje się na zewnątrz – na polach i w lesie, przede wszystkim w kontakcie z naturą. Niektóre z nich wymagają użycia określonych drzew lub roślin. Doskonale zdaję sobie sprawę, że wielu ludzi, jeśli nie większość, żyje obecnie w miastach. Ale nie stosuj tego jako wymówki, że nie jesteś w stanie wykonać konkretnego zaklęcia. Jeśli masz prawdziwe pragnienie, aby coś się wydarzyło (i musisz mieć w sobie to pragnienie, tę wolę, aby magia mogła być skuteczna), znajdziesz sposób, aby dostać się tam, gdzie musisz być lub zdobyć to, czego potrzebujesz. Wyjedź z miasta, jeśli musisz. Albo wsiądź do autobusu lub taksówki, albo przejdź się do najbliższego parku w sąsiedztwie, jeśli jest taka potrzeba. Jeśli zauważysz, że szukasz wymówek, by nie postępować zgodnie ze wskazówkami, zastanów się nad swoimi wewnętrznymi motywami i tym, co faktycznie chciałbyś osiągnąć.
Cała magia wykonywana przez Cyganów wiąże się z wykorzystaniem rzeczy, które są naturalne lub które można znaleźć w naturze. Rzadko, jeśli w ogóle, Romowie uważają za konieczne kupowanie czegoś, co zostało wyprodukowane (poza czymś prostym, jak nóż lub podobne narzędzie). Cyganie są przyzwyczajeni do radzenia sobie z tym, co mają, i z tym, co mogą łatwo zdobyć. Co więcej, odkryli, że naturalne przedmioty mają znacznie czystsze wibracje niż te, które zostały wyprodukowane – zwłaszcza te wykonane z materiałów syntetycznych.
W niektórych przypadkach może być wymagane przeszukiwanie dróg, lasów lub pól, zanim znajdziesz przedmiot, który jest odpowiedni dla twojego zaklęcia. Te poszukiwania są częścią magicznej praktyki. Wyczekiwanie i lekkie napięcie związane z poszukiwaniem pomaga zbudować moc, którą następnie naładujesz znaleziony przedmiot.
STRÓJ RYTUALNY
Dla wielu „przebieranie się” w magiczne szaty jest jedną z towarzyszących przyjemności magicznego rytuału. Nie należy lekceważyć stroju rytualnego. Może być ważny i zdecydowanie ma swoje miejsce w magicznych przygotowaniach, nawet jeśli ten „strój rytualny” to nic innego jak konkretna para dżinsów i koszula noszona tylko w tym konkretnym celu. Romowie wydają się faworyzować to, co nazywają „staromodnym” strojem – wyrażenie to wskazuje tutaj na aprobatę.
Kobiety ubierają się w obszerne spódnice do kostek lub trzech czwartych długości. Zazwyczaj są one w jaskrawych kolorach, a pod nimi znajduje się wiele warstw halek. W Anglii przez wiele lat bardzo popularne były szkockie kraty. Powszechne są również obcisłe gorsety. Ich bluzki – często nisko wycięte – mają pełne rękawy, które są bufiaste na łokciach i często obszyte koronką. Często noszą misternie szyty i plisowany fartuch (znany jako joddakai) z szerokim paskiem w talii. Nie jest on noszony jako fartuch „kuchenny”, ale jako elegancki element ubioru. Niektórzy noszą jedwabne chusty (diklo) na włosach – w stylu turbanu lub zawiązane pod brodą, a czasem wokół szyi i zapinane na broszkę. Niektóre kobiety noszą szale zamiast lub jako dodatek do diklo. Powszechne są naszyjniki z bursztynu i czerwonego koralu, podobnie jak wysokie sznurowane buty oraz buty zapinane na guziki na kilkucentymetrowych obcasach. Włosy noszą długie i rozpuszczone lub splecione i spięte ozdobnymi spinkami.
