ACT skoncentrowana na traumie. Praca z umysłem, ciałem i emocjami z wykorzystaniem terapii akceptacji i zaangażowania - Russ Harris - ebook

ACT skoncentrowana na traumie. Praca z umysłem, ciałem i emocjami z wykorzystaniem terapii akceptacji i zaangażowania ebook

Russ Harris

0,0
139,90 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Terapia akceptacji i zaangażowania skoncentrowana na traumie to elastyczny, kompleksowy model leczenia wielu problemów związanych z traumą, w tym zaburzenia stresowego pourazowego, zaburzeń lękowych i osobowości, depresji, uzależnień, krzywdy moralnej, przewlekłego bólu, wstydu, tendencji samobójczych, samookaleczania, bezsenności, żałoby powikłanej, problemów seksualnych czy agresji. Niniejsza książka, autorstwa cieszącego się uznaniem na całym świecie terapeuty i trenera ACT, jest skierowana do praktyków o różnym poziomie doświadczeniu. Zawiera omówienie nowatorskich strategii, które pozwalają uzdrowić przeszłość, żyć w teraźniejszości i budować przyszłość. Prezentowane techniki pracy z treściami poznawczymi, emocjami, wspomnieniami i ciałem zostały bogato zilustrowane przykładami z praktyki klinicznej, fragmentami rozmów z klientami, ćwiczeniami i metaforami. Autor podaje także wskazówki dotyczące wykorzystania zasobów innych modeli terapeutycznych, na przykład terapii EMDR czy przedłużonej ekspozycji.

Dzięki przedstawionemu w książce podejściu – opartemu na współczuciu i ekspozycji – specjaliści w dziedzinie zdrowia psychicznego będą mogli pomóc klientom:

• nawiązać kontakt z własnym ciałem i dostroić się do niego, by odzyskać poczucie ugruntowania;

• poradzić sobie tak z nadmiernym, jak z niedostatecznym pobudzeniem;

• uwolnić się od stanów dysocjacyjnych;

• przejść od nienawiści do siebie do samowspółczucia;

• wyzwolić się spod wpływu bolesnych myśli i emocji;

• rozwinąć zintegrowane poczucie Ja;

• przepracować traumatyczne wspomnienia;

• rozpoznać własne wartości i żyć zgodnie z nimi;

• doświadczyć potraumatycznego wzrostu.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 652

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Ty­tuł ory­gi­nału:Trauma-fo­cu­sed ACT: A prac­ti­tio­ner’s gu­ide to wor­king with mind, body & emo­tion using ac­cep­tance & com­mit­ment the­rapy
Co­py­ri­ght © 2021 by Russ Har­ris and New Har­bin­ger Pu­bli­ca­tions, 5674 Shat­tuck Ave­nue, Oakland, CA 94609
Co­py­ri­ght © for the Po­lish edi­tion by Gdań­skie Wy­daw­nic­two Psy­cho­lo­giczne sp. z o.o., So­pot 2021
Wszyst­kie prawa za­strze­żone. Książka ani żadna jej część nie może być prze­dru­ko­wy­wana ani w ża­den spo­sób re­pro­du­ko­wana lub od­czy­ty­wana w środ­kach ma­so­wego prze­kazu bez pi­sem­nej zgody Gdań­skiego Wy­daw­nic­twa Psy­cho­lo­gicz­nego.
Wy­da­nie pierw­sze w ję­zyku pol­skim 2023 rok
Prze­kład: Anna Sa­wicka-Chrap­ko­wicz
Re­dak­torka pro­wa­dząca: Pa­try­cja Pa­cy­niak
Re­dak­cja me­ry­to­ryczna: dr Jo­anna Du­dek
Re­dak­cja: Ka­ta­rzyna Ro­jek, Pa­try­cja Pa­cy­niak
Ko­rekta: ze­spół
Opra­co­wa­nie gra­ficzne i skład: Tojza
Pro­jekt okładki: Mo­nika Pol­lak
Zdję­cie na okładce: © Getty Ima­ges
ISBN 978-83-8258-011-2
Gdań­skie Wy­daw­nic­two Psy­cho­lo­giczne sp. z o.o. ul. J. Bema 4/1a 81-753 So­[email protected]
Kon­wer­sja: eLi­tera s.c.

Dla mo­jej uko­cha­nej Na­ta­shy – przy­ja­ciółki, to­wa­rzyszki, do­rad­czyni, so­jusz­niczki, na­uczy­cielki, men­torki, prze­wod­niczki... mi­ło­ści mo­jego ży­cia. Tak wiele razy chcia­łem się pod­dać, a ty do­da­wa­łaś mi sił. Tak wiele razy czu­łem się jak w po­trza­sku, a ty po­ma­ga­łaś mi się z niego wy­do­stać. Vo­lim te za­uvek.

