34,90 zł
DO POSŁUGI WEZWAŁA GO MATKA BOŻA.
OD WIELU LAT STAJE NA PIERWSZEJ LINII FRONTU WALKI ZE ZŁEM. DOŚWIADCZYŁ SPOTKANIA TWARZĄ W TWARZ Z NAJWIĘKSZYM DEMONEM. JAKA JEST HISTORIA KS. STEPHENA ROSSETTIEGO?
Dziennik amerykańskiego egzorcysty pozwala nam poznać od środka posługę egzorcysty i jego zespołu. Autor opowiada o tym, jak to jest codziennie stawiać czoła demonom, które oczerniają, grożą, a czasem duchowo ranią. W książce przedstawia historie konkretnych egzorcyzmów i odpowiada na wiele nurtujących nas dziś pytań, odwołując się do przesłanek teologicznych.
• Czym jest opętanie demoniczne i jak je rozpoznać?
• Dlaczego ktoś może zostać opętany?
• Jakie są powszechne taktyki Szatana i jego typowe kłamstwa?
Przypomina również, że w obliczu nieskończonej mocy Boga Szatan jest zaledwie „kłaczkiem kurzu”. Jego działania są ograniczone, a czas bardzo krótki.
Dla osób niezwiązanych z naszą posługą historie egzorcystów często wydają się przesadzone i nieco fantastyczne. Bez wątpienia wiele moich wspomnień w tym dzienniku może wywierać takie wrażenie na tych, którzy nie są zaznajomieni z tym często dziwacznym światem.
Dobrze śpimy w nocy, ponieważ Jezus jest Panem. Wchodzimy na każdą sesję z ufnością. W naszych umysłach nie ma wątpliwości co
do tego, jak to wszystko się skończy, ponieważ Jezus jest Panem. To piękna posługa.
STEPHEN J. ROSSETTI
KS. STEPHEN J. ROSETTI
Amerykański ksiądz katolicki. Od wielu lat pełni posługę jako egzorcysta. Licencjonowany psycholog. Ekspert w kwestiach zdrowia psychicznego i duchowego. Wykłada na School of Theology and Religious Studies w Stanach Zjednoczonych. Prowadzi Instagrama @msgr.rossetti gdzie opowiada o zagrożeniach duchowych.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 194
Originally published in English under the title:
Diary of an American Exorcist Demons, Possession, and the Modern-Day Battle against Ancient Evil
Copyright © 2021 by Stephen J. Rossetti
by Saint Benedict Press, USA. All rights reserved.
Copyright © for the Polish translation by Wydawnictwo Esprit 2024
Copyright © for this edition by Wydawnictwo Esprit 2024
All rights reserved
This polish edition published in arrangement with SOPHIAINSTITUTEPRESS through Riggins Rights Management.
Dokument chroniony elektronicznym znakiem wodnym.
Nihil obstat: Reverend Monsignor Charles E. Pope, Censor Deputatus
Imprimatur: Very Reverend Daniel B. Carson, Vicar General and Moderator of the Curia
Archdiocese of Washington, March 16, 2021
The nihil obstat and imprimatur are official declarations that a book or pamphlet is free of doctrinal or moral error. There is no implication that those who have granted the nihil obstat or the imprimatur agree with the content, opinions, or statements expressed therein.
PROJEKT OKŁADKI:© Eliza Luty
MATERIAŁY OKŁADKOWE: rawpixel.com
REDAKCJA: Magdalena Kolanko
KOREKTA: Monika Łojewska-Ciępka
ISBN 978-83-68144-45-1
Wydanie I, Kraków 2024
WYDAWNICTWO ESPRIT SP. Z O.O.
ul. Władysława Siwka 27a, 31-588 Kraków
tel./fax 12 267 05 69, 12 264 37 09, 12 264 37 19
e-mail: [email protected]
Księgarnia internetowa: www.esprit.com.pl
Niech Najświętsza Maryja Panna otoczy płaszczem swej opieki wszystkich, którzy będą czytać tę książkę lub jej fragmenty, wraz z ich najbliższymi oraz ich własnością. Niech św. Michał Archanioł oraz święci aniołowie wzniosą wokół was wszystkich obronny szaniec. Niech Najdroższa Krew Chrystusa obmyje was z wszelkiego zła. Niech światło naszego Pana jaśnieje w was tak mocno, że rozproszy wszelkie ciemności. Szczególnie proszę o to, by miłość, radość i pokój Chrystusa wypełniały wasze serca w życiu tym i przyszłym. Amen.
