Kształtowalność. Postheideggerowskie pytanie o inny wymiar bycia - Magdalena Hoły-Łuczaj - ebook

Kształtowalność. Postheideggerowskie pytanie o inny wymiar bycia ebook

Hoły-Łuczaj Magdalena

0,0

Opis

O drodze myślowej Martina Heideggera napisano już bardzo dużo i nie tylko ktoś niezbyt przychylnie nastawiony do jego filozofii mógłby powiedzieć, że aż nazbyt dużo (…). Pojawiają się jednak oryginalne próby wykorzystania ogromnego dorobku Heideggera do analizy dzisiejszej sytuacji światowej i do problemów, z jakimi obecnie zmaga się człowiek. Takich prób nie ma jeszcze wiele. Jedną z nich jest książka Magdaleny Hoły-Łuczaj Kształtowalność. Postheideggerowskie pytanie  inny wymiar bycia. To książka nie tylko ważna, ale i odważna.

z recenzji dra hab. Janusza Mizery, prof. UJ

Książka Magdaleny Hoły-Łuczaj jest bardzo rozważną i oryginalną próbą takiego namysłu filozoficznego, który, nie rezygnując z podejmowania najważniejszych, „odwiecznych” pytań, jest czuły na wyzwania i charakter współczesnego świata. Nie jest to więc filozofia uprawiana zza biurka, którego jedynym otoczeniem są regały pełne książek, a widok z okna zasłaniają mury wielowiekowych budowli, lecz jest to filozofia uprawiana w duchu perypatetyckim, przemierzająca zarówno urocze okolice przyrody, jak i głośne ulice współczesnych miast, patrząca przyjaznym, radosnym okiem na świat rzeczy, zwierząt, roślin i ludzi, w ich wzajemnym oddziaływaniu, współbyciu i współumieraniu. Choć rozważania Magdaleny Hoły-Łuczaj osadzone są na bardzo ogólnych przesłankach, zaczerpniętych z filozofii Heideggera, przez cały czas starają się trzymać blisko „rzeczy samych”, być w świecie i z czułością pozwalać się jawić temu, co jednostkowe.

z recenzji dra hab. Daniela R. Soboty, prof. PAN

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 482

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




© Co­py­ri­ght by Wyż­sza Szkoła In­for­ma­tyki i Za­rzą­dza­nia z sie­dzibą w Rze­szo­wie, 2022 © Co­py­ri­ght by Mag­da­lena Hoły-Łu­czaj & Co­per­ni­cus Cen­ter Press, 2022
Re­cen­zja wy­daw­ni­czadr hab. Ja­nusz Mi­zera, prof. UJ dr hab. Da­niel So­bota, prof. PAN
Pro­jekt okładkiMi­chał Du­ława
Ad­iu­sta­cja i składAr­tur Fi­gar­ski
Ko­rekta ję­zy­kowaAnna Smut­kie­wicz
Pu­bli­ka­cja uka­zała się na­kła­dem wy­daw­nic­twa Co­per­ni­cus Cen­ter Press Part­ne­rem wy­da­nia pu­bli­ka­cji pt. Kształ­to­wal­ność. Post­he­ideg­ge­row­skie py­ta­nie o inny wy­miar by­cia jest Wyż­sza Szkoła In­for­ma­tyki i Za­rzą­dza­nia w Rze­szo­wie
Pu­bli­ka­cja fi­nan­so­wana w ra­mach pro­gramu Mi­ni­stra Edu­ka­cji i Na­uki pod na­zwą „Dia­log” w la­tach 2019–2022
ISBN 978-83-7886-694-7
Wy­da­nie I
Kra­ków 2022
Wy­dawca: Co­per­ni­cus Cen­ter Press Sp. z o.o. pl. Szcze­pań­ski 8, 31-011 Kra­ków tel. (+48) 12 448 14 12, 500 839 467 e-mail: re­dak­[email protected]
Kon­wer­sja: eLi­tera s.c.