Niezbędnym elementem jest również złota biżuteria, która objawia się głównie w ciężkich pierścionkach. Srebro nie jest zbyt często noszone przez kobiety, za to jest elementem ozdobnym u koni! Mężczyźni preferują sztruksowe spodnie, zwykle z ciężkiego materiału, z bardzo wysokim stanem. Spodnie te są zapinane na rogowe guziki, mają podwójny rozporek z siedmioma rzędami szwów wokół klapy i są przycięte blisko kolan, aby ułatwić jazdę konną. Używają dużego pasa, z przodu wyglądającego jak popręg, często w połączeniu z szelkami. Ich płaszcze są wykonane z ciężkiego materiału, często ciemnozielonego lub brązowego, z tylnym pasem, karczkiem i kieszeniami z klapami ozdobionymi czterema rzędami szwów. Płaszcze te zawsze mają w środku głęboką „kieszeń kłusownika”. Ich koszule są często kolorowe, choć nie tak jaskrawe jak kobiece koszule. Często noszą też diklo, zwykle wykonane z jedwabiu. Czasami można zobaczyć Romów w płaszczach z jaskółczym ogonem i w kamizelkach. Często noszą kapelusz z szerokim rondem (stardi) a ich buty są solidne, często są nimi buty jeździeckie. Powszechna jest również biżuteria z litego złota. Ze względu na fakt, iż Cyganie są wiecznie w ruchu, bank nie jest dla nich przydatną instytucją, dlatego też noszą ze sobą swoje bogactwo, często w postaci biżuterii.
W kolejnych rozdziałach wszelkie niezbędne składniki będą podawane wraz z samymi zaklęciami. Definicje cygańskich terminów znajdują się w słowniczku na końcu książki. Postępuj zgodnie z instrukcjami dotyczącymi zaklęć. Jeśli wykonasz wszystko zgodnie ze wskazówkami, odniesiesz sukcesy w magii takie, jak sami Cyganie.
Podróżujący Cyganie mieszkają w domach na kółkach zwanych vardo. W przeciwieństwie do gaujo (nie-Cyganów) nie mogą pobiec do apteki ani odwiedzić lokalnego lekarza, kiedy tylko zajdzie taka potrzeba. Muszą sami zadbać o swoje potrzeby – zarówno medyczne, jak i magiczne. Magia, którą uprawiają, jest najprostsza ze wszystkich, ale niezwykle skuteczna, ponieważ doskonalona przez wiele pokoleń. Do swojej magii używają naturalnych produktów i przedmiotów, które łatwo zdobyć lub znaleźć przy drodze.
Jeśli o wschodzie słońca występuje mgła, lub „niebo pełne chmur niczym baranki”, jak nazywają je Cyganie, lub białe chmury wędrują na północny zachód, to przez kilka dni będzie ładnie.
Rodziny cygańskie są liczniejsze w momencie, gdy ich synowie się żenią i mają własne vardo, aby zapewnić dach nad głową ich własnym rodzinom. Tak więc plemię się rozrasta – wszystkie wozy podróżują razem, łącząc gałęzie drzewa genealogicznego tej samej rodziny. Najstarszy mężczyzna, od którego wywodzą się pozostali, jest tym, którego można by nazwać „królem” rodziny lub plemienia. Wielu Romów, jeśli nie większość, nie używa słowa „król” (prawdziwym słowem w języku Romanów jest kralis), ale niektórzy je używają i jest to pozytywne określenie przywódcy.
Czasami syn i jego rodzina odłączają się od reszty plemienia i wyruszają w drogę sami. Zwykle robią to za błogosławieństwem ojca – choć nie zawsze. Czasami wynika to z nieporozumienia, jednak zazwyczaj są mile witani z powrotem, jeśli decydują się wrócić. Czasami rozdzieleni członkowie rodziny spotykają się tylko w określonych porach roku, być może na wspólne spędzenie zimy. Kiedy przywódca umiera, zazwyczaj jego najstarszy syn dziedziczy pozycję i tytuł. „Klejnotami” cygańskiego króla są (zwykle) złoty pierścień z czarnym kamieniem i laska ze srebrną rękojeścią w kształcie głowy konia.