Jestem wdzięczny wielu osobom. Myślę o naszych wspaniałych, obdarzonych charyzmatami członkach zespołu egzorcyzmów. Są bardzo utalentowani, oddani i pełni wiary. Pełnienie posługi razem z nimi to dla mnie prawdziwa łaska.
Jestem wdzięczny za naszych licznych wojowników modlitwy rozsianych po całym świecie. Wasze ciche modlitwy i ofiary mają kluczowe znaczenie dla powodzenia tej służby.
Jestem wdzięczny archidiecezji waszyngtońskiej za jej niezachwiane i wielkoduszne wsparcie dla naszej posługi uzdrawiania.
Jestem wdzięczny licznym i hojnym darczyńcom, którzy umożliwiają nam pełnienie naszej posługi.
Pytają mnie często, jak zostałem egzorcystą. Odpowiedź jest bardzo prosta: wybrała mnie Matka Boża.
Ta podróż rozpoczęła się od potężnego duchowego doświadczenia, jeszcze z czasów seminarium. Pewnej nocy byłem już w łóżku i właśnie zasypiałem. Nagle zaatakowała mnie niewidzialna siła. Uderzenie było niewiarygodnie potężne i szybkie. Za sprawą łaski od razu zorientowałem się, o co chodzi. Atakował mnie Szatan. Wydawało się, że szybko zwycięży.
Mój różaniec leżał na stoliku nocnym. Pomyślałem o nim natychmiast, gdy rozpoczął się atak. Wyskoczyłem z łóżka i wyciągnąłem rękę, aby chwycić różaniec. Gdy tylko dotknąłem paciorków, atak ustał. Wróciłem więc do łóżka i szybko zasnąłem1.
W ciągu tych dwóch sekund dowiedziałem się około osiemdziesięciu procent tego, co powinien wiedzieć egzorcysta. Szatan jest bardzo potężny i porusza się z prędkością błyskawicy. Anioły i demony podróżują z prędkością myśli. Nie mogę się równać z Szatanem. Nawet najmniejszy z demonów jest znacznie silniejszy niż jakikolwiek człowiek. Ale Najświętsza Maryja Panna z łatwością wypędza księcia ciemności i jego sługusów. Jeśli się Jej uchwycę, będę bezpieczny, a Ona będzie mnie chronić. A kiedy to wszystko się skończy, będę mógł spokojnie zapaść w sen.
Dwadzieścia pięć lat później zostałem mianowany egzorcystą diecezjalnym. Jestem nim od kilkunastu lat. Nasz mały zespół egzorcystów zajmuje się bardzo wieloma przypadkami. Każdego tygodnia otrzymujemy wiele nowych telefonów, a także obsługujemy dziesiątki toczących się spraw. Mam więc za sobą wiele doświadczeń, które mogą wypełnić stronice tego dziennika! Gdziekolwiek idę, zawsze mam przy sobie różaniec. Nawet kiedy śpię, jest owinięty wokół mojej lewej dłoni.
Wpisy w niniejszym dzienniku nie są w żaden sposób przesadzone. Niektóre fakty dotyczące poszczególnych osób zostały zmienione lub usunięte w celu ochrony ich tożsamości. Jednak każda z zamieszczonych tu relacji to faktyczny opis moich codziennych doświadczeń lub doświadczeń naszego zespołu. To prawda – bez upiększania czy efekciarstwa. Możecie wierzyć lub nie. Ale opisane tu zdarzenia są tym, czego my egzorcyści doświadczamy i o czym rozmawiamy między sobą. Kiedy rozmawiam z innymi egzorcystami w całym kraju i za granicą, stwierdzam, że nasze doświadczenia są bardzo podobne. Istnieje wspólna i stale rosnąca wiedza o egzorcyzmach, oparta na naszych wspólnych obserwacjach.
