Zabawki erotyczne dla niej i dla niego. Jak urozmaicić życie seksualne - Opracowanie zbiorowe - ebook

Zabawki erotyczne dla niej i dla niego. Jak urozmaicić życie seksualne ebook

Opracowanie zbiorowe

0,0
21,90 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Kobiece pożądanie i satysfakcja – sprawdź, jak czerpać 100% przyjemności ze swojego ciała

Gadżety erotyczne – 5 wskazówek pomagających dopasować oczekiwania i wybrać odpowiedni model

ABC seksu analnego – od tabu do przyjemności

Kobiecy orgazm – jak go osiągnąć dzięki odpowiedniej stymulacji

Wydłuż stosunek nawet o 40 minut – dzięki TYM dodatkom pobudzisz i podtrzymasz jego erekcję

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI
PDF

Liczba stron: 80

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Spis treści

STOPKA REDAKCYJNA

OD REDAKCJI

Samotność znakiem czasów?

Samotność w związku – dlaczego tak się dzieje

Więzi czy więzy, czyli kilka słów o lęku przed bliskością

Czy istnieje recepta na miłość?

Jak stawiać realne oczekiwania i je realizować

Depresja a syndrom obsesyjnej miłości

Co jest powodem tak wielu słabych relacji małżeńskich?

Moje i twoje małżeństwo

Zalęknione małżeństwa, czyli jak zadbać o swój związek

Czasem wystarczą drobne gesty

Jak przytulanie wpływa na związek?

Albo lepiej: „skarbie, rozwiążmy to inaczej”

4 najczęstsze kryzysy – jak obrać pozytywny kurs?

Jak na nowo wzmocnić fundament zaufania w wieloletnim związku

Ćwiczenie, dzięki któremu znowu odnajdziecie miłość w swoim związku

Landmarks

Cover

STOPKA REDAKCYJNA

Redaktor naczelny: Szymon Danowski

Redaktor prowadzący: Anna Gardyniak

ISBN: 978-83-8344-109-2

E-book nr: 1QZ0010

Wydawnictwo: Wiedza i Praktyka Sp. z o.o.

Adres: 03-918 Warszawa, ul. Łotewska 9a

Kontakt: Telefon 22 518 27 22, faks 22 617 60 10, e-mail: [email protected]

NIP: 526-19-92-256

Nr rejestrowy BDO: 000008579

Numer KRS: 0000098264 – Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy, Sąd Gospodarczy

XIII Wydział Gospodarczy Rejestrowy. Wysokość kapitału zakładowego: 200.000 zł

Copyright by: Wiedza i Praktyka sp. z o.o., Warszawa 2023

Publikacja „Jak wyjść z samotności. Stwórz udany związek” została opracowana we współpracy z Wydawnictwem FID Verlag GmbH z Niemiec. Publikacja „Jak wyjść z samotności. Stwórz udany związek” chroniona jest prawem autorskim. Przedruk materiałów zamieszczonych w publikacji „Jak wyjść z samotności. Stwórz udany związek” bez zgody wydawcy jest zabroniony. Zakaz nie dotyczy cytowania publikacji z powołaniem się na źródło. Publikacja „Jak wyjść z samotności. Stwórz udany związek” została przygotowana z zachowaniem najwyższej staranności i wykorzystaniem wysokich kwalifikacji, wiedzy i doświadczenia autorów oraz konsultantów.

Zastrzeżenie:

Wszelkie materiały i treści prezentowane w tej publikacji mają charakter jedynie edukacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby infor­macje i dane w nich zawarte były poprawne merytorycznie, jednak nie należy ich traktować jako konsultacji zastępującej osobistą wizytę u specjalisty. Tym samym nie mogą stanowić podstawy do podejmowania jakichkolwiek działań o charakterze zdrowotnym, a w szczególności do stosowania bądź niestosowania określonej terapii, przyjmowania lub nieprzyjmowania leków itp. Wobec powyższego wydawca, redaktorzy ani autorzy publikacji i tekstów zamieszczonych w niniejszej publikacji nie ponoszą odpowiedzialności za jakiekolwiek skutki podanych w niej informacji.

Eksperci:

Johanna Müller

Magdalena Lipiak

dr Agata Sierota

Marta Kirszling

Anna Zaleska

OD REDAKCJI

Droga Czytelniczko, Drogi Czytelniku,

samotność to trudna sytuacja, wynika zwykle ze zbiegu niefortunnych zdarzeń i często nie mamy na nią wpływu. Samotności nie należy mylić z byciem samemu, ponieważ w samotności jest zupełnie inny, nega­tywny ładunek emocjonalny, natomiast bycie samemu zwykle wynika z naszego wyboru. Osoby samotne czują się nieszczęśliwe, dlatego naturalne jest dążenie do tego, aby znaleźć swoją drugą połówkę i już razem iść przez resztę życia, wspierając się wzajemnie na życiowych zakrętach i dzieląc radość przy sukcesach. O tym, jak samotność wpływa na człowieka i jak się z niej uwolnić, podpowiemy w tej publikacji. Spróbujemy też odpowiedzieć na pytanie, czy istnieje recepta na miłość.

