Pracuj jak Budda. Jak osiągnąć równowagę między życiem a pracą - Zigmond Dan - ebook

Pracuj jak Budda. Jak osiągnąć równowagę między życiem a pracą ebook

Zigmond Dan

3,4

Opis

Spójrz na swoją pracę z zupełnie innej strony!

Dan Zigmond – nauczyciel zen, redaktor „Tricycle”, największego magazynu o tematyce buddyjskiej w Ameryce Północnej – w swojej najnowszej książce pokazuje, jak starożytna mądrość odnosi się do naszego współczesnego życia i podpowiada nam, w jaki sposób

wskazówki Buddy możemy wykorzystać w kierowaniu naszym życiem zawodowym.

Z tej przemyślanej, praktycznej książki poświęconej uważności i pracy dowiesz się, jak:

  • wyznaczać sobie realistyczne cele;
  • zachować higienę pracy;
  • radzić sobie z rozpraszaczami;
  • skupić się na aktualnie wykonywanym zadaniu, będąc tu i teraz;
  • sprawiedliwie dzielić uwagę między pracę a rodzinę;
  • nie tylko pracować uważnie, ale jak żyć bardziej uważnie.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 201

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,4 (20 ocen)
5
5
6
1
3
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
bartkbartk

Nie polecam

Ksiazka to typowy guano-poradnik opakowany w nutke wschodniej filozofii. Ksiazka opisuje na blisko dwustu stronach aby jesc zdrowo, biegac (autor biega sam cale 10 minut dziennie), wysypiac sie i miec czas dla rodziny. Kilka porad z zarzadzania i organizacji odkrywczych mniej wiecej jak - wylaczaj telefon, nie sprawdzaj poczty na spotkaniu, nie organizuj durnych spotkan. Oczywiscie rozwiazaniem kazdej trudnosci jest medytacja i mindfulness. Pracuja jak budda jest o niczym, nie polecam.
10

Popularność




WPROWADZENIE

Wstęp

Przebudzenie w pracy

Budda w całym swoim życiu nie przepracował ani jednego dnia. Urodził się około 2500 lat temu i jako hołubiony książę dorastał w starożytnych Indiach. Porzucił jednak życie w dostatku, zostając wędrownym mnichem, a zmarł jako wielbiony nauczyciel duchowy. Przez całe życie nigdy nie otrzymywał żadnej pensji*. Nie do końca wiadomo, czy w ogóle miał kiedyś w ręku pieniądze i czy swoim najwierniejszym wyznawcom zabronił jakiegokolwiek kontaktu z gotówką.

Dlaczego ktokolwiek chciałby wiedzieć, co taki obibok ma do powiedzenia na temat pracy? Cofnijmy się do samego początku. Dziś wciąż spotyka się osoby, które wiernie odwzorowują styl życia Buddy, wyzbywając się dóbr doczesnych i wiodąc prawdziwie klasztorny tryb życia. W gruncie rzeczy jest ich więcej, niż mogłoby ci się wydawać – szacuje się, że ich liczba wynosi od stu tysięcy do około miliona. Założę się jednak, że jeżeli trzymasz w ręku tę książkę, to nie jesteś jednym z nich. Nie zdecydowałeś się na spędzenie życia w świątyni czy klasztorze ani nie wędrujesz po wiejskich drogach na odludziu, nie mając nigdzie zameldowania. Ja też nie należę do tej grupy. Znaczna część z nas żyje inaczej niż Budda i jego uczniowie. Większość ludzi w swoim dorosłym życiu pracuje.

Wiele osób nie jest z tego zadowolonych. Rzadko spotykamy kogoś, kto naprawdę kocha swoją pracę. Najczęściej ludzie spędzają wiele godzin na robieniu czegoś, czego nie znoszą. Szczęściarze z nadzieją wyczekują weekendu – tych dwóch dni, w których odzyskują prawdziwe życie. Zatrudnieni na stresujących stanowiskach nie mają nawet tego. Pracują bowiem także w soboty i niedziele, praktycznie nie zwalniając tempa, w nadziei na wcześniejszą emeryturę czy jakąś inną nagrodę za swój trud. Większość Amerykanów nie wykorzystuje nawet całego przysługującego im urlopu1.

