Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Niniejsza publikacja jest fragmentem wydanego w 2021 roku e-booka pod tytułem Amor fati. Pokochać przeznaczenie. Jako odrębna pozycja ułatwi ona zainteresowanym dostęp do analizy całego szeregu zagadnień związanych z mitami wokół praźródeł człowieczeństwa: upadku praczłowieka w grzech pierworodny, utraty pierwotnej prajedni, wypędzenia z Raju oraz wiecznej tęsknoty za utraconym Rajem. Rozpatrywane są one zarówno z perspektywy filozoficznej, psychologicznej, jak i z perspektywy antropologicznej, religioznawczej oraz mityczno-poetyckiej. Autorka odwołuje się przy tym do psychologii integralnej Carla Gustava Junga, do filozofii Fryderyka Nietzschego oraz do bardziej współczesnych ujęć tej problematyki, jakie reprezentuje filozof kultury oraz religioznawca Mircea Eliade, benedyktyn i mistrz zen Willigis Jäger czy też amerykański psycholog transpersonalny Ken Wilber. Jednak najwięcej uwagi poświęca mitopoetyckim wizjom jednego z najbardziej niezwykłych preromantyków, jakim był niewątpliwie William Blake – artysta i mistyk.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 187
Rok wydania: 2025
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Czworo Potężnych jest w każdym Człowieku;
Doskonała Jednia
Nie może istnieć poza Kosmiczną Bracią Edenu,
Kosmicznym Człowiekiem,
Któremu niech będzie Chwała na Wieki.
Amen (W. Blake).
Drzewo wiedzy nie jest drzewem życia (G.G. Byron).
Sztuka jest Drzewem Życia, Nauka jest Drzewem Śmierci(W. Blake).
Podłożem duszy jest natura, a natura jest twórczym życiem(C.G. Jung).
Początek, w którym wszystko jest jeszcze jednością – któryzatem pojawia się jako najwyższy cel – leży na dnie orazw mrokach nieświadomości (C.G. Jung).
Nie to, jaki jest świat, jest tym, co mistyczne, lecz to, że jest(L. Wittgenstein).
Niniejsza publikacja jest fragmentem wydanego w 2021 roku e-booka pod tytułem Amor fati. Pokochać przeznaczeni (Wydawnictwo My Book). Jako odrębna pozycja ułatwi ona zainteresowanym dostęp do analizy całego szeregu zagadnień związanych z mitami wokół praźródeł człowieczeństwa: upadku praczłowieka w grzech pierworodny, utraty pierwotnej prajedni, wypędzenia z Raju oraz wiecznej tęsknoty za utraconym Rajem. Rozpatrywane są one zarówno z perspektywy filozoficznej, psychologicznej, jak i z perspektywy antropologicznej, religioznawczej oraz mityczno-poetyckiej. Autorka odwołuje się przy tym do psychologii integralnej Carla Gustava Junga, do filozofii Fryderyka Nietzschego oraz do bardziej współczesnych ujęć tej problematyki, jakie reprezentuje filozof kultury oraz religioznawca Mircea Eliade, benedyktyn i mistrz zen Willigis Jäger czy też amerykański psycholog transpersonalny Ken Wilber. Jednak najwięcej uwagi poświęca mitopoetyckim wizjom jednego z najbardziej niezwykłych preromantyków, jakim był niewątpliwie William Blake – artysta i mistyk. Opiera się przy tym głównie na takich poematach jak: Vala albo Czterej Zoa (Vala, or the fourZoas) oraz Jeruzalem (Jerusalem. The Emanation of the GiantAlbion. Warto także podkreślić, że wielką inspiracją dla Blake’a, oprócz Starego Testamentu, były pisma Paracelsusa, Jakoba Böhme, Emanuela Swedenborga oraz Giovanniego Pico della Mirandoli.
W ostatnich latach można zauważyć wzrost zainteresowania twórczymi dokonaniami Blake’a. Wydawane są jego wiersze i poematy oraz albumy z jego rytowniczą i malarską twórczością. Niestety nie towarzyszy temu na polskim rynku księgarskim znaczący wzrost analiz i opracowań jego pod tak wieloma względami prekursorskich dokonań. A są one chociażby z tego powodu godne uwagi, iż podejmują jeden z najbardziej istotnych tematów w dziejach ludzkości, a mianowicie poszukiwanie utraconego Raju oraz dążenie człowieka do odzyskania psychicznego stanu androgynicznej (pra)jedni.
