Łowickie - Henryk Świątkowski - ebook

Łowickie ebook

Henryk Świątkowski

4,0

Opis

Tę książkę możesz wypożyczyć z naszej biblioteki partnerskiej!

Książka dostępna w katalogu bibliotecznym na zasadach dozwolonego użytku bibliotecznego. Tylko dla zweryfikowanych posiadaczy kart bibliotecznych

Książka dostępna w zasobach:

Powiatowa Biblioteka Publiczna w Łowiczu

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 59

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,0 (1 ocena)
0
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Henryk Świątkowski

ŁOWICKIE

WYDAWNICTWO ŁÓDZKIE

 

Okładkę i stronę tytułową projektował

Jerzy Sowiński

 

Zdjęcia

Henryk Świątkowski

 

Wydano na zleceniePowiatowego Ośrodka Sportu, Turystykii Wypoczynku w Łowiczu

Ogólna charakterystykaŁowickiego

Łowickie położone w północno-wschodniej części województwa łódzkiego graniczy od północy z powiatem gostynińskim, od wschodu z pow. sochaczewskim i błońskim, od południa z pow. skierniewickim i brzezińskim, od zachodu z pow. łęczyckim i kutnowskim. Leży ono w dolinie rzeki Bzury i jej dopływów; posiada krajobraz równinny, typowo mazowiecki, urozmaicony jedynie niewielkimi wzniesieniami wydm piaszczystych (od 160—180 m. npm.). Szata leśna jest tu bardzo uboga, Gdzieniegdzie na polach widnieją tylko kępy brzeziny, olchy, wąskie zagajniki lub też niewielkie lasy sosnowe, zwłaszcza w okolicy Nieborowa, Kiernozi, Bielaw i Dąbkowic. W południowej części powiatu znajdują się dwa jeziora: Rydwan o powierzchni 95 ha i Okręt — 194,5 ha. Opady atmosferyczne występują w granicach 500—600 mm. Ziemia średnio urodzajna; około 80% stanowią bielice, reszta — szczerki, w tym niewielki procent czarnoziemu.

Współczesny powiat łowicki liczy ok. 1230 km2. Obejmuje on 70 procent powierzchni byłego Księstwa Łowickiego oraz gromady leżące poza Księstwem, na północny-wschód: Nieborów i Bolimów, na południowy-zachód: Sobota, Bielawy i Głowno.

Łowicz należy do najstarszych miast Rzeczypospolitej. Powołali go do życia książęta mazowieccy, którzy za czasów Bolesława Chrobrego, a więc na początku XI w., zbudowali warowny gród w głębi puszczy nad Bzurą. Obok grodu powstała osada zwana pierwotnie ,,Łowiskiem”. Nazwa ta wywodzi się od łowienia ryb w rozlewiskach rzecznych, albo też od łowów urządzanych na drapieżnego zwierza w okolicznych borach.

O wyborze tego miejsca na osiedle ludzkie zadecydowała niewielka sucha kępa, otoczona ze wszech stron bagnami jakie tworzyła rzeka Bzura i kilka jej dopływów. Około 1100 r. książęta mazowieccy wybudowali tu drewniany kościół, późniejszą kolegiatę. Na początku XII w. jeden z książąt mazowieckich podarował Łowicz z okolicą arcybiskupom gnieźnieńskim. Bulla papieża Innocentego II wydana w Pizie w 1136 r. wymienia go już jako własność arcybiskupów:... „Łowicz wraz z dziesięcinami, tudzież wioskami i ich mieszkańcami, z prawem do polowania po rozległych lasach do tychże dóbr należących oraz z całym świeckim zwierzchnictwem należy do (Arcy)biskupa”. W XII w. Łowicz był wsią stanowiącą centrum Kasztelanii. W 1216 r. arcybiskupi uzyskali ponowne potwierdzenie swego stanu posiadania przez papieża Honoriusza III. W 1240 r. książę Konrad I potwierdził nadanie Łowicza zwierzchnikom kościoła polskiego. Na początku XIV w. Bolesław, książę płocki, nadał arcybiskupowi Janowi Śwince prawo bicia własnej monety („in oppido sue et castellania Loviciensi”); XIV i XV-wiecznych monet bitych w Łowiczu dotychczas jednak nie zidentyfikowano.

