Oferta wyłącznie dla osób z aktywnym abonamentem Legimi. Uzyskujesz dostęp do książki na czas opłacania subskrypcji.
14,99 zł
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 14,99 zł
To przewodnik po nauce społecznej Kościoła. Chcąc wskazać punkty orientacyjne, Rauscher stawia konkretne pytania dotyczące najważniejszych zagadnień nadających kształt życiu społecznemu i ekonomicznemu, takich jak wojna, pieniądze, migranci, praca, ekologia, zaangażowanie polityczne. W swoich rozważaniach odwołuje się bezpośrednio do tekstów źródłowych, zwłaszcza dokumentów papieskich. Katolicka nauka społeczna nie sprowadza się według autora jedynie do listy rzeczy dozwolonych i zakazanych, lecz opiera się na kilku fundamentalnych pojęciach, takich jak: godność, dobro wspólne, solidarność, pomocniczość.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 166
Tytuł oryginału
Découvrez la doctrine sociale de l’Église avant d’aller voter
© Les Éditions du Cerf, Paris 2022
© Copyright for this edition by Wydawnictwo W drodze, 2025
Redaktor prowadząca – EWA KUBIAK
Redakcja – Lidia Kozłowska
Korekta – Ewa Rozmiarek, Lidia Kozłowska
Skład i łamanie wersji do druku– Bartłomiej Bączkowski | pilcrow Studio
Redakcja techniczna – JÓZEFA KURPISZ
Projekt okładki i layoutu – Krzysztof Lorczyk OP
Grafika (strona przedtytułowa) – pixelbuddha-studio | unsplash.com
ISBN 978-83-7906-844-9
Wydawnictwo Polskiej Prowincji Dominikanów W drodze sp. z o.o.
Wydanie I
ul. Kościuszki 99
61-716 Poznań
tel. 61 852 39 62
www.wdrodze.pl
Przygotowanie wersji elektronicznejEpubeum
Kilka lat temu kardynał Peter Turkson, przewodniczący dawnej Papieskiej Rady Iustitia et Pax w Rzymie, stwierdził, że czas odsłonić najlepiej strzeżony sekret Kościoła: jego naukę społeczną. Istotnie, niewiele osób zna treść (czy choćby wie o istnieniu) dokumentów publikowanych przez papieży na tematy ekonomiczne, społeczne i polityczne.
Ciekawe byłoby zastanowić się nad przyczyną tej niewiedzy. Jednak celem niniejszej książki jest raczej uzupełnienie tego braku i przedstawienie pewnego prostego i interesującego sposobu poznawania nauki społecznej Kościoła.
Poznaj naukę społeczną Kościoła…
Tak właśnie: proponuję tutaj pewien sposób poznawania nauki społecznej Kościoła. Istnieje bowiem wiele książek czy metod, które prezentują zasady tego nauczania. Wyjątkowość niniejszej pozycji opiera się na trzech intuicjach będących owocem licznych konferencji i wielu tygodni zajęć, jakie prowadziłem na ten temat.
Pierwsza intuicja jest taka, że chcąc poznać naukę społeczną Kościoła, trzeba wyjść od konkretnych pytań. Nie omówimy tutaj wszystkich tematów, lecz tylko te największe (wojna, pieniądze, migranci, praca, ekologia, zaangażowanie polityczne), które nadają kształt życiu społecznemu i ekonomicznemu.
Druga intuicja polega na tym, że chcąc poznać naukę społeczną Kościoła, trzeba mieć bezpośredni kontakt z tekstami źródłowymi. Na stronach tej książki znajdziecie obszerne fragmenty z podstawowych dokumentów. Są to cytaty z ważnych pism papieży od XIX wieku aż do dziś, ale też teksty zaczerpnięte z Biblii czy z Tradycji Kościoła. Kto mówi „fragment”, zaprasza tym samym do dalszych poszukiwań. Celem nie jest wyjęcie urywka z jego kontekstu, lecz podanie go do wstępnej degustacji, która ma wzbudzić apetyt czytelnika, by sięgnął po źródło i pogłębił swoją refleksję.
Trzecia intuicja podpowiada, że poznanie nauki społecznej Kościoła nie sprowadza się do stworzenia listy rzeczy dozwolonych i zakazanych. Trzeba zrozumieć kluczowe zasady, na których ta nauka jest zbudowana. Opiera się ona na kilku fundamentalnych pojęciach. Każdy rozdział jest powiązany z jednym z nich (godność, dobro wspólne, solidarność, pomocniczość). Mogą się one przydać w refleksji na różne tematy, nie tylko te, które zostaną tu omówione.
…zanim pójdziesz głosować
Poznanie nauki społecznej Kościoła to nie tylko znajomość kilku ważnych tekstów i pojęć. To także refleksja nad wprowadzeniem tej nauki w życie, nad tym, jak być chrześcijaninem w wymiarze ekonomicznym i politycznym. Szczególnym sposobem stosowania nauki społecznej Kościoła w praktyce jest dostrzeganie, pod jakim względem może ona kształtować nasze wybory w szeroko rozumianej dziedzinie polityki. Dlatego na zakończenie każdego rozdziału podano listę pytań. Nie jest ona wyczerpująca, lecz stanowi propozycję kryteriów pomocnych przy czytaniu programów politycznych, co do których obywatel ma się wypowiedzieć w głosowaniu.
Nie należy jednak spodziewać się wskazówek, jak głosować. Nie to jest celem nauki społecznej Kościoła. Zapoznawanie się z tekstami i pojęciami ma służyć podejmowaniu refleksji, a nie tworzeniu listy dobrych praktyk. Po lekturze tych samych tekstów i w oparciu o te same źródła chrześcijanie mogą się między sobą nie zgadzać w ocenie niektórych programów politycznych. Potrzebna jest więc dyskusja. I temu właśnie służy ta książka – otwarciu przestrzeni do debaty.