Część 1

O te­ra­pii ak­cep­ta­cji i za­an­ga­żo­wa­nia skon­cen­tro­wa­nej na trau­mie

Roz­dział 1

Wiele ma­sek traumy

Grec­kie słowo trauma ozna­cza „ranę” czy też „zra­nie­nie”, z ko­lei psy­che to ła­ciń­skie słowo ozna­cza­jące „du­szę”. Z tych dwóch słów sta­ro­żyt­nego po­cho­dze­nia otrzy­mu­jemy za­równo kli­niczny ter­min „trauma psy­chiczna”, jak i po­etycki ter­min „zra­nie­nie du­szy”. Ten drugi zdaje się znacz­nie le­piej od­da­wać wielką udrękę i głę­bo­kie cier­pie­nie tak czę­sto wpi­sane w do­świad­cze­nie traumy. Ból zra­nie­nia du­szy – fi­zyczny, emo­cjo­nalny, psy­chiczny, du­chowy – może wpły­wać na każdy ob­szar ży­cia, czego skutki są nie­rzadko dru­zgo­cące. Znisz­czony świa­to­po­gląd, roz­bite po­czu­cie Ja, utrata za­ufa­nia, po­czu­cia bez­pie­czeń­stwa, sensu ży­cia – by wy­mie­nić tylko kilka. 

Do zra­nie­nia du­szy może dojść w każ­dym wieku. U nie­któ­rych trauma za­czyna się w dzie­ciń­stwie, a jej źró­dłem są prze­mo­cowi opie­ku­no­wie. Świat in­nych roz­pada się w do­ro­sło­ści. Do­świad­cze­nia, które bu­rzą ży­cie, mogą od­dzia­ły­wać na wszystko: na re­la­cje z ludźmi, na pracę za­wo­dową, na czas wolny, na sferę fi­nan­sów, na zdro­wie fi­zyczne i psy­chiczne, a na­wet na struk­turę mó­zgu.

W te­ra­pii ak­cep­ta­cji i za­an­ga­żo­wa­nia (ang. ac­cep­tance and com­mit­ment the­rapy, ACT) pra­cu­jemy in­ten­syw­nie z każ­dym aspek­tem zra­nie­nia du­szy: z tre­ściami po­znaw­czymi, emo­cjami, wspo­mnie­niami, do­zna­niami, im­pul­sami, re­ak­cjami fi­zjo­lo­gicz­nymi, jak rów­nież z ca­łym cia­łem. Bywa, że praca ta jest nie­zmier­nie trudna. W nie­unik­niony spo­sób wy­zwala bo­le­sne my­śli i uczu­cia: lęk, smu­tek lub po­czu­cie winy; fru­stra­cję lub roz­cza­ro­wa­nie; obawy, zwąt­pie­nie w sie­bie lub ne­ga­tywne osądy wła­snej osoby. Gdy jed­nak ro­bimy miej­sce dla od­czu­wa­nego dys­kom­fortu, gdy się­gamy po swoje współ­czu­cie i two­rzymy nie­na­ru­szalną te­ra­peu­tyczną prze­strzeń – miej­sce, w któ­rym sto­imy ra­mię w ra­mię z klien­tami, aby po­móc im uzdro­wić ich prze­szłość, od­zy­skać ży­cie i zbu­do­wać przy­szłość – wów­czas na­sza praca, choć czę­sto stre­su­jąca, staje się źró­dłem głę­bo­kiej sa­tys­fak­cji.

Trauma – próba de­fi­ni­cji

To za­ska­ku­jące, że ła­two jest zna­leźć de­fi­ni­cję za­bu­rze­nia stre­so­wego po­ura­zo­wego (PTSD), a znacz­nie trud­niej ja­sną de­fi­ni­cję traumy. Po­dam więc w tym miej­scu wła­sną, by mieć pew­ność, że mamy to samo na my­śli (co nie ozna­cza, że moja de­fi­ni­cja jest naj­wła­ściw­sza czy naj­lep­sza; po pro­stu ufam, że bę­dzie od­po­wied­nia dla na­szych ce­lów).

Zda­rze­nie trau­ma­tyczne wiąże się ze znaczną rze­czy­wi­stą lub po­ten­cjalną krzywdą fi­zyczną bądź psy­chiczną – dzie­jącą się nam albo in­nym lu­dziom. Ta­kim zda­rze­niem może być wszystko od po­ro­nie­nia po mor­der­stwo; od roz­wodu, śmierci i ka­ta­strofy po prze­moc, gwałt i tor­tury; od wy­padku, urazu i cho­roby po ich me­dyczne lub chi­rur­giczne le­cze­nie. Zda­rze­niami trau­ma­tycz­nymi mogą rów­nież być sy­tu­acje, w któ­rych lu­dzie po­peł­niają czyny sprzeczne ze swoim ko­dek­sem mo­ral­nym, pod­że­gają do ta­kich czy­nów są ich świad­kami albo bez­sku­tecz­nie usi­łują im za­po­biec.