Po niektórych wpisach w dzienniku zamieściłem „refleksje teologiczne”. Mają one na celu bardziej szczegółowe wyjaśnienie niektórych prawd i rzeczywistości teologicznych w nich zawartych. Refleksje te zawierają często cytaty z Pisma Świętego i spostrzeżenia Ojców Kościoła oraz innych teologów. Mam nadzieję, że pomogą wam lepiej zrozumieć poszczególne wpisy. Niemniej jednak znaczna część świata aniołów i demonów pozostaje dla nas tajemnicą.
Pomimo wszystkich demonicznych wybryków i spustoszenia, jakie może spowodować Szatan, mam nadzieję, że zdołam wam przekazać podstawowe przesłanie: jest tylko jeden Bóg i jeden Zbawiciel, Jezus Chrystus. W obliczu nieskończonej mocy Boga Szatan jest zaledwie „kłaczkiem kurzu”. Jego działania są ograniczone, a jego czas bardzo krótki. Wkrótce zostanie na zawsze wtrącony w piekielne czeluści.
Zanim to nastąpi, ufamy Bogu, mocno trzymamy się zbawienia w Jezusie i wzywamy opieki Matki Bożej, świętych i aniołów. Nie mamy powodów do obaw. W nocy sypiam bardzo dobrze (pomimo sporadycznych ataków demonów!).
Pozostańcie w pokoju. Jezus już wygrał bitwę.
W środku sesji egzorcyzmów z ust energumena (osoby opętanej) wydobył się okrzyk: „Przestań wymawiać to Imię!”. Powtarzaliśmy święte imię Jezus i to naprawdę docierało do demonów. Nie były w stanie tego słuchać. Więc zdając sobie sprawę, jak bardzo tego nienawidzą, tym usilniej je powtarzaliśmy. Raz po raz intonowaliśmy: „Jezus, Jezus, Jezus”.
Imię Jezus jest święte. Nigdy nie powinno być używane nadaremno lub jako słowo przekleństwa. To byłoby jak wyrzucenie czegoś świętego w błoto. „Aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych” (Flp 2, 10). Często cytuję ten fragment w trakcie egzorcyzmu, podkreślając słowo „podziemnych”. Nawet w piekle imię Jezusa ma wielką moc i każde kolano powinno się ugiąć.
Na ziemi imię Jezus ma moc wypędzania demonów. Jak mówi rytuał egzorcyzmu: in nomine Domini nostri Iesu Christi eradicare et effugare ab hoc plasmate Dei, co znaczy: „W imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, zostań wykorzeniony i wydalony z tego stworzenia Bożego”.
Iluż to świętych umarło z imieniem Jezus na ustach! Ale dla demonów Jego imię to istne tortury lub, mówiąc dosadnie, czyste piekło.
REFLEKSJA TEOLOGICZNA
Wzywanie imienia Jezus
W czasach Jezusa (podobnie jak w naszych) działanie „w imieniu” kogoś oznaczało robienie czegoś w jego zastępstwie. Mamy w takim przypadku do czynienia z delegowaniem działania w imieniu tej osoby z całym niezbędnym autorytetem i mocą. Ponieważ stanowimy jedno w Jezusie, On sam działa przez nas, kiedy wypełniamy Jego wolę. Czytamy w Liście do Kolosan: „A cokolwiek mówicie lub czynicie, wszystko [niech będzie] w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego” (Kol 3, 17).
Dotyczy to również wypędzania demonów. Egzorcysta nie ma żadnej władzy nad demonami, z wyjątkiem tej, którą otrzymuje od samego Pana za pośrednictwem biskupiej nominacji. Jezus wyraźnie powiedział nam, abyśmy działając w Jego imieniu, wypędzali demony. W Ewangelii Łukasza czytamy: „Wtedy zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami […]” (Łk 9, 1). Kiedy demony słyszą, jak egzorcysta przywołuje imię Jezus, zostają bezpośrednio skonfrontowane z mocą i autorytetem samego Chrystusa. Z Nim nie mają najmniejszych szans.
