Oferta wyłącznie dla osób z aktywnym abonamentem Legimi. Uzyskujesz dostęp do książki na czas opłacania subskrypcji.
14,99 zł
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 14,99 zł
Prawda o potwornym okrucieństwie i niewyobrażalnej skali nazistowskiego ludobójstwa.
Pierwsza kompleksowa analiza ludobójstwa ukazująca kluczową rolę polityki wyniszczenia ludności w strategii wojennej reżimu Hitlera.
Prowadząc świadomą politykę ludobójstwa, nazistowskie Niemcy zamordowały ‒ według kryteriów przyjętych przez autora ‒ około 13 milionów cywilów. Blisko połowa z nich miała żydowskie pochodzenie i została wyniszczona w ramach Holokaustu.
Alex J. Kay przekonuje, że ludobójstwo europejskich Żydów można analizować w szerszym kontekście zagłady. W Imperium zniszczenia po raz pierwszy losy tej grupy etnicznej omówione zostały równolegle z historią krzywd innych grup: jeńców z Armii Czerwonej, bezbronnych cywilnych ofiar prewencyjnego terroru i działań przeciwpartyzanckich, osób z niepełnosprawnością fizyczną i intelektualną, europejskich Romów i polskiej inteligencji. Kay ukazuje powody, dla których nazistowski reżim traktował każdą z tych grup jako potencjalne zagrożenie dla zdolności Niemiec do prowadzenia skutecznej walki o hegemonię w Europie.
To cenne, przełomowe dzieło zestawia pełną skalę rzezi z tragedią jednostek.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 631
Dla Valentiny i Cyrusa
„Każdy krzyczy: «Gdzie był Bóg?». Ja pytam: «A gdzie był człowiek?».
Josef Perl, ocalały z Holokaustu1
„A gdyby nawet jakieś dowody miały przetrwać, a ktoś z was miał przeżyć, to i tak ludzie uznają, że rzeczy, o których opowiadacie, są zanadto monstrualne, aby w nie uwierzyć”.
Primo Levi, cytując strażnika z SS w Auschwitz2
Jeden ze złowieszczych szarych autobusów deportacyjnych, którymi w ramach akcji „T4” w tajemnicy przed rodzinami przewożono niepełnosprawnych fizycznie i psychicznie do ośrodków zagłady.
Alamy Limited/BE&W
Żołnierze SS prowadzą grupę polskich więźniów z zasłoniętymi oczami na miejsce egzekucji w Puszczy Kampinoskiej, w okolicach wsi Palmiry, jesień 1939 roku.
Alamy Limited/BE&W
Mężczyzna czekający na śmierć z ręki członka SD, Winnica, Ukraina, 1942 rok.
Ullsteinbild Axel Springer Syndication GmbH/BE&W
Wychudzone zwłoki w masowej mogile obozu zagłady w Bełżcu, 1942 rok.
Imagno/BE&W
Trwające dwa i pół roku oblężenie Leningradu. Na zdjęciu Cmentarz Wołkowski, 1942 rok.
Sovfoto/Universal Images Group/BE&W
Dwie kobiety wycinają mięso z padłego konia, Leningrad, początek 1942 roku.
Alamy Limited/BE&W
Ludność cywilna przekazuje chleb radzieckim żołnierzom w obozie jenieckim na Ukrainie, 1941 rok.
Stefan Arczynski/AKG Images GmbH/BE&W
Członkowie znanej z okrucieństwa Brygady Szturmowej SS „Dirlewanger” w akcji podczas powstania warszawskiego, Warszawa, 1944 rok.
Alamy Limited/BE&W
Wąwóz Babi Jar na zachodnich obrzeżach Kijowa, 1941 rok. Pod koniec września Sonderkommando 4a, przy współpracy innych jednostek niemieckich i lokalnej policji ukraińskiej, dokonało tam największej do tej pory masakry radzieckich Żydów.
Alamy Limited/BE&W
Białoruś, okolice Wołkowyska, lipiec 1941 roku. Pojmani przez Wehrmacht żołnierze Armii Czerwonej chowają swoich zmarłych towarzyszy.
Alamy Limited/BE&W
Obóz zagłady w Sobiborze, wczesne lato 1943 roku.
Alamy Limited/BE&W
Węgierscy Żydzi poddawani selekcji w Auschwitz-Birkenau (Oświęcim-Brzezinka), 19 maja 1944 roku.
Alamy Limited/BE&W
Deportacja niemieckich Żydów z Würzburga.
LEONEULLSTEINBILD Axel Springer Syndication GmbH/BE&W
Kobiety i dzieci czekają na selekcję po przybyciu transportu węgierskich Żydów do Auschwitz-Birkenau, koniec maja 1944 roku.
Alamy Limited/BE&W
Wywózka dzieci z łódzkiego getta do obozu zagłady Kulmhof (Chełmno), wrzesień 1942 roku.
Alamy Limited/BE&W
Settela Steinbach odjeżdża pociągiem towarowym do Auschwitz, 19 maja 1944 roku; kadr z filmu Wernera Rudolfa Breslauera.
Chronos Dokumentarfilm GmbH/ULLSTEINBILD Axel Springer Syndication GmbH/BE&W
AB
Außerordentliche Befriedungsaktion (Nadzwyczajna Akcja Pacyfikacyjna)
BArch
Bundesarchiv ([Niemieckie] Archiwum Federalne)
BArch-MA
Bundesarchiv-Militärarchiv ([Niemieckie] Federalne Archiwum Wojskowe)
BdS
Befehlshaber der Sicherheitspolizei und des SD (Dowódca Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa)
BLSA
British Library Sound Archive (Archiwum Dźwiękowe Biblioteki Brytyjskiej)
Dulag
Durchgangslager (obóz przejściowy)
EK
Einsatzkommando (grupa operacyjna)
EM
Ereignismeldung (meldunek z wydarzeń)
Gestapo
Geheime Staatspolizei (Tajna Policja Państwowa)
Gułag
Gławnoje uprawlenije isprawitielno-trudowych łagieriej i kolonij (Główny Zarząd Poprawczych Obozów Pracy [ZSRR])
HLSL
Harvard Law School Library (Biblioteka Wydziału Prawa Uniwersytetu Harvarda)
HSSPF
Höherer SS- und Polizeiführer (Wyższy Dowódca SS i Policji)
IMG
Internationaler Militärgerichtshof (Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze)
KdS
Kommandeur der Sicherheitspolizei und des SD (Komendant Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa)
OKH
Oberkommando des Heeres ([Niemieckie] Naczelne Dowództwo Wojsk Lądowych)
OKW
Oberkommando der Wehrmacht (Naczelne Dowództwo Wehrmachtu)
Nbg. Doc.
materiały norymberskie
NCO
podoficer
NHCM
National Holocaust Centre and Museum, Laxton (Narodowe Centrum i Muzeum Holokaustu w Laxton)
NKWD
Narodnyj komissariat wnutriennich dieł (Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych [ZSRR])
POW
jeniec wojenny
RSHA
Reichssicherheitshauptamt (Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy)
SD
Sicherheitsdienst (Służba Bezpieczeństwa [SS])
Sipo
Sicherheitspolizei (Policja Bezpieczeństwa)
SK
Sonderkommando (grupa specjalna)
SS
Die Schutzstaffeln (Sztafety Ochronne [NSDAP])
Stalag
Stammlager (obóz jeniecki dla szeregowców i podoficerów)
USHMM
United States Holocaust Memorial Museum (Amerykańskie Muzeum Pomnik Holokaustu)
Wi Fü Stab Ost
Wirtschaftsführungsstab Ost (Sztab Dowództwa Gospodarczego Wschód)
Wi Rü Amt
Wehrwirtschafts- und Rüstungsamt (Urząd Gospodarki Wojennej i Uzbrojenia [w OKW])
Wi Stab Ost
Wirtschaftsstab Ost (Sztab Gospodarczy Wschód)
WVHA
Wirtschafts-Verwaltungshauptamt (Główny Urząd Gospodarki i Administracji [SS])
YVA
Archiwum Instytutu Yad Vashem
z.b.V.
zur besonderen Verwendung (do zadań specjalnych)
Dążąc do ujednolicenia nazw miejscowości w tej książce, przyjąłem nazwy używane w czasie konkretnej inwazji niemieckiej. Na przykład w przypadku polskich miejscowości, których nazwy zostały zmienione w trakcie okupacji niemieckiej od 1939 roku, wybrałem użycie nazwy polskiej z nazwą niemiecką w nawiasie przy pierwszej wzmiance, a więc Częstochowa (Tschenstochau), Dziekanka (Tiegenhof) itd. Wyjątkami są: Danzig (jako Wolne Miasto Gdańsk w latach 1920–1939), Kraków (jako powszechnie używana nazwa angielska) oraz nazwy obozów, takie jak Auschwitz, Birkenau czy Monowitz (jako odnoszące się do obozu, nie do miejsca). Podobnie miejscowości, które w omawianym okresie należały do Niemiec aż do przejścia na rzecz Polski w 1945 roku, określane są nazwą niemiecką z polską nazwą w nawiasie przy pierwszym wystąpieniu, np. Breslau (obecnie Wrocław). Radzieckie jednostki administracyjne obłast’ i rajon są tłumaczone jako, odpowiednio, „obwód” i „rejon”. W odniesieniu do okupowanych ziem polskich, które nie zostały przyłączone do Rzeszy Niemieckiej, używam współczesnego tłumaczenia „Generalne Gubernatorstwo”, nie „Generalna Gubernia”, które jest bardziej powszechne w dzisiejszej literaturze wtórnej3.
