Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 157
Rok wydania: 2021
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Korekta
Anna Śledzikowska Agnieszka Ćwieląg-Pieculewicz
Projekt okładki
Artur Falkowski
Redakcja techniczna i przygotowanie do druku
Artur Falkowski
Imprimi potest
ks. Piotr Filas SDS, prowincjał
2017 Wydawnictwo SALWATOR
ISBN 978-83-7580-532-1
Wydawnictwo SALWATOR
ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków
tel. 12 260 60 80
e-mail: [email protected]
www.salwator.com
Na zlecenie Woblink
plik przygotowała Weronika Panecka
„Głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków – Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi” (1 Kor 1,23-25). Te słowa Apostoła Narodów najlepiej oddają znaczenie i potrzebę głoszenia kazań o tematyce pasyjnej.
Od ponad trzystu lat odprawiane są w Polsce nabożeństwa gorzkich żali, z którymi nierozerwalnie związane jest także zwiastowanie tajemnicy Krzyża w kazaniach pasyjnych. W historii kaznodziejstwa nie brakuje bardzo cennych tekstów, które odsłaniają nie tylko znaczenie nabożeństw wielkopostnych w ludowej pobożności Polaków, ale ujawniają także pogłębioną refleksję nad życiem i znaczeniem cierpienia, a także odkupieniem i życiem wiecznym.
Cechą dystynktywną kazań pasyjnych jest ich zogniskowanie wokół tematu cierpienia Chrystusa. Zwykle są one bardzo bliskie ujęciu medytacyjnemu, ponieważ słuchacz został wyjątkowo przygotowany do współprzeżywania z Jezusem Jego Paschy przez wcześniejsze rozważanie słów pieśni tworzących nabożeństwo gorzkich żali.
Wśród głosicieli kazań wielkopostnych nie mogło zabraknąć misjonarzy oblatów Maryi Niepokalanej, czego skromnym świadectwem jest niniejszy zbiór dwóch cyklów kazań pasyjnych oraz kilku kazań o Krzyżu. Niniejszy tom jest drugim zbiorem oblackich kazań tematycznych (pierwszym są kazania maryjne zebrane w publikacji: O Maryi nigdy dość) prezentowanym w Wydawnictwie SALWATOR.
Zamieszczone w niniejszym tomie teksty kaznodziejskie stanowią cenną pomoc dla głosicieli słowa Bożego i są bardzo dobrą inspiracją dla wszystkich, którzy chcą ożywienia swojej wiary i życia duchowego. Oby słowo Boże rozważane na kolejnych stronicach stawało się światłem na życiowych ścieżkach każdego czytelnika.
o. Sebastian Wiśniewski OMI
Grzegorz Glabas OMI
Kiedy zalęknieni i ukryci w Wieczerniku apostołowie zostają umocnieni Duchem Świętym, wówczas odważnie wychodzą i z mocą zaczynają dzielić się wiarą w Syna Bożego. Głoszą prawdę o miłości Boga, o tym, że to On pierwszy nas ukochał i posłał swojego Syna jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. Prawda ta rodzi i umacnia wiarę innych, ponieważ „spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawiać wierzących” (1 Kor 1,21b). Słowo, nauka głoszona przez apostołów, to tzw. kerygmat. To na nim oprzemy tematykę niniejszego cyklu kazań pasyjnych. Przez pryzmat okrutnej męki i śmierci Jezusa spojrzymy na: miłość Boga, rzeczywistość grzechu, odkupienie, jakie dokonało się w Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym, potrzebę osobistego przylgnięcia do Jezusa jako naszego Pana i Zbawiciela, posłannictwo Ducha Świętego oraz tajemnicę wspólnoty Kościoła.
Powstańmy, aby wysłuchać słów Ewangelii:
A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: „Niewiasto, oto syn Twój”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto Matka twoja”. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: „Pragnę”. Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: „Dokonało się!” I skłoniwszy głowę, oddał ducha (J 19,25-30).