Jak to konkretnie działa?
Można korzystać z tej książki w dowolny sposób. W rozdziale pierwszym wyjaśnione zostało, co tradycyjnie rozumie się pod pojęciem nauki społecznej Kościoła, oraz przedstawiono główne etapy powstawania tego korpusu tekstów. Pozostałe rozdziały są tematyczne, ale od siebie niezależne. Można zacząć od drugiego i skończyć na siódmym lub czytać rozdziały w dowolnej kolejności według tego, co kogo interesuje.
Książka jest pomyślana jako przewodnik podróży – podręcznik, który pomaga w poznawaniu nauki społecznej Kościoła, wskazując pewne kluczowe punkty orientacyjne. A zatem miłego odkrywania!
Z tego rozdziału dowiesz się:
✽skąd pochodzi nauka społeczna Kościoła;
✽jakie były kluczowe etapy jej powstawania;
✽a przede wszystkim, co nazywamy nauką społeczną Kościoła.
Zanim rozpoczniemy…
Oto kilka pytań na rozgrzanie szarych komórek. Według ciebie:
1.Nauka społeczna Kościoła rozpoczęła się:
a. na samym początku historii Kościoła – Kościół zawsze interesował się sprawami politycznymi;
b. w średniowieczu – wtedy Kościół miał realny wpływ na społeczeństwo;
c. w XIX wieku, z powodu wszystkich wstrząsów tego okresu.
2.Który spośród ostatnich papieży położył największy nacisk na naukę społeczną Kościoła?
a. Jan Paweł II – był bardzo politycznym papieżem w swojej walce z ZSRR;
b. Franciszek – to zrozumiałe, przecież pochodzi z Ameryki Łacińskiej!
c. właściwie wszyscy papieże od dziesięcioleci wiele na ten temat mówili.
3.Nauka społeczna Kościoła to:
a. program polityczny stosowany jedynie przez niektóre partie chrześcijańskie;
b. zasady moralne, których chrześcijanie powinni ściśle przestrzegać, jeśli poważnie traktują swoją wiarę;
c. zbiór wypowiedzi papieskich, których celem była odpowiedź na konkretne problemy.
Odpowiedzi w podsumowaniu tego rozdziału!
✽
Termin „nauka społeczna Kościoła” można rozumieć na dwa sposoby: w ujęciu szerszym lub węższym. Szeroko pojęta nauka społeczna Kościoła obejmuje całość refleksji podjętej w chrześcijaństwie (oraz w tradycji żydowskiej, którą przejęło) na tematy ekonomiczne, społeczne i polityczne. W tym sensie moglibyśmy otworzyć Biblię (Stary i Nowy Testament) i badać, co mówi ona o tych kwestiach. Moglibyśmy też studiować najważniejsze teksty, takie jak Państwo Boże napisane w V wieku przez św. Augustyna, XIII-wieczne pisma św. Tomasza z Akwinu na temat rządów i praw oraz wiele innych dzieł. Wielokrotnie będziemy to czynić na kartach tej książki.
Lecz naszym celem jest raczej prześledzenie drugiego sposobu rozumienia nauki społecznej Kościoła. To ujęcie – węższe, ale częściej stosowane – skupia się na zbiorze tekstów opublikowanych przez papieży, w celu omówienia współczesnych kwestii społecznych. Perspektywa ta, choć zawężona, otwiera przed nami bogatą panoramę inspirujących treści.
W tym znaczeniu nauka społeczna Kościoła ma swoją datę narodzin: 15 maja 1891 roku. Skoro mówimy „narodzenie”, to będzie też historia i wzrost. W tej historii napotkamy wielkie pytania, jakie świat stawia sobie od ponad stu lat, oraz sposoby, w jakie Kościół starał się na nie odpowiedzieć.
1891–1958: Kościół wobec trzech rewolucji
Nauka społeczna Kościoła narodziła się w kontekście głębokich przemian, kiedy wszystko (lub prawie wszystko) chwiało się w posadach. Takie okoliczności nie są częste w historii ludzkości. Był to mianowicie okres trzech wielkich rewolucji, które odcisnęły swoje piętno na krajach Zachodu, a w rezultacie, na reszcie świata u schyłku XIX wieku.
Rewolucyjny okres
Kiedy mówimy o rewolucji, szybko przychodzi nam na myśl rewolucja francuska. To prawda, że głęboko naznaczyła ona europejskie społeczeństwa poza granicami Francji. Wraz z filozofią oświecenia przyniosła koncepcję życia politycznego, zorganizowanego wokół systemów demokratycznych, czego większość państw europejskich nie znała przed końcem XVIII wieku, a na pewno nie przed XIX wiekiem. Rzeczywistej władzy nie sprawował już monarcha panujący z ustanowienia Bożego, lecz przedstawiciele wybrani przez lud. Rewolucje te, niekoniecznie krwawe we wszystkich państwach, trwale przekształciły sposób stawiania pytań politycznych. Pod koniec XIX wieku wiele państw przyjęło ustrój, którego wprowadzenie sto lat wcześniej wydawało się nie do pomyślenia.
Jednak kiedy mówimy o rewolucji pod koniec XIX wieku, nie powinniśmy myśleć wyłącznie o tamtych wydarzeniach. Inny przełom znacząco wpłynął na ludzką mentalność i styl życia: rewolucja przemysłowa. Wymagania produkcyjne rodzących się wielkich gałęzi przemysłu i nowe maszyny przekształcały sposoby wykonywania pracy i zaspokajania własnych potrzeb przez robotników. Wiejskie osady stopniowo pustoszały na rzecz siedlisk miejskich, w których relacje międzyludzkie są bardziej anonimowe. Robotnik mieszkający przy kopalni na północy Francji miał, pod względem stylu życia i pracy, niewiele wspólnego ze swoim ojcem, który uprawiał ziemię w rodzinnej wiosce. Pod koniec XIX wieku sposoby wykonywania pracy, ale też włączania się w społeczeństwo i prowadzenia życia rodzinnego, przeszły transformację na niesłychaną dotąd skalę w przeciągu kilku dekad.
