Ewangelickie duszpasterstwo Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie w latach 1939-1949 - Krzysztof Jan Rej - ebook

Ewangelickie duszpasterstwo Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie w latach 1939-1949 ebook

Krzysztof Jan Rej

0,0

Opis

Po wybuchu II wojny światowej niektórzy kapelani ewangeliccy dostali się do obozów internowania, a następnie oflagów. Kilku zginęło, reszta musiała się ukrywać. Naczelny kapelan po zwolnieniu z internowania pozostał w Warszawie, pozbawiony przez Niemców mieszkania i możliwości wykonywania stałej pracy duszpasterskiej. Wojskowa ewangelicka służba duszpasterska odrodziła się w 1941 roku w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. Kapelanem ewangelickim został mianowany ks. Wilhelm Edward Wallner, pełniący w latach 1943–1945 obowiązki naczelnego kapelana. W powstaniu warszawskim zginął ewangelicki kapelan Armii Krajowej, ks. Zygmunt Kuźwa. Z dniem 1 maja 1945 roku nastąpiła zmiana na stanowisku naczelnego kapelana Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Został nim ks. dr Andrzej Wantuła, który piastował tę funkcję do końca listopada 1947 roku, przekazując ją swemu następcy, z powodu osobistej decyzji powrotu do Polski. Obowiązki jego przejął ks. Władysław Fierla.

Z wyjątkiem ks. dr. A. Wantuły, który powrócił do kraju, wszyscy kapelani ewangeliccy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie po zakończeniu wojny wstąpili do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia (PKPR), kończąc służbę kapelanów w 1949 roku i osiedlając się w krajach zachodnich. Towarzyszyli oni jako duszpasterze emigrującym współwyznawcom – byłym żołnierzom i cywilnym uchodźcom polskim, tworząc wspólnie zręby poszczególnych parafii 

i Kościoła na obczyźnie. Oprócz działalności ewangelickiego duszpasterstwa wojskowego i losów kapelanów wojskowych PSZ na Zachodzie, niniejsza publikacja ukazuje także złożone problemy mniejszości wyznaniowej walczącej o wolność Ojczyzny, jak również stającej w obliczu demobilizacji i emigracji.

Notatka o Autorze:

Ks. dr Krzysztof Jan Rej Jest duchownym Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Rzeczypospolitej Polskiej i nauczycielem mianowanym religii ewangelickiej.

Pracował w parafiach ewangelickich w Kaliszu, Sopocie, Mikołajkach i Piszu, ostatnio jako proboszcz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Ostrowie Wielkopolskim.

Absolwent Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie (1976 r.).

W roku akademickim 1993/1994 ukończył dwusemestralne studia podyplomowe w zakresie przygotowania katechetyczno-pedagogicznego, a 6 czerwca 2002 roku, na podstawie rozprawy pt.: „Ewangelickie duszpasterstwo w Wojsku Polskim w latach 1919–2000” uzyskał w macierzystej uczelni stopień naukowy doktora nauk teologicznych teologii historycznej.

Ks. dr Krzysztof Jan Rej jest autorem wielu artykułów na temat ewangelickiego duszpasterstwa wojskowego oraz książek: Ewangelicka służba duszpasterska w  Wojsku Polskim 1919–1950 wydanej w 2000 roku przez Ewangelickie Duszpasterstwo Wojskowe w Warszawie oraz Ewangelickie duszpasterstwo wojskowe II Rzeczypospolitej 1919–1939 opublikowanej w 2021 roku przez Wydawnictwo Borgis.

 

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 641

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Opieka redakcyjna

Agnieszka Gortat

Redaktor prowadzący

Monika Bronowicz-Hossain

Korekta

Agata Czaplarska, Anna Surendra

Opracowanie graficzne i skład

Marzena Jeziak

Projekt okładki

Aleksandra Sobieraj

© Copyright by Krzysztof Jan Rej 2024© Copyright by Borgis 2024

Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydanie I

Warszawa 2024

ISBN 978-83-67642-54-5

ISBN (e-book) 978-83-67642-55-2

Wydawca

Borgis Sp. z o.o.ul. Ekologiczna 8 lok. 10302-798 [email protected]/borgis.wydawnictwowww.instagram.com/wydawnictwoborgis

Druk: Sowa Sp. z o.o.

WYKAZ WAŻNIEJSZYCH SKRÓTÓW

ACMJW – Archiwum Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu

ACS – Allied Contact Section

AK – Armia Krajowa

AKDIW – Archiwum Komisji Dokumentacji Informacji i Wydawnictw Konsystorza Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w RP

APW – Armia Polska na Wschodzie

ATS – Auxiliary Territorial Service

BAOR – British Army of Rhine

CCG – Control Commission Germany

3 DSK – 3 Dywizja Strzelców Karpackich

HQ.BAOR – Headquarters British Army of the Rhine

JWSW – Jednostki Wojska na Środkowym Wschodzie

5 KDP – 5 Kresowa Dywizja Piechoty

MON – Ministerstwo Obrony Narodowej

MSWojsk. – Ministerstwo Spraw Wojskowych

PAA – Prywatne Archiwum Autora

PISM – Instytut Polski i Muzeum gen. Sikorskiego w Londynie (The Polish Institute and Sikorski Museum)

PKPR – Polski Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia

1POL.RHU – 1-st Polish Reinforcement Holding Unit

PRC – Polish Resettlement Corps

PSACS – Polish Subsection Allied Contact Section

PSK – Pomocnicza Służba Kobiet

PSPR/ATS – Polska Sekcja Przysposobienia i Rozmieszczenia

PSZ – Polskie Siły Zbrojne (na Zachodzie)

PWSK – Pomocnicza Wojskowa Służba Kobiet

RAF – Royal Air Force

Rev. – Reverend

USFET – United States Forces European Theatre

ZEP – Zrzeszenie Ewangelików Polaków w Wielkiej Brytanii

WSTĘP

Podany w tytule niniejszej publikacji zakres czasowy opisywanych wydarzeń i zjawisk może wydać się nieprecyzyjny i nieco mylący. Istotnie, służba ewangelickich kapelanów wojskowych po klęsce wrześniowej odrodziła się formalnie w Polskich Siłach Zbrojnych w Wielkiej Brytanii dopiero pod koniec 1941 roku. Mając jednak na uwadze ciągłość dziejów Państwa Polskiego i jego armii, należy przypomnieć, że po zakończeniu kampanii wrześniowej 1939 roku część spośród ewangelickich kapelanów Wojska Polskiego pozostawała ze swoimi żołnierzami przez cały okres trwania II wojny światowej, samodzielnie kontynuując działalność duszpasterską w obozach internowania i obozach jenieckich. Tak więc działalność ta ani formalnie, ani praktycznie nie przestała istnieć, choć odbywała się w wyjątkowych, niezwykle trudnych warunkach. Wśród internowanych i jeńców niemieckich oflagów działalność duszpasterską prowadzili: ks. kapelan Paweł Henryk Hause, ks. kapelan Roman Mazierski i ks. Aleksander Piasecki – dwaj ostatni wyznania ewangelicko-reformowanego. Kapelani ci zetknęli się po raz pierwszy z długotrwałym i występującym w ogromnej skali zjawiskiem jeniectwa. Pozostali kapelani przeważnie zginęli lub musieli się ukrywać. Spontanicznie i w ograniczonym zakresie zjawisko ewangelickiego duszpasterstwa wojskowego występowało w warunkach konspiracyjnych w okupowanej Polsce w latach 1939–1945, szczególnie w Warszawie, lecz ze względu na szczupłość i rozproszenie materiałów źródłowych dotychczas stanowiło stosunkowo mało poznany obszar jego dziejów. Do tego okresu należy przede wszystkim tragiczna postać kapelana Armii Krajowej i powstańca, ks. kapitana Zygmunta Kuźwy ps. Pleban. Na Zachodzie w Polskich Siłach Zbrojnych rodziła się nowa służba duszpasterska ewangelickich kapelanów, kontynuowana po zakończeniu wojny w Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia, działająca praktycznie do 1949 roku.

Ewangelickie duszpasterstwo wojskowe na ziemiach polskich posiada długą tradycję, jednakże jego instytucjonalne powstanie i rozwój w Wojsku Polskim były związane najpełniej z okresem II Rzeczypospolitej. Kampania wrześniowa i kolejne lata polskich zmagań w II wojnie światowej stanowiły kontynuację Polski przedwrześniowej, dostrzegalną zarówno w aspekcie prawnym, jak i jej aspiracji i dążeń do odzyskania całego terytorium kraju oraz niepodległego bytu państwowego. Program ten należał do priorytetów polityki rządu na uchodźstwie, urzeczywistniany na płaszczyźnie militarnej przez Polskie Siły Zbrojne u boku zachodnich sojuszników, również z udziałem kapelanów ewangelickich (lecz bez możliwości ich współdziałania z Kościołami ewangelickimi w okupowanej Polsce).

Jednakże, mimo zachowania ciągłości tradycji, w warunkach wojennych zadania te realizowała nowa ekipa władz państwowo-rządowych, o nieco odmiennych opcjach politycznych, oraz nowa dowódcza kadra wojskowa armii zorganizowanej na obczyźnie według aktualnych potrzeb i możliwości – najpierw we Francji, a po jej klęsce na nowo w Wielkiej Brytanii.

W tych realiach zaznaczyła swą obecność polska społeczność ewangelicka, stając solidarnie we wspólnym szeregu obrońców Ojczyzny. Za nimi podążyli z czasem duszpasterze, cywilni duchowni parafialni młodszego pokolenia z Kościołów: Ewangelicko-Augsburskiego i Ewangelicko-Reformowanego w RP, stając się kapelanami ewangelickimi czasu wojny.

Niekorzystny przebieg działań wojennych, zmienność i dynamika sytuacji frontowych w zachodniej Europie, stosunkowo niewielka liczba i rozproszenie żołnierzy ewangelików w wojsku, a przede wszystkim brak kapelanów i duchownych ewangelickich powodowały, że w początkowym okresie wojny w armii polskiej na Zachodzie nie udało się zorganizować duszpasterstwa ewangelickiego.

W reorganizowanej i tworzonej na nowo armii polskiej we Francji zabrakło możliwości zaangażowania macierzystych Kościołów z okupowanego kraju, a także odpowiedniej reprezentacji ewangelickich środowisk cywilnych i wojskowych. Brakowało również dokładnej ewidencji ewangelików w wojsku oraz wsparcia odpowiednich urzędów polskiej administracji państwowej. Uległy zmianie dotychczasowy kształt i struktura armii polskiej, a negatywny stosunek nowych władz do dawnej kadry dowódczej oraz selekcja oficerów według przyjętego klucza politycznego mogły przyczynić się do powstania pewnego rodzaju luki wokół sprawy szybkiej reaktywacji duszpasterstwa. Niewykluczone też, że w początkowym okresie wojny na trudności te mogło niekiedy wpływać niesłuszne postrzeganie ewangelików jako niemieckiego, a więc podejrzanego, lub wręcz obcego i wrogiego elementu.