Jako że w okresie opisywanym w książce terminy „nazizm” i „naziści” były już powszechnie używane zarówno w języku angielskim, jak i niemieckim, będą one również używane tutaj w stosownym kontekście. Większość niemieckich stopni wojskowych i paramilitarnych jest tu oddawana za pomocą ich odpowiedników w armii brytyjskiej. Gdy brakuje odpowiednika, są one przekładane na angielski (patrz Załącznik II: Porównanie stopni wojskowych w 1942 roku). Chcąc, by tekst był jak najbardziej przyjazny dla czytelnika, zdecydowałem się umieszczać przypisy wyłącznie na końcu akapitów. Oznacza to, że w niektórych przypadkach odnośnik do cytatu nie znajduje się wprost po nim, lecz właśnie na końcu akapitu. Tłumaczenia, o ile nie zaznaczono inaczej, pochodzą ode mnie4.
Książki są zazwyczaj owocem współpracy, nawet gdy autor jest tylko jeden, i również ta nie jest tu wyjątkiem. Wielu moich przyjaciół i znajomych wyświadczyło mi tę uprzejmość, że na różnych etapach procesu twórczego przeczytało jeden lub więcej rozdziałów i przedstawiło pomocne sugestie ulepszeń. Byli to: Paul Bartrop, Jochen Böhler, Robert Gerwarth, Gerrit Hohendorf, Martin Holler, Juliane Krause, Martijn Lak, Stephan Lehnstaedt, Peter Lieb, Darren O’Byrne, Reinhard Otto, Henning Pieper, Jeff Rutherford, Ben Shepherd, Christian Streit, Clemens Uhlig i Ulrike Winkler. Jestem im wszystkim wdzięczny za ich czas i doświadczenie. Nicholas Terry, wykazując się szczególną szczodrobliwością, przeczytał całą wersję roboczą tekstu i podzielił się mnóstwem uwag na podstawie swojej gruntownej wiedzy dotyczącej odpowiednich badań i debat historiograficznych w wielu językach. Jestem mu za to głęboko wdzięczny. Dziękuję również dwóm anonimowym recenzentom za szczegółowe i konstruktywne uwagi oraz Davidowi Stahelowi, Rolfowi Kellerowi, Talowi Bruttmannowi i Olegowi Beydzie za pomoc przy zdjęciach. Zobowiązany jestem Niemieckiemu Instytutowi Historycznemu w Moskwie i Centrum Pamięci Holokaustu w Budapeszcie za zaproszenia do przedstawienia tematów poruszonych w książce na konferencjach odpowiednio we wrześniu i listopadzie 2020 roku.
Szczególne podziękowania kieruję do Heather McCallum, dyrektor zarządzającej i wydawczyni Yale University Press w Londynie, której życzliwa reakcja na moją koncepcję utorowała mi drogę do napisania tej książki. Od tamtej pory z entuzjazmem prowadziła i od początku do końca wspierała ten proces. Jestem szczerze wdzięczny Marice Lysandrou, Rachael Lonsdale, Percie Edgeler i wszystkim innym z Yale, którzy pracowali nad książką, za ich cierpliwość i skrupulatność. Współpraca z całym tym zespołem była dla mnie prawdziwą przyjemnością. Moje uznanie należy się również adiustatorowi Robertowi Shore’owi za „odciążenie” manuskryptu. Tutaj ponownie chciałbym podziękować Benowi Shepherdowi, który pierwszy polecił mi Yale i skontaktował mnie z Heather.
Atmosfera pomocy i życzliwości, jaką stworzyli moi koledzy i koleżanki z Katedry Historii Wojskowej/Kulturowej Historii Przemocy na Wydziale Historii Uniwersytetu Poczdamskiego, jest dowodem na to, że niemieckie środowisko akademickie nie musi być zaściankowe ani bezwzględne. Dyskusje ze studentami, jakie prowadziłem w Poczdamie od 2017 roku podczas zajęć na temat ludobójstwa, Holokaustu i niemieckiej przemocy masowej, także okazały się pomocne i dające do myślenia. Schodząc na bardziej osobistą ścieżkę, wydaje się, że to odpowiednia okazja, by podziękować mojemu tacie Eddiemu za wszystkie nasze długie rozmowy. Ostatnie etapy pisania przypadły na okres pandemii COVID-19. Te bezprecedensowe wydarzenia jak nigdy wcześniej wymagały życzliwości i troski domowego ogniska. Zapewnili je, jak zawsze, Valentina i Cyrus. Obojgu jestem dozgonnie wdzięczny.
Berlin/Poczdam, marzec 2021
Druga wojna światowa jest wciąż najbardziej krwawym ze wszystkich konfliktów zbrojnych w historii. Nie wynika to tylko z ogromnej liczby poległych żołnierzy. Jest również konsekwencją totalnego charakteru konfliktu, w którym część oponentów skorzystała z okazji, by pod osłoną wojny dokonać rzezi całych grup etnicznych i społecznych, i to nie z powodu rzeczywistych win ofiar, lecz ze względu na to, co reprezentowały one w oczach swoich katów. Dotyczy to przede wszystkim głównego agresora – hitlerowskich Niemiec. W istocie, jeśli wziąć pod uwagę tylko ludność cywilną i inne osoby, które nie uczestniczyły bezpośrednio w walkach, naziści zabili w ramach świadomej polityki masowych mordów około 13 milionów ludzi; niemal wszystkie ofiary zginęły w czasie wojny – od 1939 do 1945 roku – przy czym zdecydowana większość między połową 1941 a wiosną 1945 roku, zatem w ciągu niespełna czterech lat. Te właśnie plany systematycznego zabijania oraz ich ofiary są przedmiotem niniejszej książki.
Być może po raz pierwszy wszystkie główne grupy ofiar, których liczba sięgała co najmniej dziesiątek tysięcy – Żydzi i nie-Żydzi, mieszkańcy Europy Wschodniej i Zachodniej, obywatele własnego i innych krajów – zostaną ujęte wspólnie. Ofiarami tymi były osoby niepełnosprawne umysłowo i fizycznie w Rzeszy Niemieckiej, a później na terenach okupowanych, polskie elity i klasa rządząca, Żydzi w całej Europie, jeńcy z Armii Czerwonej, mieszkańcy radzieckich miast, ludność cywilna z wiejskich głównie obszarów, która padła ofiarą prewencyjnego terroru i represji, zwłaszcza w Związku Radzieckim, Jugosławii, Grecji i Polsce, a także europejscy Romowie.
Przy wszystkich różnicach w charakterze ofiar i – często – w sposobach ich mordowania istnieje zasadnicza, łącząca je cecha. Nieprzypadkowo wszystkie siedem głównych nazistowskich programów zabijania realizowano w latach wojny. Wspólna cecha poszczególnych grup ofiar jest ściśle związana z konfliktem zbrojnym. Mimo że każdy z tych programów zabijania miał komponent rasowy (i rasistowski), głównym uzasadnieniem wyboru celu była logika wojny, reżim nazistowski bowiem w taki czy inny sposób postrzegał wszystkie te grupy ofiar jako potencjalne zagrożenie dla zdolności Niemiec do prowadzenia i wygrania wojny o hegemonię w Europie. Pogląd ten opierał się na nazistowskiej myśli rasowej i był nią uzasadniany, dlatego trudno jest, jeśli to w ogóle możliwe, oddzielić niemiecką strategię wojenną od nazistowskiej ludobójczej polityki rasowej. W istocie można posunąć się do stwierdzenia, że w przypadku Rzeszy Niemieckiej samo ludobójstwo i ogólnie polityka masowego zabijania stanowiły formę działań wojennych. W Niemczech postrzegano osoby niepełnosprawne jako podkopujące zdrowie i witalność narodu niemieckiego w czasie wojny, na terenach okupowanych natomiast jako konkurentów do żywności i dachu nad głową; polską klasę rządzącą i elity mordowano jako filary polskiej tożsamości narodowej i potencjalne punkty oporu wobec niemieckiej okupacji; Żydzi, rzekomi przywódcy i rewolucjoniści pociągający za sznurki za kulisami, wszędzie uważani byli za zagrożenie dla samego istnienia narodu niemieckiego; radzieckich jeńców wojennych i mieszkańców miast uważano za bezpośrednich konkurentów niemieckiej armii i frontu krajowego w walce o cenne zapasy żywności; ludność wiejska Europy Wschodniej i Południowo-Wschodniej podejrzewana była o pomaganie partyzantom; Romów zaś – zarówno wędrownych, jak i osiadłych – traktowano jako potencjalnych szpiegów i ogólny czynnik destabilizujący na niemieckich tyłach.
