Synagoga Szatana - Stanisław Przybyszewski - ebook

Synagoga Szatana ebook

Stanisław Przybyszewski

0,0
4,49 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Synagoga Szatana” to utwór Stanisława Przybyszewskiego, polskiego pisarza, poety, dramaturga okresu Młodej Polski. Przybyszewski był skandalistą, przedstawicielem cyganerii krakowskiej i nurtu polskiego dekadentyzmu.

Synagoga Szatana” to słynny esej Stanisława Przybyszewskiego. Esej ten koncentruje się na genezie zła oraz pochodzeniu kultu czarownic, satanizmu i czarnych mszy. Obok samej twórczości rozgłos Przybyszewskiemu przynosiła także atmosfera, jaką wokół siebie wytwarzał. Był uważany za legendarną postać europejskiej bohemy, przez Strindberga nazywany był „genialnym Polakiem”. Przybyszewskiego uważa się za prekursora współczesnego satanizmu intelektualnego.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 25

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Stanisław Przybyszewski

SYNAGOGA SZATANA

Wydawnictwo Avia Artis

2021

ISBN: 978-83-8226-619-1
Ta książka elektroniczna została przygotowana dzięki StreetLib Write (https://writeapp.io).

SYNAGOGA SZATANA

PRZYCZYNEK DO PSYCHOLOGII CZAROWNICY

Aby ułatwić sobie psychologię czarownicy, trzeba rzucić okiem na straszne i dziwne choroby nerwów, które ludzkość średnich wieków trawiły i do obłędu doprowadzały.

 W jedenastem stuleciu pojawia się tak zwany święty ogień.  Kronikarz twierdzi, że był to ukryty ogień, który zwolna przegryzał ciało, że członki odpadywały, a ciało w krwawych ochłapach i szmatach zwisało.  Przez dwadzieścia lat bez przerwy wyniszczył święty ogień jedną część całej ludzkości, a biada temu, który chorobę tę zmógł.  Całe wsie i miasta przepełnione były potwornymi kalekami, bez rąk, bez nóg, z wyżartymi nosami, czasami pozostał tylko tułów z chwiejącą się na wszystkie strony głową, bo choroba przegryzła wszystkie więźby i spójnie.  Wieki całe panowała lepra czyli trąd na całem Południu, prawie każdy dziesiąty człowiek miał zarodki lepry, a choroba ta krzewiła się niesłychanie, bo znamienną cechą psychiczną trędowatego jest straszna melancholia, ustawiczne anormalne podrażnienie płciowe, a wskutek dziedzictwa trądu, płodził jeden trędowaty całą generacyę trędowatych.  Hysteroepilepsya była tak rozpowszechniona, jak dziś suchoty, wieki cale panowała chorea, czyli taniec św. Wita. Tworzyły się bandy mężczyzn i kobiet, zapełniały place publiczne i w nieskończonych szeregach widziano mężczyzn i kobiety, jak wokół siebie krążyli, chwytali się za ręce, podrzucali gwałtownie w tył głowy i rozpoczynał się szalony, bezwstydny taniec coraz gwałtowniejszy, przechodził w niesłychane orgie płciowe, aż kończył się jakimś kataleptycznem odrętwieniem.  Po oprzytomnieniu skarżyli się, że trawi ich straszny lęk, ale po chwili rozpoczynał się ten sam taniec, który się ostatecznie kończył śmiercią.  Podczas tych konwulsyi miewali wizye szatanów i sądu ostatecznego, a w miarę jak się choroba rozprzestrzeniała, nabierała coraz groźniejszego charakteru. Całe tysiące tych opętańców przebiegało wsie i miasta i roznosiło zarazki swego szału od Sycylii aż het po Wołgę.  Ale najgorszą z tych wszystkich chorób była wielka hysterya, czyli, jak ją dawniej nazywano, opętanie.  Jest to choroba o wybitnem znamieniu epileptycznem, połączonem z jasnowidzeniem, somnambulizmem, katalepsyą i wszystkimi objawami cechującymi zanikające już, a niesłychanie dziwne formy tej tak swego czasu powszechnej choroby. Zaczynała się od prostej wizyi, ale zwolna się potęgowa do najstraszniejszych paroksyzmów, które dla naszego zmysłu są wprost niepojęte.  W pierwszym stopniu, gdzie tylko istnieje pewna nerwowa dyspozycya, zostają symptomy opętania wywołane za pomocą kunsztownych środków, rozmaitych maści i narkotyków. To pierwszy szczebel do czarownictwa. Chorobie tej podlegały przeważnie kobiety, dlatego ze zdumieniem konstatują wszyscy dyabolodzy, że na 1000 czarownic, przypada jeden czarownik.  Czarownica rodzi się już czarownicą. Od samego początku są wszystkie zasadnicze stosunki u niej odwrócone, cała jej dusza jest, że tak powiem, na opak. To co jest u góry odwraca się u czarownicy ku dołowi, prawa strona staje się lewą, tył przodem.  I już samo spaczenie i odwrócenie wszystkich rzeczy, stawia takiego człowieka w przeciwieństwie do całej natury.  To są pierwsze objawy opętania, które u czarownicy nie są bolesne, ułatwiają jej tylko sprowadzanie wizyi, za pomocą których łączy się z szatanem. W paroksyzmach opętania uwydatniają się i występują wszelkie te objawy z nadzwyczajną siłą.  Ciało opętanych kurczy