abominacja - Szymon Czardybon - ebook

abominacja ebook

Szymon Czardybon

4,0
1,01 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

abominacja” to nowy tomik pióra młodego autora, Szymona Czardybona. Tym razem wcielił się on w rolę kilku niezależnych obserwatorów bacznie oglądających otaczający ich świat. Przeżywających swoje osobiste koszmary, ale i radosne momenty. Spróbował zatrzymać się na chwilę, przymknąć oczy i odpowiedzieć sobie na fundamentalne pytania. Postarał się też zajrzeć w głąb siebie, by podjąć walkę z niektórymi z osobistych demonów przeszłości.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 33

Oceny
4,0 (1 ocena)
0
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Szymon Czardybon

abominacja

czyli nowy tomik, a co za tym idzie, nowa droga w głąb mojej duszy

Projektant okładkiSzymon Czardybon

Mężczyzna z okładkiGrzegorz Starewicz

Nieszablonowe źródło inspiracjiPrzemysław Święs

© Szymon Czardybon, 2019

© Szymon Czardybon, projekt okładki, 2019

„abominacja” to nowy tomik spod pióra młodego autora, Szymona Czardybona. Tym razem wcieli się on w rolę kilku niezależnych obserwatorów bacznie obserwującego otaczający ich świat. Przeżywających swoje osobiste koszmary, ale i radosne chwile. Spróbuje zatrzymać się na chwilę, przymknąć oczy i odpowiedzieć sobie na fundamentalne pytania. Postara się też zajrzeć wgłąb siebie, by podjąć walkę z niektórymi z osobistych demonów przeszłości.

ISBN 978-83-8189-554-5

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

„Ashes to ashesDust to dustAnd everything will fade and rust”

~ Andrew Stein, „Nothing Remains”

Wstęp

Witaj czytelniku!

Mam ogromną nadzieję, że spodobają Ci się moje wiersze. Chciałbym jedynie dodać, że niektóre z nich są wynikami moich pisarskich eksperymentów, które to mają to do siebie, że nie zawsze się udają. Miej to na uwadze, szczególnie jeśli chcesz ocenić moją pracę. Nie jest to tomik, który w pełni podąża za sztywnymi zasadami, regułami i utartymi schematami. W wierszach najbardziej kocham to, że autor ma mnóstwo miejsca na innowacyjne rozwiązania i jego inwencję. Ale no, nie przedłużając, życzę miłego czytania!

~ Szymon Czardybon

„ale nie

raz już pozwoliłem potworowi wedrzeć się do mojego serca

już nie ma odwrotu

przeznaczenie

co to właściwie znaczy?

czy od początku byłem na to skazany?

po co jest wolność

skoro i tak grube łańcuchy ograniczają nasze ruchy

i nawet jak chciałbym już uciec

to czemu to ciągle trzyma mnie w miejscu?”

„przemów” — 1

otwórz oczy

i spójrz

już widzisz?

proszę

wytęż wzrok

to ja

pamiętasz mnie?

nie mogę oddychać

tonę

tracę kontrolę

umieram?

dalej?

dalej nie widzisz?

świat

świat się wali

naprawdę?

ty kłamałeś

ale ja wolę prawdę

woda dostaje się do moich płuc

zamykam oczy

wstań

wiem że tam jesteś

wiem

że ty też wiesz

to wspomnienie

wyryte głęboko w twojej pamięci

pomocy

pomóż mi

to nie monolog

odezwij się

odezwij się ten ostatni raz

nie mam słów

znajdź je

ułóż je

wiem że potrafisz

umarłem

bo ty przestałeś żyć

moje serce wciąż bije

chwyć je

złap je w swoje ohydne szpony

i wyrwij

no rwij!

cisza

dojmująca cisza

koniec

to nie koniec

nie

nie

nie

nie!

odezwij się

ten ostatni raz

przyjacielu

najgorszy wrogu

błagam

ja wciąż

wciąż drżę

przytul

odrzuć

uratuj

zabij

przemów

zamilknij

nie

ja nie chcę płakać

nienawidzę

nie

kocham cię

więc chodź

proszę

błagam

żyj

„los” — 2

ja

ja nie umiem

żyć

trwać

oddychać

ja

ja nie wiem

muszę?

żyć

trwać

oddychać

czuję ciężar

naciskasz

na moją pierś

presja

niczym prasa

zgniata mnie

ile jeszcze?

co mam zrobić

pomóż mi

nie czuję

nie czuję już nic

to tragedia

widzę

te znicze

płonące

na szarych grobach

też tak skończymy

co nie?

albo

żyjmy wiecznie

jakby śmierć nie istniała

bo po co

albo

daj

daj posmakować śmierci

razem

chodźmy tam razem

pochowają nas

w głębokim dole

gdzieś tam

na śmierdzącym

ziemskim padole

spocznie tam nasza krew

a dusze

złączą się w jedno

to bez sensu

nie

wyrzućmy całe nasze życie

do kosza

po co?

krzyczysz

ja też

krzyczę

czujesz ten ból?

umrzesz

jak ja

ale

ale nie

wznieśmy lament

do góry

może

może nas usłyszą

nóż

nóż ostry przebija nasze ciała

złączone w silnym uścisku

ciii

nie utrudniaj tego

jeszcze bardziej

będziemy żyć

czy umrzemy?

odpowiedz

odpowiedz!

odezwij się

daj znak

życie czy śmierć

przebaczenie

czy potępienie

czeka mnie sąd

ożyj

i czekaj na mnie

ten ostatni raz

„dźwięk” — 3

pisk

nieludzki krzyk

słyszysz to

ciągle

okropny dźwięk

przeraźliwy

przerażający

przeszywa twoją głowę

ciało

duszę

więzi

nie daje uciec

nie pozostawia wyjścia

skazuje na pastwę okrutnego losu

nie wiesz

nie wiesz skąd dochodzi

bo po co wiedzieć?

świat jest parszywym miejscem

tak jak wnętrze