Już latem 1940 roku, po przybyciu oddziałów polskich do Anglii, wojskowe i cywilne środowiska polskich uchodźców ewangelickich rozpoczęły oficjalne starania o otoczenie ich opieką duszpasterską i odtworzenie służby kapelanów wojskowych. Jednakże brak doświadczenia organizacyjnego i inne czynniki spowodowały, że z początku wysiłki te spełzły na niczym.

5 stycznia 1941 roku w organizujących się w ZSRR Polskich Siłach Zbrojnych utworzono Referat Wyznań Niekatolickich przy dowództwie PSZ, a w następnym roku została opracowana „Instrukcja dla naczelnych kapelanów wyznań niekatolickich przy dowództwie Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR”. Niestety, ze względu na trudne warunki oraz brak odpowiedniej kadry kapelanów służba duszpasterska dla wyznania ewangelickiego nie została tam utworzona.

Wielu żołnierzy ewangelickich przybywających w rejony koncentracji wojsk alianckich, aby kontynuować walkę w oddziałach PSZ, z satysfakcją mogło obserwować sprawnie działające służby duszpasterstwa wojskowego innych wyznań oraz kapelanów wojsk sojuszniczych. Żołnierze ci mieli zapewne nadzieję, że u boku zachodnich sojuszników, zwłaszcza na terenie protestanckiej Anglii, będą mogli także korzystać z opieki duszpasterskiej swojego wyznania. Sprawa ta wymagała jednak jeszcze sporo czasu i wspólnego wysiłku.

Pod koniec 1941 roku polscy uchodźcy ewangeliccy w Jerozolimie zwrócili uwagę władz polskich w Londynie na potrzebę zorganizowania duszpasterstwa wojskowego. 10 listopada 1941 roku na stanowisko kapelana ewangelickiego Polskich Sił Zbrojnych został powołany z rezerwy w stopniu kapitana czasu wojny, pochodzący z Cieszyna a zamieszkały w Londynie, ks. Wilhelm Edward Wallner. Otrzymał przydział do 1 Korpusu z siedzibą w Londynie przy Naczelnym Wodzu. W zakres jego obowiązków wchodziła również opieka nad niewielkimi grupami współwyznawców w lotnictwie i Marynarce Wojennej na terenie Wielkiej Brytanii1. Pełnienie czynności duszpasterskich wśród żołnierzy rozpoczął 1 lutego 1942 roku.W ten sposób w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie podjęło kontynuowanie działalności ewangelickie duszpasterstwo wojskowe pod nazwą: Duszpasterstwo Polskich Sił Zbrojnych Wyznania Ewangelickiego (Chaplaincy to the Polish Forces).

Oczywiście jeden kapelan nie był w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb i oczekiwań, zwłaszcza na tak rozległym terenie. Przebywając na Wyspach Brytyjskich, ks. Wallner ograniczał się raczej do pełnienia funkcji reprezentacyjnych, uczestnicząc w różnego rodzaju nabożeństwach, spotkaniach, uroczystościach państwowych i religijnych.

W miarę upływu kolejnych lat wojny sprawa opieki duszpasterskiej stawała się dla ewangelików coraz pilniejszą potrzebą, zwłaszcza po przybyciu oddziałów polskich z ZSRR na Bliski Wschód. Rejon ten stał się wówczas miejscem największej koncentracji Wojska Polskiego. W dwóch etapach ewakuowano tam łącznie ponad 76 tysięcy żołnierzy i przeszło 36 tysięcy cywilów2.

W lipcu 1942 roku powstały w Jerozolimie Komitet Ewangelików Polaków w Palestynie wystosował za pośrednictwem miejscowego konsula RP memoriał do Rady Narodowej w Londynie w sprawie utworzenia organizacji ewangelików Polaków, reprezentującej i realizującej interesy tej społeczności, sygnalizując również problem opieki duszpasterskiej żołnierzy ewangelików w PSZ3.

15 października 1942 roku Zjazd Polaków Ewangelików w Jerozolimie uchwalił memoriał do władz polskich, w którym poruszono również sprawę opieki duszpasterskiej w PSZ. Odpowiednie urzędy państwowe zajęły się badaniem ewidencji wyznaniowej w wojsku4. Polskie Ministerstwo Informacji i Dokumentacji powołało w Birkenhead koło Liverpoolu Polish Publication Committee, z duchownym anglikańskim obywatelstwa polskiego rev. R. Brinkerem na czele, w celu rejestracji ewangelików w Wojsku Polskim5.

Sprawami polskich ewangelików zajmowało się w owym czasie jeszcze kilka innych resortów i instytucji rządowych. Brakowało jednak referatu wyznań ewangelickich w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. W odpowiedzi na apel prasy polskiej z 20 stycznia 1943 roku skierowany do Polaków ewangelików na adres Polish Publication Committee w Birkenhead zaczęły napływać zgłoszenia od osób wojskowych i cywilnych. Wkrótce okazało się, że za sprawą inż. K. Kalety i rev. R. Brinkera zawiązał się Komitet Organizacyjny Stowarzyszenia Ewangelików Polaków w Wielkiej Brytanii, co niebawem doprowadziło do powstania prężnej organizacji pod nazwą Zrzeszenie Ewangelików Polaków (ZEP) w Wielkiej Brytanii.

Z dniem 25 stycznia 1943 roku ks. W. Wallner został przeniesiony do Biura Ministra Referatu Wyznań Niekatolickich jako pełniący obowiązki naczelnego kapelana Polskich Sił Zbrojnych6. Wyznaczenie ks. Wallnerowi obowiązków naczelnego kapelana świadczy o realizacji planów rozbudowy duszpasterstwa ewangelickiego PSZ w związku z narastaniem potrzeb, szczególnie zwiększaniem się liczby żołnierzy ewangelików, zwłaszcza w następstwie wycofania wojsk polskich z ZSRR, później zaś z wchłanianiem przez PSZ rodaków uwięzionych lub siłą wcielonych do armii niemieckiej. Istotne ograniczenie tych zamierzeń stanowił brak kadry polskich duchownych ewangelickich na Zachodzie.

Nieustannie poszukiwano więc duchownych, kandydatów na kapelanów. Udało się to dopiero w następnych latach. Kapelani ewangeliccy podjęli działalność duszpasterską zarówno w pierwszym, jak i drugim korpusie PSZ.

W maju 1945 roku nastąpiła zmiana na stanowisku pełniącego obowiązki naczelnego kapelana ewangelickiego Polskich Sił Zbrojnych. Nowym kapelanem naczelnym, w stopniu majora (awansowanym później na stopień podpułkownika), został ks. dr Andrzej Wantuła. Na tym stanowisku pozostał do 1947 roku. Po jego powrocie do kraju obowiązki naczelnego kapelana przejął dotychczasowy Szef Duszpasterstwa Ewangelickiego 2 Korpusu, ks. Władysław Fierla, który został później biskupem Polskiego Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego na Obczyźnie. Jako naczelny kapelan był on zwierzchnikiem wszystkich pozostałych ewangelickich kapelanów PSZ.

Po zakończeniu wojny żołnierze polscy pod dowództwem brytyjskim w większości weszli w skład Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia (PKPR). W ramach służby tego okresu księża kapelani nieustannie podróżowali, odwiedzając z posługą duszpasterską obozy i inne skupiska Polaków ewangelików, przekształcające się następnie w cywilne parafie polskiej diaspory ewangelickiej na obczyźnie.

Służba ewangelickich kapelanów wojskowych PSZ, choć odrodziła się oficjalnie w 1941 roku w 1 Korpusie, począwszy od drugiej połowy 1944 roku rozwijała się także w 2 Korpusie gen. Władysława Andersa na ziemi włoskiej, gdy dotarli tam polscy księża ewangeliccy ze Śląska Cieszyńskiego i innych części kraju. Należeli oni do najmłodszego pokolenia polskich duchownych ewangelickich. Niektórzy już wcześniej mieli okazję zapoznać się ze służbą w Wojsku Polskim i jej duszpasterskim wymiarem, posiadając nie tylko pewne doświadczenie, ale nawet stopnie wojskowe lub kwalifikacje kapelana. Inni musieli dopiero poznać specyfikę tej służby, i to niekiedy w warunkach wojennych.

Kapelani ewangeliccy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, pozbawieni kontaktu ze swoimi macierzystymi Kościołami w Polsce, które po wkroczeniu okupantów zostały praktycznie rozbite i podporządkowane niemieckim władzom okupacyjnym, starali się nawiązywać łączność i współpracę z organizacjami i lokalnymi Kościołami ewangelickimi na terenie swoich nowych miejsc przebywania oraz z kapelanami wojsk sojuszniczych. Z czasem rozszerzali te kontakty, a także tworzyli i otaczali opieką duszpasterską powstające w różnych krajach cywilne parafie i zbory złożone z wysiedleńców – Polaków ewangelików.

W Wielkiej Brytanii polscy ewangelicy znaleźli się w kraju protestanckim, w którym oficjalny Kościół angielski nosił nazwę Church of England. Uznawał on Pismo Święte za jedyną podstawę nauki i wiary, stosując jednocześnie wiele tradycyjnych zewnętrznych form i zwyczajów, jak bogate szaty liturgiczne duchownych, dzwonki, kadzidła itp. Stosunek państwa do tego Kościoła regulowały przepisy specjalnego prawa, w którym była określona także jego nauka oparta na zasadach biblijnych. Na czele Kościoła, określanego jako episkopalny, stali arcybiskup Canterbury i biskupi mianowani przez króla. Parafiom przewodzili proboszczowie powoływani przez biskupów. Kościół ten nie był jednak instytucją całkowicie jednolitą. Istniał High Church (Wysoki Kościół) – kierunek kładący większy niż Kościół państwowy nacisk na ceremonializm tradycyjnego typu rzymskiego. Inny kierunek reprezentował liberalizm form zewnętrznych – Low Church (Niski Kościół). Obok Kościoła państwowego istniało wiele innych Kościołów i związków wyznaniowych określanych jako Free Church – Wolne Kościoły, a wśród nich Kościół Prezbiteriański o reformowanym, kalwińskim charakterze, stanowiący kongregację poszczególnych parafii jako samodzielnych jednostek, nieuznających ścisłej organizacji i władzy kościelnej, ceniący zasady demokracji i wolności sumienia, a także znane już wówczas, również w Polsce, Kościoły baptystów, metodystów, nieco odleglejsza wyznaniowo organizacja religijna Kwakrów czy tzw. Armii Zbawienia.