CYGAŃSKI DOM
Vardo to dom na kółkach rodziny cygańskiej. Jest to wóz, który w Wielkiej Brytanii i wielu innych częściach świata jest pięknie rzeźbiony i zdobiony. Zaprzęg konny, mieści cały dobytek rodziny. Cała rodzina śpi w vardo, chociaż często zdarza się, że przy dobrej pogodzie budują oni namiot bender, w którym śpią dzieci.
Cyganie byli i w dużej mierze nadal są nomadami, ciągle się przemieszczają. Nawet gdy osiedlali się w Europie, przebywali w jednym miejscu tylko przez pewien czas, zanim ruszyli dalej. Cyganie z ubiegłego i obecnego stulecia podróżują przez większą część roku, ale zatrzymują się w jednej miejscowości na całą zimę. Często zimą kilka różnych członków rodziny lub plemienia spotyka się po tym, jak przez resztę roku były rozdzielone, aby nadrobić zaległości w rodzinnych nowinkach i plotkach. Wraz z nadejściem wiosny wszyscy znów ruszają w drogę, podążając w swoją stronę.
Jeśli pająki, przędąc swoje sieci, wydłużają włókna, pogoda będzie dobra przez kilka dni. Im dłuższe włókna, tym dłużej utrzyma się dobra pogoda.
Niektóre miejsca są popularne wśród konkretnych rodzin cygańskich – miejsca, w których, być może, mają dobre stosunki z właścicielem ziemi i/lub wiedzą, że są mile widziani każdego roku. Czasami miejsce ich spoczynku jest ustalane przez porę roku. Na przykład na początku czerwca w Appleby-in-Westmorland w Cumbrii odbywa się Targ Konny (dzień wielkiej sprzedaży przypada zwykle na drugą środę miesiąca). Każda rodzina cygańska zainteresowana handlem końmi (a to wydaje się obejmować większość z nich!) kieruje swoją podróżą tak, by dotrzeć do Appleby o tej porze roku. To największy z takich targów. W całym kraju odbywają się inne mniejsze targi koni – na przykład Barnaby Fair, Brigg Fair, Lee Gap Fair – które również przyciągają handlarzy końmi. Ci, którzy zarabiają na pokazach lub pracują na karnawałach, udają się na tereny dużych jarmarków, takich jak Nottingham Goose Fair w październiku. Wielu jedzie do Kent na zbiory chmielu i tym podobne
Wozy cygańskie są bogato zdobione. Ich różnorodne odmiany można znaleźć w całej Europie, a nawet w Ameryce, ale najbardziej znany jest angielski wóz, czyli vardo. Vardo osiągnęły szczyt popularności pod koniec XIX wieku i na początku XX wieku. Aż do II wojny światowej powszechnie widywano szeregi vardo poruszających się powoli po wiejskich drogach, a nawet na głównych drogach Anglii, Walii i Szkocji.
Vardo to dom jednoizbowy. Ma piec do gotowania, który pełni również funkcję grzewczą, łóżko i szafy. Ma drzwi i okna. Drzwi znajdują się z przodu, a z tyłu jest klapa tylna lub krata, pod którą znajduje się zamknięta skrzynia do przechowywania garnków i patelni, które mogą być pokryte sadzą. Inne skrzynie, kurniki i różnego rodzaju przybory mogą wisieć na hakach pod podwoziem. Cały wóz jest na tyle lekki, że może go ciągnąć jeden koń.
