Czy pierwszy milion trzeba ukraść? Praktyczne zastosowanie wartości chrześcijańskich w biznesie - Brian Engelland - ebook

Czy pierwszy milion trzeba ukraść? Praktyczne zastosowanie wartości chrześcijańskich w biznesie ebook

Brian Engelland

0,0

Opis

Czy pierwszy milion trzeba ukraść? to kontynuacja i rozwinięcie książki Ethics Essentials for Business Leaders (Podstawy etyki dla liderów biznesu) oraz lektura obowiązkowa dla każdego, kto uważa, że udany biznes to nie tylko zysk, bo sukcesu firmy nie przelicza się jedynie na pieniądze, ale też na liczbę zadowolonych klientów i pracowników. Autor, przytaczając wiele przykładów i pisząc o ekonomii językiem zrozumiałym nawet dla laika, pokazuje, że ten, kto prowadzi własne przedsiębiorstwo, wciąż może – i musi – pozostać człowiekiem uczciwym, moralnym, działającym w zgodzie z nauką Kościoła katolickiego.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 263

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Czy pierwszy milion trzeba ukraść?

Brian Engelland

Czy pierwszy milion trzeba ukraść?

Praktyczne zastosowanie wartości

chrześcijańskich w biznesie

Przełożyła Maria Dedio

Wydawnictwo W drodze, Poznań 2022

Tytuł oryginału

Force for Good: The Catholic Guide to Business Integrity

© Copyright by Sophia Institute Press, 18 Celina Ave, Suite 1,

Nashua, NH03063, USA, 2017

Copyright © 2017 by Brian Engelland

© Copyright for this edition by Wydawnictwo W drodze, 2022

Redaktor prowadząca – Justyna Olszewska

Redakcja – Agnieszka Czapczyk

Korekta – Lidia Kozłowska, Agnieszka Czapczyk

Skład i łamanie –Aleksandra Wawrzyniak

Redakcja techniczna – Józefa Kurpisz

Projekt okładki i layoutu – Krzysztof Lorczyk OP

Fotografia (s. 2) – Ryoji Iwata | unsplash.com

ISBN978-83-7906-532-5(wersja drukowana)

ISBN978-83-7906-533-2(wersja elektroniczna)

Wydawnictwo Polskiej Prowincji Dominikanów W drodze sp. z o.o.

Wydanie I

ul. Kościuszki 99, 61-716 Poznań

tel. 618504752

[email protected]

www.wdrodze.pl

Dla ośmiorga cudownie ciekawych świata osób,

które nazywają mnie dziadkiem:

Ewy, Malachiego, Williama, Augustine, Gabriela,

Sophii, Maximusa i Vivian.

Niech każda z nich wzrasta w świętości

i staje się siłą dla dobra w tym świecie.

Podziękowania

Czy pierwszy milion trzeba ukraść? stanowi kontynuację wcześniejszej pracy, Ethics Essentials for Business Leaders(Podstawy etyki dla liderów biznesu), którą napisałem wraz z Williamem D. Eshee1i na której w znacznym stopniu opierają się ostatnie dwa rozdziały niniejszej publikacji.

Chciałbym podziękować moim kolegom z Busch School2, którym zawdzięczam wsparcie, zachęty i pomysły. Myślę tu szczególnie o Andrew Abeli, Billu Bowmanie, Bobim Keicie, Michaelu Pakaluku, Harveyu Seegersie, Maksie Torresie, Marku Weberze, Andreasie Widmerze oraz Jacku Yoeście. Wyrazy wdzięczności za inspirację kieruję też do wielkich liderów biznesu wspierających pracę naszej szkoły, takich jak Tim Busch, Art Ciocca, Edward Pryzbyla, Larry Blanford, Steve Means i Charles Koch. Pragnę podziękować moim dzieciom i wnukom, którzy stale pytali, co robię (i dlaczego!). Dziękuję również mojej ukochanej żonie Barbarze, która pomagała mi dyscyplinować się do pracy, ale i nie pozwalała, by pisanie przesłoniło mi całą resztę świata.

Wreszcie, dziękuję Bogu oraz wstawiennictwu Czcigodnego Sługi Bożego Fultona J. Sheena za wyleczenie mnie z raka i podarowanie czasu i inspiracji do ukończenia tego projektu.

1Brian Engelland, William D. Eshee, Ethics Essentials for Business Leaders, Sophia Omni Press, Rockville Centre 2011.

2The Busch School of Business (dalej w książce pojawia się także jako „szkoła”) jest jednym z wydziałów Katolickiego Uniwersytetu Ameryki (The Catholic University of America)w Waszyngtonie, na którym dr Brian Engelland jest profesorem i prodziekanem – przyp. tłum.

