35,92 zł
Zygmunt III Waza w 1587 roku został wybrany na króla Polski. W 1592 roku, po śmierci ojca Jana III Wazy, objął także tron szwedzki. Szwecja była krajem protestanckim i władca, który był zdeklarowanym katolikiem, do tego rezydujący w Rzeczypospolitej, nie cieszył się tam popularnością. Przywódcą opozycji był stryj Zygmunta - książę Karol Sudermański, który zarządzał państwem jako regent. W 1598 roku król postanowił wyprawić się z wojskiem do Szwecji, aby wprowadzić swoje rządy w ojczyźnie. Zebrał pięciotysięczną armię, złożoną głównie z oddziałów najemnych, i popłynął przez Bałtyk. Mimo początkowych sukcesów i zajęcia Sztokholmu napotkał silny opór zwolenników Karola. Do decydującej bitwy doszło 25 września 1598 roku pod Stangebro (Linköping). Wojska Zygmunta III poniosły klęskę, co oznaczało koniec jego nadziei na umocnienie swej władzy w Szwecji - tron przejął stryj jako Karol IX. Zygmunt nie pogodził się z utratą korony i konflikt szwedzko-polsko-litewski wkrótce rozgorzał z nową siłą.
O tych wydarzenia barwnie opowiada prof. Wojciech Krawczuk.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
WSTĘP
Pośród eksponatów w Nowym Skarbcu Koronnym na Wawelu zwraca uwagę srebrny tłok pieczęci szwedzkiej króla Jana Kazimierza z dynastii Wazów. Datowany jest na połowę siedemnastego wieku. Odwiedzający, podziwiając misterną robotę dawnych złotników, nie podejrzewają, że ta właśnie pieczęć, jej herby i legenda, dały pretekst dla rozpoczęcia okrutnej wojny stanowiącej datę graniczną w dziejach Polski. Wojna zniszczyła kwitnącą Rzeczpospolitą; znana jest jako „szwedzki Potop”.
Oficjalną przyczyną tego krwawego konfliktu były roszczenia do tronu szwedzkiego, jakie zgłaszał Jan Kazimierz. Prawa odziedziczył po swoim ojcu, Zygmuncie III, władającym Polską i Litwą od roku 1587, a Szwecją i Finlandią od roku 1592. Zygmunt został pozbawiony szwedzkiej korony przez swego wuja Karola, księcia Sudermanii (Södermanland). Detronizacja nastąpiła w roku 1600, lecz Zygmunt III nigdy jej nie zaakceptował. Jego synowie, Władysław IV i Jan Kazimierz, podnosili swoje dziedziczne prawa do Szwecji. Rzecz jasna, prawdziwe przyczyny Potopu były inne, ale pretensje polskich Wazów dały znakomity pretekst do agresji mocarstwa, jakim w połowie XVII wieku stała się Szwecja. Król Karol X Gustaw chciał wykorzystać słabość Rzeczypospolitej borykającej się z powstaniem Bohdana Chmielnickiego i najazdem Moskwy, a dysponował armią znakomicie wyćwiczoną w czasie wojny trzydziestoletniej.
Książka ukazuje przebieg pierwszego starcia w długim konflikcie polsko-szwedzkim, toczącym się przez kilka pokoleń. Obejmuje dwa lata, 1598–1599, a zaczyna się od opisu wyprawy króla Zygmunta III do ojczyzny w roku 1598. Ta ekspedycja miała zabezpieczyć jego władanie tym królestwem. Dotyczy także zdarzeń wojny domowej w Szwecji i Finlandii, która wybuchła zaraz potem i trwała do roku 1599. W następnych latach Szwecja pod władzą Karola Sudermańskiego zaczęła wojnę z Rzeczpospolitą Obojga Narodów, a konflikt zyskał inny wymiar.
Tak zapoczątkowane starcie trwało z przerwami sześćdziesiąt lat i miało najpierw charakter sporu dynastycznego. Ważny stał się jednak szybko wątek religijny i – także – wykazywana przez kolejnych władców Szwecji chęć zdobywania ziem kosztem słabnącej Rzeczypospolitej. Konflikt zmienił gruntownie Królestwo Szwecji, stało się ono państwem zmilitaryzowanym, i też potężnym mocarstwem. Natomiast Rzeczpospolita Obojga Narodów stopniowo podupadała. Wojna skończyła się 3 maja 1660 roku, kiedy zwaśnione strony podpisały traktat pokojowy w opactwie Cystersów w Oliwie.
Akcent został położony na sprawy militarne: organizację wojsk, kwestie logistyczne, przygotowania obu stron, przebieg działań wojennych. Natomiast zagadnienia dyplomatyczne i polityczne, a także gospodarcze, choć bez wątpienia ważne, będą omówione w podstawowym tylko zarysie.