Ta druga rewolucja niosła w zalążku trzecią, która miała wkrótce wybuchnąć: rewolucję komunistyczną. Niemiecki filozof Karol Marks (1818–1883) potępił system kapitalistyczny, który napędzał rewolucję przemysłową. Sprzeciwił się wykorzystywaniu robotników i wypracował własny sposób rozumienia stosunków społecznych, oparty na walce klas. Jego myśl odbiła się szerokim echem. Liczni chrześcijanie przyznawali, że miał odwagę potępić warunki życia i pracy robotników, ale też odczuwali niepokój wobec tej rewolucyjnej i ateistycznej filozofii. Pod koniec XIX wieku, kiedy Marks umarł, wiele organizacji w całej Europie powoływało się na jego myśl.
W obliczu tych trzech rewolucji (demokratycznej, przemysłowej i marksistowskiej) papież Leon XIII, wybrany w 1878 roku, zrozumiał, że potrzebna jest wypowiedź Kościoła, która uwzględni te bezprecedensowe zmiany sposobu życia i myślenia, jakie zaszły w społeczeństwie.
Leon XIII i encyklika Rerum novarum
Leon XIII, przynaglony przez wykluwające się w całej Europie ruchy świeckich katolików, opublikował 15 maja 1891 roku encyklikę Rerum novarum, która uchodzi za dokument założycielski nauki społecznej Kościoła. Tytuł, jak zawsze w przypadku encyklik, to pierwsze dwa słowa tekstu w języku łacińskim. Rerum novarum można dosłownie przetłumaczyć jako „rzeczy nowych”. W ten sposób papież położył nacisk na wskazane wyżej przemiany. Publikacja tego tekstu natychmiast wzbudziła ogromne zainteresowanie na całym świecie, również poza środowiskami katolickimi.
Fragment encykliki Rerum novarum (1891)
Urządzenia i prawa państwowe pozbawiono tradycyjnego wpływu religii; i tak robotnicy osamotnieni i bezbronni z czasem spostrzegli, iż są wydani na łup nieludzkości panów i nieokiełzanej chciwości współzawodników. (…) A skoro tylko religia, jak na początku powiedzieliśmy, zło może w korzeniu zniszczyć, niech wszyscy zrozumieją, że nacisk należy położyć na odnowienie chrześcijańskich obyczajów, bez czego na nic się zdadzą środki podane przez roztropność ludzką, choćby uznane były za najwłaściwsze.
Leon XIII, encyklika Rerum novarum, 15 maja 1891, nr 2 i 451
Pytania do refleksji indywidualnej lub grupowej
1. Jak papież Leon XIII patrzy w tym tekście na sytuację robotników?
2. Jakie fundamentalne rozwiązania proponuje, by zmienić ten stan rzeczy?
Leon XIII opublikował tekst o tyle przełomowy, że pokazywał zainteresowanie Kościoła sprawami współczesności. Mówi w nim o sytuacji robotników i potępia ich złe traktowanie. Proponuje też, by ponownie utworzyć stowarzyszenia rzemieślnicze, aby pozwolić osobom pracującym w fabrykach dochodzić swoich praw i znaleźć miejsce wsparcia i wymiany zdań. Omawia wreszcie kwestię własności prywatnej, przeciwstawiając się marksistom, którzy domagali się jej usunięcia. Jednocześnie, choć Leon XIII stwierdza, że istotnie „rzeczy nowe” właśnie się dzieją – zwłaszcza w świecie zachodnim – proponuje rozwiązania zaczerpnięte z długiej tradycji myśli katolickiej, dostosowane do aktualnych warunków.
Czy wiesz, że…
Tytuły większości najważniejszych encyklik społecznych są nawiązaniem do Rerum novarum. Na przykład 15 maja 1931 roku Pius XI opublikował encyklikę Quadragesimo anno (dosłownie „czterdziestego roku”), aby uczcić czterdziestolecie Rerum novarum i uaktualnić myśl Kościoła w podejmowanych kwestiach.
W maju 1971 roku Paweł VI uczynił podobnie i wydał list apostolski Octogesima adveniens na osiemdziesięciolecie Rerum novarum. Z kolei w maju 1991 roku Jan Paweł II ogłosił encyklikę Centesimus annus na… stulecie Rerum novarum.
Jeszcze do tych tekstów wrócimy. Nie należy się jednak dziwić, że wiele encyklik dotyczących nauki społecznej Kościoła było publikowanych w maju i w latach kończących się cyfrą „1”. Wszystko to jest odniesieniem do encykliki Rerum novarum opublikowanej w maju 1891 roku.
Tekst założycielski
Choć encyklika Rerum novarum nosi ślady swojej epoki, zapoczątkowała szereg dokumentów na tematy ekonomiczne, społeczne i polityczne, które, w nawiązaniu do Leona XIII, będą odtąd regularnie publikowane przez papieży. Szczególnie Pius XI (papież w latach 1922–1939) będzie podkreślał, że pisma Leona XIII stanowią prawdziwą naukę doktrynalną dla Kościoła – że nie są tylko jednorazowymi wypowiedziami, lecz tekstami referencyjnymi.
Jego następcy przyjmą ten sam punkt widzenia, choć będą go doprecyzowywać w zależności od pytań, z którymi przyjdzie im się zmierzyć, i od sytuacji Kościoła w świecie.