Wokół krzyża stoją Żydzi i żołnierze, którzy drwią z umęczonego i poranionego Jezusa, poją Go octem i dzielą między siebie Jego szaty. Jednak pośród tego zgiełku, bólu i cierpienia uwagę Zbawiciela przykuwa obecność dwóch osób, umiłowanego ucznia i Matki – Maryi. Maryja stoi obok krzyża, a dokładniej pod krzyżem, blisko, u jego stóp. Zawsze towarzyszyła Jezusowi i również w tej chwili jest świadkiem Jego męki. Słyszy drwiące słowa, obelgi gapiów, szyderstwa. Widzi srogość twardego, surowego drzewa krzyża, raniącego boleśnie Jej Syna. Jak każda matka, która patrzy na cierpienie i śmierć swojego dziecka, Maryja cierpi razem z Jezusem. Ona, która potrafiła rozważać sprawy Boże i zachowywać je w swoim sercu, z pewnością przypomina sobie słowa anioła Gabriela: „Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego” (Łk 1,31-32). Zapewne pamięta także słowa proroctwa wypowiedziane przez starca Symeona: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą – a Twoją duszę miecz przeniknie – aby na jaw wyszły zamysły serc wielu” (Łk 2,34-35). Słowa te spełniają się właśnie teraz. Jednak nic nie wskazuje na to, aby Maryję ogarniała rozpacz. Pomimo dramatycznej sceny rozgrywającej się na Jej oczach, Maryi nie zabrakło odwagi. Gdy tylu zdążyło już zwątpić, a spłoszeni apostołowie uciekli spod krzyża, wiara Maryi nie zachwiała się. W tym bez wątpienia najtrudniejszym momencie Jej życia Maryja trwa pod krzyżem. Wierzy, że „spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana” (Łk 1,45). Jak wygląda moja wiara? Co dla mnie znaczy wierzyć? Czym jest wiara dla mnie? Nie bójmy się stawiać tych pytań i z odwagą szukajmy na nie odpowiedzi.
„Utwierdź w wierze i miłości Twój Kościół pielgrzymujący na ziemi…”1, często słyszymy te słowa modlitwy eucharystycznej, które kapłan wypowiada w imieniu nas wszystkich.
W innym z kolei momencie Mszy Świętej zanosi on do Boga prośby za naszych zmarłych, „którzy zasnęli z nadzieją zmartwychwstania”2. Jest też wiele takich chwil podczas Eucharystii, kiedy to my sami wyznajemy słowami naszą wiarę. Tak jak wtedy, gdy po przeistoczeniu chleba w Ciało, a wina w Krew Chrystusa wspólnie odpowiadamy: „Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale”3. Szczególnym momentem jest oczywiście akt wyznania wiary, gdy uroczyście oświadczamy, że wierzymy „w jednego Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych”4. Słowo „wiara” bardzo często gości zatem na naszych ustach. Czy jednak ta wiara wypowiadana słowami znajduje przełożenie na nasze życie?
Wiara jest naszą dopowiedzią w dialogu z Bogiem. Naszym „tak” na Jego objawienie i na Jego słowo. Co więcej, to nasze „tak” zawsze jest odpowiedzią udzielaną w wolności, przecież wiara jest czymś, co wypływa z głębi nas, bo tak naprawdę nie można jej nakazać ani do niej zmusić. Wiara ma w sobie coś z relacji przyjaźni, sama przyjaźń opiera się zresztą na zaufaniu i wierze. Każda przyjaźń, podobnie jak wiara, jest relacją pomiędzy dwiema osobami – pomiędzy Bogiem a człowiekiem. Jest to przyjaźń szczególnie podobna do tej, jaką obserwujemy pomiędzy rodzicami a dzieckiem. Rodzice okazują swoją miłość dziecku poprzez opiekę nad nim, przez gesty i słowa, natomiast dziecko słucha i obserwuje, a następnie odpowiada w naturalny dla siebie sposób, odwzajemniając ich miłość. Bezgranicznie ufa we wszystko, co mówią rodzice. Ta ufność dziecka przejawia się przede wszystkim w jego posłuszeństwie wobec rodziców. Podobnie Bóg okazuje człowiekowi swoją miłość poprzez znaki. W Piśmie Świętym możemy ich znaleźć wiele. Pierwszym z nich jest stworzenie świata i człowieka. Następnie troska o Naród Wybrany: manna na pustyni, słowa kierowane do Izraelitów za pośrednictwem proroków. Wreszcie największy znak Bożej miłości – Jego Słowo Ostateczne – Jezus Chrystus, który na krzyżu ofiarowuje siebie samego za człowieka – za ciebie i za mnie. Wszystko to czyni z miłości i z troski o nas. Jeśli chcemy wejść z Nim w relację i odpowiedzieć na ten dar miłości, pierwszym krokiem ku temu będzie uznanie, że tak naprawdę jesteśmy od Niego zależni, ponieważ to On jest Stwórcą. Tak jak towarzyszył Izraelowi w jego zmaganiach na drodze do Ziemi Obiecanej, tak samo towarzyszy każdemu z nas we wszystkich doświadczeniach życia.