Problemem jest właściwa datacja zdarzeń, dlatego kwestia mierzenia czasu wymaga objaśnienia. W Szwecji i w Polsce funkcjonowały w końcu XVI wieku dwa odmienne kalendarze; w Szwecji dawny, juliański, w Rzeczypospolitej nowy, gregoriański. Różnica między starym i nowym kalendarzem wynosiła dziesięć dni, tzn. do daty w kalendarzu juliańskim trzeba dodać taką właśnie liczbę, by uzyskać datę w gregoriańskim. Gdy król przybył do Szwecji, jego szwedzka kancelaria zmieniła stosowany kalendarz z gregoriańskiego, używanego w krajach katolickich, na juliański, z którego nadal korzystały kraje protestanckie i prawosławne. Gdyby tego nie zrobiła, poddani szwedzcy dostawaliby listy i polecenia datowane o dziesięć dni później niż w kalendarzu używanym przez nich na co dzień. Mogło to łatwo doprowadzić do chaosu. Katolicki monarcha, jakim był Zygmunt III, ugiął się przed realiami. Jednak nie zawsze wiemy, według jakiego kalendarza dane list czy dokument były datowane. Przyjęto więc dla tej pracy zasadę, że kiedy opisywane zdarzenia toczą się w Polsce, datacja jest podawana wedle kalendarza gregoriańskiego, natomiast gdy w Szwecji – wedle kalendarza juliańskiego, przy czym ważne daty podaje się według obu kalendarzy. Mimo wszelkich starań mogą się jednak pojawić pewne nieścisłości w odniesieniu do chronologii, zwłaszcza w przypadku kwestii drugorzędnych, gdy brakuje punktu odniesienia.
W historiografii szwedzkiej wojna domowa króla Zygmunta z księciem Karolem nie cieszy się dużym zainteresowaniem, jest tematem trudnym i niewdzięcznym. Problemem dla całych pokoleń tamtejszych historyków był fakt, że tak wielu protestantów wsparło sprawę katolickiego króla; byli to: arystokraci, mieszczanie, chłopi. Jak to wytłumaczyć? Z drugiej strony książe Karol był władcą mściwym, stosującym krwawy terror. Mało jest w Szwecji ulic noszących jego imię i pomników. Z kolei dla historyków polskich ekspedycja Zygmunta III do ojczyzny również nie była zbyt interesująca. Już dla współczesnych kraje Północy były egzotyczne i słabo znane, a że nie spodziewano się tam osiągnięcia jakichś wielkich korzyści, w opinii większości społeczeństwa kwestie sporne należało załatwić polubownie. Dużym wyzwaniem dla badaczy są kwestie analizy źródeł oraz trudno dostępna literatura przedmiotu.
Przygotowując tekst, zdecydowałem, żeby nie zamieszczać w nim zbyt wielu przypisów. W przeciwnym razie należałoby opatrzyć nimi praktycznie każde zdanie. Dlatego w tym miejscu omawiam jedynie podstawową literaturę przedmiotu, na końcu pracy znajduje się szersza bibliografia. Pewne wypowiedzi badaczy były dla mnie szczególnie ważne i przydatne. Bez starań całych pokoleń historyków nie mógłbym się pokusić o dokonanie tej syntezy i dziękuję za ten trud uczonym – żyjącym i nieżyjącym.
Do dzieł dobrze wprowadzających w niniejszą problematykę należy klasyczna biografia Zygmunta III Wazy przygotowana przez profesora Henryka Wisnera, mająca już kilka wydań1. Kto zechciałby pogłębić wiedzę o królu i jego dworze, powinien sięgnąć po czterotomowe opracowanie austriackiego historyka Waltera Leitscha, poświęcone tym zagadnieniom2. Niestety, ta monumentalna praca nie doczekała się jeszcze tłumaczenia na język polski i jest dostępna tylko po niemiecku.
W przypadku Karola Sudermańskiego z rodu Wazów, panującego w Szwecji jako Karol IX, dysponujemy jego nową biografią w opracowaniu Erika Peterssona, przetłumaczoną na polski przez Wojciecha Łygasia3. Warto zapoznać się też z biografią Jana III Wazy, ojca Zygmunta III – jej autorem jest Lars Ericson Wolke, a dzieło tłumaczył także Wojciech Łygaś4.
Podstawowym opracowaniem dla poznania przebiegu ekspedycji Zygmunta do Szwecji pozostaje książka Svena Tunberga. Pierwsza jej część, dotycząca głównie zdarzeń roku 1597 i poselstw Samuela Łaskiego, ukazała się w roku 1917, natomiast druga, w której opisano wydarzenia roku 1598, została opublikowana rok później5. Tunberg sumiennie wykorzystał dostępne źródła i opracowania; szwedzkie, polskie, niemieckie, dzięki czemu jego praca zachowuje dużą wartość. Decydującej bitwie pod Stångebro historyk ten poświęcił całe dwa rozdziały: w pierwszym omówił jej przebieg, w drugim przeanalizował dostępne źródła. Rzecz jasna, ustalenia tam zawarte należy uzupełnić o późniejszą literaturę.