Dziś rano próbował się do mnie dodzwonić pewien ksiądz potrzebujący konsultacji w trudnej sprawie osoby, która, jak wierzył, miała prawdziwy demoniczny problem. Jak dowiedziałem się później, dzwonił ze swojego telefonu komórkowego, który w tym samym miejscu kilka minut wcześniej działał bez zarzutu. W tym czasie przebywałem w miejscu z dobrym zasięgiem. Z wszystkimi innymi połączeniami tego dnia nie było najmniejszego problemu. Ale ten ksiądz i ja próbowaliśmy zadzwonić do siebie co najmniej kilkanaście razy. Gdy tylko zaczynaliśmy mówić, połączenie było zrywane.
Coś było na rzeczy. Po wielu nieudanych telefonach, ponownie zadzwoniłem do owego księdza i zanim znów nas rozłączyło, szybko rzuciłem: „Odmówmy modlitwę”. Modliliśmy się do Najświętszej Maryi Panny i św. Michała Archanioła, prosząc ich o wstawiennictwo, aby linie telefoniczne działały poprawnie. Nasze modlitwy zostały wysłuchane. Tym razem nic nam nie przerwało i mogliśmy porozmawiać. Okazało się, że osoba, o którą chodziło, naprawdę bardzo potrzebowała wyzwolenia od demonów.
Dość często stwierdzam, że opętani ludzie mają poważne problemy z dodzwonieniem się do swojego duszpasterza, kierownika duchowego lub egzorcysty. Słyszałem od wielu ludzi, którym pomagałem przez lata, że często nie mogli się ze mną skontaktować przez telefon.
Widzimy wyraźny schemat demonicznej ingerencji w próby uzyskania pomocy przez te umęczone osoby. Demony robią wszystko, co w ich mocy, aby odizolować swoje cele. Pozostawanie w kontakcie z kapłanem jest ostatnią rzeczą, jakiej by chciały. I, wierzcie lub nie, demony uwielbiają majstrować przy elektronice!
Rozwiązanie? Módlcie się o połączenia telefoniczne, aby się nie zawieszały2. Poza tym zazwyczaj mamy awaryjny sposób kontaktowania się. Korzystamy ze Skype’a lub innej aplikacji. Czasami i ten sposób nie jest wolny od zakłóceń. Wtedy kontaktujemy się z bliskim przyjacielem lub członkiem rodziny, który następnie kontaktuje się w naszym imieniu z osobą dotkniętą opętaniem. To wyjątkowo irytujące. W końcu jednak znajdujemy sposób, aby dotrzeć do osoby w potrzebie.
Demony mogą spowalniać nasze działanie, ale przy odrobinie wytrwałości i modlitwy udaje nam się dopiąć swego. To typowe dla demonicznego nękania. Złe duchy mogą nas opóźniać, nękać i próbować przeszkadzać, ale ostatecznie Bóg zawsze triumfuje.
REFLEKSJA TEOLOGICZNA
Czym jest opętanie?
Demony są upadłymi aniołami. Jak wszyscy aniołowie (a także ludzie), zostały stworzone do miłosnej jedności ze stworzeniem, z sobą nawzajem i z Bogiem. Wszyscy jesteśmy przeznaczeni do relacji. Niestety upadłe anioły, czyli demony, jak się je nazywa, odrzuciły Boga i w ten sposób odrzuciły wszystko, co stanowi Jego istotę.
Bóg jest przede wszystkim miłującą relacją Ojca, Syna i Ducha Świętego. Boża, przesycona miłością, trynitarna komunia jest ofiarowana nam wszystkim, co w pełni urzeczywistnia się w życiu nieba.