Za­bu­rze­nie zwią­zane z traumą obej­muje:

1. Do­świad­cze­nie bez­po­śred­nio lub po­śred­nio trau­ma­tycz­nych zda­rzeń.

2. Wy­wo­łu­jące cier­pie­nie psy­chiczne re­ak­cje emo­cjo­nalne, po­znaw­cze i fi­zjo­lo­giczne na owo do­świad­cze­nie.

3. Nie­moż­ność sku­tecz­nego po­ra­dze­nia so­bie z wła­snymi re­ak­cjami wy­wo­łu­ją­cymi cier­pie­nie psy­chiczne.

Za każ­dym ra­zem, kiedy w tej książce po­słu­guję się sło­wem „trauma”, jest to krót­sza forma okre­śle­nia „za­bu­rze­nie zwią­zane z traumą”, ogól­nej na­zwy mnó­stwa pro­ble­mów bę­dą­cych wy­ni­kiem traumy, w tym ta­kich jak: PTSD, pro­blemy po­wią­zane z uży­wa­niem nar­ko­ty­ków i al­ko­holu, trud­no­ści w re­la­cjach, de­pre­sja, za­bu­rze­nia lę­kowe, za­bu­rze­nia oso­bo­wo­ści, za­bu­rze­nia snu, krzywda mo­ralna, ze­spół bólu prze­wle­kłego, pro­blemy sek­su­alne, agre­sja i prze­moc, sa­mo­oka­le­cza­nie, skłon­no­ści sa­mo­bój­cze, ża­łoba po­wi­kłana, za­bu­rze­nia przy­wią­za­nia czy im­pul­syw­ność (w isto­cie ja­sna dia­gnoza PTSD zda­rza się rzadko w po­rów­na­niu z wie­loma in­nymi prze­ja­wami traumy).

Wiele z tych pro­ble­mów ma­skuje le­żącą u ich pod­łoża hi­sto­rię traumy, przez co ta po­zo­staje głę­boko ukryta i wprost za­po­mniana. A choć mó­wimy o trau­mie pro­stej (re­ak­cji na jedno po­ważne trau­ma­tyczne zda­rze­nie) i trau­mie zło­żo­nej (zwią­za­nej z wie­loma zda­rze­niami trau­ma­tycz­nymi w dłuż­szym cza­sie, czę­sto się­ga­ją­cej cza­sów dzie­ciń­stwa), to mię­dzy tymi skraj­nymi przy­pad­kami ist­nieje wiele od­cieni sza­ro­ści. Czy pro­sta, czy zło­żona, trauma za­wsze obej­muje trzy nurty ob­ja­wów, które na sie­bie wpły­wają i z sie­bie wy­pły­wają. Są to:

1. Po­nowne do­świad­cza­nie trau­ma­tycz­nych zda­rzeń. Trau­ma­tyczne zda­rze­nia można prze­ży­wać po­now­nie na wiele spo­so­bów, na przy­kład w for­mie kosz­ma­rów sen­nych, fla­sh­bac­ków, ru­mi­na­cji czy na­tręt­nych my­śli i emo­cji.

2. Skraj­nie ni­skie (nie­do­sta­teczne) lub skraj­nie wy­so­kie (nad­mierne) po­bu­dze­nie. Za­gad­nie­nie to zgłę­bimy w dal­szej czę­ści książki, na ra­zie sta­ram się rzecz upro­ścić. W obec­no­ści klien­tów za­miast o nad­mier­nym po­bu­dze­niu mó­wimy ra­czej o try­bie „walcz lub ucie­kaj”, który jest źró­dłem zło­ści, iry­ta­cji, stra­chu, lęku, nad­mier­nej czuj­no­ści, trud­no­ści ze snem i kiep­skiej kon­cen­tra­cji. Po­dob­nie za­miast o nie­do­sta­tecz­nym po­bu­dze­niu mó­wimy o try­bie „za­mie­raj lub pa­daj”, czyli unie­ru­cho­mie­niu i „wy­łą­cze­niu” ciała, co sprzyja apa­tii, le­tar­gowi, wy­co­fa­niu, zo­bo­jęt­nie­niu i sta­nom dy­so­cja­cyj­nym.

3. Nie­ela­stycz­ność psy­cho­lo­giczna. Nad­rzęd­nym ce­lem ACT jest roz­wi­nię­cie ela­stycz­no­ści psy­cho­lo­gicz­nej – umie­jęt­no­ści by­cia obec­nym, sku­pia­nia się na bie­żą­cym dzia­ła­niu i an­ga­żo­wa­nia w nie; peł­nego otwar­cia się na wła­sne do­świad­cze­nie, przy­zwa­la­nia na to, by tre­ści po­znaw­cze i emo­cje były ta­kie, ja­kie są w da­nej chwili; oraz dzia­ła­nia sku­tecz­nie, zgod­nie z wła­snymi war­to­ściami. Mó­wiąc pro­ściej, być ela­stycz­nym psy­cho­lo­gicz­nie ozna­cza być obec­nym, otwo­rzyć się i ro­bić to, co ma zna­cze­nie.