Wstęp

Dla naszej czwórki już prawie ziścił się amerykański sen. Właśnie podpisaliśmy dokumenty potrzebne do rozpoczęcia rozłożonego na etapy wykupu dużej firmy produkcyjnej. Oczywiście, przedsiębiorstwo to miało spore problemy, inaczej nie byłoby na sprzedaż. Był to producent marek własnych, wykonywanych na zlecenie sieci handlowych, z ograniczoną linią produktową, słabo rozpoznawalny, bez systemu dystrybucji, z małą ilością gotówki i przestarzałą technologią, a na dodatek z umową ze związkami zawodowymi utrudniającą wprowadzanie optymalizacji w kosztach pracy.

Nas to jednak nie zrażało. Jeden był ekspertem od marketingu i wiedział, jak wprowadzać nowe produkty, budować marki i rozwijać sprzedaż. Drugi był produkcyjnym guru, potrafiącym tak dostroić maszyny, aby uzyskać jak najlepszą wydajność. Trzeci był specem od finansów, a czwarty znał się na zarządzaniu ludźmi i współpracy ze związkami zawodowymi. Mieliśmy wizję stworzenia biznesu wykraczającego poza mentalność działania na krótką metę, jaką reprezentowała większość firm, dla których wcześniej pracowaliśmy. Chcieliśmy prowadzić biznes w sposób właściwy, czyli sprzyjający budowaniu lojalności i zaangażowania klientów. W tym celu skompletowaliśmy odpowiedni zespół ludzi.

Tak nam się przynajmniej wydawało.

Niestety, nie uzgodniliśmy najpierw listy zasad dla naszej nowej firmy. Krótko po uruchomieniu przedsiębiorstwa zdaliśmy sobie sprawę, że nie mamy żadnego marginesu na popełnienie błędów. Aby banki nie miały zastrzeżeń do naszych miesięcznych raportów płynności finansowej, musieliśmy postępować według tej samej krótkowzrocznej mentalności, którą poprzednio odrzucaliśmy, pracując dla wielkich korporacji. Gdy nasz ekspert finansowy i dwaj członkowie mojego zespołu zarekomendowali rozwiązania, które moim zdaniem były nieetyczną sprawozdawczością finansową, stwierdziłem, że muszę z tej firmy odejść.

W tym momencie czytelnik może zadać sobie pytanie: „Dlaczego miałbym czytać książkę o etyce w biznesie napisaną przez kogoś, kto nie zdołał przekonać trzech przyjaciół, że w prowadzeniu firmy wartości są czymś ważnym?”. Moją odpowiedzią jest… „tkanka bliznowata”. Kiedy spojrzę na moje kończyny, widzę kilka pamiątek po błędach, które popełniłem. Blizna na palcu, bo nieostrożnie obchodziłem się ze scyzorykiem. Blizna na kciuku, po tym, jak majstrowałem przy zegarze, gdy jego główna sprężyna była napięta. A te dwie blizny na goleni? Zdobyłem je, gdy jako dziecko nieostrożnie wdrapywałem się na jakieś urządzenie na placu zabaw. Mam także blizny mentalne po porażkach odniesionych na przestrzeni lat. Blizny mogą nam pomóc zapamiętać nasze błędy i uczyć się na nich, a dzięki temu unikać powtarzania tych samych błędów w przyszłości. Czytając tę książkę, można uczyć się na moich „bliznach”.

Książka Czy pierwszy milion trzeba ukraść? zrodziła się z towarzyszącego mi w całej karierze zawodowej zainteresowania robieniem właściwych rzeczy, i to robieniem ich we właściwy sposób. Na moje myślenie głęboki wpływ wywarli moi rodzice. Mój tato wychował się na rozległej farmie w stanie Kansas, gdzie nauczył się, że sprzęt rolniczy spełnia ważną funkcję przy zasiewach i żniwach. Należy go utrzymywać w odpowiednim stanie, jeśli ma być użyteczny zawsze, gdy jest potrzebny. Później wykorzystał tę wiedzę, gdy rozwijał własną firmę zajmującą się ogrzewaniem i klimatyzacją w budynkach mieszkalnych. Moja mama była nauczycielką w przedszkolu i miała wspaniałą umiejętność opowiadania historii i wyjaśniania różnych rzeczy za pomocą prostych pojęć. W niezwykle przekonujący sposób potrafiła wprowadzać ład, a także pokazywać sens i celowość codziennych działań. Swoją radością życia zarażała innych.