Wstęp

W pra­wie sto lat po pu­bli­ka­cji By­cia i czasu i bez mała pięć­dzie­siąt lat po śmierci Mar­tina He­ideg­gera za­in­te­re­so­wa­nie jego fi­lo­zo­fią jest cią­gle żywe. Ten fe­no­men ma bez wąt­pie­nia wiele przy­czyn. Mniej życz­liwi He­ideg­ge­rowi stwier­dzą, że wpływ na utrzy­ma­nie in­ten­syw­no­ści ba­dań nad jego my­ślą miało uka­za­nie się tzw. „Czar­nych ze­szy­tów”, czyli no­ta­tek fi­lo­zofa, które rzu­cają nowe, nie­ko­rzystne świa­tło na jego po­li­tyczne za­an­ga­żo­wa­nie. Ten fakt tłu­ma­czy jed­nak tylko po­wsta­nie czę­ści prac po­świę­co­nych He­ideg­ge­rowi w ostat­nim cza­sie.

Wy­daje się, że wy­ja­śnie­nia za­gadki jego nie­słab­ną­cej po­pu­lar­no­ści na­leży upa­try­wać gdzie in­dziej: w an­ga­żu­ją­cym i za­ra­zem in­spi­ru­ją­cym cha­rak­te­rze dzieła He­ideg­gera. Au­tor Zna­ków drogi zszedł z utar­tych szla­ków me­ta­fi­zyki i wy­ty­czył nowe ścieżki na­my­słu nad tym, czym jest by­cie. Roz­bu­dze­nie przez He­ideg­gera po­trzeby – ko­niecz­no­ści – po­wtó­rze­nia py­ta­nia „Co zna­czy dla bytu być?” i spo­sób, w jaki sta­rał się udzie­lić na nie od­po­wie­dzi, od­mie­nił na za­wsze fi­lo­zo­fię – przy­naj­mniej tę jej tra­dy­cję, którą okre­śla się mia­nem „kon­ty­nen­tal­nej”. Jed­nak też dla fi­lo­zo­fii „ana­li­tycz­nej” – choć dziś pró­buje się za­sy­pać prze­paść mię­dzy tymi dwoma odła­mami[1] – po­le­mika z jego po­dej­ściem miała ogromne zna­cze­nie.

Być może jed­nak jesz­cze waż­niej­sze jest to, że we­dług He­ideg­gera my­śle­nie za­wsze po­zo­staje w dro­dze: nie szuka spo­czynku, ale ra­czej za­chęt, by nie usta­wać w wy­siłku dą­że­nia do zgłę­bie­nia tego, co istotne. Czę­sto ozna­cza to po­wroty do kwe­stii wy­da­wa­łoby się dawno roz­strzy­gnię­tych, które jed­nak wi­dziane z in­nego miej­sca ujaw­niają wiele nie­oczy­wi­stych im­pli­ka­cji. Ta za­sada do­ty­czy także róż­no­rod­nych in­ter­pre­ta­cji my­śli sa­mego He­ideg­gera. Im­puls idący od strony jego fi­lo­zo­fii może także skła­niać, by roz­wi­nąć, rów­nież kry­tycz­nie, różne wątki my­śli He­ideg­gera lub pod­jąć za­gad­nie­nia przez niego sa­mego bez­po­śred­nio nie­roz­wa­żane, któ­rych wy­kład­nia bę­dzie jed­nak sta­rać się po­dą­żać we wska­za­nym prze­zeń kie­runku.

Przed­kła­dana książka jest wła­śnie świa­dec­twem ta­kiej próby. Jej cel sta­nowi uję­cie pro­blemu od­dzia­ły­wa­nia mię­dzy by­tami, które wpływa na jed­nost­kową kon­dy­cję każ­dego z nich, z wy­ko­rzy­sta­niem on­to­lo­gii He­ideg­gera. Choć w niej sa­mej tę kwe­stię wła­ści­wie po­mi­nięto, to ofe­ruje ona so­lidne pod­stawy, by uzu­peł­nić tę lukę. Pod­ję­cie się tego za­da­nia nie wy­nika z sen­ty­mentu wo­bec fi­lo­zo­fii He­ideg­gera, ale z prze­ko­na­nia, że jej po­ten­cjał po­zwala w zło­żony spo­sób zro­zu­mieć, w ja­kim sen­sie byt może od­kry­wać swoje by­cie – wła­sną swo­istość – dzięki temu, że byty zmie­niają się pod swoim wza­jem­nym wpły­wem. Próba włą­cze­nia no­wego – in­nego – wy­miaru by­cia, ja­kim bę­dzie „kształ­to­wal­ność”, do jego He­ideg­ge­row­skiego uję­cia umoż­liwi za­ra­zem kon­fron­ta­cję z py­ta­niem o to, na ile fak­tycz­nie otwarty jest pro­jekt fi­lo­zo­ficzny au­tora Przy­czyn­ków do fi­lo­zo­fii.