Spożycie zakazanego owocu, wypędzenie z Raju oraz wieczna tęsknota człowieka za powrotem do tego stanu istnienia – to trzy archetypowe motywy o numinotycznej sile, które stały się dla wielu filozofów, mistyków, alchemików, jak również dla poetów oraz artystów jedną z głównych sił napędowych w ich poszukiwaniach. Jej efektem są także wszelkie utopie społeczne, jakie się na przestrzeni dziejów pojawiły. Archetypu tego nie jest w stanie zdezaktualizować nawet zanikanie myślenia mitycznego w ponowoczesnym świecie – pojawia się on w najróżniejszych postaciach, przenikając naszą codzienność, chociażby w reklamach, gdzie wszyscy są piękni, zdrowi i szczęśliwi. I choć forma ta, w jakiej archetyp ten do nas przemawia w mediach, nie ma już tej mocy, jaką miał w mitach, religiach, poezji, literaturze i sztuce, to nadal nie jest on – nawet w tak „upadłej” formie – całkowicie jej pozbawiony, z czego doskonale zdają sobie sprawę twórcy spotów reklamowych. Według M. Eliadego, nawet najbardziej prymitywna forma nadawana temu archetypowi kryje w sobie głęboką tęsknotę za rajskim stanem istnienia. Stąd też jest tak wiele dróg, którymi człowiek w swoich dziejach próbował do tego stanu powrócić. Niniejsza książka przedstawia kilka najważniejszych spośród nich: mistyczną – czyli drogę bezpośredniego doświadczenia, mityczną, alchemiczną i artystyczną – czyli drogi symbolicznego zapośredniczenia oraz filozoficzną – czyli drogę spekulatywną.
W mitopoetyckich wizjach Williama Blake’a wszystkie te drogi zdają się łączyć w jedną wielką arterię, którą artysta przemierza całą historię ludzkości: od mitycznego upadku w grzech pierworodny, czyli upadku w czas i dysocjację prajedni Wiekuistego Człowieka (Albiona) w zwalczające się cztery siły Zoa – Urizena (rozumu), Tharmasa (ciała i zmysłów), Luvaha (uczuć), Urthony (wyobraźni) – poprzez nieudane próby obalenia dominacji Urizena przez rewolucyjne czyny Fuzona oraz Orka, po przebudzenie i odrodzenie Albiona. Przez sześć tysięcy lat – utraciwszy więź z rajskim wymiarem ludzko-boskiej prajedni – Albion trwał w śmiertelnym letargu, śniąc historię upadłej ludzkości (Generation). Jego przebudzenie w odmłodzonej i scalonej postaci oznacza zatem odzyskanie przez niego pierwotnej (edenicznej) kondycji, która przejawia się zdolnością postrzegania świata w sposób czterowymiarowy, w jaką wyposażył go Bóg. Jego świadomość konstytuują teraz ponownie zintegrowane siły Czterech Zoa (wraz z ich żeńskimi emanacjami), co oznacza, że zarówno on, jak i świat został wyzwolony spod wszechwładzy jednej spośród tych czterech sił – spod władzy demiurgicznego Urizena. Można tu zauważyć niezwykłą zbieżność z pewnymi motywami w filozofii Fryderyka Nietzschego – zwłaszcza z jego archetypową symboliką Nadczłowieka, oraz z psychologią integralną Carla Gustava Junga, a szczególnie z teorią typów psychologicznych oraz ze zmierzającym ku psychicznej Całkowitości (Jaźni) procesem indywiduacji.
W mitopoetyckiej wizji Williama Blake’a przebudzenie Albiona następuje za sprawą wysiłków kowala-artysty, nazywanego Los. Jemu to autor powierzył tę szczególną – iście prometejską misję, jest on bowiem mocno związany z siłą Urthony (Wyobraźnią/Imaginacją), o czym świadczy stworzone przez niego miasto „Sztuk i Rękodzieła” – zwane Golgonoozą. Tak więc integrująca siła Wyobraźni Losa była również w stanie skutecznie przeciwstawić się dysocjacyjnej sile Urizena (redukcjonistycznego Rozumu), tłumiącej wszelkie dążenia do odzyskania edenicznej Całkowitości. Budząc się za sprawą Losa z tych sześciu tysięcy lat upadku w sidła redukcjonistycznej mocy wyalienowanego Rozumu, Albion porzuca swą starczą powłokę i wyłania się z niej jako świetlisty młodzieniec, zapowiadając przebudzenie całej ludzkości do życia w zgodzie z daną jej przez Boga mocą twórczą, choć świat stwarzany przez Losa jest jeszcze bardzo odległy od docelowego Edenu. Do jego wrót nie prowadzi jednak żadna inna droga niż ta, która wiedzie przez akt twórczy w „upadłym” świecie. Tak więc mimo swego usytuowania nie w edenicznym wymiarze, lecz w czasie i przestrzeni, świat Losa staje się świetlistą wyspą na mrocznym oceanie Ulro, zarządzanym przez demiurgicznego Urizena. I choć Golgonooza nie jest jeszcze Rajem, to jest ona ze wszech miar światem ludzkim, a więc takim, na jaki człowieka stać, gdy odzyska dostęp do swojego twórczego potencjału. Jako miasto „Sztuki i Rękodzieła” symbolizuje taki wymiar ludzkiego istnienia, w jakim śmierć wprawdzie nie zostaje zniesiona, lecz zdecydowanie przekroczona. Golgonooza jest zatem miejscem powrotu człowieka do jego autentycznego istnienia.
