W Harmonii z Psem - Zofia Zaniewska-Wojtków, Piotr Wojtków - ebook

Opis

Interaktywna książka o komunikacji psów

Książka to częściowo tekst opisujący różne zagadnienia z zakresu komunikacji psów, a częściowo filmy pokazujące te same zagadnienia w praktyce. Jest interaktywnym wydaniem wprowadzającym Cię w świat psich rozmów, emocji i społecznych zależności. W tekście powplataliśmy QR cody, które w szybki sposób przeniosą Cię w do filmu nawiązującego do danego fragmentu tekstu.

Dzięki tej książce:

  • lepiej poznasz swojego psa i inne psy,
  • łatwiej będzie Ci przeciwdziałać pewnym problemom,
  • łatwiej będzie Ci pracować nad problemami takimi jak lękliwość czy agresja.

O czym piszemy? / Co pokazujemy?

Poruszamy tak wiele zagadnień, że nie sposób tu wszystkich wymienić. W dużym skrócie, będziesz mógł/mogła przeczytać o:

  • najczęstszych przyczynach nieporozumień między opiekunami i psami, 
  • o tym jak interpretować psie zachowania, 
  • jak ważna jest samoregulacja i koregulacja, 
  • czym jest manifestacja i jak ważne ma znaczenie w komunikacji, 
  • o stawianiu granic, 
  • o kontekście, 
  • o zabawie i strategiach radzenia sobie ze stresem. 

Książka interaktywna czy kurs?

Wiedza przekazana w książce jest bardzo obszerna, często nowa, do tej pory niezdefiniowana. Po przeczytaniu i obejrzeniu filmów dołączonych do naszej książki czeka na Ciebie test. Chcemy wzbudzić w Tobie motywację do wracania do książki, powtarzania wiedzy, a nawet kwestionowania jej.

Piękno i estetyka

Nasza książka to nie tylko treść merytoryczna. Zadbaliśmy o wygląd i estetykę zapraszając do współpracy Monikę Smetaniuk @bazgramsobie, ilustratorkę, która wpadła nam w oko już dawno!

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 99

Rok wydania: 2023

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Co­py­ri­ght © by Zo­fia Za­niew­ska-Wojt­ków, Piotr Wojt­ków

Wy­da­nie IWar­szawa, 2022

Ilu­stra­cje, wy­klejka i okładkaMo­nika Sme­ta­niuk @ba­zgram­so­bie

Zdję­cie Zosi i PiotrkaPie­sek War­szaw­ski

Re­dak­cjaMał­go­rzata Wró­belAgata Kra­sek

Ko­rektaMarta Wroń­ska

Skład i ła­ma­nieTo­masz Ser­watko (Ser­wat Art Fac­tory)

Nad­zór i wspar­cieMa­ry­sia Mi­ko­łaj­czakAnna Bi­liń­ska

Wszyst­kie prawa za­strze­żone.

Żadna część tej książki nie może być re­pro­du­ko­wana bez zgody wy­dawcy z wy­jąt­kiem za­cy­to­wa­nia krót­kich frag­men­tów przez re­cen­zenta.

ISBN: 978-83-966330-1-9

Po­dzię­ko­wa­nie

Dzię­ku­jemy wszyst­kim, któ­rzy po­mo­gli nam stwo­rzyć tę książkę. Od kur­san­tów i klien­tów, któ­rzy do­star­czyli ma­te­riały fil­mowe, po­przez ro­dzi­ców i nia­nię, któ­rzy opie­kują się nami i na­szymi dziećmi, po ze­spół Wojt­ków Szko­le­nia, który oprócz two­rze­nia bez­piecz­nej bańki, nie­złom­nie przy­po­mina o świe­cie de­adlaj­nów.