Istnieją różne rodzaje vardo. Najbardziej podstawowym jest „open lot” (otwarty), płaski wóz z obręczami, które podtrzymują zakrzywiony, przypominający płócienny namiot dach. Tył to drewniana ściana z małym oknem pośrodku. Przód to otwarta rama (stąd jego nazwa) z zasłonkami. Dach łukowy lekko rozszerza się z przodu i z tyłu, tworząc małe werandy. Jak we wszystkich vardo, piec znajduje się z przodu, po lewej stronie przy wejściu, a jego komin wystaje przez dach. Łóżko jest zbudowane na tylnej ścianie.
Vardo „bow top” (łukowaty) jest podobne do wagonu „open lot”, ale ma zamknięty przód z drzwiami holenderskimi i oknem lub oknami. Wóz „square bow” (kwadratowy) ma również płócienny dach, ale zamiast być rozciągniętym przez wygięte obręcze, płótno biegnie po bokach prosto w górę, a następnie przez dach. Taki vardo ma drzwi z przodu.
Bardziej solidnie wyglądające są być może vardo „Reading”, „Ledge” i „Burton”. Są zbudowane z drewnianych ścian z oknami i są zamknięte zarówno z przodu, jak i z tyłu. Często mają świetliki w swoich lekko wygiętych dachach i jedno lub dwa okna po każdej stronie, ze zdejmowanymi stopniami, które można przypiąć do przedniego podnóżka, gdy nie są schowane. Boki są zbudowane z „penny boarding” (desek o szerokości starego angielskiego centa) na podstawowej ramie. Koła są duże; zdarza się, że przednie mają mniejszą średnicę niż tylne. Średni vardo ma około trzystu centymetrów długości i waży około 1360 kilogramów9.
Najbardziej uderzającą rzeczą (dla gaujo) w romskim vardo jest jego dekoracja. Vardo są wymyślnie rzeźbione, a następnie malowane na jaskrawe kolory z akcentami pod postacią złotych liści. Czerwone, zielone i żółte są najpowszechniej używanymi kolorami, za to nigdy nie używa się czarnego. Jednym z niewielu pozostałych rzemieślników, którzy potrafią wykonywać taką pracę, jest Peter Ingram, który sam jest Romem mieszkającym i pracującym w Hampshire w Anglii. Obecnie często możemy zobaczyć na drogach duży kamper holujący mały samochód. Oczywiście ten drugi pojazd służy do załatwiania sprawunków po rozstawieniu domu na kempingu. Cyganie stosują podobną praktykę. Ich „samochodzik” to lekki, dwukołowy wóz zwany „flat cart” lub „trap”, który często jest zdobiony tak samo wspaniale jak samo vardo. W razie potrzeby można przekształcić ten wózek w miejsce do spania, przyczepiając do niego obręcze i zarzucając na nie płótno.
Innym współczesnym dodatkiem do kampera jest namiot. To kolejny przykład tego jak Cyganie wyprzedzili współczesnych kamperów. Aby uzupełnić swoje kwatery mieszkalne, budują oni namioty zwane „bender”. Ucinają długie, elastyczne gałęzie i wbijają je w ziemię w dwóch długich liniach, a następnie przeciągają drugi koniec każdej gałęzi przez otwory w centralnej drewnianej belce kalenicowej. Preferują gałęzie orzecha laskowego, ponieważ te łatwo się wyginają. Całość jest przykryta plandekami lub kocami, co stwarza skuteczne schronienie. Można nawet rozpalić ogień w środku, aby się ogrzać, jeśli zrobi się otwór, przez który dym będzie mógł uciec.
Styl życia Cyganów wydaje się romantyczny dla osób z zewnątrz, ponieważ ci często nie są świadomi towarzyszącemu kurzowi i brudowi wynikającym z podróży drogami i z braku wody. Niekoniecznie są też świadomi nędzy często narzucanej Romom przez wykluczenie ze wszystkich, poza najpodlejszymi, kempingów. Ich romantyczny wizerunek wzmacniają kolorowe wozy i równie kolorowe stroje: jaskrawe spódnice, bluzki i chusty na głowie kobiet oraz równie jaskrawe koszule i chusty mężczyzn.