1958–1978: dialog ze zmieniającym się światem
Wraz z zakończeniem drugiej wojny światowej rozpoczął się nowy okres – ze względu na zniszczenia spowodowane tym wielkim konfliktem zbrojnym, ale też w związku z technicznymi i ekonomicznymi przemianami, jakie zachodziły w ciągu trzech dekad intensywnego powojennego rozwoju krajów zachodnich. W Kościele papieże Jan XXIII i Paweł VI oraz uczestnicy Soboru Watykańskiego II podejmowali temat relacji między Kościołem a światem. Taki był kontekst drugiej fazy rozwoju i definiowania nauki społecznej Kościoła.
Świat się zmienia
Po drugiej wojnie światowej w Europie panowały ambiwalentne nastroje. Z jednej strony był to okres naznaczony głęboką traumą po najbardziej morderczym konflikcie zbrojnym w historii ludzkości, który pochłonął sześćdziesiąt milionów istnień ludzkich. Odkrywano skalę eksterminacji prowadzonej przez nazistów w obozach koncentracyjnych, gdzie wyniszczano różne grupy ludności, głównie Żydów, których zginęło sześć milionów. Wreszcie wojna zakończyła się pierwszym użyciem bomby atomowej w Hiroszimie i Nagasaki w Japonii w 1945 roku, w wyniku czego zginęło dwieście tysięcy osób. Ludzkość stanęła więc w obliczu zdolności do destrukcji, która osiągnęła zupełnie niespotykaną dotąd skalę. Zagrożenie wydawało się tym poważniejsze, że po wojnie kilkakrotnie narody znajdowały się na skraju bezpośredniego konfliktu zbrojnego między dwoma „stronami”: blokiem zachodnim (skupionym wokół Stanów Zjednoczonych) a blokiem wschodnim (wokół ZSRR).
Jednocześnie było to „trzydzieści chwalebnych lat”, jak się to na Zachodzie określa, czyli okres intensywnego rozwoju ekonomicznego, któremu towarzyszył znaczący postęp technologiczny. Najbardziej spektakularny był oczywiście podbój przestrzeni kosmicznej, wraz z pierwszym krokiem postawionym przez człowieka na Księżycu w roku 1969. Także życie codzienne mocno ewoluowało na Zachodzie, kiedy do powszechnego użycia weszły pralki, samochody i telewizory. W tej sytuacji coraz więcej kobiet angażowało się w życie polityczne i podejmowało pracę na etacie. Wobec traumatycznych przeżyć wojennych podjęto inicjatywy w celu zapewnienia pokoju: w 1945 roku powołano Organizację Narodów Zjednoczonych (ONZ), a w 1957 roku rozpoczął się proces powstawania Unii Europejskiej. Ponadto wiele kolonii na całym świecie uzyskało niepodległość i pojawiło się pytanie o rozwój tych krajów, które wówczas określano Trzecim Światem.
Trauma po wojnie oraz zachwyt nad dokonującym się rozwojem były więc charakterystyczne dla tego okresu.
Sobór Watykański II i dialog ze światem
Także dla Kościoła katolickiego okres powojenny miał znaczenie historyczne. Z inicjatywy papieża Jana XXIII (1958–1963) zwołano Sobór Watykański II, obradujący w latach 1962–1965, w którym wzięli udział biskupi z całego świata. Był to dwudziesty pierwszy sobór w historii Kościoła i drugi w ciągu ostatnich czterystu lat, co pokazuje historyczną wagę tego zgromadzenia.
Wśród tematów podejmowanych przez Sobór Watykański II była też próba umiejscowienia Kościoła w historycznym rozwoju ludzkości. Jeden z najważniejszych dokumentów soborowych, konstytucja Gaudium et spes, jest silnie naznaczony opisanym wyżej kontekstem. Tekst ten podkreśla, że Kościół wspiera rozwój ludzkości i wyraża zrozumienie wobec lęków, jakie budzi w niej uświadomienie sobie własnej potęgi. Konstytucja zapewnia, że Kościół jest solidarny z ludźmi dzisiejszych czasów i pozostaje z nimi w dialogu.
Papieże wspierali więc kluczowe inicjatywy podejmowane w tamtych czasach. Widać to w ich odniesieniu do organizacji międzynarodowych. W 1965 roku w Nowym Jorku papież Paweł VI (1963–1978) stwierdził na forum ONZ, że organizacja ta „odzwierciedla w pewien sposób w porządku doczesnym to, jaki nasz Kościół katolicki chce być w porządku duchowym”. Wyraził w ten sposób swoje poparcie dla podstawowych założeń ONZ.
Wreszcie ogólny kontekst uwzględniania wszystkich części świata w sposób szczególny wpłynął na Kościół katolicki. W myśl Soboru Watykańskiego II Kościół dąży do tego, by nadać większe znaczenie biskupom poszczególnych diecezji świata względem centralnej władzy w Rzymie.
Kościół pokazał, że wsłuchuje się w ludzi i ma świadomość wagi momentu historycznego oraz otwierających się nowych perspektyw.
Jaka nauka społeczna w tym kontekście?
W tych okolicznościach kwestie ekonomiczne, społeczne i polityczne wydawały się kluczowe, a jednocześnie szczególnie złożone. Zmiany zachodzące na szeroką skalę i wydarzenie, jakim był Sobór Watykański II, doprowadziły do usytuowania nauki społecznej Kościoła w nowej perspektywie.
Dotyczyło to przede wszystkim podejmowanych tematów. Choć omawiane przez Leona XIII i jego następców kwestie organizacji pracy i własności prywatnej pozostały aktualne, ważne miejsce w refleksji tego okresu zajmowała sprawa pokoju. W czasie kiedy bezpośrednie starcie Stanów Zjednoczonych i ZSRR wydawało się bardzo możliwe, papież Jan XXIII napisał w 1963 roku encyklikę Pacem in terris, którą skierował nie tylko do katolików, ale „do wszystkich ludzi dobrej woli”. Ponadto jednym z centralnych tematów nauki społecznej Kościoła stała się kwestia rozwoju. W 1967 roku papież Paweł VI opublikował encyklikę Populorum progressio, dotyczącą tych właśnie spraw, w której stwierdził, że „rozwój oznacza to samo, co pokój” (nr 87). Ten tekst wyznacza ważny etap, wprowadził bowiem nowy temat do społecznej refleksji Kościoła.