Łowicz usytuowany na skrzyżowaniach dróg handlowych (z zachodu na wschód i z południa na północ) w ważnym punkcie strategicznym, rozwijał się szybko i bogacił mimo wrogich najazdów Litwinów, Prusaków, a nawet samych książąt mazowieckich, którzy niejednokrotnie próbowali odebrać arcybiskupom te ziemie. Stopniowo puszcza zamieniała się w pola uprawne; powstawało coraz więcej osad. W drugiej połowie XIII w. otrzymał Łowicz prawa miejskie, a herbem jego zostały dwa pelikany szarpiące swe piersi.

Za panowania Kazimierza Wielkiego arcybiskup Bogoria Skotnicki wybudował w Łowiczu, na miejscu dawnego grodu drewnianego, zamek obronny, otoczony murem i fosą. Do zamku prowadziły dwa mosty zwodzone — jeden przez bagna z miasta od kolegiaty, drugi z ogrodu arcybiskupiego przez Bzurę.

Kazimierz Wielki darzył szczególną sympatią arcybiskupa Skotnickiego i w trzech dokumentach wydanych w latach 1359—1360 tytułował go księciem. Sędziwy już wtedy mąż stanu nie używał jednak tego tytułu; nie używali go również i jego następcy. Dopiero arcybiskup Jakub Uchański, w drugiej połowie XVI w.nawiązując do dokumentów Kazimierza Wielkiego, zaczął używać tytułu księcia, a swoje dobra łowickie nazwał Księstwem Łowickim.

Zatargi arcybiskupów gnieźnieńskich z książętami mazowieckimi ustały w 1462 r. z chwilą wygaśnięcia męskiej linii Piastowiczów na Rawie i Sochaczewie, kiedy to Kazimierz Jagiellończyk objął w posiadanie ich ziemie i wcielił je do Korony. Dla Łowicza nastał wtedy czas spokoju i rozpoczął się okres największego i najwspanialszego rozkwitu, przypadający na drugą połowę XV w., na wiek XVI i pierwszą połowę XVII w. W historii miasta okres ten nosi nazwę „złotego wieku”.

Kwitł wówczas w mieście handel i rzemiosło. Ludność skupiała się w siedemnastu bogatych cechach i w słynnej z zamożności konfraterni kupieckiej. Osiem razy do roku odbywały się tu głośne na cały świat jarmarki trwające przez parę tygodni, na które przybywali kupcy z kraju i z zagranicy: z Anglii, Francji, Szwecji, Rosji, Grecji, Turcji, a nawet Persji. Ze względu na rozwój handlu i rzemiosła, porównywano wówczas Łowicz z Norymbergą. Nazywano go również zbrojownią Rzeczypospolitej, warsztaty łowickie wyrabiały bowiem dużo dobrej jakościowo broni. (Jak dobrą cieszyła się ona sławą świadczy fakt, że Stefan Batory nakazał zakupić w Łowiczu kopie dla wojska na wyprawę gdańską).

Na podłożu materialnego dobrobytu bujnie rozkwitała kultura i oświata. Powstała szkoła i biblioteka licząca już w XIV w. kilka tysięcy woluminów. Druga szkoła i biblioteka, o które specjalnie troszczyło się mieszczaństwo, znajdowały się na Nowym Rynku. Był to okres dużej rozbudowy miasta, w którym powstało wiele pięknych renesansowych budowli.

Przybywali liczni artyści. Jednym z nich był Jan Michałowicz z Urzędowa, największy polski rzeźbiarz epoki Odrodzenia, którego praca, nagrobek arcybiskupa J. Uchańskiego, znajduje się do dziś w kolegiacie. Jego również dziełem była przebudowa gotyckiego zamku prymasowskiego na renesansową rezydencję magnacką.

Zdolniejsi synowie Łowiczan zdobywali wykształcenie w Akademii Krakowskiej, uzyskując wysokie stopnie naukowe. Maciej z Łowicza, doktor medycyny, wykładał na Akademii Krakowskiej; Adam z Bochania był nadwornym lekarzem Aleksandra i Zygmunta I oraz dwukrotnym rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego; Stanisław z Łowicza był profesorem Akademii i autorem wielu prac filozoficznych, a Łukasz z Łowicza artystą malarzem, który namalował między innymi obraz Madonny, znajdujący się obecnie w Czerwińsku nad Wisłą.

W XVI w. Łowicz posiadał drukarnię i introligatornię, w której powstało wiele pięknie iluminowanych książek.