W Szkocji Kościołem państwowym był wyznaniowo-reformowany Kościół Szkocji – Church of Scotland. Na jego czele stał tzw. Moderator wybierany przez Synod na okres jednego roku. Władzę w Kościele sprawowali wybierani przez wiernych przedstawiciele – prezbiterzy. Podobnie jak w Anglii, obok Kościoła państwowego istniały Kościoły wolne oraz, będący w znikomej mniejszości, Kościół Rzymskokatolicki, nieodgrywający znaczącej roli, cieszący się całkowitą wolnością, korzystający z pomocy państwa i nazywany w Wielkiej Brytanii „Religią włoską”. Naszkicowana tu sytuacja wyznaniowa w Zjednoczonym Królestwie stwarzała przybyłym Polakom ewangelikom nowe możliwości i nową jakość stosunków wyznaniowych. Pomimo braku polskiego Kościoła i rodzimych tradycji kościelnych bliskość konfesyjna stwarzała możliwość korzystania ze wspólnych nabożeństw i udzielanych sakramentów. Na gruncie wojskowym oznaczało to, przy pewnej znajomości języka, możliwość skorzystania z posługi duszpasterskiej kapelanów armii sojuszniczych, jak też współpracy i opieki ze strony tych kapelanów i miejscowych parafii cywilnych bratnich Kościołów. Kapelani 2 Korpusu we Włoszech współpracowali z miejscowymi protestanckimi Kościołami mniejszościowymi, przede wszystkim z Kościołem Waldensów. Niestety, znajomość języków obcych nie była wśród zwykłych żołnierzy zbyt powszechna, co wymagało nieraz pośrednictwa tłumaczy.

Jak już wspomniano, kadrę kapelanów PSZ na Zachodzie stanowili duchowni młodszego pokolenia, spośród których tylko nieliczni zetknęli się ze służbą w Wojsku Polskim. Jako kapelani czasu wojny musieli oni zmierzyć się m.in. z warunkami służby frontowej, a także z problemami masowego uchodźctwa i ogromnym rozproszeniem polskiej ludności ewangelickiej na przestrzeniach objętych działaniami ówczesnego teatru wojennego. Władze wojskowe, świadome tego stanu rzeczy i zarazem wysoko oceniające pracę kapelanów, okazywały, zwłaszcza nowicjuszom, wiele tolerancji, nakazując dowódcom stosowanie wobec nich daleko idącej wyrozumiałości i udzielanie im pomocy, szczególnie w sprawach ogólnowojskowych i organizacyjnych.

Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie, jak również tworzone w ZSRR na mocy układu Sikorski-Majski, podlegały polskiemu rządowi londyńskiemu. Wojskowym organem nadrzędnym ewangelickiego duszpasterstwa wojskowego PSZ było Ministerstwo Obrony Narodowej, Wydział Polityczny, Referat Wyznaniowy (wcześniej Ministerstwo Spraw Wojskowych).

Zasadniczą podstawę prawną organizacji duszpasterstwa wojskowego dla wyznania ewangelickiego stanowiły Dekret Prezydenta RP z dnia 25 listopada 1936 roku o stosunku państwa do Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP7 oraz Dekret Naczelnego Wodza z dnia 13 lipca 1922 roku o ustaleniu nazw stopni duszpasterstwa wojskowego8.

W odróżnieniu od warunków przedwojennych w czasie wojny powstała na Zachodzie jedna ewangelicka służba duszpasterska, wspólna dla żołnierzy wszystkich wyznań ewangelickich. Kapelanami wojskowymi wyznania ewangelicko-reformowanego byli księża R. Mazierski i A. Piasecki. Dołączyli oni do pozostałych kapelanów ewangelickich, którzy reprezentowali wyznanie ewangelicko-augsburskie. Sytuacja taka wymagała właściwej współpracy, wzajemnego poszanowania uczuć i przekonań religijnych, prawdziwie chrześcijańskiej, ekumenicznej atmosfery. Duszpasterstwo zorganizowane było oddzielnie w ramach obu korpusów i podległe naczelnemu kapelanowi w Londynie oraz odnośnym władzom wojskowym.

Ogólnie warunki były trudne. Zwłaszcza w początkach działalności brakowało wszystkiego, począwszy od Biblii, śpiewników, ołtarzy polowych, na trudnościach transportowych kończąc. Kapelani stanęli jednak na wysokości zadania, zarówno w sprawach organizacyjnych, jak i duszpasterskich, krzepiąc Słowem Bożym, udzielając komunii świętej, wzmacniając siły duchowe. Przybliżali walczącym żołnierzom ich ziemską Ojczyznę i dom rodzinny, od których byli oddaleni, oraz wieczną Ojczyznę w Niebie. Budowali i wzmacniali na gruncie religijnym więzi wspólnotowe, poczucie podmiotowości, a także budzili nadzieję pozwalającą uwierzyć w ostateczne zwycięstwo dobra i przetrwać ciężkie chwile wojennych doświadczeń.

Codziennym strojem kapelanów ewangelickich PSZ na Zachodzie był mundur oficerski, jakiego używali wówczas żołnierze polscy, według standardów brytyjskich, odznaczający się naszywką „Poland” na górnej części rękawa oraz polskim orzełkiem na guzikach munduru i berecie. Kapelani wyznań chrześcijańskich nosili na tzw. battle-dressach i kurtkach wyjściowych srebrne krzyżyki w klapie kołnierza. Niektórzy kapelani używali do munduru białej koloratki. Innym wystarczała wojskowa koszula z krawatem. Strojem liturgicznym była czarna toga z białą befką, a w terenie otwartym podczas czynności duszpasterskich używano do togi beretów wojskowych z polskim orzełkiem i oznaczeniem stopnia wojskowego (od kapitana do podpułkownika). Używano więc typowego, najbardziej rozpowszechnionego (choć nie jedynego) stroju liturgicznego duchownych ewangelickich w Polsce, przystosowanego do ówczesnych standardów wojskowych. Według relacji ks. Helmuta Pruefera sami kapelani nie przywiązywali do stroju zbyt wielkiej wagi, choć oczywiście musieli stosować się do obowiązujących w wojsku przepisów. Ksiądz Pruefer, gdy został przyjęty do rezerwy wojska jako podporucznik, nosił gwiazdkę na naramiennikach (oznaczającą stopień wojskowy podporucznika). Jego koledzy kapelani nosili na naramiennikach trzy gwiazdki (stopień kapitana). Po zatrudnieniu go jako urzędnika kontraktowego V kategorii nosił mundur (kroju munduru majora) i krzyżyki na klapach kołnierza, bez oznaczenia stopnia wojskowego na naramiennikach. Mimo tych zewnętrznych różnic wszyscy kapelani ewangeliccy byli równoprawni, zarówno wobec siebie, jak i pod względem służbowym i kościelno-wyznaniowym, podporządkowani jedynie zwierzchnictwu Szefa Duszpasterstwa Korpusu, a za jego pośrednictwem Naczelnemu Kapelanowi w Londynie, natomiast w sprawach wojskowych – odpowiednim władzom wojskowym.

Z ważniejszych publikacji dotyczących duszpasterstwa ewangelickiego okresu II wojny światowej należy wymienić zwłaszcza opracowania Janusza Odziemkowskiego9, Zbigniewa Werry10, a także interesującą pracę zbiorową publikującą sporą część pamiętników ks. doktora Andrzeja Wantuły oraz jego listów do żony, w tym również opracowany na podstawie licznych dokumentów źródłowych przyczynek Jarosława Kłaczkowa11. Zwięzłą informację na temat służby ewangelickich kapelanów omawianego okresu prezentuje także skromna praca autora12, jak i pozostałe, najczęściej poruszające wspomnianą tematykę na tle prezentowania duszpasterstwa innych denominacji wyznaniowych w wojsku lub zbliżonych zagadnień pokrewnych13.

W 2014 roku Ewangelickie Duszpasterstwo Wojskowe wydało pracę zbiorową obejmującą szkic dziejów tego duszpasterstwa w Polsce, od jego powstania do czasów najnowszych. Okres międzywojenny i wojenny tych dziejów został ukazany przez pryzmat losów księży kapelanów ewangelickich14.

W niniejszej publikacji wykorzystano wiele archiwalnych materiałów źródłowych, choć z pewnością nie wszystkie zostały uwzględnione. Ze zrozumiałych względów, zważywszy na ówczesną sytuację wojenną, najmniej dokumentów zachowało się z okresu kampanii wrześniowej oraz internowania. Nieco więcej zachowanych materiałów archiwalnych dotyczy działalności ewangelickich kapelanów w oflagach. Znajdują się one m.in. w Muzeum w Łambinowicach-Opolu oraz Archiwum Komisji Dokumentacji Informacji i Wydawnictw Konsystorza Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w Warszawie15.

Stosunkowo najwięcej materiałów archiwalnych dotyczących duszpasterstwa ewangelickiego Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie w latach 1941–1947 odnaleźć można w Instytucie Polskim i Muzeum gen. Władysława Sikorskiego w Londynie. Są one jednak rozproszone w różnych zespołach archiwalnych.

Pewną cześć dokumentów16 zawiera Archiwum Zrzeszenia Polaków Ewangelików w Wielkiej Brytanii, znajdujące się w zbiorach Archiwum Diecezji Cieszyńskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP w Bielsku-Białej, a także w Archiwum Akt Nowych w Warszawie17.

Autor korzystał również z własnego archiwum, w którym znajduje się m.in. jego prywatna korespondencja z ks. kapelanem Helmutem Prueferem, ks. kapelanem Erykiem Cimałą oraz małżonką szefa ewangelickiego duszpasterstwa 2 Korpusu, później pełniącego także obowiązki naczelnego kapelana, ks. Biskupa Władysława Fierli, jak też z długoletnim członkiem zarządu Zrzeszenia Ewangelików Polaków w Wielkiej Brytanii, Adamem Gasiem.

W niniejszej publikacji częściowo wykorzystano materiały z pracy doktorskiej autora, w zakresie wskazanym w tytule18. Cennymi uzupełnieniami okazały się powstały w 2 Korpusie we Włoszech, a wydawany później na Wyspach Brytyjskich „Poseł Ewangelicki” oraz periodyk ewangelicko-reformowanego duszpasterstwa 1 Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka – „Dobra Nowina”.