Prze­ci­wień­stwem ela­stycz­no­ści psy­cho­lo­gicz­nej jest nie­ela­stycz­ność psy­cho­lo­giczna, która spro­wa­dza się do:

• fu­zji po­znaw­czej (świa­do­mość i dzia­ła­nia zo­stają zdo­mi­no­wane przez tre­ści po­znaw­cze, w tym my­śli, wy­obra­że­nia, wspo­mnie­nia, sche­maty i prze­ko­na­nia pod­sta­wowe);

• uni­ka­nia do­świad­cza­nia (nie­ustan­nych prób unik­nię­cia lub po­zby­cia się nie­chcia­nych tre­ści po­znaw­czych, emo­cji, do­znań i wspo­mnień, na­wet gdy to pro­wa­dzi do pro­ble­mów);

• od­da­le­nia od war­to­ści (braku ja­sno­ści co do wła­snych war­to­ści lub braku łącz­no­ści z nimi);

• nie­uży­tecz­nego dzia­ła­nia (nie­sku­tecz­nych wzor­ców za­cho­wa­nia, które w dłuż­szej per­spek­ty­wie po­gar­szają ja­kość ży­cia, ta­kich jak wy­co­fa­nie spo­łeczne, sa­mo­oka­le­cza­nie czy nad­uży­wa­nie nar­ko­ty­ków);

• utraty kon­taktu z chwilą obecną (roz­pro­sze­nia uwagi, zo­bo­jęt­nie­nia, odłą­cze­nia od my­śli i uczuć).

Te trzy grupy ob­ja­wów – po­nowne do­świad­cza­nie traumy, skrajne po­sta­cie po­bu­dze­nia oraz nie­ela­stycz­ność psy­cho­lo­giczna – na ty­siące zło­żo­nych spo­so­bów na­kła­dają się na sie­bie i wza­jem­nie się wzmac­niają, sta­no­wiąc źró­dło mnó­stwa pro­ble­mów kli­nicz­nych.

ACT skon­cen­tro­wana na trau­mie – trzy wątki

Te­ra­pia ak­cep­ta­cji i za­an­ga­żo­wa­nia skon­cen­tro­wana na trau­mie (ang. trauma--fo­cu­sed ACT, TFACT,) nie jest ani pro­to­ko­łem, ani spo­so­bem le­cze­nia kon­kret­nego za­bu­rze­nia, ta­kiego jak choćby PTSD. Jest to oparte na współ­czu­ciu i na eks­po­zy­cji po­dej­ście do pro­wa­dze­nia ACT, które: (1) wy­ko­rzy­stuje wie­dzę na te­mat traumy (czer­pie z po­krew­nych dzie­dzin ta­kich jak na­uka o ewo­lu­cji, teo­ria po­li­wa­galna, teo­ria przy­wią­za­nia, teo­ria in­hi­bi­cyj­nego ucze­nia się); (2) po­zo­staje świa­dome traumy (do­sto­so­wane do jej po­ten­cjal­nej roli w licz­nych pro­ble­mach psy­chicz­nych); (3) uwraż­li­wione na traumę (wy­czu­lone na ry­zyko to­wa­rzy­szące pracy do­świad­cze­nio­wej, zwłasz­cza me­dy­ta­cji uważ­no­ści).

W ra­mach TFACT można wy­ło­nić trzy wza­jem­nie ze sobą sple­cione wątki, które znaj­dują za­sto­so­wa­nie we wszyst­kich pro­ble­mach zwią­za­nych z traumą. Są to: ży­cie w te­raź­niej­szo­ści, uzdra­wia­nie prze­szło­ści, bu­do­wa­nie przy­szło­ści.

Ży­cie w te­raź­niej­szo­ści. To lwia część na­szej pracy w TFACT, która po­lega na po­ma­ga­niu klien­tom w na­ucze­niu się, jak: ugrun­to­wać się i skon­cen­tro­wać; zła­pać się na wy­co­fy­wa­niu lub dy­so­cjo­wa­niu i wró­cić uwagą do tu i te­raz; na­wią­zać kon­takt ze swoim cia­łem i po­czuć się w nim „jak u sie­bie”; prze­zwy­cię­żyć wy­nisz­cza­jące nad­mierne po­bu­dze­nie i pa­ra­li­żu­jące nie­do­sta­teczne po­bu­dze­nie; uwol­nić się z ha­czyka trud­nych my­śli i emo­cji; oka­zy­wać so­bie współ­czu­cie w re­ak­cji na ból; sku­pić się na bie­żą­cym dzia­ła­niu i za­an­ga­żo­wać w nie; prze­rwać roz­trzą­sa­nie prze­szło­ści i za­mar­twia­nie się przy­szło­ścią; do­trzeć do ela­stycz­nego i zin­te­gro­wa­nego po­czu­cia Ja; za­wę­zić, po­sze­rzyć, pod­trzy­mać lub prze­nieść uwagę w miarę po­trzeby; re­gu­lo­wać emo­cje zgod­nie z za­sa­dami ACT; de­lek­to­wać się przy­jem­nymi do­świad­cze­niami i je do­ce­niać; na­wią­zać kon­takt z wła­snymi war­to­ściami oraz żyć i po­stę­po­wać zgod­nie z nimi. Obej­muje też tre­ning umie­jęt­no­ści, kiedy za­cho­dzi taka po­trzeba (np. aser­tyw­no­ści i sku­tecz­nej ko­mu­ni­ka­cji), aby umoż­li­wić ży­cie zgod­nie z wy­zna­wa­nymi war­to­ściami.

