Praktyka terapii gestalt. Teoria i doświadczanie - Gro Skottun,Åshild Krüger - ebook

Praktyka terapii gestalt. Teoria i doświadczanie ebook

Gro Skottun, Åshild Krüger

0,0

Opis

Niniejszy podręcznik skierowany jest do szerokiej grupy odbiorców.
Zawarta w nim wiedza może swobodnie znaleźć zastosowanie poza gabinetem terapeutycznym. W książce omawiane są przykłady z takich dziedzin: coaching, doradztwo, rozwój organizacji.
Autorki książki oferują w ramach Norweskiego Instytutu Gestalt University College (NGI), w którym nauczają, program studiów we wszystkich wymienionych wyżej dziedzinach.
Jednym z celów kształcenia NGI jest zasada uczenia się przez działanie.

„Metoda ta umożliwia proces uczenia się oparty na doświadczeniu, który można opisać w trzech fazach. Pierwsza z nich rozpoczyna się od moderowanych ćwiczeń praktycznych. Po nich następuje omówienie, a dopiero w trzecim kroku przedstawione są i przedyskutowane podstawy teoretyczne. Zaletą tej formy nauczania jest to, że student ma możliwość dogłębnego przyswojenia wiedzy. Pojęcia zostają zintegrowane z ciałem, emocjami i myślami”.
(ze wstępu).

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 567

Rok wydania: 2023

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Gestaltterapi. Lærebok i teori og praksis

Copyright © edition in Norwegian by Gro Skottun and Åshild Krüger, 2017

Gestalt Therapy Practice: Theory and Experiential Learning

Copyright © edition in English by Gro Skottun and Åshild Krüger, 2022

Praktyka terapii gestalt. Teoria i doświadczanie

Copyright © for the Polish translation by Dorota Przygucka, 2023

Copyright © for this edition by Oficyna Związek Otwarty, 2023

Tłumaczenie: Dorota Przygucka

Redakcja: Aleksandra Małek

Korekta: Joanna Wysłowska

Opieka redakcyjna: Katarzyna Kurska-Wilk

Projekt okładki: Paweł Sky (www.pawelsky.pl)

Wydanie I

Warszawa 2023

ISBN 978-83-970016-1-9

Oficyna Związek Otwarty

ul. Kaliska 5/6, 02-316 Warszawa

www.oficynazwiazekotwarty.pl

[email protected]

PRZEDMOWA DO POLSKIEGO WYDANIA

Usiądź wygodnie i daj sobie przestrzeń do zmian. A później działaj! Czyli kilka słów o książce Praktyka terapii gestalt.

Czym jest dla mnie podejście gestalt? To przede wszystkim pogłębiony kontakt z człowiekiem. To spotkanie oparte na jego przyjęciu i akceptacji. To mój eksperyment BYCIA z nim i towarzyszenia mu w tym, co chce dla siebie zmienić, jak chce siebie poznać lub zaakceptować to, jaki jest.

To kontakt z osobą, która ma swoje własne doświadczenia, perspektywę, mocne i słabe strony… Która jest całością – z emocjami, duszą i ciałem. Która jednocześnie podlega wpływom oddziałującego otoczenia, jak i sama wpływa na świat. Która często nie potrafi żyć tu i teraz, ale pozostaje zamknięta w przeszłości i wyobrażeniach o przyszłości.

To holistyczne, gestaltowskie spojrzenie zapewnia nową perspektywę w trakcie terapii. Ona z kolei pozwala wyzwolić głęboko ukryte pokłady energii i pomóc w odkryciu prawdziwej tożsamości – również poprzez zwrócenie uwagi na ciało i zmysły.

Teraz zastanów się, czym dla Ciebie jest gestalt. Jeśli już wykorzystujesz gestaltowskie podejście w codziennej pracy – dzięki tej książce uporządkujesz swoje spostrzeżenia, a być może nawet całkowicie je zrewidujesz. I mówię (piszę) to z pełnym przekonaniem.

Tak kompleksowej, przetłumaczonej na język polski i jednocześnie zrozumiałej pozycji na temat podejścia gestalt jeszcze na rynku nie było.

Praktyka terapii gestalt, autorstwa Gro Skottun i Åshild Krüger z Norweskiego Instytutu Gestalt (NGI), została pomyślana jako całościowy podręcznik. To podstawowa pozycja m.in. dla psychoterapeutów (również tych, którzy już wykorzystują gestaltowskie podejście), trenerów, superwizorów, konsultantów, coachów oraz szkoleniowców.

Doskonale pokazuje również, jak „od środka” wygląda praca psychoterapeuty gestalt. Dzięki temu może być drogowskazem także dla tych terapeutów, którzy znajdują się dopiero na początku swojej drogi i szukają bodźca do dalszego rozwoju zawodowego.

Dodatkowo świetnie odzwierciedla aktualne realia, m.in. dzięki zastosowanemu językowi. Autorki na określenie osoby prowadzącej terapię używają obu słów: terapeutka i terapeuta. Mam także wrażenie, że proporcja ich stosowania w książce odpowiada w przybliżeniu proporcji kobiet i mężczyzn w społeczności gestalt w naszych czasach.

Gro Skottun i Åshild Krüger przedstawiają współczesne rozumienie wszystkich kluczowych koncepcji i pojęć oraz ich wzajemnych powiązań. Skupiają się na fenomenologicznym podejściu do drugiej osoby, które zostało wprowadzone właśnie przez NGI. Jednocześnie nie pozostają na poziomie rozważań teoretycznych – to spora dawka konkretnej, praktycznej wiedzy. A przecież właśnie tego wszyscy szukamy w podręcznikach.

Dzięki zilustrowaniu przykładami bez wątpienia łatwiej zrozumiesz omawiane pojęcia. Konkretne sposoby działania i metodologię wykorzystasz natomiast podczas codziennej pracy, np. w trakcie terapii, zajęć czy szkoleń.

Czytając, poznasz różne historie zaczerpnięte z codziennej pracy autorek. Będziesz towarzyszyć m.in. Frankowi i jego mamie (chłopiec nie chce kończyć zabawy w piaskownicy), Beacie i Pawłowi (para kłóci się podczas wykonywania codziennych czynności) oraz Miriam (kobieta opiekuje się mężem z niepełnosprawnością).

Z podobnymi przypadkami (ale nie identycznymi – w końcu każdy człowiek jest inny) spotyka się wielu psychoterapeutów w swoim gabinecie. Praktyka terapii gestalt to zatem inspiracja, która bez wątpienia pomoże Ci spojrzeć na Twoją pracę z innej perspektywy.

To ważna książka nie tylko z powodu cennej zawartości, do której chce się wracać, by codziennie stawać się lepszym specjalistą. Jestem głęboko poruszona i po ludzku dumna, że mogę być częścią tego projektu – którego celem jest propagowanie idei gestalt także w Polsce. Instytut Gestalt Sp. z o.o. (a wcześniej stowarzyszenie pod nazwą Instytut Terapii Gestalt) już od 10 lat współpracuje z Norweskim Instytutem Gestalt.

Godziny żywych dyskusji, superwizji, konsultacji, zajęć… To wszystko zaowocowało zmianami w sposobie rozumienia i nauczania terapii gestalt w naszym instytucie. Bezpośrednie kontakty przyczyniły się też do pozyskania praktycznych umiejętności, które przekazujemy dalej. Uważam, że nie ma nic cenniejszego od wymiany doświadczeń, i jestem za ten przyjazny kontakt niezwykle wdzięczna!

Teraz czas na kolejny, wspólny krok: książkę Gro Skottun i Åshild Krüger Praktyka terapii gestalt. Instytut Gestalt w Polsce jest patronem polskojęzycznej wersji i współwydawcą książki. I wierzę, że przed nami jeszcze wiele wspólnych projektów.

To nie koniec podziękowań. Ta książka nie powstałaby bez zaangażowania wydawnictwa OFICYNA ZWIĄZEK OTWARTY. Właścicielki, Anna Bal i Katarzyna Kurska-Wilk, od lat aktywnie działają, by rozpowszechniać wiedzę o podejściu gestalt. Dzięki Waszej otwartości i wrażliwości coraz więcej osób ma szansę na to, by naprawdę się rozwinąć.

Co mogę dodać na koniec? Może po prostu: sięgnij po tę książkę, bo naprawdę warto! Nie tylko zyskasz cenne narzędzie do codziennej pracy, ale też zerkniesz w głąb siebie. A przecież – jak pisałam na początku – w podejściu gestalt to właśnie człowiek jest najistotniejszy. Każdy, bez wyjątku.

Renata Procak

WPROWADZENIE

Niniejsza książka skierowana jest do szerokiej grupy czytelników. Sam twórca terapii gestalt, Fritz Perls, podkreślał znaczenie rozpowszechnienia tej formy terapii wśród zróżnicowanego grona odbiorców. Wyjaśniał, że terapia gestalt jest pragmatyczna i może znaleźć zastosowanie również poza gabinetem terapeutycznym. W tym podręczniku przyjmujemy jego zaproszenie i omawiamy także przykłady z innych dziedzin niż terapia, takich jak: coaching, doradztwo czy rozwój organizacji. To oczywiste rozszerzenie grupy docelowej, ponieważ Norweski Instytut Gestalt University College (NGI) oferuje programy studiów we wszystkich tych dziedzinach.

