Poezje. Poems - Edgar Allan Poe - ebook

Poezje. Poems ebook

Edgar Allan Poe

4,0
8,54 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Edgar Allan Poe: Poezje – Poems. Książka w dwóch wersjach językowych: polskiej i angielskiej. A dual Polish-English language edition.

Edgar Allan Poe (1809-1849 w Baltimore, w stanie Maryland) – amerykański poeta, nowelista, krytyk literacki i redaktor. Przedstawiciel romantyzmu w literaturze amerykańskiej. W jego twórczości dominowały wątki fantastyki i horroru. Zapoczątkował gatunek noweli kryminalnej (…) Jego prozę charakteryzował silny psychologizm postaci (...) oraz surrealistyczne, skrajnie brutalne opisy makabry, przywołujące na myśl stany epileptyczne czy upojenie alkoholowe. W twórczości Edgara Allana Poe odnaleźć można postawy choroby wieku – neurozy, świadomości dualizmu świata czy też bólu istnienia, które pod koniec XIX wieku stały się sztandarowymi pojęciami nowych nurtów sztuki: dekadentyzmu, ekspresjonizmu oraz symbolizmu. Poe inspirował zarówno Baudelaire'a, Huysmansa, Dostojewskiego, Meyrinka, de Quinceya, Bierce'a, Lovecrafta, jak i całą rzeszę poetów surrealistycznych. Stephane Mallarme określił jego poemat Ulallume jako odbiegające od schematów swojej epoki arcydzieło poezji. Za jego przykładem szło wielu twórców, również polskich, np. Stefan Grabiński. [http://pl.wikipedia.org/wiki/Edgar_Allan_Poe]

Edgar Allan Poe (1809-1849) was an American author, poet, editor, and literary critic, considered part of the American Romantic Movement. Best known for his tales of mystery and the macabre, Poe was one of the earliest American practitioners of the short story, and is generally considered the inventor of the detective fiction genre. He is further credited with contributing to the emerging genre of science fiction. He was the first well-known American writer to try to earn a living through writing alone, resulting in a financially difficult life and career. [http://en.wikipedia.org/wiki/Edgar_Allan_Poe]

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 43

Oceny
4,0 (1 ocena)
0
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Edgar Allan Poe

POEZJE - POEMS

Książka w dwóch wersjach językowych: polskiej i angielskiej A dual Polish-English language edition

Armoryka Sandomierz

Projekt okładki: Juliusz Susak 

Na okładce: Elżbieta Sarwa, Zima... (2012),

Copyright © 2015 by Wydawnictwo „Armoryka”

Wydawnictwo ARMORYKA

ul. Krucza 16

27-600 Sandomierz

tel +48 15 833 21 41

e-mail:

POEZJE - POEMS

DLA ANI

Dzięki niebu – Przesilenie

Przeminęło już bezpiecznie – 

I powolne ciała gnicie

Już minęło ostatecznie

I gorączka, zwana życiem,

Przeminęła ostatecznie.

Ach, bezwładnie wiem i smutnie

Wszystkich sił jam pozbawiony – 

Żaden muskuł się nie rusza – 

Gdym na wzdłuż tak położony – 

Mniejsza o to – Tak mi lepiej,

Gdym na wzdłuż tak położony...

Leżę – leżę – tak spokojnie – 

W cichym łożu leżę sobie,

Że ktoś mógłby patrząc na mnie

Sadzić, żem jest trupem w grobie.

Ach – i drżałby patrząc na mnie,

Sądząc, żem jest trupem w grobie.

Jęki moje i stękanie – 

I gorączka – łkanie – rwanie – 

Już ucichły w błogim stanie – 

I okropne uderzanie – 

Ach okropne – przeraźliwe – 

Mego serca uderzanie.

Ból i duszność – chęć rzygania – 

I febryczne drżenie ciała – 

Już ustały wraz z gorączką

Co po mózgu mi szalała – 

Wraz z gorączką zwaną życiem,

Co mi mózgi rozpalała.