Z powodu swego radykalnego grzechu demony nie mogą budować opartych na miłości relacji i w nie wchodzić. W piekle nie ma przyjaźni. Pierwotne pragnienie jedności wciąż istnieje w złych duchach, ale pozostaje zniekształcone, więc zamiast angażować się w pełne miłości i wolności relacje, demony próbują kontrolować, dominować i doprowadzać do opętania, czyli zawładnięcia.
Dotyczy to również dysfunkcyjnych, zniekształconych relacji międzyludzkich. Ludzie są powołani do tworzenia opartych na miłości i wolności więzi z innymi. W wyniku grzechu niektóre ludzkie relacje charakteryzują się jednak próbami kontrolowania i chorobliwego zawłaszczania. Takie podejście nie pochodzi od Boga.
Jeśli demony wyczują szansę, będą próbowały wejść i doprowadzić do opętania. Mogą opanować przedmiot, na przykład przeklęty artefakt okultystyczny. Mogą również zawłaszczyć konkretną lokalizację, zwłaszcza jeśli miały tam miejsce grzeszne lub okultystyczne zachowania.
Dom, mieszkanie lub inny budynek może zostać „zarażony” demonami, jeśli ktoś, nawet nieświadomie, zaprosi je do środka. Czasami może to być osoba, która ma „otwarte drzwi” dla demonów.
Często demoniczne opętanie pozostaje ukryte. Są jednak chwile, kiedy obecność demonów staje się widoczna: na przykład w życiu osoby opętanej, która przeżywa nawrócenie i zaczyna praktykować wiarę, może dochodzić do manifestacji demonicznych. Chodzenie do kościoła, modlitwa lub jakakolwiek inna praktyka religijna może się stać dla ukrytych demonów okazją do silnej reakcji w ciele opętanej osoby. Opętani mogą mieć poważne trudności z wejściem do kościoła. To samo może dotyczyć odmawiania modlitw. Po pokropieniu zimną wodą święconą mogą twierdzić, że ta ich parzy. Mogą odwracać wzrok od krucyfiksu lub świętego obrazu. Wszystko to z powodu obecności demonów, które nie mogą znieść tego typu świętych przedmiotów lub modlitw. Czasami, w przypadku pełnego opętania, demony przejmują całkowitą kontrolę nad ciałem danej osoby. Demoniczna osobowość może nawet manifestować się na jej twarzy. Głos takiej osoby ulega wtedy zmianie i już nie ona mówi, ale przebywające w niej demony. W takich przypadkach demony kontrolują ciało danej osoby, a tym samym osoba jest, jak to nazywamy, „opętana” przez złe duchy.
Podczas pierwszej sesji z kimś, kto cierpi i prosi o pomoc, staramy się ustalić, czy osoba ta jest opętana lub tylko dręczona przez złego ducha, czy też ma problem natury psychologicznej (albo jedno i drugie). Tego typu rozeznanie jest nieodzowne. Jego częścią jest modlitwa nad daną osobą i sprawdzenie, czy dochodzi do reakcji na odmawiane przez nas modlitwy.
Demony nie mogą znieść modlitw Kościoła i ostatecznie reagują gwałtownie, jeśli są obecne w omadlanej osobie. Najlepszą metaforą, jaka mi przychodzi do głowy, jest wylewanie wrzącego, łatwopalnego oleju na demony, a następnie podpalanie go. Tak właśnie demony odbierają Bożą łaskę i święte przedmioty – krzyczą w agonii. Ponieważ nie są śmiertelne, nie mogą umrzeć. Są natomiast bardzo silne, więc jedynie siedzą i krzyczą pod wpływem palącego ognia, nie opuszczając jednak swego siedliska.
Podczas niedawnego rozeznania modliliśmy się nad młodą kobietą, o której myśleliśmy, że może być opętana. Kiedy zaczęliśmy się modlić, rzucała się i krzyczała. Zareagowała gwałtownie na wodę święconą i krucyfiks oraz medaliki św. Benedykta. Czysta nienawiść w jej oczach, a zwłaszcza nienawiść do nas, kapłanów, była bardzo znamienna. Jest to jeden z silnych znaków demonicznej obecności, którego istoty ludzkie nie są w stanie naśladować i który bardzo wyprowadza z równowagi.