Jakże często jednak w naszym życiu napotykamy sytuacje trudne, wobec których czujemy się bezradni, tak jak wtedy gdy doświadczamy cierpienia osobistego lub gdy spotykamy się z cierpieniem innych. Może to być ból po utracie bliskiej osoby, choroba, niepowodzenie w pracy lub jej brak. Jak wówczas zachować wiarę w troskliwą obecność Boga w naszym życiu? Spójrzmy wtedy na Maryję stojącą pod krzyżem. W Jej życiu również mają miejsce takie wydarzenia, które są próbą dla Jej wiary. Tak jak wtedy, gdy wraz z Józefem i Dziecięciem musi uciekać do Egiptu lub gdy zatroskana szuka dwunastoletniego Jezusa w świątyni. Jednak największą próbą wiary dla Matki Bożej jest Kalwaria, gdy widzi swojego Syna wiszącego na krzyżu, zranionego, wyszydzonego i opuszczonego. Po ludzku nie ma już żadnej nadziei; ostateczne niepowodzenie, niespełnione nadzieje (apostołów) i nadchodząca śmierć Jezusa – oto, na co patrzy Maryja. „Ach! Ja Matka tak żałosna! Boleść mnie ściska nieznośna. Miecz me serce przenika”5. Jednak Jej wzrok nie zatrzymuje się na drzewie krzyża i gwoździach. Oczyma wiary sięga o wiele dalej. Nawet teraz, w chwili tej bolesnej próby, Maryja nie traci wiary w złożone Jej obietnice i w to, że Jej Syn przez swoją śmierć odmieni los ludzkości. Wierząc Bogu, Maryja nie zawiodła się. W dniu zmartwychwstania Jej cierpienie zamieniło się w radość – Syn, którego poczęła i porodziła, okazał się wielki, ponieważ prawdziwie jest Synem Najwyższego.
Maryjo stojąca pod krzyżem, na którym wisiał Jezus, która wielokrotnie zostałaś wezwana do wytrwania w wierze, prosimy Cię, zebrani wokół tego samego Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie, wstawiaj się za nami, abyśmy w trudnych doświadczeniach życia nie ulegali zwątpieniu, ale zawsze zachowywali ufność w opiekę Bożą. Matko Bolesna, módl się za nami. Amen.
1Trzecia Modlitwa eucharystyczna, w: Mszał rzymski dla diecezji polskich, Poznań 1986, s. 325.
2Druga Modlitwa eucharystyczna, w: Mszał rzymski…, dz. cyt., s. 319.
3Pierwsza Modlitwa eucharystyczna, w: Mszał rzymski…, dz. cyt., s. 309.
4Liturgia słowa, w: Mszał rzymski…, dz. cyt., s. 13.
5 S. Bennik, Gorzkie żale, w: Droga do Boga. Tradycyjne modlitwy Kościoła, Kraków 2012, s. 358.
Anton Litvinov OMI
Panie, jesteś tu obecny pośród nas, ukryty w Najświętszym Sakramencie, żywy Bóg. Chcemy wyznać Tobie, że jesteś naszym Panem, naszym Zbawicielem. Ty jesteś naszym życiem! Chcemy Cię prosić, Panie, o dar Ducha Świętego. Tchnij w nas, Panie, Twojego Ducha. Duchu Święty, otwórz nasze uszy, byśmy słuchali Twojego słowa. Otwórz nasze oczy, byśmy patrzyli na nasze życie oczyma wiary. Otwórz nasze usta, byśmy z odwagą wyznawali wiarę w Jezusa Chrystusa. Rozpal nasze serca ogniem Twojego słowa.
Gdy [Jezus] wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: „Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi”. Rzekł mu Jezus: „Przyjdę i uzdrowię go”. Lecz setnik odpowiedział: „Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: «Idź!» – a idzie; drugiemu: «Przyjdź!» – a przychodzi; a słudze: «Zrób to!» – a robi”. Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: „Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze wschodu i zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz – w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. Do setnika zaś Jezus rzekł: „Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś”. I o tej godzinie jego sługa odzyskał zdrowie (Mt 8,5-13).
Drodzy czciciele męki Pańskiej! Wiara w Jezusa Chrystusa jest jedyną odpowiedzią na nasze życie. Jezus pragnie naszego szczęścia. Chrystus mówi do nas codziennie. Mówił do nas wczoraj, mówił do nas dzisiaj, mówi do nas teraz: Chcę, byś miał prawdziwe życie. „Oddałem swoje życie za ciebie, aby ciebie zbawić, a teraz jestem żywy u twego boku codziennie, aby cię oświecić, umocnić i wyzwolić” (Evangelii Gaudium, 164).