Dla poznania sytuacji w Rzeczypospolitej Obojga Narodów w latach 1596–1599 ważną lekturę stanowią trzy książki Jana Rzońcy, wydane w latach 1989–19936; znajdują się w nich dokładne analizy obrad sejmów z roku 1597 i 1598.
Królewskie listy i rozkazy stanowią fundament dla odtworzenia dramatycznych zdarzeń z lat 1598–1599. Ostatnio ukazały się streszczenia w języku polskim dwóch ksiąg kancelarii szwedzkiej króla Zygmunta III, obejmujące lata 1597–1600, czyli w dużej mierze dotyczące przygotowań do wyprawy do Szwecji, a także przebiegu działań7. W tym czasie zarówno w Szwecji, jak i w Rzeczypospolitej administracja centralna była ograniczona do kilku zaledwie urzędów. Ma to dziś zaletę, istotne źródła bowiem, w tym przypadku rozkazy królewskie, są przechowywane w zwartych zespołach archiwalnych.
Przetłumaczono także wspomnienia Karla Karlssona Gyllenhielma, nieślubnego syna Karola Sudermańskiego, który brał udział w licznych naradach z księciem i znał wiele tajników epoki8.
Dla poznania dziejów organizacji i budowy floty królewskiej, tak ważnej dla wypraw króla, aktualne pozostaje opracowanie tej problematyki pióra Eugeniusza Koczorowskiego9. Jest to praca dobrze wprowadzająca w zagadnienie i ukazująca również stan floty szwedzkiej. Natomiast z opracowań szwedzkich dotyczących organizacji i rozwoju floty należy wymienić monumentalne dzieło Jana Glete, obejmujące lata 1521–172110.
Niedawno ukazała się w przekładzie Wojciecha Łygasia wielotomowa publikacja poświęcona wojnom Szwecji w latach 1611–1632, opracowana przez szwedzki Sztab Generalny. Pierwszy tom dokładnie omawia rozwój szwedzkiego potencjału wojskowego także w wieku XVI i jest dobrym punktem odniesienia dla oceny sił zbrojnych Szwecji w tym czasie11.
Praca fińskiego historyka Heikki Ylikangasa, wydana także w języku szwedzkim, pomaga w zaznajomieniu się z sytuacją Wielkiego Księstwa Finlandii w dobie „wojny pałek”, jaka toczyła się w latach 1596–159712.
Na końcu pracy umieszczono dwa aneksy źródłowe, przedstawiające starcia pod Stegeborgiem i pod Stångebro; teksty zostały przetłumaczone z niemieckiego i szwedzkiego.
Chcę podziękować wszystkim, którzy pomogli w powstaniu tej książki. Jestem bardzo zobowiązany wobec Wydawnictwa Bellona, które zachęciło mnie do podjęcia tematu. Dziękuję też Rodzinie i moim kotom za nieustanne wparcie.
ROZDZIAŁ I POCZĄTKI KONFLIKTU
Pod koniec XVI wieku Rzeczpospolita była wielkim, europejskim mocarstwem, bogatym i szanowanym. Esencją jej wielkości była umiejętność rządzących w zakresie utrzymywania równowagi pomiędzy obywatelami wyznającymi różne religie, należącymi do rozmaitych narodowości, pielęgnującymi przeróżne zwyczaje i tradycje. Było to państwo tak ogromne, że podboje nowych terenów nie wydawały się już nęcące, trudniej było o ludzi niż o ziemie do zagospodarowania. Postanowienia konfederacji warszawskiej z 1573 roku zapewniały szlachcie swobodę wyznania, co było wyjątkowym rozwiązaniem w Europie.
Duża część społeczeństwa uczestniczyła w rządach. Wprawdzie prawa polityczne były ograniczone do szlachty i duchowieństwa, lecz w porównaniu z resztą kontynentu było to państwo otwarte i zachęcające do dialogu. Rzecz jasna, nie oznaczało to spokoju, wręcz przeciwnie, rozmaite grupy domagały się głośno swoich praw, sięgały po różne metody, niekoniecznie pokojowe. Taką grupą byli Kozacy, wartościowi żołnierze i obrońcy granic na południowo-wschodnich Kresach, zarazem skłonni do niepokoju i stawiania roszczeń, a uśmierzanie ich buntów, jak choćby Semena Nalewajki w roku 1595, bardzo obciążało skarb.
Od drugiej połowy XVI wieku była Rzeczpospolita monarchią elekcyjną. Według niektórych historyków oznaczało to słabość władzy centralnej. Jednak w rzeczywistości narzędzia, jakimi dysponował król, zwłaszcza gdy idzie o rozdawanie dóbr, były całkiem spore. Problemem była natomiast silna opozycja skierowana przeciw każdemu władcy, obawiająca się dalszego wzmocnienia pozycji monarchy. To jednak wymuszało na każdym królu aktywność, zabieganie o stronników, nieustanne ćwiczenie w grze parlamentarnej na sejmach i sejmikach.