Już w samym tylko świetle owego splotu wojny i eksterminacji rozsądnie jest rozpatrywać różne wątki nazistowskich masowych mordów razem, a nie w oderwaniu od siebie. Oznacza to oczywiście pójście pod prąd większości badań poświęconych temu zagadnieniu i poddanie analizie ludobójstwa europejskich Żydów obok innych nazistowskich kampanii śmierci. Niektórzy uczeni odrzucają już samą myśl o tym, że Holokaust można badać w szerszych ramach. Weźmy na przykład Saula Friedländera: „Absolutny charakter antysemickich zapędów nazistów uniemożliwia włączenie eksterminacji Żydów nie tylko w ogólne ramy nazistowskich prześladowań, ale nawet w szersze aspekty ówczesnych postaw ideologiczno-politycznych, takich jak faszyzm, totalitaryzm, wyzysk gospodarczy i tak dalej”. Nie zgadzam się z tym. Przyjęcie zintegrowanego podejścia do nazistowskich masowych zabójstw w żaden sposób nie stoi w sprzeczności z poglądem – podtrzymywanym i na tych stronach – że Holokaust był zjawiskiem bezprecedensowym, i to nie tylko ze względu na swój kompleksowy i systematyczny charakter. Można wszakże stwierdzać powyższe, a jednocześnie traktować Holokaust jako część szerszego procesu rekonstrukcji demograficznej i oczyszczenia rasowego realizowanego przez reżim nazistowski najpierw w samych Niemczech, a następnie – w miarę trwania wojny i rozrostu imperium Hitlera – na każdym z terytoriów okupowanych przez wojska niemieckie5.
Z dzisiejszej perspektywy, ponad siedemdziesiąt pięć lat po tych wydarzeniach i mając do dyspozycji bogactwo badań historycznych, jesteśmy w stanie dostrzec, jak systematyczne były częstokroć nazistowskie programy masowej zagłady. Niemniej poza osobami zajmującymi wysokie stanowiska kierownicze w reżimie nazistowskim większość sprawców była prawdopodobnie dość zatomizowana i miała w najlepszym razie mgliste pojęcie o swojej roli w ogromnej machinie zabijania, a także o skali i prawdziwej naturze realizowanego przez nazistów ogólnoeuropejskiego programu czystek rasowych. Szacuje się, że łącznie w masowe mordowanie europejskich Żydów było bezpośrednio zaangażowanych od 200 do 250 tysięcy Niemców i Austriaków – głównie, choć nie wyłącznie, mężczyzn. To konkretne wyliczenie ogranicza się do osób faktycznie uczestniczących w zabijaniu i nie obejmuje innych, powiązanych z tym przestępstw, takich jak kradzież żydowskiego majątku. Jeśli bowiem weźmiemy pod uwagę wszystkich tych, którzy pełnili takie czy inne funkcje w machinie unicestwiania, liczba ta wzrasta do ponad 500 tysięcy osób w przypadku samego Holokaustu; o wiele więcej było zaangażowanych w politykę masowych zabójstw wymierzoną w inne grupy ofiar6.
Sprawcy byli rozsiani po wielu instytucjach państwowych i partyjnych. Niektóre z tych organizacji uczestniczyły w kilku programach zagłady, często jednocześnie. Kancelaria Führera zapewniała na przykład personel zarówno do mordowania pacjentów psychiatrycznych, jak i do gazowania polskich Żydów podczas akcji „Reinhardt”. SS i policja odgrywały główną rolę w masowym zabijaniu Romów, pacjentów psychiatrycznych i Żydów na terenach okupowanych. Wehrmacht brał bezpośredni udział w eliminacji polskich elit, ludobójstwie serbskich i radzieckich Żydów oraz Romów, głodzeniu wziętych do niewoli żołnierzy Armii Czerwonej i ludności radzieckich miast, a także w brutalnych operacjach przeciw partyzantom w Europie Wschodniej i Południowo-Wschodniej. Jeśli wziąć pod uwagę pełny zakres nazistowskich programów masowego zabijania, żołnierze Wehrmachtu stanowili większość odpowiedzialnych za zbrodnie na wielką skalę dokonywane przez Rzeszę Niemiecką. Podczas drugiej wojny światowej w Wehrmachcie służyło aż 18 milionów mężczyzn, z czego 10 milionów w latach 1941–1944 walczyło w Związku Radzieckim, gdzie niemieckie działania wojenne i rządy nacechowane były niespotykanym okrucieństwem. Niewiele było na froncie wschodnim dywizji Wehrmachtu, których żołnierze nie popełnili zbrodni wojennych. W realizacji nazistowskich programów masowych mordów uczestniczyła znaczna liczba miejscowych kolaborantów, zwłaszcza w części Europy Wschodniej. W książce tej – zamiast, jak to czynili niektórzy, szerokimi pociągnięciami pędzla odmalowywać obraz przemocy, jakiej dopuszczały się różne narodowości na konkretnym terenie – skupiono się na zdecydowanie największej, tak pod względem liczby katów, jak też ich ofiar, grupie nazistowskich sprawców masowej zagłady: Niemcach (z Rzeszy i z pochodzenia) oraz Austriakach7.
Strukturę czasową i kontekst tej książki stanowi sześć lat wojny, ramy koncepcyjne jej treści zawierają się natomiast w terminie „masowa zagłada” i stąd jego celowe użycie w tytule: gdy setki tysięcy lub nawet miliony cywilów i innych osób, które nie biorą udziału w walkach, tracą życie nie wskutek katastrof naturalnych, nagłych epidemii czy ogólnego niedostatku, ale raczej w bezpośredniej konsekwencji świadomych i celowych działań innych ludzi, nie można zaprzeczyć, że mamy do czynienia z zabijaniem na masową skalę. Za socjologiem Yangiem Su przyjmuję definicję masowej zagłady jako „celowe zabicie znacznej liczby członków jakiejkolwiek grupy, która nie bierze bezpośrednio udziału w walce i której skład jest definiowany przez sprawcę”. W publikacji traktującej o szeroko zakrojonym, jednostronnym wyniszczeniu ludzi w szeregu operacji zaplanowanych, zainicjowanych i przeprowadzonych przez jedno państwo i jego instytucje pojęcie „masowa zagłada” wydaje się lepsze od alternatywnych terminów. Jest na przykład szersze niż „ludobójstwo” i dlatego obejmuje wszystkie siedem analizowanych tutaj programów. Jest też mniej nacechowane emocjonalnie, mniej kontrowersyjne politycznie i mniej uzależnione od konkretnych interpretacji prawnych8.
Zgodnie z Konwencją w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, która została przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych w grudniu 1948 roku i weszła w życie w styczniu 1951 roku, termin ten dotyczy wszelkich „czynów dokonanych z zamiarem zniszczenia w całości lub części jakiejkolwiek grupy narodowej, etnicznej, rasowej lub religijnej”. Oczywiście wpływ na debaty i samą terminologię ex post facto mieli dyplomaci, prawnicy, historycy i inne osoby. Jak wiemy, termin „ludobójstwo” został ukuty dopiero w 1944 roku przez polsko-żydowskiego prawnika Rafała Lemkina w książce Rządy państw Osi w okupowanej Europie, a dopiero rok później użyto go w aktach oskarżenia głównych niemieckich zbrodniarzy wojennych w Norymberdze. Pamiętajmy jednak, że Lemkin pozostawał pod wpływem wyniszczenia Ormian przez Turków w 1915 roku, a zwłaszcza masowych mordów w okupowanej przez nazistów Europie; gdyby nie uniknął (ledwo) schwytania przez Niemców, sam mógłby paść ofiarą albo eksterminacji europejskich Żydów, albo mordowania polskich elit9.
Definicja zaproponowana w Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa stanowi nieuchronnie dyplomatyczny kompromis, który w momencie jej przyjęcia skłonna była zaakceptować największa liczba państw sygnatariuszy. Przede wszystkim odrzucono przynależność polityczną i społeczną jako kryteria dodania do listy potencjalnych grup ofiar. Z tego i innych powodów wielu uczonych zakwestionowało przydatność definicji ONZ dla zrozumienia natury ludobójstwa. Co więcej, nadmierne stosowanie tego terminu od końca lat dziewięćdziesiątych XX wieku doprowadziło do jego dewaluacji; „ludobójstwo” niemal stało się synonimem masowej przemocy. Potrzebujemy zatem naukowej definicji, która uzupełni definicję prawną, byśmy mogli dobrze zrozumieć to przestępstwo. Wśród uczonych zdaje się rodzić konsensus, w myśl którego nie ma obiektywnych kryteriów przynależności do grupy; grupa ofiar jest raczej definiowana przez samych sprawców. Ofiary nie muszą należeć do określonej „grupy narodowej, etnicznej, rasowej lub religijnej”, aby zostać poddane kategoryzacji, od której nie mogą uciec; wystarczy – a wręcz jest to decydujące – że zaliczą je do niej sprawcy. Mimo tego skromnego postępu nadal jednak nie ma zgody co do możliwości zastosowania owego terminu do poszczególnych przypadków masowej przemocy, tak więc ludobójstwo pozostaje „zasadniczo spornym pojęciem”10.