Uzdra­wia­nie prze­szło­ści. Ba­damy z klien­tami, w jaki spo­sób prze­szłość ukształ­to­wała ich obecne my­śli, uczu­cia i za­cho­wa­nia, oraz ak­tyw­nie pra­cu­jemy ze zo­rien­to­wa­nymi na prze­szłość tre­ściami po­znaw­czymi i to­wa­rzy­szą­cymi im emo­cjami. Dzia­ła­nia te obej­mują pracę z we­wnętrz­nym dziec­kiem, eks­po­zy­cję na trau­ma­tyczne wspo­mnie­nia, ża­łobę i prze­ba­cza­nie.

Bu­do­wa­nie przy­szło­ści. Wy­zna­czamy cele ba­zu­jące na war­to­ściach, co obej­muje plan za­po­bie­ga­nia na­wro­tom, aby po­móc klien­tom za­pla­no­wać przy­szłość i przy­go­to­wać się na nią. W sy­tu­acji ide­al­nej ce­lem jest po­trau­ma­tyczny wzrost – roz­wój i po­zy­tywna zmiana moż­liwe dzięki trud­nym do­świad­cze­niom z prze­szło­ści oraz bu­do­wa­nie lep­szej przy­szło­ści dzięki czer­pa­niu z wy­pra­co­wa­nych po dro­dze moc­nych stron, wy­cią­gnię­tych wnio­sków i zdo­by­tej wie­dzy.

ACT skon­cen­tro­wana na trau­mie – cha­rak­te­ry­styka

Te­ra­pia ak­cep­ta­cji i za­an­ga­żo­wa­nia po­wstała w po­ło­wie lat osiem­dzie­sią­tych ubie­głego wieku. Jej twórcą jest Ste­ven C. Hayes, pro­fe­sor psy­cho­lo­gii na Uni­ver­sity of Reno. Da­lej roz­wi­jali ją jej współ­twórcy – Kirk D. Stro­sahl i Kelly G. Wil­son. Od tam­tego czasu opu­bli­ko­wano po­nad trzy ty­siące ba­dań (w tym po­nad sześć­set ran­do­mi­zo­wa­nych ba­dań kon­tro­lo­wa­nych[1]), które wy­ka­zały jej sku­tecz­ność w przy­padku wielu pro­ble­mów kli­nicz­nych, od PTSD, de­pre­sji i za­bu­rzeń lę­ko­wych po nad­uży­wa­nie sub­stan­cji psy­cho­ak­tyw­nych, wstyd i prze­wle­kły ból (Bo­als i Mur­rell, 2016; Lang i in., 2017; Glo­ster, Wal­der, Le­vin, Two­hig i Ka­re­kla, 2020; Lu­oma, Koh­len­berg, Hayes i Flet­cher, 2012).

Na szcze­gólną uwagę za­słu­guje nie­dawne ba­da­nie prze­pro­wa­dzone przez Świa­tową Or­ga­ni­za­cję Zdro­wia. Od 2016 roku pod jej au­spi­cjami re­ali­zo­wane są oparte na ACT pro­gramy w obo­zach dla uchodź­ców na ca­łym świe­cie; w 2020 roku w cza­so­pi­śmie „The Lan­cet” opu­bli­ko­wano pierw­sze ran­do­mi­zo­wane ba­da­nie kon­tro­lo­wane (Tol i in., 2020). Re­zul­taty są im­po­nu­jące. W ba­da­niu uczest­ni­czyły ko­biety z Su­danu Po­łu­dnio­wego prze­by­wa­jące w obo­zie dla uchodź­ców w Ugan­dzie. Więk­szość z nich do­świad­czyła wie­lo­krot­nie prze­mocy ze względu na płeć, jak rów­nież okrop­no­ści wojny i nie­ustan­nego stresu zwią­za­nego z ży­ciem w li­czą­cym ćwierć mi­liona miesz­kań­ców obo­zie. Już dzie­sięć go­dzin ACT pro­wa­dzo­nej w gru­pie przez nie­cer­ty­fi­ko­wa­nych fa­cy­li­ta­to­rów do­pro­wa­dziło do znacz­nej po­prawy za­równo w przy­padku PTSD, jak i de­pre­sji.