Niniejsza książka przypomina o losach tysięcy żołnierzy ewangelików, którzy podobnie jak ich przodkowie w dawnych czasach zrywów patriotycznych stanęli do walki o wolność Ojczyzny, gdy zaistniała taka potrzeba także poza granicami kraju. Książka przypomina też o ich współwyznawcach, jeńcach wojennych w obozach oraz więźniach i uchodźcach, których wojna rzuciła daleko w świat na cierpienie, poniewierkę i śmierć.

Ukazuje również sylwetki i losy wojenne duchownych, kapelanów ewangelickich czasu wojny. Ich decyzje i postawy życiowe nie były dziełem przypadku, lecz świadomych wyborów każdego z nich. Świadczyły niewątpliwie o ich świadomości obywatelskiej, patriotycznej i religijnej formacji domów rodzinnych, z których się wywodzili, jak również duchowości Kościoła, który ich ukształtował. Towarzysząc aż do końca swoim współwyznawcom i służąc im duchową posługą religijną, kapelani podzielili los polskich żołnierzy tułaczy na obcej ziemi.

Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do powstania i wydania tej książki, traktującej o przejawach życia religijnego żołnierzy oraz działalności kapelanów ewangelickich w okresie II wojny światowej i bezpośrednio po jej zakończeniu.

Książkę tę poświęcam pamięci mojej mamy – Eugenii, z domu Pestkowskiej, uczestniczki powstania warszawskiego, oraz jej bliskich19. Natomiast dedykuję ją moim najbliższym: żonie, dzieciom, ich współmałżonkom i wnukom: Zuzannie i Victorowi, a także wszystkim, którym nie są obojętne tradycje i dzieje ewangelickiego duszpasterstwa wojskowego w Wojsku Polskim.

1 J. Odziemkowski, Służba duszpasterska Wojska Polskiego 1914–1945. Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 1998, s. 202.

2 Z. Werra, Działalność duszpasterska w 2 Korpusie Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie gen. Władysława Andersa 1941–1947. Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2009, s. 101.

3 Jubileuszowy Biuletyn ZEP 45-lecia Zrzeszenia Ewangelików Polaków w Wielkiej Brytanii 1943–1988. Londyn 5.10.1988. Wydawca: ZEP w Wielkiej Brytanii. Druk: Polski Instytut Ewangelicki, s. 3.

4 „Słowo i Myśl. Przegląd Ewangelicki” 1993, nr 3, s. 2.

5 J. Kłaczkow, Na emigracji. Losy polskiego wychodźstwa ewangelickiego w XX w. [W:] J. Kłaczkow (red. nauk.), Kościoły luterańskie na ziemiach polskich (XVI–XX w.) w ramach Rzeczpospolitej państw ościennych i na emigracji. Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 226.

6 Dane zawarte w Rocznej Liście Kwalifikacyjnej za 1942 rok. PISM A.XII.28/14.

7 Dziennik Ustaw RP z dnia 27 listopada 1936 roku, nr 88, art. 9, poz. 1 i 2.

8 Dziennik Rozkazów MSWojsk. 1922, art. 3 (II), poz. 643.

9 J. Odziemkowski, op. cit.

10 Z. Werra, op. cit.

11 J. Kłaczkow, Andrzej Wantuła na Zachodzie (18 IV 1945 – 3 III 1948). [W:] B. Żyszkowska (red.), Losy wojenne ks. Andrzeja Wantuły. Interfon Sp. z o.o. przy współpracy Towarzystwa Ewangelickiego w Cieszynie, Cieszyn 2005.

12 K.J. Rej, Ewangelicka służba duszpasterska w Wojsku Polskim 1919–1950. Ewangelickie Duszpasterstwo Wojskowe, Warszawa 2000.

13 Np. N. Honka, Życie religijne żołnierzy polskich w niewoli niemieckiej i radzieckiej podczas II wojny światowej. Centralne Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu, Opole 1998.

14 P.J. Leszczyński (red.), W służbie Wojsku Polskiemu na przestrzeni dziejów: tradycje i współczesność Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego. Wydawnictwo Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego, EDW wewn. 1/2014, Warszawa 2014. Pozycja ta jest pokłosiem sympozjum historycznego na temat tradycji i współczesności służby EDW w WP, które odbyło się w siedzibie Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego w Warszawie 22 marca 2012 roku.

15 Są to np. teksty kazań, ikonografia, biuletyny, wydawnictwa, relacje i wspomnienia świadków itp.

16 Np. protokoły posiedzeń, korespondencje.

17 Materiały Tadeusza Kożusznika.

18 K.J. Rej, Ewangelickie duszpasterstwo w Wojsku Polskim w latach 1919–2000. Praca doktorska powstała w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie pod kierunkiem biskupa prof. dra hab. Wiktora Wysoczańskiego. Warszawa 2002. Praca niepublikowana.

19 Ewangelicy warszawscy w walce o niepodległość Polski w latach drugiej wojny światowej 1939–45. Wspomnienia i relacje. Wydawnictwo Parafia Ewangelicko-Augsburska Świętej Trójcy w Warszawie, Warszawa 1997, s. 89–93, 186–187, 192–193, 289–290; Ewangelicy warszawscy w walce o niepodległość Polski 1939–45. Słownik Biograficzny, tom pierwszy. Wydawca: Parafia Ewangelicko-Augsburska Świętej Trójcy w Warszawie, Warszawa 2007, s. 279, 306, 365, 424–425, 460–461, 468.

Zakończenie

W niniejszej publikacji autor starał się ukazać działalność duszpasterstwa i pracę ewangelickich kapelanów PSZ na Zachodzie w wielu aspektach, zachowując w miarę możliwości chronologię wydarzeń.

Powstanie i działalność duszpasterstwa ewangelickiego PSZ w Wielkiej Brytanii nie były przypadkiem, lecz efektem usilnych i długotrwałych zabiegów ewangelików wojskowych i cywilnych. Dobry klimat dla tych starań i dążeń oraz późniejszych kontaktów ekumenicznych tworzyły także tradycje protestanckie krajów sojuszniczych i duszpasterstwa armii brytyjskiej. Dla władz polskich sprawy ewangelików miały więc również swój wymiar polityczny.

Duszpasterstwo ewangelickie w sensie formalnoprawnym stanowiło kontynuację przedwojennej służby okresu pokoju. Zachowywało prawa, zwyczaje i tradycje tamtych czasów. Jednocześnie było czymś zupełnie nowym. Obok starych obowiązywały nowe regulacje prawne, nowe kształty organizacyjne służby dostosowane do panujących realiów i standardów wojsk sojuszniczych oraz zupełnie nowa kadra kapelanów. Powstawały nowe zwyczaje i nieznane dotąd warunki działania na obcej ziemi, uwzględniające współpracę sojuszniczą oraz kontakty służbowe i ekumeniczne, w których często dominował język angielski. Nowymi doświadczeniami były także realia wojenne, rozległość terenów i rozproszenie wiernych, problemy komunikacyjne i wiele innych. Jednakże podstawowym problemem duszpasterstw wojskowych okresu II wojny światowej był brak dostatecznej liczby duchownych – kapelanów, później także brak możliwości ich zatrudnienia.

Zgodnie z tradycją okresu międzywojennego kapelani zajmowali się nie tylko sprawowaniem kultu i związanymi z tym czynnościami. Ich obowiązki, szczególnie w warunkach wojennych, wykraczały daleko poza obszar praktyk religijnych. Poprzez dobór odpowiedniej tematyki kazań i pogadanek kapelani łączyli czynności religijne niezbędne do zaspokajania potrzeb religijnych i kształtowania chrześcijańskiej duchowości z pracą oświatowo-wychowawczą, splatając je z codziennym życiem wojska na obczyźnie i podtrzymując patriotyczne tradycje Wojska Polskiego. Ich osobiste zaangażowanie i postawa dodawały im wiarygodności. Kapelani byli powiernikami i duchowymi przewodnikami żołnierzy, towarzysząc im na szlakach bojowych oraz w miejscach koncentracji czy postojów, później zaś w trudnym okresie demobilizacji, w rozterkach, często także zagubieniu i samotności, krzepiąc na duchu nie tylko słowem ludzkiej pociechy, lecz także, a może przede wszystkim, słowem Bożym.

Z biegiem kolejnych lat wojny w polityce międzynarodowej stawało się coraz bardziej oczywiste, że Związek Radziecki dąży do militarnego, a następnie politycznego podporządkowania sobie Europy Środkowo-Wschodniej i poszerzenia własnego terytorium m.in. kosztem ziem polskich. Plany te ułatwiała uległa wobec roszczeń radzieckich, a szkodliwa dla sprawy interesów polskich krótkowzroczna opcja przedstawicieli państw sojuszniczych. Była ona spowodowana przede wszystkim zmęczeniem, wysiłkiem wojennym oraz chęcią jak najszybszego i możliwie korzystnego dla własnych krajów uregulowania problemów powojennej Europy, w tym kłopotliwej z politycznego punktu widzenia kwestii dotyczącej Polski. Niemałą rolę w kształtowaniu ówczesnej zachodniej opinii publicznej sprzyjającej takim działaniom dyplomatycznym sojuszników odgrywała także wroga wobec interesów polskich międzynarodowa propaganda medialna, znajdująca się często pod wpływem ideologii komunistycznej, oraz niezwykle zręczna i skuteczna dyplomacja radziecka, nie wspominając o osławionej propagandzie niemieckiej.

Świadomość tragicznej sytuacji kraju wywoływała nieraz wśród dowództwa i żołnierzy polskich, szczególnie po ustaleniach jałtańskich, poczucie oburzenia, bezsilności i zdrady, stawiając pod znakiem zapytania sens dalszej walki, co niekiedy znajdowało odbicie w sprawozdaniach kapelanów relacjonujących nastroje żołnierzy. Do zadań kapelanów w tej sytuacji należało więc przeciwdziałanie propagandzie niemieckiej, radzieckiej i sojuszniczej, budzenie i umacnianie nadziei na wyzwolenie Ojczyzny oraz podkreślanie honoru żołnierza polskiego. Sięgając do dziejów narodu i państwa, wskazywano nie tylko na chlubne tradycje walk wyzwoleńczych, przypominając czyny patriotyczne ewangelików polskich, lecz przede wszystkim – sprawiedliwego i miłosiernego Boga, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Pomimo tragicznych losów żołnierze polscy, w tym także ewangelicy, walczyli na frontach II wojny światowej z pełnym poświęceniem, wyróżniając się wysokim poziomem wyszkolenia, własną inwencją i walecznością, odnosząc sukcesy, zwycięstwa oraz zyskując, także wśród innych narodów, podziw, wdzięczność i sławę. Trudno dokładnie ocenić, w jakim stopniu działalność kapelanów przyczyniła się do postaw żołnierskich, niewątpliwie jednak w utrzymaniu wysokich standardów morale wojska, w sukcesach i zwycięstwach armii polskiej kapelani z pewnością mieli także swój pozytywny udział. Szczególnie istotną rolę przedstawicielską i opiniotwórczą środowiska ewangelickiego odgrywało powstałe w 1943 roku Zrzeszenie Ewangelików Polaków w Wielkiej Brytanii.