Nomadzi byli szczęśliwi, że mogli podsycać podziw wywoływany u innych. Żyli blisko natury – tak blisko, jak to tylko możliwe – i dzięki temu nigdy nie utracili psychicznego połączenia z przyrodą, którym wszyscy kiedyś byliśmy obdarzeni. Cywilizacja i wyrafinowanie, pomimo wielu korzyści, oderwały nas od naszego naturalnego dostrojenia do spraw metafizycznych. Natomiast Cyganie nieustannie pielęgnują to połączenie i często z niego korzystają, z konieczności, aby zarobić na życie.
KRĄG RODZINNY
Manfri Frederick Wood, założyciel Gypsy Council i przez wiele lat sprawujący funkcję prezesa, powiedział, że nigdy nie spotkał Cygana, który miałby hobby – ponieważ dla Romów samo życie jest jak hobby. Wierzą w życie pełną gębą i w próby inteligentnego zainteresowania się każdą pracą, którą wykonują. Dlatego nie muszą robić niczego, co miałoby na celu „zabicie czasu”.
Gaujo wyjdzie na spacer lub przejażdżkę tylko po to, aby pochodzić lub pojeździć – a Cygan nie; on musi mieć jakiś powód, aby to zrobić; bada ukształtowanie terenu, zwyczaje gajowego lub danej okolicy; lub wykorzysta fakt, że jest znany w danym miejscu i ma reputację w wykonywaniu tej czy innej pracy… Nawet gdy wydaje się jedynie dobrze bawić – na przykład śpiewając, tańcząc czy grając w gry hazardowe – robi to w celu zdobycia czegoś dodatkowego w kieszeni10.
To samo dotyczy całej rodziny. Nawet dzieci cygańskie rzadko się bawią, w ścisłym tego słowa znaczeniu. Pracują razem z resztą rodziny. Mogą zajmować się wyplataniem koszyków, robieniem kołków, układaniem sztucznych kwiatów, rzeźbieniem w drewnie czy wyrobami metalowymi; mogą pracować ze zwierzętami lub zajmować się żywopłotami, kopaniem rowów czy nawet dukkeringiem (wróżbiarstwem). Rodzina pracuje jako całość. Chłopcy pomagają ojcom przy koniach i od najmłodszych lat uczą się zawierać transakcje. Dziewczynki uczą się od matek obowiązków domowych, a także wróżenia i wykonywania prostych sztuczek magicznych. W rodzinie romskiej istnieje szczególna bliskość, której nie można znaleźć nigdzie indziej.
Jednak jak w każdej rodzinie, zdarzają się chwile, gdy ta bliskość jest zagrożona. W takich chwilach pomocna okazuje się magia, która zacieśnia rodzinne więzi. Oto kilka uroków i zaklęć używanych w takich momentach.
Jak spłodzić dziecko
Weź jajko i ostrożnie wykonaj w nim mały otwór na każdym końcu. Pocałuj swojego małżonka, a następnie trzymaj jajko między sobą tak, aby każde z was zakrywało jeden koniec ustami. Mąż dmucha w skorupkę wtłaczając surowe jajko do ust żony. Pomocnym jest wsysanie jajka przez żonę w momencie, w którym mąż dmucha. Niech żona połknie surowe jajko (nie jest to aż takie obleśne). Następnie odłóżcie pustą skorupkę na bok i uprawiajcie seks. Po wszystkim zakopcie pustą skorupkę jajka w ziemi na głębokość co najmniej osiemnastu centymetrów.
Przywitaj nowe dziecko
Romowie mają wielki szacunek dla wszelkiego życia – ludzi, zwierząt i roślin. Zabijają zwierzęta tylko dla pożywienia, nigdy dla rozrywki, i nigdy nie zabijają więcej, niż potrzebują. Nawet w przypadku ziół, korzeni i warzyw biorą tylko tyle, ile potrzebują. Nigdy niczego nie marnotrawią. Nic więc dziwnego, że narodziny są ogłaszane jako powód do wielu obchodów. Dziecko może zostać ochrzczone w kościele lub nie. Ale z pewnością przejdzie „chrzest” w plemieniu.