Kobieta, której staraliśmy się pomóc, była psychicznie zdrowa, bez szczególnych oznak deficytów psychicznych. Dowiedzieliśmy się, że jej ojciec angażował się w pewne okultystyczne zachowania, gdy była młoda, i wydawało się, że w jakiś sposób ją w nie wprowadził. Niechętnie poinformował o nich swojego duszpasterza i w swej relacji był bardzo powściągliwy.
Niestety po pewnym czasie ustaliliśmy, że kobieta jest opętana. Jej opętanie należało jednak do tych „słabszych”. Można powiedzieć, że było to opętanie niższego stopnia. Demony dość szybko przeszły od arogancji i buntu do jęczenia i płaczu. Co więcej, kiedy kazałem im coś zrobić, zareagowały. Pod koniec sesji zapytałem kobietę, co pamięta, a ona odpowiedziała: „Wszystko”. Jest to typowa oznaka słabszego opętania.
Kiedy opętanie jest silne, demon szybko się ujawnia, często już podczas początkowej Litanii do Wszystkich Świętych. Opętany przewraca oczami i traci przytomność. Wtedy demony manifestują swą obecność. Zazwyczaj są aroganckie, obrażają kapłanów i odmawiają zrobienia czegokolwiek, co im się rozkaże. Zwykle nie wykazują żadnej silnej reakcji na sakramentalia lub modlitwy, przynajmniej podczas początkowych sesji.
Ale w przypadku słabszego opętania, takiego jak to opisywane, demony zaczynają dość szybko jęczeć i wrzeszczeć. Jak już wspomniałem, osoba pozostaje świadoma tego, co się dzieje podczas sesji, chociaż jej świadomość pozostaje wycofana. Na pierwszy plan wysuwają się osobowości demonów. Demony w tych przypadkach są posłuszne i zmuszone do robienia tego, o co proszę, na przykład całowania krzyża czy trzymania rąk przy sobie i nieuderzania innych. Reagują silnie na pobłogosławione święte przedmioty.
Zatem to opętanie było słabsze, być może dlatego, że sama doświadczająca go osoba nie zrobiła nic, by do niego doszło. Prawdopodobnie chodziło o coś, co zrobił jej ojciec. Co więcej, kobieta żyła zgodnie z nauką Kościoła i była mocno zaangażowana w życie sakramentalne. W takich przypadkach uścisk demonów jest zwykle lżejszy, a ich wyrzucenie zajmuje mniej czasu.
W miarę jak kontynuowaliśmy modlitwę nad tą młodą kobietą, czyniła ona wspaniałe postępy. Szybko odzyskiwała swoje życie. Obserwowanie tego procesu było prawdziwą radością. To była dla mnie bardzo zachęcająca i satysfakcjonująca posługa.
REFLEKSJA TEOLOGICZNA
Co to jest demoniczna manifestacja?
Jeśli dana osoba jest opętana, demony są w stanie przejąć na pewien czas jej ciało i zamanifestować lub ujawnić swoją obecność. Egzorcysta szuka znaków demonicznej manifestacji i stawia diagnozę autentycznego opętania.
Opętana osoba może zamanifestować demoniczną obecność w każdej chwili. Demoniczna manifestacja jest bardziej prawdopodobna, gdy dana osoba jest zaangażowana w święte czynności o religijnym charakterze, takie jak uczęszczanie na nabożeństwa, modlitwa lub, o czym w szczególny sposób traktuje ta książka, poddawanie się egzorcyzmowi. Zwykle demony próbują się nie ujawniać, jednak podczas egzorcyzmu lub jakiejkolwiek świętej czynności bardzo cierpią i mają trudności z ukryciem się.
Ponieważ demony dobrowolnie oddały się złu, nie mogą znieść tego, co święte lub dobre. Odrzuciły Tego, który jest nieskończenie dobry, i teraz nie mogą pozostawać w obecności tego, co pochodzi od Boga. Umieszczanie ich w bezpośredniej bliskości czegokolwiek dobrego jest podobne do zmuszania kogoś, kto żyje w ciemności, do wpatrywania się w słońce. Tak więc kiedy demony ogarnia światło dobroci, reagują i ujawniają się.