Książkę tę de­dy­ku­jemy na­szemu bia­łemu owczar­kowi szwaj­car­skiemu – Bordo. Jest czę­stym bo­ha­te­rem przy­kła­dów i hi­sto­rii, które opi­su­jemy w ko­lej­nych roz­dzia­łach. Droga, którą prze­szli­śmy z Bordo, na­uczyła nas, że naj­waż­niej­sza jest do­bra ko­mu­ni­ka­cja z psem. To ona jest pod­stawą re­la­cji opar­tej na za­ufa­niu i zro­zu­mie­niu, dzięki któ­rej mo­żemy żyć w har­mo­nii. W mo­men­cie pi­sa­nia tych słów nasz Bordo jest po wielu che­mio­te­ra­piach. To­wa­rzy­szymy mu w walce ze zło­śli­wym chło­nia­kiem skóry. Wiemy, że nie zo­stało nam dużo czasu ra­zem. Bordo jest i bę­dzie w na­szych ser­cach. Ta de­dy­ka­cja i książka jest dla niego.

Bordo, niech bę­dzie to Twój po­mnik.

O Zosi i Piotrku

Je­ste­śmy mał­żeń­stwem. Pro­wa­dzimy firmy: Wojt­ków Szko­le­nia, w któ­rej z na­szym ze­spo­łem kształ­cimy przy­szłych tre­ne­rów i be­ha­wio­ry­stów oraz Psiedsz­kole – sta­cjo­narne szkoły dla psów w każ­dym wieku.

Od pra­wie 20 lat (Zo­sia tro­chę kró­cej) zaj­mu­jemy się pracą z psami i ich opie­ku­nami. Daw­niej na­szą pracą było głów­nie szko­le­nie psów, dziś sta­wiamy na bu­do­wa­nie re­la­cji, zro­zu­mie­nie emo­cji i dia­log.

Na­pi­sa­li­śmy już dwa be­st­sel­lery – Słu­cha­jąc Psa oraz Szczeka, merda, mówi.Jak zo­stać naj­lep­szym czło­wie­kiem swo­jego psa. Nie­ba­wem świa­tło dzienne uj­rzy też książka o psach i dzie­ciach. Pro­wa­dzimy we­bi­nary oraz kursy on­line dla opie­ku­nów psów oraz spe­cja­li­stów pra­cu­ją­cych w branży. Mo­że­cie nas po­słu­chać w au­tor­skiej au­dy­cji Szczeka, merda, mówi na an­te­nie ra­dia Chil­li­Zet oraz w pod­ca­stach i fil­mi­kach na YouTube, które na­gry­wa­li­śmy ra­zem z John Dog.

Mamy dwóch sy­nów, cho­rego psa, starą kotkę i ba­ła­gan w domu. Nie wiemy, jak udało nam się na­pi­sać tę książkę.

Jak ko­rzy­stać z tej książki?

Ta książka nie jest in­struk­cją ob­sługi psa ani na­wet słow­ni­kiem psio-ludz­kim. Chcie­li­by­śmy, aby była dro­go­wska­zem wy­zna­cza­ją­cym kie­ru­nek, w któ­rym warto po­dą­żać.

Na pod­sta­wie ana­liz fil­mów i kon­kret­nych sy­tu­acji opi­szemy i po­ka­żemy na co wy­czu­lić oko i ile moż­li­wych zna­czeń kryje (po­zor­nie) jedno za­cho­wa­nie. Mamy na­dzieję, że otwo­rzymy dla Cie­bie prze­strzeń na nowe ob­ser­wa­cje i in­ter­pre­ta­cje psich za­cho­wań.

Wra­caj do tej książki czę­sto, rób prze­rwy w czy­ta­niu i wy­czul wzrok na szcze­góły. Opo­wiemy Ci, jak zo­ba­czyć wię­cej niż do­tych­czas.

Przyda Ci się w miarę sta­bilny in­ter­net, aby od­twa­rzać fil­miki z na­szymi opi­sami (e-book) i/lub apli­ka­cja do od­czy­ty­wa­nia ko­dów QR (pa­pie­rowa wer­sja). Fil­miki to esen­cja na­szej książki i prze­kazu. Więk­szość te­le­fo­nów ma funk­cję w apa­ra­cie fo­to­gra­ficz­nym, która od­czyta kod QR i prze­nie­sie Cię do fil­miku. A oto pierw­szy z nich!

Wpro­wa­dze­nie

Czym jest do­bra re­la­cja?