Nieliczni wybrani, autentycznie kochający swoją pracę, też przeżywają frustracje, które są spowodowane nieustającym stresem, brakiem funduszy czy godnym pożałowania zachowaniem współpracowników lub klientów. Być może nie sama praca jest problemem – po prostu chcielibyśmy, żeby było jej trochę mniej. Wygląda na to, że każdy, kto ma wymagające zajęcie, uskarża się na brak równowagi między pracą a życiem prywatnym. Czy ktokolwiek z nas rzeczywiście lubi całymi dniami odpisywać na maile i SMS-y? Wszyscy ci, którzy gonią za sukcesem, mogą się zdziwić. Przeprowadzone w 2016 roku badanie wykazało, że stres związany z pracą to piąta najczęstsza przyczyna śmierci w USA2. Niektórzy z nas nie dożyją emerytury (więcej na ten temat w rozdziale 2).

Tak jednak wcale nie musi być. Budda wiedział już o tym 2500 lat temu, chociaż jego noga nigdy nie stanęła w żadnym biurze.

Kiedy Budda doznał swojego wielkiego przebudzenia – czyli stał się Buddą, co znaczy przebudzonym – uznał, że „właściwe zarobkowanie” to jeden z ośmiu kluczy wiodących do oświeconego życia. Jakimś cudem wiedział, że praca jest ważna, a wykonywanie właściwej pracy jest niezbędne. Podróżował przez starożytne Indie i opowiadał ludziom o swoim duchowym wyzwoleniu. Uczył nie tylko innych wędrownych mnichów (a później także mniszki), ale także ludzi, których nazywał „gospodarzami” i których zachęcał do postępowania według jego zaleceń bez rezygnowania z pracy. Nawet ponad 2000 lat temu Budda wiedział, że większość z nas spędza wiele godzin w pracy i to właśnie tam trzeba szukać oświecenia.

Budda dorastał wśród najbogatszego 1% populacji i był przyjmowany z honorami na królewskich dworach, ale otaczał się także prostymi rolnikami, rzemieślnikami i drobnymi handlarzami walczącymi o przetrwanie. Buddyjskie święte teksty, zwykle zwane sutrami, wspominają o wielu zawodach, które istniały już w czasach Buddy. Czytamy w nich, że Budda przemawiał zarówno do członków rodzin królewskich, jak i do niewolników3. Dla większości słuchających go osób praca była obowiązkiem i głównym elementem każdego dnia. Budda nie mógł lekceważyć tego obowiązku pracy, tak samo jak my nie możemy ignorować go dziś. Oświecenie nie mogło być czymś przeznaczonym wyłącznie dla zatwardziałych mnichów, a Budda wiedział, że jeżeli pomoże ludziom pracować we właściwy sposób, umożliwi im odnalezienie własnej ścieżki do przebudzenia.

O tym właśnie traktuje niniejsza książka – w jaki sposób sprawić, aby nasza praca nie była tylko czymś, co odwraca naszą uwagę od życia, ale aby stała się integralnym aspektem prawdziwego duchowego przebudzenia.

Ta książka pomoże ci zrozumieć, dlaczego Budda – człowiek, który sam nigdy nie miał pracy – tak wielką wagę przywiązywał do właściwego zarobkowania. Ponadto przekonasz się, w jaki sposób zadbać o to, aby praca była „właściwa” w każdym tego słowa znaczeniu: właściwa dla ciebie, twojego zdrowia fizycznego i psychicznego, a także właściwa dla świata.

Nauki Buddy nie są skomplikowane. Wszystkie zawarł w swoim liczącym około 700 słów pierwszym kazaniu – to prawie tyle, ile słów tej książki przeczytałeś dotychczas! Większość sprowadza się do podstawowych cnót, takich jak uczciwość i równowaga, które pomagają nam zwracać większą uwagę na otaczający świat. Wprowadzanie tych prostych zasad do naszego jakże skomplikowanego świata jest już nieco trudniejsze. W ciągu kolejnych lat Budda rozwijał swoje spostrzeżenia i koncepcje, a jego nauki rozrosły się do około 20 000–80 000 stron, zależnie od tego, kto liczy.