I, ach, wszystkie te męczarnie,

Najstraszliwsze te cierpienia

Przeminęły z najstraszliwsza

Męka mak – męka pragnienia,

Które we mnie głąb ognista

Namiętności rozpłomienia.

Piłem wody, dziwnej wody,

Co mi gasi szał pragnienia.

Piłem wody, która płynie

Jako piosnka nad kołyską – 

Od wiosennych zórz, lecz mało

Wsiąka w gruntu podścielisko – 

W tej jaskini tutaj blisko

Wsiąka w gruntu podścielisko.

Ach, a teraz któż to powie,

Chyba wariat jaki może,

Że mój pokój pełny mroku

I że ciasne moje łoże!

Ach, bo nigdy człowiek nie spał,

W takim łożu jak to łoże,

A gdy śpisz – spać musisz właśnie

W takim łożu jak to łoże.

Teraz duch mój tantalowy

Pełny ciszy odpoczywa – 

Zapomniawszy – albo wcale

Nie żałując róż przędziwa,

Nie żałując dawnych wzruszeń

Mirtów ani róż przędziwa.

Bo gdy cicho tutaj leżę,

To widziadła owych kwiatków

Maja dla mnie świętszy zapach,

Przenajświętszy zapach bratków,

Rozmarynu słodki zapach,

Pomieszany z wonią bratków,

Z wonią ruty – i przecudną

Czystą – świętą wonią bratków.

I tak leżę cichy – senny – 

Kąpiąc duszę jak w otchłani

Nieskończonych snów o prawdzie

I piękności mojej Ani – 

Tonąc duszą w tej kąpieli

Snów o włosach mojej Ani.

Ona czule mnie całuje,

Czule pieści dłoń mą ona;

Śpię – ach śpię – rozkosznie marzę

Niby w raju – u jej łona – 

Śpię głęboko – śpię na niebie

Mojej Ani drogiej tona...

Gdy mrok nastał, wnet mnie ona

Kryje ciepłem ducha swego – 

I błagała archaniołów

By mnie strzegli ode złego,

Ach, królową archaniołów,

By mnie strzegła ode złego.

Leżę – leżę tak spokojnie

W łożu swoim leżę sobie,

(Znając miłość jej anielską),

Że wy mnie sądzicie w grobie – 

Ach – i leżę tak z rozkoszą

Cichy – senny leżę sobie – 

(Z jej miłością cichą – słodka – )

Że wy mnie sadzicie w grobie – 

Że wy drżycie patrząc na mnie

I sadzicie, żem już w grobie...

Ale serce me jaśniejsze – 

Niż na niebach – na otchłani

Wszystkie gwiazdy promieniste:

Ach, jaśniejsze blaskiem Ani.

Gdyż rumieni się tą zorzą,

Która jest miłością Ani;

Gdyż się złoci myślą zorzy

Jasnych oczu mojej Ani... 

przeł. Antoni Lange

FOR ANNIE

Thank Heaven! the crisis – 

 The danger is past,

And the lingering illness

 Is over at last – 

And the fever called ˝Living˝

 Is conquered at last.

Sadly, I know

 I am shorn of my strength,

And no muscle I move

 As I lie at full length – 

But no matter! – I feel

 I am better at length.

And I rest so composedly,

 Now, in my bed,

That any beholder

 Might fancy me dead – 

Might start at beholding me,

 Thinking me dead.

The moaning and groaning,

 The sighing and sobbing,

Are quieted now,

 With that horrible throbbing

At heart: – ah, that horrible,

 Horrible throbbing!

The sickness – the nausea – 

 The pitiless pain – 

Hare ceased, with the fever

 That maddened my brain – 

With the fever called ˝Living˝

 That burned in my brain.

And oh! of all tortures

 That torture the worst

Has abated – the terrible

 Torture of thirst

For the napthaline river

 Of Passion accurst: – 

I have drank of a water