Two­rząc, a wła­ści­wie czu­jąc praw­dziwą bli­skość, ba­zu­jemy na wza­jem­nym zro­zu­mie­niu i ko­mu­ni­ka­cji. Wpro­wa­dza­jąc do swo­jego ży­cia psa, de­cy­du­jemy się na bu­do­wa­nie więzi z istotą, która po­ro­zu­miewa się w inny spo­sób. Chcąc więc współ­two­rzyć z psem silną i trwałą re­la­cję, mu­simy na­uczyć się no­wego ję­zyka – choć brzmi to prze­wrot­nie, bo nie bę­dziemy uży­wać zbyt wielu słów. Sku­pimy się na ru­chach ciała, mi­mice, po­ło­że­niu uszu, ogona czy na­pię­ciu mię­śni. Ważny okaże się też Twój ruch, miej­sce, w któ­rym je­steś, do któ­rego idziesz, czy mo­ment, w któ­rym się za­trzy­mu­jesz.

Słow­ni­czek

W książce po­słu­gu­jemy się róż­nymi po­ję­ciami, które nie są po­wszech­nie uży­wane lub mogą być nie­ja­sne dla nie­któ­rych czy­tel­ni­ków. Ko­niecz­nie zaj­rzyj do po­niż­szego słow­niczka, za­nim na do­bre wsiąk­niesz w lek­turę.

Bańka so­cjalna opie­kuna i psa – jest to ob­szar wo­kół psa lub jego opie­kuna, który jest na tyle ważny, że pies może czuć się nie­kom­for­towo lub mniej pew­nie, gdy na­ru­szy się tę prze­strzeń. Przy­kład: dla da­nego psa zbli­że­nie się do jego opie­kuna na mniej niż cztery me­try sta­nowi za­gro­że­nie. Pu­pil bę­dzie sta­rał się za­trzy­mać pod­cho­dzącą osobę lub od­da­lić ją, wy­ko­rzy­stu­jąc np. ude­rze­nie py­skiem w rękę czy skok na nią. Bańka so­cjalna jest in­dy­wi­du­alną kwe­stią dla każ­dego psa i za­leży od oko­licz­no­ści.

Ha­czyki – ele­menty śro­do­wi­ska, które pies może wy­ko­rzy­stać w celu ko­mu­ni­ka­cji z in­nym psem, np. mi­ska z wodą, szar­pak, krzak, do­łek. Ten te­mat, ra­zem z fil­mi­kami, roz­wi­niemy w dal­szej czę­ści.

Har­mo­ni­za­cja – po­dą­ża­nie opie­kuna za jego psem oraz do­stra­ja­nie się do wy­sy­ła­nych przez niego sy­gna­łów. Sta­nowi je­den ze spo­so­bów, w jaki mo­żemy po­móc psu po­czuć się pew­niej i bez­piecz­niej. Jest bar­dzo istotna na po­czątku te­ra­pii lub w pracy z psami mocno lę­kli­wymi bądź agre­syw­nymi. W har­mo­ni­za­cji na­leży zwró­cić uwagę na:

Ti­ming – cho­dzi tu­taj o za­cho­wa­nie się „w punkt”. Je­śli pies się za­trzy­muje, to my rów­nież, je­śli pies się od­wraca – my ro­bimy to samo. Naj­waż­niej­sze, by re­ago­wać w ide­al­nym mo­men­cie: nie za późno ani nie za wcze­śnie.

Tempo – gdy pies się za­trzy­muje, przy­spie­sza lub zwal­nia, to my ro­bimy do­kład­nie to samo. Ważne, żeby psa ani nie wpę­dzić szyb­kim kro­kiem w ja­kąś sy­tu­ację, ani nie za­trzy­my­wać go, gdy chciałby z niej wyjść.

Kie­ru­nek – idziemy w tym sa­mym kie­runku, co nasz pies; nie na­rzu­camy w którą stronę ma iść – to my po­dą­żamy za nim. Pa­mię­tajmy, by dzia­łać z za­pew­nie­niem bez­pie­czeń­stwa so­bie, psu i in­nym wo­kół. Zda­jemy so­bie sprawę, że nie każdy spa­cer może tak wy­glą­dać, sta­raj­cie się jed­nak ćwi­czyć jak naj­czę­ściej.