Każdy podręcznik jest ściśle związany z programem studiów i sposobem nauczania, dlatego uważamy za naturalne powiedzieć kilka słów o funkcji tego podręcznika w opartej na doświadczeniu formie nauczania w NGI. Podstawą naszego nauczania jest zasada Johna Deweya (1859–1952) dotycząca uczenia się przez działanie. Nasza metoda umożliwia proces uczenia się oparty na doświadczeniu, który można opisać w trzech fazach. Pierwsza z nich rozpoczyna się od moderowanych ćwiczeń praktycznych. Po nich następuje omówienie, a dopiero w trzecim kroku przedstawiamy i dyskutujemy podstawy teoretyczne. Zaletą tej formy nauczania jest to, że student ma możliwość dogłębnego przyswojenia wiedzy. Pojęcia zostają zintegrowane z ciałem, emocjami i myślami. Innymi słowy, jest to pedagogika praktyczna, która dobrze nadaje się do szkolenia terapeutów. Jest ona osobista i intymna. Kjeldahl (2012) zwraca uwagę, że końcowa faza uczenia się, kiedy pojęcie jest prezentowane w świetle treści i teorii, bywa słabym ogniwem tej formy zdobywania wiedzy. Mamy nadzieję i przekonanie, że zawarta w książce usystematyzowana prezentacja pojęć pomoże wzmocnić ten końcowy etap procesu uczenia się.

Treści zawarte w tej książce opierają się na programie nauczania realizowanym w NGI. Stanowi ona podstawę naszej teorii nauczania i ma stanowić wsparcie w praktyce klinicznej. Materiał pogrupowany jest na cztery główne części, z których każda podzielona jest na rozdziały.

Część 1: Podstawy terapii gestalt

W rozdziałach 1 i 2 przedstawiamy teoretyczne podstawy terapii gestalt oraz badamy korzenie tej formy terapii w Europie na początku XIX wieku.

Rozdział 1 zawiera omówienie psychologii gestalt i rozumienia osoby i jej środowiska przez Kurta Lewina. Temat ten jest analizowany dalej w rozdziale 2, w świetle zasady fenomenologicznej, mówiącej o byciu w świecie tu i teraz. W rozdziale 3 badamy wpływ Laury i Fritza Perlsów na kształtowanie się terapii gestalt. Rozwój tej formy terapii jest zilustrowany poprzez zaprezentowanie zmieniających się trendów oraz przedstawienie centralnych aktorów. Rozdział kończy się opisem ewolucji terapii gestalt.

Część 2: Podstawowe terminy i pojęcia

Rozdziały od 4 do 11 zawierają przejście do bardziej pragmatycznego podejścia, odnoszącego się do praktyki. W rozdziale 4 podkreślono związek teorii pola z relacyjnym podejściem terapii gestalt. Wpływamy na innych i jesteśmy pod ich wpływem, a nasze różnorodne i często sprzeczne potrzeby wpływają na nasze życie. W rozdziale 5 opisujemy perspektywę zmiany w terapii gestalt i to, jak ta zmiana może zachodzić w gabinecie terapeutycznym. Koncepcja twórczego przystosowania jest scharakteryzowana w rozdziale 6, i obejmuje to, jak ludzie rozwijają się i dostosowują do otoczenia w danym czasie. Rozumienie przez ludzi tego, kim są, że mogą zachowywać się w różny sposób w różnych sytuacjach, oraz tego, jak popędy1 i potrzeby prowadzą do działania, przedstawiamy w rozdziale 7 – teoria self w terapii gestalt.

Rozdział 8 zawiera prezentację takich pojęć jak świadomość i uważność. Są to podstawy, których terapeutka2 używa, aby dowiedzieć się więcej o sobie i swoich klientach, nie tylko w trakcie terapii, ale przez całe życie. Kontakt, opisany w rozdziale 9, to pojęcie, które Fritz Perls określił jako najbardziej podstawowe w terapii gestalt. Kilka modeli teoretycznych i technik stosowanych przez terapeutki gestalt opiera się na byciu w kontakcie. Rozdział 10 poświęcono zagadnieniu biegunowości3 rozumianej jako sprzeczności w ludziach i pomiędzy nimi. Ukazujemy w nim także, jak te sprzeczności wiążą się ze sprzecznymi potrzebami, które terapeutka może badać z klientem w gabinecie terapeutycznym. W rozdziale 11 omawiamy gestaltowski „eksperyment terapeutyczny”. Ten pragmatyczny termin opisuje, jak terapeutka stwarza sytuacje, w których klient może eksperymentować, werbalnie i niewerbalnie, z nieznanymi i nowymi formami ekspresji i zachowania, które mogą zwiększyć jego uważność i dostarczyć mu nowych doświadczeń.

Część 3: Formy kontaktu

Jak sugeruje nazwa, termin „formy kontaktu” opisuje sposoby, w jakie my, ludzie, jesteśmy w relacjach z innymi. Istnieje wiele form kontaktu i różnią się one w zależności od sytuacji. W terapii gestalt wyróżnia się sześć form kontaktu. Perls i inni (1951/2022) wyróżnili pięć form kontaktu: konfluencję, introjekcję, projekcję, retrofleksję i egotyzm. Szósta, defleksja, została dodana przez Polsterów (1974). Formy kontaktu są omówione w rozdziałach od 12 do 17.

Część 4: Trzy modele procesów

Terapia gestalt zajmuje się procesami zachodzącymi tu i teraz, a trzy modele procesów gestalt wspierają terapeutkę w uważności na to, jak przebiega terapia. Trzy modele procesów gestalt – często nazywane cyklami – to proces kontaktu, proces doświadczania i proces zmiany. Modele te oparte są na rozumieniu zmiany i twórczego przystosowania w ujęciu Fritza Perlsa i zostały omówione w rozdziałach od 18 do 20. Przykłady podane w tej książce są fikcyjne, ale oparte na doświadczeniach autorek z wieloletniej praktyki klinicznej.

UWAGI

1. W niniejszej książce zdecydowałyśmy się pisać gestalt, nie Gestalt. W swojej książce Gestalt Therapy (2010), opublikowanej przez Routledge, David Mann argumentuje za używaniem małej litery g i stosuje ten zabieg w swojej publikacji. W swoim uzasadnieniu Mann odwołuje się do Blooma, Spagnuolo Lobb, a także Staemmlera (2008), Notes on Nomenclature. Studies in Gestalt Therapy. Psychoterapia i zmiana społeczna: Dialogical Bridges, 2(1).

Przykłady te są częścią toczącej się w profesjonalnym dyskursie debaty na temat tego, czy należy pisać wielką literą nazwę naszej metody terapii. Rozważyłyśmy różne argumenty za i przeciw, zanim ostatecznie zdecydowałyśmy się na stosowanie w tej publikacji zapisu gestalt.

2.Wspomniany model uczenia się stosowany przez NGI przedstawiono i omówiono w Kjeldahl (2012), Krüger (2005) i Grendstad (1986).

LITERATURA

• Clarkson P., Mackewn J. (1993/2008). Fritz Perls. Przeł. J. Giczela. Gdańsk: GWP.

• Grendstad N. M. (1986). Å lære er å oppdage [Uczyć się znaczy odkrywać]. Oslo: Didakta Norsk Forlag AS.

• Kjeldahl M. (2012). “Det blir så veldig en del av en selv”: En studie av læring i gestaltterapeutisk perspektiv: Masteroppgave i pedagogikk. [„To staje się tak bardzo częścią self”: Studium uczenia się w perspektywie terapeutycznej gestalt: Praca magisterska z pedagogiki]. (Praca magisterska), Pobrano z DUO Research Archive, https://www.duo.uio.no/handle/10852/30642 (data dostępu: 4.02.2023).

• Krüger Å. (2005). Gestaltveiledning: Modell for oppdagende læring i kontekst [Superwizja Gestalt: Model odkrywania w uczeniu się w kontekście]. „Norsk Gestalttidsskrift” 2(2), s. 102–107.

• Perls F. S., Hefferline R. F., Goodman P. (1951/2022). Terapia Gestalt: pobudzenie i wzrost w osobowości człowieka. Przeł. P. Mierkowski, E. Canert-Łąka, M. Paruzel-Czachura, J. Sienkiewicz-Urbaniak, B. Konieczniak. Warszawa: Oficyna Związek Otwarty.

• Polster E., Polster M. (1974). Gestalt therapy integrated. New York: Vintage Books.

ROZDZIAŁ 1PSYCHOLOGIA GESTALT I TEORIA POLA

Co dokładnie oznacza słowo „gestalt”? To pytanie, które przyjaciele, znajomi i klienci często zadają terapeutkom tego nurtu. Słowo „gestalt” pochodzi z języka niemieckiego i może być tłumaczone jako „kształt, forma” lub „zorganizowana całość, która stanowi coś więcej niż sumę części”. W świecie norweskiego teatru nierzadko słyszy się frazę „kształtować rolę” (å gestalte en rolle – przyp. tłum.), by opisać proces nadawania przez aktora treści i formy granej przez siebie postaci. W kontekście terapeutycznym możemy powiedzieć, że klient zgłasza się na terapię, aby zgłębiać trudne doświadczenia. Przy wsparciu terapeutki klient stwarza możliwość nadania kształtu i treści doświadczeniom.

W tym rozdziale ukażemy psychologiczne podstawy terapii gestalt, mianowicie psychologię gestalt, ze szczególnym uwzględnieniem percepcji, kluczowych założeń gestalt oraz teorii pola. Przedstawimy historyczny zarys rozwoju psychologii gestalt, opiszemy jej podstawowe twierdzenia oraz omówimy prądy myślowe, które miały na nią wpływ.