Działając zatem w wymiarze ontologicznym, Los stwarza świat, który wprawdzie nadal jest światem „upadłym”, lecz przywraca człowiekowi możliwość powrotu do rajskiego stanu istnienia mocą twórczej Wyobraźni – owej niezwykłej siły w ludzkiej psychice, którą Jung ponad sto lat później określi jako psychiczną „prafunkcję”. Nietzsche zaś uzna właśnie sztukę za jedyną żywą formę religii, uzasadniając to tym, że sztuka jest właśnie tą jedyną dziedziną ludzkiej aktywności twórczej, która najmocniej wiąże człowieka z życiem. Bazuje ona bowiem na immanentnej życiu dynamice twórczej, a więc jest ekspresją samej istoty życia. Prawdziwa religia nie może zatem być pozbawiona siły poetyckiej, a poezja doniosłości religijnej. Podążając za Blakiem oraz inspirując się Nietzschem i Jungiem, można powiedzieć, że istnienie człowieka konstytuuje się między Ulro a Edenem, lecz to od niego zależeć będzie, czy zdoła on przestrzeń tę otworzyć w stronę Raju, czy też zacznie ona zanikać, pochłaniana przez Ulro.
Strukturyzacja poematów Blake’a ma zatem charakter dialektyczny, wskazuje bowiem wyraźnie na to, iż do człowieka należy wybór między trwaniem w śnie historycznego upadku (Generation), jakiego doświadcza Albion, a wzniesieniem się dzięki twórczej mocy Wyobraźni ku wymiarom ponadhistorycznym (Imagination), której symbolem dla Blake’a jest Jezus w połączeniu ze swoją żeńską emanacją i oblubienicą Jeruzalem. Lecz Jeruzalem jest również miejscem – edenicznym światem – który zaistnieć może wszędzie, jeśli człowiek przebudzi się do autentycznie twórczego istnienia, danego mu przez Boga; wszak Bóg stworzył go na swój obraz i podobieństwo, a więc jako istotę twórczą. Dlatego też człowiek – mimo swego uwikłania we wzorce urizeniczne – nigdy całkowicie nie traci tej zdolności. Zawsze pozostaje połączony „Złotą Nicią” z prawdziwą religią ucieleśnianą przez Jezusa i nić ta łączy go także z wymiarem edenicznym, nawet jeśli sobie tego nie uświadamia.
Na tym właśnie polega skuteczność działań Losa; mimo swego uwikłania w widmowe byty (Spectre), jest on cały czas tej więzi świadomy, dlatego też wytrwale pracuje w swojej kuźni, by uratować Albiona przed ostatecznym upadkiem w nicość. Dzięki temu przebudzony ze swego śmiertelnego snu Albion będzie mógł doświadczyć przekroczenia czasu historycznego w stronę wieczności, a więc przejść z Generation do Imagination. Jako istota ludzko-boska doświadcza teraz wolności twórczej, która łączy wszelkie przeciwieństwa, znosząc nie tylko rozdarcie na cztery zwalczające się siły Zoa wraz z ich żeńskimi emanacjami, lecz także podział płciowy, dlatego też odzyskuje swą pierwotną androgyniczną Jednię/Całkowitość. Taki stan świadomości pozwala mu czerpać zarówno z potencjału męskiego, jak i żeńskiego. Tak więc, tworząc swój świat mocą zintegrowanej świadomości, sam staje się jego integralną częścią. Zniesiony bowiem zostaje rozdźwięk między podmiotem a przedmiotem, twórcą a jego dziełem. Nie staje teraz w opozycji do świata, w którym żyje, lecz jest z nim całkowicie związany, podobnie jak s-twórca tożsamy jest ze wszystkim, co stworzył.
Twórcze przymierze wszystkich czterech mocy Zoa – a zwłaszcza Imaginacji i Rozumu – jest zatem podstawą przemiany człowieka i świata oraz drogą do rajskiego stanu istnienia – jest drogą Losa, który zrozumiał i zaakceptował, że nie ma innego dostępu do Raju niż poprzez twórczy akt przemiany zdezintegrowanej świadomości w świadomość zintegrowaną, opartą na jedności przeciwieństw. O takiej integracji mówi także Jungowska psychologia procesu indywiduacji, a polega on na jednoczeniu wszelkich psychicznych przeciwieństw w tzw. coicidentia oppositorum.