W ocenie religijności żołnierzy II wojny światowej można zaobserwować ogólne zjawisko, występujące także wśród żołnierzy innych wyznań, polegające na wzrastaniu zainteresowania praktykami religijnymi w związku z różnego rodzaju zagrożeniem, jednocześnie spadek zainteresowania i pewne rozprężenie duchowo-moralne w momencie zmniejszenia lub mijania tego zagrożenia. Ogólnie jednak żołnierze polscy odznaczali się właściwą postawą moralno-etyczną zarówno we własnych szeregach, jak i wobec wroga.

Pod koniec wojny, w związku z koniecznością lub potrzebą ułożenia na nowo i w nowych warunkach życia osobistego, nasilił się ogólny problem rozwodów i ponownych małżeństw wojskowych. Dowodami występowania tego zjawiska (choć zapewne w mniejszej skali w porównaniu z większością żołnierzy innych wyznań) były próba utworzenia w 2 Korpusie ewangelickiego sądu konsystorskiego oraz nieliczne przypadki stwierdzenia nieważności związków. Kwestie powołania konsystorza rozstrzygnął negatywnie Naczelny Kapelan, ks. dr Andrzej Wantuła, po zasięgnięciu wojskowej opinii prawnej. Pozostałe kwestie leżały w kompetencji zwierzchnictwa służby duszpasterskiej poszczególnych jednostek taktycznych. W oddziałach PKPR kwestie zawierania małżeństw wojskowych regulowały oddzielne przepisy prawne wymagające od wszystkich zainteresowanych pisemnej zgody przełożonych.

Zmiany stanu cywilnego wiązały się także niekiedy ze zmianą przynależności konfesyjnej, na co szczególnie uczulał kapelanów Szef Duszpasterstwa Ewangelickiego 2 Korpusu, ks. Władysław Fierla, wskazując możliwość nadużyć i środki zaradcze. Zalecał daleko idącą ostrożność wobec potencjalnych konwertytów, tak aby nie dochodziło do obrazy moralności, podważania autorytetu Kościoła i wojska oraz łamania prawa.

Kapelani zachęcali też jeńców wojennych narodowości polskiej do wstępowania w szeregi PSZ, co przyczyniłoby się do znacznego powiększania stanu osobowego, a co za tym idzie, także podniesienia zdolności bojowych armii. Tworzyli także, szkolnictwo i prasę wyznaniową, uczestnicząc czynnie w różnorodnych przejawach kultury, dbali o właściwy klimat współpracy i braterstwa.

Ostatni rok wojny i pierwsze lata po jej zakończeniu stanowiły trudny okres dla armii polskiej, a w tym także dla duszpasterstwa wojskowego. W Polsce zajętej przez wojska radzieckie komuniści przejmowali władzę. Życie Kościołów ewangelickich odradzało się powoli i z dużymi trudnościami. Pod koniec stycznia 1945 roku zaczęły konstytuować się na nowo władze Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce. W czerwcu tegoż roku wybrano na tymczasowego zastępcę biskupa Kościoła (zwierzchnika) ks. Jana Szerudę. W Warszawie rozpoczęto starania o odbudowę kościoła garnizonowego i reaktywowanie ewangelickiego duszpasterstwa wojskowego w Wojsku Polskim podległym władzom komunistycznym. W następnym roku na krótko rozpoczął służbę przedwojenny Naczelny Kapelan, ks. płk Feliks Gloeh. Później działał ze swoim nowym zastępcą, ks. kapitanem Karolem Messerschmidtem630, który po jego odejściu w stan spoczynku przejął obowiązki i pełnił je aż do likwidacji działalności służby w 1950 roku. Naczelny Kapelan PSZ w Londynie, ks. dr Andrzej Wantuła (później także jego następca, ks. Władysław Fierla), pozostawał w kontaktach z władzami kościelnymi w Polsce, w tym także z naczelnym kapelanem, ks. Gloehem, ale nie były to relacje służbowe. Ksiądz dr Wantuła porozumiewał się z władzami Kościoła w Polsce w sprawach organizowania różnego rodzaju pomocy z krajów zachodnich oraz ułatwiania kontaktów międzynarodowych. Jednakże duszpasterstwo PSZ na Zachodzie nadal podlegało władzom wojskowym w Londynie, a księża kapelani PSZ na Zachodzie byli jedynie reprezentantami macierzystego Kościoła w Polsce, niezależnymi od jego władz. Nieobecność władz polskich Kościołów ewangelickich na Zachodzie w praktyce oznaczała m.in., że polskie władze państwowe w Londynie nie musiały uzgadniać spraw organizacji duszpasterstwa wojskowego z przedstawicielami władz kościelnych w Polsce, a naczelny kapelan nie musiał konsultować z władzami kościelnymi w Warszawie spraw nominacji kapelanów ani uzyskiwać ich akceptacji. Sam również nie był rekomendowany na swoje stanowisko przez władze kościelne z kraju. Wystarczyła opinia polskiego środowiska ewangelickiego na Zachodzie oraz władz wojskowych. Naczelny Kapelan strzegł natomiast czystości głoszonej przez kapelanów nauki i życia kościelnego oraz przestrzegania przez ewangelickie duszpasterstwo jego przedwojennych i aktualnie obowiązujących przepisów prawnych zarówno kościelnych, jak i wojskowych.

W sprawach kościelnych kapelani przez szefów duszpasterstwa ewangelickiego swoich korpusów podlegali naczelnemu kapelanowi, który był ich zwierzchnikiem na najwyższym szczeblu służby. W praktyce pozostawał także najwyższym zwierzchnikiem kościelnym podległych mu kapelanów i polskiego duszpasterstwa ewangelickiego na uchodźstwie. Tak więc przez cały okres II wojny światowej i bezpośrednio po jej zakończeniu ewangelickie duszpasterstwo PSZ na Zachodzie nie posiadało formalnego zwierzchnictwa kościelnego w kraju. Sytuacja taka była spowodowana wojenną rzeczywistością – warunkami okupacji i rozbicia przez okupantów Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce, a po zakończeniu wojny podporządkowaniem Kościoła w kraju władzom komunistycznym. Duszpasterstwo wraz z PSZ na Zachodzie pozostało wierne konstytucyjnym władzom emigracyjnym w Londynie aż do końca, mimo iż traciły one stopniowo poparcie i uznanie państw sojuszniczych. Podobny status formalnej niezależności wobec władz kościelnych w Polsce zachowali kapelani ewangelicko-reformowani.

II wojna światowa okazała się surowym egzaminatorem postaw etycznych i obywatelskich, wymagającym ofiar i wyrzeczeń najwyższej próby – często ofiary życia.

Społeczeństwo polskie, a zwłaszcza wojsko, w tym kapelani, zdali ten egzamin wzorowo, dając przykład poświęcenia w obronie najcenniejszych wartości.

Jednakże mimo bohaterstwa zwycięska walka nie zakończyła się tak szybko i tak szczęśliwie jak oczekiwano. Trwała przez wiele lat, tocząc się głównie z dala od zajętej przez okupantów Ojczyzny, pociągnęła za sobą ogrom zniszczenia i śmierci na niespotykaną dotąd skalę.

W przeciwieństwie do praktyki stosowanej niekiedy przez kapelanów innych wyznań wśród kapelanów ewangelickich nie występowało zjawisko specjalizacji w opiece nad ludnością cywilną lub wojskową. Każdy z wojskowych kapelanów ewangelickich, w zależności od potrzeb, w równym stopniu służył obu społecznościom. Było to zrozumiałe i uzasadnione zwłaszcza ze względu na niewielką liczbę kapelanów i wiernych. Stanowiło także kontynuację przedwojennej tradycji opieki kapelanów wojskowych również nad diasporą cywilną.

Istotną pomocą w pielęgnowaniu i organizowaniu praktyk religijnych byli w swoich lokalnych środowiskach wojskowi i cywilni ewangelicy świeccy, którzy zgodnie z tradycją protestancką w Kościołach ewangelickich pełnią aktywną i znaczącą funkcję. W wojsku stanowili oni przede wszystkim kadrę pomocniczą duszpasterstwa. Władze wojskowe w porozumieniu ze zwierzchnikiem duszpasterstwa danego korpusu przenosiły służbowo wybranych żołnierzy do siedziby poszczególnych duszpasterstw w celu wykonywania przez nich pomocniczych prac duszpasterstwa we współpracy z miejscowym księdzem kapelanem. Żołnierze ci pomagali podczas wyjazdów kapelana na nabożeństwa w terenie, prowadzili kancelarie i kościelne chóry amatorskie, wykonywali czynności organistów, kierowców, posłańców itp. Żołnierze ochotnicy spontanicznie uczestniczyli również w czynnościach organizacyjnych czy urządzaniu kaplic wojskowych.

Inni, wojskowi i osoby cywilne, w przypadku braku kapelana samorzutnie organizowali różnego rodzaju modlitwy i lektorskie nabożeństwa Słowa Bożego i w nich uczestniczyli. Gdy zaistniała taka możliwość, indywidualnie lub w zorganizowanych grupach odwiedzali okoliczne świątynie lub znane miejsca związane z kulturą i tradycją chrześcijańską. Przygotowywali i wygłaszali prelekcje o tematyce religijnej, a także poruszające aktualne problemy społeczno-polityczne, zajmowali się m.in. działalnością społeczno-religijną, publicystyczną i edukacyjną.

Sporadycznie, w wyjątkowych sytuacjach, korzystali z posługi kapelanów ewangelickich armii sojuszniczych lub brali udział w obrzędach religijnych innych wyznań. Zdarzały się przypadki, że ewangelicy udawali się ze swoimi oddziałami na coniedzielne msze rzymskokatolickie. W wolnych chwilach żołnierze czytali prasę i literaturę religijną, słuchając także religijnych audycji radiowych nadawanych w różnych językach przez rozgłośnię BBC lub stacje włoskie.

Duszpasterstwo ewangelickie 2 Korpusu posiadało dostępną dla żołnierzy własną bibliotekę zorganizowaną przez ks. kapelana Fierlę, zasiloną później zbiorami biblioteki ewangelickiej wyzwolonego oflagu w Murnau.