Korzenie terminu „gestalt”

Historia terminu „gestalt” sięga czasów poety Johanna Wolfganga Goethego (1749–1832). Goethe był również przyrodnikiem i uważał, że całość jest ważniejsza niż poszczególne części. Las, roślina, a nawet człowiek to przede wszystkim gestalt, którego nie da się rozdzielić.

Termin „gestalt” pojawia się następnie w niemieckiej psychologii świadomości w latach 90. XIX wieku. Dla zwolenników tej szkoły myślenia świadomość skupiała się raczej na pojedynczych drzewach niż na lesie, lecz uważano również, że las jako całość jest czymś więcej niż zbiorem drzew. Dopiero tzw. psychologowie gestalt z Berlina z początku XX wieku stali się znani jako twórcy tego, co dziś nazywamy psychologią gestalt. Psychologowie gestalt, znani też jako szkoła berlińska, to grupa badaczy, którzy dążyli do naukowego wykazania, w jaki sposób konstruujemy nasze odczucia lub, używając naszej terminologii, jak postrzegamy te odczucia.

Tło historyczne

Od końca XIX wieku psychologia wyodrębniła się jako nowa, prężna dziedzina nauki, zajmująca się intensywnymi badaniami nad ludzką myślą i zachowaniem. Psycholodzy w laboratoriach próbowali odpowiedzieć na pytania dotyczące naszego rozumienia ludzkiej świadomości, a ich badania przynosiły znaczne postępy. Badacze sformułowali hipotezy i doszli do wniosku, że obrazy na siatkówce są bezpośrednim wynikiem procesów neurologicznych zachodzących między bodźcami zewnętrznymi a aktywnością mózgu.

Psycholog Wilhelm Wundt (1832–1920), którego życie zawodowe przypadło na okres rozwoju psychologii świadomości w latach 90. XIX wieku, był uważany przez sobie współczesnych za twórcę „nowej psychologii eksperymentalnej”. W 1879 roku założył w Lipsku pierwsze oficjalne laboratorium badań psychologicznych. Jego zdaniem, psychologia eksperymentalna powinna badać proste zjawiska psychologiczne, takie jak: doznania, percepcja, uwaga, skojarzenia i proste emocje; czyli podstawowe, elementarne aspekty świadomości.

Analizy psychologiczne tej szkoły myślenia opierały się na redukcjonistycznym założeniu o ścisłej zgodności między obiektami zewnętrznymi a obrazami wewnętrznymi. Drzewo, które widzę, jest takie samo jak prawdziwe, żywe drzewo. W tak zwanym atomistycznym sposobie myślenia, którego zwolennikiem był Wilhelm Wundt, świadomość składała się z osobnych części.

Wraz z tym redukcjonistycznym pojmowaniem ludzkiego zachowania pojawiła się inna teoria rozumienia psychologicznego. Christian Freiherr von Ehrenfels (1859–1932) był jednym z pierwszych psychologów, którzy zaczęli poszukiwać innych naukowych sposobów opisania świadomości. W przeciwieństwie do redukcjonistów twierdził, że nasze zmysły postrzegają więcej niż poszczególne części. Wierzył, że to, co widzimy, to nie części, z których składa się drzewo, lecz drzewo samo w sobie. W ten sposób atomizm został zastąpiony myśleniem holistycznym.

Ehrenfels był pierwszym, który użył terminu „gestalt” do opisania procesu sensorycznego, dzięki któremu postrzegamy obiekty jako całości. W jego ślady poszli pierwsi psychologowie gestalt, którzy sformułowali swoje hipotezy na temat tego, w jaki sposób kształtować doświadczenie. Pierwszym z nich był jeden z uczniów Ehrenfelsa, filozof i psycholog Max Wertheimer (1880–1943). Wertheimerowi wtórowali podobnie myślący koledzy Kurt Koffka (1886–1941) i Wolfgang Köhler (1887–1967).

Nie będzie zaskoczeniem, że Wertheimera i jego współpracowników inspirowały holistyczne i fenomenologiczne szkoły myślenia. Szczególne znaczenie miały dla nich dzieła Spinozy i Goethego. Ci dwaj filozofowie przyrody przyczynili się do rozwoju fenomenologii, przekonania o znaczeniu zmysłów oraz holistycznej idei, że wszystko jest ze sobą połączone. Wertheimer, Koffka i Köhler interesowali się muzyką i innymi formami sztuki. Te zainteresowania skłoniły ich również do naukowego zakwestionowania atomistycznego myślenia tamtych czasów.

Odkrycie zjawiska phi (iluzja ruchu)

Psychologowie gestalt poszli o krok dalej i twierdzili, że pierwotnie postrzegamy całość obiektu lub doświadczenia, a zatem całość jest czymś więcej niż sumą swoich części. Wertheimer twierdził, że kiedy słyszymy, a raczej odczuwamy, utwór muzyczny, dostrzegamy jego ogólną jakość lub ekspresję, jakościową całość wykraczającą poza poszczególne nuty. Wertheimer nazwał to zjawisko phi.

Twierdzenie to nie zostało jednak przychylnie odebrane i upłynęło sporo czasu, zanim phi mogło zostać wyjaśnione naukowo. Słynny przełom nastąpił pewnego jesiennego dnia w 1910 roku, gdy Wertheimer siedział w pociągu i obserwował mijane słupy telefoniczne. Zdawał sobie sprawę, że z jadącego pociągu odległość między słupami wydaje się mniejsza niż w rzeczywistości. Cały obraz postrzegany przez zmysły w trakcie ruchu pociągu, wyłaniająca się z nich całość, były iluzją: postrzegamy ruch bez rzeczywistego ruchu słupów. Zdaniem Wertheimera wniosek z tego jest taki, że odczuwamy nie tylko sumę części, w tym przypadku słupów telefonicznych, ale jakościową całość: ruch.

Postrzeganie gestaltów

Wertheimer przeprowadził się później do Berlina, gdzie poznał Koffkę i Köhlera. Razem stworzyli aktywną i entuzjastyczną grupę badawczą, która stała się znana z rozwijania psychologii gestalt. Po odkryciu zjawiska phi Wertheimer i Köhler kontynuowali pracę nad hipotezą percepcji i tworzenia całości. Stwierdziwszy, że postrzegamy, skierowali swoją uwagę na to, w jaki sposób powstają nasze wrażenia dotyczące całości sytuacji; innymi słowy, w jaki sposób formujemy (gestalt) i strukturyzujemy zjawiska.

Psychologowie gestalt przedstawili wiele przekonujących argumentów obrazujących spontaniczne pojawianie się całości. Innymi słowy, wyjaśniali, jak organizują się wrażenia percepcyjne. Na tej podstawie doszli do następujących wniosków, zaczerpniętych z pracy Teigena (2004/2015):

• Wszelka percepcja jest percepcją zorganizowanych form: nawet dwie kropki nie są zwykłymi kropkami, lecz parą. Zjawisko phi to nie dwa doznania, ale ruch.

• Nie jest przypadkiem, które części pola bodźców łączą się w całość.

• Pojawienie się gestaltu nie jest przypadkowe.

Prawo pregnancji

Za pomocą serii eksperymentów psychologowie gestalt dowiedli, że organizacja przybiera formy w określony sposób i według określonych praw, a zasadą leżącą u podstaw tych praw jest prawo prägnanz. Wertheimer i Köhler stwierdzili, że nasza percepcja ma tendencję do znajdowania najbardziej przejrzystej i najprostszej formy. Na przykład mamy tendencję do postrzegania figury jako kompletnej, nawet jeśli brakuje nam części całości. Pokazują to rysunki 1.1 i 1.2.

Gdy widzimy te figury, nasz umysł automatycznie uzupełnia brakujące informacje. Rysunek 1.1 staje się kompletnym kołem, a rysunek 1.2 – całym prostokątem.

Rysunek 1.1.

Rysunek 1.2.

Prawo pregnancji mówi, że gdy coś postrzegamy, mamy tendencję do poszukiwania i identyfikowania całości, którą uważamy za najprostszą i najbardziej oczywistą. Jeśli spojrzymy na ludzkie zachowanie w świetle tego prawa, zobaczymy, że najprostszą, najbardziej oczywistą i naturalną rzeczą, którą ludzie robią, jest często to, do czego są przyzwyczajeni, lub – jak na rysunkach 1.1 i 1.2 – widzą to, co przywykli widzieć. To przykład struktur lub gestów, które się powtarzają. W kontekście gabinetu terapeutycznego oznacza to, że terapeutka postrzega zachowanie klienta jako najlepszy, najbardziej oczywisty i najprostszy sposób bycia, nawet jeśli nie zawsze jest on najodpowiedniejszy dla klienta lub jego otoczenia.

Zasady grupowania percepcyjnego nazywano również „prawami gestalt”, „czynnikami gestalt” lub „jakościami gestalt”. Zasady te opisują, które części pola bodźców będą grupowane oraz że grupy te będą postrzegane jako najbardziej regularne i kompletne. Mamy pewne ideały, które staramy się dopasować do otaczającego nas świata. Często się to udaje, ponieważ ogólnie rzecz biorąc, świat i percepcja rządzą się tymi samymi prawami.