Za­tem pre­zen­to­wany wy­wód, na­wią­zu­jąc do wy­bra­nych kon­cep­cji on­to­lo­gii He­ideg­gera – przede wszyst­kim idei uży­cia i ze­psu­cia – w pew­nej mie­rze też je re­wi­du­jąc, po­stara się uza­sad­nić, że by­cie może ujaw­niać się nie tylko po­przez zja­wi­ska zi­den­ty­fi­ko­wane przez He­ideg­gera, ale także w prze­kształ­ce­niach wy­ni­ka­ją­cych z in­te­rak­cji mię­dzy by­tami. W zgo­dzie z główną orien­ta­cją He­ideg­ge­row­skiej on­to­lo­gii te re­la­cje i wy­wo­łane przez nie zmiany nie będą uj­mo­wane kau­zal­nie, tj. po­przez eks­po­no­wa­nie związ­ków przy­czy­nowo-skut­ko­wych. Kształ­to­wal­ność – w jej dwu­aspek­to­wym, pa­sywno-ak­tyw­nym cha­rak­te­rze, obej­mu­ją­cym do­zna­wa­nie i po­wo­do­wa­nie zmian – zo­sta­nie przed­sta­wiona jako uni­wer­salny wy­miar od­kry­wa­nia się by­cia wła­ściwy za­równo by­tom ludz­kim, jak i po­za­ludz­kim. W tym uję­ciu ule­ga­nie zmia­nom wy­wo­ła­nym przez od­dzia­ły­wa­nie in­nych by­tów i za­ra­zem moż­ność wy­wie­ra­nia ta­kiego wpływu bę­dzie sta­no­wiło pry­zmat, przez który może ujaw­nić się swo­istość kon­kret­nego bytu. Na­pię­cie mię­dzy tym, że prze­kształ­ce­nia wy­wo­łane przez inne byty od­kry­wają dany byt w tym, co jego naj­bar­dziej wła­sne, po­służy uka­za­niu ko­lej­nego, obok tych wy­róż­nio­nych przez He­ideg­gera, aspektu nie­sa­mo­wi­to­ści by­cia.

Uzna­nie, że by­cie i jego struk­tury są wspólne wszyst­kim jed­nost­ko­wym by­tom, nie bę­dzie ne­go­wało szcze­gól­nej roli czło­wieka w jego od­sła­nia­niu, rów­nież zgod­nie z prze­sła­niem on­to­lo­gii He­ideg­gera. W ten spo­sób pro­ble­ma­tyka kształ­to­wal­no­ści bę­dzie pro­wa­dziła do po­sta­wie­nia py­ta­nia o swo­istość czło­wieka w mo­men­cie, gdy w miej­sce pa­nu­ją­cego od stu­leci an­tro­po­cen­try­zmu prze­su­wamy się na po­zy­cje post­hu­ma­ni­styczne. Dą­że­nie przez nie do uwy­dat­nie­nia po­do­bień­stwa czło­wieka do po­zo­sta­łych by­tów, które kwe­stio­nuje za­sad­ność zwierzch­no­ści nad nimi, łą­czy się w nich z pod­kre­śla­niem za­leż­no­ści lu­dzi od przy­rody i wy­two­rów tech­niki[2]. Rów­no­cze­śnie kon­tek­stem dla tej kry­tyki jest teo­ria an­tro­po­cenu – po­stu­latu wy­od­ręb­nie­nia no­wej epoki w hi­sto­rii Ziemi, co ma od­dać skalę de­struk­cyj­nego wpływu czło­wieka na śro­do­wi­sko na­tu­ralne[3]. Kon­cep­cja kształ­to­wal­no­ści po­zwoli spoj­rzeć na kwe­stię tego od­dzia­ły­wa­nia i jego skut­ków w od­nie­sie­niu do za­czerp­nię­tego od He­ideg­gera za­gad­nie­nia miary (Maß) dla isto­cze­nia się by­tów i moż­li­wo­ści jej prze­kro­cze­nia przez czło­wieka.