Pierwsze dziesięciolecie rządów Zygmunta III z rodu Wazów, wybranego w roku 1587 i panującego od roku następnego, pełne było mniejszych i większych kryzysów. Młody władca przetrwał je dobrze. Na początku wsparciem dla niego był dwór szwedzki z ukochaną siostrą Anną Wazówną na czele – równie gorliwą protestantką, jak król był gorącym katolikiem. Po kryzysie sejmu inkwizycyjnego z 1592 roku, gdy ujawniono plany Zygmunta oddania polskiej korony Habsburgom, grupa szwedzka straciła na znaczeniu. W tym samym roku król zyskał oparcie w nowo poślubionej żonie Annie Habsburżance i jej niemieckich dworzanach. Oprócz tego potrafił zjednywać sobie stronników także pośród Polaków, Litwinów i Rusinów.
Największym przeciwnikiem władcy był Jan Zamoyski, kanclerz i hetman wielki koronny. Paradoksalnie to właśnie on zapewnił koronę szwedzkiemu królewiczowi, odnosząc 24 stycznia 1588 roku pod Byczyną wspaniałe zwycięstwo nad wojskami arcyksięcia Maksymiliana Habsburga, drugiego pretendenta do polskiego tronu. Kanclerz jest pamiętany jako wybitny polityk, twórca koncepcji elekcji viritim, czyli wyboru króla przez cały naród szlachecki. Wielkim osiągnięciem Zamoyskiego było też zaplanowanie i ufundowanie Zamościa, idealnego miasta renesansowego z budzącą podziw Akademią. Był on jednak żądny władzy. Maciej A. Pieńkowski ukazał ostatnio cyniczną grę kanclerza w czasie sejmu koronacyjnego, w grudniu 1587 roku, kiedy to wykorzystywał ponad miarę sprawę przyłączenia Estonii do Rzeczypospolitej, co zostało obiecane przez Szwedów w czasie elekcji13. Kanclerz liczył na wzmocnienie własnej pozycji i na osłabienie króla już na samym początku panowania, być może nawet chciał pozbawić go korony. Sprawa inkorporacji Estonii wracała na kolejnych sejmach, aż do 12 marca 1600 roku, kiedy to Zygmunt III zdecydował się, w innej całkiem sytuacji politycznej, na wypełnienie tej obietnicy. Problem przynależności tego księstwa od połowy XVI wieku był kością niezgody między Szwecją a Rzeczpospolitą, za panowania Zygmunta III doszło do jego zaostrzenia.
Jeśli miarą siły polityka są jego przeciwnicy, to Zygmunt poradził sobie dobrze z potężnym kanclerzem. Budował krok po kroku własne stronnictwo, opierał się na sprawnym, choć nielicznym aparacie urzędniczym, przede wszystkim na sekretarzach, którzy nie tylko zajmowali się sprawami kancelarii królewskiej, lecz wypełniali rozmaite misje krajowe i zagraniczne. Potrafił zjednać sobie Kościół katolicki. Większość biskupów przeszła trudną szkołę polityki w kancelarii i potem zazwyczaj lojalnie realizowała politykę monarchy. Przykładem może być biskup Piotr Tylicki, który sprzyjał Zamoyskiemu, przeszedł wszystkie szczeble w kancelarii, a w roku 1598, przy wstawiennictwie kanclerza, został mianowany podkanclerzym koronnym. Tylicki wziął udział w wyprawie króla do Szwecji, wspierając go radami.
W 1592 roku zmarł król szwedzki Jan III, ojciec Zygmunta. Po długich rokowaniach Zygmunt III został w 1594 roku koronowany na króla Szwecji. W szwedzkiej tytulaturze występuje jako Zygmunt, gdyż w tym królestwie nie było przed nim władców o tym imieniu. Dlatego w tej pracy piszę o Zygmuncie III w kontekście spraw Rzeczypospolitej, a o Zygmuncie w odniesieniu do Szwecji – taka była zresztą praktyka w kancelariach władcy. Król w szwedzkiej ojczyźnie od razu spotkał się z silną opozycją, na której czele stał jego wuj Karol, książe Södermanlandu, z tego powodu zwany Sudermańskim czy Sudermańczykiem. Swoje ambicje mieli też możni z rady królestwa, natomiast luterańskie duchowieństwo obawiało się katolickiego władcy. Kryzys stopniowo się zaostrzał, tym bardziej że Karol nieustępliwie zmierzał do uzyskania coraz większych wpływów i rzeczywistej władzy.