Niektórzy europejscy Cyganie rozpalają duży ogień przy wejściu do namiotu, gdy rodzi się dziecko (dziecko rodzi się w benderze – nigdy w vardo). Ten ogień odstrasza złe duchy i płonie, dopóki dziecko nie zostanie ochrzczone. Nie jest to powszechna praktyka w Anglii, chociaż jest praktykowana w odizolowanych obszarach. Podczas porodu matka rozpuszcza włosy, wierząc, że dzięki temu poród będzie łatwiejszy.
Dzieci cygańskie są czasami chrzczone przez całkowite zanurzenie w zimnej wodzie, do której wcześniej wrzucono zioła lub zboże. Czasami wodę wylewa się na dziecko, a woda spływa z miski na ostrze noża, wierząc, że ostra krawędź ostrza zostanie przeniesiona na dziecko i będzie mu służyć jako ochrona. W obu przypadkach wodę pobiera się z pobliskiego strumienia.
Elwood Trigg zauważa, że zapisy z XVI wieku pokazują, iż Cyganie, których dzieci zostały ochrzczone w kościołach, często powtarzali rytuał, zakładając, że jeśli ten „magiczny rytuał” był dobry dla dziecka raz, to zadziała jeszcze silniej, jeśli zostanie powtórzone kilkukrotnie!
Dzieciom romskim nadaje się co najmniej dwa imiona podczas chrztu, aby zdezorientować złe duchy i uniemożliwić im poznanie prawdziwej tożsamości dziecka. Dzieci są zazwyczaj nazywane tylko jednym imieniem, a pozostałe (inne) pozostają tajemnicą.
Zwiększ liczbę posiadanego potomstwa
Wielu Cyganów uważa, że duża rodzina to szczęśliwa rodzina, dlatego lubią mieć dużo dzieci. Wiele cygańskich plemion ma swoje magiczne sposoby służące osiągnięciu takiego celu.
Jeśli w czasie zachodu słońca lata chmara komarów, spodziewaj się ciepłej pogody. Jeśli są one często widoczne wiosną, spodziewaj się ciepłej jesieni.
Jeden z takich rytuałów polega na wypiciu szklanki wody z brandy wymieszanych w równych proporcjach, a następnie posypaniu ich sporą szczyptą sproszkowanego kłącza żywokostu lekarskiego (Symphytum officinale). Oboje przyszli rodzice muszą pić z tej samej szklanki, jednak żona pije pierwsza. Zaraz po wypiciu muszą uprawiać seks. Czynność tę powinno powtarzać przez trzy noce z rzędu, aby mieć pewność, że żona nie tylko zajdzie w ciążę, wręcz będzie regularnie zachodzić w ciążę.
Inny rytuał wymaga spryskania brandy po pościeli oraz wokół łóżka w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara, zanim mąż i żona zaczną się kochać. Wokół łóżka – ale już nie na pościeli – rozsypuje się również pył węglowy i talk, również w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. To również należy robić przez trzy kolejne noce.
Trzecie zaklęcie, które ma zapewnić posiadanie domu pełnego dzieci, wykonuje się po narodzinach pierworodnego. Dziecko wnosi się do domu i kładzie, najpierw na progu, potem na palenisku, a następnie w każdym kącie każdego pokoju. Kiedy dziecko zostanie położone spać, ojciec musi posypać je okruchami chleba i poprosić bogów o „bogactwo życia”.
Wprowadź harmonię do domu
Przygotuj dzbanek herbaty z korzenia kozłka lekarskiego (Valeriana officinalis) o wielkości dzbanka w zależności od wielkości rodziny. Najlepiej sprawdzi się pokrojona i przesiana forma zioła, ponieważ można ją łatwo przecedzić przez zwykłą zaparzaczkę do herbaty. Możesz użyć suszonych ziół, ale świeże będą lepsze. Użyj około 28 gramów ziół na pół litra wody.