Lecz odnowa nauki społecznej Kościoła nie dotyczyła jedynie podejmowanych tematów. Wpłynęła także na sposób wyrażania głoszonej nauki.
Fragment listu apostolskiego Octogesima adveniens (1971)
Wobec sytuacji tak różnych trudno jest Nam wypowiedzieć się jednoznacznie i wskazać rozwiązanie o wartości uniwersalnej. Zresztą nie jest to naszym zamiarem ani zadaniem. Do wspólnot chrześcijańskich należy obiektywna analiza sytuacji własnego kraju, wyjaśnienie jej w świetle niezmiennych wypowiedzi Ewangelii, sięgnięcie do zasad myślenia, do kryteriów osądu i dyrektyw działania zawartych w społecznym nauczaniu Kościoła, wypracowanym w ciągu dziejów, szczególnie w epoce uprzemysłowienia, począwszy od historycznej daty orędzia Leona XIII o „położeniu robotników”, której rocznicę mamy zaszczyt i radość obchodzić właśnie dzisiaj. Zadaniem zatem wspólnot chrześcijańskich jest rozpoznać z pomocą Ducha Świętego – w jedności ze swymi biskupami, w dialogu z innymi braćmi-chrześcijanami oraz ze wszystkimi ludźmi dobrej woli – jakie należy wybrać metody i jakie podjąć zadania, by dokonać koniecznych, a często bardzo pilnych przemian społecznych, politycznych i ekonomicznych.
Święty Paweł VI, list apostolski Octogesima adveniens, 14 maja 1971, nr 42
Pytania do refleksji indywidualnej lub grupowej
1. W powyższym fragmencie Paweł VI zdaje się ograniczać zasięg nauki społecznej Kościoła głoszonej przez papieży. Z jakich powodów?
2. Na jakim szczeblu powinny, jego zdaniem, być prowadzone te rozmowy?
3. Choć Paweł VI odwołuje się do Leona XIII, jakie inne „autorytety” mogą jego zdaniem ukierunkować działania dotyczące kwestii ekonomicznych i społecznych? Czy są to tylko „autorytety” katolickie?
Obchodząc osiemdziesiątą rocznicę encykliki Rerum novarum, papież Paweł VI proponuje, by nauka społeczna Kościoła opierała się na nowym podejściu. Odpowiednio do zachodzących we współczesnym świecie zmian powinna ona bardziej uwzględniać złożoność wyłaniających się pytań, a nie dążyć do proponowania zawsze aktualnych rozwiązań. Biorąc pod uwagę kierunki wyznaczone przez Sobór Watykański II, nauka społeczna Kościoła powinna bardziej pozostawać w dialogu ze współczesnym światem i ze wszystkimi chrześcijanami oraz ufać zdolnościom rozeznawania każdego wierzącego.
Zmianę tę, sformalizowaną przez Pawła VI, należy rozpatrywać w ówczesnym kontekście międzynarodowym i katolickim. Niektórzy, jak na przykład dominikański teolog Marie-Dominique Chenu (1895–1990), wywnioskowali z niej, że Kościół nie ma już prawdziwej „doktryny” społecznej, aktualnej w każdym czasie i na wszystkich kontynentach, lecz tylko zwykłe „nauczanie” na temat tych złożonych kwestii. Jan Paweł II, który rozpoczął swój pontyfikat w 1978 roku, oraz jego następcy wprowadzą pewną zmianę w odniesieniu do tego przedefiniowania.
Od roku 1978: teologia wzywająca do działania
Jak na to wskazywało jego imię, Jan Paweł II chciał kontynuować kierunki obrane przez swoich poprzedników – Jana XXIII, Pawła VI i Jana Pawła I. Rzeczywiście przyjął ich sposób postrzegania nauki społecznej Kościoła, lecz zintegrował go z podejściem Leona XIII i Piusa XI. Zaproponował definicję nauki społecznej Kościoła, którą przyjęli wszyscy jego następcy.
Kontekst wymagający zajęcia stanowiska
Pod koniec lat 70. XX wieku sytuacja międzynarodowa wymagała od papieża jasnego określenia swojego stanowiska. Po okresie rozluźnienia powróciło napięcie w relacjach między blokiem zachodnim a blokiem sowieckim. Z punktu widzenia ekonomicznego po „trzydziestu chwalebnych latach” rozwoju nastąpiły dwa wstrząsy naftowe, w następstwie których działalność gospodarcza zaczęła spowalniać. Dojście do władzy Ronalda Reagana w Stanach Zjednoczonych i Margaret Thatcher w Wielkiej Brytanii zaowocowało wdrażaniem liberalnej polityki gospodarczej. Wreszcie „rewolucja seksualna”, która rozprzestrzeniała się w wielu zachodnich krajach, przypieczętowała zerwanie z tradycyjną moralnością religijną. Choć specjaliści mówili o „powrocie religijności”, była ona coraz mocniej naznaczona indywidualnym podejściem do wiary i odrzucaniem ustanowionych doktryn.
Wszystkie te zjawiska miały wpływ również na Kościół katolicki, który doznał znaczących wstrząsów. Postanowienia Soboru Watykańskiego II były krytykowane z jednej strony przez tych katolików, którzy uważali je za zbyt nieśmiałe, z drugiej zaś – przez wiernych, którzy oskarżali Sobór o zdradę Tradycji. Te napięcia przenoszono też na naukę społeczną Kościoła. Niektórzy twierdzili, że nie bierze ona pod uwagę zmian zachodzących we współczesnym świecie i skupia się na rozwiązaniach zaczerpniętych ze średniowiecza. Inni zaś uważali, że powinna ona odzyskać swój doktrynalny charakter i bardziej zdecydowanie potępić marksizm czy liberalizm.