W rezydencji prymasowskiej urządzonej na wzór dworu królewskiego odbywały się liczne zjazdy duchowieństwa oraz zjazdy polityczne, związane z wieloletnim sprawowaniem godności interrexa przez arcybiskupów gnieźnieńskich. Na zamku prymasowskim gościli także nasi królowie: Kazimierz Wielki, Kazimierz Jagiellończyk, Stefan Batory, Zygmunt III Waza, Jan Kazimierz, Jan III Sobieski, Stanisław Leszczyński, August II i III, Stanisław August Poniatowski oraz liczni hetmani, marszałkowie i książęta. Łowiczanie przyzwyczajeni byli do oglądania głów koronowanych i wspaniałych orszaków królewskich, orszaków książęcych i magnackich, przybywających w odwiedziny do prymasów.

W okresie rozkwitu gród nadbzurzański należał do większych i zamożniejszych miast Polski. Prześladowały go wprawdzie nieraz klęski żywiołowe: pożary, powodzie, głody i epidemie, lecz rany goiły się szybko. Dopiero najazdy szwedzkie podcięły nieprzerwany dotychczas rozkwit miasta i zapoczątkowały jego okres schyłkowy. W czasie „Potopu”, kiedy cała Rzeczpospolita uległa chwilowo mocy Karola Gustawa, znosił również i Łowicz w ciągu dwóch lat (1655—1657) okupację szwedzką. Wojna ta zniszczyła bardzo Łowicz; legły w gruzach najcenniejsze zabytki kultury gotyckiej i renesansowej; taki sam los spotkał również i zamek łowicki.

Wiele wiadomości o czasach minionych Łowicza zawdzięczamy kronikarzowi Andrzejowi Kazimierzowi Cebrowskiemu, nadwornemu lekarzowi prymasów, który skreślił pierwszy zarys historii miasta i był naocznym świadkiem najazdu szwedzkiego. Po wojnie szwedzkiej klęski waliły się jedna po drugiej. Podczas wojny siedmioletniej przemaszerowały przez Łowicz liczne obce wojska, które niszczyły i grabiły miasto. Gdy pod koniec pierwszej połowy XVIII w. nastał czas pokoju, Łowicz począł się stopniowo dźwigać pod względem gospodarczym i kulturalnym. Jarmarki ściągały znów licznych kupców z kraju i ze świata. Niestety, nadeszła klęska rozbiorów i utrata niepodległości. W 1793 r. Łowicz zajęli Prusacy, a dobra prymasowskie zostały skonfiskowane na rzecz skarbu pruskiego. Zamek prymasowski popadł w ruinę, gdyż rząd pruski zdjął i wywiózł miedziany dach. Niezabezpieczone mury zaczęły się rysować i sypać w gruzy. Manufaktura płócienna założona na zamku w 1787 r. przez ostatniego prymasa Polski, Michała Poniatowskiego, brata króla, uległa likwidacji, gdyż wszystkie urządzenia i maszyny zostały wywiezione do Prus. (Manufaktura ta zatrudniała razem z prządkami chałupniczkami około 4000 pracowników).

Nadszedł rok 1806. Przez Łowicz, w drodze do Warszawy, przejeżdżał cesarz Napoleon, witany entuzjastycznie przez miejscową ludność (zatrzymał się on kilka godzin w zajeździe na Starym Rynku pod numerem 3). Rezultatem tej wojny było utworzenie z części zaboru pruskiego Księstwa Warszawskiego. W 1807 r. na błoniach podmiejskich zebrało się kilka tysięcy rycerstwa polskiego, które złożyło przysięgę na wierność Polsce i Napoleonowi, przysięgając na buławę Stefana Czarnieckiego i na miecz Jana Sobieskiego (wydarzenie to opisuje Stefan Żeromski w Popiołach).

Po utworzeniu Księstwa Warszawskiego dobra łowickie podarował Napoleon marszałkowi Francji Davout. W 1812 r. jeszcze raz przez Łowicz przejeżdżał Napoleon, wracając z wyprawy na Moskwę. Z jego klęską przestało istnieć Księstwo Warszawskie, wchodząc na krótko w skład Królestwa Kongresowego. Już jednak w 1820 r. car Aleksander I podarował Księstwo Łowickie swemu bratu Konstantemu i jego małżonce, Joannie Grudzińskiej, która otrzymała tytuł Wielkiej Księżnej Łowickiej. W 1831 r., po śmierci Konstantego i Joanny, posiadłości te przeszły w ręce rosyjskiego dworu panującego i znajdowały się we władaniu carów aż do 1914 r.