Rzeczpospolita starała się w tym sporze wpływać pacyfikująco na obie strony, sojusz ze Szwecją był przecież ważny ze względu na zagrożenie ze wschodu, z Moskwy. Z monografii sejmów 1597 i 1598 roku, opracowanych przez Jana Rzońcę, wynika, że sprawa uspokojenia Szwecji była traktowana przez posłów i senatorów jako istotna, lecz nie najistotniejsza. Sejm 1597 roku nie zakończył się uchwaleniem konstytucji, kwestia planowanej wyprawy szwedzkiej dla utrwalenia władzy Zygmunta pozostała w zawieszeniu. Natomiast w następnym roku sejm udzielił zgody na wyjazd króla, choć budziło to wielki opór. Uchwalone środki były jednak niewystarczające, przede wszystkim trudno było je zebrać na czas. Wrócił postulat inkorporacji Estonii, co osłabiło pozycję negocjacyjną władcy w Szwecji. Podnoszono też w czasie obrad sejmu, że śmierć cara Fiodora I w styczniu 1598 roku oznacza perturbacje w Moskwie i lepiej, aby król został w kraju. Sugerowano, by Zygmunt udał się do ojczyzny lądem i załatwił szwedzkie sprawy z inflanckiego Rewla.
Dla wsparcia sprawy Zygmunta do Szwecji został kilkakrotnie wysyłany w 1597 i 1598 roku Samuel Gotard Łaski, doświadczony dyplomata, syn wybitnego działacza reformacyjnego Jana Łaskiego, którego stryjem z kolei był kanclerz koronny Jan Łaski. Wybór był znakomity. Samuel Łaski dobrze znał świat protestancki, potrafił znajdować wspólny język ze Szwedami, przekonywać ich do racji monarchy. Jego relacje na sejmie miały duży wpływ na przekonanie szlachty do konieczności wysłania ekspedycji na północ. Łaski poznał problemy Szwecji, wskazywał zwłaszcza na klęskę nieurodzaju obciążającą księcia Karola.
Rzeczpospolitą, oprócz niepokojów w Szwecji, trapiły jeszcze inne problemy. W czasie obrad sejmowych podnoszono kwestię ligi antytureckiej, zabezpieczenia się przed częstymi najazdami Tatarów. Z tymi problemami wiązała się sprawa utworzenia stałego skarbu, którego zasoby byłyby przeznaczone na sprawy obronne.
Niezwykłym wydarzeniem było zawarcie w 1596 roku unii brzeskiej pomiędzy Kościołem katolickim a Cerkwią prawosławną w Rzeczypospolitej, czyli przywrócenie jedności tych Kościołów. Zygmunt okazał się w tym względzie nieodrodnym synem Jana III, który mocno ingerował w sprawy kościelne, choć z marnymi rezultatami. Skutki unii okazały się dalekie od oczekiwań, część prawosławnych odrzuciła te rozwiązania, znajdując oparcie w potężnym magnacie Konstantym Wasylu Ostrogskim. Skoro biskupi prawosławni nie znaleźli się wbrew obietnicom w senacie, krąg zadowolonych szybko topniał. Nowy konflikt religijny narastał, grożąc wybuchem, przeciwko unii wypowiedzieli się w dużej części Kozacy, również wyznający prawosławie.
10 lutego 1598 roku zmarła nagle królowa Anna Habsburżanka. W Rzeczypospolitej przyjęto to z wielkim żalem, gdyż była powszechnie lubiana i szanowana jako władczyni sympatyczna, mądra i życzliwa. Była też w centrum wewnętrznego dworu, stanowiącego ostoję spokoju dla władcy. Dla króla był to ogromny cios. Urszula Meierin, zaufana monarchy, szara eminencja dworu, pisała do teściowej Zygmunta III, Marii Anny Bawarskiej, o jego głębokiej depresji. Czy jednak taki stan ducha wpłynął na postępowanie króla w czasie wyprawy – tego nie wiemy.
Doświadczenia Szwedów w XVI wieku były odmienne od losów Polaków i Litwinów. Mieli w pamięci trudne lata wielkich przemian wewnętrznych i wojen. Na początku tego stulecia Królestwo Szwecji wraz z Finlandią wchodziło w skład wielkiego organizmu królestw Danii, Norwegii i Szwecji, połączonych luźną unią personalną. Na mocy postanowień unii kalmarskiej z 1397 roku rządził nimi jeden władca. Jednak w wyniku sprzeciwu Szwedów wobec krwawych rządów Chrystiana II ta słaba więź uległa ostatecznemu zerwaniu. W Szwecji objęła tron nowa dynastia. Jej założycielem był Gustaw z rodu Wazów, przywódca zwycięskiego powstania przeciwko Duńczykom. Rządził od roku 1523, koronowany został w Uppsali pięć lat później. Młody władca wstąpił na drogę reformy Kościoła, bardziej chodziło mu jednak o przejęcie dóbr kościelnych niż o samą naukę Marcina Lutra. Dlatego protestantyzm szwedzki nie był początkowo radykalny. W kraju przetrwało wiele katolickich obyczajów, klasztor Brygidek w Vadstena działał, choć z kłopotami, do 1595 roku, a słynne kalendarze runiczne wycinane na kijach, wyrabiane jeszcze w XVIII wieku, opierały się zazwyczaj na katolickim układzie świąt.