Życzymy inspirującej lektury.

Redakcja „Zdrowia w Praktyce”

Destrukcyjny charakter samotności prowadzi do depresji

Samotność znakiem czasów?

Magdalena Lipiak

„Lepiej jest dwom niż jednemu, mają bowiem dobrą zapłatę za swój trud: bo jeżeli upadną, to jeden drugiego podniesie. Lecz biada samotnemu, gdy upadnie! Nie ma drugiego, który by go podniósł. Także gdy dwaj razem leżą, zagrzeją się; natomiast jak może jeden się zagrzać?”.

(Ks. Salomona 4 w. 9–11)

Prawdopodobnie już wiecie, o czym będzie dzisiejszy materiał. O samotności, jej obliczach, sposobach radzenia sobie. Pamiętam, jak na jednym z wykładów dr hab. Zofii Dołęgi, która od wielu lat zajmuje się zagadnieniem samotności, usłyszałam o koncepcji, która zakłada, że najważniejsze dla istnienia człowieka zagadnienia znajdują odzwierciedlenie w pojęciach, które funkcjonują we wszystkich językach i kulturach. Jednym z takich słów jest „samotność”. Słowo, które intuicyjnie każdy rozumie. Nawet jeśli nie potrafimy go zdefiniować, to wiemy, że kojarzy się ono ze stanem, którego większość chce uniknąć. Dlaczego? Różne są przyczyny. Jedną z nich jest to, że jesteśmy stworzeniami stadnymi. Powiedzenie, że człowiek jest istotą społeczną, obrazuje jedną z ważniejszych potrzeb: istnienia drugiego człowieka po to, byśmy mogli się rozwijać, poznawać, doświadczać siebie w kontakcie z innymi. Nie da się tego doświadczyć w kompletny sposób bez obecności innych osób. Aspekt społeczny samotności należy więc do tych, które możemy obserwować gołym okiem. Ucząc się, pracując, przyglądamy się ludziom w naszym otoczeniu i najczęś­ciej mamy informacje o tym, czy ktoś ma bliskich/przyjaciół wokół siebie, czy nie. Wnioskujemy na tej podstawie, czy może być samotny/a, choć może to być ocena błędna.

Człowiek istota społeczna

Dlaczego ma to takie znaczenie? Jeśli przyjrzymy się znaczeniu samotności pod kątem ewolucyjnym, to jasne jest, że bycie członkiem społeczności zwiększało szanse przeżycia. Bycie „razem” było i nadal jest gwarancją większej pewności poradzenia sobie w sytuacjach trudnych. W zdrowiu, chorobie, trudnościach. Trochę jak w przysiędze małżeńskiej: „i że nie opuszczę cię aż do śmierci”. Głębokie, zakorzenione pragnienie bycia bezpiecznym, zaopiekowanym. Znaczenie składania takiej obietnicy przez wieki miało głębokie znacznie, dawało gwarancję ochrony i wsparcia. Pomimo zmian kulturowych i cywilizacyjnych potrzeba ta nadal jest aktualna, choć może inaczej jest realizowana.

„…Źle być człowiekowi samemu…”

Kiedy czytamy przekaz biblijny dotyczący stworzenia (obecny we wszystkich kulturach), nasuwa się refleksja, że problem samotności nie jest czymś nowym. Zagadnienie to bowiem istniało już u zarania dziejów. Nie jest więc zaskakująca obecność tego tematu, także w czasach obecnych. Oprócz społecznego wymiaru samotności podkreśla się jego aspekt emocjonalny, związany z odczuwaniem deficytu relacji, ale również egzystencjalny, mocno powiązany z sensem życia, zagadnieniem istnienia i umierania. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że jest to jeden z kluczowych tematów ludzkich rozmyślań, inspiracji, obaw i lęków niezależnie od kultury, wykształcenia, płci i wieku.