W ciągu XIX w. zaczął następować powolny rozwój Łowicza; uzyskał on komunikację kolejową z Warszawą i Bydgoszczą oraz liczne placówki przemysłowe, handlowe i kulturalne. W latach 1858—1859 zorganizowano w nim ogólnopolską wystawę rolniczą, w której brali udział Polacy ze wszystkich zaborów.

Liczny udział Księżaków w Powstaniu Styczniowym, podobnie jak i poprzednio w Powstaniu Listopadowym, spowodował ciężkie represje ze strony carskiej Rosji; klęski żywiołowe i choroby zdziesiątkowały ponadto ludność wiejską, czego dowodem są liczne przydrożne krzyże dwuramienne, wznoszone w latach 70—80 ubiegłego wieku, jako wotum za ocalałe życie.

Na przełomie XIX i XX w. ożywiła się znów działalność polityczna i kulturalna w Łowiczu i okolicy. Sprzyjało temu narastanie fali rewolucyjnej w Rosji i w Królestwie Polskim oraz klęska Rosji poniesiona w wojnie z Japonią.

W styczniu 1905 r. młodzież Łowickiej Szkoły Realnej, mieszczącej się w gmachu pomisjonarskim (obecnie Muzeum), przyłączyła się do ogólnopolskiej walki o szkołę polską, wyrażającą się w bojkocie szkół rosyjskich, znaną pod nazwą strajku szkolnego (wśród uczestników strajku znalazł się wówczas dwunastoletni Stefan Starzyński — późniejszy bohaterski prezydent Warszawy z tragicznych dni września 1939 r.).

W październiku tegoż roku we wsi Pilaszków koło Łowicza zwołany został tajny zjazd delegatów kół nauczycielskich z całej Kongresówki. Wzięło w nim udział 35 nauczycieli, wśród których znaleźli się Wacław Sieroszewski, Stefania Sempołowska, Marian Bielecki i Ludwik Darkowski. Delegaci solidaryzując się z żądaniami ludu i młodzieży uchwalili deklarację, aby w szkołach nauczano wyłącznie w języku i duchu polskim. Śmiałe wystąpienia łowickie odbiły się głośnym echem w całym kraju. Strajk szkolny zakończył się zwycięstwem. Carat zmuszony został do wyrażenia zgody na zakładanie prywatnych szkół polskich, z polskim językiem wykładowym. Taka szkoła powstała również i w Łowiczu.

Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. Łowickie znalazło się w szczególnej sytuacji. Z jednej strony notujemy rozwój rolnictwa, powstają dwie szkoły rolnicze (w Blichu dla chłopców i w Zduńskiej Dąbrowie dla dziewcząt), które szerzą oświatę rolniczą; rozwija się ruch budowlany, ale nie osłabia to sprzeczności klasowych wsi. Nie skądinąd, a właśnie z pobliskich Lipiec pochodzi autor jednego z wstrząsających wspomnień drukowanych w Pamiętnikach Chłopów.

W momencie wybuchu drugiej wojny światowej istniały między innymi następujące armie: „Modlin”, „Pomorze”, „Prusy”, „Poznań”, „Łódź”, „Lublin”, „Kraków”, „Warszawa”, z których każda miała za zadanie bronić swego regionu i w razie konieczności wspierać sąsiadów. Przeważające siły nieprzyjaciela atakującego z południa i zachodu szybko przełamywały linie frontowe formowane najczęściej w widłach rzek. 7 września 1939 r. armie „Pomorze” i „Poznań” znajdowały się już w okolicy Łęczycy i Kutna, a armia „Łódź” koło Głowna i Rawy Maz. Skoncentrowane armie nad Bzurą od Kutna przez Sobotę, Łowicz do Sochaczewa w dniach od 9 do 16 września odpierały trójfazowe uderzenia Niemców. Była to jedna z największych bitew stoczonych w kampanii wrześniowej z przeważającymi siłami nieprzyjaciela. Niemcy stracili w tej bitwie dużo sprzętu i broni. Ciała poległych Polaków spoczywają na cmentarzu w Łowiczu, Kąpinie, Kocierzewie, Rydwanie i w Walewicach. Część z polskiej armii zdołała się przedrzeć do Warszawy, powiększając szeregi jej obrońców.

W czasie działań wojennych miasto ucierpiało bardzo. Zburzonych zostało dużo cennych (zabytków architektury i pamiątek historycznych.