Istnieje wiele typowych oznak demonicznej manifestacji, które mogą się różnić w zależności od osoby. Do klasycznych objawów należy wicie się oraz awersja do świętych przedmiotów. W poważniejszych przypadkach demoniczna obecność tymczasowo przejmuje osobowość zniewolonej osoby, której świadomość schodzi na dalszy plan. Wtedy demony mogą mówić głosem danej osoby, a jej wyraz twarzy często odzwierciedla demoniczną wściekłość. W takich przypadkach demony w pełni się manifestują i jasne jest, że ów człowiek jest opętany.
Zespół i ja spędzamy dużo czasu na radzeniu sobie z demonami niższej rangi. W przypadku większości opętanych mamy do czynienia z takimi pomniejszymi demonami. Dzięki Bogu. Jeśli podczas egzorcyzmu poznajemy ich imiona, okazuje się, że nie są powszechnie znane.
Od czasu do czasu natykamy się na demona wyższej rangi, a potem robi się coraz trudniej. Są to bardziej znani książęta piekieł, tacy jak Belzebub, Baal, Lewiatan, Grezyl i Asmodeusz. Są chwile, kiedy pojawia się sam Lucyfer. Takowe należą do rzadkości. Niektóre demony zamieszkujące w opętanych twierdzą, że są Szatanem lub Lucyferem, ale zazwyczaj są demonami niższej rangi, być może pod ich bezpośrednim dowództwem. Kiedy pojawia się Lucyfer, otacza się zazwyczaj książętami piekła i wieloma, wieloma innymi demonami. Jest to ohydne.
Podczas niedawnej sesji przepytywałem demony i rozkazałem im, aby powiedziały, kto jest ich przywódcą. Demoniczny rzecznik odpowiedział aroganckim szyderstwem: „Jest nim sam król piekieł”. Dodał: „Nie dasz rady, to nie twoja liga”. Później potwierdziły, że był to sam Lucyfer. Uch!
Egzorcyzmowaliśmy tę osobę przez półtora roku i po tym, jak wszystkie niższe rangą demony zostały wypędzone w imię Jezusa, łącznie z książętami piekła, do głosu w końcu doszedł sam Lucyfer. Jego osobowość była wyjątkowa i niepowtarzalna. Wyszedł z sykiem, który brzmiał jak syk węża. Nie był jak pomniejsze demony często powierzchownie chełpliwe, niedojrzałe i płytkie – pomimo wrodzonej inteligencji zachowywały się dość głupio.
Lucyfer, którego imię jest często tłumaczone jako „Nosiciel Światła” lub „Gwiazda Poranna” (zob. Iz 14, 12), był błyskotliwy, przebiegły, wyważony i zabójczy. Pomniejsze demony kulą się w obecności kapłana, ale nie Lucyfer. Później skonsultowałem się ze starszym egzorcystą, który powiedział: „Próbują cię zastraszyć, aby sprawdzić, czy jest w tobie jakakolwiek niepewność, co potem wykorzystają”. Dodał: „Nie daj się nabrać”.
To była ciężka duchowa walka, ale zespół i ja musieliśmy zaufać. Lucyfer miał bardzo silną armię. Zgromadził wszystkie swoje zasoby, w tym książąt piekła i setki demonów. Ale po naszej stronie stała niebiańska moc: Najświętsza Maryja Panna, święci i aniołowie oraz, oczywiście, sam Jezus. Nie mogliśmy przegrać.
Wzywałem Najświętszą Maryję Pannę i modliłem się oficjalnym kościelnym obrzędem egzorcyzmów, a nasz świecki zespół odmawiał litanie. „Król piekła” krzyczał i wił się jak cała reszta. Jak mówi sam starożytny rytuał egzorcyzmu: Cede igitur, cede non mihi, sed ministro Christi, co znaczy: „Poddaj się więc, poddaj się nie mnie, ale słudze Chrystusa”. W końcu, podobnie jak w przypadku wszystkich innych, moc Chrystusa wypędziła także Lucyfera.