Z jaką gorliwością opiewamy w tym nabożeństwie mękę i śmierć Jezusa. Wyznajemy w ten sposób naszą wiarę w Boga. Wierzymy, że Bóg stał się człowiekiem, że został odrzucony, zdradzony, okrutnie pobity, opluty, cierniem ukoronowany, że został ukrzyżowany. Czy jednak wierzymy, że ukrzyżowany i zmartwychwstały Jezus codziennie stoi przy nas i mówi: „Znam ciebie, znam wszystkie twoje problemy, cierpienia, znam pragnienia twego serca; wiem, co ci dokucza, wiem, że pragniesz szczęścia i chcę je tobie dać”? Wszyscy szukamy szczęścia w naszym życiu, a szczęście, którego szukamy, szczęście, do którego wszyscy mamy prawo, ma imię, twarz, to Jezus Chrystus6. Jezus Chrystus, który jest obecny w każdym dniu naszego życia. Nie tylko wówczas, gdy się modlimy, przychodzimy do kościoła na Mszę Świętą czy na nabożeństwo. Jezus jest zawsze obecny w naszym życiu. W sposób szczególny w naszym cierpieniu. Chce je przeżywać razem z nami. Wpuśćmy Go do naszego życia, by je uzdrawiał. Nikt nie jest w stanie tak zrozumieć naszego cierpienia jak On. On wie, czym jest cierpienie, był „poddany próbie pod każdym względem” (Hbr 4,15). „Z głośnym wołaniem i płaczem za swych dni doczesnych zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany” (Hbr 5,7). Przez to, co wycierpiał, czego dokonał, „stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają” (Hbr 5,7-10). Dał się przybić do krzyża, „wszedł w śmierć, aby nas zbawić” (Lumen Fidei, 16). Czy wierzymy w to?
Płacz Go, człowiecze mizerny,
Patrząc, jak jest miłosierny;
Jezus na krzyżu umiera,
Słonce jasność swą zawiera.
Na koniec Mu bok przebito,
Krew płynie z wodą obfito.
Czy wierzymy w to? Czy wierzymy w obecność Jezusa w naszym życiu? „Wiara rodzi się z tego, co się słyszy” (Rz 10,17), również ze słuchania naszego życia. Bóg mówi do nas w naszej codziennej rzeczywistości.
Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej
6 Por. Benedykt XVI, Celebration Welcoming The Young People, Apostolic Journey to Cologne, 18 August 2005, http://w2.vatican.va/content/benedict-xvi/en/speeches/2005/august/documents/hf_ben-xvi_spe_20050818_youth-celebration.html (dostęp: 29.09.2016).
Robert Wawrzeniecki OMI
Dostępne w wersji pełnej
Robert Wawrzeniecki OMI
Dostępne w wersji pełnej
Piotr Prauzner-Bechcicki OMI
Dostępne w wersji pełnej
Przemysław Kościanek OMI
Dostępne w wersji pełnej
Bogdan Sawicki OMI
Dostępne w wersji pełnej
Krzysztof Wrzos OMI
Dostępne w wersji pełnej
Tomasz Gali OMI
Dostępne w wersji pełnej
Grzegorz Pawluś OMI
Dostępne w wersji pełnej
Adam Hetman OMI
Dostępne w wersji pełnej
Patryk Osadnik OMI
Dostępne w wersji pełnej
Anton Litvinov OMI
Dostępne w wersji pełnej
Daniel Jeżak OMI
Dostępne w wersji pełnej
Karol Prandzioch OMI
Dostępne w wersji pełnej
Jarosław Konieczny OMI
Dostępne w wersji pełnej
Krzysztof Wrzos OMI
Dostępne w wersji pełnej
Karol Dudek OMI
Dostępne w wersji pełnej
Adam Hetman OMI
Dostępne w wersji pełnej
Patryk Osadnik OMI
Dostępne w wersji pełnej
Maciej Drzewiczak OMI
Dostępne w wersji pełnej
Dawid Grabowski OMI
Dostępne w wersji pełnej
Mateusz Pawłowski OMI
Dostępne w wersji pełnej
Sebastian Wiśniewski OMI
Dostępne w wersji pełnej
Krzysztof Buzikowski OMI
Dostępne w wersji pełnej
Maciej Drzewiczak OMI
(KAZANIE NA LITURGIĘ WIELKIEGO PIĄTKU)
Dostępne w wersji pełnej
Dawid Grabowski OMI
(KAZANIE NA WIELKI PIĄTEK)
Dostępne w wersji pełnej
Mateusz Pawłowski OMI
(KAZANIE NA WIELKI PIĄTEK)
Dostępne w wersji pełnej
Anton Litvinov OMI
Dostępne w wersji pełnej
Patryk Osadnik OMI
(KAZANIE DO CZYTAŃ: Iz 52,13; 53,12; Hbr 4,4-16; 5,7-9; J 18,1-19.42)
Dostępne w wersji pełnej
Piotr Prauzner-Bechcicki OMI
(KAZANIE NA WIELKI PIĄTEK)
Dostępne w wersji pełnej
Krzysztof Buzikowski OMI
(KAZANIE NA ŚRODĘ POPIELCOWĄ)
Dostępne w wersji pełnej