Zasada figura/tło

Zasada figura/tło również stanowi przykład automatycznej organizacji wrażeń zmysłowych, która dobrze odpowiada sposobowi, w jaki rzeczywiście zorganizowany jest świat. Organizacja figura/tło jest prawdopodobnie zasadą najczęściej przywoływaną przez terapeutów gestalt. Została ona opracowana przez duńskiego psychologa Edgara Rubina (1886–1951), który zaczął badać to zjawisko na kilka miesięcy przed rozpoczęciem przez Wertheimera badań nad phi.

Rysunek 1.3.

Rysunek 1.3 jest dobrze znanym, charakterystycznym przykładem naszej skłonności do postrzegania czegoś na tle czegoś innego. Ten znany rysunek obrazuje, że kiedy skupiamy się na jakiejś idei lub doznaniu, wszystko inne znika w tle. Kiedy widzimy wazon, biały obszar wysuwa się na pierwszy plan, a czarny staje się bezkształtnym tłem. Odwrotnie dzieje się, gdy obraz postrzegany jest jako dwie twarze; biały obszar traci swój kontur i wtapia się w tło, podczas gdy profile nabierają kształtów i wysuwają się na pierwszy plan.

Doświadczenie „aha” i uczenie się przez rozwiązywanie problemów

Köhler był zainteresowany tym, jak przebiega proces formowania (gestalting), i przeprowadził serię eksperymentów na szympansach, aby sprawdzić, jak rozwiązują one konkretne zadania. Do najbardziej znanych należą eksperymenty z szympansem Sułtanem. Köhler umieścił Sułtana w klatce, w której poza jego zasięgiem znajdowały się banany. Szympans został wyposażony w dwie bambusowe tyczki, a jedynym sposobem na dotarcie do bananów było złożenie tyczek razem. Sułtan był głodny i domagał się bananów. Początkowo Köhler próbował mu pomóc, podsuwając rozwiązania. Co ciekawe, Sułtan nie był zainteresowany sugestiami. Zamiast tego skupił się na samodzielnym rozwiązaniu problemu. Po wielu próbach i błędach poddał się, zirytowany i sfrustrowany niemożnością rozwiązania problemu. Wycofał się na tył klatki, przestał wykazywać zainteresowanie otoczeniem i drapał się po szyi. Nagle wstał, podszedł i połączył dwa przedmioty, dzięki czemu banany znalazły się w jego zasięgu. Był w stanie wykonać zadanie po przeorganizowaniu problemu.

Köhler zinterpretował zachowanie Sułtana jako doświadczenie „aha” (Madsen, 2016). Za pomocą tego i podobnych przykładów Köhler wykazał, że rozwiązania często pojawiają się w momentach wglądu, kiedy poszczególne czynniki, wszystkie aspekty problemu, spontanicznie organizują się w sensowne, całościowe działanie w sytuacji. Nie można było wyjaśnić, w jaki sposób Sułtan rozwiązał problem, rozkładając swoje działanie na poszczególne czynniki (Neumann i Neumann, 2014). Wyniki badań Köhlera oraz opracowane przez niego koncepcje wywarły silny wpływ na późniejsze teorie dotyczące roli wglądu w rozwiązywaniu problemów i uczeniu się. Mają także fundamentalne znaczenie dla tego, jak w teorii gestalt postrzega się zmianę i uczenie się w praktyce terapeutycznej (patrz rozdział 4 o paradoksalnej zmianie).

Podsumowanie psychologii gestalt i percepcji

Wnioski psychologów gestalt dotyczące percepcji wciąż są aktualne. Po przeprowadzeniu systematycznych badań nad percepcją w laboratorium, doszli oni do pewnych podstawowych prawideł. Chociaż ich metody były później krytykowane za niewystarczającą dokładność, nie ma wątpliwości, że ich praca utorowała drogę późniejszym, precyzyjniejszym eksperymentom. Wiele z odkryć psychologów gestalt stało się częścią fundamentów teorii terapii gestalt, w szczególności zjawisko phi, prawo prägnanz i pokrewne prawa gestalt oraz zasada figura/tło.

Poglądy gestalt, zgodnie z którymi całość jest większa niż suma jej części, zjawiska takie jak: doświadczenie, potrzeby i emocje, są formowane w polu, a także nastawienie terapeutki, która zgodnie z prawem prägnanz wierzy, że klient robi wszystko, co może w danej sytuacji, mają swoje korzenie w psychologii gestalt.

Na podejście terapii gestalt do zmiany i uczenia się wpływają doświadczenia Köhlera związane z rozwiązywaniem problemów i uczeniem się poprzez spontaniczny wgląd. To sprawia, że terapeutka może towarzyszyć klientowi w jego frustracji i próbach znalezienia rozwiązań, przy pełnej świadomości, że jej zadaniem nie jest wyręczanie klienta w odnalezieniu rozwiązania.

Teoria pola

Gordon Wheeler (1998) omawia znaczenie pierwszych psychologów gestalt dla rozwoju terapii gestalt. Wskazuje on, że typową cechą tak zwanych modeli Wertheimera jest to, że pomimo uporczywych prób zaznaczenia różnicy między modelami Wertheimera a redukcjonizmem Wundta klasyczni psychologowie gestalt także prowadzili swoje eksperymenty w zamkniętych laboratoriach i zgodnie z zasadami kontroli naukowej. Wyniki były więc ograniczone i nie miały zastosowania w praktyce klinicznej. Wheeler nazywa ich badania „ograniczeniem figury”, nieodnoszącym się do czegokolwiek poza zamkniętą przestrzenią badania.

Wielki przełom, który wyraźnie znamionuje zmianę epoki naukowej i zmianę paradygmatu, nastąpił wraz z nowatorskim podejściem dwóch psychologów gestalt: Kurta Goldsteina (1878–1965) i Kurta Lewina (1890–1947). Obaj należeli do szkoły berlińskiej i mieli kluczowe znaczenie dla przeniesienia myślenia gestalt, a tym samym badań nad percepcją, z laboratorium do realnego życia.

Organizm i jego środowisko

W latach 30. XX wieku neuropsycholog Kurt Goldstein opracował teorię „struktury organizmu”. Postrzegał wszystkie potrzeby jako szczególne przejawy podstawowej tendencji do kończenia lub realizacji, którą nazwał samorealizacją. Było to rozwinięcie poglądu psychologów gestalt, zgodnie z którym percepcja działa na zasadzie domknięcia, a niedokończona lub niepełna sytuacja wymaga uzupełnienia lub dokończenia. Termin „samorealizacja” był używany przez Arystotelesa (384–322 p.n.e.) i Carla Gustava Junga (1875–1961). Później stał się on kluczowym pojęciem w humanistycznych teoriach osobowości. Dla Goldsteina to organizm i jego relacje ze środowiskiem są nadrzędnym gestaltem. Przekonanie o dążeniu organizmu do harmonii i równowagi wywarło znaczący wpływ na teorię terapii gestalt.

Pole

Twórcy psychologii gestalt używali pojęcia pola w wielu różnych kontekstach, od rozumienia procesów mózgowych i ich powiązań ze zjawiskami zmysłowymi (patrz Wolfgang Köhler) po badanie ludzkich doznań i zachowań (patrz Kurt Lewin). Stemberger (2019) w swoim artykule przedstawił trzy definicje, w których pojęcie pola jest używane w psychologii gestalt: pole fenomenalne, pole psychiczne i pole psychofizyczne. W tej książce koncentrujemy się na Lewinowskim rozumieniu pojęcia pola, które obejmuje pola fenomenalne i psychiczne.

Lewin był zainteresowany badaniem percepcji w realnych warunkach życiowych, bez laboratoryjnych ograniczeń. Opierając się na zasadach teorii gestalt, dążył do stworzenia teorii osobowości zakorzenionej w dynamicznej, realistycznej sytuacji życiowej, tu i teraz. Starał się w ten sposób przenieść punkt ciężkości z indywidualnych, liniowych badań nad człowiekiem i koncentrować się na badaniu przeżywanych doświadczeń życiowych. Wheeler (1998, s. 28) następująco podsumowuje tę kontrpropozycję wobec wczesnych psychologów gestalt:

Oznacza to, że w „życiowych” sytuacjach percepcyjne gestalty nie tylko wznoszą się i zanikają, następując po sobie w sposób liniowy (lub asocjacjonistyczny), jak w warunkach laboratoryjnych, ale tak naprawdę trwają, współistnieją i wchodzą w interakcje w dynamiczny i zorganizowany sposób […] formowanie (gestalting) wrażeń w polu nie odbywa się w sposób liniowy – wrażenia utrzymują się i dynamicznie oddziałują na siebie nawzajem.

Na opracowaną przez Lewina (1936) teorię pola silny wpływ wywarła wiedza z zakresu psychologii gestalt, fizyki i fenomenologii. Dziedziny te przechodziły intensywny rozwój zarówno za życia badacza, jak i przed jego urodzeniem. Lewin uważał, że złożona siła fizyki jest dobrą metaforą dla napięcia, które powstaje, gdy ludzie spotykają się i wpływają na siebie, i używał terminu „pole psychodynamiczne” (Dyrkorn, 2014; van Baalen, 2002/2008b). Lewin (1951) rozumiał, że istnieje duża różnica między polem fizycznym a polem psychologicznym między ludźmi. Teoria pola dotyczy w takim samym stopniu zachowania, jak i doświadczenia, przy czym zachowanie było zdaniem Lewina wynikiem całkowitego pola psychologicznego: przestrzeni życiowej, która otacza jednostkę. Ta przestrzeń życiowa składa się z jednostki i otaczającego ją świata psychologicznego, tak jak on dla niej istnieje, i niekoniecznie jest tożsama z polem psychodynamicznym. Analogicznie, teoria pola psychologicznego Lewina (1951) wywodzi się z podstawowych stwierdzeń

[…], że (a) zachowanie musi być wyprowadzone z całości współistniejących faktów, (b) te współistniejące fakty przyjmują postać „dynamicznego pola” w takim sensie, że stan jakiejkolwiek części tego pola zależy od każdej innej części pola.