Definicja nauki społecznej Kościoła według Jana Pawła II
Wobec tych niepewności, które naznaczały życie świata i Kościoła, papież Jan Paweł II starał się wskazać wyraźne kierunki, zwłaszcza w dziedzinach polityki i moralności. W rezultacie w 1987 roku podał pierwszą definicję nauki społecznej Kościoła.
Definicja nauki społecznej Kościoła (1987)
Nauka społeczna Kościoła nie jest jakąś „trzecią drogą” między liberalnym kapitalizmem i marksistowskim kolektywizmem ani jakąś możliwą alternatywą innych, nie tak radykalnie przeciwstawnych wobec siebie rozwiązań: stanowi ona kategorię niezależną. Nie jest także ideologią, lecz dokładnym sformułowaniem wyników pogłębionej refleksji nad złożoną rzeczywistością ludzkiej egzystencji w społeczeństwie i w kontekście międzynarodowym, przeprowadzonej w świetle wiary i tradycji kościelnej. Jej podstawowym celem jest wyjaśnianie tej rzeczywistości poprzez badanie jej zgodności czy niezgodności z nauką Ewangelii o człowieku i jego powołaniu doczesnym, a zarazem transcendentnym; zmierza zatem do ukierunkowania chrześcijańskiego postępowania. Nauka ta należy przeto nie do dziedziny ideologii, lecz teologii, zwłaszcza teologii moralnej.
Święty Jan Paweł II, encyklika Sollicitudo Rei socialis, 30 grudnia 1987, nr 413
Pytania do refleksji indywidualnej lub grupowej
1. Czy według Jana Pawła II nauka społeczna Kościoła stanowi program polityczny?
2. Za pomocą jakich dwóch rzeczowników papież określił cel nauki społecznej Kościoła?
3. Jakie punkty wspólne i jakie różnice dostrzegasz między tym fragmentem a tekstem Pawła VI z 1971 roku (s. 20)?
Definicja nauki społecznej Kościoła przedstawiona przez Jana Pawła II przypomina, że wobec zwalczających się wówczas ideologii (marksistowskiej i kapitalistycznej) Kościół nie proponuje „drogi pośredniej”, lecz jego refleksja sytuuje się na innej płaszczyźnie, biorąc za punkt wyjścia Ewangelię i uważne słuchanie świata. Nie jest dyskursem ekonomicznym, politycznym czy socjologicznym, lecz teologicznym, czyli opartym przede wszystkim na Ewangelii. Pod tym względem Jan Paweł II w pełni zgadza się z myślą Pawła VI z 1971 roku.
Jednak papież stwierdza także, że wyjaśnianie rzeczywistości gospodarczej i społecznej nie jest jedyną funkcją nauki społecznej Kościoła. Ma ona także ukierunkowywać postępowanie chrześcijan. W tym sensie stwierdza ponownie, że choć to niemożliwe, by wypowiedzi papieskie miały zastosowanie we wszystkich okolicznościach, jak na to wskazywał już Paweł VI, należy stwierdzić, że niektóre oświadczenia nauki społecznej Kościoła powinny być wiążące dla wierzących. Nie jest więc ona jedynie nauczaniem głoszonym w zależności od sytuacji, lecz zawiera prawdziwą doktrynę4, zasady obowiązujące we wszystkich okolicznościach i uznane za takie przez Tradycję Kościoła i kolejnych papieży.
Definicja powtarzana i stosowana przez kolejnych papieży
Papieże Benedykt XVI i Franciszek kontynuują tę samą dynamikę. Obaj nie wahają się zajmować stanowiska w konkretnej sprawie ekonomicznej czy politycznej. Lecz jednocześnie starają się odpowiadać na współczesne pytania, opierając się na chrześcijańskiej teologii i Tradycji. Na przykład Benedykt XVI, omawiając w swojej encyklice Caritas in veritate kwestię rozwoju, wskazuje, że ten problem gospodarczy i społeczny należy czytać w świetle głębszego pytania o „całe dobro” człowieka, ujęte w sposób integralny, łącznie z wymiarem religijnym i duchowym (nr 31). Podobnie papież Franciszek w Laudato si, swojej wielkiej encyklice o ekologii (do której wrócimy w rozdziale szóstym), opublikowanej w 2015 roku, analizuje pytania wypływające z kryzysu ekologicznego, lecz czyni to w świetle całego szeregu biblijnych odniesień i duchowości chrześcijańskiej. Papieże nie podejmują się socjologicznych czy ekonomicznych analiz omawianych tematów. Rozwijają natomiast, w perspektywie zarysowanej przez Jana Pawła II, teologiczne rozumienie tych kwestii.
Wpływ Jana Pawła II i jego sposobu myślenia widać także w potwierdzaniu wiążącego charakteru niektórych stanowisk wyrażanych przez Kościół w jego nauce społecznej. Nauka ta nie jest jedynie wskazówką, w jakim kierunku dobrze byłoby podążać, lecz stanowi prawdziwą doktrynę, która zobowiązuje wierzącego do określonych wyborów. Przypomina o tym zwłaszcza papież Franciszek, jak widać w poniższym tekście.