Oś– je­żeli wzrok i ciało psa są skie­ro­wane w któ­rąś stronę, na przy­kład w stronę drzewa, to na­sze ra­miona po­winny być skie­ro­wane w tę samą stronę. Oś jest bar­dzo ważna ale może się szybko zmie­niać, dla­tego opie­kun musi być czujny i re­ago­wać dy­na­micz­nie (ale spo­koj­nie).

„Otwar­cie furtki” – są mo­menty, w któ­rych pro­simy opie­kuna aby „otwo­rzył furtkę” albo od­blo­ko­wał psu wyj­ście. Wtedy ła­miemy re­gułę trzy­ma­nia tej sa­mej osi. W nie­któ­rych sy­tu­acjach, gdy sto­imy za psem, po­win­ni­śmy usta­wić się bo­kiem wzglę­dem niego, aby po od­wró­ce­niu się w na­szą stronę nie spo­tkał się z na­szym fron­tal­nym usta­wie­niem. Po­nie­waż jest to cięż­kie do opi­sa­nia i tym bar­dziej do wi­zu­ali­zo­wa­nia, przed­sta­wiamy krótki film z przy­kła­dem.

Ko­re­gu­la­cja – służy re­duk­cji na­pię­cia dru­giego osob­nika. Pies może pró­bo­wać ob­ni­żyć in­ten­syw­ność za­cho­wań in­nego psa, np. od­wra­ca­jąc od niego głowę, wę­sząc czy też mar­ku­jąc, ale może rów­nież sta­rać się wpły­nąć na obcą osobę albo swo­jego opie­kuna, aby go uspo­koić. Działa to też w drugą stronę – opie­kun może pró­bo­wać ob­ni­żyć na­pię­cie u psa po­przez do­tyk czy też spo­kojny ton głosu.

Ma­ni­fe­sta­cja – jest formą ko­mu­ni­ka­cji z in­nym osob­ni­kiem (psem, czło­wie­kiem) oraz spo­so­bem po­zna­wa­nia się. Psy po­przez ma­ni­fe­sto­wa­nie pre­zen­tują swoje atuty, np. zwin­ność po­przez bie­ga­nie, zdol­no­ści ło­wiec­kie po­przez pod­rzu­ca­nie za­bawki, siłę po­przez próby prze­su­nię­cia in­nego psa. Po­nadto ma­ni­fe­sta­cja służy do spraw­dza­nia się na­wza­jem i wy­zna­cza­nia so­bie gra­nic.

Mar­ko­wa­nie – ina­czej zna­cze­nie za­pa­chem. Pies może mar­ko­wać mo­czem, ka­łem, ale też może wcie­rać swój za­pach w za­bawkę, w zie­mię czy słu­pek, swo­jego opie­kuna lub też opie­kuna in­nego psa.

Pies pod­bie­gacz – po­toczne okre­śle­nie psa, który w sy­tu­acji nie­po­koju wy­biera stra­te­gię pod­bie­ga­nia do dru­giego psa lub czło­wieka i ma­ni­fe­sto­wa­nia swo­ich moc­nych stron. Czę­sto jest poza kon­trolą swo­jego opie­kuna i spa­ce­ruje bez smy­czy. W śro­do­wi­sku mi­ło­śni­ków psów to okre­śle­nie ma pe­jo­ra­tywny wy­dźwięk.

Sa­mo­re­gu­la­cja – wszyst­kie czyn­no­ści, które pies po­dej­muje w celu ob­ni­że­nia swo­jego po­ziomu stresu i na­pię­cia emo­cjo­nal­nego. Pies po­przez sa­mo­re­gu­la­cję chce po­czuć się po pro­stu le­piej. Mogą to być za­cho­wa­nia świa­dome (np. ko­rzy­sta­nie ze stra­te­gii) jak i od­ru­chowe (dy­sze­nie, zie­wa­nie, roz­cią­ga­nie).