Pytania…

Gdybyśmy zagadnienie samotności spróbowali sprowadzić do kilku pytań, być może brzmiałyby tak: Czym jest samotność? Zdaniem uczonych stanem, w którym odczuwamy brak bliskich więzi, intymności z drugim człowiekiem, sensu życia, działania. Silnie jest związana z temperamentem (wg koncepcji Eysencka), umiejętnościami społecznymi (ich brakiem lub niedostatecznym poziomem) i wydłużającym się czasem spędzanym w wirtual­nym świecie, a szczególnie w social mediach. Sprzyja pojawieniu się depresji. Czy samotność to to samo, co osamotnienie albo bycie samemu? Nie. Psychologicznie poczucie osamotnienia dotyczy uczuć, jakie pojawiają się w kontekście niewystarczających kontaktów z innymi, tęsknotą za kimś, kogo nie ma. Nie ma go tu i teraz, ale za chwilę może wróci, albo nie ma go już w ogóle, bo umarł/a, odszedł/a, zerwał/a relację. Bycie samemu można rozpatrywać w kilku perspektywach. Pierwsza, fakt bycia bez partnera/ki, męża/żony, innych. Druga, można być samemu/ej w tłumie, w rodzinie, w związku. Mieć poczucie niedopasowania, dyskomfortu. Trzecia, samemu można być także na skutek czynników losowych, po prostu „samemu jak palec”. To sieroty, wdowy/cy, osoby, które były w bliskich relacjach, ale już nie są i nie jest to spowodowane ich działaniem. Czwarta perspektywa dotyczy osób, które są dla siebie „całym światem”. Cała ich uwaga jest skierowana tylko i wyłącznie na siebie. Nie mają potrzeby bycia z innymi, by budować swoją tożsamość, stawać się KIMŚ w kontakcie z innymi. Są sami dla siebie i tego chcą. Samotność, czy jest zarezerwowana dla jakiejś wąskiej grupy osób? Nie. Może dotk­nąć każdego z różnym natężeniem, w różnych okresach życia. Choć zdaniem badaczy są czynniki, które są powiązane z pojawianiem się chronicznej samotności. Należą do nich między innymi: trudne przeżycia z dzieciństwa, słabe umiejętności społeczne (nawiązywanie kontaktów, podtrzymywanie relacji, zdolność do podporzadkowania się regułom grupy, empatia itp.) oraz pewne rysy osobowości (samokrytyczność z niskim zaufaniem do siebie, wysoki poziom lęku przed intymnością, duże oczekiwania od życia, z małą potrzebą ujawniania siebie, ostrożnością i introwertycznością).

Czy samotność jest zagrażająca, czy może być twórcza? Potocznie skupiamy się na jej destrukcyjnym charakterze i jej związkach z depresją, czemu też poświęcony jest ten materiał, ale jest także rodzaj samotności niezbędny w procesie tworzenia. Pomaga tworzyć dzieła sztuki, wynalazki, naukowe koncepcje. Czasami jest potrzebny by odnaleźć siebie, znaleźć drogę do czegoś, co w drodze zgubiliśmy. Autentyczność, marzenia, wartości, relacje. Pytania mogłabym mnożyć bez liku i pewnie nie wyczerpałabym wszystkich możliwości, gdyż samotność jest mocno indywidualnym doświadczeniem i każdy przeżywa ją na swój sposób. Ma charakter powszechny i uniwersalny, a to oznacza, że może dotknąć każdego i nie ma w tym nic dziwnego. Choć tak pragniemy jej uniknąć, jest wpisana w życie.

W kontekście wcześniejszych pytań i odpowiedzi przyjrzyjmy się kilku przykładom

Nie mam partnera/rki i nie mam potomstwa. Wydawałoby się, że jedną z najbardziej dotkliwych odmian samotności jest ta, w której dosłownie żyjemy sami. Nie mamy przysłowiowej drugiej połówki, nie mamy też dzieci, być może nie mamy już rodziców lub z racji wieku nie mieszkamy już z nimi, a relacje nabrały innego, bardziej luźnego charakteru. W zależności od tego, jak toczyły się nasze losy wcześniej, mamy lub nie grono przyjaciół, pracę zawodową, a w niej znajomych. Bliżej lub dalej mieszka nasza dalsza rodzina. Poczucie osamotnienia zwykle pojawia się wieczorami, kiedy po całym dniu nadchodzi moment powrotu do pustego domu. Dla wielu osób przez jakiś czas jest to przyjemny stan. Cisza, relaks, odcięcie się od zgiełku rozmów w pracy/szkole/uczelni, od ciągłego bycia w biegu i w zadaniowym trybie. Mamy czas i możliwości robienia tego, na co mamy ochotę. Wielu singli podkreśla tę swobodę, niezależność i bycie panem swojego losu. Ale to jedna strona medalu. Często w gabinecie słyszę o drugiej. O samotnych posiłkach, o ciszy, która nie musi być zbawienna, o samotnym leżeniu w łóżku, o rozmowach ze zwierzakiem, żeby usłyszeć, jak brzmi nasz głos, o posępnych rozmyślaniach. U osób bardziej lękowych czy depresyjnych dołącza się lęk przed samotną śmiercią lub samotnością w chorobie. I oczywiście skupiam się tutaj na tych opisach osób, którym samotność doskwiera. Są przecież kobiety czy mężczyźni, którzy cenią sobie właśnie taki stan. Wydaje się jednak, że dla większości ludzi bycie samemu nie jest sytuacją naturalną.

Samotność w związku. Wydawałoby się, że jak