Zioła rozdrobnij w moździerzu, aby uwolnić ich aktywne składniki. Kozłek lekarski jest jednym z ziół o głębokiej esencji, dlatego też może być konieczne gotowanie herbaty przez około godzinę, tak żeby około połowa wody wyparowała. Pamiętaj, by nie używać aluminiowego naczynia. Wybierz szkło, fajans, emalię lub stal nierdzewną.
Kiedy mieszanka będzie gotowa, wlej ją do czajniczka, napełniając go po brzegi gorącą wodą. Następnie, gdy wszyscy zasiądą w kręgu, niech matka naleje filiżankę herbaty dla każdego członka rodziny. Upewnij się jednak, żeby przynajmniej połowa herbaty została w dzbanku (tu wchodzi w grę wielkość dzbanka). Po tym, jak wszyscy wypiją herbatę, weź to, co zostało w czajniczku i rozlej odrobinę w każdym kącie każdego pokoju w domu – w rogach pokoi i wnęk, a także w rogach wszystkich większych szaf, szaf na ubrania i spiżarni.
Kiedy to zrobisz, niech wszyscy członkowie rodziny staną w kuchni ze złożonymi rękami, podczas gdy matka lub najstarsza kobieta w rodzinie wypowie następujące słowa:
Pokój temu domowi
I pokój wszystkim, którzy w nim mieszkają.
Niech harmonia zagości tu na zawsze,
A miłość niech obfituje.
Zbliż do siebie rodzinę
Ten czar można wykonać na rzecz dwojga kochanków, wszystkich członków rodziny oraz dwóch lub więcej osób. Wielu Cyganów używa go w czasie kryzysu między matką a córką lub kłótni między mężem a żoną.
Podczas fazy przybywającego Księżyca odetnij kosmyk włosów z głowy każdej zainteresowanej osoby. Złóż zebrane kosmyki włosów razem i zwiąż je czerwoną jedwabną nicią. Nić powinna być owinięta wokół włosów co najmniej siedem razy, zanim zostanie związana. Zawiń związane włosy w mały kwadratowy kawałek białego jedwabiu, a następnie zakop go na skrzyżowaniu. Kwadrat nie musi być zakopany na samym środku skrzyżowania; tuż obok również będzie w porządku.
Doprowadź do ponownego spotkania rodziny
Chociaż rodziny i plemiona romskie wędrują po kraju przez większą część roku, to od czasu do czasu zatrzymują się na ulubionym polu namiotowym na dwa lub trzy miesiące. Często to pole namiotowe jest również ulubionym polem namiotowym innych odłamów plemienia, a czasami dochodzi nawet do wielkiego spotkania, które skupia wiele grup. Wielu Cyganów, zwłaszcza starszych, wyczekuje tych spotkań, aby ponownie zobaczyć się ze starymi przyjaciółmi i podzielić się swoimi historiami, przygodami i opowieściami o smutku i radości. Oto zaklęcie, które jest czasami stosowane, aby doprowadzić do takiego spotkania, szczególnie jeśli była to ciężka zima i potrzebne jest wsparcie, pocieszenie i rada. Ta inkantacja jest wykonywana przez matkę rodziny podczas gotowania posiłku (zwykle gulaszu z jeża lub królika) podczas przybywania Księżyca.
Jeśli ktoś narzeka, że jedzenie jest zbyt słone, chociaż dla pozostałych smakuje, podejrzewa się, że jest w tej osobie coś złego — jakaś złośliwość lub zło — i patrzy się na nią z podejrzliwością.