Niektórzy uczeni, dla odróżnienia od „ludobójstwa”, używają terminu „masowa zagłada” oznaczającego „zabijanie (lub niszczenie w inny sposób) członków określonej grupy bez zamiaru wyeliminowania jej całej lub zabijanie dużej liczby ludzi bez koncentrowania się na przynależności do grupy”. Podejście przyjęte w tej książce różni się tu o tyle, że masowa zagłada i ludobójstwo nie są w niej traktowane jako wzajemnie się wykluczające. Ludobójstwo to bardzo specyficzny rodzaj masowej zagłady. Kluczowym elementem, który odróżnia je od innych form masowej zagłady, jest zamiar „zniszczenia grupy”. W swej istocie ludobójstwo jest procesem historycznym, który odnosi się do reprodukcji grupy. Kluczowe znaczenie dla zrozumienia tego przestępstwa ma zatem płeć, albowiem proces niszczenia trwale podważa przyszłe przetrwanie grupy ofiar. Jeśli więc używać go precyzyjnie i konsekwentnie, termin „ludobójstwo” nadal zasługuje na miejsce w arsenale pojęciowym, analitycznym i językowym historyka. Pojęcie „masowa zagłada” jest tu stosowane jako środek rozszerzający i uzupełniający go, lecz nie wypierający. W stosownych przypadkach kategoria ludobójstwa jest nadal używana, choć bez próby wtłoczenia wszystkich programów masowej zagłady w jej jednolite ramy definicyjne. Ponieważ nie jest to książka poświęcona porównawczym studiom nad ludobójstwem, powyższe krótkie omówienie tego pojęcia nie będzie tu szerzej kontynuowane11.
Łatwo ugrzęznąć w terminologii oraz dyskusjach, które toczą się wokół jego stosowania, i stracić przy tym z oczu same wydarzenia oraz ich kontekst. Debaty te są wprawdzie konieczne, pomagają nam bowiem poznać podobieństwa i różnice między poszczególnymi przypadkami masowych zbrodni inspirowanych przez państwo, ale trzeba uważać, by nie przekręcać faktów z chęci wpasowania ich w nasze teorie, a zamiast tego dostosować teorię do faktów. Oczywiście między poszczególnymi analizowanymi tu nazistowskimi programami zabijania występowały istotne różnice, ale dla zrozumienia charakteru tego bezprecedensowego niszczenia ludzkiego życia ważniejsze jest to, co je łączy: każda grupa ofiar była w taki czy inny sposób postrzegana przez reżim nazistowski jako potencjalne zagrożenie dla zdolności Niemiec do prowadzenia ostatecznie zwycięskiej wojny o hegemonię w Europie. Z tego i innych powodów wszystkie one były systematycznie obierane za cel i – mimo ich cywilnego charakteru i braku udziału w walce – celowo niszczone na masową skalę w ramach szerszej niemieckiej strategii wojennej.
Naziści postrzegali również wojnę i podbój jako środek umożliwiający kolejne fale masowej zagłady po ostatecznym zwycięstwie. Z myślą o tym stworzono już plany przemocy na skalę znacznie przewyższającą wszystko to, do czego doszło. Innymi słowy, utopijne zamiary nazistowskich Niemiec przekraczały rzeczywiste wydarzenia, jakkolwiek były one przerażające. Na przykład tak zwany Generalny Plan Wschodni (Generalplan Ost), którego cztery wersje powstały między początkiem 1940 a połową 1942 roku, przewidywał długotrwałą germanizację znacznych obszarów Europy Wschodniej i wypędzenie ponad 30 milionów Słowian do zachodniej Syberii, w tym od 80 do 85 procent wszystkich Polaków na obszarze objętym zasiedleniem, 65 procent zachodnich Ukraińców i 75 procent Białorusinów. Miejscowa ludność, której pozwolono by pozostać na zajmowanym terenie, zostałaby zredukowana do roli niewolników nowych niemieckich panów. Ta różnica między rzeczywistymi wydarzeniami a znacznie dalej idącymi planami była jednym z czynników odróżniających przemoc niemiecką na przykład od radzieckiej12.
Żaden inny reżim w historii dwudziestego wieku nie dążył do celowego wyniszczenia ludności z taką intensywnością i na taką skalę jak Adolf Hitler i jego narodowi socjaliści. Zagłodzenie dziesiątek milionów ludzi w latach 1958–1962 w wyniku Wielkiego Skoku, niesławnego eksperymentu z zakresu inżynierii społecznej przeprowadzonego przez Mao Zedonga, nie zostało dokonane z premedytacją (jakkolwiek nie można tego samego powiedzieć o zabójstwach podczas „rewolucji kulturalnej” w Chinach w latach 1966–1971, choć na znacznie mniejszą skalę). Nie licząc niektórych zawyżonych szacunków, w ciągu prawie trzydziestu lat rządów stalinowskich w Związku Radzieckim liczba ofiar celowych masowych zabójstw wyniosła około miliona osób – być może jedną trzynastą ogółu zamordowanych przez reżim hitlerowski w znacznie krótszym okresie, mianowicie w zaledwie dwunastu latach (zdecydowana większość zginęła w trakcie sześciu lat wojny). Faktem jest, że szacunek ten nie zawiera około 6 milionów osób, które w latach 1932–1933 zmarły z głodu, przy czym ponad połowę z nich stanowili mieszkańcy radzieckiej Ukrainy; choć były one ofiarami karygodnych zaniedbań i nieodpowiedzialności reżimu, nie ma dowodów na to, że uległy celowej polityce masowej zagłady (w znamiennym przeciwieństwie do niemieckiej polityki morzenia głodem mieszkańców radzieckich miast i żołnierzy Armii Czerwonej wziętych do niewoli od 1941 roku)13.
Nie chodzi tu jednak tylko o liczby – dla ofiar każda śmierć ma zawsze liczbę pojedynczą. Niemniej wyraźnie widać zasadniczą różnicę w zamiarach poszczególnych sprawców. Zamiast przyjąć powszechność śmierci wynikającą – bez żadnej początkowej, nieodłącznej intencji zabijania – z prób osiągnięcia innych celów, naziści aktywnie planowali zagładę milionów ludzi, aby osiągnąć swoje cele, a następnie systematycznie realizowali te plany w sposób, którego z pewnymi wyjątkami nie powstydziłby się ani reżim Mao, ani reżim Józefa Stalina. Radziecka sieć obozów pracy przymusowej zwana Gułagiem była pod pewnymi względami porównywalna z systemem obozów koncentracyjnych za czasów Hitlera, ale w stalinowskim Związku Radzieckim czy w Chinach Mao nie istniało nic, co przypominałoby nazistowskie obozy zagłady. Z ogólnej liczby 18 milionów więźniów, którzy przeszli przez system łagrów w latach 1930–1953, a zatem do śmierci Stalina, życie straciło około 1,6 miliona. Śmiertelne żniwo było w znacznej mierze owocem długotrwałości Gułagu; jak wskazuje odsetek zgonów wśród więźniów, nie istniał jednak ogólny plan ich wyniszczenia. Warto zwrócić uwagę także na inne różnice. W akcjach masowej zagłady w nazistowskich Niemczech brało udział bezpośrednio znacznie więcej sprawców niż w stalinowskim ZSRR, gdzie takie operacje prowadził niemal wyłącznie aparat policyjny, głównie NKWD. Różnice między oboma reżimami obrazuje w szczególności masowe mordowanie dzieci. Ani w zbrodniach Mao i Stalina, ani w żadnej innej dwudziestowiecznej kampanii masowej zagłady nie znajdziemy niczego, co odpowiadałoby świadomemu i bezwzględnemu zabijaniu milionów dzieci przez nazistów. Z oczywistym wyjątkiem eliminacji polskiej inteligencji i zagłodzenia wziętych do niewoli żołnierzy radzieckich, mordowanie dzieci na ogromną skalę (i często w nieproporcjonalnie dużej liczbie w porównaniu z dorosłymi ofiarami) było rzucającą się w oczy cechą wszystkich programów masowej zagłady analizowanych w tej książce14.
Okrucieństwa z lat 1939–1945 miały wyraźne korzenie. Co sprawiło, że narodowi socjaliści – najbardziej radykalny ruch polityczny, który zdobył władzę w nowożytnej historii Europy – uwierzyli w swoje prawo do eksterminacji tak wielu ludzi? Żywili oni przekonanie, że pewne grupy ludzi o szczególnych cechach, czy to religijnych, kulturowych, rasowych czy fizycznych, bezwzględnie są gorsze od innych. Oczywiście nie był to bynajmniej wymysł samych narodowych socjalistów. W ich przypadku jednak ta rasistowska ideologia łączyła się z ekstremalną formą nacjonalizmu etnicznego, skierowanego nie tylko na zewnątrz, ale także do wewnątrz – przeciwko przeciwnikom politycznym, osobom uważanym za aspołeczne lub niechętne do pracy, Sintim i Romom czy też (szczególnie) Żydom – oraz radykalną chęcią przebudowy społeczeństwa na własną modłę. Ostatecznym celem ideologicznym ruchu nazistowskiego było zatem zapewnienie hegemonii tego, co uważał on za oczyszczoną, rasowo wyższą wspólnotę narodową i etniczną. Odczuwamy pokusę, by odrzucić ideologię nazistowską jako irracjonalną, jako produkt urojonej paranoi, pseudonauki i utraty poczucia sensu w życiu. Z perspektywy tych, którzy ją opracowali i propagowali, nazistowska doktryna rasowa nie była wszakże nieracjonalna. Wręcz przeciwnie, w kontekście wojny narodowi socjaliści opracowali własną nieubłaganą logikę masowej zagłady15.