Oprócz tego typu da­nych do­wo­do­wych ist­nieją też inne po­wody, dla któ­rych warto sto­so­wać ACT w przy­padku pro­ble­mów po­wią­za­nych z traumą.

Po­dej­ście trans­dia­gno­styczne. Te­ra­pia ak­cep­ta­cji i za­an­ga­żo­wa­nia skon­cen­tro­wana na trau­mie to mo­del trans­dia­gno­styczny, oparty na ma­łej licz­bie pod­sta­wo­wych pro­ce­sów, które mo­żemy ela­stycz­nie sto­so­wać w przy­padku wszyst­kich dia­gnoz uję­tych w DSM, w tym także za­bu­rzeń współ­wy­stę­pu­ją­cych. Na przy­kład mo­żemy pra­co­wać z osobą z bó­lem prze­wle­kłym, PTSD i pro­ble­mem al­ko­ho­lo­wym, bio­rąc na cel wszyst­kie te trud­no­ści jed­no­cze­śnie i wy­ko­rzy­stu­jąc kilka tych sa­mych pod­sta­wo­wych pro­ce­sów ACT. Zwa­żyw­szy na to, że trauma wy­stę­puje w tak wielu for­mach oraz że czę­sto to­wa­rzy­szą jej inne pro­blemy, taka wszech­stron­ność jest przy­datna.

Po­dej­ście oparte na eks­po­zy­cji. Pod­sta­wo­wym ele­men­tem TFACT jest eks­po­zy­cja. Mó­wiąc ję­zy­kiem la­ika, eks­po­zy­cja jest to ce­lowe sty­ka­nie się z tym, co trudne, aby na­uczyć się no­wych, bar­dziej po­moc­nych spo­so­bów re­ago­wa­nia na to. „Tym, co trudne”, mogą być wspo­mnie­nia, my­śli, wy­obra­że­nia, uczu­cia, im­pulsy, do­zna­nia, emo­cje, odrę­twie­nie i re­ak­cje fi­zjo­lo­giczne, ale także inni lu­dzie, miej­sca, przed­mioty, zda­rze­nia czy czyn­no­ści. Przed roz­po­czę­ciem pracy eks­po­zy­cyj­nej uru­cha­mia to nie­efek­tywne wzorce za­cho­wa­nia, ale w trak­cie ta­kiej pracy klienci uczą się no­wych, ela­stycz­niej­szych i po­pra­wia­ją­cych ja­kość ży­cia spo­so­bów re­ago­wa­nia.

Po­dej­ście in­ter­per­so­nalne. Te­ra­pia ak­cep­ta­cji i za­an­ga­żo­wa­nia skon­cen­tro­wana na trau­mie ofe­ruje wiele spo­so­bów pracy na po­zio­mie in­ter­per­so­nal­nym – w tym kon­cen­tra­cję na tym, co się dzieje w re­la­cji te­ra­peu­tycz­nej. To do­bra wia­do­mość, zwa­żyw­szy na fakt, że pro­blemy in­ter­per­so­nalne są po­wszechne w przy­padku traumy.

Po­dej­ście in­te­gra­cyjne. Po­dró­żu­jąc przez świat TFACT, zba­damy wiele róż­nych teo­rii, które do­brze się z nią łą­czą, w tym teo­rię po­li­wa­galną, teo­rię przy­wią­za­nia i teo­rię ucze­nia się in­hi­bi­cyj­nego (nie oba­wiaj się, nie ugrzęź­niemy w szcze­gó­łach, lecz spoj­rzymy na te teo­rie z per­spek­tywy prak­tyki: lżej trak­tu­jąc spe­cja­li­styczny żar­gon, po­waż­niej zaś ich kli­niczne za­sto­so­wa­nie).

Po­dej­ście oparte na współ­czu­ciu. Sa­mo­współ­czu­cie to in­te­gralna część TFACT, za­sad­ni­czy aspekt wszel­kiej pracy z traumą. Umie­jęt­ność uzna­nia wła­snego bólu i cier­pie­nia oraz oka­za­nia so­bie praw­dzi­wej życz­li­wo­ści ma fun­da­men­talne zna­cze­nie dla pro­cesu le­cze­nia i zdro­wie­nia, jak rów­nież sta­nowi praw­dziwe an­ti­do­tum na po­czu­cie wstydu.