(Lewin w: Staemmler, 2006, s. 25)

Lewin twierdził, że struktura przestrzeni życiowej składa się z subiektywnych, w różnym stopniu dostępnych obszarów,zaś dostępność zależy od wartości obszarów, to jest od tego, czy są bardziej przyciągające, czy odpychające. Potrzeby osoby i warunki psychologiczne w jej otoczeniu wpływają na nią w równym stopniu i przyczyniają się do powstania napięcia w niej samej i w przestrzeni życiowej, której jest częścią (Staemmler, 2006). To właśnie w tym dynamicznym kontakcie z tym, co nas otacza, w tej przestrzeni życiowej wzajemnie wpływających na siebie sił, rozwijamy się, jesteśmy kształtowani i kształtujemy nasze życie.

Lewinowski opis i wyjaśnienie przestrzeni życiowej jednostki są miejscami skomplikowane i trudne do zrozumienia. Zdecydowałyśmy go nie zgłębiać w niniejszym tekście. Zamiast tego przeanalizujemy podstawowe idee jego teorii pola, które są wykorzystywane przez terapeutki gestalt w praktyce klinicznej. „Pole” postanowiłyśmy zdefiniować w następujący sposób: pole można rozpatrywać jako sumę wzajemnie oddziałujących na siebie sił na ograniczonym obszarze i w określonym czasie (zob. Yontef, 1993, s. 297; Parlett, 2005, s. 47). Na podstawie tej definicji omówimy teraz trzy podstawowe cechy teorii pola. Pierwszą z nich jest zasada współzależności sił pola, drugą – tu i teraz, a trzecią – znaczenie potrzeb w regulacji.

Zasada współzależności sił pola

Przy omawianiu podstawowych zasad teorii pola posłużymy się przykładem z życia codziennego i udamy się na wycieczkę do piaskownicy:

Czteroletni Franek bawi się z trójką swoich przyjaciół i razem z nimi, z wielkim entuzjazmem, układa drogi i buduje domy z piasku. W trakcie zabawy pojawia się mama Franka, która przyszła zabrać go do domu na obiad. Nagle nastrój się zmienia – dzieci głośno protestują. Żadne z nich nie chce wrócić do domu. W piaskownicy wybuchają złość i łzy. Franek jest najgłośniejszy. Z jego doświadczenia wynika, że mama go uspokaja, jeśli jego protesty są wystarczająco głośne i uporczywe.

Ta historyjka pokazuje, jak zmienia się dynamika między jednostkami w polu – wokół nich, między nimi i wewnątrz nich. Widzimy, że interakcja w piaskownicy ma własną dynamikę. Sposób, w jaki Franek, jego przyjaciele i matka współdziałają, charakteryzuje się wzajemną i nieodłączną współzależnością. Kiedy Franek myśli, czuje i działa, wpływa nie tylko na innych, lecz także na siebie.

Kiedy na scenę wkracza matka, sytuacja zmienia się diametralnie. Spokojna, normalna interakcja dzieci ulega zmianie – wzrasta energia, a charakter dynamiki zmienia formę. Nie chodzi już tylko o aktywność dzieci, ale także o natrętną interwencję matki. Następuje zmiana. Kiedy pole zostaje zmienione przez wejście matki, wpływa to na dynamikę między dziećmi oraz między matką a dziećmi.

Niezależnie od tego, co wydarzy się w polu, to wydarzenie będzie w jakiś sposób wpływać na każdą jednostkę oraz na interakcje między uczestnikami w wyłaniającym się polu. Tę złożoną, wzajemną interakcję w jego obrębie Lewin nazwał zasadą współzależności sił pola, gdzie wszystkie części systemu są ze sobą połączone, a zmiana w jednej części wpływa na wszystkie pozostałe.

Innymi słowy, pole jest niezwykle złożonym systemem, który zapewnia wiele różnych możliwości, dzięki którym określona sytuacja może nabrać kształtu i znaleźć swoją strukturę. W języku terapii gestalt powiedzielibyśmy, że figura w polu wyłania się ze złożonego tła (zob. s. 80 na temat figury/tła). Procesy nie są bynajmniej proste i linearne, nie sposób ułożyć ich w jeden łańcuch przyczynowo-skutkowy. Nieodłączną cechą pola jest współzależność. W naszym przykładzie wersja historii Franka jest wprawdzie inna niż wersja jego matki, ale są one ze sobą powiązane. Tak oto ich wspólna opowieść powstaje na podstawie historii każdego z nich oraz pola, które współtworzą w danej chwili.

Zanim przejdziemy do kolejnej zasady, zatrzymajmy się, by rozpatrzyć konsekwencje, jakie teoria pola ma dla naszego pojmowania rozwoju wydarzeń w gabinecie terapeutycznym. Kiedy dochodzi do spotkania terapeutki z klientem, tworzą oni razem pole. Oboje przyczyniają się do kształtowania doświadczeń oraz procesu, dzięki któremu doświadczenia te nabierają znaczenia. Ważne jest, aby poważnie potraktować fakt, że zarówno terapeutka, jak i klient są uczestnikami, którzy wpływają na dynamikę pola, i oboje mają udział w doświadczeniach i działaniach klienta. Z perspektywy fenomenologii chodzi o stworzenie sytuacji, w której informacje w polu relacyjnym są dostępne tu i teraz (Wollants, 2012). To prowadzi nas do kolejnej charakterystyki pola.

„Tu i teraz” w polu

Matka Franka zna jego głośny sprzeciw z poprzednich sytuacji. Chłopiec krzyczy na znak protestu za każdym razem, gdy matka przychodzi go zabrać.

Rozpoznawanie powtarzających się schematów zachowań może oczywiście być przydatne. Podczas terapii również przywiązujemy dużą wagę do sposobu, w jaki doświadczenia ujawniają się w bieżącej sytuacji. Aby zaznaczyć różnicę między przeszłością a teraźniejszością, terapeuci gestalt często używają sformułowania „przeniesienie przeszłych doświadczeń do tu i teraz”. To pozwala na rozróżnienie między tym, co było, a tym, co jest.

MATKA FRANKA [jak zwykle w tej sytuacji wzdycha i mówi]: Znowu się zaczyna!

Kiedy matka wzdycha i komentuje zachowanie Franka tu i teraz, sytuacja przenosi się do teraźniejszości: matka staje się częścią pola. Stanowi część wzorca, który odtwarza się w piaskownicy. Gdy to sobie uświadamia, pojawia się możliwość, dzięki której nie tylko Franek, lecz także ona i inni – cała sytuacja – mają szansę na zmianę.

Na subiektywne doświadczenie wpływa to, co jednostka odczuwa, przypuszcza, myśli, czuje i postrzega wspólnie z innymi. Rozumienie jednostki jest kształtowane – to znaczy nadawane jest mu znaczenie – w jej interakcji z otoczeniem, tu i teraz.

W kontekście gabinetu terapeutycznego możemy powiedzieć, że relacyjne doświadczenia klienta ujawniają się tu i teraz w relacji z terapeutką. Terapeutka wspiera klienta w odtwarzaniu przeszłych doświadczeń, aby dało się je zbadać w chwili obecnej. W ten sposób klient może rozpoznać i odkryć, co uniemożliwia jego rozwój. W polu mogą pojawić się zarówno doświadczenia terapeutki, jak i klienta. Doświadczenia te ukształtowały ich pragnienia, potrzeby, oczekiwania, lęki, nawyki i poczucie bezpieczeństwa.

Lewin (1936) podkreśla, że tylko teraźniejszość może wpływać na to, co dzieje się tu i teraz. Zwraca on uwagę, że dynamiczny ruch powstaje jedynie pomiędzy równoczesnymi wydarzeniami w teraźniejszości. Nawet jeśli klient przywołuje doświadczenia ze swojej przeszłości, to nabierają one znaczenia w kontekście istniejącym tu i teraz, natomiast przyszłość jest przywoływana w postaci życzeń, nadziei i oczekiwań.

Znaczenie potrzeb dla regulacji w polu

Wracamy do piaskownicy. Przybycie matki wzbudza w Franku złość, frustrację i sprzeczne potrzeby. Z jednej strony bardzo chce kontynuować zabawę, ale z drugiej – jest głodny, chce iść do domu i coś zjeść. Im bardziej matka go nagabuje, tym bardziej jest sfrustrowany.

Ten przykład obrazuje nam doświadczanie napięcia, które może istnieć między konkurującymi potrzebami. Franek jest rozdarty między nagabywaniem przez matkę a własnym pragnieniem kontynuowania zabawy z innymi. W dodatku burczy mu w brzuchu, a jego potrzeba jedzenia wzrasta. W tym wszystkim rośnie poziom jego frustracji. Co powinien wybrać? Co jest jego najpilniejszą potrzebą? Czego nie potrzebuje? Te pytania nie pojawiają się jako świadome refleksje Franka, lecz odzwierciedlają jego niejasne potrzeby i pragnienia. Z tego powodu możemy temu polu przypisać napięcie wewnętrzne.