Ideologia narodowego socjalizmu wywodziła się z wielu źródeł i pozostawała pod wpływem rozmaitych czynników, niemniej była też wytworem konkretnych okoliczności. Status Niemiec jako „spóźnionego narodu” wpłynął na tamtejszą koncepcję obywatelstwa i przynależności. Rozstrzygające okazało się powstanie idei narodu istniejącego przed państwem. Niemieckie pojęcie stałego terytorium państwowego mogło się rozwinąć dopiero po zjednoczeniu w 1871 roku. W wyścigu o terytoria zamorskie Niemcy, późna potęga kolonialna, plasowały się daleko za swoimi głównymi europejskimi rywalami – Wielką Brytanią i Francją. Niemcy żyjący w odległych obcych krajach stali się zatem głównym punktem odniesienia dla etniczno-nacjonalistycznych (volkistowskich) nastrojów, gdyż stosunkowo małe niemieckie kolonie oferowały jedynie słabe powiązanie terytorialne. Etnokulturowe koncepcje narodu zaczęto więc dość wyraźnie postrzegać i wykorzystywać jako metodę na zrekompensowanie politycznej słabości państwa. Militarna klęska i kapitulacja w pierwszej wojnie światowej doprowadziły nie tylko do konfiskaty kolonii, które Niemcy zdołały uzyskać od 1884 roku, ale także do odcięcia znacznych terenów od państwa narodowego, a wraz z nimi zamieszkujących je obywateli niemieckich. W tym właśnie kontekście nastąpiła radykalna etnicyzacja, która doprowadziła do przełomu etniczno-nacjonalistycznej koncepcji obywatelstwa, ta zaś z kolei stała się instrumentem polityki rewizjonistycznej16.
Kluczem do zrozumienia i wyjaśnienia wizji społeczeństwa w ideologii nazistowskiej oraz przemocy, którą ona zrodziła, jest zatem pierwsza wojna światowa, jej wynik, a przede wszystkim społeczne postrzeganie tego doświadczenia. Według Sebastiana Haffnera, jednego z najwnikliwszych współczesnych komentatorów narodowego socjalizmu, lata wojny stały się później „podstawową pozytywną wizją nazizmu”. Natychmiast po zakończeniu pierwszej wojny światowej rozpoczęło się szukanie kozła ofiarnego, na którego można by zrzucić odpowiedzialność za klęskę Niemiec. Doprowadziło to do powstania legendy o ciosie w plecy (Dolchstoßlegende) zadanym przez Żydów, komunistów i pacyfistów na froncie wewnętrznym. Porażka – i jej prawicowa racjonalizacja – zrodziła traumatyczny strach przed niestabilnością wewnętrzną w czasach wojny i kryzysu. Wyciągnięto wnioski ze stale przywoływanego kryzysu 1918 roku: za wszelką cenę trzeba uniknąć powtórzenia tej historii. Wymagało to radykalnych środków zapobiegawczych. Cokolwiek uznano za konieczne, traktowano też jako uzasadnione. W związku z tym w czasie wojny wszyscy realni i domniemani wrogowie (przeciwnicy ideologiczni, osoby niepożądane rasowo, jednostki uważane za nieproduktywne, bezwartościowe lub stanowiące obciążenie oraz inni potencjalni dysydenci) powinni zostać usunięci, aby z jednej strony zapobiec powtórzeniu się klęski i zawirowań z lat 1918–1919 (walki uliczne w Berlinie, Monachium i Zagłębiu Ruhry; próby utworzenia rewolucyjnych republik i brutalne ich stłumienie; skrajnie prawicowe paramilitarne Freikorpsy kontynuujące walkę z bolszewikami i nacjonalistami w krajach bałtyckich), a z drugiej oczyścić i wzmocnić niemieckie społeczeństwo, później zaś zdominowaną przez Niemców Europę w imię narodowosocjalistycznej utopii17.
Narodowosocjalistyczne Niemcy mogły również czerpać z niezaprzeczalnej tradycji stosowania przemocy wobec bezbronnych ludzi, sięgającej co najmniej czasów wojen kolonialnych z pierwszej dekady XX wieku. W latach 1904–1907 w Niemieckiej Afryce Południowo-Zachodniej (obecnie Namibia) rasistowskie władze kolonialne i armia zamordowały lub w inny sposób doprowadziły do śmierci od 70 do 100 tysięcy osób. Operacje wojskowe prowadzono też przeciwko kobietom i dzieciom, wypędzano ludzi na pustynię Namib, mężczyzn zaś głodzono w obozach jenieckich, które służyły podporządkowaniu ludów Herero i Nama. Mniej więcej w tym samym czasie Niemcy stłumili powstanie Maji-Maji w Niemieckiej Afryce Wschodniej (obecnie Tanzania, Burundi i Rwanda), co pochłonęło około 100 tysięcy ofiar. W owym okresie postępowanie Niemców nie było wprawdzie odosobnione, niemniej cechowało się wyjątkowym okrucieństwem. W trakcie pierwszej wojny światowej ponad 70 tysięcy pacjentów niemieckich szpitali psychiatrycznych zmarło z głodu w wyniku ograniczenia dziennych racji żywnościowych na rzecz tych członków społeczeństwa, których uznano za bardziej produktywnych lub wartościowych w czasie działań wojennych. W Belgii i Francji między sierpniem a październikiem 1914 roku regularne oddziały niemieckie zabiły w masowych egzekucjach około 6,5 tysiąca cywilów za rzekome (i w dużej mierze wyimaginowane) ataki. Oczywiście nie sposób nakreślić prostą linię prowadzącą z Afryki do Auschwitz. Jednak pomimo oczywistych rozbieżności – przed 1933 rokiem Niemcy rzadko stosowali masową przemoc jednocześnie wobec kilku grup ludności, a Żydzi rzadko byli ofiarami masowych mordów – istniały też wyraźne podobieństwa między czasami kolonialnymi, Wielką Wojną oraz reżimem nazistowskim. Precedensy takie stanowiły później punkt odniesienia i narodowi socjaliści mogli odwoływać się do tych doświadczeń, popełniając masowe zbrodnie na bezbronnych wrogach wewnętrznych i zewnętrznych18.
Niezależnie od tych związków między niemieckimi okrucieństwami w koloniach a okropnościami ery nazistowskiej wszelka kategoryzacja Holokaustu – najbardziej kompleksowej i bezwzględnej ze wszystkich nazistowskich kampanii masowej zagłady – jako „kolonialnego ludobójstwa” jest bardzo problematyczna. Rasizm kolonialny to ideologia wyższości, antysemityzm – ideologia niższości. Niemcy czuli się gorsi od Żydów. Żydzi mieszkający w XIX-wiecznych Prusach, a od 1871 roku w Rzeszy Niemieckiej z niezwykłym powodzeniem wykorzystywali nowe możliwości, jakie otworzyło przed nimi zniesienie dyskryminacji prawnej. Wyemancypowali się również dzięki swojej etyce pracy i wadze, jaką przywiązywali do edukacji i wiedzy. W 1886 roku 46,5 procent żydowskich uczniów w Prusach ukończyło szkołę podstawową. Analogiczny wskaźnik dla dzieci nieżydowskich wynosił tylko 6,3 procent. Do 1901 roku proporcje te wzrosły odpowiednio do 56,3 i 7,3 procent. Emancypacja Żydów (a także szersza emancypacja polityczna klas średnich) była napędzana przez myśl oświeceniową. Naziści odrzucali Żydów przede wszystkim dlatego, że odżegnywali się od modernizujących sił oświecenia, z jego ideałami postępu i rozwoju. Już samo to powinno nam zasygnalizować, że Holokaust był czymś fundamentalnie odmiennym od, powiedzmy, ludobójstwa Herero i Nama w Niemieckiej Afryce Południowo-Zachodniej. W wygłoszonym 1 kwietnia 1933 roku przemówieniu Przeciw okrucieństwom globalnego żydostwa minister propagandy Rzeszy Joseph Goebbels wyłożył niechęć nazistów do myśli oświeceniowej i idei, które zainspirowały rewolucję francuską 1789 roku:
Chcemy pozbyć się ideologii liberalizmu i uwielbienia jednostki i zastąpić je poczuciem wspólnoty, które ponownie obejmie cały naród i na powrót naprostuje i podporządkuje interesy jednostki wspólnym interesom narodu. Tym sposobem rok 1789 zostanie wymazany z naszej historii.
Niemieccy Żydzi byli jednymi z największych beneficjentów oświecenia, które pozwoliło im w końcu wydostać się z gett i wykorzystać okazję do pokazania swoich zdolności19.