Po­dej­ście łą­czące pracę „od­dolną” z pracą „od­górną”. Po­cząt­kowe se­sje TFACT mają naj­czę­ściej cha­rak­ter „od­dolny” – pra­cu­jemy z cia­łem, emo­cjami, uczu­ciami, do­zna­niami, świa­do­mo­ścią so­ma­tyczną, po­bu­dze­niem au­to­no­micz­nym i tak da­lej. Póź­niej­sze se­sje mają prze­waż­nie cha­rak­ter „od­górny” – sku­piamy się bar­dziej na ela­stycz­no­ści po­znaw­czej, war­to­ściach, wy­zna­cza­niu ce­lów, pla­no­wa­niu dzia­łań i roz­wią­zy­wa­niu pro­ble­mów. Za­zwy­czaj pod­czas więk­szo­ści se­sji pra­cu­jemy na oba spo­soby, przy czym pro­por­cje mię­dzy nimi zmie­niają się ze spo­tka­nia na spo­tka­nie oraz są ela­stycz­nie do­pa­so­wy­wane do po­trzeb i re­ak­cji klienta.

Po­dej­ście kom­plek­sowe. Te­ra­pia ak­cep­ta­cji i za­an­ga­żo­wa­nia skon­cen­tro­wana na trau­mie to głę­bo­kie, wie­lo­war­stwowe, ho­li­styczne po­dej­ście do kom­plek­so­wej pracy ze wszyst­kimi aspek­tami traumy pro­stej i zło­żo­nej. W tej książce po­znasz za­sady i pro­cesy pracy mię­dzy in­nymi z uza­leż­nie­niem, pro­ble­mami in­ter­per­so­nal­nymi, bez­sen­no­ścią, sa­mo­oka­le­cza­niem, ten­den­cjami sa­mo­bój­czymi, dys­re­gu­la­cją emo­cji, fla­sh­bac­kami, trau­ma­tycz­nymi wspo­mnie­niami, sta­nami dy­so­cja­cyj­nymi, roz­bi­ciem po­czu­cia Ja. Nie mu­sisz jed­nak trzy­mać się or­to­dok­syj­nie ACT. Je­śli ze­chcesz wy­ko­rzy­stać za­soby in­nych mo­deli te­ra­peu­tycz­nych, ta­kich jak te­ra­pia od­wraż­li­wia­nia za po­mocą ru­chu ga­łek ocznych z po­now­nym prze­twa­rza­niem czy prze­dłu­żona eks­po­zy­cja, mo­żesz to zro­bić! Jak się prze­ko­nasz, TFACT do­brze łą­czy się z in­nymi mo­de­lami.

Po­dej­ście krót­ko­ter­mi­nowe. Po­pyt na te­ra­pie krót­ko­ter­mi­nowe gwał­tow­nie ro­śnie, a prak­tycy co­raz czę­ściej stają przed wy­zwa­niem w po­staci opty­ma­li­za­cji wy­ni­ków przy jak naj­mniej­szej licz­bie se­sji. Na szczę­ście TFACT do­brze się spraw­dza jako te­ra­pia krót­ko­ter­mi­nowa. W tej książce za­kła­dam na ogół, że stan­dar­dowa se­sja te­ra­peu­tyczna trwa pięć­dzie­siąt mi­nut i że na jed­nego klienta przy­pada śred­nio od dzie­się­ciu do dwu­na­stu se­sji. Co oczy­wi­ste, nie­któ­rzy klienci wy­ma­gają te­ra­pii dłu­go­ter­mi­no­wej, nie­kiedy trwa­ją­cej lata, więk­szość jed­nak do­brze re­aguje na krót­szą pracę te­ra­peu­tyczną. W roz­dziale 33 po­ka­zuję, jak pro­wa­dzić TFACT w sy­tu­acji, gdy masz do dys­po­zy­cji tylko kilka trzy­dzie­sto­mi­nu­to­wych se­sji.

Spo­sób ko­rzy­sta­nia z ni­niej­szej książki

Za­kła­dam, że wiesz już co nieco o te­ra­pii ak­cep­ta­cji i za­an­ga­żo­wa­nia – że masz za sobą przy­naj­mniej szko­le­nie dla po­cząt­ku­ją­cych lub lek­turę pod­ręcz­nika wpro­wa­dza­ją­cego w taj­niki tego po­dej­ścia. Dla­tego nie opi­suję tu­taj hi­sto­rii ACT ani nie oma­wiam ob­szer­nie pod­sta­wo­wych za­gad­nień teo­re­tycz­nych. Je­śli jest to twój pierw­szy kon­takt z tym mo­de­lem te­ra­pii, za­chę­cam cię do prze­czy­ta­nia naj­pierw ca­łej książki od de­ski do de­ski, za­nim za­czniesz sto­so­wać opi­sane w niej me­tody (pod­sta­wowe pro­cesy ACT są wza­jem­nie ze sobą po­wią­zane, więc je­śli nie bę­dziesz mieć przed oczami ca­łego mo­delu oraz in­te­rak­cji tych pro­ce­sów, to praw­do­po­dob­nie w któ­rejś chwili utkniesz). Póź­niej, je­żeli to po­dej­ście ci się spodoba, od razu prze­czy­taj pod­ręcz­nik po­świę­cony pod­sta­wom ACT, aby uzu­peł­nić naj­waż­niej­sze wia­do­mo­ści, któ­rych w ni­niej­szej książce nie ma.