Wymogi nauki społecznej Kościoła
Często słyszymy, że, wobec relatywizmu i ograniczeń współczesnego świata, tematem marginalnym powinna być na przykład sytuacja migrantów. Niektórzy katolicy twierdzą, że jest to temat drugorzędny w porównaniu z „poważnymi” zagadnieniami bioetyki. Można rozumieć, że osoba mówiąca takie rzeczy, to polityk troszczący się o swoje sukcesy, ale nie chrześcijanin, któremu wyłącznie przystoi postawić się w roli tego brata, który ryzykuje swe życie, aby zapewnić przyszłość swoim dzieciom. Czy możemy uznać, że tego właśnie chce od nas Jezus, kiedy mówi nam, że przyjmujemy Jego samego w każdym obcym (por. Mt 25,35)? Św. Benedykt przyjął to bez zastrzeżeń i nawet jeśli miałoby to „skomplikować” życie mnichów, ustalił, że wszystkich gości, którzy przybyliby do klasztoru, należy przyjąć „jak Chrystusa”, wyrażając to nawet gestami adoracji, oraz aby ubogich i pielgrzymów traktowano „z największą troskliwością”. Podobne wezwanie zawiera Stary Testament, gdy mówi: „Nie będziesz gnębił i nie będziesz uciskał cudzoziemców, bo wy sami byliście cudzoziemcami w ziemi egipskiej” (Wj 22,20). „Jeżeli w waszym kraju osiedli się przybysz, nie będziecie go uciskać. Przybysza, który się osiedlił wśród was, będziecie uważać za obywatela. Będziesz go miłował jak siebie samego, bo i wy byliście przybyszami w ziemi egipskiej” (Kpł 19,33–34). Dlatego nie jest to wymysł papieża czy przelotne urojenie.
Papież Franciszek, adhortacja apostolska Gaudete et exsultate, 19 marca 2018, nr 102–1035
Pytania do refleksji indywidualnej lub grupowej
1. Z jaką inną dziedziną nauczania moralnego Kościoła papież Franciszek porównuje naukę społeczną? Jaka jest twoja opinia na ten temat? Czy są dziedziny, które odruchowo wydają ci się ważniejsze od innych? Dlaczego?
2. Za pomocą jakich argumentów papież Franciszek przypomina, że nauka społeczna Kościoła również powinna wyraźnie ukierunkowywać postępowanie osoby wierzącej?
Opierając się nie tylko na nauczaniu swoich poprzedników, lecz także na wielowiekowej Tradycji, papież Franciszek w sposób szczególny uwypukla autorytet nauki społecznej Kościoła. Podobnie jak uczynił to Jan Paweł II, podkreśla, że choć zawiera ona wypowiedzi zależne od okoliczności, formułuje też zasady aktualne w każdej epoce.
Podsumowanie
Oto streszczenie powyższych rozważań w formie odpowiedzi na pytania zadane na początku rozdziału:
1.Szeroko rozumiana nauka społeczna Kościoła zaczęła się wraz z Biblią, a potem pierwszymi pismami chrześcijańskimi. Jednak kiedy mówimy o „nauce społecznej Kościoła”, mamy przeważnie na myśli zbiór tekstów publikowanych przez papieży od czasów Leona XIII, od roku 1891.
2.Od tego czasu wszyscy papieże publikowali dokumenty dotyczące nauki społecznej. Nie wynika to więc ze szczególnego upodobania tego czy innego papieża. To nie kwestia indywidualnej wrażliwości!
3.Nauka społeczna Kościoła nie stanowi programu politycznego. Nie jest też serią jednorazowych wypowiedzi, aktualnych w danej chwili. Zawiera ona elementy, które obowiązują wszystkich katolików w każdym czasie. Składają się na nią również teksty, które dotyczą tylko jednej części świata lub określonej epoki.
Koncepcje papieży na temat nauki społecznej Kościoła w dużym stopniu zależą od danego okresu historii i od sposobu pojmowania relacji między Kościołem a światem współczesnym. Skoro już scharakteryzowaliśmy termin „nauka społeczna Kościoła”, możemy teraz przejść do poznawania konkretnych tematów i kluczowych koncepcji.
Kluczowe etapy rozwoju nauki społecznej Kościoła
Dominująca koncepcja relacji między Kościołem a światem
Rozwój definicji nauki społecznej Kościoła
Ważne dokumenty
1891–1958
„Model katolicki” proponowany społeczeństwom podlegającym procesom dechrystianizacji i industrializacji
Potrzeba odpowiedzi na zachodzące zmiany przez zastosowanie uaktualnionych rozwiązań, zaczerpniętych z katolickiej filozofii politycznej
Rerum novarum (Leon XIII, 1891): pierwsza ważna encyklika społeczna, która stanowi początek współczesnej nauki społecznej Kościoła
1958–1978
Kościół pokazuje, że pozostaje w dialogu ze światem
Nauka społeczna Kościoła jest przedstawiana raczej jako „nauczanie”, które nie zawsze będzie aktualne w każdej epoce
Pacem in terris (Jan XXIII, 1963): refleksja na temat pokoju w kontekście zimnej wojny
Populorum progressio (Paweł VI, 1967): podejmuje temat rozwoju
1978– do dziś
Kościół działa według dynamiki „nowej ewangelizacji”: dialog ze światem, ale też czerpanie z Biblii i z wielowiekowej Tradycji
Nauka społeczna Kościoła zdefiniowana ponownie jako „doktryna”, składająca się z jednorazowych wypowiedzi, ale też zawsze aktualnych zasad, które powinny ukierunkowywać postępowanie katolików
Centesimus annus (Jan Paweł II, 1991): na stulecie Rerum novarum, w momencie upadku komunizmu
Laudato si (Franciszek, 2015): o kryzysie ekologicznym
1Dokumenty nauki społecznej Kościoła. Część 1, wyd. 2, red. M. Radwan, L. Dyczewski, L. Kamińska, A. Stanowski, Redakcja Wydawnictw KUL, Rzym–Lublin 1996, s. 66, 92.
2Dokumenty nauki społecznej Kościoła. Część 2, wyd. 2, red. M. Radwan, L. Dyczewski, L. Kamińska, A. Stanowski, Redakcja Wydawnictw KUL, Rzym–Lublin 1996, s. 54.