Tak za­kre­ślona pro­ble­ma­tyka prze­kłada się na struk­turę książki. Pierw­szy roz­dział przed­sta­wia pewne wy­znacz­niki w ko­rzy­sta­niu z my­śli He­ideg­gera, które można uznać za „post­he­ideg­ge­row­skie”, aby do­okre­ślić, w ja­kim sen­sie oraz na ile „post-” i „He­ideg­ge­row­skie” jest py­ta­nie o kształ­to­wal­ność jako inny wy­miar od­sła­nia­nia się by­cia.

Roz­dział drugi re­kon­stru­uje pod­stawy on­to­lo­gii He­ideg­gera, na któ­rych oprą się dal­sze roz­wa­ża­nia. Naj­waż­niej­sza bę­dzie w nim pro­po­zy­cja, aby pró­bo­wać prze­ło­żyć Da­sein jako „Oswa­ja­nie”.

Roz­dział trzeci kon­cen­truje się na zło­żo­nej re­la­cji uży­wa­nia i po­trze­bo­wa­nia (brau­chen) w on­to­lo­gii He­ideg­gera. Lo­ku­jąca się na styku róż­nych nur­tów re­cep­cji jego my­śli (fi­lo­zo­fii śro­do­wi­sko­wej, fi­lo­zo­fii tech­niki i fi­lo­zo­fii czło­wieka) in­ter­pre­ta­cja tych za­gad­nień bę­dzie za­ra­zem sta­no­wiła asumpt do zbo­cze­nia ze ścieżki wy­ty­czo­nej przez He­ideg­gera i za­sta­no­wie­nia się, czy za­leż­ność uży­wa­nia i po­trze­bo­wa­nia można od­nieść do re­la­cji mię­dzy­ludz­kich. Twier­dząca od­po­wiedź naj­peł­niej po­zwoli przed­sta­wić afir­ma­tywny – isto­czący – sens post­he­ideg­ge­row­skiego uży­cia, wy­cho­dzący poza per­spek­tywę nad­rzęd­no­ści, wła­dzy i mer­kan­tyl­no­ści.

Pod ko­niec tego roz­działu po­jawi się jed­nak He­ideg­ge­row­ska teza, że to do­piero ze­psu­cie od­krywa by­cie na­rzę­dzia jako uży­wa­nego bytu. Po­służy ona za punkt wyj­ścia do po­sta­wie­nia py­ta­nia o to, czy i jak uży­wa­nie zmie­nia byt oraz ja­kie prze­ło­że­nie na ro­zu­mie­nie sensu by­cia ma fakt, że do tej zmiany do­szło pod wpły­wem in­nego bytu.

Roz­dział czwarty wy­ja­śnia, dla­czego trudno zna­leźć na nie od­po­wiedź u He­ideg­gera, mie­rząc się tym sa­mym z wid­mem on­to­lo­gicz­nej im­pre­gna­cji, które krąży nad jego fi­lo­zo­fią. Waż­nym kon­tra­punk­tem bę­dzie tu Ary­sto­te­le­sow­ska kon­cep­cja dzia­ła­nia-do­zna­wa­nia (po­iein-pas­chein) i jej He­ideg­ge­row­ska wy­kład­nia, która naj­czy­tel­niej ilu­struje za­sta­na­wia­jącą nie­ustę­pli­wość He­ideg­gera w re­zy­gna­cji z pod­ję­cia pro­blemu wza­jem­nego od­dzia­ły­wa­nia by­tów i jego zna­cze­nia dla ujaw­nia­nia by­cia.