So­cja­li­za­cja – dzia­ła­nia, które po­zwa­lają psu uczyć się roz­wią­zy­wać pro­blemy. Po­przez so­cja­li­za­cję zwięk­szamy kom­pe­ten­cje spo­łeczne psa.

Przed­sta­wiamy Ci Dżema. Jest to młody ber­neń­ski pies pa­ster­ski – rasa psów, u któ­rych czę­sto można spo­tkać się z nie­uf­no­ścią wo­bec ob­cych osób. Ważne, aby pla­nowo so­cja­li­zo­wać ta­kie psy, by nie­uf­ność się nie na­si­liła do po­ziomu lęku, gdyż wtedy mogą po­ja­wić się dość trudne do wy­eli­mi­no­wa­nia pro­blemy jak np. agre­sja.

Złe in­ten­cje czy brak zro­zu­mie­nia?

Jako be­ha­wio­ry­ści* przez wiele lat pra­co­wa­li­śmy z psami „pro­ble­mo­wymi” **, ko­rzy­sta­jąc przy tym z róż­nych sche­ma­tów te­ra­pii. Po­zna­jąc je bli­żej, do­tar­li­śmy do punktu, w któ­rym wiemy, że naj­bar­dziej efek­tyw­nym spo­so­bem na roz­wią­za­nie psich pro­ble­mów jest wła­śnie zro­zu­mie­nie ich ko­mu­ni­ka­tów, uczuć i emo­cji.

Opie­ku­nom czę­sto wy­daje się, że pies ce­lowo wy­biera pro­ble­mowy dla czło­wieka ro­dzaj po­stę­po­wa­nia i być może na­wet czer­pie z tego przy­jem­ność. Po­tra­fimy jesz­cze do­pi­sać do jego za­cho­wa­nia nik­czemne in­ten­cje, mó­wiąc, że „pies WIE, że robi źle”. Jed­nak za­cho­wa­nia pro­ble­mowe, ta­kie jak oszcze­ki­wa­nie in­nych psów albo ska­ka­nie na lu­dzi pod­czas spa­ceru, nie wy­ni­kają ze złych in­ten­cji czy chęci wy­rzą­dze­nia krzywdy, a wła­śnie z nie­zro­zu­mie­nia ko­mu­ni­ka­tów i stra­chu psa. Za­cho­wa­nie wy­wo­łane stre­sem ma pod­stawy fi­zjo­lo­giczne*** i czę­sto jest wręcz od­ru­chem prze­cho­dzą­cego w tryb prze­trwa­nia sys­temu ner­wo­wego. Na­szym za­da­niem jest od­czy­ta­nie sy­gna­łów i zro­zu­mie­nie, o ja­kich nie­za­spo­ko­jo­nych po­trze­bach psa in­for­muje dane za­cho­wa­nie. Kiedy za­czy­namy pra­co­wać z psem w opar­ciu o dia­log, ro­śnie w nim po­czu­cie, że jest ro­zu­miany. Dzięki temu ota­czamy go bez­pie­czeń­stwem, co pod­nosi jego pew­ność sie­bie. Sta­bilny emo­cjo­nal­nie pies prze­ja­wia mniej in­ten­sywne za­cho­wa­nia i wy­biera ła­god­niej­sze formy ko­mu­ni­ka­cji. Można więc stwier­dzić, że wza­jemne zro­zu­mie­nie jest klu­czem do ży­cia bez więk­szych pro­ble­mów i w har­mo­nii.