Szwecja była też wyjątkowa, jeśli idzie o znaczenie i wpływy stanu chłopskiego – czasem nazywano ją z tego powodu „królestwem chłopów”. Podobne stosunki panowały wówczas tylko w Szwajcarii. Tak mocna pozycja chłopów, mających swoją reprezentację w zjazdach stanów (Riksdagach), była jednak zjawiskiem stosunkowo nowym. Wynikła z nieustannych buntów tego stanu w wieku XV, bardzo surowo uśmierzanych. Skoro władza centralna była słaba, możni wybierali drogę rokowań z chłopami, którzy w ten sposób coraz lepiej się organizowali. Udział chłopów w powstaniu przeciw Duńczykom wpłynął też na postrzeganie ich jako ważnego uzupełnienia zaciężnych knechtów czy jazdy szlacheckiej. Stan chłopski był zróżnicowany, najsilniejszą pozycję i wpływy mieli płacący podatki koronie z własnej ziemi zwani skattebönder. W nadchodzącej wojnie domowej wolni chłopi, świadomi swoich wpływów i zamożni, mieli się okazać istotną siłą. Ulegali jednak łatwo manipulacjom, co z wielką zręcznością wykorzystał książe Karol Sudermański. W pewnym sensie energiczni i świadomi swoich praw chłopi odpowiadali znaczeniem drobnej szlachcie w Polsce i na Litwie.
Stan szlachecki w Szwecji był natomiast nieliczny i zróżnicowany14. Kilkanaście potężnych rodów spokrewnionych ze sobą dominowało w radzie królestwa. Grupa ta żywiła spore ambicje polityczne i chciała udziału w rządach, tym bardziej że ród Wazów dopiero niedawno stał się królewskim. Drobna szlachta była liczniejsza w Finlandii, co wynikało z wojen prowadzonych z Państwem Moskiewskim. Spowodowały one wykształcenie się tam silnej grupy doświadczonych żołnierzy-szlachciców.
Niektórzy historycy uważają, że gdy idzie o drugą połowę XVI wieku, należy wyodrębnić jako odrębny stan grupę szwedzkich dowódców wojskowych. Wynikało to z jej znaczenia politycznego. Szwecja prowadziła nieustannie wojny, najpierw z Danią i Rzeczpospolitą, a potem z Moskwą, co skutkowało ugruntowaniem roli oficerów. Długotrwałe konflikty zbrojne sprawiały, że szukano nowych rozwiązań w administracji, zwłaszcza jeśli chodzi o system podatkowy. Rzecz jasna, negatywnym efektem wojen były wielkie straty w ludziach i dla gospodarki.
Doświadczenia powstania przeciw Duńczykom odcisnęły piętno na szwedzkich siłach zbrojnych, w dużej mierze budowanych na bazie zasobów własnych. Już w połowie XVI wieku podjęto próby stworzenia stałej armii o charakterze narodowym, z wykorzystaniem poboru (utskrivning), choć stosowane rozwiązania zmieniały się często. Taka koncepcja wynikała z chęci oszczędnego gospodarowania zasobami, gdyż oddziały zaciężne były drogie i niepewne. W tym aspekcie Szwecja przypominała Szwajcarię. Ponieważ zaciągi były niezwykle kosztowne, król Gustaw Waza zdecydował się na wprowadzenie poboru części nieżonatych młodych mężczyzn. Byli oni zorganizowani w roty wchodzące w skład chorągwi czy proporca piechoty (szw. fänika) danej prowincji. Co ważne, żołnierze otrzymywali skromne środki czy gospodarstwa pozwalające im utrzymać się w czasie pokoju.
Także następcy Gustawa podejmowali reformy wojska. Eryk XIV wzorował się na rozwiązaniach starożytnych Rzymian i na współczesnych sobie – hiszpańskich, zwłaszcza gdy idzie o tworzenie formacji ciężkiej piechoty. Były one potrzebne w starciach z ciężkozbrojną, zaciężną piechotą duńską w czasie wojny siedmioletniej. Król ten zmodernizował również gruntownie i rozbudował szwedzką artylerię i flotę.
Jego brat i następca na tronie Jan III dostosował siły zbrojne do nowej sytuacji. W dawnej historiografii prezentowano zdanie, że zaniedbał on sprawy floty, teraz jednak wśród historyków przeważa pogląd, że umiejętnie zmienił priorytety: zamiast budować wielkie okręty, skupił się na mniejszych galerach potrzebnych do walki z flotą moskiewską przy szkierach, czyli licznych wyspach i wysepkach polodowcowych u wybrzeży Półwyspu Skandynawskiego, otoczonych płytkimi wodami15. Za panowania Jana III ciężka piechota też nie była potrzebna, gdyż wojna z Państwem Moskiewskim, prowadzona na północnych granicach kraju, wymagała tworzenia oddziałów lekkich, dysponujących przede wszystkim dużą siłą ognia. W czasie rządów tego króla ostatecznie wprowadzono szwedzką flagę ze złotym lub z żółtym krzyżem na niebieskim tle.
