9,90 zł
„Przygody fenka wędrowniczka” Marii Boukef to rymowana, dwuczęściowa bajka mówiąca o buncie i dojrzewaniu.
Opisywany w niej fenek – żyjący w Afryce to ssak przypominający trochę psa, trochę lisa, który postanawia opuścić dom rodzinny i udać się w podróż życia. Jego decyzja wywołuje zaniepokojenie rodziców, szczególnie mamy i zazdrość rodzeństwa, dla którego decyzja brata jest aktem odwagi i zapowiedzią ciekawych, lecz nieosiągalnych dla nich przygód. „Wyposażony” w dobre rady ojca, fenek wyrusza na poszukiwanie najpierw morza potem gór. Ten turysta wędrowniczek, pośród fenków buntowniczek, kochał przeróżne podróże: krótkie, trudne oraz duże. Nad morze dotarł z Sahary, teraz nowe ma zamiary; odkryć góry chce koniecznie… Fenek doświadcza wielu przygód, poznaje nowych przyjaciół i szczęśliwie dociera do celu. Po wszystkich epizodach zrozumiał jednak coś bardzo ważnego, że nawet największe sukcesy i radości tracą swój blask, kiedy nie można ich dzielić z bliskimi. Ta wiedza każe mu po raz kolejny ruszyć w drogę. Być może tę najważniejszą...
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 17
Maria Magdalena Boukef „Przygody fenka wędrowniczka”
Copyright © by Maria Magdalena Boukef, 2016
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2016
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie
może być reprodukowana, powielana i udostępniana w
jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.
Skład: Jacek Antoniewski
Projekt okładki: Robert Rumak
Korekt:Paweł Markowski
Ilustracje:Olfa Boukef
ISBN: 978‒83‒7900‒709‒7
Wydawnictwo Psychoskok sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin
tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706
http://www.psychoskok.pl/ e-mail:[email protected]
Ilustracje
Obok wielkiej wydmy z piasku,
w siedlisku piesków pustyni,
hałas słychać aż do brzasku,
stado fenków remont czyni.
Razem kopią, ścielą, drążą,
powiększają, pogłębiają,
wokół siebie stale krążą
i zabawę też w tym mają.
Tylko nasz bohater mały,
chociaż się z innymi cieszy,
program w głowie ma już cały,
bo nad morze chce pośpieszyć.
Nie chce wcale być dorosły,
przejąć pieczy nad rodziną,
poczeka jednak do wiosny,
by podzielić się nowiną.
Matka na pewno się zmartwi,
bo już raz, kiedyś zaginął.
Wypowiedzią swą go skarci:
– Fenek winien żyć z rodziną.
Ojciec najpierw zmarszczy czoło,
zacznie potem swe wywody.
Bracia otoczą go wokoło,
piszcząc: – Ty to masz przygody.
Piesek zanim w drogę ruszył,
czule pożegnał swe stado.
Ojciec, choć się bardzo wzruszył,
wsparł syna mądrą poradą:
– Patrz na gwiazdy i na drogę,
planuj wymarsz po zachodzie,
i pamiętaj tę przestrogę,
morze znajdziesz hen, na wschodzie!
Biegiem rozpoczął wyprawę,
oddalając się od domu,
zwolnił, bo zdał sobie sprawę,
że nie działa po kryjomu.
Chrząszcza zdołał upolować.
Zaczął podziwiać przyrodę.
Szukał, gdzie może się schować,
by mieć spokój i wygodę.
Wydmy wybrał dosyć duże.
– W drugiej zagrzebię się w piasku!
Raptem ujrzał stworę w górze,
całą złotą, w słońca blasku.
Dziwna stwora kształt zmieniła.
To był szakal, co się prężył,
fenkowi wnet zrzedła mina,
ale mocno słuch wytężył.
Szakal, zjeżdżając po piasku,
z samej góry fenka witał.
Nie miał z bliska tyle blasku,
gdy o ziomków swoich pytał.
– Od