Lewin przekonuje, że właśnie to napięcie między konkurującymi ze sobą potrzebami pomaga regulować pole. W przypadku Franka pobudzenie jest niemal nie do zniesienia. Na szczęście jego matka interweniuje i dokonuje jasnego wyboru: „Wracamy do domu!”. Po kilku kolejnych protestach Franek uspokaja się i jest w stanie pożegnać się z innymi dziećmi. Interwencja jego matki reguluje pole, a inny sposób wspólnego przebywania nabiera kształtu.

Lewin posłużył się porównaniami z fizyki, by wyjaśnić, w jaki sposób pole jest regulowane. Kiedy pozytywne i negatywne siły przeciwstawiają się sobie, powstaje napięcie. W miarę jak napięcie rośnie, system obciążony napięciem zostaje wprawiony w ruch. Lewin uważał, że podobne napięcia powstają w polu społecznym między ludźmi, a stopień napięcia zależy od naszych potrzeb. Stopień, w jakim potrzeby są naładowane, czy inaczej ich wartość, jak to określał, zależy od tego, w jakim stopniu potrzeby w polu są zaspokajane. Potrzeba, która jest zaspokojona tylko w niewielkim stopniu, np. głód, gdy zjedliśmy za mało, ma walencję ujemną, a gdy zjedliśmy za dużo – walencję dodatnią. Potrzeby, w tym przypadku głód, regulują pole.

Przykładem wzajemnie oddziałujących na siebie sił jest napięcie, które powstaje, gdy mamy nieukończone zadania. Napięcie powstaje między potrzebą wykonania zadania a oporem, który pojawia się, ponieważ zadanie jest trudne do wykonania.

Efekt Zeigarnik

Psychologowie gestalt wykazali, że organizujemy nasze odczucia w pewne całości. Tę potrzebę nadawania kształtu i znaczenia badała dalej psycholożka gestalt Bluma Zeigarnik (1901–1988), rosyjska uczennica Lewina. Zauważyła ona, że kelnerzy w kawiarni pamiętali szczegółowo zamówienie klienta, lecz zapominali wszystkie szczegóły, kiedy klient otrzymywał to, co zamówił. Kelnerzy nie musieli już pamiętać zamówień, zadanie zostało wykonane. Zeigarnik postanowiła dokładniej zbadać to zjawisko w laboratorium w Berlinie. Dała uczestnikom łamigłówki do rozwiązania. Połowie z osób przerwano przed ukończeniem zadania. Kiedy później poproszono ich o odtworzenie zadań, byli w stanie przypomnieć sobie większość przerwanych zadań – naprawdę ich nie zakończyli. Zjawisko to nazwano od tego czasu efektem Zeigarnik.

Koleżanka Zeigarnik, Maria Rickers-Ovsiankina (1898–1993), kontynuowała badania nad tym zjawiskiem i wykazała, że nieukończone zadania wpływają także na nasze zachowanie. Jeśli pozostawiamy jakieś zadanie niedokończone, dręczy nas ono tak długo, aż go wykonamy. Ten eksperyment zwrócił uwagę na emocje i zachowanie, a także na fakt, że mamy, jako ludzie, potrzebę sfinalizowania niedokończonych zadań.

Nadajemy strukturę temu, co postrzegamy. Zgodnie z teorią pola, struktury tudzież wzorce powstają na bazie potrzeb pojawiających się w naszym obecnym polu. Jak widzieliśmy, podmiot postrzegający nadaje tym wzorcom formę, która jest najużyteczniejsza w danym momencie.

Według Lewina, głównym sposobem wydostania się z usztywnionych struktur lub wzorców, które wykształciliśmy w toku interakcji ze światem zewnętrznym, jest zmiana sposobu postrzegania pola. Należy wyjaśnić te zablokowane struktury i umożliwić powstanie nowych, elastyczniejszych form. Kluczem jest wykształcenie uwagi i uświadomienie sobie, że interakcja może zachodzić na różne sposoby. W kolejnych rozdziałach pokażemy tego przykłady.

Lewin uważał, że wyobraźnia i kreatywność są niezbędne do rozmrażania sztywnych struktur i wzorców oraz wprowadzania zmian i ruchu w polu. Również tutaj odnajdujemy wyraźny związek między terapią gestalt i jej metodycznym użyciem eksperymentów. Wykorzystanie koloru, ruchu, wyobraźni i metafory daje klientom możliwość odkrywania własnych wzorców lub sposobów bycia w kontakcie z sobą i swoim otoczeniem.

Podsumowanie teorii pola

Teoria pola Lewina okazała się ważna dla rozwoju rozumienia przez psychologię człowieka jako istoty społecznej. Lewin odcisnął swoje piętno i położył podwaliny pod psychologię społeczną jako niezależną naukę, a także wpłynął na rozumienie człowieka jako istoty społecznej. Zakwestionował nie tylko przekonania swoich kolegów, lecz także ówczesny kierunek psychologii jako nauki.

W rozdziale 4 nakreślimy związek między teorią pola a relacyjnym podejściem terapii gestalt. Myśl Lewina dostarcza podstawowych pojęć gestalt, które opisują sposób, w jaki my, terapeuci gestalt, postrzegamy interakcje między nami a naszymi klientami, a także między naszymi klientami a ich otoczeniem.

UWAGI

1.W przypadku braku przytoczenia innych źródeł informacje zawarte w tym rozdziale pochodzą od Kendlera (1987) i Teigena (2004/2015).

LITERATURA

• Baalen van D. (2002/2008). Awareness er ikke nok [Uważność nie wystarczy], [w:] S. Jørstad, Å. Krüger (red.), Den flyvende hollender [Latający Holender], s. 70–77. Oslo: NGI.

• Dyrkorn R. (2014). Lederen og teamet – Gestaltbasert coaching og teamutvikling [Lider i grupa – coaching gestalt a rozwój grupy]. Oslo: Gestaltforlaget.

• Kendler H. (1987). Historical foundations of modern psychology. California: The Dorsey.

• Lewin K. (1936). A dynamic theory of personality. New York: McGraw-Hill.

• Lewin K. (1951). Field theory in social science: Selected theoretical papers (D. Cartwright, red.). New York: Harper & Brothers.

• Madsen K. B. (2016). „Aha-opplevelse” [Doświadczenie „aha”], [w:] Den Store Danske [The great Danish encyclopedia]. A. Nygaard, D. A. Andersen, E. Both, J. H. Pedersen, K. Englev, L. Vistrup, P. Trier, U. Fugmann (red.). Pobrano z http://denstoredanske.dk/index.php?sideId=34308 (data dostępu: 4.02.2023).

• Neuman C. B., Neumann I. B. (2014). Forskeren i forskningsprosessen [Naukowiec w procesie badawczym]. Oslo: Cappelen Damm Akademisk.

• Parlett M. (2005). Contemporary gestalt therapy: Field theory, [w:] A. L. Woldt, S. M. Toman (red.), Gestalt therapy: History, theory, and practice. Chapter 3. London: Sage.

• Staemmler F. M. (2006). A Babylonian confusion? On the uses and meanings of the term “field”. „British Gestalt Journal” 15(2), s. 64–83.

• Stemberger G. (2019). Some remarks on the field concept in gestalt psychology. Extract from the article: Trombini, G., Corazza, A., Stemberger, G. (2019), Manifest dream/association comparison: A criterion to monitor the psychotherapeutic field. „Gestalt Theory: An International Multidisciplinary Journal”, 41(1), s. 61–78. https://doi.org/10.2478/ gth-2019-0005.

• Teigen K. H. (2004/2015). En psykologihistorie [A history of psychology]. Bergen: Fagbokforlaget.

• Wheeler G. (1998). Gestalt Reconsidered (wyd. 2), Cambridge, MA: CIGPress.

• Wollants G. (2012). Gestalt therapy: Therapy of the situation. London: Sage.

• Yontef G. M. (1993). Awareness, dialogue & process. New York: The Gestalt Journal Press.

ROZDZIAŁ 2FENOMENOLOGIA I EGZYSTENCJALIZM

Przekonaliśmy się, że teoretyczne podstawy terapii gestalt opierają się na psychologii gestalt. Teraz przyjrzymy się jej filozoficznym korzeniom, a mianowicie fenomenologii, pokrewnej jej fenomenologii egzystencjalnej oraz egzystencjalizmowi francuskiemu. Filozofia zjawisk stanowi także podstawę metody gestalt, a podstawowe wartości terapii gestalt mają swoje historyczne korzenie w niemieckiej i francuskiej filozofii.

Słowo „fenomen” pochodzi od greckiego phainomenon, które można przetłumaczyć jako „to, co się pojawia lub jest widziane”. Posłużmy się przykładem: wyobraźmy sobie światło. Jakie obrazy przychodzą ci na myśl jako pierwsze? Może widzisz świecę, może światło w ciemności, a może jeszcze coś innego. Niezależnie od tego, cokolwiek przyjdzie ci do głowy, kojarzy się ze światłem. Dalej, czy to, co widzisz, ma jakiś kolor? Czy jest duże, czy małe? Jesteś teraz w trakcie opisywania zjawiska światła z twojej perspektywy, tak jak je teraz widzisz i postrzegasz. Jeśli ktoś inny widzi to samo światło, widzi je na własny sposób i ze swojej subiektywnej perspektywy. Twój opis światła będzie więc zależny od tego, jak tobie jawi się to zjawisko.

