Błękitne róże - Anna Barczyk-Mews - ebook

Błękitne róże ebook

Barczyk-Mews Anna

0,0
20,19 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

„Błękitne róże” to bajka nie tylko dla dzieci. Margotka Uśmieszek i Pędziwiatr Wszędobylski nie ustają w staraniach o wymarzony ogródek. Co zrobią, jeśli okaże się, że mogą mieć róże wyłącznie z innego ogródka? Czy skorzystają z pomocy najznakomitszego ogrodnika? „Błękitne róże” otulą czułością, uświadomią, jak wielką moc ma miłość. Bajka w skróconej formie zdobyła pierwsze miejsce w konkursie Pomorskiego Ośrodka Adopcyjnego w Gdańsku na bajeczkę adopcyjną promującą ideę jawności adopcji.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 35

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Anna Barczyk-Mews

Błękitne róże

Bajka adopcyjna

RedaktorAneta Miklas

KorektaJoanna Kułakowska

Ilustracje w książce i na okładceMagdalena Jutrowska

Opracowanie graficzneKatarzyna Chylewska

© Anna Barczyk-Mews, 2023

„Błękitne róże” to bajka nie tylko dla dzieci. Margotka Uśmieszek i Pędziwiatr Wszędobylski nie ustają w staraniach o wymarzony ogródek. Co zrobią, jeśli okaże się, że mogą mieć róże wyłącznie z innego ogródka? Czy skorzystają z pomocy najznakomitszego ogrodnika? „Błękitne róże” otulą czułością, uświadomią, jak wielką moc ma miłość. Bajka w skróconej formie zdobyła pierwsze miejsce w konkursie Pomorskiego Ośrodka Adopcyjnego w Gdańsku na bajeczkę adopcyjną promującą ideę jawności adopcji.

ISBN 978-83-8351-698-1

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Przyszłam na świat po to

aby kochać Ciebie

Ty jesteś moim słońcem

a ja Twoim niebem

Olga Jackowska

Amelii

— mama

Błękitna różo,

oddając Ci historię Margotki Uśmieszek i Pędziwiatra Wszędobylskiego, zapraszam Cię do świata, w którym nadrzędną wartością jest dobroć, troska i miłość. Dzięki tej książeczce dowiesz się, że marzenia się spełniają, że nawet jeśli coś nie idzie po naszej myśli, wywołując smutek i żal, nie warto rezygnować, czasem po prostu trzeba zmienić drogę do celu.

Jest coś, o czym musisz koniecznie wiedzieć. błękitne róże to kwiaty wyjątkowe, symbolizują nadzieję i marzenia oraz pierwsze emocje towarzyszące narodzinom miłości.

Z historii, którą za chwilkę poznasz, dowiesz się, że tak rzeczywiście jest. Będziesz mieć pewność, że bycie błękitną różą to zaszczyt. Błękitna róża nigdy nie znajduje się w swoim nowym ogródku przypadkiem, ktoś ją wybrał… a bycie wybrańcem to ogromny przywilej. Błękitne róże są dla Margotki Uśmieszek i Pędziwiatra Wszędobylskiego najważniejsze na świecie, a nawet we wszechświecie. Wyobraź sobie, że to właśnie Ty — ten ktoś najbardziej wyjątkowy, najbardziej kochany, wybrany spośród tysięcy innych. Tak, tak, to naprawdę Ty albo ktoś, kogo spotykasz codziennie…

Dzięki tej historii poznasz także Mirandę Słodkowodną i Brunatnika w Kapeluszu, oni również mają w swoim ogródku kwiaty z innego miejsca. To naturalne, że kwiaty zostają przesadzone, ale przecież ich korzenie pozostają z nimi na zawsze — i to właśnie zapamiętaj.

Ściskam Cię, mój mały kochany Czytelniku, ciesz się „Błękitnymi różami” i pamiętaj, że w życiu nie to jest ważne, w jakim ogródku kiełkuje kwiat, lecz to, w jakim dzięki miłości i opiece zaczyna rozkwitać.

Z wyrazami miłości

— Ania

Część IW której poznajemy Margotkę Uśmieszek i Pędziwiatra Wszędobylskiego

W pięknej krainie, całkiem niedaleko nas, na wzgórzach porośniętych soczystą zieloną trawą i uroczymi stokrotkami, stał nieduży, biały domek z błękitnym jak niebo dachem. W domku tym mieszkała szczęśliwa mała rodzinka — Margotka Uśmieszek, delikatna jak płatek śniegu, i jej mąż Pędziwiatr Wszędobylski, wysoki jak strażacka drabina.

Margotka i Pędziwiatr mieli przed domkiem mały ogródek, w którym postanowili wyhodować róże. W sobotni poranek, zaraz po nocy, podczas której padał rzęsisty deszcz, zasadzili kilka krzaczków tej pięknej rośliny. Z dumą i podziwem patrzyli, jak z łodygi wyrastają kolejne listki, które wspaniale lśniły w promieniach słońca. Poświęcili mnóstwo czasu swoim krzaczkom, każdego dnia napełniali wodą motylkową konewkę i je podlewali, a gdy tylko zrywał się porywisty wiatr, chronili rośliny specjalnym pokrowcem, dbając o to, aby nie połamały się gałązki. Każdego ranka, zaraz po przebudzeniu, biegli sprawdzić, czy róże przetrwały kolejną noc.

Margotka Uśmieszek lubiła siadać na schodkach swojego domku i przemawiać do róż. Chwaliła je za każdy nowy listek, dokładnie oglądała wszystkie gałązki, śmiała się radośnie, gdy kropelki rosy spływały na jej dłonie i delikatnie ją łaskotały. Kiedy zaciekawiony Pędziwiatr Wszędobylski przychodził sprawdzić, z czego tak serdecznie śmieje się Margotka, zawsze mu powtarzała: „Tak wygląda szczęście, mój Pędziwietrze kochany”. Oboje byli bardzo szczęśliwi, że mają swój wymarzony ogródek. Towarzyszyło im podekscytowanie, które sprawiało, że w ich serduszkach zamieszkały radość i szczęście. Cóż to był za wspaniały stan — tak móc patrzeć, jak ukochany ogródek się rozrasta! Zachwyceni nim nie sądzili, że przed nimi wiele ciężkich chwil i że nie zawsze w życiu wszystko idzie zgodnie z planem. Oboje byli przekonani, że trud włożony w uprawę ogródka oraz pasja i miłość do hodowania róż zaowocują pięknymi, zdrowymi kwiatami.

Niestety, pewnego pochmurnego dnia do spokojnego życia małej rodzinki wdarł się niepokój. Margotka Uśmieszek i Pędziwiatr Wszędobylski nie tego się spodziewali, zakładając uprawę. Mijały kolejne dni i tygodnie, a oni ze smutkiem obserwowali, że mimo ich trudu krzaczki nie mają pączków, są tylko łodygi z listkami. Nie rozumieli, dlaczego tak się dzieje, przecież robili wszystko tak, jak poradził im doświadczony ogrodnik. Zastosowali się do każdej wskazówki, oddali różom nie tylko swój czas, ale i serce.

Po wielu miesiącach nieudanej