[Po­nie­waż, jak śmiem przy­pusz­czać, wielu czy­tel­ni­ków zna książkę mo­jego au­tor­stwa Zro­zu­mieć ACT (Har­ris, 2018b), w któ­rej wy­ło­ży­łem pod­sta­wowe za­sady tego po­dej­ścia, do­ło­ży­łem wszel­kich sta­rań, by unik­nąć po­wtó­rzeń. Nie da się nie po­wtó­rzyć ni­czego, ale w tej książce znaj­dziesz mnó­stwo no­wych tre­ści: te­ma­tów, na­rzę­dzi, tech­nik i me­tod ela­stycz­nej pracy z funk­cjami i pro­ce­sami. Je­śli wra­cam do ja­kiejś ulu­bio­nej prak­tyki, na przy­kład do za­rzu­ca­nia ko­twicy, ro­bię to w no­wym kon­tek­ście, czyli sku­pia­jąc się na trau­mie).

Na­pi­sa­łem dar­mowy e-book pt. Trauma-fo­cu­sed ACT: Extra bits, który mo­żesz po­brać z za­kładki „Free Re­so­ur­ces” na stro­nie: https://psy­chwire.com/har­ris (w ję­zyku an­giel­skim). Znaj­dziesz tam linki do for­mu­la­rzy i ma­te­ria­łów przy­wo­ły­wa­nych w tej książce, jak rów­nież do ćwi­czeń i me­ta­for, fil­mi­ków za­miesz­czo­nych w ser­wi­sie YouTube oraz na­grań au­dio.

Kom­po­zy­cja książki

Książka składa się z pię­ciu czę­ści. Część 1 jest po­świę­cona wy­ja­śnie­niu, czym jest trauma oraz jak ją skon­cep­tu­ali­zo­wać i jak z nią pra­co­wać w du­chu ACT. W czę­ści 2 oma­wiam dwie pierw­sze se­sje, kła­dąc na­cisk na kwe­stię bez­pie­czeń­stwa i mak­sy­malną sku­tecz­ność. Czę­ści 3, 4 i 5 do­ty­czą trzech wza­jem­nie po­wią­za­nych ze sobą wąt­ków w TFACT, czyli ży­cia w te­raź­niej­szo­ści, uzdra­wia­nia prze­szło­ści i bu­do­wa­nia przy­szło­ści.

Moż­li­wość mo­dy­fi­ka­cji

Czy­ta­jąc tę książkę, mo­dy­fi­kuj wszystko tak, aby jak naj­le­piej do­pa­so­wać to do swo­jego spo­sobu pracy. Mam tu na my­śli me­ta­fory, dia­logi, for­mu­la­rze, ćwi­cze­nia, na­rzę­dzia, tech­niki – do­słow­nie wszystko! Je­śli przy­cho­dzi ci na myśl inny spo­sób po­wie­dze­nia lub zro­bie­nia cze­goś, który le­piej się spraw­dzi u cie­bie i two­ich klien­tów, za­sto­suj go. Wy­ko­rzy­stuj swoją kre­atyw­ność i czerp z wła­snego do­świad­cze­nia, by uczy­nić wszystko swoim.

Za­cie­ka­wie­nie i otwar­tość

Te­ra­pia ak­cep­ta­cji i za­an­ga­żo­wa­nia skon­cen­tro­wana na trau­mie ma wiele cech wspól­nych z in­nymi mo­de­lami te­ra­pii traumy, ale też istot­nie się od nich różni. Pod­chodź z za­cie­ka­wie­niem i otwar­to­ścią do tego, o czym bę­dziesz czy­tać. Je­śli prze­czy­tasz coś, co wy­daje się sprzeczne z twoją do­tych­cza­sową wie­dzą, nie od­rzu­caj tego od razu, ale także au­to­ma­tycz­nie nie przyj­muj. Ra­czej otwórz się na to, za­sta­nów się nad tym, po­daj to w wąt­pli­wość. Być może znaj­dzie to miej­sce w twoim spo­so­bie pracy, a może nie. Ża­den mo­del nie jest do­sko­nały, każdy ma mocne i słabe strony. Bierz więc dla sie­bie to, co uwa­żasz za przy­datne, a zo­staw wszystko, co twoim zda­niem ta­kie nie jest. I pa­mię­taj o sło­wach Carla Gu­stava Junga: „Po­znaj teo­rie jak naj­le­piej, ale odłóż je na bok, kiedy do­ty­kasz cudu, ja­kim jest ży­jąca du­sza”.

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki

Przy­pisy

[1] Ostat­nia ak­tu­ali­za­cja z lu­tego 2023 roku wska­zuje na ty­siąc dwa­dzie­ścia pięć ran­do­mi­zo­wa­nych ba­dań kon­tro­lo­wa­nych (przyp. red. me­ryt.).