Postrzeganie i rozumienie czegoś zawsze odbywa się z subiektywnej perspektywy, a perspektywa ta jest zawsze kształtowana w jakimś polu. Zgodnie z teorią pola, wpływa ono na wszystkie doświadczenia (Lewin, 1951). Podsumowując, można powiedzieć, że fenomenologia to badanie faktu oraz mechanizmów nim rządzących. Jako ludzie nadajemy kształt i znaczenie naszym doświadczeniom w polu.

Niniejszy rozdział dotyczy filozoficznych podstaw terapii gestalt. Rozpoczynamy od zbadania fenomenologii jako podstawy metodologicznej w terapii gestalt oraz etyki jako fundamentu postawy terapeutycznej. W ostatniej części rozdziału analizujemy znaczenie myśli egzystencjalistycznej dla terapeutycznej postaci psychologii gestalt.

Z fenomenologii

Fakt, że fenomenologia jest filozoficzną podstawą terapii gestalt, ma pewne implikacje. Filozofia ta nakreśla etyczne podstawy naszej formy terapii. W dalszej części przyjrzymy się bliżej tradycji, na której opiera się terapia. Na początek trochę historii.

Rys historyczny

Wracamy do pierwszej połowy XIX wieku. Z opisu psychologii gestalt w rozdziale 1 wiemy, że okres ten charakteryzował się innowacjami w naukach przyrodniczych, w tym także w psychologii. Pojawienie się nowych metodologii w nauce wywołało entuzjazm. Konsekwencją tego faktu było rozpowszechnienie poglądu, że istoty ludzkie należy rozumieć w taki sam sposób, jak wszystkie inne zjawiska w przyrodzie, a ich zachowanie można wyjaśnić za pomocą ogólnych prawideł. Co za tym idzie, sądzono, że badając zachowanie ludzi w świetle bezstronnych zasad nauk przyrodniczych, będzie można wyjaśnić, dlaczego zachowujemy się tak, a nie inaczej.

Równocześnie jednak rozwinęła się inna nauka, która zapoczątkowała zasadniczo odmienny tryb wyjaśniania, a mianowicie fenomenologia. Podążamy zatem tą samą osią czasu, co w przeglądzie psychologii gestalt, ale przyjrzymy się bliżej temu, jak ta tradycja filozoficzna odcisnęła swoje piętno na terapii gestalt.

Filozof i psycholog Franz Clemens Brentano (1838–1917) był jednym z głosicieli tezy, że ludzka świadomość nie jest ani statyczna, ani nie jest „treścią”, którą można obserwować w sposób, w jaki robimy to z otaczającym nas światem. Jego zdaniem, świadomość należy opisać jako proces.

Nawiązując do Arystotelesa, Brentano uważał, że ważniejsza od analizy, dlaczego wiedza powstaje, jest pytanie, jak się to odbywa. Przypisuje mu się ożywienie średniowiecznego konstruktu intencjonalności i wykorzystanie go w koncepcji psychologii aktów. Intencjonalność odnosi się do „przedmiotowości” doświadczenia i nawiązuje do idei, że wszystko, co czujemy, myślimy, wyobrażamy sobie i postrzegamy, jest o czymś. Każdy z tych aktów mentalnych posiada intencjonalny obiekt (Brownell, 2008).

Chociaż Brentano zapoczątkował tę szkołę myślenia, dopiero jeden z jego uczniów, Edmund Husserl (1859–1938), usystematyzował ją i został uznany za twórcę fenomenologii. Jego teorie dotyczące zjawisk/fenomenów okażą się bardzo ważne dla współczesnej myśli nie tylko w naukach społecznych, lecz także dla tradycji filozoficznej, na której opiera się terapia gestalt.

Podobnie jak Brentano, Husserl uważał, że wyjaśnienia przesłaniają nasze spontaniczne doznania, to jest informacje, które odbieramy za pomocą zmysłów. Z tej przyczyny sądził, że zamiast próbować wyjaśniać nasze doświadczenia, powinniśmy otworzyć się na ich bezpośredni, fizyczny wymiar: na to, co widzimy, smakujemy, słyszymy i czujemy. To właśnie poprzez większe skupienie na cielesnym doznaniu nasza świadomość oczyszcza się i jesteśmy w stanie zrozumieć i afirmować swoje doświadczenia.

Zgodnie z zasadą, że zmysły są źródłem świadomości, doświadczenia fenomenologiczne mają miejsce tu i teraz. Odnosi się to do przeszłych doświadczeń, które spontanicznie pojawiają się tu i teraz, lub do bezpośrednio doświadczanych wrażeń, które pojawiają się i są przeżywane w danej chwili. Jedną z centralnych tez Husserla, a tym samym fenomenologii, było zatem stwierdzenie, że droga do poznania wiedzie przez zmysły.

Eksplorowanie zjawisk

Terapeuci gestalt są szkoleni do stosowania otwartego podejścia fenomenologicznego w gabinecie terapeutycznym. Nacisk kładzie się na wspieranie i zachęcanie klienta do odkrywania swoich subiektywnych doświadczeń poprzez zadawanie pytań, takich jak: „Co teraz zauważasz?”, „Jakie to uczucie…?”, „Co się dzieje, kiedy częściej robisz…?”, „Czego jesteś świadomy, kiedy…?”. Klient może powiedzieć: „Jestem smutny”, a terapeutka może odpowiedzieć: „Co oznacza dla ciebie słowo «smutny»? W jaki sposób czujesz się w tej chwili «smutny»?”. Terapeutka mówi tak, by wesprzeć i zachęcić klienta do opisania doświadczenia z jego własnej perspektywy.

Psycholog Ernesto Spinelli (1989/2005) opisuje, w jaki sposób podejście fenomenologiczne jest wykorzystywane w psychoterapii. Jego wyjaśnienie zostało uznane za prezentację podstawowych zasad praktyki terapii gestalt. Odwołując się do podstaw fenomenologii, pokazuje on trzy sposoby bycia, do których dąży terapeuta w procesie pracy z klientem. Według niego te trzy sposoby bycia są nie tylko kwestią metodologii, lecz także opisem postawy terapeutycznej.

Pierwszy z nich polega na odłożeniu na bok z góry ustalonych opinii na temat tego, jaka jest dana rzecz – aby mieć postawę otwartą, a nie z góry określoną. Zapewne każdy z nas doświadczył, jak szybko wyrabiamy sobie opinie na temat tego, jak coś lub ktoś wygląda. Człowiek ubrany w garnitur staje się synonimem biznesmena, podczas gdy człowiek ubrany w łachmany musi być narkomanem. Takie z góry powzięte wyobrażenia i postawy stają się uprzedzeniami, a czasem mogą przerodzić się w utrwalone opinie, jaki ktoś być powinien / jakie coś być powinno, a co za tym idzie – jak powinno być rozumiane.

Uprzedzenia i przekonania na temat innych są często obecne w spotkaniu terapeutki i klienta w gabinecie terapeutycznym. Kiedy klient przychodzi na pierwszą sesję, kiedy po raz pierwszy podajemy sobie ręce, możemy wyrobić sobie zdanie o tym, kim i jaki jest klient. Mamy tendencję do szybkiego wyrabiania sobie zdania na temat rzeczy – fenomenologowie rzucają nam wyzwanie, abyśmy odłożyli na bok nasze uprzedzenia. Jesteśmy zachęcani do otwarcia się na bezpośrednie doświadczenie, a tym samym na to, co ujawnia się tu i teraz. Zadaniem terapeutki jest więc uświadomienie sobie własnych przekonań na temat drugiej osoby i dążenie do otwartego i bezstronnego spotkania z nią.

Drugim fenomenologicznym sposobem bycia jest skupienie się terapeutki na opisie, a nie na wyjaśnianiu. Opis pomaga nam pozostać w bezpośrednim doświadczeniu. W przeciwieństwie do wyjaśniania opis umożliwia nam uchwycenie najprawdziwszego i najdokładniejszego przeżycia. Wyjaśnianie jest często naszym domyślnym trybem funkcjonowania, a tendencja do abstrahowania i teoretyzowania wydaje się współcześnie dominować. Z tego względu szczególnie istotne jest trenowanie uważności na rzeczywiste doświadczenie tu i teraz. Aby ułatwić klientowi przejście w tryb opisu, zadajemy pytania otwarte, zaczynające się od słów „co?” lub „jak?”. Unikamy natomiast pytania „dlaczego?”, które zazwyczaj zamyka procesy.

Trzeci fenomenologiczny sposób bycia polega na uznaniu wszystkich informacji za równie ważne.Ma to związek z tym, jak terapeutka odnosi się do informacji, które postrzega i odczuwa w polu. W tej uważności i koncentracji na procesie terapeutka ma podążać za procesem bez zakładania, że niektóre dane sensoryczne mają większe znaczenie. To skupienie ma oczywiście szczególne znaczenie w fazach, w których zjawisko zaczyna nabierać kształtu w polu. Spinelli (1989/2005) zachęca terapeutkę, by „unikała natychmiastowych, mylnych sądów opartych na hierarchii” (s. 21).

Powstrzymanie się od skupienia na konkretnych informacjach we wczesnych fazach procesu stanowi wyzwanie dla terapeutki. Na początku ważne jest, aby razem z klientem rozszerzyć pole sensoryczne i uwagę. Wspólnie i jako jednostki zwracamy uwagę na to, co znajduje się w polu – na sygnały, które jeszcze nie zostały wypowiedziane. Staramy się dać swoim zmysłowym doświadczeniom wystarczająco dużo czasu i miejsca na ekspresję, aby klient mógł znaleźć w polu swoją odpowiedź.