Blake’owska droga do Raju – podobnie jak Jungowski proces indywiduacji (od Ego do Jaźni) – nie prowadzi zatem wstecz. Nie jest to zatem droga regresu, lecz przeciwnie – jest to droga ku edenicznej przyszłości, jakiej doświadczyć może człowiek ponownie scalony mocą swej bosko-ludzkiej siły Wyobraźni (Imagination). Stąd wniosek, że Raj w rozumieniu Blake’a różni się zdecydowanie od statycznego obrazu Raju Miltona (Raj utracony), jak również od jego biblijnego pierwowzoru, ma on w jego mitopoetyckiej wizji bowiem charakter dynamiczny; wszak powstaje z mocy Imaginacji, operującej między biegunami przeciwieństw, stale dążącej do ich pojednania. Pomostem, po którym człowiek może przejść z Ulro do Raju, jest zatem imaginacyjny akt twórczy, na mocy którego zawiera on nowe przymierze z Bogiem. Tym samym Blake rozwinął nie tylko mitopoetycki, lecz także głęboko filozoficzny oraz psychologiczny obraz istoty ludzkiej, wskazując przy tym wyraźnie na możliwość przezwyciężenia redukcjonistycznego upadku świadomości poprzez spajający wszelkie przeciwieństwa akt twórczy. Dlatego też Wyobraźnia jest tą niezwykła siłą, która jest w stanie wyzwolić człowieka „spod czarnego słońca melancholii” (Blake) i przywrócić mu radość twórczego istnienia.
Dzieło Blake’a można zatem traktować jako mitopoetycką prefigurację późniejszych koncepcji filozoficznych (np. Nietzschego) oraz psychologicznych, a zwłaszcza psychologii integralnej Junga, której naczelną zasadą jest łączenie przeciwieństw, w tym właśnie czterech funkcji psychicznych: myślenia, uczuć, percepcji i intuicji; przypominają one pod wieloma względami cztery siły Zoa. Stanowi ono także przenikliwą analizę współczesnej mu rzeczywistości, zdominowanej duchem racjonalizmu, sztywnością zasad moralnych, drapieżnością ekonomiczną oraz polityczną. Niszczą one już w zarodku każdy żywy przejaw twórczego ducha, wpędzając człowieka w stan melancholii, którą gotów uznać za swoją naturalną kondycję psychiczną, bowiem innego stanu nie doświadcza. Rzeczywistą przyczyną melancholii człowieka cywilizacji z ducha Urizena są jednak nie tyle okoliczności zewnętrzne, ile fakt, że dawno zapomniał, iż z urodzenia jest artystą – tak jak artystą jest jego Bóg Ojciec, który stworzył go na swoje podobieństwo.
Eden w rozumieniu Blake’a nie jest zatem krainą pierwotnej szczęśliwości w bezczasowej przestrzeni wieczności, a raczej stanem świadomości zintegrowanego człowieka, który żyjąc całkiem realnie w czasie i przestrzeni, mocą swej twórczej Wyobraźni jest w stanie z niej to właśnie Raj wyłonić. W edenicznej świadomości słowa są tożsame z czynami – zwłaszcza słowa o mocy symbolicznej – dlatego też Słowo ma światotwórczą moc; wszakże na początku było Słowo. Na tę symboliczną moc – zarówno słowa, jak i obrazu – wskazuje także Jung; wszak – jak wynika z jego badań – symbole są transformatorami energii psychicznej (libido), wspomagają bowiem proces samoregulacji energetycznej, którego celem jest integracja przeciwieństw.
Dzięki symbolicznej transformacji libido człowiek staje się istotą duchową, uzyskuje zatem wyższą świadomość, wchodząc w wymiar nadświadomości (Wilber). Grzech Adama czy też upadek Blake’owskiego Albiona może zatem zostać zniesiony, choć był konieczny (Bierdiajew, Pico della Mirandola), by mógł rozpocząć się proces integracji psychicznej człowieka żyjącego w realnym wymiarze czasu i przestrzeni. Tak więc Wyobraźnia jako „prafunkcja” psychiczna jest jedynym „źródłem bytotwórczym”, i to nie tylko w ocenie Blake’a oraz innych preromantyków i romantyków, lecz również w rozumieniu symbolistów oraz surrealistów. Wszyscy oni poszukiwali utraconej więzi z wymiarem pozaracjonalnym, czyli pierwotnego symbolicznego języka ludzkości zdolnego przywrócić utracony stan rajskiej harmonii. A boski płomień zbawczej siły Imaginacji/Wyobraźni nigdy nie gaśnie całkowicie, nawet jeśli człowiek pogrążył się w mrokach Melancholii.
Spis treści - fragment
Strona tytułowa
Klaudia Winiarska: Ecce ...
Przedmowa
