20,19 zł
Gdy czerń spotyka się z głębią czerwonego wina koszula spada z szelestem. Gdy Obraz poznaje Słowo powstaje artyzm stąpający na granicy przyzwoitości. Zbiór wierszy, których czuły erotyzm zostaje dopełniony delikatnością kadrów będących inspiracją do ich napisania. Za warstwę literacką odpowiada Dorota Dea Makowska. Za poetykę kadrów: Sławek Rajnik.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 14
FotografSławek Rajnik
© Dorota Dea Makowska, 2024
© Sławek Rajnik, fotografie, 2024
Gdy czerń spotyka się z głębią czerwonego wina koszula spada z szelestem. Gdy Obraz poznaje Słowo powstaje artyzm stąpający na granicy przyzwoitości.
Zbiór wierszy, których czuły erotyzm zostaje dopełniony delikatnością kadrów będących inspiracją do ich napisania.
Za warstwę literacką odpowiada Dorota Dea Makowska. Za poetykę kadrów: Sławek Rajnik.
ISBN 978-83-8369-120-6
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
W Twoich źrenicach wszystkie zaspokojenia
każdej ery tego świata.
Sławku,
Dziękuję, za poezję w każdym kadrze. Za wrażliwość i trudną do uchwycenia delikatność stąpającą na granicy Słowa i Obrazu. Jesteś najlepszym dowodem na to, że nasyceniem kolorów można wyrazić więcej niż spółgłoskami i samogłoskami. Dziękuję za literacką podróż w stronę nieznanych mi dotąd galaktyk.
Dziękuję, że pomogłeś mi wyobrazić sobie Nieistniejącego. Nadal stoi po drugiej stronie lustra mojej wyobraźni.
To, co zapada w pamięć musi być piękne i nieprzyzwoite. Mgliste galaktyki Twojej cudownej, fotograficznej wrażliwości są piękne, moje słowa — nieprzyzwoite.
Nie umiem pisać inaczej o Mężczyźnie, którego nigdy nie spotkam, a o jakim myśli każdej nocy moja wewnętrzna Bogini.
Zbiór dedykuję Tobie — w podziękowaniu za fotograficzną inspirację — i wszystkim próbującym wyrwać się z sieci przyzwoitości. Pod płaszczem ogłady skrywającym myśli o szeleście czarnej koszuli spadającej z męskich ramion. O czerwonych ustach czarujących noc bezsennością.
„Dziękuję” nie wystarczy, by wyrazić wdzięczność, że zilustrowałeś strofy, które oswajały myśl zepchniętą w najdalsze czeluści wstydu wielu z Nas: „powiedz, czego pragniesz, a opowiem Ci, kim tak naprawdę jesteś”.
Niemniej jednak dziękuję za tygodnie literacko-fotograficznej współpracy i udowodnienie, że Obraz i Słowo łączą się czasem najpiękniej i nierozerwalnie.
Dea