O ile naziści czuli się gorsi od Żydów, o tyle z ideologii i propagandy narodowych socjalistów jasno wynika, że Słowian postrzegali zupełnie inaczej. Członkowie narodów słowiańskich, tacy jak Czesi, Polacy, Rosjanie i inni, byli dla nazistów sami w sobie prymitywnymi, zacofanymi i biernymi „podludźmi”, którzy stanowili zagrożenie tylko wtedy, gdy przewodzili im rzekomo przebiegli i podstępni Żydzi – jak w przypadku bolszewików, których narodowi socjaliści postrzegali jako marionetki „międzynarodowego żydostwa”. Zgodnie z tym sposobem myślenia Słowianie byli całkowicie zbędni i stwarzali regionalną przeszkodę dla ekspansji niemieckiej potęgi, nie stanowili jednak realnego zagrożenia dla Niemców jako takich. Żydów tymczasem przedstawiano jako globalnego wroga i ogólnoświatowe zagrożenie dla istnienia narodu niemieckiego. Masy słowiańskie uznawano wobec powyższego za nadające się – w najlepszym razie – do roli niewolników; to Żydom naziści przypisywali władzę domniemanych przywódców i rewolucjonistów, którzy za kulisami pociągają za sznurki. Nawet jednak zestawienie traktowania Słowian przez nazistowską Rzeszę z kolonialną przemocą cesarskich Niemiec ma swoje ograniczenia: właściwe późnoeuropejskiemu kolonializmowi koncepcje rozwoju, rządów pośrednich i szkolenia miejscowych „elit” nie istniały w ogóle w nazistowskich rządach w Europie Wschodniej20.
Spóźnione przystąpienie Niemiec do wyścigu o kolonie, klęska w 1918 roku i utrata nie tylko terytoriów zamorskich, ale także terenów Rzeszy na północy (na rzecz Danii), na wschodzie (na rzecz Polski i Czechosłowacji) oraz na zachodzie (na rzecz Francji i Belgii) zrodziły w niemieckim społeczeństwie indywidualny i zbiorowy kompleks niższości. Wyrażał się on niechęcią, małostkowością i silną tęsknotą za statusem i afirmacją, czyli wszystkimi cechami przyszłych nazistowskich katów. Nic więc dziwnego, że późniejsze rozpowszechnianie przez reżim nazistowski istnej kultury frustracji odbiło się szerokim echem w całym społeczeństwie. Ambicje katów i ich pragnienie uznania zostały wzmocnione i, co istotne, usprawiedliwione przez ideologię nazistowską oraz przeświadczenie o przynależności do „rasy panów”. Poglądy ideologiczne utwierdziły ich w przekonaniu, że awans zawodowy, status i uznanie, do których dążą, po prostu się im należą; czuli, że mają prawo do sukcesu i władzy. Ideologia i egotyzm wzajemnie się umacniały. To poczucie wyższości przejawiało się później głównie w niemieckich postawach i polityce wobec „słowiańskich podludzi” w okupowanej Europie Wschodniej – sercu nazistowskiego imperium – od 1939 roku, a zwłaszcza po roku 194121.
Porażka z 1918 roku stanowiła zawsze dla ruchu nazistowskiego główny punkt odniesienia i nim pozostała. Charakterystyczną cechą reżimu narodowych socjalistów była gwałtowna radykalizacja każdej polityki w obliczu zagrożenia i często nieprzebieranie w środkach, aby osiągnąć cel. W żadnym razie nie oznacza to, że nazistowska przemoc była jedynie reakcją na rzeczywiste zagrożenie zewnętrzne. Od samego początku była ona integralnym i ważnym elementem nazistowskiej teorii i praktyki. Walki uliczne w schyłkowych latach Republiki Weimarskiej, terror, który towarzyszył konsolidacji nazistowskich rządów w Niemczech w 1933 i 1934 roku, przemoc wobec Żydów, która utrzymywała się na prowincji przez całe lata poprzedzające wojnę, rozbudowa systemu obozów koncentracyjnych i więzień oraz pogromy w listopadzie 1938 roku, by wymienić tylko kilka przykładów, były tego świadectwem na długo przed tym, jak Niemcy dokonały agresji przeciwko Polsce, która przerodziła się w drugą wojnę światową. Scentralizowany program uśmiercania pacjentów psychiatrycznych wprowadzono w czasie, gdy wojska niemieckie najechały już Polskę. Naziści nie reagowali tu na rzeczywiste i bezpośrednie wojenne niebezpieczeństwo ze strony osób chorych psychicznie; zamiast tego usuwali to, co uważali za potencjalne zagrożenie, rozpoczynając program oczyszczania rasowego i stosując wnioski wyciągnięte z doświadczeń z lat 1914–1918. Oczywiście w razie prawdziwego zagrożenia następowała gwałtowna eskalacja polityki – jak w przypadku radykalizacji działań przeciwko Żydom wczesnym latem 1941 roku w odpowiedzi na kulejącą kampanię przeciwko Związkowi Radzieckiemu – ale było to zgodne z przekonaniem nazistów, że jedynym sposobem na pokonanie trudności jest podniesienie stawki i zaostrzenie podejścia. Wierzyli oni, że tylko tak mogą uniknąć powtórzenia się 1918 roku.
Jak wspomniano wyżej, sześć lat wojny stanowi ramy dla rozwoju nazistowskich programów masowej zagłady, a tym samym dla niniejszej narracji historycznej, która w związku z tym przyjmuje zasadniczo chronologiczne podejście do wydarzeń. Część I dotyczy okresu od lata 1939 roku do lata 1941 roku, a w tym mordowania osób niepełnosprawnych fizycznie i upośledzonych umysłowo w Rzeszy Niemieckiej i na anektowanych ziemiach polskich oraz eliminacji polskiej klasy rządzącej i inteligencji. Niemiecka inwazja na Związek Radziecki latem 1941 roku oznaczała fundamentalną zmianę zarówno zakresu, jak i systematycznej natury nazistowskiej masowej przemocy. Po raz pierwszy masowa zagłada Żydów oraz innych przeciwników rasowych i politycznych była na porządku dziennym od samego początku kampanii wojskowej, którą prowadzono w sposób nieskrępowany i jawnie ideologiczny. Część II obejmuje więc okres od lata 1941 roku do wiosny 1942 roku, przyjmując okupowane terytoria radzieckie za geograficzny punkt odniesienia. Poszczególne jej rozdziały poświęcono zagładzie radzieckich Żydów, pacjentów psychiatrycznych i Romów, wyniszczeniu głodem znacznej części radzieckiej ludności miejskiej, masowemu umieraniu jeńców z Armii Czerwonej oraz prewencyjnemu terrorowi i represjom wymierzonym w wiejską ludność cywilną. Wydaje się zasadne włączenie do analizy w części II serbskich Żydów płci męskiej, gdyż byli oni mordowani zarówno systematycznie, jak i równolegle z Żydami radzieckimi. Podobnie niemiecka inwazja na Związek Radziecki okazała się też punktem zwrotnym dla działań przeciwko partyzantom w Serbii; ich ofiary także zostaną omówione w tej części. Rozdział poświęcony terrorowi prewencyjnemu i represjom również wykracza czasowo poza wiosnę 1942 roku, aby uwzględnić ofiary cywilne w Grecji, często zabijane z podobnych powodów co ich radzieccy i jugosłowiańscy towarzysze niedoli.
Część III dotyczy pozostałych lat wojny, czyli okresu od wiosny 1942 roku do wiosny 1945 roku. Otwierają ją dwa rozdziały poświęcone ludobójstwu europejskich Żydów w obozach zagłady Kulmhof, akcji „Reinhardt” i Auschwitz-Birkenau. Drugi z nich zawiera fragment poświęcony przymusowym ewakuacjom więźniów obozów koncentracyjnych w końcowej fazie wojny, powszechnie znanym jako „marsze śmierci”. Kolejne dwa rozdziały również podejmują wcześniej przerwane wątki: pierwszy z nich dotyczy rozszerzenia deportacji i zagłady Romów na inne tereny pod okupacją niemiecką, natomiast drugi zdecentralizowanego mordowania chorych w szpitalach psychiatrycznych i obozach koncentracyjnych w Rzeszy Niemieckiej aż do bezwarunkowej kapitulacji Niemiec w maju 1945 roku. Ostatni rozdział części III powraca do rzezi ludności cywilnej podczas niemieckich akcji odwetowych i tak zwanych operacji pacyfikacyjnych, tym razem jednak skupiając się na polskiej populacji miejskiej, a konkretnie na ogromnych stratach ludności cywilnej w czasie powstania warszawskiego i po jego stłumieniu późnym latem i wczesną jesienią 1944 roku. W podsumowaniu znalazło się wyjaśnienie motywów setek tysięcy sprawców i próba wytłumaczenia ich postępowania.