Mimo całkowitego braku doświadczenia na rynku pracy w swoich późniejszych kazaniach Budda na temat tego zagadnienia miał do powiedzenia naprawdę wiele. Jego niektóre przemyślenia były bardzo konkretne i nie powinny nikogo dziwić (proponował na przykład, abyśmy unikali prac związanych z handlem bronią, ludźmi i narkotykami). Po bliższym przeanalizowaniu nawet tych najprostszych zaleceń można jednak dotrzeć do sedna problemu. Kiedy Budda radził, aby unikać pracy związanej z „substancjami o działaniu odurzającym” i „truciznami”, co naprawdę miał na myśli? Obecnie pracuję w firmie Instagram, a wcześniej pracowałam w Facebooku. Czy te portale społecznościowe można uznać za „substancje o działaniu odurzającym” albo nawet za truciznę? Niektórzy z pewnością tak uważają, choć ja mam na ten temat odmienne zdanie. Czy telewizja działa na nas odurzająco? A co z grami wideo? Czy górnicy zajmują się truciznami? A producenci aut? Niektórzy ludzie traktują cukier jak truciznę – czy w takim razie należy zabronić sprzedaży lodów? To przygnębiająca perspektywa.

Tak czy inaczej, te konkretne sugestie to dopiero początek. Zarówno w pracy, jak i każdym innym aspekcie życia powinniśmy kierować się tymi samymi zasadami. Poza właściwym zarobkowaniem pozostałymi siedmioma elementami ośmiorakiej ścieżki są: właściwy pogląd, właściwe postanowienia, właściwe słowa, właściwe czyny, właściwy wysiłek, właściwa uważność i właściwa koncentracja, której poświęcimy więcej czasu. Większość z nas wie z doświadczenia, że w miejscu pracy można zboczyć z tej ścieżki na niezliczone sposoby – można podjąć niewłaściwe decyzje, wypowiedzieć niewłaściwe słowa i tak dalej, nieodpowiednio traktować współpracowników, bezmyślnie przechodzić od jednego zadania do drugiego, a nawet kłamać, oszukiwać i kraść. Porozmawiamy o tych wszystkich zagrożeniach i o tym, jak się przed nimi ustrzec.

Budda uczył, że w życiu czeka nas sporo cierpienia, w co akurat ludziom na rynku pracy nietrudno uwierzyć. Uczył też jednak, że cierpienie nie jest elementem obowiązkowym – ma ono swoje przyczyny i można je leczyć. Nie zawsze jest to łatwe, ale zawsze możliwe. Niezależnie od tego, czy pracujemy za biurkiem czy przy kasie, w fabryce czy na szczycie odległej góry, w podobny sposób możemy pozbyć się cierpienia.

Nie musisz odchodzić z pracy, żeby osiągnąć oświecenie. Czasami to wcale nie pomaga. Życie Buddy przypominało nieco odwróconą koncepcję american dream – początek w luksusie, a koniec bez grosza przy duszy**. Doszedł on do wniosku, że młodzieńcza pogoń za uciechami tylko odwracała jego uwagę od prawdziwego sensu życia. Zapewne w tej chwili cieszysz się na myśl o emeryturze, ale pamiętaj, że na plaży, polu golfowym czy w spa wcale nie jest łatwiej doznać przebudzenia. Budda byłby zdania, że to wręcz trudniejsze.

Nie musisz też zostawać buddystą. Sam Budda nigdy nie używał tego słowa i raczej nie byłby zachwycony, wiedząc, w jakim kontekście używa się go dziś. Nie wierzył w żaden „buddyzm”, tylko w uważność, dbałość o siebie i w przebudzenie. To coś, co może osiągnąć osoba wyznająca dowolną wiarę.

Ostatecznie szczęście i poczucie spełnienia w pracy zależą od tych samych czynników, które zapewniają nam szczęście i spełnienie w pozostałych dziedzinach życia. Tu, tak jak we wszystkim, co warto robić, też nie istnieją żadne skróty. Nie ma cudownej pigułki, magicznego laptopa ani niezwykłego ćwiczenia. Ta książka pokaże ci, w jaki sposób proste wskazówki Buddy mogą znaleźć zastosowanie w twoim życiu zawodowym. Wkrótce przekonasz się, że odpowiednia praca i przebudzenie są w zasięgu ręki.