* Uży­wamy słowa „be­ha­wio­ry­ści” po­tocz­nie, po­nie­waż tak się przy­jęło na­zy­wać lu­dzi, któ­rzy pra­cują ze zwie­rzę­tami. Na­to­miast de­fi­ni­cja tego słowa wska­zuje na taki ro­dzaj pracy z psami, który jest sprzeczny z na­szym. Be­ha­wio­ryzm opiera się na wa­run­ko­wa­niu in­stru­men­tal­nym i na tym, co za­uwa­żalne i mie­rzalne – czyli za­cho­wa­niach psa, które da się za­ob­ser­wo­wać i zli­czyć. Za­cho­wa­nie się wzmac­nia lub wy­ga­sza kon­se­kwen­cją, która na­stę­puje po nim. We­dług nas ta­kie po­dej­ście spraw­dza się w czy­stym tre­ningu – na przy­kład, gdy chcemy na­uczyć psa za­da­nia „na miej­sce” – na­to­miast gdy pra­cu­jemy z psami, które za­cho­wują się agre­syw­nie, ten mo­del zu­peł­nie nam się nie spraw­dzi. Bar­dziej sku­piamy się na emo­cjach i tym, aby pies po­czuł się bez­piecz­niej, niż na ka­rach i na­gro­dach.

** Psy pro­ble­mowe – to ety­kieta, która tak na­prawdę jest szko­dliwa dla psów i opie­ku­nów. Tak samo jak mó­wie­nie, że dziecko jest „nie­grzeczne”. I pies, i dzieci, i do­ro­śli za­cho­wują się w okre­ślony spo­sób, po­nie­waż czują się tak, a nie ina­czej. Za­cho­wa­nia „pro­ble­mowe” psów to czę­sto ich stra­te­gie ra­dze­nia so­bie z pro­ble­mem (na przy­kład szcze­ka­nie ma na celu od­da­le­nie li­sto­no­sza) albo za­cho­wa­nia na­tu­ralne dla ich ga­tunku i in­stynktu, które nam, lu­dziom, nie pa­sują (na przy­kład ko­pa­nie doł­ków w ogródku). Są to za­cho­wa­nia, które dla nas są pro­ble­mowe i być może dla psa rów­nież, ale sam pies nie jest pro­ble­mowy. Po po­wyż­szym wy­ja­śnie­niu bę­dziemy jed­nak po­słu­gi­wać się tym skró­tem my­ślo­wym.

*** Shan­ker, S. (2016). SELF-REG. Jak po­móc dziecku (i so­bie) nie dać się stre­sowi i żyć peł­nią moż­li­wo­ści. War­szawa: Ma­ma­nia.

Ta sama prze­strzeń, dwa różne światy

Wi­dzimy, czu­jemy i in­ter­pre­tu­jemy ota­cza­jący nas świat po­przez pry­zmat zmy­słów, z któ­rymi się uro­dzi­li­śmy. Czy je­ste­śmy w sta­nie ode­brać wszyst­kie in­for­ma­cje, które ofe­ruje nam śro­do­wi­sko?

We­dług nie­miec­kiego bio­loga Ja­koba von Uexkülla oraz ame­ry­kań­skiego lin­gwi­sty Tho­masa Se­be­oka każda żywa istota ma swoje wła­sne śro­do­wi­sko i oto­cze­nie, czyli swój umwelt (z j. nie­miec­kiego: „oto­cze­nie”). Sie­dząc na ławce w parku, wi­dzimy mi­ja­ją­cych nas lu­dzi, sły­szymy śmie­jące się dzieci i czu­jemy pro­mie­nie słońca na po­licz­kach. Tym­cza­sem tuż obok nas w tra­wie sie­dzi Ixo­des ri­ci­nus, po pol­sku na­zy­wany klesz­czem, i dzięki swo­jemu na­rzą­dowi Hal­lera w przed­nich ła­pach wy­krywa sub­stan­cje che­miczne ta­kie jak dwu­tle­nek wę­gla, amo­niak i fe­ro­mony. Do tego od­czuwa zmiany w wil­got­no­ści po­wie­trza oraz pod­czer­wień, która jest emi­to­wana przez na­sze roz­grzane ciała wy­peł­nione pyszną krwią. Je­ste­śmy w tym sa­mym miej­scu, ota­czają nas ci sami lu­dzie, zwie­rzęta i po­wie­trze, ale przez na­szą ana­to­mię oraz po­trzeby ży­jemy w dwóch in­nych świa­tach. Przy po­rów­na­niu czło­wieka i klesz­cza wy­daje się to ta­kie oczy­wi­ste. Ale na­sze ko­chane psy też prze­cież żyją w in­nym świe­cie niż my.