Tytułem ostrzeżenia: dla niektórych czytelników lektura tej pracy może się okazać wstrząsająca. Stwierdzenie to wydaje się dość banalne lub zbędne w odniesieniu do książki, której podtytuł brzmi „Historia nazistowskiej masowej zagłady”, prawdą jest jednak, że nie unikałem przedstawiania obrazowych szczegółów wydarzeń. Moim celem nie jest szokowanie ani wzbudzanie sensacji. Wręcz przeciwnie: pozbawiony szczegółów opis tych wydarzeń sprawiłby tylko, że wydawałyby się one bardziej abstrakcyjne; realizm i dokładność zostałyby poświęcone na rzecz strawności. Jak najwierniejsze opowiedzenie historii ofiar to moralny obowiązek wobec nich. Mam nadzieję, że obszernie czerpiąc z zeznań ocalałych i innych ofiar, choć w niewielkim stopniu oddaję im głos i przykładam rękę do tego, by dostrzec w nich poszczególnych ludzi, a nie tylko elementy statystyk. Jeśli lektura tej książki budzi trudne emocje, wyobraźmy sobie, jak nieskończenie trudniejsze musiały być opisane w niej wydarzenia dla tych, którzy stali się ich ofiarami.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
British Library Sound Archive (dalej BLSA), Jewish Survivors of the Holocaust oral history collection, oznaczenie półki C410/036, świadectwo Josefa Perla, wrzesień 1988, 4 z 4, 68:28–34. [wróć]
Primo Levi, Pogrążeni i ocaleni, przeł. Stanisław Kasprzysiak, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2007, s. 7. [wróć]
„Generalne Gubernatorstwo” zob. m.in. sprawozdanie Alexandra Kirka, chargé d’affaires ambasady Stanów Zjednoczonych w Berlinie, dla sekretarza stanu w Waszyngtonie, 6 marca 1940, cytat za: Paul R. Bartrop, Michael Dickerman (red.), The Holocaust: An Encyclopedia and Document Collection, t. 3 Holocaust Testimonies, ABC-CLIO, Santa Barbara 2017, dok. 57, s. 1136; Polish Ministry of Information, The Black Book of Poland, G.P. Putnam’s Sons, New York 1942, s. 10. [wróć]
„Nazizm” i „naziści” zob. m.in. Boycott of Jews, „The Times”, 3 kwietnia 1933, s. 14; Sebastian Haffner, Historia pewnego Niemca. Wspomnienia 1914–1933, przeł. Dariusz Guzik, Znak, Kraków 2007, s. 105, 124–130, 199–207. Wspomnienia Haffnera zostały opublikowane dopiero w roku 2000, spisano je jednak w roku 1939 i zachowały się w niezmienionej formie. [wróć]
Cytat za: Saul Friedländer, On the Possibility of the Holocaust: An Approach to a Historical Synthesis [w:] Yehuda Bauer, Nathan Rotenstreich (red.), The Holocaust as Historical Experience: Essays and a Discussion, Holmes & Meier, New York 1981, s. 1–21, tutaj s. 2. Zob. też doskonałą dyskusję w: Mark Levene, Genocide in the Age of the Nation-State, t. 1 The Meaning of Genocide, I.B. Tauris, London/New York 2005, s. 38–39. [wróć]
Wartości między 200 a 250 tysięcy zob. Dieter Pohl, Holocaust. Die Ursachen, das Geschehen, die Folgen, Herder, Freiburg im Breisgau 2000, s. 124; Wendy Lower, Furie Hitlera. Niemki na froncie wschodnim, przeł. Barbara Gadomska, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2015, s. 250 przyp. 22. Wartość ponad 500 tysięcy zob. Konrad Kwiet, Rassenpolitik und Völkermord [w:] Wolfgang Benz, Hermann Graml, Hermann Weiß (red.), Enzyklopädie des Nationalsozialismus, dtv, München 2001 [1997] s. 50–65, tutaj s. 62. [wróć]
Zbrodnie wojenne Wehrmachtu zob. Dieter Pohl, Die Herrschaft der Wehrmacht. Deutsche Militärbesatzung und einheimische Bevölkerung in der Sowjetunion 1941–1944, Oldenbourg, München 2008, s. 348–349. Wartości 18 i 10 milionów zob. Christian Hartmann, Wehrmacht im Ostkrieg. Front und militärisches Hinterland 1941/42, Oldenbourg, München 2009, s. 12–13, 16 przyp. 29. Podejście geograficzne do nazistowskich (i radzieckich) masowych mordów zob. Timothy Snyder, Skrwawione ziemie. Europa między Hitlerem a Stalinem, przeł. Bartłomiej Pietrzyk, Świat Książki, Warszawa 2018. Zob. też dyskusję o lokalnych kolaborantach w Podsumowaniu niniejszej książki. [wróć]
Definicja Yanga Su zob. Yang Su, Mass Killings in the Cultural Revolution: A Study of Three Provinces [w:] Joseph Esherick, Paul Pickowicz, Andrew George Walder (red.), The Chinese Cultural Revolution as History, Stanford University Press, Stanford 2006, s. 96–123, tutaj s. 98. [wróć]
Odpowiednie ustępy w książce Lemkina zob. Rafał Lemkin, Rządy państw Osi w okupowanej Europie. Prawa okupacyjne, analiza rządzenia, propozycje zadośćuczynienia, przeł. Agnieszka Bieńczyk-Missala, Hanna Schreiber, Patrycja Grzebyk, Bogusław Lanckoroński, Marek Madej, Maciej Grabski, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2013, s. 110–129. Na temat Lemkina zob. też Dominik J. Schaller, Jürgen Zimmerer (red.), The Origins of Genocide: Raphael Lemkin as a Historian of Mass Violence, Routledge, Abingdon 2009. [wróć]
Ułomności definicji ONZ zob. Levene, Genocide in the Age of the Nation-State, t. 1, op. cit., s. 35–36. Postępy od końca lat dziewięćdziesiątych XX wieku zob. Dominik J. Schaller, From Lemkin to Clooney: The Development and State of Genocide Studies, „Genocide Studies and Prevention: An International Journal”, t. 6, nr 3 (2011), s. 245–256, zwłaszcza s. 246–247. Ludobójstwo jako „zasadniczo sporne pojęcie” zob. Dan Stone (red.), The Historiography of Genocide, Palgrave Macmillan, Houndmills 2008, s. 4. Przydatną i praktyczną definicję ludobójstwa przedstawił politolog Adrian Gallagher: „Gdy zbiorowe źródło władzy (zwykle państwo) celowo wykorzystuje swą siłę, by wdrożyć proces niszczenia z myślą o unicestwieniu grupy (zdefiniowanej przez sprawcę), w całości lub w znacznej części, w zależności od jej względnej wielkości”. Zob. Adrian Gallagher, Genocide and its Threat to Contemporary International Order, Palgrave Macmillan, Houndmills 2013, s. 37. [wróć]
Alternatywna do przytoczonej definicja „masowej zagłady” zob. Ervin Staub, Overcoming Evil: Genocide, Violent Conflict, and Terrorism, Oxford University Press, Oxford/New York 2011, s. 100. W odniesieniu do płci zob. Elisa von Joeden-Forgey, Gender and Genocide [w:] Donald Bloxham, A. Dirk Moses (red.), The Oxford Handbook of Genocide Studies, Oxford University Press, Oxford 2010, s. 61–80, tutaj s. 62. Jedna z prób zastąpienia modelu ludobójstwa zob. Christian Gerlach, Extremely Violent Societies: Mass Violence in the Twentieth-Century World, Cambridge University Press, Cambridge 2010. Przygotowuję obecnie książkę poświęconą ludobójstwu z perspektywy historycznej. Błyskotliwy rozbiór pojęciowy zob. Levene, Genocide in the Age of the Nation-State, t. 1, op. cit., s. 35–89. [wróć]
Niemieckie plany przekraczające rzeczywistą skalę przemocy i różnice między niemieckim a radzieckim okrucieństwem zob. Christian Gerlach, Nicolas Werth, State Violence – Violent Societies [w:] Michael Geyer, Sheila Fitzpatrick (red.), Beyond Totalitarianism: Stalinism and Nazism Compared, Cambridge University Press, Cambridge 2009, s. 133–179, zwłaszcza s. 175–179. Generalny Plan Wschodni zob. Karl Heinz Roth, „Generalplan Ost” – „Gesamtplan Ost”: Forschungsstand, Quellenprobleme, neue Ergebnisse [w:] Mechthild Rössler, Sabine Schleiermacher (red.), Der „Generalplan Ost”: Hauptlinien der nationalsozialistischen Planungs- und Vernichtungspolitik, Akademie, Berlin 1993, s. 25–95; Alex J. Kay, Exploitation, Resettlement, Mass Murder: Political and Economic Planning for German Occupation Policy in the Soviet Union, 1940–1941, Berghahn Books, New York/Oxford 2006, s. 99–102. [wróć]