Nie bez znaczenia i wpływu na stan ogólnej kondycji duchowej żołnierzy pozostawała zmieniająca się sytuacja militarna i polityczna. Ogólnie jednak można stwierdzić, że praktyki religijne w wojsku cieszyły się wśród ewangelików dużym zainteresowaniem. Świadczą o tym m.in. słowa z listu naczelnego kapelana ewangelickiego Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, ks. dr. Andrzeja Wantuły, do ks. Jana Brody w kraju: „Tu u nas wśród żołnierzy zwłaszcza widzimy głębokie przywiązanie do wiary i Kościoła i to nas cieszy”631. Zauważalny jest także wymiar ekumeniczny służby, który można ocenić bardzo pozytywnie.

W początkowych latach wojny szacowano, że w Polskich Siłach Zbrojnych walczy zaledwie kilkuset ewangelików, choć zdawano sobie sprawę, że podawane liczby są niedokładne i mocno zaniżone. Pod koniec wojny statystyki ujawniały liczbę kilku tysięcy żołnierzy tego wyznania (ponad 5 tysięcy)632. Wielu z nich stanowili jeńcy wyzwalanych obozów lub jeńcy wojenni, najczęściej ze Śląska, zmuszani do służby w armii niemieckiej633. Ich pobór do wojska niemieckiego był związany z wprowadzeniem 4 marca 1941 roku na terenach polskich przyłączonych do Rzeszy segregacyjnego rozporządzenia w sprawie tzw. volkslisty (DVL) o numerach od I do IV. Rozporządzenie miało na celu zniemczenie ludności. Nakłanianiu do wpisywania się na listę służyły perswazja, przymus i groźby oraz represje władz hitlerowskich. Za pomocą tych sposobów wciągnięto na nią większość Ślązaków. Nieco inaczej przedstawiały się zasady przyjęcia na listę w tzw. Generalnej Guberni, gdzie obywatelstwo niemieckie z listy przyjmowano dobrowolnie. Nieznajomość tych zasad powodowała nieraz krzywdzące, fałszywe oceny i nieporozumienia, a nawet podejrzenia o zdradę narodu polskiego. Jan Nowak Jeziorański był zdania, że „na Śląsku nie można było uniknąć wpisania się na volkslistę”634. Pierwsze dwie kategorie oznaczały osoby zasłużone w walce o niemieckość i ściśle z nią związane. Pozostałe – III i IV – przyznawano do odwołania na okres 10 lat. Dotyczyły one ludności zamieszkałej na terenach uznanych przez władze za niemieckie, obejmując automatycznie Mazurów, Kaszubów i Ślązaków. Przyjmując listę nr III, można było uniknąć wysiedlenia, konfiskaty mienia, wywiezienia na roboty przymusowe do Niemiec lub zesłania do obozu koncentracyjnego. Posiadacze kategorii I–III podlegali jednak służbie wojskowej. Pod koniec wojny zapotrzebowanie na żołnierzy wzrosło tak bardzo, że władze niemieckie zwiększyły naciski na przyjęcie DVL, używając różnego rodzaju form przemocy, grożąc nawet karą śmierci w razie niezdecydowania lub odmowy635.

Tego rodzaju praktyki nie ominęły również ewangelickich duchownych wcielanych do armii niemieckiej z przydziałem przeważnie w różnego rodzaju służbach pomocniczych. Dostawszy się do niewoli alianckiej, jako jeńcy po wyselekcjonowaniu i weryfikacji, ze względu na potrzeby wojska i własne motywacje religijno-patriotyczne duchowni ci zgłaszali się ochotniczo do służby kapelanów czasu wojny Polskich Sił Zbrojnych. Problem DVL dotyczył również ludności katolickiej oraz pozostałych wyznań.

Kapelani ewangeliccy czasu wojny byli ochotnikami. Prawie wszyscy księża trafili do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie z obozów jenieckich. Większość z nich dotarła w ostatnich latach wojny na skutek osobistych starań o przyjęcie do służby. Niestety nie udało się to wszystkim, którzy wyrazili takie życzenie, choć potrzeby były ogromne. Przyczyny były różne. Z początku brakowało kandydatów, później na przeszkodzie stawały ograniczenia etatów lub osobiste sprawy i plany duchownych. Niektórzy z nich pełnili służbę duszpasterską nieformalnie, wspomagając pracę kapelanów etatowych w obozach, oddziałach wojskowych i wśród ludności cywilnej, tworzącej lokalne społeczności parafialne. Kapelani towarzyszyli żołnierzom nie tylko w walkach zbrojnych, ale także w walkach i rozterkach duchowych, organizując różnego rodzaju pomoc i opiekę dla rozrzuconych po świecie wichrami wojny Polaków ewangelików. Przybliżali im duchowo Ojczyznę, Kościół, rodzinę, pomagali podejmować istotne decyzje życiowe, niosąc pocieszenie i nadzieję. Służbę swą wykonywali w poczuciu odpowiedzialności, z wielkim zaangażowaniem i poświęceniem. Jako ludzie niedoskonali, również kapelani przeżywali czasem swoje rozterki czy konflikty, ale potrafili je przezwyciężać dla dobra służby, która stanowiła dla nich zawsze wartość nadrzędną.

Kapelani odznaczali się patriotyzmem, wielkim zaangażowaniem i poświęceniem, poczuciem odpowiedzialności i dumy z możliwości wykonywania swoich duszpasterskich obowiązków. Brak dostatecznych warunków i środków technicznych nadrabiali własną pomysłowością i rzetelną pracą. Oprócz obowiązków służbowych również ich wzajemne relacje, a także stosunki ekumeniczne można ocenić wzorowo.

Zaraz po zakończeniu działań wojennych na zachodzie Europy wyłoniła się nowa grupa polskich duchownych ewangelickich, rekrutujących się spośród więźniów byłych obozów jenieckich. Oto nazwiska duchownych ewangelickich, którzy, idąc śladem kapelanów czasu wojny, w pierwszych powojennych latach podejmowali trud opieki duszpasterskiej wśród swoich współwyznawców:

1. ks. Robert Gustaw Badke

2. ks. Maksymilian Becker

3. ks. Paweł Bocek

4. ks. Zenon Dietrich

5. ks. Gustaw Gerstenstein

6. ks. Paweł Jocz

7. ks. Aleksander Piasecki

8. ks. Jakub Rossnagel.

Spośród wymienionych duchownych jedynie księża Badke, Dietrich i Piasecki zostali zatrudnieni w charakterze kapelanów wojskowych. Pozostali wykonywali tę służbę honorowo – z własnej inicjatywy, zastępczo lub okazjonalnie. Księża Bocek i Becker z obozu w Sorgues we Francji byli oficjalnie kapelanami obozowymi. Ksiądz Jakub Rossnagel pełnił po wojnie opiekę duszpasterską w trzech polskich obozach w Danii. Ksiądz Gustaw Gerstenstein po zakończeniu wojny pozostawał w dyspozycji duszpasterstwa 2 Korpusu jako siła pomocnicza bez nominacji, pełniąc tam czynności duszpasterskie, m.in. odprawiał nabożeństwa dla żołnierzy.

Z dokumentów wojskowych wynika, że gotowość wstąpienia do służby kapelanów PSZ wyrażali: ks. Adolf Cerecki, student teologii Edgar Klein, a także absolwent teologii Emil Mach636. Niestety, z różnych przyczyn nie zostali oni formalnie kapelanami wojskowymi. Jednakże niektórzy z nich również wykonywali niekiedy pewne czynności duszpasterskie na rzecz swoich współwyznawców.

Niestety, dla wielu żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych, w tym kapelanów ewangelickich czasu wojny, ich wojenna odyseja nie zakończyła się w maju 1945 roku. Po zakończeniu działań wojennych niektórzy duchowni ewangeliccy pełnili funkcje kapelanów w oddziałach okupacyjnych na terenie Niemiec. Nastawał okres demobilizacyjny przechodzenia żołnierzy przez Polski Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia.

Dla licznej rzeszy Polaków, którzy po zakończeniu wojny znaleźli się na obczyźnie, zwłaszcza dla większej części żołnierzy 2 Korpusu pochodzącej z byłych Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej, Ojczyzna, którą przed laty opuścili, już nie istniała. Ta, która powstała w zmienionych granicach i zasadach ustrojowych, powracających z wojennej tułaczki często witała represjami i prześladowaniami. Zmuszeni więc byli dokonać wyboru: pozostać w obcym kraju, szukać nowej – drugiej ojczyzny i swojego nowego miejsca na ziemi lub wrócić i narazić się na niebezpieczeństwo utraty wolności, a nawet życia, w najlepszym razie pozostając w komunistycznych realiach radzieckiego zniewolenia czasów stalinowskich, których w większości zaznali już na początku wojny. Decyzje te musieli podejmować także sami kapelani. Spośród nich jedynie ks. dr Andrzej Wantuła zdecydował się na powrót do kraju.

Był to niełatwy czas dla służby duszpasterstwa wojskowego, stawiający przed kapelanami nowe odpowiedzialne zadania. Sytuacja taka trwała ponad 3 lata, aż do demobilizacji Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia, którego kapelani ewangeliccy 14 stycznia 1949 roku po raz ostatni spotkali się na odprawie w Londynie.

Do końca 1945 roku na ogólną liczbę 112 tysięcy żołnierzy 2 Korpusu na powrót do kraju zdecydowało się trzech oficerów i 4660 szeregowych, a z Bazy Korpusu – czterech oficerów i 9540 szeregowych. Baza stanowiła uzupełnienie Korpusu. Przebywali w niej żołnierze przyjęci przeważnie po zakończeniu działań wojennych. Nie doświadczyli więc okropności radzieckiej dyktatury i brutalności aparatu bezpieczeństwa łamiącego podstawowe prawa człowieka. Większość żołnierzy Korpusu po 17 września 1939 roku doświadczyła sowieckich więzień i łagrów, a następnie wraz z wojskiem gen. Andersa opuściła tereny ZSRR, biorąc później udział w kampanii włoskiej. Spośród nich zamiar powrotu do okupowanej przez wojska radzieckie Polski zgłosiło 310 żołnierzy637. Nie wiadomo, ilu wśród nich było ewangelików. Oczywiście liczby te z czasem ulegały pewnym zmianom. Ci, którzy zdecydowali się na powrót do kraju, byli odsyłani i koszarowani w brytyjskim obozie przejściowym w Cervinara koło Neapolu. Z obozu tego zbiegło i prosiło o ponowne przyjęcie do Korpusu ponad tysiąc żołnierzy. Powracający z kraju uciekinierzy jako naoczni świadkowie potwierdzali złowrogą rzeczywistość powojennej Polski pod rządami komunistycznego terroru oraz realne niebezpieczeństwo dla powracających z Zachodu żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych. Decyzja o pozostaniu na Zachodzie lub powrocie do Polski stała przed każdym żołnierzem. Nie stosowano w wojsku żadnych nacisków ani agitacji, starano się jedynie rzetelnie przekazać informacje o konsekwencjach dokonanego wyboru.