Książe Karol Sudermański chętnie korzystał z doświadczeń niderlandzkich, kontynuując reformy Gustawa Wazy polegające na finansowania oddziałów przez wyznaczone prowincje. Dbał także o rozbudowę floty. Mimo starań nie udało mu się jednak odtworzyć sprawnych formacji ciężkiej piechoty, co dobitnie ukazało starcie jego sił z polsko-litewską husarią pod Kircholmem w 1605 toku.
Jazda szwedzka była mniej liczna, przede wszystkim ze względu na koszty utrzymania. Od średniowiecza obowiązek wystawiania pocztów jazdy spoczywał na bogatszej warstwie społeczeństwa, ludziach zwolnionych z podatków zwanych frälse, czyli właśnie ludźmi „wolnymi”. Należy podkreślić, że ta grupa nie była tożsama ze szlachtą, która stanowiła tylko jej część. Frälse byli zobowiązani byli do wojennej służby konnej zwanej rusttjänst. Oddziały jazdy – chorągwie (szw. fana) – również wystawiały poszczególne prowincje królestwa.
Życie polityczne Szwecji było ożywione, podobnie jak w Rzeczypospolitej. Królowie szwedzcy musieli utrzymywać stałe kontakty z ludem, jeśli chcieli zachować jego przychylność. Gustaw Waza był mistrzem demagogicznych perswazji, a książe Karol Sudermański odziedziczył po nim tę umiejętność.
Dla rozwoju zdarzeń decydujące było ustanowienie w Szwecji monarchii dziedzicznej w roku 1544. Następcą tronu został królewicz Eryk, panujący od 1560 roku jako Eryk XIV. Król Gustaw Waza zdecydował też o wydzieleniu księstw, jakie nadał swoim trzem synom; Janowi, Magnusowi, Karolowi. Było to – jak się potem okazało – rozwiązanie niekorzystne dla spójności państwa. Taki fundament dał bowiem książetom możliwość prowadzenia samodzielnej polityki, a osłabił znacznie pozycję monarchy. Książe Jan, władający Wielkim Księstwem Finlandii, wspierany przez żonę Katarzynę Jagiellonkę, dążył do autonomii, podobne ambicje przejawiał Karol w swoim księstwie obejmującym prowincje: Södermanland, Värmland i Närke. W 1563 roku książe Jan z małżonką zostali uwięzieni przez Eryka XIV na zamku Gripsholm. Właśnie tam w 1566 roku urodził się Zygmunt Waza, przyszły król Polski i Szwecji.
Panowanie Eryka zdominowała wojna siedmioletnia z Danią, Lubeką i Rzeczpospolitą, toczona w latach 1563–157016. Granice Szwecji były wówczas inne niż dziś. Prowincje Skania, Blekinge i Halland należały do Danii. Na zachodzie jedynie ujście rzeki Göta było szwedzkie, a broniły go twierdze Älvsborg i Gullberg – Duńczycy mogli więc łatwo sięgnąć do wnętrza kraju. Przebieg wojny był niekorzystny dla Szwecji, finanse królestwa uległy załamaniu, sam król przeżył ciężki kryzys psychiczny. Jego nieobliczalne zachowanie doprowadziło w końcu do przewrotu i w 1568 roku na tronie zasiadł jego brat, panujący jako Jan III.
Długie rządy króla Jana III, które trwały do 1592 roku, również były pełne rozmaitych kryzysów. Bardzo niepomyślnie przebiegała wojna z Moskwą. Jan III był władcą świetnie wykształconym i marzył o połączeniu Kościołów chrześcijańskich, był gorącym wyznawcą ekumenizmu. Jego syn Zygmunt był wychowywany jako katolik, najpierw przez matkę, Katarzynę Jagiellonkę, potem przez katolickich księży. Natomiast córka Anna przeszła z katolicyzmu na protestantyzm i stała się gorliwą luteranką. Takie wychowanie Zygmunta budziło wprawdzie niechęć luterańskich duchownych, ale dawało szansę na tron Rzeczypospolitej, bowiem królewicz był po kądzieli latoroślą Jagiellonów. I rzeczywiście został wybrany na króla Polski w 1587 roku. Chcąc odpowiednio zabezpieczyć jego przyszłe panowanie w Szwecji, tuż przed wyjazdem do Krakowa ojciec i syn podpisali Satuty kalmarskie, postulujące ustanowienie przyjaznych stosunków między królestwami, ale także regulujące sprawowanie rządów w Szwecji. W czasie nieobecności władcy miało nią zarządzać siedmiu możnych, w tym sześciu wyznaczonych przez króla i jeden – przez księcia Karola, stryja Zygmunta. Dla tego ostatniego takie rozwiązanie nie było korzystne. Dokument pozostawał jednak długo w tajemnicy i nie został potwierdzony przez stany, choć później obie strony się do niego odwoływały. Wyznaczył jednak kierunek działania.