3 Tekst dostępny na stronie:https://www.vatican.va/content/john-paul-ii/pl/encyclicals/documents/hf_jp-ii_enc_30121987_sollicitudo-rei-socialis.html (dostęp: 2.12.2024).
4 Chociaż po polsku mówimy o „nauce społecznej Kościoła” (a nie, jak po francusku, o „doktrynie społecznej”), to charakter doktrynalny tego nauczania został jednoznacznie stwierdzony w Kompendium nauki społecznej Kościoła, pkt 79: „Nauka społeczna jest doktryną Kościoła” – przyp. tłum.
5 Tekst dostepny na stronie: https://www.vatican.va/content/francesco/pl/apost_exhortations/documents/papa-francesco_esortazione-ap_20180319_gaudete-et-exsultate.html.
Brian Engelland
Czy pierwszy milion trzeba ukraść?
Praktyczne zastosowanie wartości chrześcijańskich w biznesie
Lektura obowiązkowa dla każdego, kto uważa, że udany biznes to nie tylko zysk, bo sukcesu firmy nie przelicza się jedynie na pieniądze, ale też na liczbę zadowolonych klientów i pracowników. Autor, przytaczając wiele przykładów i pisząc o ekonomii językiem zrozumiałym nawet dla laika, pokazuje, że ten, kto prowadzi własne przedsiębiorstwo, wciąż może – i musi – pozostać człowiekiem uczciwym, moralnym, działającym w zgodzie z nauką Kościoła katolickiego.
Brian Engelland – profesor zwyczajny marketingu w Busch School of Business and Economics na The Catholic University of America i kierownik Katedry Biznesu i Ekonomii im. Edwarda J. Pryzbyly. Zanim został naukowcem, pełnił szereg funkcji kierowniczych w dwóch korporacjach z listy Fortune 500. Laureat wielu nagród dydaktycznych. Należy do Rycerzy Kolumba. Z żoną Barbarą doczekali się trojga dzieci i ośmiorga wnucząt.
Mariapia Bonanate
Mam na imię Joy
Przeżyłam
To mocna historia opowiedziana w pierwszej osobie przez wrażliwą na ludzką krzywdę reportażystkę. Joy jest 23-letnią mieszkanką Afryki. Przyjaciółka namawia ją do wyjazdu do Włoch, kusząc obietnicą pracy, dzięki której będzie mogła wesprzeć rodzinę i kontynuować naukę. Po krótkim czasie Joy uświadamia sobie, że została oszukana i wpada w ręce handlarzy ludźmi. Przeżyła dramatyczne przejście przez pustynię, podróż łodzią, obozy dla uchodźców i prostytucję we Włoszech. W tych wszystkich momentach nigdy nie straciła zaufania do Boga, którego od dziecka traktuje jak przyjaciela.
Mariapia Bonanate (ur. 1940) – włoska dziennikarka i pisarka. W swoich reportażach ze wszystkich zakątków świata zawsze poszukuje „dobrej nowiny” i oddaje głos tym, którzy go nie mają. Prowadzi też badania na temat marginalizacji, młodych ludzi i świata kobiet, chorób psychicznych i alkoholizmu.
Léonard Amossou Katchekpele
Bóg jest wystarczająco duży, by obronić się sam
Apologia świadka
Bóg nie potrzebuje złotoustych adwokatów, ale ludzi, którzy będą o Nim świadczyć. Którzy nie uciekają od szorstkości chrześcijaństwa, nie mają gładkich odpowiedzi, za to dają w zastaw własne życie. Afrykański teolog Katchekpele o spotkaniu z Bogiem opowiada językiem żywym i pełnym paradoksów. Jasno określa zadanie świadka: prowadzić tego, kto Bogiem gardzi, do konfrontacji z Nim twarzą w twarz – nie przez mówienie o swoim wspaniałym życiu, tylko o tym, co się widziało i słyszało. Świętym nazywa człowieka zaskoczonego przez Pana i oddychającego Nim pełną piersią. Nie ukrywa przy tym, że to szaleństwo.
Léonard Amossou Katchekpele (ur. 1982) – kapłan związany z diecezją Atakpamé w Togo, na zaproszenie biskupa działa także we francuskiej diecezji Metz. Doktorat z teologii obronił na Uniwersytecie w Strasburgu. Interesuje się teologią systematyczną i teologią polityczną w kontekście postkolonialnym.
Trent Horn
Dlatego jesteśmy katolikami
Uzasadnienie wiary, nadziei i miłości
Autor urodził się w żydowskiej rodzinie, a odkąd został katolikiem, poświęcił się wyjaśnianiu powodów swojej wiary. Jego pierwszymi słuchaczami i zarazem oponentami byli przyjaciele i rodzina. Niektórzy nie wierzyli w Boga ani nawet w istnienie prawdy. Innym religia nie była potrzebna do szczęścia albo po prostu jej nie rozumieli. Książka jest zbiorem najbardziej przejrzystych i pomocnych wskazówek, mogących pomóc sceptykom i poszukującym, którzy chcą zrozumieć wiarę katolicką i argumenty za istnieniem Boga.
Trent Horn (ur. 1985) – ukończył teologię na Franciscan University of Steubenville oraz filozofię w Holy Apostles College. Obecnie łączy studia z bioetyki z pracą apologety dla organizacji Catholic Answers. Występuje w cotygodniowej audycji radiowej Catholic Answers Live, podczas której prowadzi na żywo dialog z ateistami i wyznawcami innych religii.
Jacques-Benoît Rauscher OP (ur. 1980) – dominikanin, absolwent prestiżowego Instytutu Nauk Społecznych w Paryżu, doktor socjologii. W 2024 roku obronił pracę doktorską z teologii moralnej na Uniwersytecie we Fryburgu. Przez kilka lat był mistrzem braci studentów z fryburskiego klasztoru. Obecnie jest regensem studiów prowincji francuskiej, której członkami są bracia z wikariatu szwajcarskiego.