Tym, którzy zdecydowali się na dalszą emigrację, rząd brytyjski udzielał pomocy na zasadzie Polish Resettlement Act, 1947. Polegała ona przede wszystkim na zorganizowaniu bezpłatnego transportu do miejsca osiedlenia i zwrocie poniesionych kosztów wizowych. Obejmowała byłych żołnierzy PSZ, ich rodziny oraz uchodźców wojennych z Polski, którzy po 1 września 1939 roku znaleźli się na terenie Zjednoczonego Królestwa. Czas udzielania tej pomocy przewidziano od 1 kwietnia 1947 do 30 marca 1952 roku. Niezależnie od tego pomoc emigracyjna w powyższym zakresie przysługiwała członkom PKPR i ich rodzinom na podstawie wewnętrznych przepisów i zarządzeń PKPR, o czym poprzez swoje media informował zarząd ZEP638. Sekretariat Zrzeszenia, jak również księża kapelani przyjmowali wnioski wraz z kompletem dokumentów składane przez osoby zainteresowane emigracją639. Dla tych, którzy nie mieli dokąd wracać i zdecydowali się pozostać na Zachodzie, z czasem księża kapelani zorganizowali cywilne parafie, podejmując w nich obowiązki duchownych.

Weszły one później m.in. w skład Polskiego Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego na Obczyźnie. Na jego czele, jako biskup, stanął były szef Ewangelickiego Duszpasterstwa 2 Korpusu, później zwierzchnik wszystkich kapelanów ewangelickich PSZ na Zachodzie, ks. Władysław Fierla.

Spośród kapelanów ewangelickich jedynie ks. dr Wantuła (duchowny Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP) zdecydował się na powrót do kraju i otrzymał taką możliwość od nowych, komunistycznych władz polskich. Ksiądz kapelan Roman Mazierski (wyznania ewangelicko-reformowanego), podobnie jak kapelani wyznania ewangelicko-augsburskiego (luterańskiego), którzy po wojnie znaleźli się na Zachodzie, pozostał w Wielkiej Brytanii, organizując ewangelicko-reformowaną społeczność kościelną i z wielkim poświęceniem służąc opieką duszpasterską swoim współwyznawcom. Charakter pracy duszpasterskiej kapelanów w powojennych warunkach ulegał pewnym zmianom. Nabożeństwa w nowo powstających parafiach stających się jak gdyby namiastkami wolnej Ojczyzny miały charakter integrujący i wzajemnie budujący duchowo, umacniający zarówno w tradycyjnych wartościach religijno-konfesyjnych, jak i patriotycznych, pozwalając zachować swoją polsko-ewangelicką tożsamość oraz poczucie bliskości i duchowej łączności z Ojczyzną. W tym dziele ważną i pozytywną rolę odegrało Zrzeszenie Ewangelików Polaków w Wielkiej Brytanii, z którym ściśle współpracowali również kapelani.

Służba kapelanów czasu wojny była oceniana bardzo pozytywnie zarówno przez żołnierzy, jak i kadrę dowódczą, spotykając się z ich życzliwością. Kapelani posiadali wyższe wykształcenie akademickie oraz mimo stosunkowo młodego wieku doświadczenie duszpasterskie. Niektórzy również uzyskane wcześniej przeszkolenie i stopnie wojskowe. Służba kapelanów ewangelickich na Zachodzie zakończyła swoją działalność w 1949 roku, rok później przestała istnieć w Polsce na 45 lat, aby znowu się odrodzić, tym razem w wolnej, niepodległej Polsce. W ten sposób zamknęło się koło historii i spełniły niespełnione niegdyś marzenia kapelanów czasu wojny o zwycięskim powrocie w mundurach do wolnej Ojczyzny, aby kontynuować swoją służbę w warunkach pokojowych. Nieliczni dawni kapelani doczekali reaktywacji Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego w Wojsku Polskim w 1995 roku, które poprzez europejską współpracę sojuszniczą nawiązuje dziś do dawnych, wojennych doświadczeń oraz tradycji współpracy duszpasterskiej i walki o zachowanie najcenniejszych wartości ludzkich.

Od opisanych w tej książce wydarzeń upłynęło wiele dziesięcioleci. Pełna poświęcenia służba kapelanów czasu wojny kontynuowała tradycję, której zachowanie, naśladowanie i inspiracja stanowią zadanie naszych współczesnych, a także i przyszłych pokoleń. Służba ta pozwalała, zwłaszcza w trudnych, często tragicznych okresach historii i dramatycznych momentach życia osobistego, zachować chrześcijańską wiarę w Boże zwycięstwo dobra nad złem, w wartość i godność drugiego człowieka oraz wierność najwyższym wartościom: Bogu i Ojczyźnie.

630 Przed wojną pełnił obowiązki proboszcza ewangelickiego przy Dowództwie Okręgu Korpusu III (Grodno).

631 B. Żyszkowska (red.), Losy wojenne ks. Andrzeja Wantuły, op. cit., s. 268.

632 J. Kłaczkow, Andrzej Wantuła na Zachodzie…, op. cit., s. 107.

633 Przyjmowanie byłych żołnierzy z armii niemieckiej zgłaszających się do PSZ jako Polacy wywoływało niekiedy niezrozumienie i zdziwienie innych żołnierzy 2 Korpusu. Żołnierze przychodzący z armii niemieckiej byli jednak dobrze lustrowani przez odpowiednie służby polskiego Wywiadu Obronnego i bez wątpienia zasługiwali na zaszczyt służenia własnej Ojczyźnie. Sytuację tych żołnierzy doskonale rozumiał dowódca 2 Korpusu, gen dyw. Władysław Anders, i miał do nich pełne zaufanie. Wyrazem uznania były także awanse i najwyższe odznaczenia państwowe. Ksiądz E. Cimała wspominał swoje pierwsze spotkanie z rzymskokatolickim dziekanem, szefem służby duszpasterskiej 2 Korpusu, ks. płk Włodzimierzem Cieńskim. Ten chciał go poznać i przekonać się, z kim ma do czynienia. Gdy dowiedział się, że ks. E. Cimała pochodzi z Zaolzia, objął go, uściskał i ucałował, dodając: „Więcej już nic nie musisz mówić”.Por. Uratował mi życie. Wywiad Otylii Toboły z ks. seniorem Erykiem Cimałą, op. cit.

634 J. Nowak-Jeziorański, Kurier z Warszawy. Kraków 2005, s. 78. Oczywiście, zdarzały się wyjątki odmowy przyjęcia listy. Przypadek taki miał również miejsce w rodzinie żony autora. Jej ojciec (teść autora) ks. Stanisław Żwak pochodzący z Trzanowic na Śląsku Cieszyńskim, późniejszy powojenny duchowny Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, proboszcz Parafii w Lewinie Brzeskim i Opolu, duchowny i administrator wielu innych parafii na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku, pomimo gróźb odmówił przyjęcia niemieckiej listy DVL. Skierowany do przymusowej pracy w kopalni jako górnik, z narażeniem życia ratował od śmierci głodowej pracującego tam radzieckiego jeńca, dzieląc się swoim śniadaniem. Wiele lat po zakończaniu wojny ks. Stanisław Żwak został przez niego odnaleziony i otrzymał wzruszające wyrazy wdzięczności od jego wnuczki z ZSRR. Ludzi odmawiających podpisania volkslisty spotykały surowe represje ze strony władz hitlerowskich. Brat Stanisława zginął w niemieckim obozie koncentracyjnym Mauthausen-Gusen.

635 B. Żyszkowska (red.), Losy wojenne ks. Andrzeja Wantuły, op. cit., s. 99.

636 Sprawą ks. Cereckiego zajmował się Wydział Polityczny MON, zlecając jej wyjaśnienie Wydziałowi Wywiadu Obronnego. W tej sprawie 15 lutego 1945 roku oficer wywiadu przesłuchiwał w Edynburgu strzelca Fryderyka Milbradta, przedwojennego parafianina ks. Cereckiego z Łęczycy, który pozytywnie wyraził się o duszpasterzu swojej byłej parafii, prześladowanym i więzionym przez władze niemieckie w czasie okupacji. Protokół zeznania strzelca Milbradta, PISM A.XII.28/14.

637 W. Anders, op. cit., s. 419.

638 Jubileuszowy biuletyn ZEP…, op. cit., s. 37.

639 W przypadku chęci wycofania złożonych wniosków na emigrację do Południowej Afryki należało zwracać się osobiście lub listownie bezpośrednio do South Africa House, Princes Gate, Exhibition Road, London, S.W.7. Ibidem.

Streszczenie

Niniejsza publikacja, oparta w głównej mierze na materiale archiwalnym, stanowi specyficzną próbę przedstawienia dziejów duszpasterstwa ewangelickiego Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie okresu II wojny światowej i lat bezpośrednio po jej zakończeniu. Wiele cennych opracowań innych autorów prezentowało to zagadnienie zazwyczaj w kontekście różnych wyznań i religii.

Instytucjonalne powstanie i rozwój ewangelickiego duszpasterstwa w Wojsku Polskim miało miejsce bezpośrednio po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku i trwało przez cały okres międzywojenny. Kadrę wojskowych kapelanów ewangelickich tego okresu stanowili głównie duchowni Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego i Ewangelicko-Reformowanego w Rzeczypospolitej Polskiej, obejmując praktycznie opieką duszpasterską wszystkich żołnierzy ewangelików należących do siedmiu Kościołów i mniejszych wspólnot wyznaniowych. W wojsku kapelani posiadali mundury i stopnie oficerskie.

Po wybuchu wojny kilku z nich dostało się do obozów internowania, a następnie niemieckich oflagów, gdzie do końca sprawowali samodzielnie opiekę duszpasterską nad swoimi współwyznawcami, inni zginęli lub musieli się ukrywać.

Żołnierze i kapelani ewangeliccy PSZ okresu II wojny światowej byli ochotnikami stanowiącymi najbardziej świadomy polski element patriotyczny swoich społeczności wyznaniowych. Wojskowa ewangelicka służba duszpasterska w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie odrodziła się w 1941 roku. Kapelanem ewangelickim mianowany został ks. Wilhelm Edward Wallner, pełniący w latach 1943–1945 również obowiązki naczelnego kapelana.