Kryzys ujawnił się z całą ostrością po śmierci Jana III. Już w 1593 roku synod w Uppsali, zwołany wspólnie przez księcia i radę, odrzucił reformy Jana III i ogłosił wyznanie augsburskie jako obowiązujące. Ostro też wystąpiono przeciw katolikom, żądając m.in. zamknięcia klasztoru Brygidek w Vadstena. Sam Karol Sudermański podobno skłaniał się ku kalwinizmowi, jednak jeśli nawet tak było, poświęcił swe przekonania dla rozgrywki o władzę. Zanim Zygmunt został koronowany w roku 1594, musiał długo pertraktować ze szwedzkimi stanami. Te wymogły na nim przysięgę (konungaförsäkran), że królestwo pozostanie protestanckie. Królowi nie pomogła w czasie podróży do Szwecji obecność w jego orszaku licznych katolickich duchownych z nuncjuszem papieskim Germanico Malaspiną na czele. Zygmunt musiał się również liczyć z tym, że jego decyzje w sprawach religijnych będą recenzowane na dworze papieskim w Rzymie, gdzie był uważany za władcę zbyt łagodnego. Stawiał więc żądania wolności kultu dla katolików w Szwecji – były one jednak bezskuteczne i tylko szkodziły jego pozycji w kraju. Rada królestwa zdecydowanie wystąpiła jako orędowniczka wyznania protestanckiego. Padły też żądania, sformułowane przez kanclerza Eryka Sparrego, podejmowania decyzji, opierających się na zasadzie jednomyślności. Michael Roberts, brytyjski historyk specjalizujący się w dziejach nowożytnej Szwecji, wskazał, że było to z pewnością zapożyczenie rozwiązań znanych z życia politycznego Rzeczypospolitej Obojga Narodów. A to z kolei było wynikiem bardzo częstych kontaktów szwedzko-polsko-litewskich w ostatnich latach.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
1. H. Wisner, Zygmunt III Waza, Wrocław 1991. [wróć]
2. W. Leitsch, Das Leben am Hof König Sigismunds III. von Polen, t. 1–4, Kraków–Wien 2009. [wróć]
3. E. Petersson, Karol IX, król bezlitosny, tłum. W. Łygaś, Oświęcim 2015. [wróć]
4. L.E. Wolke, Jan III Waza, tłum. W. Łygaś, Gdańsk 2011. [wróć]
5. S. Tunberg, Sigismund och Sverige 1597–1598. 2. Andra resan till Sverige, Uppsala 1918. [wróć]
6. J. Rzońca, Rzeczpospolita Polska w latach 1596–1599, Opole 1990; J. Rzońca, Sejmy z lat 1597 i 1598, cz. I, Bezowocny sejm z 1597 roku, Opole 1989; J. Rzońca, Sejmy z lat 1597 i 1598, cz. II, Ostatni sejm Rzeczypospolitej w XVI wieku, Opole 1993. [wróć]
7.Protokół i regesty kancelarii szwedzkiej ekspedycji niemieckiej króla Zygmunta III z lat 1597–1600, Riksregistraturet, vol. 87, Riksarkivet w Sztokholmie, wyd. W. Krawczuk, Kraków 2020; Regesty kancelarii szwedzkiej króla Zygmunta III z lat 1597–1600, Riksregistraturet, vol. 86, Riksarkivet w Sztokholmie, wyd. W. Krawczuk, Kraków 2021. [wróć]
8. Karl Karlsson Gyllenhielm, Zapiski o latach 1597–1614. O wojnie i niewoli, tłum., oprac. i wstęp W. Krawczuk, Kraków 2021. [wróć]
9. E. Koczorowski, Flota polska w latach 1587–1632, Warszawa 1973. [wróć]
10. J. Glete, Swedish Naval Administration, 1521–1721, Resource Flows and Organisational Capabilities, Leiden–Boston 2010. [wróć]
11. Szwedzki Sztab Generalny, Szwedzkie wojny 1611–1632, t. I/1, Wojny z Danią i Rosją, tłum. W. Łygaś, Oświęcim 2015. [wróć]
12. H. Ylikangas, Klubbekriget. Det blodiga bondekriget i Finland 1596–1597, Lund 1999. [wróć]
13. M.A. Pieńkowski, Trudna droga do władzy w Rzeczypospolitej. Sejm koronacyjny Zygmunta III 1587/1588 i sejm pacyfikacyjny 1589 roku, Warszawa 2021, s. 134–136. [wróć]
14. J. Samuelson, Aristokrat eller förädlad bonde. Det svenska frälsets ekonomii, politik och sociala förbindelser under tiden 1523–1611, Lund 1993, s. 36–39. [wróć]
15. J. Glete, Swedish Naval Administration 1521–1721. Resource Flows and Organisational Capabilities, Leiden–Boston 2010, s. 85–90; L.E. Wolke, Jan III Waza, władca renesansowy, tłum. W. Łygaś, Gdańsk 2011, s. 250–291. [wróć]
16. K. Harrison Lindbergh, Nordiska sjuårskriget 1563–1570, Lund 2020, s. 361–369. [wróć]