* W domu też się nie przepracowywał. Odszedł od rodziny w dniu, w którym narodził się jego jedyny syn. Spokojnie można więc założyć, że nie nauczył się nawet zmieniać pieluch.
** Żona i syn, których opuścił Budda, zostali w końcu wyświęceni i dołączyli do rosnącego grona buddyjskich mnichów i mniszek. W związku z tym jego jedyny potomek także został bez majątku.
1 U.S. Travel Association, Project: Time Off, The State of the American Vacation (2018).
2 Goh J., Pfeffer J., Zenios S.A., The Relationship between Workplace Stressors and Mortality and Health Costs in the United States, „Management Science” (2016), 62:2, s. 608–628, https://doi.org/10.1287/mnsc.2014.2115.
3 Davids R., Foley C., Notes on Early Economic Conditions in Northern India, „Journal of the Royal Asiatic Society of Great Britain and Ireland” (1901), s. 859–888, http://www.jstor.org/stable/25208356.

CZĘŚĆ I

SPOSTRZEŻENIA

Rozdział 1

Po co pracować?

Tuż po tym, jak Budda doznał oświecenia, pobliską wioskę odwiedzili dwaj kupcy o imionach Tapussa i Bhallika, do których w zagadkowy sposób dotarła wieść, że pewien mnich niedawno doznał „świętego przebudzenia”4. Nawet dla wędrujących mistyków, których w tamtych czasach było w Indiach wielu, wiadomość ta okazała się wyjątkowa. Mężczyźni zgromadzili żywność w ramach podarunku i wyruszyli na poszukiwania oświeconego. Jak głosi legenda, Budda był nieco zaskoczony. Nie zaczął jeszcze nauczać – właściwie nie podjął nawet decyzji, że chce zostać nauczycielem – ani nie miał nawet miski na jęczmień i słodycze od gości. Znalazł jednak coś naprędce, a kupcy byli nim tak oczarowani, że natychmiast zostali jego pierwszymi uczniami. Później ruszyli w dalszą drogę.

Tak więc pierwszymi buddystami zostało dwóch zwykłych ludzi na wyjeździe służbowym5 (Pamiętaj o tym, czekając następnym razem na lot albo przesiadując w hotelu). Wiele lat później, wspominając swoich najwierniejszych świeckich uczniów6, Budda wciąż pamiętał ich imiona. Pomyśl, że zanim jeszcze pojawili się mnisi z ogolonymi głowami, w szafranowych szatach, uczniami Buddy zostali dwaj zwyczajni kupcy, którzy robili to, co zwykle, starając się zarobić na życie, ale jednocześnie łaknęli czegoś więcej.

Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej

4 Horner I.B., The Book of Discipline, vol. IV, The Pali Text Society, Oxford, Wielka Brytania 1951, s. 5–6.
5 Wijyayaranta M., Buddhist Monastic Life: According to the Sources of the Theravada Tradition, Cambridge University Press, Cambridge, Wielka Brytania 1990, s. 164.
6 Bodhi B., The Numerical Discourses of the Buddha, Wisdom Publications, Somerville, MA 2012, s. 112.

CZĘŚĆ II

PRAKTYKA

Dostępne w wersji pełnej

CZĘŚĆ III

PRZESZKODY

Dostępne w wersji pełnej

CZĘŚĆ IV

PERFEKCJA

Dostępne w wersji pełnej

Podziękowania

Dostępne w wersji pełnej

Komentarz do przypisów

Dostępne w wersji pełnej

TYTUŁ ORYGINAŁU:BUDDHA’S OFFICE: The Ancient Art of Waking Up While Working Well

Redaktorka prowadząca: Marta Budnik Wydawczyni: Agnieszka Fiedorowicz Redakcja: Katarzyna Rogowska, katarzyna-rogowska.pl Korekta: Beata Wójcik Projekt okładki: Łukasz Werpachowski Zdjęcie na okładce: © ivector, © svet_nn / Shutterstock.com

Copyright © 2019 by Daniel John Zigmond

Copyright © 2021 for the Polish edition by Wydawnictwo Kobiece Łukasz Kierus Copyright © for the Polish translation by Bartłomiej Kotarski, 2021

Wszelkie prawa do polskiego przekładu i publikacji zastrzeżone. Powielanie i rozpowszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź fragmentów niniejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody posiadacza tych praw jest zabronione.

Wydanie elektroniczne

Białystok 2021

ISBN 978-83-66890-64-0

Bądź na bieżąco i śledź nasze wydawnictwo na Facebooku:

www.facebook.com/kobiece

Wydawnictwo Kobiece

E-mail: [email protected]

Pełna oferta wydawnictwa jest dostępna na stronie

www.wydawnictwokobiece.pl

Na zlecenie Woblink

woblink.com

plik przygotowała Katarzyna Błaszczyk