Metoda fenomenologiczna jest wskazówką dla etycznej postawy terapeutki w spotkaniu z klientem. Rozszerzymy teraz tę etyczną perspektywę procesów terapeutycznych, zwracając się ku kierunkowi filozoficznemu, który rozwinął się na gruncie fenomenologii Husserla: fenomenologii egzystencjalnej.

Z fenomenologii egzystencjalnej

To Duńczyk Søren Kierkegaard (1813–1855) jako pierwszy określił człowieka jako „stworzenie istniejące”. Podczas gdy filozofowie jego czasów interesowali się uniwersalnymi aspektami człowieka, czyli jego istotą, Kierkegaard uważał, że człowiek jest samostanowiącą, istniejącą jednostką (Stigen, 1986). To właśnie te pączkujące myśli o egzystencji były rozwijane kilkadziesiąt lat później w środowisku badaczy fenomenologicznych, którzy otaczali Husserla w Niemczech. Dwoje jego asystentów, Martin Heidegger (1889–1976) i Edith Stein (1891–1942), pomogli sformułować, każde na swój sposób, treść tradycji, która została ostatecznie nazwana fenomenologią egzystencjalną. W poniższym fragmencie odwołujemy się również do dwóch kluczowych, współczesnych im filozofów egzystencji, Maurice’a Merleau-Ponty’ego (1908–1961) i Martina Bubera (1878–1965).

Filozofia egzystencji podkreśla fenomenologiczny pogląd na istnienie człowieka w świecie: jesteśmy w świecie z innymi i nasza egzystencja wymaga poświęcenia szczególnej uwagi tym, z którymi jesteśmy w świecie. W pracy psychoterapeutycznej terapeutka ma szczególną etyczną odpowiedzialność za spotkanie z drugim człowiekiem. Przyjrzymy się teraz tym elementom z dwóch perspektyw: cielesnego odczuwania Innego oraz życzliwej postawy w spotkaniu z Innym.

Cielesne odczuwanie Innego

Edith Stein (1989) interesowała się tym, w jaki sposób zmysły, doznania ciała, stanowią fundament wszystkich ludzkich spotkań. Swoje pytanie wyraziła w konkretny iczytelny sposób:

Posłużmy się przykładem, aby zilustrować naturę aktu empatii. Przyjaciel mówi mi, że stracił brata, a ja staję się świadoma jego bólu. Jakiego rodzaju jest to świadomość? Nie chodzi mi o to, by zagłębiać się w to, na jakiej podstawie wnioskuję o jego bólu. Być może jego twarz jest blada i zaniepokojona, a głos pozbawiony wyrazu i napięty. Być może swój ból wyraża również słowami (s. 6).

Stein podkreślała, że percepcja drugiego: „ja widzę ciebie” i „ty widzisz mnie”, powoduje w nas rezonans doznań cielesnych w postaci skondensowanego doświadczenia, które obejmuje nie tylko myśli i uczucia, lecz także ciało. W nawiązaniu do Stein, Staemmler (2012) cytuje Abrama (1997) jako przykład, że właśnie to cielesne doznanie odczuwamy, gdy na przykład widzimy, jak ktoś inny spada z roweru:

Kiedy obserwuję obcą osobę, która po raz pierwszy uczy się jeździć na rowerze, moje własne ciało, choć stoi stabilnie na ziemi, mimowolnie doświadcza niepewnej równowagi rowerzysty, a kiedy ten rower chwieje się i upada, czuję ostre uderzenie asfaltu o moją własną nogę i ramię (s. 139).

Merleau-Ponty (1945/2001) jest jednym z niewielu zachodnich filozofów, którzy wyrażali pogląd, że nasze rozumienie świata opiera się na doświadczaniu przez nasze ciała otoczenia lub sytuacji. Ciało i jego otoczenie stanowią razem egzystencjalną wewnętrzną relację lub strukturę, w której każde z nich reaguje na drugie. Merleau-Ponty posługuje się przykładem organisty, który ma zagrać na nieznanych mu organach. Tak szybko przystosowuje się on do idiosynkrazji nowego instrumentu, że nie można tego wyjaśnić za pomocą pamięci mięśniowej czy adaptacji. Organista tworzy egzystencjalną, intencjonalną relację z instrumentem. Merleau-Ponty (1945/2001, s. 258) twierdzi, że ciało jest spostrzegawcze:

W sumie moje ciało nie jest tylko przedmiotem pośród innych przedmiotów, jakimś kompleksem jakości zmysłowych pośród wielu innych, lecz jest przedmiotem „wrażliwym” na wszystkie inne przedmioty, współbrzmiącym ze wszystkimi dźwiękami, wibrującym wraz ze wszystkimi barwami i udzielającym słowom ich pierwotnych znaczeń przez sposób, w jaki je przyjmuje.

To właśnie ciało odbiera i kładzie podwaliny pod słowa, które wyrażają doświadczenie, jakie mamy w spotkaniu z drugim człowiekiem. Staemmler (2012) podsumowuje: „To właśnie moje ciało postrzega ciało innego” (s. 132). Ta cielesna świadomość w spotkaniu z innym stanowi zatem podstawę, która pozwala postawić się w miejscu drugiej osoby.

Niezwykle ważne jest, by terapeutka wyćwiczyła w sobie uważność na takie doznania i dostrzegała je podczas pracy z klientem. Pozycja terapeutki jako profesjonalistki wiąże się ze szczególną odpowiedzialnością za przebieg spotkania z klientem. Zawód terapeutki sytuuje ją w pozycji władzy (Crocker, 2005). Asymetria władzy między terapeutką a klientem istnieje zawsze, bez względu na to, jak bardzo jesteśmy otwarte wobec klienta. Dlatego tak ważne jest, by terapeutka była świadoma swojej etycznej odpowiedzialności za spotkanie z drugim człowiekiem.

Spotkanie z Innym

Mając to na uwadze, zwracamy się do fenomenologa egzystencjalnego Martina Bubera i jego filozofii spotkania pomiędzy ludźmi.

Buber (1923/2000) zaczyna od stwierdzenia, że istnieją dwa podstawowe sposoby, w jakie ludzie odnoszą się do siebie nawzajem. Określa je mianem czynników relacyjnych: „Ja–To” i „Ja–Ty”. W relacji „Ja–To” odnosimy się do innych w taki sam sposób, w jaki odnosimy się do rzeczy wokół nas. Spotkanie typu „Ja–To” to sytuacja, w której ludzie postrzegają siebie nawzajem przedmiotowo, dystansują się i traktują instrumentalnie. W takich sytuacjach realizacja określonego celu staje się bardziej interesująca niż relacje międzyludzkie, a inni wokół są po prostu środkiem, dzięki któremu można ten cel osiągnąć. Użyteczność drugiego człowieka jest najistotniejsza i może pojawić się pokusa wykorzystania drugiej osoby.

Drugą opisywaną relacją jest relacja „Ja–Ty”. W tej relacji pojawia się możliwość inna niż wykorzystanie, a mianowicie idealna relacja między ludźmi oparta na spotkaniu równych sobie. Postawa i zachowanie, które charakteryzują tę relację, polegają na wzajemnym uznawaniu swojej indywidualności. To właśnie ten rodzaj spotkania jest celem. Spotkania te trwają moment – Buber nazywa je „darem”, który wyłania się dzięki wzajemnemu szacunkowi i zaufaniu, obecnym w polu. Jednym z przykładów jest nauczyciel, który długo uważał, że uczeń jest nieudolny, ale podczas spotkania z uczniem potrafił odłożyć na bok swoje uprzedzenia, dostrzegając doświadczenia inne niż jego własne i okazując ciekawość wobec nich. W kontekście gabinetu terapeutycznego widzimy, że Buberowi chodziło o to, by terapeuta nie postrzegał klientów jako przedmiotów, które potrzebują pomocy w rozwiązaniu swoich problemów, lecz jako podmioty, z szacunkiem dla osoby i jej niepowtarzalności.

Należy podkreślić, że dążenie do relacji „Ja–Ty” nie oznacza, że terapeuci nie znajdą się ze swoimi klientami w relacji „Ja–To” (Hycner i Jacobs, 2020). W niektórych sytuacjach klient będzie potrzebował praktycznej porady lub znajdzie się w sytuacji kryzysowej i będzie potrzebował pomocy w nawiązaniu kontaktu z rodziną, pracodawcą lub systemem opieki zdrowotnej. Terapeutka wykorzysta swoją wiedzę również przy zawieraniu umów dotyczących sesji terapeutycznych, płatności i różnych form podejścia terapeutycznego.

1 Zamiennie stosuję termin „impuls” (przyp. tłum.).

2 Autorki tekstu, mówiąc o swoim zawodzie, używają form żeńskich – konsekwentnie, podczas całego wywodu, w wersji norweskojęzycznej oraz anglojęzycznej. Również tam, gdzie nie mówią wprost lub jedynie o sobie. W wersji polskojęzycznej w kilku miejscach stosujemy rodzaj męski, ale zazwyczaj trzymamy się orginału i używamy form żeńskich (przym. tłum.).

3 Termin tłumaczony na polski także jako „polaryzacja”, w niniejszym tłumaczeniu stosuję zamiennie, przy czym biegunowość rozumiem jako stan, polaryzację zaś jako proces ujawniania się biegunów (przyp. tłum.).