Pokrój kilka ziemniaków wzdłuż, nie w poprzek, i wrzuć je do dużego garnka wraz ze szczyptą ziela angielskiego, tymianku i gałki muszkatołowej. Możesz użyć cebuli, ale nigdy czosnku. Marchewki, rzepy i podobne rośliny korzeniowe wkrój w dużych ilościach. Mieszaj zawartość garnka tylko zgodnie z ruchem wskazówek zegara, a będąc wokół niego, poruszaj się tylko zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Łyżka do mieszania musi być drewniana; garnek do gotowania musi być żelazny. Do ognia, nad którym wisi garnek, wrzucaj garście wiórów cedrowych; w pewnym momencie gotowania posyp ogień trzema łyżkami soli.
Za każdym razem, gdy mieszasz w garnku, rób w partiach po trzy ruchy – to znaczy trzy, sześć lub dziewięć obrotów zgodnie z ruchem wskazówek zegara na raz. Kiedy mieszasz, niech matka wypowie te słowa:
Zamieszaj garnek i przyciągnij
Romów zmierzających do atchin’-tan[5]
Wesoło się spotkamy i wesoło się rozstaniemy
I wesołe będzie towarzystwo.
Ulecz stare rany
Tego zaklęcia używa się, gdy w rodzinie nastąpił kryzys, czy to między dwiema osobami, czy też między dwiema całymi grupami. To zaklęcie również można uznać za podstawową magię sympatyczną.
Weź długą białą świecę i rozbij ją na tyle części, ile jest stron w sporze. Uważaj jednak, aby nie przerwać knota – jedynie połam wosk. Na każdej części świecy wyryj imiona osób lub inicjały głównych postaci w sporze. Na przykład, jeśli jedna cała gałąź rodziny zwróciła się przeciwko drugiej, z być może nawet dwudziestoma osobami w każdej grupie, wyryj wyłącznie inicjały przywódców rodziny – ojca, matki czy też babci.
Połóż rozbitą świecę na arkuszu czystego pergaminu (papier również się nada). Zapal różową (najlepsza opcja), czerwoną (drugi wybór) lub białą (trzeci wybór) świecę i przytrzymaj ją nad rozbitą świecą tak, aby topniejący wosk kapał na pęknięcia, uszczelniając je. Powoli przechylaj pergaminem w taki sposób, aby obracające się kawałki rozbitej świecy zostały połączone kapiącym woskiem. Wykonując tę czynność możesz powtarzać „Ulecz! Ulecz! Ulecz!” do momentu, aż biała świeca znów będzie cała.
Kiedy świeca pokryta inicjałami znów będzie w jednej części, postaw ją w świeczniku i zapal. Pozwól jej się całkowicie spalić.
2 Elwood B. Trigg, Gypsy Demons and Divinities, Secaucus, NJ: Citadel, 1973, s. 7.
3 Jean-Paul Clébert, The Gypsies (London: Penguin Books, 1967), s. 76.
4 Jean-Paul Clébert, The Gypsies, London: Penguin Books. 1967, s. 78.
5 Jean-Paul Clébert, The Gypsies, London: Penguin Books, 1967, s. 76.
9 C. H. Ward-Jackson i Denis E. Harvey napisali książkę, która niemalże wyczerpuje temat vardo – The English Gypsy Caravan-Its Origins, Builders, Technology and Conservation, Newton Abbot: Devon, David & Charles, 1973.
10 Manfri Frederick Wood, In the Life of a Romani Gypsy, London: Rutledge Kegan Paul, 1973, s. 45.
[1] Ludwik XIV posiadał ogromną flotę galer, która miała uwydatniać jego wielkość. Galernikami często zostawali przestępcy, którzy w ramach wyroku sądowego byli przykuwani do wioseł i pozostawali na pokładzie wiele lat albo do śmierci (przyp. tłum.).
[2] Ang. hedge witchcraft (czarnoksięstwo z żywopłotu) odnosi się do czarownic, które zgłębiały tajemnice świata przyrody. W swojej magii wykorzystywały naturę oraz żywioły (przyp. tłum.).
[5] Obozowisko, miejsce przebywania (przyp. tłum.).