REFLEKSJA TEOLOGICZNA
Upadł najwyższy anioł
Poniższy fragment Księgi Izajasza jest często odnoszony do Lucyfera: „Jakże spadłeś z niebios, Jaśniejący, Synu Jutrzenki? Jakże runąłeś na ziemię, ty, który podbijałeś narody?” (Iz 14, 12). Wulgata tłumaczy „Jaśniejącego” jako „Lucyfera”, którego wielu Ojców Kościoła identyfikowało z Szatanem3.
Grzechem Lucyfera – według św. Tomasza z Akwinu – było dążenie do bycia jak Bóg z własnej natury, a nie z Bożej łaski. Tak więc Lucyfer zgrzeszył przez pychę4. Inni utożsamiają grzech Lucyfera z grzechem zazdrości.
Istnieją również sprzeczne opinie co do tego, czy przed upadkiem Lucyfer był najwyższym aniołem. Święty Tomasz zgadza się z papieżem św. Grzegorzem Wielkim, że rzeczywiście tak było5. Dodałbym jedynie, że różnica między niższymi a wyższymi aniołami nie tkwi jedynie w tytule, ale polega na wykładniczym wzroście mocy i inteligencji. Jako najwyższy anioł Lucyfer musiał być niezwykle błyskotliwy! Niestety, ta błyskotliwość go zaślepiła.
Lucyfer żywi względem człowieka wielką pogardę. Z natury jest od nas, mizernych ludzi, o wiele większy. Jednak tym, kim Jezus, Bóg-Człowiek, jest z natury, my ludzie możemy stać się dzięki łasce. To, czym możemy się stać dzięki łasce, znacznie przewyższa nawet aniołów. Uczestnicząc za sprawą łaski w boskiej naturze Jezusa, zostajemy wywyższeni, aby uczestniczyć w samej istocie Boga (zob. Hbr 1, 5).
To zdumiewające. Na początku aniołowie wiedzieli o planie wcielenia Syna Bożego. Miał się stać człowiekiem – nie aniołem. Uważa się, że Szatan odrzucił ten boski akt pokory i Bożej miłości do ludzi.
Szatan walczy ze wszystkimi ludźmi, aby dokuczyć Bogu Ojcu i Synowi. Podobnie my ludzie pokonujemy Szatana, pomimo jego wrodzonej wyższości, właśnie poprzez nasze trwanie w Jezusie. W Jezusie mamy udział w boskiej naturze i w Jego imię wypędzamy Szatana.
1 Jak to możliwe, że tak szybko zapadłem w sen? Pierwsze wytłumaczenie, jakie przychodzi mi do głowy, to to, że byłem po prostu zmęczony. Jednak jeśli spojrzymy na tę sytuację uważniej, zobaczymy, że intensywne doświadczenia duchowe często niosą ze sobą szczególną łaskę ich zrozumienia i interpretacji. Wiedziałem dokładnie, co się stało: Zostałem zaatakowany przez jednego z demonów Szatana, a Najświętsza Maryja Panna go wyrzuciła. Wiedziałam, że jestem w dobrych rękach kochającej Matki. Spałem więc jak dziecko w ramionach swej mamy.
2 Warto zainteresować się aplikacją Catholic Exorcism oferowaną przez St. Michael Center for Spiritual Renewal (Centrum Odnowy Duchowej św. Michała). W zakładce Deliverance Prayers for the Laity znajduje się Modlitwa Umbrellino za technologię, zob. https://www.catholicexorcism.org/deliverance-prayers-for-the-laity [dostęp: 30.06.2022].
3 R.E. Brown i in., Jerome Biblical Commentary, Englewood Cliffs 1968, s. 274.
4 Zob. Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, I, q. 63, art. 3, 7 (pozycja dalej oznaczana skrótem ST).
5 Zob. ST, I, q. 63, art. 7.