Zob. dyskusję w: Timothy Snyder, Hitler vs. Stalin: Who Killed More?, „New York Review of Books”, 10 marca 2011, oraz Ian Johnson, Who Killed More? Hitler, Stalin, or Mao?, „New York Review of Books”, 5 lutego 2018; badania porównawcze: Dietrich Beyrau, Schlachtfeld der Diktatoren. Osteuropa im Schatten von Hitler und Stalin, Vandenhoeck & Ruprecht, Göttingen 2000; Stephen Wheatcroft, The Scale and Nature of German and Soviet Repression and Mass Killings, 1930–45, „Europe-Asia Studies”, t. 48, nr 8 (grudzień 1996), s. 1319–1353; Gerlach, Werth, State Violence – Violent Societies, op. cit.; Hans-Heinrich Nolte, Comparing Soviet and Nazi Mass Crimes [w:] Alex J. Kay, David Stahel (red.), Mass Violence in Nazi-Occupied Europe, Indiana University Press, Bloomington 2018, s. 265–291; a także polemika: Jürgen Zarusky, Timothy Snyders „Bloodlands”. Kritische Anmerkungen zur Konstruktion einer Geschichtslandschaft, „Vierteljahreshefte für Zeitgeschichte”, t. 60, nr 1 (styczeń 2012), s. 1–31. Zabójstwa w czasach „rewolucji kulturalnej” zob. też Yang Su, Collective Killings in Rural China during the Cultural Revolution, Cambridge University Press, Cambridge/New York 2011. Milion ofiar celowych działań za czasów stalinowskich zob. Beyrau, Schlachtfeld der Diktatoren, op. cit., s. 119; Wheatcroft, The Scale and Nature, op. cit., s. 1348. Radzieckie ofiary śmierci głodowej zob. Zarusky, Timothy Snyders „Bloodlands”, op. cit., s. 6. [wróć]
Zob. literatura cytowana w poprzednim przypisie. 1,6 miliona ofiar Gułagu zob. Stephen A. Barnes, Death and Redemption: The Gulag and the Shaping of Soviet Society, Princeton University Press, Princeton/Oxford 2011, s. 1; A.I. Kokurin, N.V. Petrov (red.), Gulag (Glavnoe upravlenie lagerei), 1917–1960, Mezhdunarodnyi fond ‘Demokratiia’, Moskwa 2000, dok. 103, s. 441. Większa liczba sprawców w nazistowskich Niemczech niż w stalinowskim ZSRR zob. Donald Bloxham, Organized Mass Murder: Structure, Participation, and Motivation in Comparative Perspective, „Holocaust and Genocide Studies”, t. 22, nr 2 (jesień 2008), s. 203–245, tutaj s. 229. Sprawcy radzieccy zob. też Lynne Viola, The Question of the Perpetrator in Soviet History, „Slavic Review”, t. 72, nr 1 (wiosna 2013), s. 1–23. Narodowych socjalistów „wojna przeciwko dzieciom” zob. rozdział 10.5 (s. 1074–1092) w: Christian Gerlach, Kalkulierte Morde. Die deutsche Wirtschafts- und Vernichtungspolitik in Weißrußland 1941 bis 1944, Hamburger Edition, Hamburg 1999. Termin „dzieci” odnoszę do wszystkich osób poniżej osiemnastego roku życia. Tam, gdzie posługuję się słowem „młodzież”, należy je rozumieć jako odniesienie do nastoletnich dzieci. [wróć]
Zob. Dieter Pohl, Verfolgung und Massenmord in der NS-Zeit 1933–1945, wyd. 3 popr., Wissenschaftliche Buchgesellschaft, Darmstadt 2011 [2003], s. 3–4. [wróć]
Zob. Dieter Gosewinkel, Citizenship in Germany and France at the Turn of the Twentieth Century: Some New Observations on an Old Comparison [w:] Geoff Ely, Jan Palmowski (red.), Citizenship and National Identity in Twentieth-Century Germany, Stanford University Press, Stanford 2008, s. 27–39. [wróć]
Zob. Sven Keller, Volksgemeinschaft and Violence: Some Reflections on Interdependencies [w:] Bernhard Gotto, Martina Steber (red.), Visions of Community in Nazi Germany: Social Engineering and Private Lives, Oxford University Press, Oxford 2014, s. 226–239. Cytat z Haffnera zob. Haffner, Historia pewnego Niemca, op. cit., s. 23. Niepokoje społeczne w roku 1918 i w latach powojennych zob. Robert Gerwarth, November 1918: The German Revolution, Oxford University Press, Oxford 2020; Robert Gerwarth, Pokonani. Dlaczego pierwsza wojna światowa się nie zakończyła (1917–1923), przeł. Jan Szkudliński, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2017. [wróć]
Christian Gerlach, The Extermination of the European Jews, Cambridge University Press, Cambridge 2016, s. 36–38. Niemiecka Afryka Południowo-Zachodnia zob. też Jürgen Zimmerer, Deutsche Herrschaft über Afrikaner. Staatlicher Machtanspruch und Wirklichkeit im kolonialen Namibia, LIT, Münster 2001. Niemiecka Afryka Wschodnia zob. też Felicitas Becker, Jigal Beez (red.), Der Maji-Maji-Krieg in Deutsch-Ostafrika 1905–1907, Ch. Links, Berlin 2005. Belgia i Francja w 1914 roku zob. też John Horne, Alan Kramer, German Atrocities 1914: A History of Denial, Yale University Press, New Haven/London 2001. Ciągłość niemieckiej kultury militarnej sięgająca jeszcze dalej, do 1870 roku, zob. Isabel V. Hull, Absolute Destruction: Military Culture and the Practices of War in Imperial Germany, Cornell University Press, Ithaca 2005, s. 91–196. Zob. również niedawną dyskusję w: Bastian Matteo Scianna, A Predisposition to Brutality? German Practices against Civilians and francs-tireurs during the Franco-Prussian War 1870–1871 and their Relevance for the German „Military Sonderweg” Debate, „Small Wars & Insurgencies”, t. 30, nr 4–5 (2019), s. 968– 993. [wróć]
Emancypacja i edukacja Żydów w Prusach i Rzeszy Niemieckiej zob. Götz Aly, Warum die Deutschen? Warum die Juden? Gleichheit, Neid und Rassenhass 1800–1933, S. Fischer, Frankfurt am Main 2011, s. 37–48, zwłaszcza s. 42. Rola oświecenia w emancypacji Żydów zob. też Philippe Burrin, Nazi Anti-Semitism: From Prejudice to the Holocaust, z francuskiego przeł. Janet Lloyd, The New Press, New York/London 2005 [2000/2004], s. 19–22. Cytat z Goebbelsa zob. Tilman Tarach, Der ewige Sündenbock. Heiliger Krieg, die „Protokolle der Weisen von Zion” und die Verlogenheit der sogenannten Linken im Nahostkonflikt, wyd. 3 popr., Edition Telok, Freiburg/Zürich 2010, s. 283. [wróć]
Richard J. Evans, Wie einzigartig war die Ermordung der Juden durch die Nationalsozialisten? [w:] Günter Morsch, Bertrand Perz (red.), Neue Studien zu nationalsozialistischen Massentötungen durch Giftgas. Historische Bedeutung, technische Entwicklung, revisionistische Leugnung, Metropol, Berlin 2011, s. 1–10, tutaj s. 4. Zob. też Jeffrey Herf, The Jewish Enemy: Nazi Propaganda during World War II and the Holocaust, Harvard University Press, Cambridge 2006; Hans-Erich Volkmann (red.), Das Russlandbild im Dritten Reich, Böhlau, Köln 1994. Ograniczenia w porównywaniu kolonializmu do rządów nazistowskich w Europie Wschodniej zob. Robert Gerwarth, Stephan Malinowski, Der Holocaust als „kolonialer Genozid”? Europäische Kolonialgewalt und nationalsozialistischer Vernichtungskrieg, „Geschichte und Gesellschaft”, t. 33 (2007), s. 439–466, tutaj s. 455–459 (nawet jeśli przytoczone przykłady rozwoju, rządów pośrednich i szkolenia miejscowych „elit” wywodzą się głównie z brytyjskich i francuskich praktyk kolonialnych, nie zaś z niemieckich). [wróć]
Współzależność między ideologią a egotyzmem badana w przypadku jednego z pierwszych sprawców Holokaustu w: Alex J. Kay, The Making of an SS Killer: The Life of Colonel Alfred Filbert, 1905–1990, Cambridge University Press, Cambridge 2016, zwłaszcza s. 122–126. Kultura frustracji zob. Burrin, Nazi Anti-Semitism, op. cit., zwłaszcza s. 89–91. Dwa studia niemieckich postaw i polityki w Europie Wschodniej zob. Stephan Lehnstaedt, The Minsk Experience: German Occupiers and Everyday Life in the Capital of Belarus [w:] Alex J. Kay, Jeff Rutherford, David Stahel (red.), Nazi Policy on the Eastern Front, 1941: Total War, Genocide, and Radicalization, University of Rochester Press, Rochester 2012, s. 240–266; Alexander Prusin, A Community of Violence: The SiPo/SD and its Role in the Nazi Terror System in Generalbezirk Kiew, „Holocaust and Genocide Studies”, t. 21, nr 1 (wiosna 2007), s. 1–30. [wróć]
Tytuł oryginału: Empire of Destruction
Copyright © 2021 Alex J. Kay
Originally published by Yale University Press
All rights reserved
Copyright © for the Polish e-book edition by REBIS Publishing House Ltd., Poznań 2023
Informacja o zabezpieczeniach
W celu ochrony autorskich praw majątkowych przed prawnie niedozwolonym utrwalaniem, zwielokrotnianiem i rozpowszechnianiem każdy egzemplarz książki został cyfrowo zabezpieczony. Usuwanie lub zmiana zabezpieczeń stanowi naruszenie prawa.
Redaktor: Błażej Kemnitz
Projekt i opracowanie graficzne okładki: Piotr Majewski
Fotografia na okładce
© ALAMY LIMITED/BE&W
Wydanie I e-book (opracowane na podstawie wydania książkowego: Imperium zniszczenia. Historia nazistowskiej masowej zagłady, wyd. I, Poznań 2024)
ISBN 978-83-8338-858-8
Dom Wydawniczy REBIS Sp. z o.o.
ul. Żmigrodzka 41/49, 60-171 Poznań
tel. 61 867 81 40, 61 867 47 08
e-mail: [email protected]
www.rebis.com.pl
Konwersję do wersji elektronicznej wykonano w systemie Zecer