W powstaniu warszawskim zginął ewangelicki kapelan Armii Krajowej, ks. Zygmunt Kuźwa.

Liczba ewangelików w Polskich Siłach Zbrojnych, walczących poza granicami kraju, systematycznie rosła, zwłaszcza po przybyciu z ZSRR na Bliski Wschód wojsk gen. Władysława Andersa. Począwszy od 1943 roku w Wojsku Polskim na Zachodzie zaczęli pojawiać się nowi kapelani ewangeliccy. Byli to polscy duchowni, którzy docierali do oddziałów polskich przeważnie z obozów jenieckich. Opieką duchową otaczali również uchodźców cywilnych swojego wyznania.

Z dniem 1 maja 1945 roku nastąpiła zmiana na stanowisku naczelnego kapelana. Został nim ks. dr Andrzej Wantuła, który piastował tę funkcję do końca 1947 roku, przekazując ją, z powodu osobistej decyzji powrotu do Polski, swemu następcy. Obowiązki jego przejął ks. Władysław Fierla.

Ze względu na sytuację polityczną ówczesnej Polski i Europy wielu Polaków przebywających na Zachodzie, w tym żołnierzy i kapelanów, z różnych przyczyn nie mogło zdecydować się na powrót do Ojczyzny.

Po rozpoczęciu demobilizacji kapelani ewangeliccy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, za wyjątkiem ks. dra A. Wantuły, który powrócił do Polski, wstąpili do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia (PKPR), kończąc służbę kapelanów w 1949 roku i osiedlając się w krajach zachodnich. Towarzyszyli oni jako duszpasterze emigrującym współwyznawcom – byłym żołnierzom i cywilnym uchodźcom polskim – organizując życie duchowe swoich społeczności wyznaniowych, tworząc wspólnie zręby poszczególnych parafii i Kościoła na obczyźnie oraz uczestnicząc w życiu polonijnym.

Oprócz działalności duszpasterstwa ewangelickiego i losów kapelanów wojskowych niniejsza monografia przypomina o trudnych decyzjach dotyczących przyszłości polskich uchodźców na Zachodzie po zakończeniu wojny.

Zusammenfassung

Diese Publikation, die hauptsächlich auf Archivmaterial basiert, ist ein spezifischer Versuch, die Geschichte der evangelischen Militärseelsorge der polnischen Streitkräfte im Westen während des Zweiten Weltkriegs und in den Jahren unmittelbar nach dessen Ende darzustellen. Viele frühere, wertvolle Studien anderer Autoren haben dieses Thema meist im Zusammenhang mit verschiedenen Glaubensrichtungen und Religionen behandelt.

Der institutionelle Aufbau und die Entwicklung der evangelischen Seelsorge in den polnischen Streitkräften erfolgte unmittelbar nach der Wiedererlangung der Unabhängigkeit Polens im Jahr 1918 und dauerte die gesamte Zwischenkriegszeit an. Unter den evangelischen Militärseelsorgern jener Zeit befanden sich überwiegend Geistliche der evangelisch-augsburgischen Kirche und der evangelisch-reformierten Kirche in der Republik Polen, die alle evangelischen Soldaten seelsorgerisch betreuten, die den sieben Kirchen und kleineren Religionsgemeinschaften angehörten. In der Armee hatten die Seelsorger Uniformen und Offiziersränge.

Nach Ausbruch des Krieges wurden einige von ihnen in Internierungslager und anschließend in deutsche Offizierslager geschickt, wo sie bis zum Schluss eigenständig für ihre Glaubensbrüder seelsorgerisch tätig waren, während andere starben oder untertauchen mussten.

Die evangelischen Soldaten und Geistlichen der polnischen Streitkräfte während des Zweiten Weltkriegs waren Freiwillige und bildeten das am stärksten ausgeprägte polnisch-patriotische Element ihrer Religionsgemeinschaften. Der evangelische Militärseelsorgedienst in den polnischen Streitkräften im Westen wurde 1941 wiederbelebt, wobei Pfarrer Wilhelm Eduard Wallner zum evangelischen Seelsorger ernannt wurde, der zwischen 1943 und 1945 auch die Aufgaben des Chefseelsorgers übernahm.

Der evangelische Seelsorger der Heimatarmee, Pfarrer Zygmunt Kuzwa, wurde beim Warschauer Aufstand getötet.

Die Zahl der evangelischen Soldaten in den polnischen Streitkräften, die außerhalb des Landes kämpften, stieg systematisch an, insbesondere nach der Ankunft der Armee von General Wladyslaw Anders aus der Sowjetunion im Nahen Osten. Ab 1943 traten in der polnischen Armee im Westen neue evangelische Geistliche auf. Es handelte sich um polnische Geistliche, die meist aus Kriegsgefangenenlagern zu den polnischen Einheiten kamen. Sie kümmerten sich auch um die geistliche Betreuung von zivilen Flüchtlingen aus ihrem jeweiligen Glauben.

Am 1. Mai 1945 gab es einen Wechsel in der Position des Chefseelsorgers. Das Amt übernahm Pfarrer Dr. Andrzej Wantula, der es bis Ende 1947 ausübte, bevor er aufgrund seiner persönlichen Entscheidung, nach Polen zurückzukehren, die Leitung an seinen Nachfolger übergab. Seine Aufgaben wurden von Pfarrer Wladyslaw Fierla übernommen.

Aufgrund der damaligen politischen Situation in Polen und Europa konnten sich viele im Westen lebende Polen, darunter auch Soldaten und Geistliche, aus verschiedenen Gründen nicht zu einer Rückkehr in ihr Heimatland entschließen.

Nach Beginn der Demobilisierung schlossen sich die evangelischen Seelsorger der polnischen Streitkräfte im Westen, mit Ausnahme von Pfarrer Dr. A. Wantula, der nach Polen zurückkehrte, dem Polnischen Umsiedlungskorps (PKPR) an, beendeten 1949 ihren Seelsorgedienst und ließen sich in westlichen Ländern nieder. Als Seelsorger begleiteten sie ihre Mitauswanderer – ehemalige Soldaten und polnische Zivilflüchtlinge, organisierten das geistliche Leben ihrer Glaubensgemeinschaften, schufen gemeinsam die Grundlagen für einzelne Gemeinden und die Kirche im Ausland und nahmen am Leben der polnischen Einwanderer teil.

Neben den Aktivitäten der evangelischen Seelsorge und dem Schicksal der Militärseelsorger erinnert diese Monographie an die schwierigen Entscheidungen über die Zukunft der polnischen Flüchtlinge im Westen nach Kriegsende.

SPIS TREŚCI

Wstęp

I. Sytuacja ewangelickiego duszpasterstwa wojskowego spowodowana wybuchem II Wojny Światowej 23

I. 1. Kościoły ewangelickie w Polsce w obliczu wybuchu wojny 23

I. 2. Kapelani ewangeliccy armii polskiej wobec wybuchu wojny 36

I. 3. Ogólna sytuacja armii polskiej 52

I. 3. a) Wybrane umowy międzynarodowe i ważniejsze akty prawne stanowiące podstawy formowania i działalności Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie 90

II. Duszpasterstwo ewangelickie wśród polskich jeńców wojennych 97

II. 1. Zarys niemieckiego systemu jenieckiego 97

II. 2. Duszpasterstwo ewangelickie w obozach jenieckich Wehrmachtu 106

II. 2. a) Oflag II B Arnswalde 112

II. 2. b) Oflag VI E Dorsten 113

II. 2. c) Oflag VI B Dössel 122

II. 2. d) Oflag VII A Murnau 131

II. 2. e) Oflag II C Woldenberg 135

II. 3. Zarys radzieckiego systemu jenieckiego i sytuacja jeńców polskich 138

III. Duszpasterstwo Polskich Sił Zbrojnych wyznania ewangelickiego (Chaplaincy to the Polish Forces) 145

III. 1. Podstawowe regulacje prawne dotyczące działalności służby kapelanów ewangelickich 145

III. 1. a) Zasady prowadzenia akt stanu cywilnego przez kapelanów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie w czasie II wojny światowej 150

III. 2. Działalność ewangelickiego duszpasterstwa Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie z uwzględnieniem duszpasterstwa 1 Korpusu 171

III. 2. a) Duszpasterstwo 1 Dywizji Pancernej 219

III. 3. Duszpasterstwo ewangelickie Armii Polskiej na Wschodzie oraz 2 Korpusu we Włoszech 246

III. 3. a) Ewangelickie duszpasterstwo Bazy 2 Korpusu 320

III. 3. b) Ewangelickie duszpasterstwo 5 Kresowej Dywizji Piechoty (5 KDP) 339

III. 3. c) Ewangelickie duszpasterstwo 3 Dywizji Strzelców Karpackich (3 DSK) 343

III. 3. d) Wydawnictwa ewangelickie 2 Korpusu 350

III. 3. e) Wizytacja naczelnego kapelana w oddziałach 2 Korpusu 361

III. 3. f) Synod w Ankonie – próba utworzenia Kościoła na obczyźnie 379

III. 4. Działalność ewangelickiej służby duszpasterskiej w ramach PKPR na terenie Wielkiej Brytanii 384

III. 4. a) Ewakuacja żołnierzy i kapelanów ewangelickich 2 Korpusu z Włoch do Wielkiej Brytanii 387

III. 4. b) Utworzenie Zespołu Kapelanów Wyznań Niekatolickich 395

III. 4. c) Regulacje dotyczące małżeństw wojskowych 417

III. 5. Statystyka żołnierzy ewangelickich w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie 426

IV. Zrzeszenie Ewangelików Polaków w Wielkiej Brytanii (The Association of Polish Protestants in Great Britain) 445

IV. 1. Placówki terenowe Zrzeszenia Ewangelików Polaków w Wielkiej Brytanii 467

IV. 1. a) Delegatura w Niemczech 467

IV. 1. b) Oddział szkocki 470

IV. 1. c) Oddział Środkowy Wschód 472

IV. 1. d) Oddział włoski 473

V. Sylwetki ewangelickich kapelanów wojskowych 475

V. 1. Kapelani z lat 1939–1949 475

V. 2. Inni kapelani i duchowni cywilni pełniący czynności kapelanów wojskowych 569

V. 3. Osoby, które wyraziły wolę wstąpienia do służby ewangelickich kapelanów wojskowych, lecz nimi nie zostały 590

Zakończenie 601

Streszczenie 619

Zusammenfassung 623

Bibliografia 627

Spis ilustracji 639

Spis załączników 653

Załączniki 659

Indeks osobowy 679