Sława Ukrainy - Opracowanie zbiorowe - ebook

Sława Ukrainy ebook

Opracowanie zbiorowe

0,0
25,00 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Szli pieszo 15 kilometrów. Szli doliną rzeki Strwiąż, która prowadzi do ukraińsko-polskiego przejścia granicznego Smolnica–Krościenko, w mroźnych wciąż Bieszczadach. Szli wzdłuż kolumny aut czekających na wjazd do Polski. Byle dalej od tego zła, które spadło na Ukrainę 24 lutego o czwartej rano.

Lili i Nurij, młode małżeństwo Tatarów Krymskich, ich sześcioro dzieci (najmłodsze czteromiesięczne) i Zejra, mama Lili. Najpierw podjechali autem z Drohobycza, gdzie żyli przez ostatnie lata. Potem woleli iść pieszo, niż czekać w kolejce samochodów nawet dwie doby. To była ich kolejna ucieczka przed Rosją w ciągu ostatnich lat – wcześniej musieli wyjechać z Krymu.

Był późny wieczór 26 lutego, gdy znaleźli się w Polsce. Kończył się trzeci dzień wojny o przetrwanie Ukrainy, a także o wiele więcej. Po polskiej stronie czekało na nich – i na tysiące innych, którzy tego dnia przeszli tu granicę – pospolite ruszenie z okolicznych gmin. Strażacy z OSP z autami do dalszego transportu uciekinierów, miejscowi z torbami jedzenia, wolontariusze i zwykli ludzie przybyli z głębi Polski. Jeszcze tej nocy mogli odpocząć na łóżkach polowych, w świetlicy w Równi, pod opieką drobnej Julii, żołnierki WOT.

Następnego dnia pojechali dalej: autami, którymi przybyli po nich Ewa i Krzysiek, Marta i Ania oraz Jacek. Wieczorem byli w Bolechowicach koło Krakowa. Zajęli się tam nimi Małgosia, Lidka i ich przyjaciele. Podobnych historii wydarzyło się w minionych miesiącach mnóstwo. Gdy polskie państwo czyniło to, co powinno (dostarczając zwłaszcza broń – zresztą, jak dziś wiemy, już od wiosny 2014 r., gdy zaczęła się rosyjska agresja w Donbasie), także społeczeństwo robiło swoje.

Tak wielkiej mobilizacji, jaka miała miejsce po 24 lutego, nasze pokolenie nie pamięta. Nie wierzyliśmy, że to nastąpi, a jednak: po raz drugi w życiu najstarszych z nas bezwzględny tyran – niemający szacunku dla życia (także swych poddanych) ani dla praw ludzkich – rozpętał w Europie wielką wojnę. Jego celem jest Ukraina. Ale nie miejmy złudzeń: jeśli nie stawimy mu czoła, nie ustanie. Zresztą wcale tego nie kryje: w jego projektach „traktatów o bezpieczeństwie”, sformułowanych pod adresem NATO i USA w grudniu 2021 r., mowa też o Europie Środkowej, która znów miałaby znaleźć się w „szarej strefie” między Zachodem a Rosją.

Niektórzy uważali, że Ukraina upadnie w kilka dni. Mijają miesiące, a ona walczy. Cena jest wysoka. Ale to ich, Ukraińców, wybór – mimo ofiar i zniszczeń nadal ogromna większość obywateli tego kraju opowiada się za tym, by stawiać opór. Godzina próby trwa. Również o tym opowiada to nasze wydanie specjalne.

Wojciech Pięciak

kierownik działu Świat w „Tygodniku Powszechnym”

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.