Na obu etapach mojej kariery zawodowej, najpierw jako specjalisty od rozwoju produktu, a później jako profesora na uczelni, wiele zyskałem dzięki praktykowaniu umiejętności, które obserwowałem u rodziców. Na pierwszym etapie nauczyłem się, co trzeba zrobić, aby stworzyć wiodące na rynku produkty i usługi zachęcające klientów do zakupu. Na drugim zaś odkryłem, że studenci chcą wiedzieć nie tylko, co działa, ale również dlaczego. To „dlaczego” jest bardzo ważne, dzięki niemu możemy skuteczniej dostosowywać się do zmiennych warunków.

Napisałem tę książkę z myślą zarówno o praktykach biznesu, jak i o studentach kierunków biznesowych i starałem się nadać jej strukturę, która pomoże wyjaśniać wspomniane „co” i „dlaczego”. Dbałem o to, by pisać w sposób zwięzły i rzeczowy, a także ilustrować swoje przemyślenia przykładami. Mam nadzieję, że dzięki temu książka okaże się ciekawa.

W dzisiejszych czasach istnieje wielka potrzeba uczciwości w biznesie. Liderzy biznesu, pracownicy, konsumenci i ogół społeczeństwa są już zmęczeni starą formułą „zwyczajowego” prowadzenia interesów, czyli wpychania konsumentom kiepskich produktów po cenach z kosmosu. Wszyscy dochodzimy do tego samego wniosku: zaufanie jest spoiwem scalającym firmę i bez niego nie da się prowadzić żadnego biznesu. A uczciwość jest jedyną drogą do zbudowania i utrzymania długotrwałych relacji opartych na zaufaniu.

Pojęcie etyki w biznesie jest bardzo atrakcyjne. U większości liderów wywołuje ono oddźwięk i pozwala uchwycić to, czego potrzeba do osiągnięcia dobrych wyników. A jednak w książkach i artykułach brakuje sprecyzowania, jak tę etyczność wprowadzić w całej organizacji. Czytelnik musi stworzyć swój własny pomysł na wdrożenie, który może się powieść lub nie.

W książce Czy pierwszy milion trzeba ukraść? wyjaśniam, jak wypracowuje się bezkompromisową uczciwość, tak aby każdy aspekt biznesowy był realizowany konsekwentnie z użyciem jednego zestawu standardów. Rozdział pierwszy wprowadza w niezbędną terminologię, drugi – opisuje fundament prawa naturalnego, konieczny do zbudowania relacji biznesowych opartych na zaufaniu, trzeci – omawia cztery główne zasady katolickiej nauki społecznej (KNS), dzięki którym można w pełni wykorzystać potencjał współdziałania ludzi w biznesie. Rozdział czwarty wyjaśnia znaczenie cnoty1i charakteru w tworzeniu odpowiedniego środowiska dla etyki w biznesie. Rozdziały od piątego do siódmego służą za przewodnik służący wypracowaniu odpowiednich relacji z pracownikami, klientami i resztą społeczeństwa. I na koniec, rozdziały ósmy i dziewiąty, przedstawiają kolejne kroki pozwalające wprowadzić integralność do własnej firmy.

W dedykacji niniejszej książki nawiązuję do hasła „biznes jako siła dla dobra”, przyjętego przez szkołę biznesu i ekonomii Katolickiego Uniwersytetu Ameryki u jej początków. To sformułowanie odwołuje się z kolei do refleksji papieża Leona XIII, który w encyklice Rerum novarumz 1891 roku pisze o tym, jak pracodawcy powinni troszczyć się o wspólne dobro robotników2. Leon XIII jest inspirującą postacią dla naszej szkoły. To on podpisał statut założycielski Katolickiego Uniwersytetu Ameryki, a jego encyklika doprowadziła do powstania wydziału studiów ekonomicznych, który z czasem przekształcił się w The Busch School of Business and Economics.

Papież ten rozumiał walkę między dobrem i złem i napisał dobrze znaną modlitwę, zaczynającą się od słów: „Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce, a przeciw zasadzkom i niegodziwości złego ducha bądź naszą obroną”. Michał jest tym aniołem, który wypędził Lucyfera z nieba, a artyści przedstawiają go jako okazałą postać w zbroi bitewnej, z tarczą i mieczem. Jego wizerunek może być bardzo inspirujący dla ludzi biznesu, którzy starają się uczynić ze swojej działalności siłę dla dobra.

1Angielskie słowo virtue bywa czasem w kontekście biznesowym tłumaczone jako „zaleta”. W tej książce jednak oczywistym jest, że autor ma na myśli pojęcie cnoty, więc tak je tłumaczę – przyp. tłum.

2Leon XIII, Encyklika Rerum novarum(15 maja 1891), Leonis XIIIP.M. Acta, XI, Romae 1892, 16–17.