Ce­lem tej ana­lizy nie bę­dzie jed­nak tylko zre­kon­stru­owa­nie braku w on­to­lo­gii He­ideg­gera zwią­za­nego z kwe­stią od­dzia­ły­wa­nia by­tów, ani prze­gląd kon­cep­cji o pro­we­nien­cji mniej lub bar­dziej He­ideg­ge­row­skiej do­ty­czą­cej tego fe­no­menu, ale przed­sta­wie­nie al­ter­na­tyw­nej wzglę­dem nich kon­cep­cji „kształ­to­wal­no­ści” jako wy­miaru od­sła­nia­nia się by­cia. Temu wła­śnie za­da­niu służy roz­dział piąty, usi­łu­jący wy­ja­śnić, jak by­cie po­szcze­gól­nego bytu może ujaw­niać się po­przez zmiany, któ­rych do­znaje i które po­wo­duje w in­nych by­tach, wy­cho­dząc przy tym poza per­spek­tywę mocy i nad­rzęd­no­ści. Po­pro­wa­dzi to w dal­szym ciągu do wy­od­ręb­nie­nia fe­no­menu „przy­czy­nia­nia-się-do-śmierci-in­nych” oraz trans­po­zy­cji He­ideg­ge­row­skiej in­ter­pre­ta­cji po­wie­dze­nia Anak­sy­man­dra do­ty­czą­cego re­la­cji mię­dzy by­tami w od­nie­sie­niu do ich isto­cze­nia i kształ­to­wa­nia.

Ostatni, szó­sty roz­dział oma­wia nor­ma­tywny cha­rak­ter wy­miaru kształ­to­wal­no­ści, wy­cho­dząc od He­ideg­ge­row­skiego py­ta­nia o miarę. Bę­dzie to in­spi­ra­cją do wpro­wa­dze­nia ka­te­go­rii „krzywdy”, która choć sama po­cho­dzi spoza słow­nika He­ideg­gera, na­wią­zuje do pod­ję­tych przez niego kwe­stii prze­kro­cze­nia miary jako wyj­ścia poza moż­li­wo­ści da­nego bytu, uni­ce­stwie­nia oraz nie-pry­wa­tyw­nej kon­cep­cji zła. Wy­miar kształ­to­wal­no­ści zo­sta­nie od­nie­siony też do es­te­tycz­nych de­for­ma­cji epoki an­tro­po­cenu, na­pę­dza­nego przez hi­per­kon­sump­cjo­nizm z jego kul­tem no­wo­ści i nie­tknię­to­ści.

W więk­szo­ści roz­dzia­łów można zna­leźć ob­szerne przy­pisy, do któ­rych od­de­le­go­wano różne ko­men­ta­rze, za­zwy­czaj te do­ty­czące za­gad­nień po­krew­nych oma­wia­nym w książce. To roz­wią­za­nie ma po­móc utrzy­mać w ry­zach główny tok wy­wodu, za­ra­zem trak­tu­jąc te od­nie­sie­nia jako jego in­te­gralną część.

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki

Przy­pisy

[1] B. Ba­bich, The Ana­ly­tic-Con­ti­nen­tal Di­vide: “An Idea No Lon­ger of Any Use ... Su­per­flu­ous ... Let Us Abo­lish It!”, „Bor­der­less Phi­lo­so­phy” 2022, 5, s. 1–47; I. Thom­son, Re­thin­king the Ana­ly­tic/Con­ti­nen­tal Di­vide, [w:] The Cam­bridge Hi­story of Phi­lo­so­phy, 1945–2015, red. K. Bec­ker, Cam­bridge Uni­ver­sity Press, Cam­bridge 2019, s. 569–589; L. Bra­ver, A Thing of This World: A Hi­story of Con­ti­nen­tal Anti-Re­alism, Nor­th­we­stern Uni­ver­sity Press, Evan­ston, IL 2007.

[2] F. Fer­rando, Phi­lo­so­phi­cal Post­hu­ma­nism, Blo­oms­bury, Lon­don–New York 2019, s. 2; C. Wolfe, What is Post­hu­ma­nism, Uni­ver­sity of Min­ne­sota Press, Min­ne­apo­lis–Lon­don 2010, s. XV–XVIII.

[3] Zob. J. Za­la­sie­wicz i in., The New World of the An­th­ro­po­cene, „Envi­ron­men­tal Science & Tech­no­logy” 2010, 44, s. 2228–2231; por. E. Biń­czyk, Epoka czło­wieka. Re­to­ryka i ma­razm an­tro­po­cenu, Wy­daw­nic­two Na­ukowe PWN, War­szawa 2018.