Historia Bożonarodzeniowa - Aneta Słoneczna - ebook

Historia Bożonarodzeniowa ebook

Aneta Słoneczna

0,0
16,15 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Bajeczne historie o miłości. Cicho padający śnieg, kubek gorocej czekolady … W Święta Bożonarodzeniowe wszyscy, zarówno dorośli, jak i dzieci żyją w oczekiwaniu na cud. A jeśli od wiary w cud zależy życie najdroższej osoby?…

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 23

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Aneta Słoneczna

Historia Bożonarodzeniowa

Projektant okładkiAneta Słoneczna

© Aneta Słoneczna, 2019

© Aneta Słoneczna, projekt okładki, 2019

Bajeczne historie o miłości.

Cicho padający śnieg, kubek gorocej czekolady …

W Święta Bożonarodzeniowe wszyscy, zarówno dorośli, jak i dzieci żyją w oczekiwaniu na cud.

A jeśli od wiary w cud zależy życie najdroższej osoby?…

ISBN 978-83-8155-900-3

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Historia Bożonarodzeniowa

Rozdział 1

W tym roku ojciec kupił bardzo ładną choinkę: wysoką, zgrabną, rozłożystą, wszystkie gałązki były tak idealne jak malowane. Prawdziwa Piękność Lasu! Agatka wraz z babcią ubrały choinkę, zawiesiły na niej piękne ozdoby, błyskotki, koraliki, a na koniec dodały kolorowe lampki. Jutro Wigilia. To będą smutne Święta. W ubiegłym roku przy ubieraniu choinki towarzyszyła im mama. Razem z Agatką wycinały śnieżynki z kolorowego papieru, sklejały łańcuchy, babcia piekła ciasta, w domu słychać było śmiech, aromat świeżo upieczonego ciasta dawał poczucie ciepła i domowego ogniska. Wieczorem tata wracał z pracy i z uśmiechem oglądał ich rękodzieła, zachwycał się ubraną choinką. Teraz w domu panowała straszna, głucha cisza. Drzwi do pokoju rodziców były zawsze lekko uchylone. Mama nie wstawała już od kilku miesięcy. Agatka wiedziała, że jutro rano znajdzie pod choinką pudełka ozdobione pięknymi szarfami, a w pudełkach — prezenty. A mimo to nic, zupełnie nic nie cieszyło dziewczynki. Chciała tylko, aby mama znów wstała i była wesoła, chciała znów zobaczyć uśmiech ojca i żeby babcia przestała wycierać łzy ukradkiem, myśląc, że ona, Agatka, tego nie widzi. Mama zachorowała. Agatka nie wiedziała, co się stało. Pewnego dnia mama przestała wstawać, a do domu zaczął często zaglądać lekarz. Z każdym dniem jego twarz stawała coraz bardziej przygnębiona i smutna. A całkiem niedawno Agatka przypadkowo usłyszała, jak lekarz powiedział do ojca: “Już niedługo”. Agatka czuła się okropnie, i żadna choinka nie była w stanie przywrócić jej radości. Czasami pozwalano Agatcę wejść do pokoju mamy. Ta leżała cieniutka jak gałązka, z przezroczystą twarzą i podkrążonymi oczami. Agatka właziła do niej do łóżka i wtedy mama przytulała ją swoją słabiutką, wychudzoną ręką. Tylko jej kochający i ciepły uśmiech był taki sam jak kiedyś. Mama mówiła Agatcę, że nie powinna się bać i płakać, powinna wspierać ojca, kochać jego i babcię, pomagać im. Opowiadała o tym, że ludzie nie odchodzą na zawsze, że idą do aniołów w niebie, a stamtąd patrzą na swoich bliskich. Mama mówiła powoli, a na jej twarzy pojawiały się kropelki potu, małe jak kropelki rosy na kwiatku. Babcia albo ojciec zabierali wtedy Agatkę, tłumacząc, że mama już jest zmęczona. Agatka nie mogła zrozumieć, jak mama może być zmęczona. Zawsze była kobietą silną i niepokonaną, porywała Agatkę na ręce i kręciła po pokoju, krzątała się po mieszkaniu, robiąc tysiąc rzeczy na raz, i zawsze była wesoła i uśmiechnięta. Pierwsze wspomnienie Agatki o matce to śmiech — serdeczny i zaraźliwy. I uśmiech na jej czerwonych wargach. Mama w ogóle była osobą wyrazistą, widoczną, modną, lubiła kolorowe sukienki, buty na obcasach, perfumy, biżuterię. Kobieta o piwnych oczach i gęstych czarnych włosach, podobna do pięknej cyganki.

W ostatnim czasie mama prawie nie jadła, Agatka słyszała kilka razy, jak mówiła: „Nie jestem głodna”, i babcia wychodziła z pokoju z pełnymi, nietkniętymi talerzami, ukradkiem ocierając łzy.

Rozdział 2

W nocy Agatka